O dzidzie się staramy i na narodziny czekamy :) - część V

[Camilla]

Hej dziewczyny!

u mnie sprawy z żołądkiem juz sa ok. za to znowu z emocjami nie najlepiej No ale życie....

[emillia006]

Dziewczyny poddaje sie zaden suwaczek mi nie wchodzi ani z babyboom ani z babystrology. Nie wiem co zle robie. Czekam na Wasza pomoc

[Tigresse86]

Witajcie Kochane
Padem dziś na twarz, krótko dziś spałam jeszcze to przesunięcie czasu, cały dzień w szkole... ale zaraz robię kąpiel, kolacyjkę pod kocyk i będę się lenić
Wczoraj takiego doła wyglądowego miałam i sobie zamówiłam bieliznę wyszczuplającą na allegro i już mi lepiej, teraz tylko czekam aż dostanę przesyłkę i będę wyszczuplona że hohoho...naiwne to trochę, ale mam lepszy humor i pod sukienki mi się taka przyda

Miłego wieczorku, jaka szkoda że jutro znowu do roboty

[Camilla]

Ehhh wiecie co czuje się troche jak oszustka, bo ukrywam przed teściami to że staram sie tak bardzo odziecko tzn. teściowie po ślubie zasugerowali nam żebysmy poczekali jeszcze z dzieckiem mamy sie "nacieszyc sobą" no ale chyba nie wzieli pod uwage mojego wieku...wiem że im zależy na tym żebym spokojnie skonczyła te studia,popracowała i wtedy dziecko, a ja nie widze żadnych przeszkód żeby byc w ciązy skonczyc studia, urodzic i pracować dalej. Teściowa mi dzisiaj powiedziała (mówiłam jej o moich wynikach prolaktyny i wizytach u Pani doktor i o fatalnym samopoczuciu przez tabletki) że takie starania to jak sie JUZ mysli o dziecku, a jej na to wymijająco że lekarka mi powiedziała że jesli chce miec w przyszłosci dzieci to juz mam zacząć sie do tego przygotowywać....Stwierdz iłam że nie ma co sie wywnętrzniać. Moja mama powiedziała mi dzisiaj rano z nutką teśknoty że chciałaby żebyśmy z M.mieli juz dzieciaczka.

[Tigresse86]

Napisane przez Camilla

Ehhh wiecie co czuje się troche jak oszustka, bo ukrywam przed teściami to że staram sie tak bardzo odziecko tzn. teściowie po ślubie zasugerowali nam żebysmy poczekali jeszcze z dzieckiem mamy sie "nacieszyc sobą" no ale chyba nie wzieli pod uwage mojego wieku...wiem że im zależy na tym żebym spokojnie skonczyła te studia,popracowała i wtedy dziecko, a ja nie widze żadnych przeszkód żeby byc w ciązy skonczyc studia, urodzic i pracować dalej. Teściowa mi dzisiaj powiedziała (mówiłam jej o moich wynikach prolaktyny i wizytach u Pani doktor i o fatalnym samopoczuciu przez tabletki) że takie starania to jak sie JUZ mysli o dziecku, a jej na to wymijająco że lekarka mi powiedziała że jesli chce miec w przyszłosci dzieci to juz mam zacząć sie do tego przygotowywać....Stwierdz iłam że nie ma co sie wywnętrzniać. Moja mama powiedziała mi dzisiaj rano z nutką teśknoty że chciałaby żebyśmy z M.mieli juz dzieciaczka.

Kamilko nie czuj się jak oszustka, na pewno nią nie jesteś, najważniejsze jest to co Ty czujesz i Twój Mąż. Jeśli oboje pragniecie dziecka to nie widzę problemu, nie przejmuj się opinią teściowej bo to nie do niej należy decyzja.
Same wiemy że nie ma nigdy takiego ekstra czasu na dziecko, zawsze coś mogłoby pójść lepiej, lepsza praca, większe mieszkanie albo dom, ale to takie błędne koło, można by tak odkładać bez końca. Banalnie to zabrzmi ale najważniejsze jest to co podpowiada Wam serce, dobrze że masz wsparcie w Mamie, a teściowa cóż to tylko teściowa, choć założę się że oszaleje ze szczęścia jak będzie mieć wnuka albo wnuczkę
Więc głowa do góry i nic się nie przejmuj, a wywewnętrzniać faktycznie się nie musisz, w końcu to jest intymna sprawa i nie z każdym musisz o tym rozmawiać.

[CoffeeHeaven]

Napisane przez Camilla

Ehhh wiecie co czuje się troche jak oszustka, bo ukrywam przed teściami to że staram sie tak bardzo odziecko tzn. teściowie po ślubie zasugerowali nam żebysmy poczekali jeszcze z dzieckiem mamy sie "nacieszyc sobą" no ale chyba nie wzieli pod uwage mojego wieku...wiem że im zależy na tym żebym spokojnie skonczyła te studia,popracowała i wtedy dziecko, a ja nie widze żadnych przeszkód żeby byc w ciązy skonczyc studia, urodzic i pracować dalej. Teściowa mi dzisiaj powiedziała (mówiłam jej o moich wynikach prolaktyny i wizytach u Pani doktor i o fatalnym samopoczuciu przez tabletki) że takie starania to jak sie JUZ mysli o dziecku, a jej na to wymijająco że lekarka mi powiedziała że jesli chce miec w przyszłosci dzieci to juz mam zacząć sie do tego przygotowywać....Stwierdz iłam że nie ma co sie wywnętrzniać. Moja mama powiedziała mi dzisiaj rano z nutką teśknoty że chciałaby żebyśmy z M.mieli juz dzieciaczka.

Witaj no coś Ty, niczym się nie przejmuj ja kończe teraz czwarty rok studiów, zostanie mi rok, dodatkowo pracuję, a i tak staram się o bobaska. Wezmę najwyżej dziekankę, a studia i tak skończę, w dzisiejszych czasach nie ma rzeczy niemożliwych

[Guuusiaa]

Ja tylko na chwile bo po pracy jestem i zmeczona i obolała i w ogóle do bani...

Małpa przylazła Liczę na zajączka tym razem

buziaki

[hania207]

Napisane przez Camilla

Ehhh wiecie co czuje się troche jak oszustka, bo ukrywam przed teściami to że staram sie tak bardzo odziecko tzn. teściowie po ślubie zasugerowali nam żebysmy poczekali jeszcze z dzieckiem mamy sie "nacieszyc sobą" no ale chyba nie wzieli pod uwage mojego wieku...wiem że im zależy na tym żebym spokojnie skonczyła te studia,popracowała i wtedy dziecko, a ja nie widze żadnych przeszkód żeby byc w ciązy skonczyc studia, urodzic i pracować dalej. Teściowa mi dzisiaj powiedziała (mówiłam jej o moich wynikach prolaktyny i wizytach u Pani doktor i o fatalnym samopoczuciu przez tabletki) że takie starania to jak sie JUZ mysli o dziecku, a jej na to wymijająco że lekarka mi powiedziała że jesli chce miec w przyszłosci dzieci to juz mam zacząć sie do tego przygotowywać....Stwierdz iłam że nie ma co sie wywnętrzniać. Moja mama powiedziała mi dzisiaj rano z nutką teśknoty że chciałaby żebyśmy z M.mieli juz dzieciaczka.

Napisane przez CoffeeHeaven

Witaj no coś Ty, niczym się nie przejmuj ja kończe teraz czwarty rok studiów, zostanie mi rok, dodatkowo pracuję, a i tak staram się o bobaska. Wezmę najwyżej dziekankę, a studia i tak skończę, w dzisiejszych czasach nie ma rzeczy niemożliwych

dokładnie nie przejmuj sie opinia tesciowej
pewnie jak bedziesz w ciązy, to bedzie sie cieszyc jak głupia
a teraz tylko tak gada

i też uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych

jak brałam ślub to dużo osób mówiło ze to bład, ze na studiach, w dodatku to dopiero 2 rok, ze sobie nie poradze itp...
a jak jest? idzie mi lepiej niż gdy byłam panną, mąż mnie we wszystkim wspiera widze jaki jest ze mnie dumny i to mnie dodatkowo motywuje

ciesze sie że podjęliśmy taką decyzje, teraz po prawie roku, czekamy na bociana i pewnie znowu wiele osob, jak sie dowie ze jestem w ciazy , bedzie sie pukac w czoło, ale ja wiem, że damy sobie rade

[Anjouka]

Dziewczyny ale mialam okropny wieczor piatkowy..ech
Dobrze, ze zakonczyl sie dobrze i oby sie juz nic takiego wiecej nie powtorzylo!!! ;/

co do avatarka z dzidzia..mnie tez sie udalo akurat w cyklu, w ktorym zmianilam avatarek na dzidziowy..nie jestem przesadna, ale w tym cos jest

Natalia, teraz Ty sie zajmujesz opisem watkowym, tak?
Prosze przenies mnie to mamus
udalo sie w 3cs, tp

[Swarovska]

Witajcie

Ja mam okropny poranek, testowałam i wynik negatywny
mam już 50 dc i nic!!! dlaczego mnie tak ta @ przetrzymuje
ja chcę nowy cykl

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Napisane przez Camilla

Ehhh wiecie co czuje się troche jak oszustka, bo ukrywam przed teściami to że staram sie tak bardzo odziecko tzn. teściowie po ślubie zasugerowali nam żebysmy poczekali jeszcze z dzieckiem mamy sie "nacieszyc sobą" no ale chyba nie wzieli pod uwage mojego wieku...wiem że im zależy na tym żebym spokojnie skonczyła te studia,popracowała i wtedy dziecko, a ja nie widze żadnych przeszkód żeby byc w ciązy skonczyc studia, urodzic i pracować dalej. Teściowa mi dzisiaj powiedziała (mówiłam jej o moich wynikach prolaktyny i wizytach u Pani doktor i o fatalnym samopoczuciu przez tabletki) że takie starania to jak sie JUZ mysli o dziecku, a jej na to wymijająco że lekarka mi powiedziała że jesli chce miec w przyszłosci dzieci to juz mam zacząć sie do tego przygotowywać....Stwierdz iłam że nie ma co sie wywnętrzniać. Moja mama powiedziała mi dzisiaj rano z nutką teśknoty że chciałaby żebyśmy z M.mieli juz dzieciaczka.

w takim razie też powinnam się czuć jak oszustka w mojej rodzinie i rodzinie tż wiemy tylko my to ma być niespodzianka, myślałam, że do świąt nam się uda, ale niestety pierwszy cykl starań dłuży się już 50 dzień

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

[mlodaj]

Witajcie po weekendzie
pewnie mam masę do nadrobienia bo mnie od piątku na wątku nie było ale miałam bardzo pracowity weekend. Ale z dobrych wiadomości zamówiliśmy meble do pokoju i obiecali, że przed świętami nam je przywiozą, kupiliśmy panele i farby więc od dziś jeszcze parę dni ciężkiej pracy i pokój będzie gotowy. Okropnie się cieszę

Swarovska strasznie mi przykro może wybierz się do lekarza niech da Ci coś na wywołanie

Lece trochę ponadrabiać

[zielona1911]

Mam zaraz wizyte o 9.45 trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo ok i zebym dowiedziala sie ze mam córeczke

[sensuall]

Napisane przez zielona1911

Mam zaraz wizyte o 9.45 trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo ok i zebym dowiedziala sie ze mam córeczke

trzymam kciuki

[Mystiquee]

Hej, ja dziś rano byłam na becie. O 16 będą wyniki

[gusiak23]

Hej Witam się poweekendowo
Svarowska, koniecznie idź do lekarza. 50 dni to bardzo długo.
Zielona, kciuki za wizyt e i córcię

a ja bym chętnie na zwolnienie poszła, mam takiego niesamowitego lenia, że już nie mogę ale na razie przynajmniej jeszcze przez miesiąc nie ma takiej opcji

[Mystiquee]

Zielona, żeby była córeczka

[Swarovska]

ja też trzymam kciuki za córę

[kefii]

hej hej
witam sie i ja w nowym tygodniu
sciągnąc mnie z łóżka po zmianie czasu sie nie da spałam jaj suseł do 8
a weeknd jakos przelecial...
dobra nie kłamie bylo super wczoraj maz mnie wyciagnął na spacerek do Kalwarii Zebrzydowskiej jakie tam sa piękne tereny
ale i tak mu nie odpuscilam takie chęci miałam

Napisane przez monamur

Kefii nie bardzo rozumiem pogrubioną część, chodzi o poziom żelaza?bo tak się składa,że ja akurat mam trochę więcej niż norma, o to ci chodziło?

tak chodzi o poziom zelaza ja rok temu miałam na poziomie 2 jedostek a norma zaczynała sie od 12 i hemoglobina tez była niska
wiem ze gdyby hemoglobina byla w normie to udało by sie utrzymac ciaze nawet bez tego zelaza ale to juz nie moj problem zelaza mam dobre i hemoglobina tez

Napisane przez Camilla

Ehhh wiecie co czuje się troche jak oszustka, bo ukrywam przed teściami to że staram sie tak bardzo odziecko tzn. teściowie po ślubie zasugerowali nam żebysmy poczekali jeszcze z dzieckiem mamy sie "nacieszyc sobą" no ale chyba nie wzieli pod uwage mojego wieku...wiem że im zależy na tym żebym spokojnie skonczyła te studia,popracowała i wtedy dziecko, a ja nie widze żadnych przeszkód żeby byc w ciązy skonczyc studia, urodzic i pracować dalej. Teściowa mi dzisiaj powiedziała (mówiłam jej o moich wynikach prolaktyny i wizytach u Pani doktor i o fatalnym samopoczuciu przez tabletki) że takie starania to jak sie JUZ mysli o dziecku, a jej na to wymijająco że lekarka mi powiedziała że jesli chce miec w przyszłosci dzieci to juz mam zacząć sie do tego przygotowywać....Stwierdz iłam że nie ma co sie wywnętrzniać. Moja mama powiedziała mi dzisiaj rano z nutką teśknoty że chciałaby żebyśmy z M.mieli juz dzieciaczka.

nie czuj sie tak u nas jak sie pytali to mowilismy ze chcemy miec potem moi rodzice stwierdzii ze mamy czas a ja jestem bez pracy i sobie nieporadzimy Od tamtej pory wiemy tylko my ze sie stramy i jego brat który bardzo nas wspiera
a co do rodzicow meza to oni sa jak najbardziej za ale tez im nic nie mowimy
gdyby moi rodzice wieldzieli ile nas kosztuje to całe staranie i jak zle nam idzie to sami pewnie by nas do lekarza wygonili
mamy z mężem po 25 lat i juz dłuzszy czas nie mozemy zajsc mielismy odpuscic na rok ale stwierdzilismy ze nie ma sensu juz odkładac skoro tak długo trwaja juz starania bo za chwile moze sie okazac ze lekarz nam powie ze za pozno przyszlismy

Napisane przez hania207

dokładnie nie przejmuj sie opinia tesciowej
pewnie jak bedziesz w ciązy, to bedzie sie cieszyc jak głupia
a teraz tylko tak gada

i też uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych

jak brałam ślub to dużo osób mówiło ze to bład, ze na studiach, w dodatku to dopiero 2 rok, ze sobie nie poradze itp...
a jak jest? idzie mi lepiej niż gdy byłam panną, mąż mnie we wszystkim wspiera widze jaki jest ze mnie dumny i to mnie dodatkowo motywuje

ciesze sie że podjęliśmy taką decyzje, teraz po prawie roku, czekamy na bociana i pewnie znowu wiele osob, jak sie dowie ze jestem w ciazy , bedzie sie pukac w czoło, ale ja wiem, że damy sobie rade

zgadzam sie z hania
hania szybka jetses
ja tez chcialam brac slub ale na 3 roku studiów to była taka woja ze szok w domu ze mam studia skonczyc potem sobie myslimy to na 4 roku to sie moja siostra wepchała guwniarz jeden i stwierdzili ze jej na slub dadza a mi nie ona miała wyedy 20 lat a ja dalej musiałam poczekac jeszcze rok i dopero trok temu prawie wzeielismy slub jestem taka o to zła na rodziców
teraz chca dyktowac kiedy mamy miec dziecko a kiedy nie
jak tylko zaczynaja tak arozmowe to ja wychodze mzoemy gadac o wszystkim ale nie o tym bo to moja sprawa i mozego meza kiedy bedzie dziecko
wiem ze bedzie nam ciezko bo tylko maz pracuje ale wiem ze jak sie dziecko pojawi to wtedy rodzice napewno nam troche pmoga
wiem ze oni chca juz miec wnuka ale jakos tak chca rzadzic kiedy ma byc bo teraz pracy nie mam siostry maz tez nie ma pracy wiec mamy czekac
czasem nie rozumiem ich gadania chyba gadaja zeby gadac

Napisane przez Swarovska

Witajcie

Ja mam okropny poranek, testowałam i wynik negatywny
mam już 50 dc i nic!!! dlaczego mnie tak ta @ przetrzymuje
ja chcę nowy cykl


w takim razie też powinnam się czuć jak oszustka w mojej rodzinie i rodzinie tż wiemy tylko my to ma być niespodzianka, myślałam, że do świąt nam się uda, ale niestety pierwszy cykl starań dłuży się już 50 dzień

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

bidulko
uciekaj lepiej szybko do gina on ci pomorze

Napisane przez zielona1911

Mam zaraz wizyte o 9.45 trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo ok i zebym dowiedziala sie ze mam córeczke

trzymamy

[Guuusiaa]

a ja leże i zdycham... chyba przedawkowałam tabletki przeciwbólowe bo pół nocy...
bbrzucho dalej boooli... masakra jakaś...

zielona za córeczkę

Mysti beta będzie baaaardzo wysoka

[kefii]

ja już na FB nie wchodzę
kolejne dwie koleżanki są w ciąży

[Swarovska]

Napisane przez Guuusiaa

a ja leże i zdycham... chyba przedawkowałam tabletki przeciwbólowe bo pół nocy...
bbrzucho dalej boooli... masakra jakaś...

zielona za córeczkę

Mysti beta będzie baaaardzo wysoka

to pozdychamy dzisiaj razem ja jestem chora i bardzo zle się czuje, też na lekach przeciwbólowych. tż też chory, poszedł do pracy...
Zaraz trochę ogarnę w mieszkaniu, pójdę na targ po owoce i coś "warzywnego" lekkiego na kolacje, i przeleżę cały dzień pod kołdrą

[Mystiquee]

Napisane przez Guuusiaa

a ja leże i zdycham... chyba przedawkowałam tabletki przeciwbólowe bo pół nocy...
bbrzucho dalej boooli... masakra jakaś...

zielona za córeczkę

Mysti beta będzie baaaardzo wysoka

Gusia, oby była wysoka

Jejku dziewczyny czemu wy czopków nie stosujecie? Bez obciążania żołądka, szybciej działa, żadnych efektów ubocznych ze strony układu pokarmowego, daje lepszy efekt

[EdziaO]

Hej Dziewczynki!Zmykam nadrabiać

[Swarovska]

Napisane przez kefii

hej hej
witam sie i ja w nowym tygodniu
sciągnąc mnie z łóżka po zmianie czasu sie nie da spałam jaj suseł do 8
a weeknd jakos przelecial...
dobra nie kłamie bylo super wczoraj maz mnie wyciagnął na spacerek do Kalwarii Zebrzydowskiej jakie tam sa piękne tereny
ale i tak mu nie odpuscilam takie chęci miałam


tak chodzi o poziom zelaza ja rok temu miałam na poziomie 2 jedostek a norma zaczynała sie od 12 i hemoglobina tez była niska
wiem ze gdyby hemoglobina byla w normie to udało by sie utrzymac ciaze nawet bez tego zelaza ale to juz nie moj problem zelaza mam dobre i hemoglobina tez


nie czuj sie tak u nas jak sie pytali to mowilismy ze chcemy miec potem moi rodzice stwierdzii ze mamy czas a ja jestem bez pracy i sobie nieporadzimy Od tamtej pory wiemy tylko my ze sie stramy i jego brat który bardzo nas wspiera
a co do rodzicow meza to oni sa jak najbardziej za ale tez im nic nie mowimy
gdyby moi rodzice wieldzieli ile nas kosztuje to całe staranie i jak zle nam idzie to sami pewnie by nas do lekarza wygonili
mamy z mężem po 25 lat i juz dłuzszy czas nie mozemy zajsc mielismy odpuscic na rok ale stwierdzilismy ze nie ma sensu juz odkładac skoro tak długo trwaja juz starania bo za chwile moze sie okazac ze lekarz nam powie ze za pozno przyszlismy


zgadzam sie z hania
hania szybka jetses
ja tez chcialam brac slub ale na 3 roku studiów to była taka woja ze szok w domu ze mam studia skonczyc potem sobie myslimy to na 4 roku to sie moja siostra wepchała guwniarz jeden i stwierdzili ze jej na slub dadza a mi nie ona miała wyedy 20 lat a ja dalej musiałam poczekac jeszcze rok i dopero trok temu prawie wzeielismy slub jestem taka o to zła na rodziców
teraz chca dyktowac kiedy mamy miec dziecko a kiedy nie
jak tylko zaczynaja tak arozmowe to ja wychodze mzoemy gadac o wszystkim ale nie o tym bo to moja sprawa i mozego meza kiedy bedzie dziecko
wiem ze bedzie nam ciezko bo tylko maz pracuje ale wiem ze jak sie dziecko pojawi to wtedy rodzice napewno nam troche pmoga
wiem ze oni chca juz miec wnuka ale jakos tak chca rzadzic kiedy ma byc bo teraz pracy nie mam siostry maz tez nie ma pracy wiec mamy czekac
czasem nie rozumiem ich gadania chyba gadaja zeby gadac

bidulko
uciekaj lepiej szybko do gina on ci pomorze


trzymamy

Hej Kefii, ja też nie pracuje, niedługo wychodzę za mąż, rodzice nie wiedzą o naszych staraniach, teściowa i mama pewnie by kręciły nosem jakby się dowiedziały ale jesteśmy oboje dorośli i podjeliśmy decyzje z tż bo oboje bardzo pragniemy dzidziusia
napewno będze nam ciężko, ale poradzimy sobie, rodzice na pewno też się od nas nie odwrócą tylko będą się cieszyć z kolejnych wnuków

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez kefii

ja już na FB nie wchodzę
kolejne dwie koleżanki są w ciąży

też tak mam z fejsem, u mnie natomiast dużo zdjęć ostatnio z maleńkimi bobasami

[kefii]

Napisane przez Swarovska

Hej Kefii, ja też nie pracuje, niedługo wychodzę za mąż, rodzice nie wiedzą o naszych staraniach, teściowa i mama pewnie by kręciły nosem jakby się dowiedziały ale jesteśmy oboje dorośli i podjeliśmy decyzje z tż bo oboje bardzo pragniemy dzidziusia
napewno będze nam ciężko, ale poradzimy sobie, rodzice na pewno też się od nas nie odwrócą tylko będą się cieszyć z kolejnych wnuków

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------



też tak mam z fejsem, u mnie natomiast dużo zdjęć ostatnio z maleńkimi bobasami

tez tak myśle
no u mnie jest i duzo brzuszkow i dużo dzieci

[gosiaczek20004]

dzień dobry
jak wam weekend minął?
u mnie to tak dzisiaj zimno że najchętniej to zostałabym w domu pod kołderką

Napisane przez Swarovska

Witajcie

Ja mam okropny poranek, testowałam i wynik negatywny
mam już 50 dc i nic!!! dlaczego mnie tak ta @ przetrzymuje
ja chcę nowy cykl

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------



w takim razie też powinnam się czuć jak oszustka w mojej rodzinie i rodzinie tż wiemy tylko my to ma być niespodzianka, myślałam, że do świąt nam się uda, ale niestety pierwszy cykl starań dłuży się już 50 dzień

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

kochana bardzo mi przykro ale mysle że koniecznie musisz iśc z tym do lekarza bo to chyba nie dobrze że juz tyle dni bez@ no i im szybciej przyjdzie tym szybciej bedzie nowy cykl

Napisane przez zielona1911

Mam zaraz wizyte o 9.45 trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo ok i zebym dowiedziala sie ze mam córeczke

trzymamy mocno

Napisane przez Mystiquee

Hej, ja dziś rano byłam na becie. O 16 będą wyniki

na pewno będzie ładna

Napisane przez kefii

ja już na FB nie wchodzę
kolejne dwie koleżanki są w ciąży

nie martw sie keffi i na ciebie przyjdzie czas zobaczysz a nie myslisz żeby pójśc do lekarza?

Napisane przez EdziaO

Hej Dziewczynki!Zmykam nadrabiać

dzień dobry

[kefii]

Napisane przez gosiaczek20004

dzień dobry
jak wam weekend minął?
u mnie to tak dzisiaj zimno że najchętniej to zostałabym w domu pod kołderką


nie martw sie keffi i na ciebie przyjdzie czas zobaczysz a nie myslisz żeby pójśc do lekarza?

dzień dobry

a juz byłam u lekarza i biore leki za 1,5 cyklu jak nic nie wyjdzie to jeszcze raz do lekarza i na badania idziemy obydwoje z mężem

[gosiaczek20004]

Napisane przez kefii

a juz byłam u lekarza i biore leki za 1,5 cyklu jak nic nie wyjdzie to jeszcze raz do lekarza i na badania idziemy obydwoje z mężem

to mam nadzieje że już to nie będzie potrzebne za 1,5 cyklu bo bedzie wczesniej dzidzia

[kefii]

gosiu bardzo bym tego chciala
jak sobie pomysle ile nas te badania beda kosztowac i do tego stresu i nerwów to mi sie juz ich odniechciewa
ale cóz jak tzreba bedzie to zrobimy

a gdzie reszta dziewczyn
odsypiaja stracona godzine

[kooocur]

Hej laseczki

Życze Wam miłego dnia

Zielona będzie dziewuszka Jak nie, to i tak bedziesz szczesliwa

Mysti czekamy z niecierpliwością!

Ja właśnie jem ciasto, które upiekłam wczoraj. Moj Tż musiał zaniesc do pracy wkupne (zaczyna nowa prace a właściwie na nowym stanowisku )

Mam jeszcze poł blachy..ktoś reflektuje???

Moj cykl już chyba sie normuje....teraz wiem, ze czop sluzu rozpoczyna dni płodne....odblokowuje dojscie do jajeczka Te mdłości chyba tez to sugerowały...