Czy waszym zdaniem byłoby lepiej gdyby Polska była monarchią?

[Imperialista]

Napisane przez jerr

Wg monarchii konstytucyjnej da się króla obalić czy trzeba czekać do jego śmierci ?

Czy wg demokracji można obalić ustrój demokratyczny?

[jerr]

Napisane przez Imperialista

Czy wg demokracji można obalić ustrój demokratyczny?

Dobra inaczej. Czy tego króla da się odciągnąć od władzy czy nie ?

[kennedy]

Napisane przez Imperialista

Czy wg demokracji można obalić ustrój demokratyczny?

widze ze udzielasz sie juz w innym temacie. przeczytales artykul ktory ci podlinkowalam?

[201609102148]

A ja zapytam inaczej- kogo w takim razie widziałbyś na tronie? Tylko bez jakichś ogólników, konkret, imię, nazwisko i dlaczego tak.

[Fleur_D]

Napisane przez Farmakopea

A ja zapytam inaczej- kogo w takim razie widziałbyś na tronie? Tylko bez jakichś ogólników, konkret, imię, nazwisko i dlaczego tak.

Może być też nick z wiazu

[201609102148]

Napisane przez Fleur_D

Może być też nick z wiazu

Panie Januszu, to pan?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A co jeśli tron należy się komuś, kto jest "lewakiem" i kosmopolitą. Imperialista wyłby z rozpaczy

[201609102148]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48554101]A co jeśli tron należy się komuś, kto jest "lewakiem" i kosmopolitą. Imperialista wyłby z rozpaczy [/QUOTE]



Będę za monarchią wyłącznie, jeśli królem zostanie Wojciech Mann

[Imperialista]

Napisane przez Farmakopea

A ja zapytam inaczej- kogo w takim razie widziałbyś na tronie? Tylko bez jakichś ogólników, konkret, imię, nazwisko i dlaczego tak.

Wreszcie ten wątek idzie w ciekawym kierunku:

Rüdiger von Sachsen - potomek Augusta II i Augusta III. Konstytucja Majowa postanowiła, że tron polski jest dziedziczny i należy się dynastii saskiej.

Karol Stefan Altenburg - potomek "polskiej" linii Habsburgów, po odrodzeniu Polski wielu było za tym, żeby oni byli na naszym tronie, jego ojciec był zadeklarowanym polskim patriotą.

Pozostają jeszcze najbliżsi ludzie, w bezpośredni sposób spokrewnieni z Piastami bądź Jagiellonami. Musiałbym mieć dostęp do obu drzew genealogicznych i szukać kandydatur. Jeśli chodzi o Piastów poszukiwania są bardzo skomplikowane, ponieważ trzeba byłoby sprawdzać wiele liń potomków. Jeśli chodzi o Jagiellonów poszukiwania rozpocząłbym od córek Zygmunta Starego, a potem Kazimierza Jagiellończyka i sprawdzałbym, która męska linia trwa do dzisiaj.

Z czego co czytałem, najbardziej spokrewniona z Piastami i Jagiellonami jest dynastia Hohenzollernów i chyba ten Pan jest głową rodziny Hohenzollern: Jerzy Fryderyk Hohenzollern (najmłodszy z kandydatów).

Oczywiście nie uznajemy "bękartów" czyli dzieci spoza małżeństw, ale jeśli chodzi o małżeństwa morganatyczne (z kimś spoza stanu), to tutaj jest liberalny. Jednak szczerze mówiąc nie wiem co tutaj mówi etykieta.

I oczywiście powinien zgodnie z tradycją musi obowiązywać zasada, że król polski jest katolikiem (obojętne, czy "świątecznym" czy "co niedzielnym").

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48554101]A co jeśli tron należy się komuś, kto jest "lewakiem" i kosmopolitą. Imperialista wyłby z rozpaczy [/QUOTE]

Króla można obalić tylko wtedy, jak łamie prawo, jest tyranem bądź zdradza kraj.

[Fleur_D]

Napisane przez Farmakopea

Panie Januszu, to pan?

Nie wiem, czy kiedykolwiek Ci to wybaczę


Moim zdaniem król powinien być Polakiem. Teraz pewnie wyjdę na jakąś nacjonalistkę (), ale nie wyobrażam sobie, żeby na polskim tronie zasiadł ktoś, kto z polską nie ma nic wspólnego, nawet jeśli jego prapra... dziadek był królem.

[Kalini]

Napisane przez Imperialista

Wreszcie ten wątek idzie w ciekawym kierunku:

Rüdiger von Sachsen - potomek Augusta II i Augusta III. Konstytucja Majowa postanowiła, że tron polski jest dziedziczny i należy się dynastii saskiej.

Karol Stefan Altenburg - potomek "polskiej" linii Habsburgów, po odrodzeniu Polski wielu było za tym, żeby oni byli na naszym tronie, jego ojciec był zadeklarowanym polskim patriotą.

Pozostają jeszcze najbliżsi ludzie, w bezpośredni sposób spokrewnieni z Piastami bądź Jagiellonami. Musiałbym mieć dostęp do obu drzew genealogicznych i szukać kandydatur. Jeśli chodzi o Piastów poszukiwania są bardzo skomplikowane, ponieważ trzeba byłoby sprawdzać wiele liń potomków. Jeśli chodzi o Jagiellonów poszukiwania rozpocząłbym od córek Zygmunta Starego, a potem Kazimierza Jagiellończyka i sprawdzałbym, która męska linia trwa do dzisiaj.

Z czego co czytałem, najbardziej spokrewniona z Piastami i Jagiellonami jest dynastia Hohenzollernów i chyba ten Pan jest głową rodziny Hohenzollern: Jerzy Fryderyk Hohenzollern (najmłodszy z kandydatów).

Oczywiście nie uznajemy "bękartów" czyli dzieci spoza małżeństw, ale jeśli chodzi o małżeństwa morganatyczne (z kimś spoza stanu), to tutaj jest liberalny. Jednak szczerze mówiąc nie wiem co tutaj mówi etykieta.

I oczywiście powinien zgodnie z tradycją musi obowiązywać zasada, że król polski jest katolikiem (obojętne, czy "świątecznym" czy "co niedzielnym").



Króla można obalić tylko wtedy, jak łamie prawo, jest tyranem bądź zdradza kraj.

A jakie Ci panowie mają kompetencje do rządzenia Polską?

[jerr]

A jak by tym królem miałby zostać Józef Oleksy , bo tak by wyszło z drzewa genealogicznego. Jakbyś Imperialny zareagował ?

[201609102148]

Napisane przez Kalini

A jakie Ci panowie mają kompetencje do rządzenia Polską?

I to jest pięknie postawione pytanie.

Do mnie pomysł sadzania na tronie jakiegoś nieznającego polskiego obcokrajowca, który miałby nami faktycznie rządzić, a my musielibyśmy to znosić do jego śmierci i jeszcze gruby hajs nań wykładać, wydaje mi się absolutnie wzięty z kosmosu.

[201604250941]

Moim zdaniem mam za słabą organizację pod takie coś, król natychmiast stałby się marionetką 'kogoś', albo kilku ktosi. Jak władza ma rotacje to i wpływy mają rotację, nie da się ich utrzymać na stałe. A tak w kółko te same pionki więc i ci sami gracze.

Poza tym znajomi z innych krajów z wyjątkiem Anglii bardzo narzekają na monarchów. Anglicy twierdzą, że o tym nie myślą, ale widać wyraźnie u nich system klasowy społeczeństwa, jak 'zwyklaki' (commoners) nie mają wstępu do szlachty i tak to zaczynaja szukać kto mógłby byc po nimi, żeby się lepiej poczuć.
Ja osobiście mam problem z systemem klasowym oraz przywilejami z urodzenia, jak pewnie większość Polaków. I dlatego właśnie, moim zdaniem, do koryta wybierają ludzi z klas niższych bo się boją 'elit'. Aby ta demokracja zaczęła działać wystarczy przywrócić kult inteligenta, jego rolę jako przywódcy społeczeństwa a nie wroga/asfalta/pijawki. Oczywiście eduakcję trzeba przesiać przez pewne sito, nie każda robi z człowiek inteligenta. Kiedy prezydentem zostaje elektryk czy historyk to co on może? Będzie wetował ustawy na czuja? Jak panu prezydentowi podsuną nową ordynację podatkową to będzie wiedział czy jest dobra nie będąc ani prawnikiem ani ekonomistą?
Albo wysyłanie pani po orientalistyce na komisarza europejskiego ds rynku, a wczesniej na ministra rozwoju regionalnego nie moglo byc dobrym pomyslem, jesli cos z tego wyszlo/wyjdzie to czysty przypadek.

Aczkolwiek właśnie to jest największą wadą demokracji, że idioci maja prawo głosu. Ale znowu monarcha też może być idiotą, więc to się bilansuje moim zdaniem.

[Fleur_D]

Napisane przez Farmakopea

I to jest pięknie postawione pytanie.

Do mnie pomysł sadzania na tronie jakiegoś nieznającego polskiego obcokrajowca, który miałby nami faktycznie rządzić, a my musielibyśmy to znosić do jego śmierci i jeszcze gruby hajs nań wykładać, wydaje mi się absolutnie wzięty z kosmosu.

Ja mam pomysł - wolna elekcja
Wybierzmy jakiegoś przystojniaka, na którego będzie miło popatrzeć
Jakieś kryteria musiałyby być zachowane, ale podstawą byłby wygląd.

Czemu królem ma być mężczyzna? Może jakaś kobieta?

[jerr]

Candycotton co znaczy "asfalta" ?

[Imperialista]

Napisane przez candycotton

Aby ta demokracja zaczęła działać wystarczy przywrócić kult inteligenta, jego rolę jako przywódcy społeczeństwa a nie wroga/asfalta/pijawki. Oczywiście eduakcję trzeba przesiać przez pewne sito, nie każda robi z człowiek inteligenta.

Inteligencja to nie tylko wykształcenie, ale odpowiednie wychowanie itd. Niemcy i Rosjanie wybili większość naszej inteligencji przeważnie pochodzenia szlacheckiego i mieszczańskiego, a na ich miejscu pojawiła się robotniczo-chłopska. I skutki rządzenia oraz działalności takiej "inteligencji" czujemy do dzisiaj.

Kiedy prezydentem zostaje elektryk czy historyk to co on może? Będzie wetował ustawy na czuja? Jak panu prezydentowi podsuną nową ordynację podatkową to będzie wiedział czy jest dobra nie będąc ani prawnikiem ani ekonomistą?

Dla mnie prezydent mógłby być nawet po szkole specjalnej, gdyby w swojej kancelarii trzymał trochę mądrych ludzi i słuchałby ich zdania. Ale zazwyczaj na doradców prezydent wybiera swoich kolegów, bo przecież nie będzie płacił komuś spoza macierzystej partii.

[jerr]

Jakby królem mieli zostać tacy inteligenci jak Radosław Sikorski albo Jacek Rostowski to ja wymiękam.

[201609102148]

Napisane przez Fleur_D

Ja mam pomysł - wolna elekcja


Wybierzmy jakiegoś przystojniaka, na którego będzie miło popatrzeć


Jakieś kryteria musiałyby być zachowane, ale podstawą byłby wygląd.





Czemu królem ma być mężczyzna? Może jakaś kobieta?

Ty właśnie! Dobrze, że mi przypomniałaś.

Imperialisto, złociutki, gdzieś na początku pisałeś o "prawach wyborczych nie dla każdego", mógłbyś rozwinąć myśl? Szalenie ciekawa jestem, komu chciałbyś je w swojej monarchii konstytucyjnej odebrać.

[Imperialista]

Napisane przez Farmakopea

Imperialisto, złociutki, gdzieś na początku pisałeś o "prawach wyborczych nie dla każdego", mógłbyś rozwinąć myśl? Szalenie ciekawa jestem, komu chciałbyś je w swojej monarchii konstytucyjnej odebrać.

Oczywiście, że rozwinę. Odebrałbym prawo głosu każdemu kto nie płaci podatków, korzysta z pomocy państwa w stopniu większym niż do niego dokłada, nie pracuje legalnie bądź został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na pobyt w więzieniu. Ktoś kto wiecznie żyje z zasiłków zawsze będzie głosował na zwiększenie socjalu, więc jakim prawem ma prawo decydować o podatkach, skoro ich nie płaci?

To nie jest oczywiście wcale cenzus majątkowy.

[201604250941]

Napisane przez jerr

Candycotton co znaczy "asfalta" ?

Słyszę to określenie co jakiś czas w różnych wersjach XD ogólnie to są ci caly mityczni 'oni' w garniturach, podli biznesmeni, wyzyskiwacze lub ludzie z zachodu wykupujący nasze biznesy.

Napisane przez Imperialista

Inteligencja to nie tylko wykształcenie, ale odpowiednie wychowanie itd. Niemcy i Rosjanie wybili większość naszej inteligencji przeważnie pochodzenia szlacheckiego i mieszczańskiego, a na ich miejscu pojawiła się robotniczo-chłopska. I skutki rządzenia oraz działalności takiej "inteligencji" czujemy do dzisiaj.



Dla mnie prezydent mógłby być nawet po szkole specjalnej, gdyby w swojej kancelarii trzymał trochę mądrych ludzi i słuchałby ich zdania. Ale zazwyczaj na doradców prezydent wybiera swoich kolegów, bo przecież nie będzie płacił komuś spoza macierzystej partii.

Owszem, wychowanie w odpowiedniej postawie może wiele nadrobić. Przede wszystkim taki zwykły szacunek do kraju, nie śmiecę na własnej ulicy, nie wypowiadam się źle o Polsce i Polakach publicznie, nie boję się problemów, bo trzeba je rozwiązać a nie zamieść pod dywan, żeby następna partia się o nie potknęła. Ale ja nadal widzę w ludziach iskry w oczach jak coś takiego widzą, że burżuj, ma się za jakiegoś lepszego, oo dobry dom to nie dla mnie, ja tam nie idę.

Doradcy nie załatwią wszystkiego za prezydenta, swój rozum musi mieć. A jeśli już nie ma to niech chociaż ma zdolności interpersonalne. Póki co najlepsi byli Kwasniewscy, za kadencji się nie wstydziałam za ich wypowiedzi ani wygląd, to już coś. Zwłaszcza, że u nas faktycznie rządzi premier, prezydent reprezentuje, więc niech bedzie reprezentatywny. Obecnej premier jednak wolę nie komentować jeszcze, poczekam aż coś zrobi.


Poza tym zgadzam się z ograniczeniem praw wyborczych tylko do osób, których coś dotyczy. Jeśli będzie referendum na temat aborcjii to wolalabym, zeby tylko kobiety miały prawo głosu. Prawo pracy - ludzie w wieku pracujacym, prawa rodzicielskie, szkolnictwo itd. - ludzie w wieku rozrodczym. Również jestem za jakąś małą sankcją za brak udziału w wyborach, głosują sami starsi ludzie a ja potem muszę w tym żyć. Nawet 50 zł, mało kogo to nie przekona, bo to tylko krzyżyk.

[Imperialista]

Napisane przez candycotton

Póki co najlepsi byli Kwasniewscy, za kadencji się nie wstydziałam za ich wypowiedzi ani wygląd, to już coś. Zwłaszcza, że u nas faktycznie rządzi premier, prezydent reprezentuje, więc niech bedzie reprezentatywny. Obecnej premier jednak wolę nie komentować jeszcze, poczekam aż coś zrobi.

Tylko Kwachowi w czasie upamiętnienia zbrodni katyńskiej w Charkowie rocznica mordu pomyliła się ze stypą i przewracał się o groby.

[michal100]

Aktualnie mam pewne wątpliwości czy więcej do powiedzenia ma u nas Premier czy Prezydent. Mamy aktualnie Prezydenta posiadającego mandat społeczny do urzędu i Panią Premier techniczną - coś na kształt Marka Belki z 2004r. Trudno ją ocenić, bo jeszcze niczego nie dokonała,ale jak zawali sprawę pakietu klimatycznego to będzie rzutować fatalnie na jej Rząd do końca kadencji.
Co do ewentualności powrotu monarchistycznego ustroju państwowego to król byłby może i dobrym rozwiązaniem,ale tylko ktoś takiego formatu jak Piłsudski.

[szien]

Napisane przez Imperialista

Grzecznie stwierdzam, że monarchia konstytucyjna byłaby lepszym ustrojem niż obecny i mogłaby być pewnego rodzaju rozwiązaniem również dla II Rzeczpospolitej, a najeżdżacie na mnie jakbym chciał założyć Narodowo-Socjalistyczną Polską Partię Robotniczą.

Dla mnie to jest smieszne, ze zakladasz, ze ktos ma jakiekolwiek kwalifikacje lub zdolnosci do rzadzenia krajem z powodu urodzenia, tak jakby przynaleznosc do rodziny krolewskiej dawala im superzdolnosci.

Napisane przez Imperialista

Oczywiście, że rozwinę. Odebrałbym prawo głosu każdemu kto nie płaci podatków, korzysta z pomocy państwa w stopniu większym niż do niego dokłada, nie pracuje legalnie bądź został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na pobyt w więzieniu. Ktoś kto wiecznie żyje z zasiłków zawsze będzie głosował na zwiększenie socjalu, więc jakim prawem ma prawo decydować o podatkach, skoro ich nie płaci?

To nie jest oczywiście wcale cenzus majątkowy.

osobom chorym lub niepelnosprawnym tez?

[Imperialista]

Napisane przez szien

Dla mnie to jest smieszne, ze zakladasz, ze ktos ma jakiekolwiek kwalifikacje lub zdolnosci do rzadzenia krajem z powodu urodzenia, tak jakby przynaleznosc do rodziny krolewskiej dawala im superzdolnosci.

Wręcz przeciwnie - ktoś od małego będzie zdobywał kwalifikacje do rządzenia krajem! A przynależność do rodziny królewskiej będzie dodawać autorytet.

osobom chorym lub niepelnosprawnym tez?

Oczywiście. Chyba, że będą pracować w taki sposób, że ich podatki będą większe, niż to co biorą z budżetu. Wtedy mogliby głosować. To samo się również tyczy na przykład pełnoletnich uczniów szkół średnich bądź studentów.

[201609102148]

Napisane przez Imperialista

Wręcz przeciwnie - ktoś od małego będzie zdobywał kwalifikacje do rządzenia krajem! A przynależność do rodziny królewskiej będzie dodawać autorytet.











Oczywiście. Chyba, że będą pracować w taki sposób, że ich podatki będą większe, niż to co biorą z budżetu. Wtedy mogliby głosować. To samo się również tyczy na przykład pełnoletnich uczniów szkół średnich bądź studentów.

Ty to jednak jesteś zwyczajnie stuknięty.

[Imperialista]

Napisane przez Farmakopea

Ty to jednak jesteś zwyczajnie stuknięty.

Uzasadnij!

[szien]

Napisane przez Farmakopea

Ty to jednak jesteś zwyczajnie stuknięty.

Napisane przez Imperialista

Uzasadnij!

[201604250941]

Ale tak mówiąc szczerze, to o czym dyskusja? Pamiętam zaledwie jedno referendum w wolnej Polsce, chyba że coś mi umknęło. Może trzeba zacząć wprowadzać jakiś system, aby w ogóle do tego głosowania dochodziło.

Chciałabym referendum w sprawie aborcji, ale w którym mogłyby głosowac tylko kobiety do 65 roku życia. Tak samo jak nie mogą w nim głosować Niemcy, Rosjanie i Marsjanie, tak samo nie powinni w nim głosować mężczyźni oraz kobiety w wieku poprodukcyjnym. Zwłaszcza, że wiadomo, że co druga miała kilka aborcji a nagle na starość zmieniła zdanie. Jeżeli kobiety zdecydują, że nie chcą legalnej aborcji będę zmuszona uznać tę decyzję, ale zrobię to z czystym sumieniem, bez poczucia, że ktoś zupełnie obcy, niezwiązany ze sprawą mi to narzucił.

Chciałabym również, aby choć jedno dziecko w sierocińcu zostało spytane, czy chce mieć rodziców homoseksualnych. Jak powiedzą, że nie to nie. Jak powiedzą, że ok, byle mieć rodziców to konieć dyskusji na ten temat.

[jerr]

Napisane przez candycotton

Chciałabym referendum w sprawie aborcji, ale w którym mogłyby głosowac tylko kobiety do 65 roku życia. Tak samo jak nie mogą w nim głosować Niemcy, Rosjanie i Marsjanie, tak samo nie powinni w nim głosować mężczyźni oraz kobiety w wieku poprodukcyjnym. Zwłaszcza, że wiadomo, że co druga miała kilka aborcji a nagle na starość zmieniła zdanie. Jeżeli kobiety zdecydują, że nie chcą legalnej aborcji będę zmuszona uznać tę decyzję, ale zrobię to z czystym sumieniem, bez poczucia, że ktoś zupełnie obcy, niezwiązany ze sprawą mi to narzucił.

Chciałabym również, aby choć jedno dziecko w sierocińcu zostało spytane, czy chce mieć rodziców homoseksualnych. Jak powiedzą, że nie to nie. Jak powiedzą, że ok, byle mieć rodziców to konieć dyskusji na ten temat.

Ciekawa koncepcja.
A jak by miało być referendum w sprawie emerytur