Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[Le La]

Dziewczyny dziekuje za komplementy bardzo milo sie to czyta, bo ja jakos sexi sie nie czuje, jak patrze w lustro to widze tylko wory pod oczami z niewyspania


]

Napisane przez mezaga

Le La u nas Antek wygląda podobnie Niestety u niego uśmiechu na twarzy nie uświadczysz. Straszna bida jest przez te bóle brzucha.

Dziewczyny co Wy robicie ze swoimi dziećmi pomiędzy karmieniami. One tylko śpią? Bo u nas już coraz częściej jest tak, że spać nie chcą - są aktywne ale niczym jeszcze się nie interesują. Karuzela na nich nie działa, pluszaki też nie. A ileż można gadać do takiego malucha? Mam wrażenie czasem, że nie nadaję się na opiekunkę - bo o ile nakarmię, wykąpię, ululam ale bawić z nimi to ja się nie umiem.

Alek sie usmiecha, dzisiaj mial jakis gorszy dzien. Nic go nie bolalo, tzn.nie prezyl sie , ani nic takiego, ale jakis taki placzliwy byl

A z tym zajeciem dziecia ,to tez sie zastanawiam co robic... no bo tak jak Ty, pieluche zmienie, poprzytulam, poloze do lozeczka , zeby karuzelke poogladal, ponosze troche, pogadam, no i co dalej nie mam jakos pomyslu, jak mu zajac czas Tez mam mysli, ze chyba marna ze mnie opiekunka

Dziewczyny a co do diety matki karmiacej, to moze sie wypowiem. Tez zgodze sie z dziewczynami, ze nie ma co sie katowac i glodowac, ALE: Ja jadlam od poczatku wszystko, tzn.to co lubie i to co jadlam bedac w ciazy. Nigdy nie przepadalam, za mega tlustym zarciem, wiec tego nie jem, ale tak to wlasciwie niczego sobie nie odmawialam, no i Alek mial mega bole brzuszka. Pisalam Wam, ze przetestowalismy wszystkie leki dostepne na kolke i nic nie pomagalo, az w koncu lekarka mi powiedziala, ze on prawdopodobnie reaguje na cos, co ja jem, no a ze jadlam wszystko, to ciezko bylo stwierdzic co to moze byc. Doradzila mi, zebym przez 2, 3 dni byla na naprawde aostrej diecie, typu tylko gotowany ryz, marchewka i kurczak i potem stopniowo wprowadzac nowe rzeczy. I wiecie co, po 1 dniu kolki Alka minely. Przestal sie prezyc i puszczac mega bolesne baczki. Teraz oczywiscie wprowadzam nowe jedzenie i go obserwuje. Wiem juz, ze po jablkach ma wzdecia i boli go brzuszek i na razie tylko tyle.
Reasumujac, nie ma sensu od razu sie katowac jalowym zarciem, ale to co jemy ma jednak wplyw na nasze maluchy

[Akkma]

Napisane przez perfuzja

Akkma spij z Mała, i Ty i ona będziecie szczesliwsze. Kiedyś Emil nie dawał sie odłożyć do łóżeczka i spędzał noce na nas, a teraz ryczy jak kłade go koło siebie i chce do łóżeczka

Kochana napawasz mnie optymizmem

Dziewczyny co z tymi witaminami d+k? W szpitali coś przebąknęli ale nie dosłyszałam Jakie kupić i ile podawać?

[iwantyou99]

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

No właśnie mój syn po wielkich bólach zrobił małą zieloną kupke...nic nowego nie zjadłam osłabia mnie to...płacze i stęka
Ratunku

A przyjmujesz zelazo?? Np w zastawach witamin??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez Le La

Dziewczyny dziekuje za komplementy bardzo milo sie to czyta, bo ja jakos sexi sie nie czuje, jak patrze w lustro to widze tylko wory pod oczami z niewyspania


]

Alek sie usmiecha, dzisiaj mial jakis gorszy dzien. Nic go nie bolalo, tzn.nie prezyl sie , ani nic takiego, ale jakis taki placzliwy byl

A z tym zajeciem dziecia ,to tez sie zastanawiam co robic... no bo tak jak Ty, pieluche zmienie, poprzytulam, poloze do lozeczka , zeby karuzelke poogladal, ponosze troche, pogadam, no i co dalej nie mam jakos pomyslu, jak mu zajac czas Tez mam mysli, ze chyba marna ze mnie opiekunka

Dziewczyny a co do diety matki karmiacej, to moze sie wypowiem. Tez zgodze sie z dziewczynami, ze nie ma co sie katowac i glodowac, ALE: Ja jadlam od poczatku wszystko, tzn.to co lubie i to co jadlam bedac w ciazy. Nigdy nie przepadalam, za mega tlustym zarciem, wiec tego nie jem, ale tak to wlasciwie niczego sobie nie odmawialam, no i Alek mial mega bole brzuszka. Pisalam Wam, ze przetestowalismy wszystkie leki dostepne na kolke i nic nie pomagalo, az w koncu lekarka mi powiedziala, ze on prawdopodobnie reaguje na cos, co ja jem, no a ze jadlam wszystko, to ciezko bylo stwierdzic co to moze byc. Doradzila mi, zebym przez 2, 3 dni byla na naprawde aostrej diecie, typu tylko gotowany ryz, marchewka i kurczak i potem stopniowo wprowadzac nowe rzeczy. I wiecie co, po 1 dniu kolki Alka minely. Przestal sie prezyc i puszczac mega bolesne baczki. Teraz oczywiscie wprowadzam nowe jedzenie i go obserwuje. Wiem juz, ze po jablkach ma wzdecia i boli go brzuszek i na razie tylko tyle.
Reasumujac, nie ma sensu od razu sie katowac jalowym zarciem, ale to co jemy ma jednak wplyw na nasze maluchy

Dokładnie!!

A co do aktywności to ja czytam książki na głos - narazie takie dorosłe bo i tak dziecko nie kuma (chyba) ale słucha mnie a ja nie czuje sie jak nienormalna.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

A na marudy nieustannie polecam chusty. Jak mam ochotę wyskoczyć oknem to wsadzam Emila do chusty i mam spokój na tak długo jak pozwala moj kręgosłup

A Emil wsadzony w chustę śpi czy nie śpi?

Napisane przez mezaga

Ja próbuję chodzić po domu i gadać, pokazywać co jest w jakim pokoju ale sama się z siebie śmieję, że wyglądam jak głupek. Moi rodzice i teściowe im ciumkają, gugają, mówią po dziecięcemu - ja tak nie potrafię

Ja też jakoś nie gugam i nie ciumkam... i w sumie nie lubię jak ktoś tak robi. Gadam normalnym głosem i w cale nie uważam,że to źle.

[malaMigotkAaa]

Napisane przez perfuzja

A na marudy nieustannie polecam chusty. Jak mam ochotę wyskoczyć oknem to wsadzam Emila do chusty i mam spokój na tak długo jak pozwala moj kręgosłup

Napisane przez iwantyou99

Ja polecam winrujacy leżaczek choć moje dziecko mało marudne.

Idę na początku marca na kurs chustowania! Nareszcie bede mogła tego spróbować


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To mój dzieć jest od kilku dni wyjątkowy wcześniej chsta była cacy, teraz jest be, próbowałam jak perfuzja pisałaś bujania parę minut, nie działa chodziłam, kołysałam du..a. Uszy mi wymiękły zwyczajnie. Moment sppokoju za chwilę się prężył i ryk.

Dziś to nawet bujaczek nie działa za cholerę....

Ja obstawiam, że moje dziecko jest niewyspane, jak wstał o 7 potem do ok 10 oczy jak piątki na spacerze spał aż 25 min. Bo też mądra mama go opatuliła jakby było -10 a nie +10... Potem zasnął ok 13 i obudził się o 15 i zasnął dopiero ok 18.30 cały czas płacz z marudzeniem, w przysypianiem. W ruch poszły wszystkie próby uspokojania... i usypiania. Nic nic nic.

Perfuzja jak ubierasz emila do chusty? W domu.

[mezaga]

Napisane przez Akkma

Kochana napawasz mnie optymizmem

Dziewczyny co z tymi witaminami d+k? W szpitali coś przebąknęli ale nie dosłyszałam Jakie kupić i ile podawać?

Ja podaję tylko D. K chyba jest w mleku i nie musimy. Najpierw podawałam Bobik ale wkurzały mnie te kapsułki - zawsze coś się wylało podczas urywania końcówki. Teraz przerzuciłam się na Juvit D. To jest w buteleczce z dozownikiem. Dozownik do buzi, dwa machy i witamina podana
U nas najgorzej podać kwas foliowy, bo to w tabletkach jest i po rozdrobnieniu ciężko tak podać, żeby tego nie wypluły.

[magnusia]

Napisane przez mezaga

Dziewczyny co Wy robicie ze swoimi dziećmi pomiędzy karmieniami. One tylko śpią? Bo u nas już coraz częściej jest tak, że spać nie chcą - są aktywne ale niczym jeszcze się nie interesują. Karuzela na nich nie działa, pluszaki też nie. A ileż można gadać do takiego malucha? Mam wrażenie czasem, że nie nadaję się na opiekunkę - bo o ile nakarmię, wykąpię, ululam ale bawić z nimi to ja się nie umiem.

Mój się patrzy na wszystko- huha, kwęka zadowalająco itp. Daję mu książeczkę do pooglądania, trochę pogadam, pochodzę z nim po mieszkaniu i styka bo idzie spać

Le la-- śliczna beksa

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez Nemezis23

Moja często po jedzeniu nie odbija w ogóle podobno nie musi.

Adaś też nie- co najwyżej czasem rzygnie serkiem

[poczatkujaca-dagmara]

Napisane przez iwantyou99

A przyjmujesz zelazo?? Np w zastawach witamin??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------



Dokładnie!!

A co do aktywności to ja czytam książki na głos - narazie takie dorosłe bo i tak dziecko nie kuma (chyba) ale słucha mnie a ja nie czuje sie jak nienormalna.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Biore femibion natal 2 czy jak sie to nazywa a to przez te tabletki może mały mieć kłopoty z brzuszkiem

[forester]

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

No właśnie mój syn po wielkich bólach zrobił małą zieloną kupke...nic nowego nie zjadłam osłabia mnie to...płacze i stęka
Ratunku

moja córka robi zielone kupy od tygodnia, niezależnie od tego co jem, więc spokojnie widocznie jego jelita mają gorszy dzień.

[iwantyou99]

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Biore femibion natal 2 czy jak sie to nazywa a to przez te tabletki może mały mieć kłopoty z brzuszkiem

Zielona kupka moze byc od żelaza i to jest zupełnie normalne


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Muminek1991]

Nemezis - za opis



Akkma- fajnie ,że jesteście już w domku. Czekamy na zdjęcia

Napisane przez _Shiloh_

"BORZE" MOJE DZIECKO TRAFIA RĄCZKĄ DO BUZI PIERWSZY RAZ NIEPRZYPADKOWO

Jestem dziwna. Pobolewa mnie brzuch, a ja nie wiem czy to ból taki normalny, czy bardziej jak na okres I to już z 2 albo 3 dni tak jest...

[malaMigotkAaa]

To mnie tez koncza sie pomysly i tez jakos nie umiem zajac Borysa czyms na dluzej.... malo co go interesuje, co najwyzej jak sie do niego gada i gada i gada. Tylko trzeba na niego patrzec wtedy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[J0zefina]

Napisane przez iwantyou99

Jak macie alergie np na cytrusy i za przeproszeniem zygacie po nich jak koty to i tak je jecie?

Dieta przy kp moim zdaniem jest ważna. Wszystko z głowa.

Napisane przez Le La

Dziewczyny a co do diety matki karmiacej, to moze sie wypowiem. Tez zgodze sie z dziewczynami, ze nie ma co sie katowac i glodowac, ALE: Ja jadlam od poczatku wszystko, tzn.to co lubie i to co jadlam bedac w ciazy. Nigdy nie przepadalam, za mega tlustym zarciem, wiec tego nie jem, ale tak to wlasciwie niczego sobie nie odmawialam, no i Alek mial mega bole brzuszka. Pisalam Wam, ze przetestowalismy wszystkie leki dostepne na kolke i nic nie pomagalo, az w koncu lekarka mi powiedziala, ze on prawdopodobnie reaguje na cos, co ja jem, no a ze jadlam wszystko, to ciezko bylo stwierdzic co to moze byc. Doradzila mi, zebym przez 2, 3 dni byla na naprawde aostrej diecie, typu tylko gotowany ryz, marchewka i kurczak i potem stopniowo wprowadzac nowe rzeczy. I wiecie co, po 1 dniu kolki Alka minely. Przestal sie prezyc i puszczac mega bolesne baczki. Teraz oczywiscie wprowadzam nowe jedzenie i go obserwuje. Wiem juz, ze po jablkach ma wzdecia i boli go brzuszek i na razie tylko tyle.
Reasumujac, nie ma sensu od razu sie katowac jalowym zarciem, ale to co jemy ma jednak wplyw na nasze maluchy

Inwanty przecież nikt tu nie pisze o tym żeby dziecku podawać coś co mu ewidentnie szkodzi (czyli uczulonym na cytrusy-pomarańcze, uczulonym na owoce morza-małże itd.) ale zakładać że wszystko może szkodzić i na wszelki wypadek żyć tylko miłością i powietrzem to ani to dobre dla mamy ani maluszka (i pisze to ta która przy pierwszej ciąży była na bardzo restrykcyjnej diecie ale z powodu zdiagnozowanej w szpitalu alergii u malucha z ostrymi objawami)

Le La trochę Ci zamieszam.. gdy leżałam z młodym w szpitalu i diagnozowali skąd u niego ciągłe wymioty a co za tym idzie odwodnienie Pani dr powiedziała ze niektóre alergeny mogą się utrzymywać w ciele mamy tydzień a niektóre nawet dwa i że po 2-3 dniach nie jestem stwierdzić co małego uczula bo prawdopodobnie alergen ciągle będzie pojawiał się w pokarmie (obijaliśmy się z dzieckiem po szpitalach i dopiero po tygodniowej diagnostyce w jednym z nich wyszło co małemu jest). Więc albo miałaś fart i trafiłaś w alergen albo to przypadek.


przed urodzeniem małej naprawdę shizowałam bo miałam wizję jedzenia niemal trawy jak jak przy synu a córka jest niczym pochłaniacz i nic jej nie przeszkadza, alergii narazie brak. Jem wszystko ale z głową (tj skoro ja bym się po golonce to obstawiam że i małej się by to nie spodobało, skoro chipsy powodują u mnie zgagę to nie ich nie jem na tej samej zasadzie) ale eliminować 90% pożywienia bo może się coś wydażyć

[Akkma]

Wstyd się przyznać, ale ja póki co żyję na samych bułkach z szynką
Bo po 1 boję się, że mojej córce coś będzie, a i tak już mało śpi, a po 2 nie mam czasu robić nic lepszego .

Boję się dzisiejszej nocy . Przed nami pierwsza kąpiel Czekamy tylko aż się mała obudzi..
Dzisiejszej nocy juz prawie ryczałam z bezsilnosci A to dopiero pierwsza noc w domu..


Dziewczyny po cc kiedy wypchnęłyście z siebie pierwszą kupkę ? W szpitalu powiedziałam, że zrobiłam, bo inaczej by mnie nie wypuścili, a mi się kurde wcale nie chce jej robić

[J0zefina]

Migotko byłaś znów biegać? baty masz za nie poczekanie na mnie ale wybaczam przed ciążą biegałam, zaczęło się od egzaminów do szkoły wojskowej.
moja mała olewa zabawianie, generalnie chce jeść i spać, czy do niej mówię czy nie, się uśmiecha lub płacze, czasem zawiesi wzrok na czymś ale nawet gdyby cały cyrk przed nią wystąpił to by to olała, generalnie nie wykazuje jeszcze chęci poznawania świata w koło

[isia4891]

A ja uważam że dieta przy kp jest istotna. Gazy i problemy u nas byly juz od 2 tyg i jak nie jadlam nabiału było ok. Teraz znowu jest źle bo zaczęłam jeść, a od dziś nie jem na nowo.

Znam też przypadek, gdzie koleżanka zjadła serek i dziecko rzygalo dalej niż widziała...
Ja diete będę stosować jeszcze. Bo to zależy też od dziecka, jedne maja duże problemy inne nie. Tak samo z doroslym mnie po czosnku wydyma i boli brzuch, inni jedzą i nie maja problemów.

[iwantyou99]

Napisane przez Akkma

Wstyd się przyznać, ale ja póki co żyję na samych bułkach z szynką
Bo po 1 boję się, że mojej córce coś będzie, a i tak już mało śpi, a po 2 nie mam czasu robić nic lepszego .

Boję się dzisiejszej nocy . Przed nami pierwsza kąpiel Czekamy tylko aż się mała obudzi..


Dziewczyny po cc kiedy wypchnęłyście z siebie pierwszą kupkę ? W szpitalu powiedziałam, że zrobiłam, bo inaczej by mnie nie wypuścili, a mi się kurde wcale nie chce jej robić

W szpitalu w 4 dniu po cieciu. Ale w 3 tez powiedziałam ze zrobiłam bo niechcialam czopka. Potem w sumie doszłam do wniosku ze jestem nie poważna bo przecież mogło sie cos uszkodzić przy cieciu a ja tu sciemniam bo czopka sie boje. Na szczęście przyszła sama
Ale w sumie przy takiej diecie to ja sie niedziwie ze nie robisz bo z czego?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[isia4891]

Napisane przez Akkma

Dziewczyny po cc kiedy wypchnęłyście z siebie pierwszą kupkę ? W szpitalu powiedziałam, że zrobiłam, bo inaczej by mnie nie wypuścili, a mi się kurde wcale nie chce jej robić

U mnie nie było z tym problemów, tylko ja prochów dużo dostawalam i kroplowek ... tylko ból mi towarzyszył długo taki skręt kiszek ...przeszło po ok 2 tyg.

[iwantyou99]

Napisane przez J0zefina

Inwanty przecież nikt tu nie pisze o tym żeby dziecku podawać coś co mu ewidentnie szkodzi (czyli uczulonym na cytrusy-pomarańcze, uczulonym na owoce morza-małże itd.) ale zakładać że wszystko może szkodzić i na wszelki wypadek żyć tylko miłością i powietrzem to ani to dobre dla mamy ani maluszka (i pisze to ta która przy pierwszej ciąży była na bardzo restrykcyjnej diecie ale z powodu zdiagnozowanej w szpitalu alergii u malucha z ostrymi objawami)

Le La trochę Ci zamieszam.. gdy leżałam z młodym w szpitalu i diagnozowali skąd u niego ciągłe wymioty a co za tym idzie odwodnienie Pani dr powiedziała ze niektóre alergeny mogą się utrzymywać w ciele mamy tydzień a niektóre nawet dwa i że po 2-3 dniach nie jestem stwierdzić co małego uczula bo prawdopodobnie alergen ciągle będzie pojawiał się w pokarmie (obijaliśmy się z dzieckiem po szpitalach i dopiero po tygodniowej diagnostyce w jednym z nich wyszło co małemu jest). Więc albo miałaś fart i trafiłaś w alergen albo to przypadek.


przed urodzeniem małej naprawdę shizowałam bo miałam wizję jedzenia niemal trawy jak jak przy synu a córka jest niczym pochłaniacz i nic jej nie przeszkadza, alergii narazie brak. Jem wszystko ale z głową (tj skoro ja bym się po golonce to obstawiam że i małej się by to nie spodobało, skoro chipsy powodują u mnie zgagę to nie ich nie jem na tej samej zasadzie) ale eliminować 90% pożywienia bo może się coś wydażyć

Ale ja nie napisałam ze trzeba żyć powietrzem ja tylko napisałam ze uwazam ze dieta przy kp jest istotna i ze ma wpływ na zdrowie i samopoczucie naszych dzieci.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pilotka86]

cześć
wiecie że dzisiaj jest międzynarodowy dzień kota

JustiLbn i trzymaj się!!

Napisane przez em ma

fajna publikacja
ciekawe czy taka postać słodu byłaby ok bo mam juz dosc picia herbatek i wywarów...

właśnie słod a nie sód ale wtopa zawsze mi się myli
myślę że tak w końcu też słód
bo napar z tego jest niezbyt smaczny

Napisane przez forester

ja też się zastanawiałam dlaczego ten smoczek to takie zło to chyba ten sam trend co z mm, robi się z igły widły, a tak naprawdę to poprostu jak jest potrzeba to korzystasz

jest bardzo wiele takich trendów nie wiadomo skąd
typu smoczek to zło, mm to zło, parabeny to zło, szczepionki to zło.
Najczęściej stoją za tym a)pieniądze b)marketing szeptany ewentualnie przewrażliwienie i strach na skutek zaczytania się w bzdurnych artykułach najczęściej sponsorowanych.
na szczęście spotykam się z nimi głównie w internecie.

Napisane przez Muminek1991

Witam się i ja. Dzisiejsza noc beznadziejna. Zasnęłam późno a o 5 wstałam na siku i już nie zasnęłam. Leżałam tylko pod kołdrą , bo co tu robić. Tż w pracy , ja ogarnęłam trochę tu i tam poszłam do piekarni i do sklepu i teraz leżę, a na kuchni gotuje się kompocik z jabłek. W ogóle dzisiaj jest mi wyjątkowo ciężko....
A znaków ,że niedługo poród żadnych
I dłonie to jedna wielka serdelka, gdzie moje zgrabne palce ??

Napisane przez Roane

U mnie znów noc wysoko w rankingu najgorszych ciążowych. Spałam może w sumie ze dwie godziny, plus koło 2 w nocy sąsiad włączył alarm przeciwpożarowy Wszystko mnie boli i nic mi się nie chcę. Będę leżeć póki dziecko nie wylezie, ot co.

Muminku, Roane współczuję tej końcówki już niedługo
no i banan dla Was

Napisane przez guapissima

Za to od rana jest marudny i nie moze zrobic kupy...hmmm moze to po bananie, ktorego zjadlam wczoraj??? Wlasnie, jak u Was jest z owocami?? Co jecie?? Ja diety przy kp nie mam, ale slyszalam, ze cytrusow sie nie poleca, jablek tez!! To chyba nic nie zostaje o tej porze roku!!

moja jest marudna niezależnie od tego czy zjem kiełbasę wiejską wędzoną popijając kakao czy kurczaczka oczywiście na parze popijając kompocikiem z brzoskwinek
Jem wszystko . Tylko bardzo mocna reakcja alergriczna (a nie kolka czy wzdęcia!) skłoniła by mnie do zastanowienia się (a nie od razu dieta matki cierpiącej jak ja to nazywam) nad wyeliminowaniem konkretnego składnika. Chociaż po zastanowieniu chyba nie było by szans, bo odciągając pokarm za dużo kłopotu miałabym i wolałabym podać mieszankę niż katować się . Ale z tych mocno alergizujących to próbowałam już chyba wszystko i córce nic nie jest . Sama mam uczulenie na cytrusy (niepotwierdzone w testach) ale muszę ich zjeść naprawdę sporo żeby mnie wysypało.
Ale ja rozumiem dziewczyny na dietach że się boją itp. Widząc wrzeszczące, prężące się dziecko nietrudno o takie myśli że to może od pokarmu, że krzywdzi się dziecko itp. A jeszcze jak inni wokół trują o jedzeniu, upominają, robią głupie miny i komentują - jest to przykre. U mnie na szczęście nikt ważny się nie wtrąca. A nieważnych olewam prostym sikiem . Bo najczęściej wgłębiając się okazuje się, że wcale albo bardzo krótko karmiły lub mieszanie. A najbardziej rozwaliła mnie kobieta, która upominała mnie (!) że "męczę dziecko jedząc czekoladę" i w ogóle prawie zawały dostała dowiadując się co jem a jak zapytałam jak to u niej było z karmieniem to powiedziała że ona chciała karmić ale jej dzieci nie chciały ssać . Dodam tylko że ma ich czwórkę taaa jasne
hehe i wcale się nie dziwię że we Francji patrzono na Ciebie jak na kosmitkę. tam jest tyle nacji że chyba powinno być 100 różnych diet. bo np wyobtrażam sobie minę kobiety z Indii na zakaz przypraw albo Włoszki na zakaz pomidorów
no i zgadzam się z krolowa_nilu
a tak juz w ogóle na marginesie to nie wyobrażam sobie współcześnie będac przecietna mieszkanką pl diety matki kp eliminacyjnej. no bo jak to np. kapusta z lidla z dostawy srodowej wzdyma a zpiatkowej juz nie... i co wtedy? albo cebula od pani krysi raz wzdyma a raz nie...

Napisane przez sweet_vintage

A za nami chyba najgorsza noc jak do tej pory. Pisałam Wam wcześniej, że Igor pięknie śpi, dobrze przybiera itd, ale od paru dni zaczęły się problemy brzuszkowe i jest coraz gorzej. Podaliśmy małemu Infacol w sobotę i była mała poprawa, ale Igor ma niecałe 3 tygodnie więc nie chcę mu podawać tego przed każdym karmieniem. No i wczoraj w nocy zaczęło się - no istny Armageddon. Około 12:30 go karmiłam possał 10 minut po czym zaczął się prężyć, stękać i wypluwać pierś z dzikim rykiem, za chwilę szukał piersi i chwytał bardzo łapczywie. Starałam się go uspokajać jak tylko potrafię, ale nic nie pomagało W końcu po 10 minutach męczarni na dobre się rozbeczał i musiałam go nosić. Męczył się tak do 3, po czym znów go nakarmiłam. Też się prężył, ale już mniej i dopiero ok 4 zasnął. Od tej pory jest ok, ale bardzo się martwię, że to od mojego pokarmu. Nie wiem już jak mu pomóc, bo jak tak dalej pójdzie, to on przecież nie będzie się najadał Zaczynam się zastanawiać czy nie kupić mu już jakiegoś mm dla wrażliwców żeby sprawdzić jak będzie. Tylko wtedy wiem, że krótka droga do końca kp

sweet uważaj z tymi kroplami! bo może być tak jak u mnie że podawane nieregularnie nasilają objawy! pozornie pomogły może kilka razy a później było coraz gorzej i odstawiłam. tyle że ja podawałam krople sab.
a co do mm to niekoniecznie krotka droga do konca kp

Napisane przez milka-pilka

Muszę jeszcze kupić termometr. Pamietam, ze Gosia polecala jakiś termometr Brauna.
A Wy jakie macie termometry?

mój elektroniczny (skroniowy) sprawdza się głównie do mierzenie temperatury mleka i pomieszczeń. Dla dziecka jest do kitu, różnie mierzy, dziecko się wierci to źle... Najlepszy, najdokładniejszy okazał się zwykły elektroniczny i mierzenie temp w tyłku.


LeLA super fota, mina super a Ty boskiepazurki i rzęsy

Nemezis super opis! brawo

Napisane przez mezaga

Dziewczyny co Wy robicie ze swoimi dziećmi pomiędzy karmieniami. One tylko śpią? Bo u nas już coraz częściej jest tak, że spać nie chcą - są aktywne ale niczym jeszcze się nie interesują. Karuzela na nich nie działa, pluszaki też nie. A ileż można gadać do takiego malucha? Mam wrażenie czasem, że nie nadaję się na opiekunkę - bo o ile nakarmię, wykąpię, ululam ale bawić z nimi to ja się nie umiem.

mam dokładnie to samo! i nie wiem jak rozwiązać czasami czytam wiadomości na pasku w tv żeby cokoliwek mówić

Napisane przez Justien

Czy można gdzieś kupić sztucznego cyca dla dziecka?

taki???
http://i1.ytimg.com/vi/g0s18i95JKA/maxresdefault.jpg
http://www.youtube.com/watch?v=4xoVutcfKNk

czy:
http://media1.onsugar.com/files/2013...en.preview.jpg

[J0zefina]

Napisane przez iwantyou99

Ale ja nie napisałam ze trzeba żyć powietrzem ja tylko napisałam ze uwazam ze dieta przy kp jest istotna i ze ma wpływ na zdrowie i samopoczucie naszych dzieci.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Poniosło mnie, ale to po tekście czy rzygając po cytrusach jadłabym dalej, tak jakby nie stosując diety robiła specjalnie krzywdę mojej małej.

i wydaje mi się że myślimy o innych rodzajach diet.

[iwantyou99]

Napisane przez J0zefina

Poniosło mnie, ale to po tekście czy rzygając po cytrusach jadłabym dalej, tak jakby nie stosując diety robiła specjalnie krzywdę mojej małej.

Sorki mnie tez poniosło pisząc o wymiotach ale denerwują mnie takie wypowiedzi ze dieta zbędna i nic nie zmienia i koniec kropka.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Dziewczyny ratunku! Albo jestem pierdoła albo mam pecha.

Zamówiłam laktator Lovi Prolactis, i dzisiaj chciałam go użyć po raz pierwszy. I robiłam wszystko jak w instrukcji i nie ciągnie nic mleka
I na dodatek wyświetlacz nie działa, czy to możliwe że wysłali mi zły sprzęt?

[krolowa_nilu]

Napisane przez isia4891

A ja uważam że dieta przy kp jest istotna. Gazy i problemy u nas byly juz od 2 tyg i jak nie jadlam nabiału było ok. Teraz znowu jest źle bo zaczęłam jeść, a od dziś nie jem na nowo.

A z tym to się akurat zgadzam, bo istnieje jeszcze coś takiego jak nietolerancja laktozy, ale warto z tym wybrać się do specjalisty, żeby potwierdził Na to podobno dobry jest Delicol.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

ok pisanie na forum pomaga. Już działa i pompuje Tylko wyświetlacz dalej nie działa

[iwantyou99]

Napisane przez krolowa_nilu

A z tym to się akurat zgadzam, bo istnieje jeszcze coś takiego jak nietolerancja laktozy, ale warto z tym wybrać się do specjalisty, żeby potwierdził Na to podobno dobry jest Delicol.

Tyle ze u takich maluchów ciezko to zdiagnozować jednoznacznie nawet u specjalisty.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[guapissima]

Napisane przez Akkma

Kochana napawasz mnie optymizmem

Dziewczyny co z tymi witaminami d+k? W szpitali coś przebąknęli ale nie dosłyszałam Jakie kupić i ile podawać?

Mi mowil, ze do 7 doby podaje sie sama D ( ja mam w kroplach 4 k w ciagu dnia), a od 8 doby D i K ( ta mam w takich ampulkach, gdzie podaje sie raz w tygodniu) przez 3 mc

Napisane przez iwantyou99

Sorki mnie tez poniosło pisząc o wymiotach ale denerwują mnie takie wypowiedzi ze dieta zbędna i nic nie zmienia i koniec kropka.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja nie mam doswiadczenia, ani duzej wiedzy na temat kp, ale wg mnie chodzi o to, ze nie ma sensu stosowac rygorystycznej diety na zapas, na zasadzie-"nie zjem, bo moze zaszkodzi...
Takie dziecko tez potrzebuje witamin, a jakie znajdzie w suchym ryzu i marchewce?

[Le La]

Napisane przez J0zefina

Le La trochę Ci zamieszam.. gdy leżałam z młodym w szpitalu i diagnozowali skąd u niego ciągłe wymioty a co za tym idzie odwodnienie Pani dr powiedziała ze niektóre alergeny mogą się utrzymywać w ciele mamy tydzień a niektóre nawet dwa i że po 2-3 dniach nie jestem stwierdzić co małego uczula bo prawdopodobnie alergen ciągle będzie pojawiał się w pokarmie (obijaliśmy się z dzieckiem po szpitalach i dopiero po tygodniowej diagnostyce w jednym z nich wyszło co małemu jest). Więc albo miałaś fart i trafiłaś w alergen albo to przypadek.

:

Wiesz co , nie wiem czy fart, czy nie, dla mnie najwazniejsze, ze zadzialalo. Alek sie przestal prezyc i na pewno nie boli go juz brzuszek, na razie unikam tylko jablek i jest ok.

Szczerze, to chyba nie ma sensu dyskutowac czy dieta przy kp jest potrzebna, czy nie. Kazda z nas robi tak jak uwaza za sluszne. Jesli ktoras z mam bedzie sie czula lepiej psychicznie trzymajac diete, to ok. Jesli nie trzyma w ogole diety, to tez ok. Jestem zdania,ze nie ma co na sile przekonywac do tego, czy tamtego. Ja tak jak pisalam, jadlam wszystko, przestalam na chwile, zadzialalo i teraz od nowa zaczynam wprowadzac inne rzeczy. Jak na razie jest ok. Nie jem tylko jablek i tyle. No i oczywiscie nie jem nic na sile, bo to zdrowe, czy powinno sie jesc przy kp. A wiem, ze sa kobiety, ktore sie zmuszaja, do jedzenia tego, czy tamtego, bo to zdrowe dla dziecka
Ja osobiscie chyba bym nie wytrzymala kilka miesiecy na samym ryzu i marchewce, ale jesli ktos chce tak jesc i mu to nie przeszkadza, to
czemu nie

Moj synek spi juz 3 godzine, spioch jeden . Zaraz go chyba obudze do kapieli, bo cos senna jestem i nie chce mi sie czekac, az sie sam obudzi

[pilotka86]

dziewczyny jak i w czym pierzecie grube koce akrylowe???
muszę wyprać dziecku a nie bardzo wiem jak żeby się nie zmechacił itp.
nie miałam do czynienia z takimi materiałem
w ogóle koców prakty

[JustiLbn]

Mamuśki ja ciągle się odkorkowuję Ciekawe ile tego wylezie? Mała buszuje, a brzuch się stawia, więc chyba jeszcze nie dziś.
Do tego mam takie uczucie, jakbym miała mieć rozwolnienie. Byłam w WC 3 razy, ale na normalnym klocuszku
Ale tyle spraw ogarnęłam w jeden dzień, co przez pół ciąży mi się nie chciało he he.
Miałam w planach zacząć sutki tarmosić, ale jakoś się boję, że... urodzę No chcę już, mąż chce, ale jakoś tak dziwnie he he. Będzie bolało, a ja nie czuję się gotowa

Napisane przez sweet_vintage

Boże dziewczyny jestem przerażona, jestem 2 tyg po porodzie, a mój pracodawca nie złożył dokumentów do ZUSu w sprawie macierzyńskiego

Kochana przykro mi Ale przebiję Cię. Ja od 28.12.2013 powinnam dostawać kasę z ZUSU za L4 i do tej pory cisza . Oni to zawsze mają czas.

Napisane przez Le La

My po spacerku. Oczywiscie na poczatku byla syrena nie z tej ziemi, przewiezlismy go troche po wertepach i usnal, ale za godzine sie onudzil i znowu ryk, wiec trzeba bylo sie do domu zwijac. Jakis kiepski dzien ma dzisiaj moj syn.

shiloh brawa dla Marcelka za odwage. A po szczepieniu moze tak byc, ze bedzie niespokojny i placzliwy. No i za skonczone 2 miesiace.

JustiLb brawa za czopusia. To juz niedlugo

A na koniec wrzucam Wam zdjecie mojego synka po spacerze, baaardzo szczesliwego Hmmm dzisiaj prawie caly dzien tak u nas wyglada

Jest słodziutki, mimo tej nieszczęśliwej miny

Napisane przez Roane

Nie żebym się nie cieszyła, gratulacje, ale ja też chcę!

Napisane przez Muminek1991

Nie to żebym się nie cieszyła twoim szczęściem i nie chciała ci pogratulować, ale ehmmm..... Proszę Pani , Pani ma termin po mnie więc proszę mi się tu w kolejkę z dupką nie wpychać. bo u mnie ani widu ani słychu, jakbym w ogóle w ciąży nie była

Wolałabym jednak w dniu porodu się pozbyć wszystkiego na raz, bo tak to nie wiadomo kiedy nastąpi.