Odchudzanie po 30 i później 6

[dor6]

Dzień dobry

Napisane przez gadmarka

Czść

urlopy, urlopy, urlopy..... od trzech dni zapełniamy jedną stronę

wiecie, znów jestem blondynką, niestety farba była tak agresywna i mózg mi przemalowała i robię taaakie kuchy, o które nawet bym siebie nie podejrzewała

Ja właśnie w czasie urlopu mam czas na pogawędki na forum, a że większość wybranych przeze mnie miejsc ma bezprzewodowy internet, to jestem prawie cały czas online .

Czyli informacje o szkodliwości farb chemicznych nie są przesadzone

Napisane przez milgryf

Cześć dziewczynki

Bea mnie też ten pechowy wirus dorwał i nie wygrałam

U mnie w pracy podobnie jak u Midi. Nie jest źle ale mam takie odczucie że stoję sobie w miejscu i że zostanę tu na zawsze, a to moja pierwsza praca. Próbuję coś zmienić ale też mi nie wychodzi....

Ten wirus to się bardzo rozprzestrzenił, prawdziwa pandemia

[Beata.]

A mnie na urlopie szkoda czasu na net.


Gadmarko pokaż sie jako blondi
Ze mnie też czasem mentalna blondynka wyłazi

[dor6]

Napisane przez Beata.

A mnie na urlopie szkoda czasu na net.


Gadmarko pokaż sie jako blondi
Ze mnie też czasem mentalna blondynka wyłazi

Ja mam dużo urlopu. Kiedy pracuję mam bardzo mało czasu i właśnie wtedy szkoda mi go na net, pracuję prawie całe dnie . Na wakacjach z kolei luz, nie opalam się, więc w okresie największego nasłonecznienia buszuję w internecie , wspominałam już kiedyś, że ja prawie jak wampir

[Beata.]

Ja tez wole inny sposób spedzania wakacji niz opalanie, aczkolwiek nie przy kompie

[Sauvignon]

Hej wszystkim!

Napisane przez Midi

Wiesz, chyba najciekawszą z dotychczasowych i ogólnie rozwijającą, ale 1) po 2 latach to już właściwie się nie rozwijam 2) Bruksela i inne podróże polegają na tym, że znam wyłącznie trasę pomiędzy lotniskiem a miejscem spotkania bo _nigdy_ nie ma czasu wyjść na miasto, za to je się niedobre rzeczy i śpi mniej; 3) zarobki niezmienne, niezależne od wkładu pracy i wystarczające tylko przy założeniu, że nigdy nie zmieniamy trybu życia, tj. zawsze wynajmujemy 30-metrowe mieszkanie od przyjaciółki, kupujemy najtańsze produkty w Tesco, nie wyjeżdżamy poza Warszawę, a jak wychodzimy "na miasto", to na kebab (a i to nie za często).
W sumie - ok, ale czy tak powinno wyglądać życie kobiety przed 40-stką??
Eeech, szkoda gadać, złapałam doła, widzę tylko ciemne strony, chociaż pewnie w rzeczywistości nie jest tak najgorzej.

Pustki tu, sezon urlopowy widać

Ja wczoraj (z tej chandry ) naciągnęłąm małża na półlitrowe Grycany czekoladowe
Aha, podobno Grycany w sklepach pojawiły się w wersji chałwowej - muszę wypróbować niebawem

Też czasem łapię podobne doły, bo i sytuację mam podobną, z tym że TŻa brak, a mieszkanie własne, a nie wynajmowane. Ale ostatnio jakoś mam dużo optymizmu i wierzę, że wszystko będzie dobrze . Wydaje mi się, że różne rzeczy rysują się na horyzoncie - na tyle mgliście, że nie chcę zapeszać, ale poprawia mi to humor. Nie dołuj się, Midi.

A urlop mam od jutra!

[Iwonalodz]

Cześć Ślicznotki

Ja w trakcie urlopu to jak nie wyjeżdżam to ejstem pod netem, jak jadę to szkoda mi czasu. A że ostatnio w urlopy sie uczę to wiadomo.

Gadmarko pokaż się jako blondi

[Beata.]

A ja tylko wyjazdowe urlopy miałam na myśli, niewyjazdowe to wiadomo, że z netem i Wami

[Iwonalodz]

Jak wyjazdowe to neta niet, bo nawet czasu nie mam by o nim pomysleć

[Beata.]

Iwuś to możemy razem na urlopy jeździć

[Iwonalodz]

Napisane przez Beata.

Iwuś to możemy razem na urlopy jeździć

Oczywiście jam zawsze bardzo chetna

[milgryf]

Napisane przez Beata.

Iwuś to możemy razem na urlopy jeździć

I ja z wami

No niestety muszę stwierdzić że takich prawdziwych urlopów wyjazdowych to u mnie mało było.

[Beata.]

Dziewczynki posłałam Wam fotki.

[dor6]

Ja wyjazdowo i niewyjazdowo prawie zawsze z netem, mało tego - bierzemy dwa laptopy (oba moje, bo mąż ma stacjonarny ) i oboje serfujemy w przestworzach w czasie wolnym od jazdy na rowerze, pływania i zwiedzania okolic . Nawet sobie przesyłam linki do ciekawszych stron, siedząc obok siebie na tarasie widokowym z drinkiem lub piwem w ręku

[Rzabba]

Cześc Ślicznotki
wczoraj okazało się, że dzisiaj Helenka ma party w przedszkolu to właśnie baluje
za kwadrans po nią idę

od kilku dni usiłuję trochę przeorganizować chatę ale weny nie mam i strasznie mi to idzie, przed chwilą udało mi sie trochę przewalić, bo Misia spała ale nie jestem pewna czy skończę dzisiaj to co zaczęłam

Ostatnio farbnęłam się na ciemniejszy blond i wyglądam jak kupa na szczęście powoli sie spiera

[Sauvignon]

Heheh, faktycznie nikt się nie odzywa, wakacyjne lenistwo...

Też bym nie siedziała przy kompie, ale muszę skończyć coś i donieść jutro do pracy...

W ramach rozrywki zrobiłam sobie poniższą sygnaturkę - od dawna mnie kusiło... Pisownia i kwestie słownikowe to chyba jedyne dziedziny, w których przejawiam pedantyczne zapędy. Bo np. sprzątać nie lubię.

[Beata.]

Ja nie jestem pedantką w żadnej dziedzinie
To chyba dobrze

[Midi]

Napisane przez Sauvignon

W ramach rozrywki zrobiłam sobie poniższą sygnaturkę - od dawna mnie kusiło... Pisownia i kwestie słownikowe to chyba jedyne dziedziny, w których przejawiam pedantyczne zapędy.

Pokrewna dusza???
Ja bym dodała jeszcze, że "bynajmniej" nie równa się "przynajmniej"

A propos poprzedniego wpisu (nie działa mi multicytowanie ), to ja jednak wolę mieć tż NIŻ mieszkanie, ale to nie znaczy, że nie chciałabym mieszkania Tym bardziej, że wynajmujemy od przyjaciółki po przyjacielskiej cenie i wyrzuty sumienia wygryzą mi wkrótce dziurę w głowie...

Iwonko, no przed 40-stką w tym sensie, że do 40-stki to akurat te najbardziej dołujące rzeczy w moim życiu mają nikłą szansę na zmianę...

[Iwonalodz]

Dziewczynki nie dołujcie się nie ma czym, zycie ejst piekne, a jednoczesnie samo w sobie tak cięzkie, że po co sobie ejszcze dokładać

Beatko fotki super Drezno bardzo fajne, nie byłam jeszcze. Duszniki kojarza mi się z sanatorium do którego moja ciocia dawno temu jeździła Praga piękna, znam, moja bliska koleżanka ma tam dom pod Praga, bo jej tata ma w Czechach firme budowlaną od lat, tzreba było powiedzieć mi wczesniej poleciłabym Ci tanie knajpki bo widze, że jedzonko i piwko zostało uwiecznione
Lafirynda rzeczywiście jakby jednoznacznie się kojarzy

Rzabko - powolutku dasz radę wex no sie pokaż w nowym odcieniu

A Monika to znowu wakacjuje, czy tak Ja miłość pochłonęła?

E, jak dzis nastrój Słoneczko?

A Brewce to sie pogoda trafiła, co? Szczęściara

[milgryf]

Cześć

Bea dziękuję za zdjęcia, bardzo ładne zdjęcia. I ty ślicznie na nich wyglądasz

Brewka to jakieś specjalne układy ma bo pogodę ma super.

[Sauvignon]

Hej

Napisane przez Midi

Pokrewna dusza???
Ja bym dodała jeszcze, że "bynajmniej" nie równa się "przynajmniej"

Wiesz, naprawdę to też mi przemknęło przez głowę! Cieszę się, że inni też zwracają na to uwagę. Hm, właściwie z taką sygnaturką to powinnam pobuszować po innych rejonach wizażu, bo akurat tutaj to nie ma kogo "nawracać" .

Napisane przez Midi

A propos poprzedniego wpisu (nie działa mi multicytowanie ), to ja jednak wolę mieć tż NIŻ mieszkanie, ale to nie znaczy, że nie chciałabym mieszkania Tym bardziej, że wynajmujemy od przyjaciółki po przyjacielskiej cenie i wyrzuty sumienia wygryzą mi wkrótce dziurę w głowie...

Też bym wolała . Ale tak jak mówiłam, jestem optymistycznie ostatnio nastawiona .

Napisane przez Iwonalodz

Dziewczynki nie dołujcie się nie ma czym, zycie ejst piekne, a jednoczesnie samo w sobie tak cięzkie, że po co sobie ejszcze dokładać

Dzięki.

[Beata.]

[milgryf]

Napisane przez Sauvignon

Hej
Wiesz, naprawdę to też mi przemknęło przez głowę! Cieszę się, że inni też zwracają na to uwagę. Hm, właściwie z taką sygnaturką to powinnam pobuszować po innych rejonach wizażu, bo akurat tutaj to nie ma kogo "nawracać" .
Też bym wolała . Ale tak jak mówiłam, jestem optymistycznie ostatnio nastawiona .
Dzięki.

Fajną masz ściągę w podpisie

A mogłabyś mnie poduczyć i powiedzieć jak się poprawnie uzywa słowo złoty (chodzi o pieniądze) mam np 50 złotych a 2 złote ?

[dor6]

Dzień dobry

Napisane przez Sauvignon

Heheh, faktycznie nikt się nie odzywa, wakacyjne lenistwo...

Też bym nie siedziała przy kompie, ale muszę skończyć coś i donieść jutro do pracy...

W ramach rozrywki zrobiłam sobie poniższą sygnaturkę - od dawna mnie kusiło... Pisownia i kwestie słownikowe to chyba jedyne dziedziny, w których przejawiam pedantyczne zapędy. Bo np. sprzątać nie lubię.

Sygnaturka bardzo w moim guście , rażą mnie tego typu błędy. A sprzątać też nie lubię, ale bałaganu również - ot meandry egzystencji ludzkiej

Napisane przez Midi

Pokrewna dusza???
Ja bym dodała jeszcze, że "bynajmniej" nie równa się "przynajmniej"

A propos poprzedniego wpisu (nie działa mi multicytowanie ), to ja jednak wolę mieć tż NIŻ mieszkanie, ale to nie znaczy, że nie chciałabym mieszkania Tym bardziej, że wynajmujemy od przyjaciółki po przyjacielskiej cenie i wyrzuty sumienia wygryzą mi wkrótce dziurę w głowie...

Iwonko, no przed 40-stką w tym sensie, że do 40-stki to akurat te najbardziej dołujące rzeczy w moim życiu mają nikłą szansę na zmianę...

Dopisuję się do tej "listy" pokrewnych dusz. Ja z kolei dołożyłabym zasady użycia różnych form zaimków - na początku zdania NIE STOSUJEMY tzw. form krótkich, czyli mi, w środku zaś NIE STOSUJEMY form pełnych/długich, czyli np. mnie, no chyba że pada na tę formę akcent (znaczy pokreślić chcemy ). Szczękościsku dostaję, jak czytam np. "Mi się to podobało" zamiast "Mnie się to podobało". No, wylałam żale, jest mi lżej , poprawiać nikogo nie mam zamiaru

Napisane przez Sauvignon

Hej

Wiesz, naprawdę to też mi przemknęło przez głowę! Cieszę się, że inni też zwracają na to uwagę. Hm, właściwie z taką sygnaturką to powinnam pobuszować po innych rejonach wizażu, bo akurat tutaj to nie ma kogo "nawracać" .


Też bym wolała . Ale tak jak mówiłam, jestem optymistycznie ostatnio nastawiona .

Dzięki.

Nawracanie może zakończyć się ostracyzmem, więc przemyśl sprawę

Nie dołować się, życie jest piękne i trzeba z niego czerpać pełnym garściami, a jak ręce zajęte już , to i do kieszeni napchać

[Monique :)]

Czesc Sloneczka!

Napisane przez Midi

Miałam, a jakże, ale moje imieny od lat nie są przez nikogo obchodzone i najczęściej sobie o nich przypominam po czasie

Ale Cie wyczailam! To wszystkiego najlepszego z okazji nieobchodzonych imienin.

Napisane przez Beata.

A tak wogóle to musze się Wam poskarżyć, że mnie pech niesamowity spotkał i nie wygrałam 35 milionów

Ja tez nie! Ani nawet 1 zl!

Napisane przez E

Annuś, 14-15 Zależy od dnia

Wow! Gratulacje!
Przyznaj sie co Cie takiego milego spotkalo ostatnio.

Napisane przez milgryf

U mnie w pracy podobnie jak u Midi. Nie jest źle ale mam takie odczucie że stoję sobie w miejscu i że zostanę tu na zawsze, a to moja pierwsza praca. Próbuję coś zmienić ale też mi nie wychodzi....

To i u mnie tak samo. Stoje w miejscu jak na razie i raczej juz tu zostane.

Napisane przez Beata.

Iwuś to możemy razem na urlopy jeździć

Jade z Wami!

Napisane przez dor6

Ja wyjazdowo i niewyjazdowo prawie zawsze z netem, mało tego - bierzemy dwa laptopy (oba moje, bo mąż ma stacjonarny ) i oboje serfujemy w przestworzach w czasie wolnym od jazdy na rowerze, pływania i zwiedzania okolic . Nawet sobie przesyłam linki do ciekawszych stron, siedząc obok siebie na tarasie widokowym z drinkiem lub piwem w ręku

A gadacie na gadu gadu? Moja kuznka tak czasami meza na obiad wola!

Napisane przez Midi

Ja bym dodała jeszcze, że "bynajmniej" nie równa się "przynajmniej"

To juz widzialam u kogos na wizazu.
Mnie na razie denerwuja tylko zdrobnienia.

Napisane przez Iwonalodz

A Monika to znowu wakacjuje, czy tak Ja miłość pochłonęła?

Nie wakacjuje. Nie mam ani kasy ani urlopu. Proza zycia mnie przygniotla.

[Beata.]

Hej Moni
Jaka proza, Ty Słonko miłością żyjesz

[Monique :)]

Cześć Bea.
Miłość miłością ale proza życia sie gdzieś tam wciska!

[dor6]

Napisane przez Monique :)

Czesc Sloneczka!



Ale Cie wyczailam! To wszystkiego najlepszego z okazji nieobchodzonych imienin.



Ja tez nie! Ani nawet 1 zl!



Wow! Gratulacje!
Przyznaj sie co Cie takiego milego spotkalo ostatnio.



To i u mnie tak samo. Stoje w miejscu jak na razie i raczej juz tu zostane.



Jade z Wami!



A gadacie na gadu gadu? Moja kuznka tak czasami meza na obiad wola!



To juz widzialam u kogos na wizazu.
Mnie na razie denerwuja tylko zdrobnienia.



Nie wakacjuje. Nie mam ani kasy ani urlopu. Proza zycia mnie przygniotla.

Siedzimy obok siebie, więc nie ma potrzeby , poza tym mąż nie uznaje gg, skype czy innych komunikatorów, więc odinstalowałam mu je.

Napisane przez Monique :)

Cześć Bea.
Miłość miłością ale proza życia sie gdzieś tam wciska!

Pogoń prozę albo się na nią obraź, to sobie pójdzie

[Iwonalodz]

Cześć Ślicznotki

"Nawrcające" by się super dogadały z moim podrzutkiem, bo on jako tłumacz doprowadza mnie do apsji poprawiając pod nosem wszystko i wszystkich grrrrr. Osobiście robie mu na złośc i uwielbiam mówić głośno i wyraźnie: W każdym bądź razie oraz np. w dwutysięcznym czwartym roku


Monika - jaka ta proza? ja tez mam proze w postaci braku wakacji wyjazdowych już drugi rok z rzędu i egzaminów, czyli nauki a pogoda, jak marzenie

[Beata.]

Oj Laleczki ale tu dziś cicho


Rzabbuś wróć do nas

[Iwonalodz]

No cisza niezła

Lecę z koleżanką na piwko mniam mniam zimne