2010-09-24, 22:45 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraina mojego bloku i moich kredek
Wiadomości: 110
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Cytat:
|
|
2010-09-24, 22:58 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 19
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
pistaacjaa proszę
daj znać jak było, bede trzymać kciuki jutro za ciebie, a nóż coś się odmieni a ilości wesel zazdroszcze, też bym się pobawiła na takim |
2010-09-25, 08:23 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 341
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Myslov, dzięki, ale to nie tak do końca jak piszesz. Właśnie szanuję go, chciałabym go lepiej poznać, i jestem raczej powściągliwa w okazywaniu czułości, a nie myślę o nim jako o obiekcie seksualnym. To co powiedziałam, wiem, nie było taktowne, ale to był taki żartobliwy ton, żeby rozluźnić atmosferę, a nie śmiertelnie poważnie.....
Tylko chciałabym, żeby był kimś więcej niż kolegą,a bez namiętności, pożądania to co to za związek?? bez szału. A wiadomo motyli w brzuchu na siłę się nie obudzi. A ja chcę je czuć i być podekscytowaną gdy szykuję się na randkę z nim. Dlatego napisałam tu i zapytałam się czy to może przyjść z czasem i czy dziewczyny spotkały się z czymś takim....czy może od razu były fajerwerki gdy spotkały swego faceta. Z drugiej strony, chodząc po tych weselach i słuchając kazań na ślubach...podkreślano, że ten kto myśli , że miłość to chemia itp. to bzdura. I często jeśli czujemy do kogoś niesamowity pociąg seksualny to nie musi to znaczyć, że to właściwa osoba. bla bla. jakby nie było, chemia musi być! Mazgotka, dzięki, dam znać...pogoda piękna, na pewno zamierzam się dobrze bawić, z nim lub bez niego.... i dziękuję wszystkim innym Dziewczynom za różne punkty widzenia. miłego weekendu ! oczywiście piszcie dalej Edytowane przez pistaacjaa Czas edycji: 2010-09-25 o 09:15 |
2010-09-25, 14:00 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
jejciu pistaacjaa Twoja sytuacja jest tak bardzo podobna do tej w której ja obecnie jestem. Fajny, miły, inteligentny facet, opiekuńczy, podobne poczucie humoru wszystko to czego oczekiwałabym od swojego partnera....Problem tylko w tym, że nie do końca mnie pociąga fizycznie. Mam okrutny mętlik bo jednego dnia myślę sobie, że nic z tego nie będzie po czym następnego dnia dochodzę do wniosku że warto spróbować bo wygląd to nie wszystko.
Wkurza mnie fakt że do tej pory spotykałam albo takich co niesamowicie pociągali mnie fizycznie ale nic z tego nie wychodzilo bo charakter mieli do bani albo takich którzy charakter mieli super ale nie było tzw "chemii". Czasem myślę czy ja przypadkiem nie mylę pożądania z miłością. Mam mętlik w głowie bo niektórzy podpowiadają mi że jak nie ma pożądania od poczatku to nie ma co ciąnąć takiej znajomości ale są też tacy co podpowiadają, że prawdziwa milosc rozwija sie powoli. I teraz który tok myślenia jest prawidłowy? bo ja juz sama nie wiem Jestem bardzo ciekawa jak u Ciebie się to potoczy także regularnie będę odwiedzać ten wątek Edytowane przez ptasie_mleczko Czas edycji: 2010-09-25 o 14:01 |
2010-09-26, 09:34 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 572
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Dziewczyny, coś mi się wydaje, że "fajni, mili, opiekuńczy" faceci, to nie jest najlepszy materiał na młodzieńcze ekscesy Wiem, że to brzmi co najmniej dramatycznie... Przyznam, że pod wpływem waszych wpisów sama zastanawiałam się nad swoim "niedoszłym", nawet miałam moment zawahania, czy aby źle nie zrobiłam, że zerwałam z nim kontakt... ale nie, podjęłam najlepszą możliwą decyzję, takiej ulgi dawno nie czułam...
|
2010-09-26, 22:03 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 341
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
No dziewczyny, ja jestem po weselu, poprawinach z nim....i już wiem, chleba z tej mąki nie będzie..już nie będę próbować.....bawiłam się świetnie, ale wtedy gdy nie tańczyłam z nim.......po 1 źle mi się z nim tańczyło, z innymi zgrywałam się świetnie, po 2 po prostu nie lubię jego spojrzenia na sobie, choć oczy ma piękne,nie sprawia mi przyjemności tylko irytuje gdy tak wpatruje się we mnie namolnie, po 3 on ma 33 lata,a taki maminsynek,i poobserowałam, jego matka tez była i źle się poczułam, jak mówiła do swojej sąsiadki " tę dziewczynę to ja pierwszy raz na oczy widzę" i coś tam jeszcze,ale nie dosłyszałam już jak szeptały, może i dobrze.siedziała nawet naprzeciw mnie przy stole i byłam pod jej ciągłym obstrzałem....
a On, chyba podobam mu się coraz bardziej. nie zerwę kontaktu od razu, jakoś powoli.....żeby nie było, że to tak po tym weselu. maddee, mam nadzieję, że też poczuję tę ulgę i otworzę się na kogoś z kim naprawde zawiruje świat. ptasie mleczko, próbuj, ja spróbowałam, ale wiem, że się nie zmieni nic...im więcej z nim przebywam tym jestem pewniejsza. nic związanego z nim nie sprawia mi przyjemności, a na myśl o pocałunku ....lepiej nie mówić. Mogę Ci tylko powiedzieć, że nie istnieje dla mnie miłość bez namiętności, wzajemnego pożądania, dobrego sexu, bo ta sfera jest dla mnie bardzo ważna, a to można mieć z kimś kto nam się podoba fizycznie też. już jestem podjarana samym faktem, że będę znowu szukać, i spotkam kogoś z kim będzie ogień )) Nie pójdę na kompromis w tej kwestii. powodzenia Edytowane przez pistaacjaa Czas edycji: 2010-09-26 o 22:07 |
2010-09-27, 00:33 | #37 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
No to widzę ze już problem raczej rozwiązany, ale chcialam tylko napisać że jacyś tam naukowcy stwierdzili iż podczas pocałunku nasz mózg ustala yyy..takie dopasowanie pod względem fizycznym, genetycznym, zdrowotnym no coś takiego analizuje śline partnera i coś tam sobie wnioskuje i jak nie pasuje to nam wtedy nie fajnie
__________________
|
2010-09-27, 06:52 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Facet ma 33 lata i mieszka z mamą?
Dobrze,że poszła na to wesele i na własnej skórze się przekonałaś,że nic na siłę, przynajmniej nie będziesz sobie w brodę pluć,że coś jednak z tego mogło być
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2010-09-27, 11:07 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 341
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Studi, dokładnie, wszystko dzieję się w jakimś celu, a to wesele pewnie miało służyć temu, żebym się przekonała,, a co do faceta...tak ,ma 33 lata i mieszka z "matulą" jak na nią mówi,taka pani po 60tce, może tak jest raczej ze względów ekonomicznych, bo ojciec nie żyje a pracuje w tym mieście gdzie mieszka od dziecka..rodzeństwa nie ma, więc chata wolna, no ale jednak to ma też swoje negatywne skutki.... ale to i tak nie ma wpływu na to, że mnie nie kręci, bo gdyby działał na mnie to nawet tą mamę przebolałabym, bo jednak jest bardzo sympatyczna
Cyska, też o tym słyszałam, lubię poczytać o takich rzeczach romantykom trudno przyjąć to do wiadomości, ale miłość na pewno zaczyna się od chemii, tych wszystkich dopamin, fenyloetamin itp. natura wie najlepiej kogo wybrać, wcześniej już pisałam, wyczytałam gdzieś, że najbardziej smakuje nam ktoś z kim ewentualne potomstwo będzie najzdrowsze, ze względu na materiał genetyczny,który ma. |
2010-09-28, 17:33 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 19
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
pistaacjaa cieszę się że podjęłaś decyzje myśle że słuszną i dobrą dla ciebie.
na pewno znajdziesz tego jedynego, życzę co tego z całego serca, a jak już to nastąpi to wtedy będziesz wiedzieć że to ten |
2011-01-19, 11:46 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 366
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
No to sobie poczytalam.... stary watek, ale jary. Kurcze mam bardzo podobny problem, 25 lat i nie wiem co z nim zrobic. Znamy sie juz z 7 lat, to kupa czasu, on zawsze do mnie wzdycha, przesyla kwiaty z okazji imienin itp. a ja jestem mega zimna. Juz sie zastanawialam nad tym ze moze ja boje sie zaangazowac.. ale to chyba nie to. Facet ma 29lat, stara sie byc milym, jest w zasadzie na kazde moje skinienie, kiedy dzieje sie cos zle, chce byc przy mnie. Ja to wiem, szanuje itp, ale tego nie potrzebuje. Od czasu do czasu spotykamy sie niezobowiazujaco.. tzn on zawsze zaprasza mnie gdzies na lampke wina, chcialby spedzac czas milo i nie chodzi tu o seks bo nigdy takiej propozycji nie bylo, sek w tym ze ON nie rusza mnie kompletnie. Bylismy ostatnio na weselu, poniewaz nie mialam z kim isc. Jesli mam byc szczera, to lepiej chyba bawilam sie z innymi mezczyznami niz z nim. On pewnie byl zachwycony, a ja srednio. To nie jest to, nie chce sie przekonywac do niego, z drugiej strony boje sie ze zostane sama. Niby jestem atrakcyjna, ale jakos nie mam szczescia do facetow. On mnie nie kreci, nie czekam na spotkania z nim, nie podoba mi sie wizualnie,jako mezczyzna, ale ciagle jest gdzies przy mnie, wysyla smsy.Wiec tu chyba nie ma sie nad czym zastanawiac.A moze wlasnie jest? Moze to ja jestem jakas dziwna i powinnam sie przemoc?? tylko, ze nawet nie umiem wyobrazic sobie naszego pocalunku. Teraz mieszkalismy ze znajomymi z jednym pokoju, lozka byly oddzielne, ale jak zobaczylam go bez koszulki to nie poczulam nic, nie podobal mi sie, zero pociagu fizycznego. Tak chyba nie powinno byc.. zawsze jak poznawalam facetow to cos mi sie w nich podobalo, nie moglam doczekac sie spotkania, przytulania itp a tu nic mnie nie grzeje, zero. Zaczynam sie zastanawiac czy moze bylo tak dlatego, ze tamci w zasadzie byli niedostepni dla mnie, a ten jest dostepny, zrobilby dla mnie wszystko..dlatego tak sie zachowuje. Czy jesli ktos nas nie kreci = temu ze nigdy nie bedzie??? i ze bedzie generalnie klapa?
|
2011-01-19, 11:54 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
julcia nie kręci cie, bo traktujesz go i jest to dla ciebie przyjaciel i nie sądzę, by coś w tej materii się zmieniło, zbyt długo się znacie by spodziewać się jakiejś rewolucji w uczuciach (twoich, bo rozumiem, że on się w tobie podkochuje). Nie zmuszaj się i nie zmieniaj tego. Nie będziesz szczęśliwa. Poczekaj na tego właściwego, masz raptem 25 lat, wszystko przed tobą.
|
2011-01-19, 12:13 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 366
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Biedronilla, przyjaciel to chyba troche za duzo powiedziane. Nie zwierzam mu sie ze swoich kobiecych tajemnic, bo wiem ze podkochuje sie we mnie. Wiesz..troche glupio mi sie do tego przyznac, ale ja traktuje go troche jak kogos z kim moge spedzic ten wolny, niezapelniony czas. Bron boze nie chce aby on sie tak poczul i nie daje mu tego odczuc. Moja dobra kolezanka mowi ze mu "kibicuje", no ale ja sobie mysle ze jesli facet mnie nie kreci to nic nie bedzie z tego. Powinnam czuc motyle w brzuchu, jakies podniecenie na sama mysl o nim, a ja nic. Zimna jestem jak lod i nie ma zadnych fajerwerek. Ostatnio powiedzial znajomemu ze zrobilby dla mnie wszystko i ze jesli ja dalabym jakikolwiek znak to byloby super..
Nie wiem..a moze ja jakas aseksualna jestem.. ---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ---------- swoja droga to mysle sobie ze on ma jakas mega cierpliwosc zeby tak czekac, wiele bym dala gdyby to byl inny facet, ale ON?? dla mnie jest jakis niezniszczalny. Na tym weselu nie bylo miedzy nami jakiejs takiej chemii, nawet w tancu. On nie ma tego przyslowiowego ****ika, wariactwa, powera ktore mnie kreci cholernie ---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- mało tego, zapomnialam jeszcze dodac ze ide z nim wkrotce znowu na wesele tym razem gdzies do jego znajomych. Nie za bardzo jest mi to na reke, no ale zwyczajnie glupio byloby mu odmowic, tym bardziej ze on ze mna poszedl.. |
2011-01-19, 12:15 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
ja jak pierwszy raz pocalowalam sie z obecnym facetem tez myslalam ze nie umie calowac.a po prostu nie umielismy sie zgrac i teraz wiem ze wydajac sobie w myslach taka opinie po pierwszym pocalunku bylam w wielkim bledzie
|
2011-01-19, 12:21 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 366
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
kurcze, ale ja sie z nim nie calowalam nigdy!!! on do tego jakos specjalnie nie dazy, bo pewnie nie chce byc nachalny, zreszta ja osobiscie nie dopuszczam do takich sytuacji. Nie wyobrazam sobie pocalunku z nim, jakos mnie to nie bierze zwyczajnie. Moja kolezanka mowi ze moze on mnie teraz nie bierze, a jak juz by do czegos doszlo to okazalby sie super ekstra materiałem.......
|
2011-01-19, 12:32 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Julcia-bleble
Moim zdaniem sama sobie odpowiedziałaś na pytanie.Facet Cię nie kręci i tyle. |
2011-01-19, 12:37 | #47 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Cytat:
To jak jest między wami jest ok, nie musisz nad tym rozmyslać i niczego zmieniać, masz kumpla z którym możesz sobie wyskoczyć na winko i partnera na wesela awaryjnego To, że on zakochany i czeka aż twoje uczucia się zmienią to już jego sprawa. Chodź, baw się, bywaj wsród znajomych, a nóż między nimi będzie ten twój wymarzony Ja jak poznałam się z moim lubym to oboje bylismy w związkach, a i miałam wtedy caaaałe 27lat. Moja rada: wrzuć na luz. ---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ---------- To akurat na dwoje babka wróżyła. Faktycznie może być tak, że się okaże mega/hiper/super kochankiem i będziesz PO już zupełnie inaczej na niego patrzyła (nagle zacznie cię kręcić), ale może być też klapa i wtedy będziesz musiała się od niego odciąć, bo narobisz mu nadziei na coś więcej. Edytowane przez Biedronilla Czas edycji: 2011-01-19 o 12:38 |
|
2011-01-19, 13:04 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 366
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
no wlasnie, otoz to. Czyli tez jestes zdania ze jesli na poczatku nie ma chemii, nie kreci nas dany osobnik to lepiej sie wycofac, bo marne szanse ze cos sie w tej materii zmieni. Powiem Ci, ze tylko mnie utwierdzilas w tym przekonaniu Dziekuje
|
2011-01-19, 20:11 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Też przez coś podobnego przechodziłam. Miałam świetnego kumpla - zabawny, bardzo inteligentny, z podobnymi zainteresowaniami do moich, tak samo postrzegający świat... i do tego niezwykle przystojny! Ale pomimo, że tak dobrze się dogadywaliśmy i że uważałam go za ślicznego chłopaka, to niestety chemii zabrakło.
A pocałunki? To była masakra! Na skali umieściłabym je poniżej zera (podczas gdy wszystkich pozostały facetów, z którymi się całowałam, gdzieś w okolicach dziesiątki). To było tak aseksualne przeżycie, że sama jestem w szoku No ale miałam takie podejście, jak autorka tematu: a nóż się wyrobi, a ja poczuję coś więcej. Jednak przez trzy lata naszej znajomości nic takiego się nie stało - dziesiąty pocałunek był tak samo beznadziejny, jak pierwszy, a jeśli mówić o jakiejkolwiek chemii, to na pewno nie pod względem fizycznym. A dlaczego piszę o nim w czasie przeszłym? Nie dlatego, że zerwaliśmy kontakt... po prostu wspomnianym na początku kumplem był dla mnie w przeszłości - aktualnie jest najlepszym przyjacielem To było cudowne, kiedy po ponad dwóch latach ciągłych dziwnych sytuacji w naszej znajomości, doszliśmy do porozumienia, że dzieci z tego nie będzie i potrafiliśmy się naprawdę zaprzyjaźnić. Życia sobie bez niego nie wyobrażam |
2011-01-19, 20:19 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Jeśli Cię nie kręci, to po co się zmuszać?
Poczekaj, nie "bierz" pierwszego lepszego.
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
2011-01-19, 21:26 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 366
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Nie zmuszam sie, tylko tak sie czasem zastanawiam ze moze pod tym czyms kryje sie zupelnie cos innego i ze moze powinnam mu dac szanse, przelamac sie. Hmm.. ja tez nie chce zrywac kontaktow, ale czasami sa takie momenty ze nie wiem czy nie byloby to lepsze uciac wszystko raz a dobrze. Bo on niby nic, ale czuje i wiem ze ciagle gdzies krazy, zaprasza, mowi ze chcialby ZE MNA spedzic Sylwestra....
|
2011-01-19, 21:42 | #52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: rozowa kraina;)
Wiadomości: 728
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
szkoda czasu...
__________________
WIARA, NADZIEJA, MILOSC... |
2011-02-11, 00:32 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zielony pokój
Wiadomości: 359
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
a ja miałam następujące przypadki "w tej materii"
1) chemia!chemia!chemia-> iskrzyło jak diabli, ale mi się nie podobał jakoś super z wyglądu 2) super całował(ideał!), w łóżku-bez fajerwerków :-/Ależ rozczarowanie! 3) super facet do rozmów, do "życia", całował mechanicznie, do niczego. I co z tego, że fajny. Nie potrafiłam się zmuszać. 4) facet ok, sex ok, całowanie-nic specjalnego, ale, ze go pokochałam przymknęłam oko na tą kwestię, próbowałam uczyć, szkolić, ale bez rezultatów. podobno całowanie to prehistoryczny test sprawdzenia przyszlego partnera. Coś ww tym chyba jest. Albo i nie-jak wskazują moje doświadczenia ;-) |
2011-02-11, 11:53 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 366
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
calkiem mozliwe ze prehistoryczny no ale jesli chodzi o calowanie itp to nie ma opcji, zeby to ominac. MUSI Cie krecic, albo nie. Ja bylam z tym moim potencjalnym na weselu i powiem Wam, ze ze wszystkimi sie bawilam super, nawet z takimi facetami, ktorych dobrze nie znalam, ale z nim to tak hmm.... tylko dobrze. Nie bylo rewelacji. Nie moglismy sie dobrze zgrac w tancu, jakos tak dretwo. Dla mnie on nie ma tego czegos - iskry, wariactwa, szalenstwa, a ja chyba tego potrzebuje. Nie krecil mnie w garniturze, generalnie nie rusza mnie jak nic.
Na urodziny dostalam od niego piekny bukiet kwiatow, no ale coz...... podziekowalam i tyle, bo nie jestem w stanie nic z siebie wykrzesac. |
2011-02-11, 22:47 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zielony pokój
Wiadomości: 359
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Czasami się też tak mówi- jak między dwojgiem ludzi iskrzy to dobrze im się razem tańczy. Potrafią się "dograć".Prawda
|
2011-02-18, 18:02 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
w sumie to miałam tak tylko w jednym przypadku, ale absolutnie nic nie czułam wtedy do mojego partnera, więc..
__________________
it's a fool's game |
2011-03-29, 11:34 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6 485
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Cytat:
|
|
2011-04-01, 20:42 | #58 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie kręci mnie jego pocałunek
Cytat:
i może to jest to.. po prostu nie jesteście dla siebie stworzeni |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:47.