Mamy wrzesień-październik 2011 :)

[egwene6]

Napisane przez BothSides

Emma jest super, zwłaszcza z nazwiskiem ang będzie pięknie. Mam koleżankę Emilę ale na ni wszyscy Em wołaja, to do Emmy też można Em

I mój maż też jest obcokrajowcem i też szukamy imion które będa pasować i tu i tam - póki co mieszkamy w Polsce, ale nie wiadomo co to będzie potem, poza tym niech dziadkowie nie maja problemów

Dokładnie Nigdy nie wiadomo gdzie los człowieka rzuci a nawet jeśli my tu zostaniemy to może w przyszłości dzieci będą chciały mieszkać poza granicami zwłaszcza że planujemy zdobyć dla nich podwójne obywatelstwo. A poza tym teściowa już rozpacza że będzie miała bardzo daleko do swoich pierwszych wnucząt więc gdybyśmy wybrali imiona które trudno byłoby jej wymówić to już chyba totalnie by się załamała

A Emma to też mój pierwszy typ - mężowi też się podoba a poza tym tak miała na imię jedna z jego prababć więc nawet możemy powiedzieć że kontynuowalibyśmy rodzinną tradycję.

[MalgosiaM8]

Coś dla mam które lubią owoce
http://dziecisawazne.pl/jak-duze-jest-twoje-dziecko/

[BothSides]

Napisane przez MalgosiaM8

Coś dla mam które lubią owoce
http://dziecisawazne.pl/jak-duze-jest-twoje-dziecko/

wczoraj się tym z TŻem zajawiliśmy

[kapka]

Napisane przez MalgosiaM8

Ja najpierw go powąchałam czy napewno mi się tego chce i tego mi się chciało , cudownie mi się po nim bekneło

z tym wąchaniem mam podobniejak zapach przyjmie to i żołądek nie odmówi

Napisane przez MalgosiaM8

Dobrego masz TŻ, mój to o zakupach nie chce myśleć, a ma wolne od wczoraj, jeżdzi gdzieś ale beze mnie , gania mnie nie miłosiernie, a to idz zrób badania krwi, a to posprzątaj, a to ugotuj, a to zakupy zrób, wczoraj mnie wkurzył , powiedział że za mało sie staram w swojej pracy , więc muszę się bardziej postarać co by kasy więcej było, bo obłożnie chora nie jestem. Skończył się okres czułości
Przykro mi trochę że mnie w niczym nie pomaga, a jak mu coś powiem, to sie pyta czy za niego do pracy pójdę ... i koniec rozmowy .

Wyżaliłam się dziś.

Skierowania na badania krwi nie dostałam musze zrobić prywatnie, pytałam się dziś 100zł.

Z moim TŻ jest ostatnio podobnie.Może mają jakiś SPM ?
Z badaniami popytaj, gdzie indziej.Ja dzisiaj robiłam toxo zapłaciłam 30 zł.

Napisane przez cotynato

W późniejszej fazie ciąży trzeba uszyć mężulkom/narzeczonym i chłopakom wielkie bębenki ważące tyle co brzuch. Widziałam kiedyś w tv jak to nosili przez kilka godzin i jak po tym docenili kobiety. Szkoda że nie da się tego wypożyczyć

dobry sposób by poczuli, że stan błogosławiony nie zawsze jest taki komfortowy- tym bardziej w ostatnich miesiącach.Musze wypróbować na moim TŻ


egwene6-gratuluje ciąży!Pierwsza podwójna ciąża na forum
ania21-wracaj do zdrowia
Rocusiowa- w nocy mam to samo- ide spać o 20.30 a w nocy nie tylko latam do łazienki(mam na innym pietrzemasakra), to potem przez pare godzin nie moge usnąć i sie wierce..
Olcia-witam nową zafasolowaną

Co do teściowej..mam przyjemność z taką mieszkać od 4 lat i przez najbliższe 3 lata będe musiała z nią wytrzymać, do czasu aż wybudujemy nasz domek.Niby ogólnie się nie wtrąca, ale złego słowa jej nie można powiedzieć, bo to już staruszka i skłóciłabym połowe rodziny..hmm nawet nie pogratulowała ciąży ani nie zapytała który to tydzieńcóż tak to bywa

Aaaa!!!Bym zapomniała!!MÓWILI W RADIU ZE ZMIANA VATU NA CIUSZKACH I AKCESORIACH DZIECIĘCYCH NIE BĘDZIE W TYM ROKU W LIPCU TYLKO DOPIERO OD 2012 r.!!!:j upi:
Małgosia-to nasze maleństwa to takie brzoskwinki

[MalgosiaM8]

Napisane przez kapka

Aaaa!!!Bym zapomniała!!MÓWILI W RADIU ZE ZMIANA VATU NA CIUSZKACH I AKCESORIACH DZIECIĘCYCH NIE BĘDZIE W TYM ROKU W LIPCU TYLKO DOPIERO OD 2012 r.!!!:j upi:
Małgosia-to nasze maleństwa to takie brzoskwinki

Brzoskwinka mniam mniam mój ulubiony owoc

ale dziś cicho szok

opowiadajcie co dziś przyrządziłyście, jakiś kulinarnych nowości potrzebuje na kolacje miałam karczek 'ala grill z piekarnika

[aa2]

heja
jak tam wieczór wam mija?
ja własnie jem makaron z jajkiem mniam

[lausanne]

Dziewczyny nie było mnie tydzień, a wy napłodziłyście dokładnie 30 nowych stron! Nawet nie próbuję nadrabiać Ja przez tydzien mieszkałam u teściów bez dostępu praktycznie do kompa. Powód przyziemny - mdłości Tak silne chwilami i nieustanne (dzien i noc) że potrzebowalam pomocy do opieki nad dzieckiem. A do tego dostalam skurczy kilka razy, przestraszyłam się i zadzwoniłam do swojego lekarza, który mi kazał przyjechać do szpitala. Zrobił mi usg. Serduszko bije glośno i pięknie. Myslalam ze przywykłam, bo przeciez słuchalam serduszka Konradka nie tak znowu dawno przy każdej wizycie u gina, a tu niespodzianka. Wzruszyłam się jak nie wiem i chyba dopiero teraz poczułam pełna więź z maluszkiem. I doszło do mnie w stu procentach że znów jestem w ciąży Niestety nie obylo sie bez stresów bo mój gin zawolał innego, a potem przyszedl kolejny, aż w koncu stało koło mnie 5 lekarzy i dyskutowali o czymś, cos pokazując na monitorze. Myslalam że mi serce wyskoczy przez gardło, ale w koncu mój gin powiedział do mnie zebym się nie martwiła, on uważa że TAKIE RZECZY (czyli jakie??? rozmawiali chyba o za małym ciałku zołtym albo o malej ilości wod plodowych, gin chyba myslal ze slyszalam wszystko ale ja ze stresu nic nie rozumiałam) są mozliwe w 9 tc i że zrobimy usg za 3 tygodnie to zobaczymy jak się dzidzius rozwija. Mam nadzieję że wszystko jest okey, nie wiem jak przeżyję 3 tygodnie bez zamartwiania się...

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez MalgosiaM8

pl, zarządzanie egz do przodu jadę świetować... sałatkami i pizzą ale się najjjmemmm!

Graulacje!! Późne ale szczere Ja też skończyłam zarządzanie na pl, ale dzienne. A egzamin to z finansów z prof. Janikiem? Jak tak to podwójne gratulacje

[lewaloff]

Napisane przez MalgosiaM8

Dziś rodzinny nie chciał mi dac skierowania, bo to badania dodatkowe :tokso czy ft4. Trudno zapłace

tokso to raczej podstawowowe badanie w ciąży, tak jak różyczka,czy WiR. A skierowanie na FT3, FT4 czy TSH powinnaś dostać od endokrynologa

Napisane przez Tenaya24

Cały czas mam wrażenie, że to dziewczynka. Nawet jak coś sobie mówię do niego to zwracam się po imieniu. A imię wybraliśmy z tż już dawno temu Na 100% będzie Paulinka Jeśli chłopiec (chociaż nie sądzę) to pewnie Piotruś. Nieważne co, oby tylko zdrowe. Czego i Wam dziewczyny życzę z całego serca

Paulinki są super, wiem dobrze, bo sama mam tak na imię

Napisane przez egwene6

My też będziemy na razie raczej mieszkać w Polsce - też staram się wybierać imiona które nie będą zbyt dziwne w polskich warunkach. Dawid/David mi się podoba ale mężowi już nie za bardzo i tak mamy ze wszystkimi męskimi imionami które moglibyśmy użyć

Adam?

[No air]

Ble, ale mnie mdli. No ale nie tak jak wcześniej, więc nawet się tym nie przejmuję. Gorsze jest to, że ciągle leci mi krew z nosa, albo smarkam krwią.

W dodatku jest mi strasznie smutno, bo przyjaciółka mnie olewa, a to właściwie jedyna osoba, z którą miałam jeszcze ochotę rozmawiać... (Z facetami-znajomymi nie mogę, bo TŻ się wkurza, poza tym to faceci...).

[spray]

Napisane przez MalgosiaM8

Brzoskwinka mniam mniam mój ulubiony owoc

BOŻE, I TERAZ OCZYWIŚCIE CHCĘ BRZOSKWINII!!!!

Egwene, witam Cię w naszym gronie ze szczególną radością, bo wiem z innego wątku jak bardzo chciałaś zajść w ciążę. Gratuluję!!

Wczoraj wyszłam z domu pierwszy raz od 3 dni i wybrałam się z TŻem do marketu. Wytrzymałam tam kwadrans, potem zrobiło mi się słabo i musieliśmy wracać do domu bez zakupów. Nie nadaję się kompletnie do ludzi
Ta ciąża zrobiła ze mnie obłożnie chorą

[sofciaa]

Witajcie. Piszę po takim długim czasie, ponieważ od soboty leżałam w szpitalu...

Z wielkim bólem muszę prosić o usunięcie mnie z listy październikowych mam...

Napiszę krótko, bo nie mam sił na więcej...
W sobotę rano miałam dziwne upławy, pod wieczór pojawiła się jasna krew. Pojechałam do szpitala a tam na usg ciąża była o tydzień młodsza niż powinna (zamiast 7 tyg, wskazywało na 6sty), lekarze mieli wątpliwości czy ciąża żyje, gdyż nie mogli dostrzec akcji serca. Mimo to traktowali mnie jako "zagrożoną poronieniem". Kolejce usg nie pokazało nic nowego. Diagnostycznie pobrano mi krew w kierunku beta hcg i niestety potwierdziło się najgorsze, że ciąża jest martwa... 3 ciężkie dni czekałam na ten wyrok mając jeszcze szczątki nadziei. Wczoraj rano wykonano mi łyżeczkowanie jamy macicy.... Na szczęście puścili mnie do domu, bo jeszcze chwila a musieliby mnie przenieść na psychiatrię...

Nie wiem co mam więcej napisać... Mój ból jest nie do opisania.

[AgnesD]

Napisane przez sofciaa

Witajcie. Piszę po takim długim czasie, ponieważ od soboty leżałam w szpitalu...

Z wielkim bólem muszę prosić o usunięcie mnie z listy październikowych mam...

Napiszę krótko, bo nie mam sił na więcej...
W sobotę rano miałam dziwne upławy, pod wieczór pojawiła się jasna krew. Pojechałam do szpitala a tam na usg ciąża była o tydzień młodsza niż powinna (zamiast 7 tyg, wskazywało na 6sty), lekarze mieli wątpliwości czy ciąża żyje, gdyż nie mogli dostrzec akcji serca. Mimo to traktowali mnie jako "zagrożoną poronieniem". Kolejce usg nie pokazało nic nowego. Diagnostycznie pobrano mi krew w kierunku beta hcg i niestety potwierdziło się najgorsze, że ciąża jest martwa... 3 ciężkie dni czekałam na ten wyrok mając jeszcze szczątki nadziei. Wczoraj rano wykonano mi łyżeczkowanie jamy macicy.... Na szczęście puścili mnie do domu, bo jeszcze chwila a musieliby mnie przenieść na psychiatrię...

Nie wiem co mam więcej napisać... Mój ból jest nie do opisania.

Współczuje, i trzymaj się mocno

[anytsuj]

Napisane przez sofciaa

Witajcie. Piszę po takim długim czasie, ponieważ od soboty leżałam w szpitalu...

Z wielkim bólem muszę prosić o usunięcie mnie z listy październikowych mam...

Napiszę krótko, bo nie mam sił na więcej...
W sobotę rano miałam dziwne upławy, pod wieczór pojawiła się jasna krew. Pojechałam do szpitala a tam na usg ciąża była o tydzień młodsza niż powinna (zamiast 7 tyg, wskazywało na 6sty), lekarze mieli wątpliwości czy ciąża żyje, gdyż nie mogli dostrzec akcji serca. Mimo to traktowali mnie jako "zagrożoną poronieniem". Kolejce usg nie pokazało nic nowego. Diagnostycznie pobrano mi krew w kierunku beta hcg i niestety potwierdziło się najgorsze, że ciąża jest martwa... 3 ciężkie dni czekałam na ten wyrok mając jeszcze szczątki nadziei. Wczoraj rano wykonano mi łyżeczkowanie jamy macicy.... Na szczęście puścili mnie do domu, bo jeszcze chwila a musieliby mnie przenieść na psychiatrię...

Nie wiem co mam więcej napisać... Mój ból jest nie do opisania.

bardzo mi przykro

[spray]

Napisane przez sofciaa

Witajcie. Piszę po takim długim czasie, ponieważ od soboty leżałam w szpitalu...

Z wielkim bólem muszę prosić o usunięcie mnie z listy październikowych mam...

Napiszę krótko, bo nie mam sił na więcej...
W sobotę rano miałam dziwne upławy, pod wieczór pojawiła się jasna krew. Pojechałam do szpitala a tam na usg ciąża była o tydzień młodsza niż powinna (zamiast 7 tyg, wskazywało na 6sty), lekarze mieli wątpliwości czy ciąża żyje, gdyż nie mogli dostrzec akcji serca. Mimo to traktowali mnie jako "zagrożoną poronieniem". Kolejce usg nie pokazało nic nowego. Diagnostycznie pobrano mi krew w kierunku beta hcg i niestety potwierdziło się najgorsze, że ciąża jest martwa... 3 ciężkie dni czekałam na ten wyrok mając jeszcze szczątki nadziei. Wczoraj rano wykonano mi łyżeczkowanie jamy macicy.... Na szczęście puścili mnie do domu, bo jeszcze chwila a musieliby mnie przenieść na psychiatrię...

Nie wiem co mam więcej napisać... Mój ból jest nie do opisania.

Bardzo, bardzo współczuję.

[SONIA004]

Sofciaa tulę mocno!!! Przykro mi bardzo, że Cię to spotkało... wiem jak się czujesz... Mam nadzieję, że masz obok siebie dobrych, życzliwych i ciepłych ludzi. Życzę ukojenia...

[mooonik]

Sofcia, bardzo mi przykro
przesyłam ciepłe myśli i przytulam mocno

[19natka88]

Sofciaa bardzo Ci współczuję tego co się stało życzę Ci teraz dużo siły i wsparcia bliskich

[ania21_21]

Napisane przez sofciaa

Witajcie. Piszę po takim długim czasie, ponieważ od soboty leżałam w szpitalu...

Z wielkim bólem muszę prosić o usunięcie mnie z listy październikowych mam...

Napiszę krótko, bo nie mam sił na więcej...
W sobotę rano miałam dziwne upławy, pod wieczór pojawiła się jasna krew. Pojechałam do szpitala a tam na usg ciąża była o tydzień młodsza niż powinna (zamiast 7 tyg, wskazywało na 6sty), lekarze mieli wątpliwości czy ciąża żyje, gdyż nie mogli dostrzec akcji serca. Mimo to traktowali mnie jako "zagrożoną poronieniem". Kolejce usg nie pokazało nic nowego. Diagnostycznie pobrano mi krew w kierunku beta hcg i niestety potwierdziło się najgorsze, że ciąża jest martwa... 3 ciężkie dni czekałam na ten wyrok mając jeszcze szczątki nadziei. Wczoraj rano wykonano mi łyżeczkowanie jamy macicy.... Na szczęście puścili mnie do domu, bo jeszcze chwila a musieliby mnie przenieść na psychiatrię...

Nie wiem co mam więcej napisać... Mój ból jest nie do opisania.

Bardzo ci współczuję wiem co to za ból najważniejsze żebyś miała wsparcie rodziny i TŻ. Trzymaj się mocno i nie załamuj się

[AaniaA]

dzien dobry.

Sofciaa wspolczuje Ci bardzo i jest mi bardzo przykro .

co do lozeczka w sypialni to ja jestem mega wrogiem. jesli jest taka mozliwosc to od razu maluch idzie do swojego pokoju. i tak tez bylo u nas w przypadku naszego synka. nie wyobrazam sobie, ani moj tz, zeby spac z dzieckiem w jednym pokoju, a juz nie wspomne o spaniu w jednym lozku . miedzy innymi dlatego zdecydowalismy sie na przeprowadzke do wlasnego domu - myslelismy o drugim dziecku i to byl jeden z powodow zmiany lokum.

Napisane przez Rocusiowa

3. A jak miałaś w pierwszej ciąży? ja bym chciała chłopca i tak się rozglądam kto miał jakie dolegliwości, chociaż wiem że o wszystko zależy od organizmu matki...

no wlasnie, jak bylam w pierwszej ciazy to nie mialam zadnych nudnosci, mdlosci, itd. moglam spac na okraglo, ale zebym nie mogla zrobic obiadu, czy tez wyciagnac prania z pralki z powodu zapachow, co to to nie. ciaza przebiegala koncertowo, bez zadnych perypetii.

Napisane przez cotynato

W ogóle strasznie mnie irytuje to jedzenie. Ciągle mam takie uczucie że mam jakiś dziwny posmak/coś w gardle- nie umiem tego opisać.

rany boskie, ja tez mam ten posmak w gardle! juz sama nie wiem co robic .

Napisane przez spray

Z resztą, co ja tu piszę o perfumach - teraz nawet płyn do płukania tkanin mi cuchnie

wczoraj jak wyciagalam pranie z pralki to pomyslalam o Tobie Spray . wiekszosc zapachow doprowadza mnie do szalu. teraz siedze przy otwartym oknie .

co do wychodzenia z domu to ja nie probowalam na razie nigdzie wychodzic na dluzej. Spray pewnie byloby to samo, co u Ciebie - szybciej bym wrocila, niz bym wyszla.

swoje domowe obowiazki musze dzielic, poniewaz nie mam sily. robienie posilkow to katorga, o sprzataniu to nie wspomne. na razie sprzatam to co musze, czyli starcie stolu, wstawienie naczyn do zmywarki, same lightowe czynnosci. natomiast mycie podlog, lazienek, itd. odpada .

wlasnie musze zrobic obiad i wierzcie mi jest to dla mnie mega wyzwanie!!! trzymajcie kciuki.

udanej soboty

[cotynato]

Sofcia, tak mi przykro nawet nie wiem co napisać.
Mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie i niedługo wszystko się uda tak jak powinno

[lewaloff]

Napisane przez AaniaA

no wlasnie, jak bylam w pierwszej ciazy to nie mialam zadnych nudnosci, mdlosci, itd. moglam spac na okraglo, ale zebym nie mogla zrobic obiadu, czy tez wyciagnac prania z pralki z powodu zapachow, co to to nie. ciaza przebiegala koncertowo, bez zadnych perypetii.

o to może u mnie będzie chłopak, byłoby bosko

Napisane przez AaniaA

wlasnie musze zrobic obiad i wierzcie mi jest to dla mnie mega wyzwanie!!! trzymajcie kciuki.

widzę, że u mnie to jest lajcik, żadnej reakcji na zapachy, wczoraj byłam na kolacji, przy stole 12 osób, koleżanka gotowała różne rzeczy i nic mnie nie wzruszyło.

byłam wczoraj u gina z wynikami, na różyczkę i cytomegalię jestem odporna, nie mam za to przeciwciał toxo, więc żegnaj tatarku... do tego w moczu wyszyły mi jakieś bakterie, dostałam Urosept, oraz szczegółową instrukcję pobierania próbki moczu do badań

[MalgosiaM8]

Sofcia, strasznie mi przykro nawet nie wiem co napisać, trzymaj się jakoś


Mi już powoli wracają siły witalne i z dnia na dzień jest lepiej jeszcze płaczliwość mi została, czasami muszę się wypłakać żeby było mi dobrze

[archinta]

Napisane przez lausanne

. Mam nadzieję że wszystko jest okey, nie wiem jak przeżyję 3 tygodnie bez zamartwiania się...

3maj się dzielnie!
masz nas!!!!!!!!!!!!

Napisane przez sofciaa

Z wielkim bólem muszę prosić o usunięcie mnie z listy październikowych mam...

Sofica- z wielkim bólem czytałam Twój post. 3maj się kochana!!! W takich chwilach nie potrafimy sobie uzmysłowić czemu tak się musiało stać...
ale w końcu znów słonko wyjdzie i na pewno jeszcze się uśmiechniesz Życzę Ci tego z całego serca

[spray]

Napisane przez lewaloff

do tego w moczu wyszyły mi jakieś bakterie, dostałam Urosept, oraz szczegółową instrukcję pobierania próbki moczu do badań

Też mam siuśki nie bardzo. Lekarz kazał mi brać żuravit i dużo pić.

Dziewczyny, może któraś się odważy i wrzuci swoje zdjęcie Byłoby miło zobaczyć z kim się tyle przesiaduje na forum Mnie tam trochę widać z avatara dlatego się nie pcham pierwsza.

[cotynato]

Ja miałam nadzieję że wypatrzę was przy wrzucaniu zdjęć brzuszków ale fajnie że wychodzi taki pomysł

[gerda]

Dzień dobry

nadrobiłam dobę, ale naskrobałyście

Sofciaa bardzo mi przykro. Życzę Ci, żeby niedługo się udało i tym razem wszystko rozwiązało się szczęśliwie

właśnie oglądam spodnie na allegro, ale wybór

[MalgosiaM8]

Napisane przez spray

Też mam siuśki nie bardzo. Lekarz kazał mi brać żuravit i dużo pić.

Dziewczyny, może któraś się odważy i wrzuci swoje zdjęcie Byłoby miło zobaczyć z kim się tyle przesiaduje na forum Mnie tam trochę widać z avatara dlatego się nie pcham pierwsza.

Mamusie z lipca-sierpnia założyły sobie klub prywatny by nikt obcy nie oglądał ich zdjęć

Mam już zrobione zdjęcie brzusia ale mąż mi dziś aparat zabrał i wstawie później

Krostki na plecach i dekolcie mnie wykończą już z nimi nie walcze, bo to hormony mi buzują,a o buzi to nie wspomnę

Posprzątałam już i nie wiem co dalej jakoś nie mam weny na dziś

[Rocusiowa]

Sofciaa Kochana... nie będę się tutaj rozpisywać... jestem z Tobą

ja dziś miałam znów przygodę oczywiście na pusto z samego rana...

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

aha, dzisiaj zaczynamy 8 tydzień

[cotynato]

Ooo to my też załóżmy klub

[spray]

Napisane przez Rocusiowa

ja dziś miałam znów przygodę oczywiście na pusto z samego rana...

Oj biedaku, wiem co czujesz i trochę mi lżej , że nie jestem sama w pawiowaniu