Terminacja ciąży cz.3

[Zosia105]

Kaziulex, bardzo mi przykro, wiem co przeżywasz. Trzymam kciuki aby wszystko się szybko skończyło.

Dziewczyny jest tu ktoś komu po tych okropnych doświadczeniach udało się urodzić zdrowe dziecko?

[Karolkowa_86]

Tak jestem
I Wam się też uda ! Zobaczycie!
A to Mikołaj nasze największe szczęście!

Napisane przez Zosia105

Kaziulex, bardzo mi przykro, wiem co przeżywasz. Trzymam kciuki aby wszystko się szybko skończyło.

Dziewczyny jest tu ktoś komu po tych okropnych doświadczeniach udało się urodzić zdrowe dziecko?

20181130_085433.jpeg

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

[Zosia105]

Karolkowa 86, Śliczny ten Wasz synuś, gratuluję.

Dobrze to słyszeć, że jednak komuś się udaje. Tak bardzo bym chciała mieć zdrowego bobasa.

[kaziulex]

gratuluję synka! jednak przyjęli mnie dziś na oddział. Jutro po obchodzie prawdopodobnie tabletka i zobaczymy co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

gratuluję synka! jednak przyjeli mnie dziś na oddział. Jutro po obchodzie prawdopodobni e tabletka i zobaczymy co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Dziewczyny,ktore tu niedawno dołączyły,trzymajcie się, jeszcze kiedyś bedzie dobrze 💖 piszczcie tu ile chcecie i co chcecie, to czesto przynosi pewną ulgę i daje poczucie, że ktoś rozumie.

Co do tego, czy się udaje po T.-jest taki wątek 'ponowne starania po t.' i jest dużo dziewczyn, większość właściwie, którym udalo się zajść w ciążę i urodzić zdrowe dzieci i tam zapraszam osoby, które są gotowe o tym czytać. Karolkowa, kto jak kto ale ty powinnas wiedzieć, że ogladanie cudzych dzieci w momencie straty swojego dziecka jest czesto jest bardzo bolesne i trudne, moze nie dla wszystkich ale dla części osób na pewno, więc uszanujmy to i pokazujmy takie rzeczy w tym bardziej radosnym wątku

[OtoJa90]

Ja jestem po amniopunkcji, wyniki będą za tydzień...
Niestety czułam się całkowicie olana przez dr... Mówił, że pamięta pierwszą ciążę, że to na pewno jest coś genetycznego, dał mi nr telefonu do drugiej Pani dr ginekolog, genetyk, która też zna mój przypadek i mam dowiedzieć się od niej co mam robić dalej. Wczoraj nie pobrali ode mnie i Męża krwi do badań, bo wg dr to za bardzo skomplikowane i tym też zajmie się tamta Pani dr... :-(
Ja już po prostu nie mam siły z nimi walczyć :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaziulex]

po ilu dawkach tabletek zaczęło się u was coś dziać? długo to trwało? jak długo meczyly was skurcze?
czytałam trochę wstecz ale ciężko mi się dokopać do odpowiedzi na moje pytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gabi121]

Napisane przez Basqwa

Witam, dołączam niestety do forum 16 tydzień i oznaczone ZD. Mam opinię genetyka i skierowaniei na Kopernika. Nie wiem czy mamy się rejestrować do poradni patologii ciąży czy udać do sekretariatu w celu poproszeni o konsylium. Proszę podpowiedzcie co i jak. Dzięki Wam wiem że czeka nas długa droga o ile w ogóle się zgodzą jakby było mało smutku, cierpienia , łez. Nie wiem jak to przeżyłyście...

Hejka, a skąd masz skierowanie? Od jakiego lekarza? Pewnie już coś wiesz więcej, jak coś to pisz do mnie priv. Szłam przez Kopernika ale t. Była w Rydygierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez kaziulex

kurde, i znowu to czekanie... miałam dziś jechać na oddział ale oczywiście na patologii nie na miejsc... Mam czekać na telefon lub dzwonic jutro po obchodzie. Może coś się zwolni. Już wszystko miałam przemyślane i byłam gotowa, a tu znowu czekanie i czekanie i niewiadomo jak długo. Żeby tylko się nie okazało że na święta nie będzie mnie w domu i już mi się znowu ryczec chce z tej bezsilności ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jejku, stasznie mi przykro, przynajmniej wiesz, że to była jedyna opcja.. co do bólu.. ja też już byłam po jednym porodzie sn, podali mi paracetamol i pylargine dożylnie (pros o to a nie żadne tabletki do łykania) i mnie bolał brzuch jak na okres, skurcze do przeżycia.. także jest szansa że u Ciebie też pojdzie w miarę bezboleśnie. Trzymam kciuki..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez Karolkowa_86

Tak jestem
I Wam się też uda ! Zobaczycie!
A to Mikołaj nasze największe szczęście! Załącznik 7652578

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

Ohhhh strasznie się cieszę Twoim szczęściem dziewczyny, które musiały terminować swoją pierwszą ciążę - jesteście niezwykle silne!! Ja chyba się już nie zdecyduje na drugie, a raczej trzecie dziecko. Strach niewiarygodny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolkowa_86]

Napisane przez wynn

Dziewczyny,ktore tu niedawno dołączyły,trzymajcie się, jeszcze kiedyś bedzie dobrze piszczcie tu ile chcecie i co chcecie, to czesto przynosi pewną ulgę i daje poczucie, że ktoś rozumie.

Co do tego, czy się udaje po T.-jest taki wątek 'ponowne starania po t.' i jest dużo dziewczyn, większość właściwie, którym udalo się zajść w ciążę i urodzić zdrowe dzieci i tam zapraszam osoby, które są gotowe o tym czytać. Karolkowa, kto jak kto ale ty powinnas wiedzieć, że ogladanie cudzych dzieci w momencie straty swojego dziecka jest czesto jest bardzo bolesne i trudne, moze nie dla wszystkich ale dla części osób na pewno, więc uszanujmy to i pokazujmy takie rzeczy w tym bardziej radosnym wątku

No tak, ale dałam aby wiedziały że po T rodzą się zdrowe dzieci. Nie było to moim zamiarem żeby dołować czy w tym stylu coś.

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

[Maaagda8901]

Napisane przez kaziulex

po ilu dawkach tabletek zaczęło się u was coś dziać? długo to trwało? jak długo meczyly was skurcze?
czytałam trochę wstecz ale ciężko mi się dokopać do odpowiedzi na moje pytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie ruszyło po drugiej dawce tabletek. Bolało, ale na pewno mniej niż przy "normalnym" porodzie.. Powodzenia

OtoJa, żartujesz chyba? Serio tak Cię olał i odesłał dalej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez Maaagda8901

U mnie ruszyło po drugiej dawce tabletek. Bolało, ale na pewno mniej niż przy "normalnym" porodzie.. Powodzenia

OtoJa, żartujesz chyba? Serio tak Cię olał i odesłał dalej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaa i sama akcja porodowa u mnie trwała dość krótko. Skurcze po pierwszej dawce mnie mocno przeczyscily i przeszły prawie całkiem. Po drugiej na początku bol był do wytrzymania, jak zaczął się mocniejszy, to poprosiłam o przeciwbólowe dozylnie. Okazało się wtedy, że to już się parte zaczęły i bylo po wszystkim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gomerka]

Napisane przez wynn

Dziewczyny,ktore tu niedawno dołączyły,trzymajcie się, jeszcze kiedyś bedzie dobrze 💖 piszczcie tu ile chcecie i co chcecie, to czesto przynosi pewną ulgę i daje poczucie, że ktoś rozumie.

Co do tego, czy się udaje po T.-jest taki wątek 'ponowne starania po t.' i jest dużo dziewczyn, większość właściwie, którym udalo się zajść w ciążę i urodzić zdrowe dzieci i tam zapraszam osoby, które są gotowe o tym czytać. Karolkowa, kto jak kto ale ty powinnas wiedzieć, że ogladanie cudzych dzieci w momencie straty swojego dziecka jest czesto jest bardzo bolesne i trudne, moze nie dla wszystkich ale dla części osób na pewno, więc uszanujmy to i pokazujmy takie rzeczy w tym bardziej radosnym wątku

Wynn zgadzam się w 100%, już dawno chciałam to napisać. Na tym drugim forum dzielmy się swoim szczęściem. Zostawmy tu jakąś przestrzeń tym, które nie mają tyle szczęścia. I zupełnie szczerze- tylko tuż po terminacji wiadomość, że komuś udało się po raz kolejny może podtrzymywać na duchu. Ale jeśli ktoś jest tak jak my, rok czy więcej po i się nie udaje to naprawdę nawet tu musimy oglądać zdjęcia dzieci i wiadomości o kolejnych ciążach? Trochę empatii.

[Dziabagowa83]

Co u Ciebie? Czy robiłaś amnipunkcję i z niej wyszedł ZD? Bo z tego co się orientuję, przy wadach genetycznych potrzebny jest wynik amniopunkcji do terminacji, nie wystarczy USG. Czy konsultowałaś się wcześniej u dr Wiechecia z DobreUsg? Pytam, bo większość ciężkich przypadków w Krakowie do niego trafia do konsultacji i on też pracuje na Kopernika, co przyśpiesza obieg sprawy i komisję.

[Karolkowa_86]

Napisane przez Dziabagowa83

Co u Ciebie? Czy robiłaś amnipunkcję i z niej wyszedł ZD? Bo z tego co się orientuję, przy wadach genetycznych potrzebny jest wynik amniopunkcji do terminacji, nie wystarczy USG. Czy konsultowałaś się wcześniej u dr Wiechecia z DobreUsg? Pytam, bo większość ciężkich przypadków w Krakowie do niego trafia do konsultacji i on też pracuje na Kopernika, co przyśpiesza obieg sprawy i komisję.

Z tego co wiem to do niego ciężko się dostać,ja nie miałam tego szczęścia. nas konsultowała Wójtowicz na Kopernika.

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

[gabi121]

Napisane przez Karolkowa_86

Z tego co wiem to do niego ciężko się dostać,ja nie miałam tego szczęścia. nas konsultowała Wójtowicz na Kopernika.

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

Ja zadzwoniłam do niego w poniedziałek z info że ciężki przypadek i przyjął mnie w dobrym USG w środę. Więc chyba nie tak ciężko.. wszystko pomógł przeprowadzić ekspresowo biopsja i formalności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Dziewczyny, teraz pytanie z tych gorszych.. po prawie 2 tyg od t. Chyba pojawia mi się pokarm... Możliwe że przyjdzie nawał? Kurcze liczyłam że biust po prostu hormonalnie się zwiększył i do dzisiaj nie było nic i poszłam kupić sobie stanik. A tu klops, pewnie wszystko spadnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolkowa_86]

Napisane przez gabi121

Ja zadzwoniłam do niego w poniedziałek z info że ciężki przypadek i przyjął mnie w dobrym USG w środę. Więc chyba nie tak ciężko.. wszystko pomógł przeprowadzić ekspresowo biopsja i formalności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Dziewczyny, teraz pytanie z tych gorszych.. po prawie 2 tyg od t. Chyba pojawia mi się pokarm... Możliwe że przyjdzie nawał? Kurcze liczyłam że biust po prostu hormonalnie się zwiększył i do dzisiaj nie było nic i poszłam kupić sobie stanik. A tu klops, pewnie wszystko spadnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bromergon bierzesz ?

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

[Milla22]

A ja rozumiem Karolkowa jest w pięknym momencie życia po trudach ciąży po stracie i chciała dać dziewczynom dowód na to że się udaje.

Ten wątek jest szczególny i pokazuje prawdę o nas i o tym, że w momencie kiedy jedną los wystawia na próbę drugiej wynagradza wcześniejsze cierpienia, kolejna zadaje sobie pytanie dlaczego nie udaje jej się zajść w ciążę po t., a inna płacze i przeżywa koszmar po raz kolejny podczas gdy inna jest w kolejnej ciąży i każdego dnia się boi czy wszystko będzie dobrze. Ostatnie wpisy pokazują samo życie.



Wiem że trudno jest patrzeć na dzieci kiedy traci się swoje. Los bywa przewrotny. Może rzeczywiście wstawianie zdjęć dzieci na tym wątku jest zbędne, ale nie zapominajmy że jesteśmy tu by wspierać i być wyrozumiałymi, bo tak naprawdę jesteśmy Siostrami zrodzonymi w bólach tej przeklętej t.

[Karolkowa_86]

Rozumiem że moje zdjęcie mogło urazić.
PRZEPRASZAM.

Napisane przez Milla22

A ja rozumiem Karolkowa jest w pięknym momencie życia po trudach ciąży po stracie i chciała dać dziewczynom dowód na to że się udaje.

Ten wątek jest szczególny i pokazuje prawdę o nas i o tym, że w momencie kiedy jedną los wystawia na próbę drugiej wynagradza wcześniejsze cierpienia, kolejna zadaje sobie pytanie dlaczego nie udaje jej się zajść w ciążę po t., a inna płacze i przeżywa koszmar po raz kolejny podczas gdy inna jest w kolejnej ciąży i każdego dnia się boi czy wszystko będzie dobrze. Ostatnie wpisy pokazują samo życie.



Wiem że trudno jest patrzeć na dzieci kiedy traci się swoje. Los bywa przewrotny. Może rzeczywiście wstawianie zdjęć dzieci na tym wątku jest zbędne, ale nie zapominajmy że jesteśmy tu by wspierać i być wyrozumiałymi, bo tak naprawdę jesteśmy Siostrami zrodzonymi w bólach tej przeklętej t.

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

[mattusiowa]

No niestety nas to boli. Rozumiem, że dla Ciebie to ogromne szczęście, ale temat jest raczej w klimacie smutnym. Wczoraj dowiedziałam się że starania jednak muszę odłożyć endomertrium nieprawidłowe. Możliwe, że czeka mnie zabieg w szpitalu o ile leki nie podziałają. Ech wszystko pod górkę.

[kaziulex]

dziś o 10 dostanę pierwsza tabletkę, tak strasznie się boję... spanie w szpitalu w ogóle nie wchodzi w grę wiec wczoraj daly mi relanium to chociaż trochę pospalam. Zastanawiam się jak to będzie, czy bedzie widoczna płeć dziecka, czy będę musiała.zaplacic za określenie, czy może będę mogła poczekać na wyniki amniopuncji bo tam przecież bedzienokreslona płeć. A muszę iść na macierzyński i mieć czas żeby się pozbierać po tym wszystkim...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gabi121]

Nie. nawet nie chcialam jak przeczytalam o skutkach ubocznych. zabralam sie za szalwie. natomiast nie mam twardych piersi itd, moze sie nie rozhula. corke karmilam dwa lata i raczej wiem jak ogarnac nawal, ale szczerze myslalam ze na tak wczesnym etapie to sie nie pojawi... to jest cholernie dolujace

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez kaziulex

dziś o 10 dostanę pierwsza tabletkę, tak strasznie się boję... spanie w szpitalu w ogóle nie wchodzi w grę wiec wczoraj daly mi relanium to chociaż trochę pospalam. Zastanawiam się jak to będzie, czy bedzie widoczna płeć dziecka, czy będę musiała.zaplacic za określenie, czy może będę mogła poczekać na wyniki amniopuncji bo tam przecież bedzienokreslona płeć. A muszę iść na macierzyński i mieć czas żeby się pozbierać po tym wszystkim...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kaziulex jak idzie? jest jakis postep? Trzymam za Ciebie kciuki, zeby poszlo szybko!!!

[kaziulex]

poszło po 2 tabletce, polozna wyciagnela plod. ale jadłam obiad i muszę czekać do 19 na lyzeczkowanie, łożysko zostało w środku... dzięki dziewczyny za wsparcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolkowa_86]

Mi radziły w szpitalu żeby skręcać się bandażem. I tak robiłam. Spróbuj może się uda.
Wiesz co ja brałam bromergon A bałam się też bo wiadomo ile skutków ubocznych, ale mi na szczęście nic nie było..

Napisane przez gabi121

Nie. nawet nie chcialam jak przeczytalam o skutkach ubocznych. zabralam sie za szalwie. natomiast nie mam twardych piersi itd, moze sie nie rozhula. corke karmilam dwa lata i raczej wiem jak ogarnac nawal, ale szczerze myslalam ze na tak wczesnym etapie to sie nie pojawi... to jest cholernie dolujace

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------



Kaziulex jak idzie? jest jakis postep? Trzymam za Ciebie kciuki, zeby poszlo szybko!!!

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

[Gomerka]

Napisane przez Milla22

A ja rozumiem Karolkowa jest w pięknym momencie życia po trudach ciąży po stracie i chciała dać dziewczynom dowód na to że się udaje.

Ten wątek jest szczególny i pokazuje prawdę o nas i o tym, że w momencie kiedy jedną los wystawia na próbę drugiej wynagradza wcześniejsze cierpienia, kolejna zadaje sobie pytanie dlaczego nie udaje jej się zajść w ciążę po t., a inna płacze i przeżywa koszmar po raz kolejny podczas gdy inna jest w kolejnej ciąży i każdego dnia się boi czy wszystko będzie dobrze. Ostatnie wpisy pokazują samo życie.



Wiem że trudno jest patrzeć na dzieci kiedy traci się swoje. Los bywa przewrotny. Może rzeczywiście wstawianie zdjęć dzieci na tym wątku jest zbędne, ale nie zapominajmy że jesteśmy tu by wspierać i być wyrozumiałymi, bo tak naprawdę jesteśmy Siostrami zrodzonymi w bólach tej przeklętej t.

Wiesz to się fajnie mówi, kiedy jesteś jednak po tej drugiej stronie, w kolejnej ciąży. Kiedy walczysz długo i nie ma żadnych efektów to wiadomość o tym, że innym się udało wypala dziurę w sercu. I w pewnym momencie nie ma znaczenia, że ten ktoś przeszedł przez to samo piekło co Ty.

[Milla22]

Gromerka. Wiem jak to jest starać się bez rezultatów bo też przez to przechodziłam. Długo staraliśmy się o pierwsze dziecko.



Tylko to trochę tak, że te którym się udało nie mogą się odezwać, ani tu ani w drugim wątku o staraniach bo już się nie muszą starać. Przykre że już nie pasujemy do tej grupy.

[kacona]

Jak u Ciebie?

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Przepraszam,pisałam do kaziulex , bo nie wyswetlili mi się ostatnie posty. Ale już doczytałam się, że już po wszystkim. Trzymaj się.

[Gomerka]

Napisane przez Milla22

Gromerka. Wiem jak to jest starać się bez rezultatów bo też przez to przechodziłam. Długo staraliśmy się o pierwsze dziecko.



Tylko to trochę tak, że te którym się udało nie mogą się odezwać, ani tu ani w drugim wątku o staraniach bo już się nie muszą starać. Przykre że już nie pasujemy do tej grupy.

Tylko macie dużo innych możliwości- np. fora dla osób w ciąży. My mamy tylko to miejsce tutaj.

[gabi121]

Napisane przez kaziulex

poszło po 2 tabletce, polozna wyciagnela plod. ale jadłam obiad i muszę czekać do 19 na lyzeczkowanie, łożysko zostało w środku... dzięki dziewczyny za wsparcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cale "szczescie!". Trzymaj sie Kochana! byle do domu! pewnie dzis wychodzisz.

[kaziulex]

Napisane przez gabi121

Cale "szczescie!". Trzymaj sie Kochana! byle do domu! pewnie dzis wychodzisz.

dziękuję, tak się cieszę że to szybko poszło.... tak dziś ok 14 wychodzę do domu i wszystko wróci do normy dziękuję za miłe słowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Mila to miejsce jest o terminacji ciąży, uwazam za duzy nietakt wklejac zdjecie swojego dziecka w dniu w ktorym ktos inny swoje dziecko traci albo zmaga się z traumą po stracie i dodatkowo nie może zajsc w ciążę. Oczywiscie, wieść, że po tym wszystkim innym się udaje jest czesto dość pokrzepiająca, ale trzeba zachować odrobinę empatii i rozumu. Pamietam jak karolkowa płakała po pierwszym nieudanym cyklu, ze nigdy nie bedzie miala dziecka i co pisała o ciazach innych ludzi-nie były to słodkie posty i radosc z ich szcescia. szybko sie jednak zapomina o swoich smutkach i trudnych uczuciach, szkoda tylko, ze nie mysli się w tej radosci o tragedii innych. Szczerze mówiąc cudze dzici mnie nie zachwycają, był moment, że czułam do nich nieuzasadniona nienawiść i duże rozgoryczenie, sama zdjęć swojego dziecka tez bym nie wyrzuciła na anonimowe forum, po co zdjęcie? naprawę w zupelnosci wystarczy informacja, ze ludziom sie udaje i ze jest inny wątek, jak ktos bedzie gotowy podzielic radosc z innymi to sobie tam wejdzie.Mówisz, ze osoby,które juz sie 'wystaraly'nie mają swojego miejsca, ja uwazam wręcz przeciwnie, w wątku ponowne starania po t. jest tyle szczesliwych finalow, ze ciężko go uznać za wątek typowo staraczkowy, wiekszosc dziewczyn tam jest w ciazy albo po ciazy,jesli uwazasz inaczej-mozesz założyć nowy wątek dedykowany mamom po t. Sorry za ten post, ale po prostu jest we mnie dużo emocji, z którymi jak widać nie do konca umiem sobie poradzić. Wszedzie wszyscy w ciąży, albo z dziecmi, a ja staje na glowie i nic z tego...niedlugo bedzie rok od wznowienia starań, przez ten czas cala sytuacja z t. do mnie wraca. Bo nie moge sie pogodzić, ze w pierwsza ciaze zaszlam w pierwszym cyklu, a teraz tyle to trwa, pojawiają się lęki, że może podczas zabiegu zostalo zrobione coś nie tak i zupelnie bezzsensowne pytanie 'czy to nie kara za tamto?'. Niby wiem, że nie, ale jednak myśli płyną w swoją stronę...

[Pchelka216]

zgadzam się z wynn. I jak widzicie Karolkowa raczej zrozumiała co chodzi i dlaczego, więc nie ma co drążyć dalej.