Fajnych facetów już nie ma...

[Vampi_z_piekla_rodem]

Od ok. 7 miesięcy jestem tzw. singlem... Ogólnie dostrzegam dużo plusów tej sytuacji i na prawdę swietnie daje sobie rade sama. Ale są dni kiedy snuję się po domu w szlafroku, cała ogilana od płaczu ( ) , wzrusza mnie każda pierdoła, mam wielką chcicę i... nikogo przy sobie. Po rozstaniu z chłopakiem miałam wiele okazji do stworzenia zwiazku, ale nie chciałam sie zmuszać, czekać aż coś poczuję.. Chciałam spotkać faceta, na widok którego będę miała pikawę,trzęsiawkę rąk, motylki.. Wiem,wiem..cale zycie przede mną,ale zebrało mi się na takie narzekanie, ze fajnych facetów( przynajmniej w moim otoczeniu) juz chyba nie ma..Nawet mój brat to potwierdził ( jest zonaty, od razu mowie,zeby nie było skojarzeń) Ehh.. dziękuję za wysłuchanie i chętnie dowiem się, co sądzą o tym inne singielki..

[coconutka]

Ja tez jestem sama od ponad miesiaca i po pierwsze nie czuje sie jeszcze na silach aby wejsc w nowy zwiazek.Po drugie mimo tego,ze moj facet nie byl do konca fair i na okolo widze ja sypa sie zwiazki to mysle,ze gdzies sa jeszcze normalni faceci.W koncu trafi sie na tego swojego.Przynajmniej mam taka nadzieje.

Fakt mi tez jest smutno zwlaszcza jak nie mam sie do kogo przytulic wieczorem ale postanowilam sie nie lamac choc czasem wyc mi sie chce do ksiezyca.

Pozdrawiam.

[misiolinka20]

No to moje kochane ja jestem sama już od jakiś 2 lat - matko to już tak długo!!!!
Podobnie miałam już nie raz szansę na bycie z kimś. Nie czułam jednak, że mogą to być związki na dłuższą metę, a takie na miesiąc lub dwa mnie nie interesują. Po prostu nie czułam, że mam do czynienia z mężczyznami, którzy są warci tego, aby się angażować w coś poważniejszego. Nie wiem czy to ja jestem taka wymagąca, czy rzeczywiście "fajnych facetów już nie ma" a jak są, to garstka.
Mimo wszystko liczę na to, że spotkam tego "fajnego". Teraz jednak jestem sama i wiecie co - jest mi czasami cholernie ciężko....

[coconutka]

misiolinka 20 moze male pocieszenie ale nie tylko Tobie bywa ciezko.Mi tez czasami lzy same plynal po policzkach i jest mi smutno :-(

[blueania]

jest mi bardzo smotno od ponad miesiaca jestem sama strasznie mi brakuje bliskosci drugiej osoby,milych slow gdybym tylko chciala moglabym byc w jakims zwiazku ale po co mi to jak spotykam samych palantow w dodatku kocham bylego

[Vampi_z_piekla_rodem]

Ja wczoraj mialam napad chęci na posiadanie faceta i ryczałam jak dziecko. Podziwiam panie, które są bez facetów juz 2 rok.. Pewnie i mnie to czeka. I jeszcze dookoła mnie same zakochane pary...

[misiolinka20]

Napisane przez coconutka

misiolinka 20 moze male pocieszenie ale nie tylko Tobie bywa ciezko.Mi tez czasami lzy same plynal po policzkach i jest mi smutno :-(

Dzięki, ale wolałabym żebyśmy wszystkie były szczęśliwie zakochane Czasami wydaje mi się, że całkiem dobrze się trzymam, że jest mi dobrze. Ale niech najdzie mnie kiepski humor, to normalnie Niagara Wolę jednak zachowywać uśmiech na twarzy, wtedy łatwiej kogoś poznać

[coconutka]

Ja tez sie staram jak moge nie miec kwasnej miny ale czasami jestem poprostu zmierzla.Do tego moj byly mnie molestuje telefonami a ja nie chce wracac do przeszlosci chce zapomniec o wszystkim o tym co on robil i miec normalnego faceta.

Wierze,ze bedzie dobrze.

[Belcia]

podpisuje sie rekami i nogami pod tym co napisalyscie
fajnych facetow juz nie ma, a jak sa to zajeci

wokol mnie zero mozliwosci...wiec jak ja do jasnej ciasnej mam znalezc sobie kogos
nie stworze sobie przeciez
a tak bardzo brak mi tej drugiej osoby

[misiolinka20]

Napisane przez Belcia

podpisuje sie rekami i nogami pod tym co napisalyscie
fajnych facetow juz nie ma, a jak sa to zajeci

wokol mnie zero mozliwosci...wiec jak ja do jasnej ciasnej mam znalezc sobie kogos
nie stworze sobie przeciez
a tak bardzo brak mi tej drugiej osoby

No wiesz, ludzie się schodzą i rozchodzą....Może akurat ten fajny zajęty stanie się wolny, a Ty go wtedy cap i będzie sielanka Życzę tego Tobie i nam tu wszystkim samotnym Wizażankom

[Vampi_z_piekla_rodem]

Bo wiecie..jest dużo facetów z fajnym charakterem.. I tu muszę być brutalna,ale nie tylko wnętrze się liczy. Próbowałam związków z facetami, którzy mieli poukladane w głowie, poczucie humoru, szanowali mnie.. ALE CHEMII ZABRAKŁO, z mojej strony. Bo przecież każda z nas chce dumnie kroczyć po ulicy, trzymana za rękę przystojnego TŻ-ta

[Creaketique]

Tez mam wrazenie, ze po prostu fajni faceci nie istnieja. A jesli ktos wyda sie interesujacy to albo jest zajety, albo po jakims czasie przestaje byc interesujacy .

Moze to my zbyt duzo wymagamy?

Jestem sama od dosc dlugiego czasu, mialam okazje "bycia z kims", ale ten ktos po prostu mi nie pasowal. Ciagle wierze, ze spotkam takiego faceta, na widok ktorego kolana sie beda pode mna kazdorazowo uginaly (nie chodzi o wyglad, ale ogolnie), ktory tak mi przesloni caly swiat, ze nie bede zauwazala juz innych chlopakow

Raz poznalam kogos takiego, ale niestety nie bylo i raczej nie bedzie mi dane z nim byc, wiec pozostaje tylko czekanie na pojawienie sie innego FAJNEGO

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Bo wiecie..jest dużo facetów z fajnym charakterem.. I tu muszę być brutalna,ale nie tylko wnętrze się liczy. Próbowałam związków z facetami, którzy mieli poukladane w głowie, poczucie humoru, szanowali mnie.. ALE CHEMII ZABRAKŁO, z mojej strony. Bo przecież każda z nas chce dumnie kroczyć po ulicy, trzymana za rękę przystojnego TŻ-ta

Zgadzam sie w 100%. Wyglad nie jest najwazniejszy, ale facet po prostu musi sie nam fizycznie podobac. Musi byc chemia.

[Vampi_z_piekla_rodem]

Już nie wspomne o tym jak mi tęskno do tzw "początków" czyli ekscytowania się każdym zdaniem Jego smsa, szykowania się i bólów brzucha przed randką, przeglądania się w Jego oczach na owej randce przy świecach, patrzenia w oczy, pierwszej fascynacji.. Faceci, gdzie wy jesteście?

[Belcia]

Napisane przez misiolinka20

No wiesz, ludzie się schodzą i rozchodzą....Może akurat ten fajny zajęty stanie się wolny, a Ty go wtedy cap i będzie sielanka Życzę tego Tobie i nam tu wszystkim samotnym Wizażankom

Zeby tylko

to moze jak nie bede szukac to znajde
tylko kurcze nie da sie nie szukac

[misiolinka20]

Napisane przez Belcia

Zeby tylko

to moze jak nie bede szukac to znajde
tylko kurcze nie da sie nie szukac

Ja niby też sobie powtarzam "nie szukaj - sam się/Cię znajdzie". Tylko jak jestem w gronie jakiś facetów, to oczy "chodzą" mi dokoła głowy Spoko dziewczyny, będzie dobrze

[Jula]

Ja mam za sobą 2,5 letni okres samotności - po rozstaniu się z exnarzeczonym miałam problem z facetami. Wszyscy, których spotykałam, wydawali się nieodpowiedzialni, egoistyczny, głupi i w ogóle, nie tacy jakich chciałam. Było mi bardzo ciężko, więc rozumiem, jak jest Ci smutno i jak sie czujesz. Po drodze, w czasie poszukiwań, wplątałam sie w kilka bardzo dziwnych relacji, które zamiast koić - raniły. Pewnego wieczoru oznajmiłam koleżankom, że muszę, po prostu MUSZĘ znaleźć sobie faceta. No i znalazłam tego samego wieczoru i jesteśmy ze sobą do dziś, a minęło ponad 1,5 roku. Trzymajcie sie ciepło dziewczynki, na pewno znajdziecie kogoś na chłodne, jesienne wieczory - tylko nie szukajcie na siłę i byle kogo!

[izmonek]

ja jestem na szczescie w bardzo udanym zwiazku
ale chcialam sie wypowiedziec na ten temat
fakt faktem bardzo ciezko jest znalezc fajnego chlopaka
po prostu gina jak dinozaury
sama szukalam swojego misiaczka bardzoo dlugo

ale niestety nie mozna zapomniec ze fajnych dziewczyn tez jest coraz mniej
mam brata kolegow ktorzy sa bardzo mili fajni zrobia wszystko dla dziewczyny ale nie moga znalezc bo sa glupie dziwne itp

czemu tak sie dzieje nie wiem

[Vampi_z_piekla_rodem]

Tak,racja.. sama znam dużo ladnych dziewczyn,ale nie da sie z nimi pogadac na inne tematy niż tipsy, fryzjer, drogie kosmetyki...I takie wydają zle swiadectwo o naszej płci

[misiolinka20]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Tak,racja.. sama znam dużo ladnych dziewczyn,ale nie da sie z nimi pogadac na inne tematy niż tipsy, fryzjer, drogie kosmetyki...I takie wydają zle swiadectwo o naszej płci

Oj zgadzam się! Kiedyś denerwowało mnie, jak koledzy mówili o niektórych dziewczynach "pustaki". Ale teraz!!! Ile razy mnie zdarza się coś takiego powiedzieć

[Poison27]

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Już nie wspomne o tym jak mi tęskno do tzw "początków" czyli ekscytowania się każdym zdaniem Jego smsa, szykowania się i bólów brzucha przed randką, przeglądania się w Jego oczach na owej randce przy świecach, patrzenia w oczy, pierwszej fascynacji.. Faceci, gdzie wy jesteście?

Początki są najlepsze Wspomina sie je przez cały związek, a potem po kilku latach mile z facetem to wspomina i okazuje się, że on też zastanawiał się kiedy nas pocałować, o czym zagadać .
Co do tytułu tematu i całego wątku - nie zgadzam się .

[Scarlet_17]

Ech mi tez brak uczucia już ponad rok jestem sama i czasem jest dobrze,ale czasem jak mnie najdzie smutek...Fakt,strasznie dużo jest wszelakich cwaniaków czy innych macho,ale wierze,że są jeszcze mężczyźni na których warto czekać Zycze sobie i Wam abyśmy ich znalazły

[haallka]

ja tam nie jestem singielkiem, ale wiem co czujesz... tez po rozstaniu z poprzednim TZ bylam w takim stanie zalamana placzliwa ale coz spotkalam mojego obecnego meza... i raz dwa sie zmienilo... niestety nie na dlugo

[myycha]

jak w tytule-fajnych facetow juz nie ma... i dlugo dlugo nie bedzie ... dolaczam do grona singli (od 7 miesiecy) ... tez czasami chce mi sie ryczec....

[Vampi_z_piekla_rodem]

Ja wlasnie wrocilam z kina z romantycznego filmu, spotkałam wiele "swieżych" par i jak tak patrzyłam na nie, to aż mi sie oczy szkliły;( A potem wracalam autobusem i na moim odtwarzaczu mp3 poleciał smut to sie przyłapałam na tym,ze gapie sie w szybę z zamyśloną miną. Ja chce faceta!

[Gonia1]

A ja jestem singielką od kilku dni (to nie był mój wybór ), zresztą moje 2 ostatnie związki i tak były związkami na odległość, więc tak naprawdę jestem niejako sama od 2 lat.... Na razie nawet nie mam ochoty poznawać kogoś nowego, kocham wciąż ostatniego chłopaka...
Niemniej jednak ja też widzę, że w moim otoczeniu nie ma fajnych facetów. W pracy środowisko całkowicie sfeminizowane (ok. 50 kobiet i tylko dwóch facetów), na dodatek mieszkam w malym mieście, gdzie tak naprawdę nie ma gdzie wyjść, a już tym bardziej dziewczyna samotnie siedząca w pubie wzbudza sensację... A w moim najbliższym otoczeniu (na moim osiedlu) spotkać można zazwyczaj tylko wulgarnych 20-latków po zawodówce, dla których świat kręci się wokół alkoholu...

[Karolynka]

Dołączam do Was dziewczyny Jestem sama od miesiąca i czasami jest już naprawdę dobrze ale czasem..ehh szkoda gadać Najgorzej jest gdy widzę zakochane pary czy też oglądam romantyczny film wtedy jest mi strasznie smutno..ale wierzę że niedługo spotkam kogoś dla siebie i zakocham się bez pamięci i z wzajemnością oczywiście

[Rosa-85]

już dawno temu zauważyłam, że faktycznie brakuje "na rynku" fajnych facetów Jeśli już jakiś się znajdzie, to okazuje się, że jest zajęty
U mnie sprawdziło się, że jeśli się nie szuka, to samo się znajdzie
Więc dziewczyny - głowa do góry i niech uśmiech pojawi się na Waszych twarzach, bo nie wiadomo kiedy spojrzy na Was właśnie TEN WYMARZONY

[zayontz]

Ze tak sie osmiele zapytac...co okresla "fajnosc" faceta? hmmm?
Nie mowie ze sie do nich zaliczam czy tez nie, bo to jest pojecie wzgledne.
Powiem wam tak, wlasciwie kazdy facet, dla kochajacej go kobiety jest w stanie zrobic wszystko...a co wazniejsze, jest w stanie sie zmienic. Wiec moze ci 'fajni' zajeci faceci, sa fajni wlasnie dlatego ze maja kochajaca ich kobiete..i to dla niej stali sie tacy.
Ot taka wolno rzucona mysl

aha...i jesli zaraz znajdzie sie tutaj jakis facet ktory powie ze dla zadnej baby sie nie zmieni....to nie wie co mowi.

[Vampi_z_piekla_rodem]

Fajność= uroda i charakter. Ja coraz częściej spotykam ten drugi wymóg,ale wtedy brak pierwszego.

[tama]

Jest mnóstwo fajnych facetów.
Tych gawędziarzy wykształconych, bystrych, zabawnych, dowcipnych. I tych, przy których dreszcz przebiega na samą "myśl o...", a dopamina zalewa mózg - też są miliony. I tych, gdzie synteza obu pierwiastków - wnętrza i aparycji - tworzy ten "fajny" całokształt.
Fajnych facetów [wg mnie] nie brak.
Za to świat cierpi na brak PRAWDZIWYCH MĘŻCZYZN - tych szlachetnych i silnych, przy których można sobie pozwolić na to, by - - - być kobietą, być kobietą - - - (i wcale nie o tekst z piosenki Majewskiej mi chodzi).

Do wszystkich wyjątków: tradycyjnie potwierdzacie regułę.