Płakać czy byc twardą?

[afrodytek]

Hej wszystkim.

Czuje smutek, niepokój, boli mnie serce, nie mogę jeść, spać. Chwilami jest nawet dobrze zazwyczaj kiedy są wokół znajomi / rodzina ... ale chwilami kiedy jestem sama popadam po prostu w jakąś pustkę i wszystko mnie boli...
Staram się być twarda i nie płacze... a może właśnie powinnam??
Boję się, że jak zacznę płakać to rozpocznę jakąś rzekę i nie pozbieram się już...

Nie chce rozpisywać się dlaczego tak się czuje. Powiem, że chodzi o chłopaka. Nie- Nie rozstaliśmy się, ale tak właśnie się czuję... bo nie będziemy się widzieć bardzo długo ( około roku).

Płakać... czy nie? co jest lepsze?

[konwaliowa_eu]

płacz ile tylko tego potrzebujesz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Płacz jest dobry, bo oczyszcza z emocji

[Paulinka181994]

Rycz mała, rycz.
Nie raz płacz mi pomógł wyrzucić negatywne emocje.
A z rozłąką dasz radę. Też z Tż żyliśmy na odległość. A teraz już 8 miesięcy mieszkamy razem.
Także głowa do góry.

[Nevena]

Plakac. To zdecydowanie pomaga.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[florence244]

Masz ochotę płaczesz, nie masz ochoty nie płaczesz- proste.
Nie wiem po co zakładać taki wątek

[afrodytek]

Napisane przez florence244

Masz ochotę płaczesz, nie masz ochoty nie płaczesz- proste.
Nie wiem po co zakładać taki wątek

Po prostu zastanawiałam się czy jak nie zacznę płakać kiedy mi źle to czy się całkiem nie rozłożę... i będę cieniem człowieka.

[florence244]

Napisane przez afrodytek

Po prostu zastanawiałam się czy jak nie zacznę płakać kiedy mi źle to czy się całkiem nie rozłożę... i będę cieniem człowieka.

Ale nikt Ci tego nie powie, kazdy jest inny, każdy posiada inna psychikę, inni są typem tych mocniejszych, których płacz nie przytłoczy, a inni choć nie będę płakac, wpadną w depresję czy inne cuda.
To sprawa indywidualna, taka samo jak to, jak ludzie reagują (płaczą/ czy trzymają uczucia głęboko "w sobie")

[MissChievousTess]

Tłumienie w sobie uczuć na siłę jest szkodliwe i negatywnie odbija się na zdrowiu. Wiem to po sobie bo mam tendencję do tłumienia uczuć. Lepiej się wypłakać. Na pewno na początku będziesz rozbita, ale wyrzucisz z siebie negatywne emocje i po pewnym czasie na pewno poczujesz ulgę. Także lepiej się wypłacz. Człowiek nie skała.

[patiicheer]

Jeśli już musisz to nie hamuj płaczu. Jednak staraj się jak najmniej myśleć o tej sytuacji. Po prostu przebywaj jak najwięcej z ludzmi. Wiem co czujesz, współczuje

[misthy]

Napisane przez afrodytek

Hej wszystkim.

Czuje smutek, niepokój, boli mnie serce, nie mogę jeść, spać. Chwilami jest nawet dobrze zazwyczaj kiedy są wokół znajomi / rodzina ... ale chwilami kiedy jestem sama popadam po prostu w jakąś pustkę i wszystko mnie boli...
Staram się być twarda i nie płacze... a może właśnie powinnam??
Boję się, że jak zacznę płakać to rozpocznę jakąś rzekę i nie pozbieram się już...

Nie chce rozpisywać się dlaczego tak się czuje. Powiem, że chodzi o chłopaka. Nie- Nie rozstaliśmy się, ale tak właśnie się czuję... bo nie będziemy się widzieć bardzo długo ( około roku).

Płakać... czy nie? co jest lepsze?

no jasne ze placz - oczyszcza. jak sie juz wyplaczesz to poczujesz sie lepiej