Poszłam z facetem za szybko do łóżka

[takajednakobieta]

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.



Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez takajednakobieta

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.



Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

Uch, słabo mi się robi jak stykam się z taką mentalnością.
Co to w ogóle oznacza? On dostaje, ty dajesz, on powinien zapracować, a ty łaskawie udostępnisz mu się, żeby poużywał?

Kurcze, mogłabum przysiąc, że jak ja idę do łóżka z facetem, to też coś z tego mam , dla mnie to też jest korzyść i działanie wynikające z mojej woli, a nie że łaskawie tyłek udostępniam bo się pan wystarczająco postarał.

Ja wiem, że to podejście jest ubrane w ładne słówka o szacunku i staraniu, ale jak się nad tym zastanowić to niezłe szambo pod tym kwitnie. Takie kupczenie swoim ciałem i sprowadzanie seksu do pańszczyzny i czegoś niezbyt przyjemnego.

Seks nie oznacza, że się nie szanujesz. Seks za twoją zgodą, którego chciałaś nie ma żadnego wpływu na to czy zasługujesz na szacunek.

Ale hej! Poczucie winy i inne tego typu "wartości" wpajane wielu z nas od najmłdszych lat zbierają żniwo. Powiedziałabym co o tym myślę dosadniej, ale nie chcę bana.

[kennedy]

Napisane przez takajednakobieta

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.



Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

czujesz sie latwa bo ktks ci to powiedzial czy sama uwazasz ze zle zrobilas bo nie rozumiem.

seks to nie nagroda od faceta za wysilek i atencje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Miałam się rozpisać, ale...Pani wyżej wszystko pięknie podsumowała, więc tylko ładnie przytaknę.


Ja bym nie chciała być w związku, w którym seks jest nagrodą za dobre sprawowanie.

[szugarbejb]

I kolejny mózg wyprany przez pseudokatolicką moralność. Co tu poradzić.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Nie powinnaś niczego żałować. Uprawiałaś seks, bo oboje mieliście ochotę. Tak powinno to wyglądać. Seks to nie karta przetargowa, ani nagroda, ani kara. To czy ktoś idzie do łóżka od razu czy po ślubie i 5 latach narzeczeństwa w żaden sposób nie świadczy o jego wartości jako człowieka. Rodzicami się nie przejmuj, bo mają mentalność jak z XIX wiecznej wsi. Im tylko można współczuć.

[Karena 73]

Napisane przez takajednakobieta

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.



Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

Nie ma czegoś takiego jak "za szybko". Każda para ma swoje tempo.
I to nie jest błahy problem, że jedna strona musi zapracować na seks. To jest ogromny problem, bo Ty nikomu łaski nie robisz, że się rozbierzesz. Chciałabyś, żeby Twój facet tak myślał? "Niepotrzebnie się z nią przespałem, mogła się bardziej postarać".

[Cytokina]

Uprawialiście seks, bo obydwoje mieliście na to ochotę. Nie ma żadnego "za szybko". Fakt współzycia nie zwalnia ze starania żadnej ze stron (bo na zwiazku powinno zależeć i tobie i jemu. Nie tylko on jest odpowiedzialny za waszą relację, więc nie tylko na nim spoczywa obowiązek starania sie).
Jak sama napisałaś autorko: jesteś dorosłą kobietą. Może czas przestać zwierzać się że swoich intymnych spraw rodzicom? Zwłaszcza jeśli mają odmienne podejście niż ty i wywierają na ciebie nacisk?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez takajednakobieta

On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.

I ma rację, bo to nic nie zmienia.

[Ava_]

Napisane przez Cytokina

Może czas przestać zwierzać się że swoich intymnych spraw rodzicom? Zwłaszcza jeśli mają odmienne podejście niż ty i wywierają na ciebie nacisk?

To przede wszystkim. Sama widzisz, ze takie zwierzenia nic dobrego nie przynosza, tylko wstyd i jakies wyrzuty sumienia. Zreszta nawet jak rodzice byliby super postepowi tez nie bardzo widze sensu dzielenia sie tak intymnymi szczegolami relacji.

[PoPoo]

Facet wiedział od której strony podejść XD

Wystarczy powiedzieć magiczne słowo związek i już.

Nieważne jak długi staż znajomosci. Dla mnie to trochę słabe ze hak tylko to usłyszałaś to nagle. Hvuslas seks ale to troje życie. Pamiętaj tylko se związek można zerwać jednym słowem

[jestem_martyna]

Napisane przez szugarbejb

I kolejny mózg wyprany przez pseudokatolicką moralność. Co tu poradzić.

Zamieniłabym tylko pseudokatolicką na =100% katolicką moralność i mogę się podpisać pod wypowiedzią rękami i nogami


Większość kobiet wychowywanych w Polsce miała w życiu prane mózgi pod tym kątem, chłopcom wybacza się wszystko, bo wiadomo "oj chłopcy". Po przebyciu edukacji w Polsce, potrzeba zazwyczaj trochę pracy nad tym, żeby zrozumieć, że seks jest naszą naturalną potrzebą i jego uprawienie nie odejmuje nam godności. Nikt nie zasługuje na szacunek bardziej tylko dlatego, że ma jeszcze błonę dziewiczą. Jeśli twoi rodzice wciskają ci coś o szacunku do samej siebie, bo uprawiasz seks a jesteś już dorosła, to po co w ogóle rozmawiasz z takimi toksykami?


A swoją drogą, uważam, że kościół katolicki w Polsce w ramach rekompensaty za zniszczone życie seksualne zatrważającej liczby polskich kobiet powinien pokryć koszty terapii sekusuologicznych tychże.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez PoPoo

Facet wiedział od której strony podejść XD

Wystarczy powiedzieć magiczne słowo związek i już.

Nieważne jak długi staż znajomosci. Dla mnie to trochę słabe ze hak tylko to usłyszałaś to nagle. Hvuslas seks ale to troje życie. Pamiętaj tylko se związek można zerwać jednym słowem

No ustalanie związku po 2 tygodniach średnio wygląda, ale chociaż można iść do łóżka wtedy! Bez związku nie wolno

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez takajednakobieta

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.

1. Uprawianie seksu nie ma nic wspólnego z szacunkiem do siebie lub jego brakiem. To jest twoje własne uczucie wobec siebie, a nie czyjaś opinia.
2. Co to znaczy, że facetowi łatwo poszło? razem się zdecydowaliście na seks i razem go dla przyjemności uprawialiście. Nieważne jak szybko i czy w związku czy nie.
3. Twoi rodzice mają podejście rodem ze średniowiecza i zdążyli ci już coś przekazać z tego, skoro w ogóle masz takie dylematy. Po co w ogóle im opowiadasz o swoim życiu seksualnym?

Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

A o nim też uważasz, że jest "łatwy"? Bo jak by nie patrzeć, to poszedł z tobą do łóżka po takim samym czasie, jak ty z nim i tak samo łatwo dostałaś to co on

Napisane przez PoPoo

Facet wiedział od której strony podejść XD

Wystarczy powiedzieć magiczne słowo związek i już.

Nieważne jak długi staż znajomosci. Dla mnie to trochę słabe ze hak tylko to usłyszałaś to nagle. Hvuslas seks ale to troje życie. Pamiętaj tylko se związek można zerwać jednym słowem

Ale skumałaś, że oni razem ustalili, że są w związku, a nie tylko facet jej tak powiedział? A potem razem poszli do łóżka, a nie on ją zaciągnął siłą lub podstępem?

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez PoPoo

Facet wiedział od której strony podejść XD

Wystarczy powiedzieć magiczne słowo związek i już.

Nieważne jak długi staż znajomosci. Dla mnie to trochę słabe ze hak tylko to usłyszałaś to nagle. Hvuslas seks ale to troje życie. Pamiętaj tylko se związek można zerwać jednym słowem

Ilekroć cię czytam nie wiem czy śmiać się, czy płakać...

Kto cię dziewczyno tak skrzywdził?

[MATRIX266]

Napisane przez takajednakobieta

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.



Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

Zależy czy ty wyznajesz takie zasady ja rodzice i jesteś katoliczką i nie rozumiem jednego po co idziesz do łóżka tak szybko skoro to ma w twoim mniemaniu coś z brakiem szacunku jedni idą na pierwszej i jest ok a dla innych po 2 miesiącach jest za szybko.

[edan84]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86354022]No ustalanie związku po 2 tygodniach średnio wygląda [...][/QUOTE]
Jak Ty coś palniesz, to majty opadają.
Co post to perełka.

[phony]

te twoje uczucia wynikają z wychowywania cię w taki a nie inny sposób przez rodziców oraz z wpływu środowiska. Takie są właśnie efekty wciskania tych kitów o szanowaniu się itp. Niestety ale nic z tym nie zrobisz poza przeczekaniem - czas naprawdę tu pomaga i za kilka lat sama będziesz wspominać to ze śmiechem a nawet lekkim zażenowaniem
Wiem to po sobie. Mi rodzice nie wciskali kitów o tym, że dziewictwo to cnota, najlepsze co kobieta może dac mężczyźnie itp, a i tak jak poszłam z ex chłopakiem do łóżka po zaledwie tygodniu związku to miałam strasznego moralniaka następnego dnia, mimo że znaliśmy się już 3 lata. Tak jakbym kurde zrobila cos zlego....trwalo to uczucie jakieś dwa tygodnie, a potem wyparowało

[MiamiGlow]

Napisane przez takajednakobieta

Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

Nie myśl w ten sposób. Jesteś dorosła, podejmujesz własne decyzje. Najważniejsze są Twoje emocje i to, czego chcesz. Obwiniając się teraz robisz sobie straszną krzywdę.

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86354022]No ustalanie związku po 2 tygodniach średnio wygląda, ale chociaż można iść do łóżka wtedy! Bez związku nie wolno [/QUOTE]

Napisane przez edan84

Jak Ty coś palniesz, to majty opadają.
Co post to perełka.

Mam wrażenie, że ostatnio w każdym wątku na intymnym wyskakuje mi galakty. A zaraz potem edan, by mu wytknąć coś głupiego w postach.

[puchaty71]

Napisane przez takajednakobieta

Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

Wszyscy tutaj wyżej piszący są tacy wyzwoleni. Wiedzą jak należy traktować seks, co należy czuć oraz jaką mieć relację do siebie samego aby było.. nie wiem,,, normalnie. Ale to jest bzdura. Nie ma niczego normalnego ani właściwego. Jest tylko to, co czujesz. Jeśli czujesz jakieś skrępowanie, czy czujesz się "łatwa" albo, że coś idzie nie tak, to prawdą jest tylko to, co właśnie czujesz. Nie ma żadnego innego bardziej właściwego poczucia dla Ciebie w tej właśnie chwili. NIE MA. I nie daj sobie wmówić, że czujesz coś niewłaściwie.
Stań za każdym swym uczuciem, zarówno tym miłym jak i powodującym ból.
NIGDY nie będziesz czuć niczego innego, niż właśnie to, co czujesz w danej chwili. Nie spotka Cię w życiu nic, poza tą chwilą.

[MATRIX266]

Napisane przez puchaty71

Wszyscy tutaj wyżej piszący są tacy wyzwoleni. Wiedzą jak należy traktować seks, co należy czuć oraz jaką mieć relację do siebie samego aby było.. nie wiem,,, normalnie. Ale to jest bzdura. Nie ma niczego normalnego ani właściwego. Jest tylko to, co czujesz. Jeśli czujesz jakieś skrępowanie, czy czujesz się "łatwa" albo, że coś idzie nie tak, to prawdą jest tylko to, co właśnie czujesz. Nie ma żadnego innego bardziej właściwego poczucia dla Ciebie w tej właśnie chwili. NIE MA. I nie daj sobie wmówić, że czujesz coś niewłaściwie.
Stań za każdym swym uczuciem, zarówno tym miłym jak i powodującym ból.
NIGDY nie będziesz czuć niczego innego, niż właśnie to, co czujesz w danej chwili. Nie spotka Cię w życiu nic, poza tą chwilą.

Myślę że masz poniekąd rację swoją drogą katolickie wykłady ale sam seks wszytko weryfikuje wydaje mi się.

[edan84]

Napisane przez MiamiGlow

Mam wrażenie, że ostatnio w każdym wątku na intymnym wyskakuje mi galakty. A zaraz potem edan, by mu wytknąć coś głupiego w postach.

Niestety nie pod każdym, bo bym nie miał czasu pracować, nie mieć życia poza wizażem by czytać wszystko co napisał.

A przyjdzie jakaś młoda dziewoja i przeczyta rzeczy naszego galaktycznego, który ma tyyyyyyle postów, wszędzie rzuca radami popartymi doświadczeniem, które wyciąga niczym magik wprost z rękawa i jeszcze będzie ona gotów uwierzyć, że mężczyźni tak myślą

[NazrecSieWyspacSie]

Napisane przez jestem_martyna

Zamieniłabym tylko pseudokatolicką na =100% katolicką moralność i mogę się podpisać pod wypowiedzią rękami i nogami


Większość kobiet wychowywanych w Polsce miała w życiu prane mózgi pod tym kątem, chłopcom wybacza się wszystko, bo wiadomo "oj chłopcy". Po przebyciu edukacji w Polsce, potrzeba zazwyczaj trochę pracy nad tym, żeby zrozumieć, że seks jest naszą naturalną potrzebą i jego uprawienie nie odejmuje nam godności. Nikt nie zasługuje na szacunek bardziej tylko dlatego, że ma jeszcze błonę dziewiczą. Jeśli twoi rodzice wciskają ci coś o szacunku do samej siebie, bo uprawiasz seks a jesteś już dorosła, to po co w ogóle rozmawiasz z takimi toksykami?


A swoją drogą, uważam, że kościół katolicki w Polsce w ramach rekompensaty za zniszczone życie seksualne zatrważającej liczby polskich kobiet powinien pokryć koszty terapii sekusuologicznych tychże.

[peopeo]

Jeśli źle się z tym czujesz, że już wspolzyjecie, to znaczy po prostu że poniosły Cię emocje i trochę za szybko to zrobiłaś, nie będąc gotową w 100 %. Też nie chciałabym sypiac z facetem jeśli nie jest ze mną w poważnej relacji, czulabym się bardzo niepewnie. Teraz od Ciebie zależy co dalej postanowisz

[edan84]

Napisane przez peopeo

Jeśli źle się z tym czujesz, że już wspolzyjecie, to znaczy po prostu że poniosły Cię emocje i trochę za szybko to zrobiłaś, nie będąc gotową w 100 %. Też nie chciałabym sypiac z facetem jeśli nie jest ze mną w poważnej relacji, czulabym się bardzo niepewnie. Teraz od Ciebie zależy co dalej postanowisz

Bardzo niepewnie co do czego?

[aniula_2010]

Myślę że powinnaś przestać zwierzać się ze swojego życia intymnego rodzicom, bo oni wypaczają w Tobie poczucie winy... Nie ma czegoś takiego jak seks za szybko każdy wie kiedy i z kim chce to zrobić.

Nie uważam też za słuszne stwierdzenia "za mało się starał" . Mieliście ochotę więc to zrobiliście i tyle przestań się obwiniać.

Ja ze swoim facetem przespałam się na pierwszej randce. Mieliśmy ochotę więc to zrobiliśmy. Ty też nie powinnaś żałować i czuć się winna. To w jakim momencie uprawia się seks nie powinno mieć wpływu czy facet Cie szanuje czy nie.
Myślę że najgorsze co możesz teraz zrobić to odsunąć się od niego, bo dasz mu do zrozumienia że Ci się poprostu nie podobało.

[ruda_beksa]

Napisane przez takajednakobieta

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.

Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

Jezu, głowa mnie boli, a tu z rana takie cudeńka...

CO on dostał? Co ty mu DAŁAŚ? Wejściówkę do pochwy? Przeraża mnie to, że niektóre kobiety traktują seks jako kość dla psa którą dostaje jak jest bardzo grzeczny i ładnie służy przez kilka miesięcy. Nie miałaś przyjemności z tego seksu? Tylko jemu było miło?

Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło.

Patrz, a ja głupia myślałam że seks to dobrowolny akt dajacy 1) bliskość 2) przyjemność 3) głębszy sposób wyrażania sobie uczuć, a nie bieg z przeszkodami dla mężczyzn na końcu którego czekają otwarte kobiece nogi.

Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle.

Co ma szanowanie się do seksu?

Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać

Taaaaa, bawienie się w głupie gierki na pewno pomoże ci zbudować zdrowy, partnerski i rokujący związek, NA PEWNO. Sama dobrze piszesz - to głupie.

Chociaż wiesz co - też mam ochotę napisać ci "szanuj się". Szanuj siebie jako człowieka, myślącą istotę z potrzebami. Przestań sprowadzać swoją seksualność do roli przedmiotu, nagrody dla grzecznego misiaczka. Twoje ciało to nie przedmiot na który trzeba "zapracować". Możesz z nim robić co chcesz, a jeśli ktoś cię osądza i nie szanuje z tego powodu, to świadczy źle o nich. Nie o tobie.

[AuroraCoriolis]

Napisane przez takajednakobieta

Problem dla niektórych może błachy, ale mnie to mocno martwi i nie wiem co powinnam zrobić. Po niecałych dwóch tygodniach znajomosci( zaraz po ustaleniu, ze jesteśmy razem, przespałam się z facetem). Wciąż jesteśmy razem, ale to bardzo krótki związek. Od rodziców słyszę ciagle „szanuj się dziewczyno” itd., a jestem już dorosła kobieta, powoduje to jednak, ze czuje się zle. Mam poczucie winy, ze za łatwo mu ze mną poszło. On mówi, ze szanuje mnie bardzo i tak i dla niego to nic nie zmienia.



Nie wiem czego oczekuje, chyba podniesienia na duchu. Bo obecnie chociaż to głupie to mam ochotę przestać z nim sypiać, czuje się „łatwa” i czuje ze za łatwo dostał to na co powinien zapracować trochę bardziej. Liczę na jakieś rady, wsparcie

Wiesz,ze to troche dziwne bedzie ? Aczkolwiek decyzja nalezy do Ciebie.

Jak mialam 17 lat to przespałam sie z facetem (pierwszy raz) tez jakos tak po 2-3 tygodniach. Szczerze mowiac zalowalam i tez sie czulam z tym niekomfortowo bo zawsze sobie myslalam,ze conajmniej rok chodzenia i wogole... a tu tak wyszlo .
To byl wakacyjny zwiazek,ktory nie przetrwal. Jakies 3 lata pozniej- koeljny zwiazek i do lozka poszlismy chyba po miesiacu bycia razem (aczkolwiek znalismy sie dluzej) i to chyba tylko dlatego, ze nie mieszkalismy w tym samym miescie. Tym razem 10 lat razem,jestesmy malzenstwem i czekamy na dziecko.
Czy jestem latwa ?
No a nawet jak tak to co z tego? Zycia mi to nie zepsulo. To raczej ot takie wychowanie, ze dziewczyna sie musi szanowac itp , ale w zasadzie co ma dac to czekanie to nikt nie wie. Pewnie ,ze jak sie ma 15 lat to troche inna bajka ale dorosla kobieta moze robic co chce. To czy facet bdzie Cie szanowal zalezy od tego jakim on jest czlowiekiem, oraz od caloksztaltu Twojego zachowania a nie szybkosci pojscia do lozka.

A co do rodzicow-to takie moralizatorskie pokolenie. Moja mama zawsze sie wysmiewa z roznych starszych Pan co to prawia moraly mlodziezy, albo maja problem jak 19 letnia corka nocuje u chlopaka, ze juz chyba zapomnialy jak same za mlodu biegaly z chlopakami na siano za stodole

[malzonka121]

No właśnie;jesteś dorosłą kobietą,więc przestań obwiniać się za to,że masz potrzeby i żyj tak żebyś to ty była szczesliwa

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez AuroraCoriolis

Jak mialam 17 lat to przespałam sie z facetem (pierwszy raz) tez jakos tak po 2-3 tygodniach. Szczerze mowiac zalowalam i tez sie czulam z tym niekomfortowo bo zawsze sobie myslalam,ze conajmniej rok chodzenia i wogole... a tu tak wyszlo .

Z jedną z dziewczyn tak miałem. Byliśmy już razem, ona kiedyś powiedziała "Ale nie licz na szybki seks, przed 12 miesiącami bycia razem na pewno się nie zgodzę, więc to zaakceptuj", ja tylko powiedziałem "Nie chcę się zakładać o takie rzeczy, ale niech Ci będzie". Ehe, dwóch miesięcy nie wyrobiła, nawet jej zmuszać nie musiałem bo sama się dobierała. Po cholerę siebie oszukiwać i robić z tego problem?