Brak ochoty na seks u żony - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-04-14, 08:50   #1
Nocnyfuriat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 1

Brak ochoty na seks u żony


Cześć Wszystkim

Postanowiłem założyć konto na tym forum i podzielić się z Wami problemem i spróbować poszukać rozwiązania. Jestem facetem po 30, żona w podobnym wieku. Ze sobą jesteśmy 7 lat, małżeństwo od dwóch lat. Przychodzę do Was z problemem naszego życia seksualnego, które prawie nie istnieje. Początek związku wiadomo nasze życie erotyczne, było bardzo intensywne i myśle że sprawiało przyjemność zarówno żonie jak i mnie. Niestety z czasem stawało się coraz rzadsze, mniej intensywne. Na ten moment jeżeli już dojdzie do zbliżenia to najczęściej przy zgaszonym świetle raz na miesiąc. Kochając się z nią mam wtedy wrażenie jakby było to na zasadzie "dobra zrób co swoje i daj mi spokój". Próbowałem z nią rozmawiać na ten temat, niestety sprowadza to do tłumaczeń typu "sex w związku nie jest najważniejszy" , "Ty to byś chciał najlepiej rano i wieczorem, ja mogę żyć bez sexu nawet pół roku", " To normalne w związku że nie robi się tego tak często jak na początku". Rozumiem to że z każdym dniem bycia razem zmieniamy się przychodzi więcej obowiązków, praca, obowiązki domowe , stre, tylko czy to oznacza że mamy rezygnować z tej formy przyjemności? Z mojej strony proponowłem również wizytę u seksuologa/psychologa żeby poszukać przyczyny, która może również leży we mnie, niestety żona powiedziała że jej takie wizyty nie są potrzebne. Co sądzicie o tym wszystkim? Jak sobie radzić?
Nocnyfuriat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-16, 18:21   #2
hanecznikova
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 186
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Jeżeli dla Ciebie w związku seks jest ważny, a dla niej nie to jej to w taki sam sposób przedstaw. Nie chce iść do psychologa, endokrynologa, ratować sytuacji czy znaleźć konsensusu to.. nie wiem czy te małżeństwo przetrwa.
hanecznikova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-17, 19:00   #3
Guilhermo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 1
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

U mnie jest podobnie. Małżeństwo od 6,5 roku, razem jesteśmy 9 lat. Żona jest młodsza ode mnie o pięć lat. Co do kwestii doświadczeń, moje było niewielkie (jedna stała partnerka przed żoną), jej sporo większe (przyznała się do siedmiu partnerów przede mną). Od czasu urodzenia dziecka jest tragedia... Jest więc bardziej matką niż żoną...

Rozwiązania do twojej (i poniekąd mojej też) sprawy mamy do wyboru do koloru:

1) rozstać się i próbować z kimś innym od nowa - nie polecam, u mnie absolutnie nie wchodzi w grę, nie chce rezygnować z tylu wspólnych lat

2) porozmawiać, jeśli partnerka wyrazi taką chęć, spróbować określić swoje oczekiwania względem seksu, ale i drugiej osoby, ale i próbować coś zmienić, by dla partnerki być bardziej atrakcyjnym - u mnie już próbowałem, jak grochem o ścianę, nie działa nic

3) znaleźć sobie kochankę, choćby na chwilę, by ulżyć problemom - nie polecam, zdrada wcześniej czy później się wyda i dojdą nowe problemy

4) aplikować sobie coś na spadek libido - ja się nie podejmę, bo dlaczego ja mam się jeszcze bardziej ograniczać

5) aplikować żonie coś na wzrost libido - to wymaga trochę punktu 2, więc u mnie odpada

6) popaść w autoerotyzm, ale z dużym zapotrzebowaniem może skończyć się uzależnieniem i koniecznościa wizyt u psychologów

7) wspólna wizyta u seksuologa - u mnie partnerka nie chciała nawet o tym słyszeć

8) próbować czekać, może w końcu jej potrzeby wrócą, gdy progesteron znów zacznie zanikać, a estrogeny dojdą do odpowiedniego poziomu.
Guilhermo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-19, 15:21   #4
hanecznikova
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 186
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Brzmi to na prawdę mega ciężko. Jeżeli jest to jak grochem w ścianę to dla mnie jest to trochę dziecinadą. Jeżeli kochacie się, a ona mimo wszystko nie chce spróbować podziałać nad tym, byście oboje byli zadowoleni z takiego a nie innego obrotu spraw, to jest to.. NIEMIŁE.
hanecznikova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-03, 14:30   #5
Jeszka19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-05
Wiadomości: 4
Lightbulb Dot.: Brak ochoty na sex

Postanowiłam założyć konto i podzielić się ,z mężem jesteśmy 11 lat po wzlotach i upadkach i przez bardzo długi czas nie mam ochoty na sex a jak już doszło nie mogę dostać orgazmu i efekt jest ból
Jeszka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-04, 08:59   #6
CiemnookaTajemnica1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 189
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Cytat:
Napisane przez Nocnyfuriat Pokaż wiadomość
Cześć Wszystkim

Postanowiłem założyć konto na tym forum i podzielić się z Wami problemem i spróbować poszukać rozwiązania. Jestem facetem po 30, żona w podobnym wieku. Ze sobą jesteśmy 7 lat, małżeństwo od dwóch lat. Przychodzę do Was z problemem naszego życia seksualnego, które prawie nie istnieje. Początek związku wiadomo nasze życie erotyczne, było bardzo intensywne i myśle że sprawiało przyjemność zarówno żonie jak i mnie. Niestety z czasem stawało się coraz rzadsze, mniej intensywne. Na ten moment jeżeli już dojdzie do zbliżenia to najczęściej przy zgaszonym świetle raz na miesiąc. Kochając się z nią mam wtedy wrażenie jakby było to na zasadzie "dobra zrób co swoje i daj mi spokój". Próbowałem z nią rozmawiać na ten temat, niestety sprowadza to do tłumaczeń typu "sex w związku nie jest najważniejszy" , "Ty to byś chciał najlepiej rano i wieczorem, ja mogę żyć bez sexu nawet pół roku", " To normalne w związku że nie robi się tego tak często jak na początku". Rozumiem to że z każdym dniem bycia razem zmieniamy się przychodzi więcej obowiązków, praca, obowiązki domowe , stre, tylko czy to oznacza że mamy rezygnować z tej formy przyjemności? Z mojej strony proponowłem również wizytę u seksuologa/psychologa żeby poszukać przyczyny, która może również leży we mnie, niestety żona powiedziała że jej takie wizyty nie są potrzebne. Co sądzicie o tym wszystkim? Jak sobie radzić?
Widocznie seks z tobą wcale nie był dla niej taki przyjemny tylko z czasem poprostu odechciało jej siè udawać
Mówię że swojego doświadczenia
Udawałam że mi dobrze bo facet był fajny i perspektywiczny i seks sam w sobie lubię. Ale udawałam orgazmy bo źle sobie radził z tym że ich nie mam z nim. Tylko że po jakimś pół roku to udawanie mi siê znudziło i zaczęłam unikać seksu a on chciał więcej i więcej xD

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Cytat:
Napisane przez Guilhermo Pokaż wiadomość
U mnie jest podobnie. Małżeństwo od 6,5 roku, razem jesteśmy 9 lat. Żona jest młodsza ode mnie o pięć lat. Co do kwestii doświadczeń, moje było niewielkie (jedna stała partnerka przed żoną), jej sporo większe (przyznała się do siedmiu partnerów przede mną). Od czasu urodzenia dziecka jest tragedia... Jest więc bardziej matką niż żoną...

Rozwiązania do twojej (i poniekąd mojej też) sprawy mamy do wyboru do koloru:

1) rozstać się i próbować z kimś innym od nowa - nie polecam, u mnie absolutnie nie wchodzi w grę, nie chce rezygnować z tylu wspólnych lat

2) porozmawiać, jeśli partnerka wyrazi taką chęć, spróbować określić swoje oczekiwania względem seksu, ale i drugiej osoby, ale i próbować coś zmienić, by dla partnerki być bardziej atrakcyjnym - u mnie już próbowałem, jak grochem o ścianę, nie działa nic

3) znaleźć sobie kochankę, choćby na chwilę, by ulżyć problemom - nie polecam, zdrada wcześniej czy później się wyda i dojdą nowe problemy

4) aplikować sobie coś na spadek libido - ja się nie podejmę, bo dlaczego ja mam się jeszcze bardziej ograniczać

5) aplikować żonie coś na wzrost libido - to wymaga trochę punktu 2, więc u mnie odpada

6) popaść w autoerotyzm, ale z dużym zapotrzebowaniem może skończyć się uzależnieniem i koniecznościa wizyt u psychologów

7) wspólna wizyta u seksuologa - u mnie partnerka nie chciała nawet o tym słyszeć

8) próbować czekać, może w końcu jej potrzeby wrócą, gdy progesteron znów zacznie zanikać, a estrogeny dojdą do odpowiedniego poziomu.
Męska logika xD
A może żona jest przemęczona bo jak większość Polek zapewne idgednis dwa etaty w pracy w domu i jeszcze wszystko przy dziecku?
Ale najlepiej “zaaplikować” coś na libido zamiast o tym pomyśleć xD
CiemnookaTajemnica1 jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-13, 01:55   #7
DrDoom
Rozeznanie
 
Avatar DrDoom
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 833
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Cytat:
Napisane przez CiemnookaTajemnica1 Pokaż wiadomość
Widocznie seks z tobą wcale nie był dla niej taki przyjemny tylko z czasem poprostu odechciało jej siè udawać
Mówię że swojego doświadczenia
Udawałam że mi dobrze bo facet był fajny i perspektywiczny i seks sam w sobie lubię. Ale udawałam orgazmy bo źle sobie radził z tym że ich nie mam z nim. Tylko że po jakimś pół roku to udawanie mi siê znudziło i zaczęłam unikać seksu a on chciał więcej i więcej xD

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------



Męska logika xD
A może żona jest przemęczona bo jak większość Polek zapewne idgednis dwa etaty w pracy w domu i jeszcze wszystko przy dziecku?
Ale najlepiej “zaaplikować” coś na libido zamiast o tym pomyśleć xD

Cytat:
Napisane przez CiemnookaTajemnica1 Pokaż wiadomość
Widocznie seks z tobą wcale nie był dla niej taki przyjemny tylko z czasem poprostu odechciało jej siè udawać
Mówię że swojego doświadczenia
Udawałam że mi dobrze bo facet był fajny i perspektywiczny i seks sam w sobie lubię. Ale udawałam orgazmy bo źle sobie radził z tym że ich nie mam z nim. Tylko że po jakimś pół roku to udawanie mi siê znudziło i zaczęłam unikać seksu a on chciał więcej i więcej xD

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------



Męska logika xD
A może żona jest przemęczona bo jak większość Polek zapewne idgednis dwa etaty w pracy w domu i jeszcze wszystko przy dziecku?
Ale najlepiej “zaaplikować” coś na libido zamiast o tym pomyśleć xD
Cóż, kobieca "logika" z Twojej odpowiedzi jest jeszcze gorsza





Praca, dziecko, "dorośliśmy", głowa boli, seks nie jest najważniejszy i cała seria popularnych sloganów = a świstak siedzi i zawija w sreberka.


Jest jakiś mały procent gdzie przyczyny leżą np ze strony zaniedbania partnera czy problemów zdrowotnych/hormonalnych wpływających na libido i chęć seksu, jak np. zmiana pigułek antykoncepcyjnych.

Wiele kobiet pracuje/ma dzieci i nie zmienia to faktu, że seks lubią i chętnie go uprawiają. Nie tłumaczy też zjawiska w którym w wieku 30/40 lat jest "wysyp" rozwodów, i gdzie od jakiegoś czasu życie erotyczne kulało, a po zmianie partnera nagle ochota i częstotliwość wraca, a obowiązki jak były tak są nadal.

Jak dla mnie w 90% przypadków to jest jeden z 2 czynników.

Albo kobietę przytłoczyła "proza " życia codziennego, typu praca/dziecko, obowiązki i czuje, że mąż ją niedostatecznie wspiera/pomaga/docenia, co psuje relację, powoduje stres, niedomówienia i zmniejsza ochotę.

Albo w większości przypadków, jak napisałaś, trochę na "samoprzykładzie".


Gdy mężczyzna szuka partnerki, to że tak powiem, zaczyna się od seksu, do tego dąży, nie zastanawiając się nawet specjalnie jaka jest. A gdy to się uda, ocenia jaki seks był, jeżeli ok, to zaczyna analizować inne czynniki :P Raczej nie myśli o wejściu w dłuższy związek, z kobietą z którą nie czuje się w łóżku spełniony.

A następnie schemat łóżkowy "powiela" bo dużo urozmaiceń, nowości czy odpowiedniej czułości mu nie potrzeba. Skoro było ok, i jemu nadal jest ok, to nie wie dlaczego kobiecie się odechciało.
Z myślami i codziennym zabieganiem też jesteśmy "łatwiejsi w obsłudze", bo gdy kobieta wykazuje zainteresowanie, większość nie ma problemu z oderwaniem się od obowiązków na seks.


I tutaj jest ten problem. Że wiele kobiet spotykając się z facetem, analizuje go per "perspektywiczny" partner do związku, nawet jeżeli sfera seksualna kuleje, wolą udawać lub wyjść z założenia, że orgazmy do szczęścia potrzebne im nie są. To działa do czasu, gdy udawanie się znudzi lub gdy pojawia się dziecko. Bo seks bez orgazmu w jakimś stopniu też daje przyjemność, czułość, bliskość = wydziela się oksytocynka, hormon przywiązania.


A po porodzie kobieta otrzymuje jego końską dawkę, by zbudować więź z dzieckiem. By z czasem z głowy wymazać trudy porodu/ciężki okres, i zostawić w pamięci miłe wspomnienia, by kobiety decydowały się na kolejne dzieci. Na tej zasadzie działa depresja po porodowa, gdy zaburzenia hormonalne powodują niewłaściwy/za mały zastrzyk hormonów, nie ma hormonalnego "haju" i dostrzega świat jakim jest, a łatwo nie jest. I tą więź/poczucie bliskości przelewa potem na dziecko, seks i potrzeba bliskości z niej odczuwalna schodzi na 2 plan.


Do tego pojękiwania i namawiania partnera na seks, mają na dłuższą metę skutek odwrotny. Zniechęca, powoduje irytacje, tematyka seksu zamiast "pozytywnych" budzi "negatywne" emocje i nastawienie, a to równia pochyla w dół.


Związek i seks to 2 różne bajki.
Związek buduje się na uczuciach.
Seks to emocje i hormony, czym lepszy "mix" tym większa satysfakcja : )
Poczucie bliskości = oksytocyna,
intensywny seks = endorfiny,
orgazm = dopamina = która odpowiada za uczucie pożądania, euforii i satysfakcji. Dopamina, kluczowa część ośrodka nagrody w mózgu, uwalnia się w tej samej części mózgu, która aktywuje się w momencie zaspokojenia popędów (jedzenie, seks) oraz gdy wykonujemy przyjemne dla nas czynności.
noradrenalina = Uwalnia się, aby zwiększyć bicie serca i pobudzić nas – teoretycznie do walki lub ucieczki, ale w tym przypadku – do aktywności seksualnej. Wiele powiedzeń dotyczących miłości i pożądania
Serotonina – jeden z najważniejszych neuroprzekaźników – pomaga regulować nastrój i sen, więc gdy twój organizm nie ma jej wystarczająco dużo, możesz czuć się przygnębiona.

Do tego w przypadku ostrzejszego seksu/ zabaw typu dominacja czy uległość , spontanicznego (np. w miejscu publicznym) dochodzi nam


adrenalina: która zwielokrotnia efekt poprzednich.


Jeżeli kobieta odczuwa dużą przyjemność z seksu, to nie szuka wymówek aby go uniknąć, tylko sama do niego dąży, bo mózg chce dostać kolejną dawkę przyjemności wynikającą z tych procesów chemicznych ; )
Na takiej samej zasadzie jak słabość do słodyczy, czy wypad na zakupy by poprawić sobie humor, słodycze czy pozyskanie nowej rzeczy która nam się spodobała, również w małym stopniu uwalnia hormony dzięki którym odczuwamy przyjemność.


Pomijam już fakt, że problem częściowo wynika z tego, że w ogóle musicie zadawać takie głupie pytania. Jak kobita ma na głowie 10 rzeczy, to najczęściej słyszycie "nie". Po latach w związku powinniście wiedzieć jak ją podejść, i co zrobić aby poprawić nastrój, sprawić by nabrała ochoty, sprawić aby to jej zależało.



Takie "combo" dostaje kobieta podczas seksu, gdy jest spełniona i ma orgazmy. Gdy ich nie ma, pozostajemy przy okscytocynie ; )
DrDoom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-05-14, 09:25   #8
CiemnookaTajemnica1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 189
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Nie czytałam całego tego referatu ale powiem tylko tyle.
Gdyby kobiety wybierały życiowych partnerów na podstawie tego jacy faceci są w seksie i czy nas zaspokajacie to cywilizacja by wymarła.
Większość facetów nie potrafi ani nie chce kobiety zaspokoić.
Faceci nie uprawiają seksu by zadowolić kobietę tylko by poczuć się lepiej i dowartościować . Kobiety dają wam to czego chcecie, pompują ego sztucznymi orgazmsmi zebypoprostu mieć święty spokój ..bo gdy kobieta chce własną przyjemność zazwyczaj jest opór nerwy i stres. A w związku jednak chce być większość osób i mieć dzieci

Dlatego właśnie kobiety aż tak na seks nie patrzą przy wyborze partnera życiowego xd
CiemnookaTajemnica1 jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-05-14, 20:43   #9
DrDoom
Rozeznanie
 
Avatar DrDoom
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 833
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Cytat:
Napisane przez CiemnookaTajemnica1 Pokaż wiadomość
Nie czytałam całego tego referatu ale powiem tylko tyle.
Gdyby kobiety wybierały życiowych partnerów na podstawie tego jacy faceci są w seksie i czy nas zaspokajacie to cywilizacja by wymarła.
Większość facetów nie potrafi ani nie chce kobiety zaspokoić.
Faceci nie uprawiają seksu by zadowolić kobietę tylko by poczuć się lepiej i dowartościować . Kobiety dają wam to czego chcecie, pompują ego sztucznymi orgazmsmi zebypoprostu mieć święty spokój ..bo gdy kobieta chce własną przyjemność zazwyczaj jest opór nerwy i stres. A w związku jednak chce być większość osób i mieć dzieci

Dlatego właśnie kobiety aż tak na seks nie patrzą przy wyborze partnera życiowego xd
Uproszczając do 1 zdania. Jeżeli kobieta ma w łóżku dobre rżnięcie to nie szuka wymówek tylko sytuacji do jego uprawiania, a to jak seks odbiera regulują hormony "wyżej"



A w jakim stopniu takie podejście wynika z "peselu".


Data urodzenia1991-07-11 (32)Bo zapewne singielka po 30tce, uważana za ładną, radzi sobie w życiu, stabilna sytuacja w pracy, ale chłopa ni ma a parcie na założenie rodziny jest. Do tego pewnie dochodzi presja ze strony rodziny na ustatkowanie się : )


Kobieta sobie może szukać partnera i myśleć o założeniu rodziny w tych czasach spokojnie między 20 a 40 rokiem życia.
Obecnie średnia "urodzenia" to 28 rok a coraz więcej kobiet odkłada ten etap na 30+.
Tak więc jest spore okienko aby rozglądać się za partnerem który jest "perspektywiczny" i z którym można być szczerym/dogadywać się w łóżku.


Problem pojawia się gdy najpierw jest etap "edukacja", potem "kariera" w międzyczasie z nie jednego pieca chlebek się jadło.
Przychodzi 30tka i kobita zaczyna rozglądać się za ustatkowaniem.
Bo teoretycznie, jest w najlepszym okresie, spełniona zawodowa, ogarnięta życiowo, wie czego chce i czas przejść do kolejnego etapu.


I pojawia się problem. Bo co lepsze kąski na rynku rodziny już mają.
Zostaje więc kilka podgrup:
-Ci którzy kobiety szukają, ale są dużo mniej ogarnięci życiowo i nie wygląda to na dobrą partię
-Szkole prawiczki które o seksie wiele nie wiedzą, ale w życiu sobie radzą, więc na "partnera" rokują, a seks kuleje
-Tacy którzy są ok, ale Ci jak się okazuje, znowu szukają seksu a nie związku. Bo facet może sobie spokojnie założyć rodzinę mając i 40 czy 50 lat, a to okres w którym na rynku może się wyszaleć



Do tego na portalach/tinderze/życiu matrymonialnym przedział 32-35 to taki którego się raczej "unika" a nie przyciąga wśród mężczyzn, i faktycznie w tym wieku kobiety mają problem bo sam pesel jest lampką ostrzegawczą.
DrDoom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary Wczoraj, 11:12   #10
CiemnookaTajemnica1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 189
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Na temat jest tylko pierwsze zdanie więc do tego siê odniosę.

Dokładnie. Widocznie żona autora nie ma tak dobrego “rżnięcia” skoro “szuka wymówek”.

A szczerze to kobieta po urodzeniu dziecka może unikać seksu z różnych powodów i wymagać więcej zaopiekowania itd no ale na twój chłopski rozum burza hormonalna, wypchniecue człowieka z ciała, połóg karmienie, wywrócenie życia do góry nogami będzie wymówka.

Facet myślący i świadom skan w ciele, hormonach itd jednak rozumie to i jeśli stara siè partycypować w opiece i choć trochę kobietę odciążyć bo wiadomo że biologiczne funkcje może “wykonać” tylko kobieta—- wtedy zazwyczaj nie będzie narzekał na brak seksu 😀
CiemnookaTajemnica1 jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary Wczoraj, 22:17   #11
DrDoom
Rozeznanie
 
Avatar DrDoom
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 833
Dot.: Brak ochoty na seks u żony

Cytat:
Napisane przez CiemnookaTajemnica1 Pokaż wiadomość
Na temat jest tylko pierwsze zdanie więc do tego siê odniosę.

Dokładnie. Widocznie żona autora nie ma tak dobrego “rżnięcia” skoro “szuka wymówek”.

A szczerze to kobieta po urodzeniu dziecka może unikać seksu z różnych powodów i wymagać więcej zaopiekowania itd no ale na twój chłopski rozum burza hormonalna, wypchniecue człowieka z ciała, połóg karmienie, wywrócenie życia do góry nogami będzie wymówka.

Facet myślący i świadom skan w ciele, hormonach itd jednak rozumie to i jeśli stara siè partycypować w opiece i choć trochę kobietę odciążyć bo wiadomo że biologiczne funkcje może “wykonać” tylko kobieta—- wtedy zazwyczaj nie będzie narzekał na brak seksu 😀
Ale ja się z tym w pełni zgadzam
Bo różnie bywa, kwestia choroby, stres w pracy, nie wymagam też od partnerki, aby była "seks maszyną" i po porodzie była zaraz chętna.


Bo sam wiem jak to jest i mam 7 letnią córkę, a z racji, że w związku akurat ja pracuje zdalnie z domu, w przypadku chorób czy problemów zostaje ze mną, więc wiem, że to angażujące.


Nadal, na dłuższą metę praca + dziecko, nie jest dla mnie powodem aby seksu unikać, jeżeli się miało udane życie seksualne.
Więc albo jest to kwestia, popsucia relacji w związku, która się przekłada z automatu na relacje łóżkowe, albo w wielu sytuacjach, że kobieta wcale udanego życia seksualnego nie miała.
Seks mógł jej dawać np. poczucie bliskości czy bliższą więź, którą teraz buduje z dzieckiem, więc seks schodzi na dalszy plan.


Do tego naciskanie, namawianie, żale na dłuższą metę dają skutek odwrotny, i jeszcze bardziej zniechęcają.


A tutaj w temacie mamy przypadek numer 2, bo skoro Pani mówi, że seksu nie potrzebuje, obejdzie się bez, nie chce tego przepracować, nie chce iść do specjalisty = nigdy z facetem dobrego seksu nie miała, i traktowała go per "materiał na partnera i ojca".
A teraz będzie robił za per bankomat.


I na dłuższą metę pewnie skończy się jakimś romansem/rozwodem.


Tylko czy to wina użytkownika, jeżeli kobita od początku nie próbowała w łóżku się "dotrzeć", komunikować, wyrażać swoje potrzeby tylko udawała, że jest fajnie.
Jedna wytrzyma w tym dłużej, inna krócej, nadal słaba droga na zbudowanie trwałego związku.


I tak seks w związku nie jest najważniejszy, ale duże znaczenie ma.
Wpływa na nasze samopoczucie, samoocenę, reguluje i uwalnia hormony przez co na co dzień funkcjonuje się nam lepiej, utrzymuje więź.


A co do "pesymistycznego" podejścia do tematu, wydawało mi się, że jednak bazujesz na subiektywnych nie obiektywnych przeżyciach, tak kliknąłem, i w sumie sama założyłaś właśnie tego typu temat ; )


Dorzucę tam 5 groszy z męskiej perspektywy, możesz przemyśleć, możesz zignorować.


Powodzenia, mimo wszystko w tym wieku nie poddawałbym się i decydował na "kompromisy", że trzeba zrezygnować z pewnej sfery życia czy iść na mocne ustępstwa, bo może być za późno. Bo na dłuższą metę, potem nie będziesz czuła pełni satysfakcji, a każdy rok w "nijakim" związku odbiera czas i okazje na kogoś, z kim mogło by być po prostu dobrze.
DrDoom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-05-17 23:17:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:52.