Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XXXI

[201607131110]

Napisane przez Munkaa

To jakieś wysamplowane fragmenty, nie konkretny rodzaj raczej Dobre sample nie są złe :P

A i owszem, czemu nie ;] może ja się szybko nudzę ;] Akurat LGS mają bardzo często super muzę w filmach.

[Munkaa]

Napisane przez roseplum

może serami zadziałaj?

<3
Najlepiej pleśniowym!

[magdalenaa]

Dziewczyny znacie jej kanał ?

Aleksandra Moon

[juli_jka]

Napisane przez roseplum

może serami zadziałaj?

Napisane przez Munkaa

<3
Najlepiej pleśniowym!

żółty mam
i jakiś clarins tereatment oil face czy jakos tak

[roseplum]

Napisane przez Munkaa

<3
Najlepiej pleśniowym!

to chyba dopuszczalna forma?

[Cattivo]

Napisane przez jajajamajka

A tak w ogóle to mam jeszcze takie przemyślenie, że tyle ciągle czytam, jakie to wesela są beeeee, po co wydawać pieniądze na to, jeden dzień - lepiej sobie pojechać za tę kasę na wycieczkę lub kupić mieszkanie, a ja chcę bez rodziny, a ja tylko ze świadkami, rodzina jest do dupy, nawet nie znam połowy wujków... Ja nie żałuję, że mogliśmy zorganizować taką imprezę, nie czuję się przez to skończoną wieśniarą. To było bardzo radosne wydarzenie i u nas też rodzinne, chociaż nie mieliśmy pociotek i kuzynek, które pierwszy raz na oczy widzieliśmy jak to niektórzy piszą, tylko swoją, bliską rodzinę, swoich bliskich znajomych, przyjaciół. Super, że wszyscy w tym dniu przyszli cieszyć się razem z nami jakimś nowym etapem w życiu. Jakbym zrobiła urodziny na wypasie to nikt by się nie rzucał, że "mogłaś te pieniądze inaczej przeznaczyć niż na imprezę".

Zauważam coraz mocniejszy bastion lasek, które twierdzą że ślub i wesele to wiocha, przeżytek, najlepiej w ogóle się nie hajtać, ewentualnie tylko podpisać papierek w urzędzie i zrobić mały obiad dla najbliższej rodziny. I wszyscy ci co biorą tradycyjne śluby są zacofani, i że dziewczyna zawsze ma niepotrzebne parcie żeby wyjść za mąż etc. I to mnie denerwuje tak samo jak branie 100 tys. kredytu i zapraszanie najbardziej znienawidzonych członków rodziny w imię zasady "co ludzie powiedzą". To jest po prostu nowa moda, ludzie się zachłysnęli nowoczesnością i idą jak te barany w poglądy co do których raczej nie wszyscy są przekonani.

[blue2003]

Napisane przez jajajamajka

Jak się tak o tym luźno pisze to też wygląda zupełnie inaczej niż jak się potem to załatwia tak naprawdę... Impreza (nie mówię o samym obiedzie, mam na myśli kilka posiłków, kilka godzin) weselna w dużym mieście nigdy nie będzie kosztować 200 zł za osobę, to są jednak znacznie wyższe koszty. Nawet samej restauracji się za to nie opłaci, a jeszcze ciasta, tort (którego jest ładnych kilka kg, to nie 50 zł czy 100), alkohol. Nie trzeba mieć pięciu fotografów, noclegu dla gości, poprawin i sukni od Zienia, żeby ślub i przyjęcie wyniosło 40-50 tysięcy.
Oczywiście, może się trafić coś tańszego, ale zwykle już przy pierwszej wizycie wchodzisz i zaraz stamtąd wychodzisz. Są też modne hotele, blisko centrum, gdzie wydasz 400, 500, 600 zł. Chciałam uśrednić, napisać o przeciętnym, ale zadowalającym standardzie. Przy czym ceny na obrzeżach miasta też podnoszą, nie jest tak, że na peryferiach czy zaraz za granicą to już za pół ceny zrobisz.

Ale jak "luzno pisze"? Ja wypisalam dokladnie to co oni mieli. Sala w miescie obok mojego, noclegi tez. Dwie suknie i dwa garnitury bo trwalo dwa dni. Na alkohol z tego co pamietam mieli 3500, ile dali za tort nie wiem, ale dwa pietra mial.

[201607131106]

Napisane przez blue2003

Ale jak "luzno pisze"? Ja wypisalam dokladnie to co oni mieli. Sala w miescie obok mojego, noclegi tez. Dwie suknie i dwa garnitury bo trwalo dwa dni. Na alkohol z tego co pamietam mieli 3500, ile dali za tort nie wiem, ale dwa pietra mial.

Okej, przepraszam w takim razie. Myślałam, że tak strzeliłaś z tymi 200 zł za restaurację.
A ile lat temu to było?

[Selfish Girl]

Napisane przez jajajamajka

[...]
Też nie ogarniam kredytów na dziesiątki/setki tysięcy na ten cel. Nie ogarniam też wątków na forum ślubnym ludzi, którzy nie wiedzą jak związać koniec z końcem, nie stać ich nawet na wynajem kawalerki, ale "weselicho musi być na bogatości!". Cóż, ludzie mają różne priorytety.
[...]

Dużo ludzi bierze kredyty - głównie rodzice bo wiecie córeczce trzeba zrobić wesele. Zdaje sobie z tego sprawę, że w pewnych rodzinach jest to jakby tradycja, że dziecku się wyprawia wesele. Czasami jest tak, że rodzice pary młodych fundują całą imprezę. Najgorzej jest wtedy kiedy Ci 'sponsorzy' chcą kierować całą organizacją :P Od znajomej wiem, że była taka sytuacja gdy całe wesele fundowali rodzice panny młodej to jak po północy było podziękowanie dla rodziców to tylko rodzice Panny Młodej zostali zaproszeni do kółeczka.. i w ogóle prezenty i kwiaty i takie tam. Panu Młodemu było głupio bo nie mógł nic zrobić... Jedną miałam taką znajomą która ślub miała zaplanowany rok później i już podliczała ile w kopertach od kogo dostanie.

[201605301111]

Napisane przez roseplum

pod oczy tak radzi też moja dermatolożka

kiedy pojawiła wam się pierwsza zmarszczka taka widoczna tylko przy uśmiechu?

w liceum.
mam mimiczną zmarszckę po lewej stronie ust, bo często robie krzywą minę na lewą stronę

[201607110949]

Napisane przez Cattivo

Zauważam coraz mocniejszy bastion lasek, które twierdzą że ślub i wesele to wiocha, przeżytek, najlepiej w ogóle się nie hajtać, ewentualnie tylko podpisać papierek w urzędzie i zrobić mały obiad dla najbliższej rodziny. I wszyscy ci co biorą tradycyjne śluby są zacofani, i że dziewczyna zawsze ma niepotrzebne parcie żeby wyjść za mąż etc. I to mnie denerwuje tak samo jak branie 100 tys. kredytu i zapraszanie najbardziej znienawidzonych członków rodziny w imię zasady "co ludzie powiedzą". To jest po prostu nowa moda, ludzie się zachłysnęli nowoczesnością i idą jak te barany w poglądy co do których raczej nie wszyscy są przekonani.

Zgadzam się.

[mantas]

Napisane przez roseplum

czy tylko ja stosuję wobec Queen B taryfę ulgową? bo jednak strasznie jest mi jej żal, że ma taką, a nie inną chorobę, że przez to wygląda jak wygląda, nie może chodzić itd. Wiem, że tak nie powinno się robić, ale jestem ciekawa czy ktokolwiek ma podobnie. Jednocześnie oczywiście widzę, że jest arogancka etc. a ten gorset jeśli ma być gorsetem też mnie przeraża. Tyle razy mówiła jak łatwo wywołać u niej złamanie kości :/

90% jej widzek.
Bogusia jest osobą niepełnosprawną, ale to nie znaczy, że powinno się stosować jakąkolwiek taryfę ulgową przy ocenie jej zachowania. Oczywiście, że współczuję jej niepełnosprawności, jeżdżenia na wózku, ale taka się urodziła, dla niej niepełnosprawność jest w jakimś sensie normalna. Tylko, że oprócz tego jest niesympatyczną i arogancką księżniczką (która musi być zawsze w centrum uwagi) ze średnimi umiejętnościami makijażowymi, której wiele się wybacza, bo NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ.
I w realnym życiu, i na yt spotkałam kilka osób niepełnosprawnych w różnych stopniach, które są skromne (chociażby Tommy theblindcritic), wesołe/uśmiechnięte (Dominika Budzyńska), nienaburmuszone, bez postawy roszczeniowej (np. pan Marian pokazany tutaj wczoraj).
Napiszę tak: gdyby nie jej niepełnosprawność, kanał nie cieszył by się taką popularnością. On jest na tym zbudowany. Bo Bogusia spełnia marzenia, obala stereotypy. Taka wspaniała jest. Wizażystka, korektorka, pisarka, aktorka. A w filmikach prezentuje takie niechlujstwo językowe, że głowa mała Nawet w kontekście ślubu powiedziała, że to będzie coś nietypowego. I nie zdziwię się, jeśli niedługo po nim wystąpi w jakimś programie śniadaniowym, gdzie opowie o organizowaniu swojego perfekcyjnego dnia, i jak to ona załatwiała większość rzeczy.
Długi czas broniłam Bogusi i nie rozumiałam dlatego wiele osób jej otwarcie nie lubi. Teraz wiem co jest tego powodem.

[201607131106]

Mifik, to Twoje zdjęcie w avku?

[satine]

Napisane przez mantas

90% jej widzek.
Bogusia jest osobą niepełnosprawną, ale to nie znaczy, że powinno się stosować jakąkolwiek taryfę ulgową przy ocenie jej zachowania. Oczywiście, że współczuję jej niepełnosprawności, jeżdżenia na wózku, ale taka się urodziła, dla niej niepełnosprawność jest w jakimś sensie normalna. Tylko, że oprócz tego jest niesympatyczną i arogancką księżniczką (która musi być zawsze w centrum uwagi) ze średnimi umiejętnościami makijażowymi, której wiele się wybacza, bo NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ.
I w realnym życiu, i na yt spotkałam kilka osób niepełnosprawnych w różnych stopniach, które są skromne (chociażby Tommy theblindcritic), wesołe/uśmiechnięte (Dominika Budzyńska), nienaburmuszone, bez postawy roszczeniowej (np. pan Marian pokazany tutaj wczoraj).
Napiszę tak: gdyby nie jej niepełnosprawność, kanał nie cieszył by się taką popularnością. On jest na tym zbudowany. Bo Bogusia spełnia marzenia, obala stereotypy. Taka wspaniała jest. Wizażystka, korektorka, pisarka, aktorka. A w filmikach prezentuje takie niechlujstwo językowe, że głowa mała Nawet w kontekście ślubu powiedziała, że to będzie coś nietypowego. I nie zdziwię się, jeśli niedługo po nim wystąpi w jakimś programie śniadaniowym, gdzie opowie o organizowaniu swojego perfekcyjnego dnia, i jak to ona załatwiała większość rzeczy.
Długi czas broniłam Bogusi i nie rozumiałam dlatego wiele osób jej otwarcie nie lubi. Teraz wiem co jest tego powodem.

Zgadzam się. Nie znam jej, nie wiem czy na codzień jest miła w kontaktach z innymi ale odnoszę wrażenie że jej widzki które wiernie ją bronią chcą sie troche "wybielic", pokazać jakie są wspaniałe bo akceptują i wspierają osobę niepełnosprawną. To samo tyczy się paczek z zagranico - poczuję się lepiej bo wyślę Bogusi diora i Chanela, bo została skrzywdzona przez życie.
Nie piszę tego złośliwie ale tych bezinteresownych podarkow bylo sporo...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Munkaa]

Napisane przez roseplum

to chyba dopuszczalna forma?

Pewnie, żartowałam sobie tylko.

[Ciemna163]

Napisane przez Munkaa

Muzyczne - koleżanka mi podesłała, totalnie mnie urzekło! /mnóstwo perełek na kanale

haha, też ich dzisiaj "odryłam" bo Pudel wstawił linka jak nagrali cover take me to church Hoziera Ale fakt, duuużo perełek - nota bene, jak już jesteśmy w temacie wesel, to takie klimaty widzę u siebie, jazzowo-bluesowo-funkowe brzmienia dość popularnych piosenek

Napisane przez juli_jka

mały off - nie wiem gdzie zapytać:
co najpierw nakładacie: krem pod oczy, czy krem do twarzy ?

u mnie najpierw jest serum, potem filtr, potem krem pod oczy i na to krem nawilżający, wszystko z małymi przerwami na inne czynności, żeby się w miarę każdy z kosmetyków wchłonął

Napisane przez jajajamajka

Jak się tak o tym luźno pisze to też wygląda zupełnie inaczej niż jak się potem to załatwia tak naprawdę... Impreza (nie mówię o samym obiedzie, mam na myśli kilka posiłków, kilka godzin) weselna w dużym mieście nigdy nie będzie kosztować 200 zł za osobę, to są jednak znacznie wyższe koszty. Nawet samej restauracji się za to nie opłaci, a jeszcze ciasta, tort (którego jest ładnych kilka kg, to nie 50 zł czy 100), alkohol. Nie trzeba mieć pięciu fotografów, noclegu dla gości, poprawin i sukni od Zienia, żeby ślub i przyjęcie wyniosło 40-50 tysięcy.
Oczywiście, może się trafić coś tańszego, ale zwykle już przy pierwszej wizycie wchodzisz i zaraz stamtąd wychodzisz. Są też modne hotele, blisko centrum, gdzie wydasz 400, 500, 600 zł. Chciałam uśrednić, napisać o przeciętnym, ale zadowalającym standardzie. Przy czym ceny na obrzeżach miasta też podnoszą, nie jest tak, że na peryferiach czy zaraz za granicą to już za pół ceny zrobisz.

Też nie ogarniam kredytów na dziesiątki/setki tysięcy na ten cel. Nie ogarniam też wątków na forum ślubnym ludzi, którzy nie wiedzą jak związać koniec z końcem, nie stać ich nawet na wynajem kawalerki, ale "weselicho musi być na bogatości!". Cóż, ludzie mają różne priorytety.

A tak w ogóle to mam jeszcze takie przemyślenie, że tyle ciągle czytam, jakie to wesela są beeeee, po co wydawać pieniądze na to, jeden dzień - lepiej sobie pojechać za tę kasę na wycieczkę lub kupić mieszkanie, a ja chcę bez rodziny, a ja tylko ze świadkami, rodzina jest do dupy, nawet nie znam połowy wujków... Ja nie żałuję, że mogliśmy zorganizować taką imprezę, nie czuję się przez to skończoną wieśniarą. To było bardzo radosne wydarzenie i u nas też rodzinne, chociaż nie mieliśmy pociotek i kuzynek, które pierwszy raz na oczy widzieliśmy jak to niektórzy piszą, tylko swoją, bliską rodzinę, swoich bliskich znajomych, przyjaciół. Super, że wszyscy w tym dniu przyszli cieszyć się razem z nami jakimś nowym etapem w życiu. Jakbym zrobiła urodziny na wypasie to nikt by się nie rzucał, że "mogłaś te pieniądze inaczej przeznaczyć niż na imprezę".

my z TŻ też planujemy ślub i wyszło nam ponad 100 osób (razem już z bliskimi przyjaciółmi i osobami towarzyszącymi). Myślałam, że wyjdzie nam ok. 70, ale cóż Przy czym na liście jest jedynie kilka osób, które "wypada" zaprosić (nie ma nikogo kogo nie lubimy, raczej chodzi o takie osoby "neutralne" - nie będę na siłę komuś pokazywać, że nie dostanie zaproszenia i jest be, skoro nie jest, jak ma czas i chęci to niech wpada ). Ja mam mniejszą rodzinę, ale TŻ już sporą i naprawdę ze wszystkimi utrzymujemy kontakt (mimo, że część mieszka za granicą). Nie wyobrażam sobie z kolei zapraszać koleżanek z liceum/studiów/pracy (mówię o takich zwykłych znajomych, bo te bliższe kumpele oczywiście zaproszę ) - mimo, że rozmawiam z nimi znacznie częściej, to wolę zaprosić wujka, który może mieszka w Niemczech i widzę go rzadko, ale wiem, że i jemu i mi sprawi to ogromną radość (bo przy okazji spotka się z resztą rodziny i wszyscy będą mieli z kim i o czym rozmawiać). Ale gdybym miała być szczera, najchętniej zrobiłabym skromne wesele na 20-25 osób, bo wtedy mogłabym więcej pieniędzy przeznaczyć na piękne miejsce (najchętniej jakaś ciepła wyspa na Morzu Śródziemnym lub ładny zamek w Niemczech ).

Napisane przez mifik

Szafa Justyny.
Jak słyszę taką muzykę, jak na początku filmiku, to mi słabo, jak lubię dziewczyny, tak ten rodzaj muzyki (nawet nie wiem, jak to się nazywa) rozpoczyna połowę "modowych" filmików na YT... czegoś nowego pragnę

A mi ona pasuje - ale z drugiej strony mało oglądam modowych filmów - jedynie u LGS właśnie, Radzki, the MadBrunette...

Napisane przez roseplum

może serami zadziałaj?

dokładnie, mi pomogło Flavo C 8% na pierwsze drobne zmarszczki - mam 23 lata

[201607131110]

Napisane przez jajajamajka

Mifik, to Twoje zdjęcie w avku?

Tak lecz zmodyfikowane, żeby na żywo było dobre rozczarowanie

[Munkaa]

Napisane przez Cattivo

Zauważam coraz mocniejszy bastion lasek, które twierdzą że ślub i wesele to wiocha, przeżytek, najlepiej w ogóle się nie hajtać, ewentualnie tylko podpisać papierek w urzędzie i zrobić mały obiad dla najbliższej rodziny. I wszyscy ci co biorą tradycyjne śluby są zacofani, i że dziewczyna zawsze ma niepotrzebne parcie żeby wyjść za mąż etc. I to mnie denerwuje tak samo jak branie 100 tys. kredytu i zapraszanie najbardziej znienawidzonych członków rodziny w imię zasady "co ludzie powiedzą". To jest po prostu nowa moda, ludzie się zachłysnęli nowoczesnością i idą jak te barany w poglądy co do których raczej nie wszyscy są przekonani.

Pewnie w tym co piszesz jest sporo racji, ale jednak nie przepadam za takim podejściem, że 'nowoczesność, zatracenie PRAWDZIWYCH, JEDYNYCH wartości, moda na bycie nowoczesnym'. Ja tam jestem na 300% pewna swoich poglądów i wiem czego chcę, nie ma to nic wspólnego z modą, od kiedy pamiętam, myślałam tak jak teraz - jeśli chodzi o ślub. Ale fakt - jest mnóstwo ludzi, którzy brną w coś slepo, bez zastanowienia.
Szanuję ludzkie wybory i nigdy bym nie pomyślała, że branie ślubu to wiocha - nie widzę kompletnie ku temu powodów. Za to mogę mieć swoje zdanie na temat kwot na taką okazję przeznaczanych - ale tu też - myśląc o sobie i o tym, co ja bym zrobiła, a czego nie.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez mifik

Tak

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

https://www.youtube.com/watch?v=QlGMTbnpBI8 łobuzy

https://www.youtube.com/watch?v=dXex0u6O6vQ makijaż u TasteOfNovember, ale ona śliczna jest - nie lubię jej słuchać, ale patrzeć mogłabym godzinami

[201607131110]

Napisane przez Ciemna163

A mi ona pasuje - ale z drugiej strony mało oglądam modowych filmów - jedynie u LGS właśnie, Radzki, the MadBrunette...

Ale co tam z muzyką, sam filmik jak zwykle super, chciałabym mieć figurę, która pozwalałaby mi na taki krój sukienek... (choć w tej opiętej sukience widzę, że wolę swoją... ale zgrabnych, długich nóg zawsze pozazdroszczę )

Napisane przez Munkaa

[Munkaa]

Napisane przez mifik

https://www.youtube.com/watch?v=ukbBzP0jwdQ

[201607131106]

Napisane przez Munkaa

https://www.youtube.com/watch?v=ukbBzP0jwdQ

Też wiedziałam, że jesteś śliczna.

[201607131110]

Napisane przez Munkaa

https://www.youtube.com/watch?v=ukbBzP0jwdQ

ale że... brzuch? nad ranem?

[Munkaa]

Napisane przez mifik

[COLOR="Silver"]

Ty nie rycz, tylko się ciesz

[Leae]

Mam pilne, offtopowe pytanie do dziewczyn uprawiających sport i korzystających z odzieży termoaktywnej

Dziewczyny pomocy

Biegam od maja 2014, powoli udało mi się skompletować ubrania termoaktywne na cały rok. Trochę zainwestowałam, ale było warto.

Zawsze prałam wszystko w 30-40 stopniach (najczęściej w 40) w pralce i wszystko było ok. Dzisiaj wrzuciłam w pośpiechu do pralki ubrania z 2 treningów (2 pary spodni, buzki, bluzy, kurtki itp.) i PRZEZ POMYŁKĘ nastawiłam pralkę na 60 stopni :/ Oczywiście zauważyłam to jak pralka skończyła i wyciągnęłam pranie.

Wywiesiłam je, nie widać, żeby coś nie stało, nic nie jest rozciągnięte/skurczone/pogniecione/zniszczone, ale jestem tak wściekła na siebie! Boję się, że to pranie może się odbić na jakości ciuchów, tzn. że nie będą tak dobrze odprowadzać potu. Jak ciuchy wyschną, to je jeszcze spokojnie wszystko poprzymierzam.

Miałyście może podobny przypadek? Jak myślicie, coś może się stać ciuchom? Pozdrawiam
__________________

[cattt]

skończyłyście już to podlizywanie się sobie czy jeszcze chwilę trzeba odczekać?


Po ostaniom filmiku Queen B jestem ciekawa jak to będzie wszystko wyglądać. Zapowiada się... ciekawie. Pewnie bez tv się nie obędzie, Pamiętacie?to chyba Pieńkowska powiedziała,że chętnie tvn przybędzie oblukać ślub, a Bogusi wtedy pojawił się błysk w oku
Już widzę jak wysmarowuje maila do DDTVN i czeka na ich przybycie.

[b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d]

Napisane przez cattt

skończyłyście już to podlizywanie się sobie czy jeszcze chwilę trzeba odczekać?

jakie podlizywanie? ;>

[panna mrau]

Napisane przez jajajamajka

Jak się tak o tym luźno pisze to też wygląda zupełnie inaczej niż jak się potem to załatwia tak naprawdę... Impreza (nie mówię o samym obiedzie, mam na myśli kilka posiłków, kilka godzin) weselna w dużym mieście nigdy nie będzie kosztować 200 zł za osobę, to są jednak znacznie wyższe koszty. Nawet samej restauracji się za to nie opłaci, a jeszcze ciasta, tort (którego jest ładnych kilka kg, to nie 50 zł czy 100), alkohol. Nie trzeba mieć pięciu fotografów, noclegu dla gości, poprawin i sukni od Zienia, żeby ślub i przyjęcie wyniosło 40-50 tysięcy.

Hej dziewczyny, ostatnio z braku czasu tylko Was podczytuję, nawet na YT rzadko zaglądam, ale do pogrubionego musiałam się odnieść
w 2012 brałam ślub w Warszawie, za przyjęcie weselne w restauracji na rynku starego miasta płaciłam 150 zł za talerz - w tym był normalny dwudaniowy obiad z deserem, zimne zakąski na stołach i potem jeszcze gorący bufet, wszystko jakości restauracyjnej, nie cateringowej jak to często na weselach bywa. Fakt, nie mieliśmy imprezy do 5 rano, ale do późnej nocy się ludzie bawili i nikt głodny nie wyszedł. Dla porównania lokal w sąsiedztwie za podobnej jakości ofertę liczył sobie od 250 zł Przy organizacji ślubu jak ze wszystkim w biznesie - przydają się bardzo umiejętności negocjacyjne i się okazuje, że można naprawdę sporo zaoszczędzić

[cattt]

Napisane przez Leae

Mam pilne, offtopowe pytanie do dziewczyn uprawiających sport i korzystających z odzieży termoaktywnej

Dziewczyny pomocy

Biegam od maja 2014, powoli udało mi się skompletować ubrania termoaktywne na cały rok. Trochę zainwestowałam, ale było warto.

Zawsze prałam wszystko w 30-40 stopniach (najczęściej w 40) w pralce i wszystko było ok. Dzisiaj wrzuciłam w pośpiechu do pralki ubrania z 2 treningów (2 pary spodni, buzki, bluzy, kurtki itp.) i PRZEZ POMYŁKĘ nastawiłam pralkę na 60 stopni :/ Oczywiście zauważyłam to jak pralka skończyła i wyciągnęłam pranie.

Wywiesiłam je, nie widać, żeby coś nie stało, nic nie jest rozciągnięte/skurczone/pogniecione/zniszczone, ale jestem tak wściekła na siebie! Boję się, że to pranie może się odbić na jakości ciuchów, tzn. że nie będą tak dobrze odprowadzać potu. Jak ciuchy wyschną, to je jeszcze spokojnie wszystko poprzymierzam.

Miałyście może podobny przypadek? Jak myślicie, coś może się stać ciuchom? Pozdrawiam
__________________

60 stopni jak na takie ciuchy to spora temperatura, jeśli jednak po praniu się nie skurczyły to raczej już nic im nie będzie.

[Leae]

Napisane przez cattt

60 stopni jak na takie ciuchy to spora temperatura, jeśli jednak po praniu się nie skurczyły to raczej już nic im nie będzie.

Dziękuję

Ciuchy już prawie wyschły, przymierzyłam wszystko, bez zmian Nie wydaje mi się też, żeby straciły coś ze swoich właściwości (odprowadzanie potu), skoro tak szybko wyschły . Jestem dobrej myśli

[Cattivo]

Napisane przez Munkaa

Pewnie w tym co piszesz jest sporo racji, ale jednak nie przepadam za takim podejściem, że 'nowoczesność, zatracenie PRAWDZIWYCH, JEDYNYCH wartości, moda na bycie nowoczesnym'. Ja tam jestem na 300% pewna swoich poglądów i wiem czego chcę, nie ma to nic wspólnego z modą, od kiedy pamiętam, myślałam tak jak teraz - jeśli chodzi o ślub. Ale fakt - jest mnóstwo ludzi, którzy brną w coś slepo, bez zastanowienia.
Szanuję ludzkie wybory i nigdy bym nie pomyślała, że branie ślubu to wiocha - nie widzę kompletnie ku temu powodów. Za to mogę mieć swoje zdanie na temat kwot na taką okazję przeznaczanych - ale tu też - myśląc o sobie i o tym, co ja bym zrobiła, a czego nie.

Ale nawet nie o to mi chodzi. Wiem, że wiele osób w pełni świadomie decyduje się na skromny ślub, obiad zamiast wesela. I ja nic do takich ludzi nie mam, ba, cieszę się, że taka forma zaślubin nie wzbudza już kontrowersji i nie grozi ostracyzmem (w większości przypadków). Ale jest grupa, która to podchwyciła, bo to jest teraz trendy i obnoszą się ze swoim "przyjęciem". Usiłują wmówić każdemu, że to jedyny słuszny wybór i uznają się za lepszych, bardziej postępowych od plebsu, który urządza tradycyjne wesela. Mnie samej jest do "prawdziwych" wartości daleko, wierząca nie jestem, wielkiej biby nie chcę, bo tłumy mnie przerażają, a i kasy szkoda, ale to moja decyzja. Jeśli ktoś chce zaprosić 500 osób, mieć dwie orkiestry i suknię bezę, to to ma taką samą wartość jak ten skromny obiad - o ile ślub kościelny jest brany z potrzeby wiary, a nie dlatego, że tak wypada i że to okazja do założenia tej bezy.