2015-08-19, 14:25 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Popchnął mnie...
Uspokój się.
Każdy z nas kiedyś popełnił błąd. Twój komentarz nie wniósł do dyskusji absolutnie nic, ale siedzisz pewnie przed monitorem komputera i zaciskasz piąstki z dumy, bo prawdopodobnie udało Ci się komuś sprawić przykrość. Faktycznie, osiągnięcie na miarę teorii względności Einsteina. |
2015-08-19, 14:50 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 99
|
Dot.: Popchnął mnie...
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;52459827]Chłopak jest oazą spokoju, a mimo to doprowadziłaś go do takiego wkurzenia, że się wściekł, nawet płakał i powiedział potem, że nikt nigdy go tak nie wkurzyl? No pogratulować... To jest dla Ciebie raczej znak, że masz ostatnie chwile na pracę nad sobą, żeby się zmienić. Bo jak dalej taka będziesz to rozwalisz związek, bo on nie wytrzyma tych wyrzutow i dogadywan nie popartych żadnymi realnymi argumentami...
Skoro tak go zdenerwowalas, to nie dziw się, że nie miał ochoty za chwilę Cię przytulać. Na początku pomyślałam że facet wpadł w szał i Cię popchnal, to byłby już akt przemocy w związku. Ale jednak okazuje się, że on po prostu Cię od siebie odsunął - dał stanowczy znak, że nie chce byś go dotykala. Jeśli powinnaś czuć się źle, to dlatego że wytworzyłaś taką kłótnię w jego urodziny a nie dlatego, że on niby zrobił coś złego.[/QUOTE] Zgadzam się w zupełności. Czemu jest tak, że jeśli facet jest oazą spokoju, jest dobry itd, to kobieta tak drąży i truje, że musi faceta wyprowadzić z równowagi? A potem dziwi się, że nie chce przytulanka.. no litości, wykończysz nerwowo tego faceta. Zacznij nad soba pracować, a nie wymyślać historie jak gimnazjalistka. A tego odepchęcia nie rozważaj w ramach przemocy, bo ja osobiście czegos takiego tu nie widzę. Po prostu w tej chwili wkroczyłas w sferę intymną mimo, ze wiedziałaś w jakim jest stanie. A on Cię jeszcze przepraszał, zamiast Ty jego... |
2015-08-19, 14:53 | #33 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Popchnął mnie...
Cytat:
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka |
|
2015-08-19, 15:06 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 420
|
Dot.: Popchnął mnie...
Dobra dziewczyny, dzięki za odpowiedzi, wiem że to moja wina, też go za to przeprosiłam. To może powiedzcie mi jeszcze jak radzić sobie z emocjami, z tym wymyślaniem niestworzonych historii,jak przestac być taką wkurzającą zołzą.... Myślę, że moim problemem jest to, że jestem strasznie zazdrosna i mam problem z zaakceptowaniem przeszłości mojego faceta... Ja mam 20 lat,on 27, wczesniej przed naszym już trwajcym 3 lata związku był z dziewczyną 5 lat,ich związek się rozpadł (ona go zdradziła), i często moje jazdy są właśnie o nią, czasami myślę sobie że na pewno bardziej ją kochał ode mnie, że mnie na pewno nigdy tak nie pokocha, że na pewno ona była ważniejsza ode mnie. Mimo że mówił, że nigdy nikogo nie kochał tak mocno jak mnie , że jestem najważniejsza, ale kto go tam wie jaka jest prawda... Jak sobie z tym radzić, jak sobie to wszystko przetłumaczyć?
|
2015-08-19, 15:15 | #35 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Popchnął mnie...
Popracować nad poczuciem własnej wartości.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-08-19, 15:27 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Popchnął mnie...
Cytat:
Ja myślę, że w Twoim wypadku dobrym rozwiązaniem jest psycholog a co najważniejsze takie wyciszenie się, przeanalizowanie całego waszego związku, Twoich zachowań, jak to wyglądało i wyciągniecie wniosków. To jest trudne ale do zrobienia, tylko trzeba ruszyć tyłek, bo każdy normalny facet będzie od Ciebie uciekał. Też nie potrafiłam panować nad emocjami, wymyślałam głupoty ale życie dało mi troszkę po dupce i zmieniłam się o 180 stopni. I teraz widzę jak fajnie być w związku, nie denerwować się, wszelkie nieporozumienia wyjaśniać rozmową. My już nie kłócimy się, ja nie płaczę, nie denerwujemy się, my po prostu cieszymy się każdą chwilą gdy jesteśmy razem. Jest super i dziękuję sobie, że wreszcie zmieniłam się! |
|
2015-08-19, 16:55 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Popchnął mnie...
Cytat:
|
|
2015-08-19, 19:50 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Popchnął mnie...
Trzeba dorosnąć. Postaw sie na jego miejscu, wyobraz sobie, ze masz byłego który Cię oszukał, zranił i nie chcesz mieć z nim już nic wspólnego, a Twój nowy chłopak ciągle by się rzucał do Ciebie że na pewno kochasz tantego palanta a nie jego? Czy nie czulabys się z tym źle? Czy nie czulabys że chłopak praktycznie robi z Ciebie idiotke? A do tego non stop wierci Ci dziurę w brzuchu o te tematy, tak jakby nie wystarczyło jedno wyjaśnienie...
Popracuj nad zaufaniem. Uwierz w jego słowa, że są prawdą. |
2015-08-20, 17:08 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Popchnął mnie...
Widać, że masz duży problem z zazdrością. Popracuj nad tym, bo chłopak będzie miał dość.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:55.