2011-03-05, 21:22 | #121 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
Tylko z tą płcią gorzej...no ale może się coś utarguje ---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ---------- Moim też. Przykład z penisem byłby trafiony, gdybyś porównywała go do małego biustu, a nie do cellulitu. Z cellulitem można na przykład misiową oponkę na brzuchu porównać... Moim zdaniem ofkoz. ---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ---------- Ano właśnie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2011-03-05 o 21:25 |
|
2011-03-05, 21:31 | #122 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
Cytat:
Co do plci - jako, ze jestes nowa, to Ci pewnie bedzie przeszkadzac instrument dyndajacy miedzy nogami, ale z czasem sie przyzwyczaisz pewnie
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||
2011-03-05, 21:32 | #123 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
lexie dobrze prawi
|
2011-03-05, 21:35 | #124 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Dyndanie dyndaniem, ale co ja zrobię z miłością do obcisłych na dupce biodrówek...?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2011-03-05, 21:43 | #125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cos znajdziesz, teraz takie slim fity czesto widac w modzie meskiej
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2011-03-05, 21:45 | #126 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
No widać, ale wiesz Wyraczku, Twoim klonem mam być w końcu
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2011-03-05, 21:49 | #127 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Moim to albo kanty, albo jakies normalne proste spodnie -> levisy 527 przykladowo. Na pewno nie jakies wynalazki typu: opuszczony krok i mega obcisla nogawka na dole
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2011-03-05, 21:59 | #128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Wyrak wie czego pragną kobiety
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2011-03-05, 22:02 | #129 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
Całe szczęście, tego bym nie przeżyła ---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ---------- No ba
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2011-03-05, 22:29 | #130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Zgadzam sie w 100%
---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ---------- Cytat:
Z tym sie zgadzam wybaczcie dubel |
|
2011-03-05, 23:07 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: from the inside ;)
Wiadomości: 243
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Nasze porady są trochę jak odpowiedź na zadanie maturalne "Co poeta miał na myśli?" :P
Sama usłyszałam czasem coś w podobnym stylu od TŻ, ale nie odebrałam tego jako obrazę tylko jako konstruktywną krytykę (jeśli oczywiście doszłam do wniosku że ma racje). Głównie to się odnosiło do wizyt u lekarzy, badań. Czasem do wyglądu, np. chodziło o to że dosyć przytyłam. Ale jak już niektóre z was pisały to czasem jest potrzebne. Mój TŻ miał racje że o tym wspomniał bo sama sobie nie zdawałam sprawy jak się zaczęłam objadać i wsuwać fast foody na każdym kroku. Bardziej chodziło mu o to że się fatalnie odżywiam niż o to że jest mnie trochę więcej A ja kocham to, że rozmawiamy otwarcie o swoich wadach. Czuję się przy nim 100% swobodnie, kiedy np się kąpię i wiem że widać mój celulit czy rostępy, to że mam oponkę na brzuchu itp i on mi mówi że się nie może napatrzeć to wierzę że dla niego jestem piękna pomimo tych mankamentów które mi osobiście nie przeszkadzają
__________________
Magiczna dieta MŻ działa |
2011-03-06, 09:11 | #132 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 937
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
a czy autorka ma w planach pojawienie się tutaj...? czy walnęła focha na dobre...? ;/
__________________
Jeśli chcesz tęczę, musisz pogodzić się z burzą |
2011-03-06, 10:36 | #133 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
Hehe ja z Tobą ustalać nic nie muszę Cytat:
Generalnie to możesz mieć o mnie zdanie,jakie tylko chcesz,bo temat nie jest o mnie i o moich wypowiedziach Jak wolisz to nie mam żadnego podejścia do krytyki,po co mam z Tobą dyskutować?Są osoby,które sobie wymyślą na czyiś temat i jakiekolwiek dyskusje nie mają sensu i powiem Ci,że szkoda mi czasu na tłumaczenie Tobie,że białe jest białe Pozdrawiam.
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek() Odwyk kosmetyczny od jutra |
||
2011-03-06, 10:45 | #134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
To o kim w takim razie?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-03-06, 10:46 | #135 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
niezależnie od tego wątek sie i tak rozwinął
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
2011-03-06, 10:47 | #136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Pojdzmy krok dalej: to Wyrak sprawil, ze kobiety pragna. Ja tez siebie w tym nie widze
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2011-03-06, 11:08 | #137 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek() Odwyk kosmetyczny od jutra |
2011-03-06, 11:11 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
o matko..... pomyliły mi sie wasze nicki!
wybacz
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2011-03-06, 11:13 | #139 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
heheheehe nic nie szkodzi,ale jeszcze nie mam rozdwojenia
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek() Odwyk kosmetyczny od jutra |
2011-03-06, 14:35 | #140 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
To ja sobie jeszcze pozwole sobie na jedno zdanie.
Damy lubia przebywać tylko z dzentelmenami.... I juz milkne, bo i tak na nic me gadanie |
2011-03-06, 15:01 | #141 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
Stwierdzenie, że partner przestał o siebie dbać oznacza, że jest się hamem czy co, bo naprawdę nie wiem o co chodzi w Twojej wypowiedzi? |
|
2011-03-06, 15:07 | #142 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
|
2011-03-06, 15:21 | #143 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Masz całkowitą rację, jednak (jak już ktoś kiedyś napisał na Wizażu), miłość nie sprawia, że człowiek ślepnie (jakoś ładniej to było napisane). Czym innym jest, gdy facet skomentuje wymęczony wygląd dziewczyny (np. podkrążone oczy), że wygląda jak zombie, a czym innym troska i uwaga, że chyba za mało śpi. Czy też "kochanie, może zapiszemy się na jakiś kurs tańca?" (w domyśle - by wymodelować sylwetkę, czy też zrzucić brzuszek), zamiast "ale się spasłaś", czy jeszcze gorzej. To, ze kogoś kochamy, nie oznacza, ze mamy być ślepi. |
2011-03-06, 17:06 | #144 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
|
2011-03-06, 17:30 | #145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
i tak ma być.dyplomacja w każdym słowie ja i tak się wezme za siebie i nie czekam na jego reakcje,jednak jak pisała Krakowianka-nie wyobrażam sobie kąsliwej uwagi w stylu -weź się za siebie,bo oklapłaś.znając moj tempretament pożałowałby swoich słów |
|
2011-03-06, 22:17 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
No dobra, to teraz na trzeźwo. Ostrzegam, to będzie dłuższa i szczegółowa wypowiedź,zeby jak najlepiej oddac całość sytuacji.
Mój idealny rzecz jasna i wspaniały TŻ powiedział mi raz, że się zaniedbałam, w rozwinięciu - przestałam dbać o swoje zdrowie, o swój wygląd, o swoje samopoczucie i o swoje otoczenie. Tzn. tak naprawdę powiedział to nie raz, wcześniej usiłował delikatnie sugerowac, ale ja niestety na delikatne sugestie jestem odporna, więc ich nie dostrzegałam i w efekcie chłop nie wytrzymał i puścił. Zrobił to z brakiem jakiegokolwiek wyczucia (bo on jest delikatny jak stado słoni), kiedy spotkałam się z nim na chwilę w trakcie dnia. Najpierw zapytał czy źle się czuję i czy jestem chora, po czym na moje zaprzeczenie (no i oczywiście dodałam, że się nie wyspałam, bo niestety, mam okresy gdy cierpię na bezsenność) palnął bez zastanowienia, że wyglądam jak trup i że wstyd mu ze mną pokazać się na ulicy. Tak tak, jak trup. Że niby zielona cera, wory pod oczami, oczy przekrwione, matowe włosy, nawet chód taki w stylu zombie, zgarbiona, z rękami w kieszeniach, powłócząc nogami... Jak ja się wtedy oburzyłam! Jak ja się wściekłam! Jak ja mu napyskowałam! Że co, że bez makijażu to ja brzydka jestem? Że co, że ja mam wstawać o 5 rano, żeby się pacykować, wyfiokować, żeby tylko jemu się podobać? I że w takim razie co, kłamał, gdy ja leżałam w szpitalu złożona ciężką chorobą, a on przychodził i mówił, że nawet gdy jestem chora i mizerna, to ma na mnie ochotę? I jeszcze dodałam dumnie, że ja siebie kocham taką, jaką jestem, że bez makijażu też jestem piękna i że nie będę sobie psuć cery specjalnie dla niego! Och, jakaż wojna była, nie chciałam słuchać ani jednego jego słowa, ani najmniejszego, wymyślałam miliard rzeczy, których on wcale nie powiedział... Ach ach ach, niemalże w histerię wpadłam, nie wiem, co było gorsze, moja urażona duma, miłość własna, czy uczucie, że nie podobam się własnemu facetowi... Po czym wieczorem wróciłam sobie do domu, popatrzyłam w lustro i aj, aj, aj, aj... wcale siebie tak nie kochałam, wcale nie uważałam, że jestem piękna. Twarz blada, taką niezdrową bladością. Pod oczami sińce, jakby mnie ktoś znokautował. Oczy z kolei czerwone jak u królika. Włosy, które nie miały żadnej zalety oprócz tego, że były czyste. Cera, która nie widziała maseczki od miesięcy. Paznokcie - każdy innej długości, z zadziorami, nieumalowane, zarośnięte skórkami do połowy. Suche dlonie. Ubranie owszem, czyste i wyprasowane, ale bezkształtne, kolory maskujące, wiecie, taka miejska szarość, żeby zlać się w jedno ze ścianami budynków. Buty, aż wstyd mówić, brudne (bo "błoto, jak wychodziłam, były czyste!" mój ulubiony argument), sportowe, kompletnie nie pasujące do płaszcza. Potem zaczęłam myśleć,czemu tak wyglądam. Bezsenność, jasne - gotowe wyjaśnienie. Tylko że... zaniedbałam wizyty u psychologa i problemy ze snem wróciły. Przez to uczucie wiecznego zmęczenia, stąd powłóczysty chód, przygarbiona sylwetka. Od miesięcy miałam zapisać się do dermatologa, od miesięcy szłam do okulisty, od miesięcy miałam odświezyć garderobę... Od miesięcy miałam "zaczać się ruszać". Od miesięcy nie ruszałam dupska, żeby cokolwiek ze sobą zmienić, wmawiając sobie, że wszystko jest ok i otwierając kolejną paczkę chipsów. Czizas, mój facet powiedział coś, czego w zasadzie nie powinnam wybaczyć, bo no na litość,żeby do mnie, na ulicy, w biały dzień, facet mówił, że jak trup wyglądam i że się mnie wstydzi?! On potem usiłował przepraszać, że palnął jak głupi, ale że już nie widział, jak do mnie trafić,że tyle razy usiłował delikatniej zasugerować wspólne zakupy czy wizytę u fryzjera, że tyle razy prosił, bym zadbała o lekarzy... Ale ten trup mi pomógł. Ech, właściwie gdyby nie ten trup, który mnie tak oburzył,ale też otworzył oczy, to pewnie bym straciła faceta, bo serio - też bym nie chciała być z tym czymś, co wtedy w lustrze ujrzałam. I problemy depresyjne i tym podobne mnie nie usprawiedliwiaja, bo to, co mnie doprowadziło do takiego stanu to tylko własne lenistwo i poczucie, że jak już mam tak długo faceta i on mnie zapewnia, że mnie będzie kochać bardzo bardzo, w każdej sytuacji, i zawsze go będę pociągać,to już mogę spocząć na laurach i przestać ze sobą cokolwiek zrobić. No. Na szczęście zeszłam z tej drogi ku zatraceniu, nieco ruszyłam dupsko, spojrzałam prawdzie w oczy i zadbałam o siebie. No. Ale tak koszmarnie mi było ciężko przyznać TŻ rację, że chyba nigdy nie miałam do przełknęcia równie gorzkiej pigułki - i żeby nie było, nigdy nie miałam życia usłanego różami, wszelakie ciężkie sytuacje mi się zdarzały i potrafiłam wyjść obronną ręką, potrafiłam przyznać się do błędu, gdy trzeba było - ale tym razem to było naprawdę trudne. Summa summarum, bo juz niechybnie do końca zmierzam - przykro jest, kiedy własny facet w ten sposób mówi. Wiadomo, gdyby podszedł i powiedział: "Kochanie, ostatnio troszeczkę gorzej wyglądasz, czy coś się stało, jak mogę ci pomóc? Chyba odrobinkę się zaniedbałaś, ale ja ciebie kocham taką, jaką jesteś, nic się nie martw, poradzimy sobie z tym" - byłoby milej, ale szczerze - u mnie nie dałoby takiego efektu, jak ten trup. Tak więc czasem warto odrzucić urazę na bok, spojrzeć w lustro i szczerze ocenić, czy facet ma rację. Bo czasem ma. Ale na marginesie podtrzymuję swoją piątkową wypowiedź - on faktycznie uważa, że cellulitis i rozstępy są słodkie i kobiece, nazywa je celutkiem i rozstępulcami i uważa je za kochane i milusie. Więc nie jest taki zły, co nie? ---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ---------- No w efekcie zapomniałam dodać, że wtedy przestałam też dbać o otoczenie, tzn miałam ciągły burdel w pokoju, rzeczy z podłogi podnosiłam tylko wtedy, gdy musiałam po niej przejść, nie miałam ochoty niczego sprzątać, niczego robić, nie chciało mi się gotować, kurde - aż dziw bierze, że mimo wszystko chciało mi się myć! Ja z natury jestem bałaganiarą, ale wtedy przekroczyłam swoje najśmielsze oczekiwania i jak Boga kocham, gdyby nie TŻ to pewnie utonęłabym w tym syfie.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-03-07, 12:16 | #147 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Olsztyn/Mława
Wiadomości: 221
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Takie podejście Twojego faceta nie wróży nic dobrego, szczególnie że o siebie dbasz...
__________________
"In her place one hundred candles burning As salty sweat drips from her breast Her hips move..." Type o negative |
2011-03-07, 14:33 | #148 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
Ja mam lusterko zeby widziec jak wygladam, mam dzieci ktore jak sie kloca o czyste skarpetki, to wiem ze pranie trzeba zrobic Nie po to mam TZ, oj nie po to. Jego mam by czuc sie piekna, kochana i w ogole naj naj naj... Mam go po to by byc seksbomba A ja sie staram jak moge by ta "seksbombom" byc, bo go kocham...Wiec piluje pazury, robie loki i nie daje po francusku jak nie jestem swiezo umyta)) Bo go kocham jak mezczyzne a lubie jak przyjaciela.... Od przyjaciela mozna uslyszec slowa krytyki a od kochanka jak sie to uslyszy, to sie umiera. No, ok, moze nie umiera sie, ale libido spada |
|
2011-03-07, 16:00 | #149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
Cytat:
po jakiemu ty to napisałas ? |
|
2011-03-07, 16:05 | #150 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
|
Dot.: Powiedział że o siebie nie dbam
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:04.