Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

[Gosiuch]

Zrobiłam sobie na jakiejś stronce test czy mam depresję.
Mój wynik:
'Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Konieczne jest rozpoczęcie farmakoterapii. Twój stan jest dla Ciebie istotnym zagrożeniem.'

Nawet mnie to nie zdziwiło. Niedługo mnie pewnie w psychiatryku zamkną

[studi]

Napisane przez karolinaa20

naprawde nie warto sie przejmowac jednym facetem,. ich na świecie sa miiony.... nie warto.. naprawde.. szkoa naszych ez... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo... ja wiem ze tak dziewnieteraz zostac samej... ejstesmy przyzwyczajone do bycia z kims... z tym jedynym... ale skoro oni nas nie chcia to po co? wczoraj sobie uświadomilam ze jak facet walczy o kobiete po rozstaniu to jets wszytko ok. ale jak dziewczyna walczy?? wogole w jaki sposob ma walczyc?? na kazdym kroku spotyka ja ponizenie... wrr

Jestem dokładnie takiego samego zdania!!!!Wiem dziewczyny co przezywacie, bo sama niedalej jak 2 tygodnie podjełam decyzje o rozstaniu,wylałam hektolitry łez i ciągle sie biłam z myslami czy aby napewno dobrze robię????Na wszelki wypadek 2 dni temu wyrzuciałam jego nr z komorki(naszczescie nie znam go na pamiec)aby nie korciło mnie zeby do niego pisac lub dzwonic, powywalałam pamiątki po nim z komputera, nie twierdze ze było mi sie z tym łatwo pogodzić, ale nie mozna było tego dluzej ciągnąc...Niestety bedziemy się spotykali na uczelni;/Tego sie raczej uniknąc nie da,ale w jakims stopniu mozna to ograniczyć

[asica-łobuzica]

Napisane przez karolinaa20

cześć dziewczynki dawno nie pisalam u mnie w sumie nic ciekawego sie nie dzieje.. z exem kontaktu nie utrzymuje... obydwoje mamy sie głeboko gdzies... i moze lepiej... bo uswiadomilam sobie ze bym przy nim zgniła w koncu... zycie jak w celibacie.. zero imprez, na wakacjach nie bylismy przez 3 lata nigdzie... mielismy miec wakacje zycia w sierpniu tego roku... taaa a 4 sierpnia mnie zostawil,, jak milo ale spoko poradze siobie i wam kochane tego zycze. nie martwcie sie dziewczynki )) naprawde nie warto sie przejmowac jednym facetem,. ich na świecie sa miiony.... nie warto.. naprawde.. szkoa naszych ez... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo... ja wiem ze tak dziewnieteraz zostac samej... ejstesmy przyzwyczajone do bycia z kims... z tym jedynym... ale skoro oni nas nie chcia to po co? wczoraj sobie uświadomilam ze jak facet walczy o kobiete po rozstaniu to jets wszytko ok. ale jak dziewczyna walczy?? wogole w jaki sposob ma walczyc?? na kazdym kroku spotyka ja ponizenie... wrr

zgadzam się w 100%, jak facet to robi to jest takie "romantyczne" itd, a jak my staramy się coś zrobić to okazjue się ze jesteśmy "załosnymi, namolnymi kretynkami", i jedyne co nas spotyka to wyzwiska, olewka, albo uśmiech politowania
I w sumie jak my mamy walczyć? stać pod ich oknami z kwiatkiem w reku? biegać za nimi w bieliźnie? śmiechu warte!
właśnie! co my niby mamy robić?

[nieSmutna24]

Napisane przez asica-łobuzica

[/b]

zgadzam się w 100%, jak facet to robi to jest takie "romantyczne" itd, a jak my staramy się coś zrobić to okazjue się ze jesteśmy "załosnymi, namolnymi kretynkami", i jedyne co nas spotyka to wyzwiska, olewka, albo uśmiech politowania
I w sumie jak my mamy walczyć? stać pod ich oknami z kwiatkiem w reku? biegać za nimi w bieliźnie? śmiechu warte!
właśnie! co my niby mamy robić?

Hehehehehehehehe, Asia ty lepiej nie biegaj w bieliżnie, bo i tak kierowcy szaleją na drogach ..Jeszcze by napisali w Fakcie, ze syrenka warszawska ożyła i śmiga po ulicach bez ogona za to w sexi figach
Ale masz racje..Facet wiele moze i społecznie jest to odbierane ok...Rzuca,zdradza,ma podwójne życie i to jest ok..Kiedy kobieta tak chce to juz wielkie halo..

A u mnie ostatnio EX daje znac o sobie..Po 4 miesiacach przerwy i po końcu tego co było on zaczał posyłac sygnały a nawet napisał...Ostatnio napisał mi "Czesc mozesz mi napisac co sie dawało do tego kociołka?" Normalnie szczyt bezczelności, bo co ja informacja kulinarna czy jak...Niech mu tam inne gotują.....
Nie odpisałam nic i mam zamiar milczec by myślał, ze zmieniłam nr kom.Moze nawet zmienie ten nr bo po co to czytac....
Wiecie co jednak? Ok, ze napisał bo widze ze mnie to nie rusza wcale, ze potrafie to juz skasowac na zimno i mimo ze pamietam co napisał to potrafie to ośmiac,przemilczec,olać.. .
Mojemu P o tym nie powiedziałam tym razem bo nie pozwole temu EXiorowi by zniszczył to co mam, by to stało między nami...EX juz nie ma nade mną tej mocy...Ciesze sie bardzo, to mój sukces choc i tak jeszcze daleko mi do ideału

Poza tym, cóż wyleczyłam sie, ciesze sie tym co mam i staram sie co dnia to układac tak by było dobrze,zebym tego nie zawaliła, bo układa sie fajnie

Całuski

[AgataAgataka]

tym co napisze pewnie wywolam male oburzenie ale chcialabym zeby ze mna zerwal zostawil mnie w spokoju i to najchetniej jakies poltora roku temu zeby nie bylo slubu przysiegi i w ogole calej reszty a tak to mam niecaly rok malzenstwa zrysowana psychike nie wiem czy kiedykolwiek bede w stanie komus zafac, na razie jak widze pare to sie zastanawiam jak dlugo to bedzie trwac i kiedy sie cos zrabie i czy ja kiedys uderzy.....

[coffeinka85]

<oddam wszytsko za cofnięcie czasu >

[hotties_ona]

Wiecie co?
Ja coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że mój ex jest żałosnym człowiekiem, żal mi go.

Ostatnio moja przyjaciółka stała na przystanku on jak ją zobaczył to wyjął telefon i zaczął 'niby' rozmawiać przez tel ze swoja laską.
'Kochanie no gdzie jesteś?'
Wiedział, że ona mi to powtórzy.

PALANT, NIE CHCE GO ZNAAAAAĆ!!

[zielona0noc]

Napisane przez hotties_ona

Wiecie co?
Ja coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że mój ex jest żałosnym człowiekiem, żal mi go.

Ostatnio moja przyjaciółka stała na przystanku on jak ją zobaczył to wyjął telefon i zaczął 'niby' rozmawiać przez tel ze swoja laską.
'Kochanie no gdzie jesteś?'
Wiedział, że ona mi to powtórzy.

PALANT, NIE CHCE GO ZNAAAAAĆ!!

yhh przypomniała mi się sytuacja jak moja najbliższą koleżanka jechała samochodem z chłopakiem (który jest kolegą exa). i ex ich zobaczył i od razu zaczał udawać, że gada przez telefon i się tak śmiać do telefonu, że niby się tak dobrze bawi wiedział, że ona mi to powtórzy, dlatego udawał szczęśliwego oni są żałośni.

[hotties_ona]

Napisane przez zielona0noc

yhh przypomniała mi się sytuacja jak moja najbliższą koleżanka jechała samochodem z chłopakiem (który jest kolegą exa). i ex ich zobaczył i od razu zaczał udawać, że gada przez telefon i się tak śmiać do telefonu, że niby się tak dobrze bawi wiedział, że ona mi to powtórzy, dlatego udawał szczęśliwego oni są żałośni.

Oni są chorzy psychicznie!!! Nie mam siły juz do tego buraka, dobrze, że go nie widuje.
Jego laska ma jutro urodziny, ciekawe czy jej też bielizne kupi hmm
Ja nie wiem, gdzie są Ci prawdziwi faceci, raczej do klasztoru wstąpie.

[Gofrzyca]

Napisane przez hotties_ona

Oni są chorzy psychicznie!!! Nie mam siły juz do tego buraka, dobrze, że go nie widuje.
Jego laska ma jutro urodziny, ciekawe czy jej też bielizne kupi hmm
Ja nie wiem, gdzie są Ci prawdziwi faceci, raczej do klasztoru wstąpie.

ale męskiego prawda??

[hotties_ona]

Napisane przez Gofrzyca

ale męskiego prawda??

jak będe miała na swej drodze takich buraków jak mój ex, to zdecydowanie żeńskiego :p

EDIT : Mama widziała jakąs reklame 'Skazanego na śmierć' i mówi o!
ten w tatuażach jest do Twojego byłego bardzo podobny!

Dzięki mamo, dodałaś mi otuchy.

[Gofrzyca]

Napisane przez hotties_ona

jak będe miała na swej drodze takich buraków jak mój ex, to zdecydowanie żeńskiego :p

no ale sluchaj ty mnie...w klasztorach meskich, seminariach duchownych najfajniejsze towary...mówie ci

słit mamcia

[hotties_ona]

Napisane przez Gofrzyca

no ale sluchaj ty mnie...w klasztorach meskich, seminariach duchownych najfajniejsze towary...mówie ci

Chyba mnie przekonałaś

to do mamy! :

MAMO! Ja wiem, że mój ex to świetne ciacho, ale totalny burak!

[Gofrzyca]

Napisane przez hotties_ona

Chyba mnie przekonałaś

to do mamy! :

MAMO! Ja wiem, że mój ex to świetne ciacho, ale totalny burak!

no tos jej powiedziała

[black-bubu]

Moja mam za to mojego byłego uwielbia, zawsze jak u mnie był to się zaczynało - a może to a moze tamto, a może kawka, albo kolacyjka- szok. Kiedyś im powiedziałam, że ja sobie innego znajde faceta, to mój ojciec ........zabronił mi Będą w cięzkim szoku jak się dowiedzą, że ze mną zerwał.

[hotties_ona]

Napisane przez black-bubu

Moja mam za to mojego byłego uwielbia, zawsze jak u mnie był to się zaczynało - a może to a moze tamto, a może kawka, albo kolacyjka- szok. Kiedyś im powiedziałam, że ja sobie innego znajde faceta, to mój ojciec ........zabronił mi Będą w cięzkim szoku jak się dowiedzą, że ze mną zerwał.

Moi rodzice też uwielbiali, baaa zięciem nazywali!
Ale opowiedziałam im, co mi zrobił i nienawidzą go tak samo jak ja.

[hryzotemis]

Zerwałam z facetem po 4 latach. Byłam do tego zmuszona. On wiedział, że jak nie zacznie nic robić to nie będziemy razem, jednak nic nie zrobił. Widocznie wcale mu nie zależy. Zreszta od roku już nam sie nie układało (były lepsze dni, ale niestety to tylko dni) i nie czułam miłości, zaangażowania, traktowania jak kiedyś. Teraz ma mnie w dupie, bo myśli, że do siebie wrócimy, ale już nie chcę. A za jakis miesiąc lub 2 tygodnie, kiedy już będzie lepiej on przypomni sobie jaka to jestem wspaniała i jak mnie kocha... Ile razy już tak było a ja litowałam sie nad biedaczkiem.
I właśnie dlatego tutaj piszę, żebym miała gdzie się wyżalić i abyście odganiały mnie od pomyslu jakiejkolwiek odpowiedzi do niego.

Najbardziej dobijają mnie teksty "Byliście taką swietną parą"

[nieSmutna24]

Napisane przez AgataAgataka

tym co napisze pewnie wywolam male oburzenie ale chcialabym zeby ze mna zerwal zostawil mnie w spokoju i to najchetniej jakies poltora roku temu zeby nie bylo slubu przysiegi i w ogole calej reszty a tak to mam niecaly rok malzenstwa zrysowana psychike nie wiem czy kiedykolwiek bede w stanie komus zafac, na razie jak widze pare to sie zastanawiam jak dlugo to bedzie trwac i kiedy sie cos zrabie i czy ja kiedys uderzy.....

A mnie to nie szokuje wcale, bo na koncu mojego zwiazku tez sie tak motałam w tym wszystkim i nawet chciałam by ktos to za nas skończył, by stało sie cos co mnie od tego uwolni i w końcu bede miała spokój....Tak dzieje sie wtedy kiedy miarka sie przeleje i nie ma sie juz sił na cokolwiek......
Dobrze ze juz to przeszłosc

[coffeinka85]

[KasiaTbg]

coffeinka85

[KasiaTbg]

A mi Ex wysłał takie fajniutkie życzenia... szkoda że mam świadomość że każdej, no może nie każdej ale wysłał je jak koleżance... ale ładne... nie jakiś wierszyk czy coś tylko heh..tak w jego stylu eh..ide sprzątać i miłego dnia życzę

[Gofrzyca]

Kasiu kochana Ty moja:

Życzę Ci, abyś w tym odwróconym, pokręconym świecie potrafiła odnajdywać pewny grunt pod stopami.
Abyś zawsze wiedziała po co i dla kogo warto żyć i o co walczyć.
Abyś kochała i była kochaną
Życzę Ci marzeń wielkich i odważnych i odwagi by je spełniać.
Aby to o czym tak marzysz się spełniło, a to co tak kochasz, aby Twoje było
Żyj tak, aby każdy kolejny dzień, był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością.
Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności
Próbuj życia i układaj je w swój własny sposób.
Żyj najpiękniej jak umiesz- po swojemu.
Spełniaj się!
Żyj mądrze i dokonuj odważnych wyborów.
Próbuj, bo jeśli nie będziesz próbowała, nie będziesz wiedziała co tracisz...
Idź przez życie z odwagą w sercu, otoczona ludźmi, których kochasz...

[nieSmutna24]

KASIU wszystkiego naj, naj, naj słoneczko ty nasze! Oby wszystko było tak jak sobie po cichutku w serduszku chcesz i zebys była naprawde szczesliwa...100 lat

A u mnie lekkie chmurki nad nowym zwiazkiem...Wszystko chyba przez moj brak zaufania i przez skutki uboczne bycia z EXiorem...Kiedy P jest to jest ok, a kiedy go nie ma to nie ufam do końca bo EX mnie oszukiwał i tez jak był to zdawało sie ze wszystko jest tak jak mi to pokazywał...Ehhhh...Toksy czność sie jednak rzuca na rozumek czy tego chce czy nie..Do tego nie zawsze jest siła z tym walczyc i potem sie P dostaje niesłusznie....


Oki Kochane moje...Bawcie sie fajnie, w koncu i dla nas jest dzis sobota!!!!

MARZENKA, ASIA całuski Aniołki

[coffeinka85]

Napisane przez KasiaTbg

coffeinka85

Buziaki i moc zyczen Kasiu

[KasiaTbg]

dziękuję Wam moje drogie nie wiem co bym bez Was zrobiła tu jest magiczne miejsce...
Jeszcze nieco ponad 3 miesiace temu inaczej wyobrażałam sobie urodziny...Były plany, piękne plany heh ale i tak dziś jest bardzo miło tylko kicham non stop nigdy tyle nie kichałam i katarki jakieś
nieSmutna ja trzymam kciuki za Was, ale to zrozumiałe że jesteś ostrożna. Mi kiedyś kumpel powiedział że przez tych dupków ci "porządni" faceci mają gorzej bo nie mamy do nich zaufania itp...ale kurde jak byłyśmy z Exami to też było ładnie pięknie. Też mogli nam tak mówić a za plecami robili Bóg wie co i nigdy nie ma 100% pewności że będzie dobrze. Ale warto ryzykować czasem. Hmmm nie umiem tego ubrać dobrze w słowa.
Jak byłam z P. to myślałam że to ten jedyny. Idealny dobór charakterów. Wszyscy naokoło tez tak myśleli a okazało się że z dnia na dzien może się wszystko posypać dlatego teraz jestem mega ostrożna, i coś czuję że dobrze mi to zrobiło bo nie będę "na ślepo" rzucała się w kolejny związek... ale ja to jeszcze nie byłam w długim, poważnym związku...Ex nie dał mi poznać co to znaczy.
Ale chciałabym pokochać kogoś i żeby ktoś mnie pokochał tak, żebyśmy potrafili razem pokonywać przeciwności. Żebyśmy nie bali rozmawiać się otwarcie o problemach..ehh taki małe życzonko na ur

[nieSmutna24]

No to Kasiu oby ci sie to spełniło...Widzisz, nie wiedziałam czego ci zyczyc konkretnie a tu bach i sama napisałas..bedzie dobrze, zobaczysz..na pewno to lepsze niz niepewnosc, czekanie i zycie od esa do esa z nadzieją, ze oni zaczną czasem i o nas myslec....
A ostroznosc to nie taka znów zła cecha..bywają gorsze a i z nimi trzeba jakos zyc...
Buziaki Kochana, wypije dzis Twoje zdrówko chocbym miała leciec do Biedronki po jakis procent

[coffeinka85]

Napisane przez Gosiuch

Zrobiłam sobie na jakiejś stronce test czy mam depresję.
Mój wynik:
'Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Konieczne jest rozpoczęcie farmakoterapii. Twój stan jest dla Ciebie istotnym zagrożeniem.'

Nawet mnie to nie zdziwiło. Niedługo mnie pewnie w psychiatryku zamkną

mnie wyszło w skali Becka 39 pkt




czuje, ze taka terapia mi niewiele moze pomoc...
bo nic nie cofnie czasu, bo nikt nie sprawi, zeby ex mnie pokochał...

[AgataAgataka]

serdeczne zyczenia dla Ksi mimo ze nie znam ale zycze zeby swiat sie do ciebie usmiechnala nastepne urodziny byly przepelnione miloscia optymizmem i zeby to slonce ktore swieci dzis za oknem odzwierciedlalo twoj stan ducha( mam nadzieje ze u was tez taka ladna pogoda)

a ja sie dzis skrecam prze dtelefonem zeby nie zadzwonic ale chyba wytrzymam to dzwonienie nie ma sensu.

[zielona0noc]

Napisane przez KasiaTbg

dziękuję Wam moje drogie nie wiem co bym bez Was zrobiła tu jest magiczne miejsce...
Jeszcze nieco ponad 3 miesiace temu inaczej wyobrażałam sobie urodziny...Były plany, piękne plany heh ale i tak dziś jest bardzo miło tylko kicham non stop nigdy tyle nie kichałam i katarki jakieś
nieSmutna ja trzymam kciuki za Was, ale to zrozumiałe że jesteś ostrożna. Mi kiedyś kumpel powiedział że przez tych dupków ci "porządni" faceci mają gorzej bo nie mamy do nich zaufania itp...ale kurde jak byłyśmy z Exami to też było ładnie pięknie. Też mogli nam tak mówić a za plecami robili Bóg wie co i nigdy nie ma 100% pewności że będzie dobrze. Ale warto ryzykować czasem. Hmmm nie umiem tego ubrać dobrze w słowa.
Jak byłam z P. to myślałam że to ten jedyny. Idealny dobór charakterów. Wszyscy naokoło tez tak myśleli a okazało się że z dnia na dzien może się wszystko posypać dlatego teraz jestem mega ostrożna, i coś czuję że dobrze mi to zrobiło bo nie będę "na ślepo" rzucała się w kolejny związek... ale ja to jeszcze nie byłam w długim, poważnym związku...Ex nie dał mi poznać co to znaczy.
Ale chciałabym pokochać kogoś i żeby ktoś mnie pokochał tak, żebyśmy potrafili razem pokonywać przeciwności. Żebyśmy nie bali rozmawiać się otwarcie o problemach..ehh taki małe życzonko na ur

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KASIU KOCHANA NASZA
Życzę Ci, żeby w Twoim życiu wszystko poukładało się tak jak byś chciała.
Żeby na Twojej buźce częściej widniał uśmiech
By każdy dzień dodawał Ci siły i pewności siebie.
Życzę Ci włąśnie takiej dojrzałej, cudownej miłości, kogoś, kto dostrzeże Twą wyjątkowość, pokocha do granic możliwości
No i powodzenia na maturze
Buziaki Kochana

Co do tego, co wyżej napisałaś, to zgadzam się w 100%. Naprawdę wiem, o co Ci chodzi. Myślę i czuję to samo. Miejmy nadzieję, że wszystko tak właśnie się potoczy, czego z całego serca życzę nam tu wszystkim

[fajnykasiuniek]

Napisane przez KasiaTbg

dziękuję Wam moje drogie nie wiem co bym bez Was zrobiła tu jest magiczne miejsce...
Jeszcze nieco ponad 3 miesiace temu inaczej wyobrażałam sobie urodziny...Były plany, piękne plany heh ale i tak dziś jest bardzo miło tylko kicham non stop nigdy tyle nie kichałam i katarki jakieś
nieSmutna ja trzymam kciuki za Was, ale to zrozumiałe że jesteś ostrożna. Mi kiedyś kumpel powiedział że przez tych dupków ci "porządni" faceci mają gorzej bo nie mamy do nich zaufania itp...ale kurde jak byłyśmy z Exami to też było ładnie pięknie. Też mogli nam tak mówić a za plecami robili Bóg wie co i nigdy nie ma 100% pewności że będzie dobrze. Ale warto ryzykować czasem. Hmmm nie umiem tego ubrać dobrze w słowa.
Jak byłam z P. to myślałam że to ten jedyny. Idealny dobór charakterów. Wszyscy naokoło tez tak myśleli a okazało się że z dnia na dzien może się wszystko posypać dlatego teraz jestem mega ostrożna, i coś czuję że dobrze mi to zrobiło bo nie będę "na ślepo" rzucała się w kolejny związek... ale ja to jeszcze nie byłam w długim, poważnym związku...Ex nie dał mi poznać co to znaczy.
Ale chciałabym pokochać kogoś i żeby ktoś mnie pokochał tak, żebyśmy potrafili razem pokonywać przeciwności. Żebyśmy nie bali rozmawiać się otwarcie o problemach..ehh taki małe życzonko na ur

I tego Ci właśnie życzę Kochana!!!!! i wytrwałości w ignorowaniu exa!!!!