2010-05-25, 14:57 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 30
|
choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Od dziecka mam chorobę lokomocyjną. Początkowo jej objawy były bardzo silne (jadąc np. samochodem czy autobusem nie byłam w stanie przejechać 6 km, gdyż przez całą drogę wymiotowałam). Z czasem te objawy stopniowo się zmniejszyły (ale nie ustały). Teraz kiedy jadę samochodem lub autobusem wymiotuję po ok. godzinie jazdy.
Mój problem polega na tym, że tata od jakiegoś czasu wręcz wypycha mnie na kurs prawa jazdy. Ja również bardzo chcę mieć prawko tylko, że ta moja choroba lokomocyjna jest problemem. Może znacie jakiś sposób aby pozbyć się tej choroby? Podczas kursu, kiedy jedzie się do miasta gdzie ma się zdawać prawko, jedzie się w dwie osoby (np. ja i ktoś jeszcze + instruktor). Jeździ się wiec ok. 4 godzin, bo ja 2h i ta druga osoba 2h. No właśnie, a ja wytrzymam w samochodzie tylko godzinkę Proszę Was bardzo pomóżcie mi jakoś Ja już naprawdę nie wiem co mam zrobić
__________________
61,5_| 61__60__59_| 58__57__56_| 55__54__53_| |
2010-05-25, 15:49 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Pytanie czy masz chorobe równiez kiedy to ty prowadzisz .
idz na kurs to sie dowiesz. Ja mam chorobę bardzo silną i nawet jazda jako pasazer po miescie doprowadza mnie czasami do nudnosci ale jako kierowca tych objawów nie mam. Więc jednak można a nawet jest to sposob na unikniecie objawów -prowadzić auto |
2010-05-25, 17:16 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Zgadzam się - ja też od dziecka mam chorobę lokomocyjną, bez worków i ręczników papierowych się nie ruszam, ale zupełnie mi to minęło po rozpoczęciu kursu - do tego stopnia, że mimo że już jestem kierowcą, to nawet na siedzeniu z tyłu mnie nie mdli - po prostu zaczynasz inaczej patrzeć na drogę, uważasz na to, co się dzieje i twój mózg przestaje się skupiać na chorobie lokomocyjnej.
Jak dla mnie spokojnie możesz iść na kurs - jak się okaże, że nawet na siedzeniu kierowcy ci niedobrze (chociaż nie sądzę), najwyżej zrezygnujesz. Poza tym, tata chyba płaci |
2010-05-25, 18:17 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
__________________
"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.." |
|
2010-05-25, 20:38 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 30
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
tak tata płaci ale ja nie chce go zawieść poza tym ja tez bardzo chcę to prawko paula78 - nie wiem czy chorobę mam za kółkiem bo nigdy nie prowadziłam i nie mam możliwości jechać autem zanim pójdę na kurs :-( bardzo dziękuje za te pozytywne opinie ale jakbyście znały jakieś środki zwalczające tę chorobę ale dla kierowców (nie usypiające) to proszę Was o napisanie na forum
__________________
61,5_| 61__60__59_| 58__57__56_| 55__54__53_| Edytowane przez reggae woman Czas edycji: 2010-05-25 o 20:47 |
|
2010-05-25, 20:47 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
Brak choroby lokomocyjnej u kierowców to wg mnie: skupienie się na dynamicznej sytuacji na drodze i obsługa pojazdu - możesz mi wierzyc lub nie, ale na pierwszych jazdach nóżki ci się zmęczą, i może tez to powoduje, że mózg już się nie "czepia" Edytowane przez owieczkaa Czas edycji: 2010-05-25 o 20:48 |
|
2010-05-26, 08:10 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Potwierdzam. Ja też mam straszną chorobę lokomocyjną - czasem nawet w pociągach mnie dopadała. Jazda autobusem to dla mnie męczarnia. A jak siedzę za kierownicą, zupełnie znika. Zresztą to był jeden z wielu powodów, dla których zdecydowałam się na prawko.
Nie znam nikogo, kto miałby chorobę lokomocyjną za kierownicą. |
2010-05-26, 12:11 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 30
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
No tak ja wiem na czym polega ta choroba bo czytałam na jej temat różne artykuły tylko, ze i tak bardzo się boję takiej sytuacji, że jadę z instruktorem i nagle mnie ona dopada... to byłaby chyba największa porażka, nawet gorsza niż nie zdanie egzaminu.
Ale bardzo się cieszę, ze wszystkie tak jednym chórkiem zgodnie piszecie, że za kółkiem choroba nie występuje. W moim przypadku praktycznie żadne leki nie skutkują, także nie wiem co z tego będzie. Ale mam nadzieję, że jednak dam redę.
__________________
61,5_| 61__60__59_| 58__57__56_| 55__54__53_| |
2010-05-26, 14:15 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
Ja robiłam jazdy w dość trudnym dla mnie okresie. Byłam mocno przemęczona. Jazdy mnie strasznie stresowały. Na dodatek ogrzewanie w aucie czasem za mocno dawało. I ze dwa razy zrobiło mi się lekko słabo w czasie jazdy. Powiedziałam instruktorowi. Pomógł mi zjechać na parking, dał odpocząć i pojechaliśmy dalej. I wcale nie był zdziwiony. Podobno nie takie sytuacje się zdarzają. Później zawsze robiliśmy przerwę po jakichś 45 min i było ok. |
|
2010-05-26, 14:58 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
odkąd jeżdżę nie mam czasu na żadne nudności !! poza tym to Ty jako kierowca rządzisz w aucie - otwierasz okna, włączasz klimatyzacje, grzejesz, kiedy tylko chcesz
__________________
.hate it or love it ♥ |
2010-05-26, 16:10 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 30
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
Dlatego, że ja w aucie zwykle wymiotuję i aż boję się pomyśleć, że mogłabym zwymiotować w aucie w którym uczę się jeździć. Przecież ta szkoła mogłaby mi nawet kazać zapłacić za straty. A ja czułabym się jakby mi ktoś w pysk strzelił Dziś była kolejna rozmowa z tatą i już nawet powiedział mamie, ze ma mi dać kasę i żebym się zapisała. Oczywiście będziemy płacić na raty, ale to nie zmienia faktu że to strasznie drogo kosztuje i jak nie będę w stanie jeździć to zmarnuje pieniądze rodziców a sama najem się wstydu i strachu.
__________________
61,5_| 61__60__59_| 58__57__56_| 55__54__53_| |
|
2010-05-26, 18:33 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
|
|
2010-05-27, 13:56 | #13 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
trudno w czasie choroby mówic o zawiedzeniu kogokolwiek ,to jakby osoba na wózku miala miec wyrzuty sumienia ,że nie moze zostac biegaczem-oczywiscie skala inna ale sytuacja podobna. Tata chyba ma odrobinę serca i wyrozumiałosci Cytat:
ja w sumie idac na kurs nie zastanawialm sie czy bedzie mi niedobrze , w czasie jazdy czlowiek jest tak skupiony na tym wszytskim co musi robic ze zapomina o chorobie Cytat:
Nie ma sensu ich brać jesli sie nie sprawdzi czy sa potrzebne.Poza tym jesliokaze sie ze faktycznie jest ci żle w aucie jako kierowca to nalezy isc do lekarza rodzinnego i poprosic o takie środki. Swego czasu brałam diphergan (na recepte) ale nie mam juz ulotki zeby sprawdzic czy zaleca sie po nich prowadzic pojazdy. Sa tez czopki A co bierzesz na podróż ? aviomarin? strasznie ogłupiający na mnie ziolowe np. lokomotiv srednio działa a homeopatyczne to juz masakra ,po polgodzinnej jeżdzi wymiotowałam na środku skrzyzowania Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2010-05-27 o 13:58 |
|||
2010-05-27, 14:17 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 30
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Aviomarin brałam jak byłam mała ale i tak nic mi nie pomagał więc juz go nie biorę.
Homeopatyczne próbowałam niedawno i w ogóle są do niczego, nie działają na mnie nic a nic. Lokomotiv też na mnie nie działa ani trochę Próbowałam plastrów takich na nadgarstek i one nawet były OK tylko nie potrzebnie zjadłam przed podróżą powrotną loda i i tak zwymiotowałam Jutro zrobię test pojadę autobusem i założę sobie te plastry i jeszcze przykleję na pępek plaster i zobaczę czy mi coś pomoże to, jeśli nie to ja juz naprawdę nie mam pojęcia co zrobic a jak się zapiszę to juz w poniedziałek mogę mieć pierwsze wykłady. Hura!! Dziś pojechałam autobusem do Krakowa. Patrzyłam ciagle na jezdnie i wyobrażałam sobie że to ja prowadze. Miałam przyklejone plastry na nadgarstki i pępek i pomogło W jedną stronę jechałam ok. 2h bo były straszne korki a w druga stronę jechałam tak około 1 godziny i 30 minut. Udało się nie zwymiotowałam ani razu Owszem inne objawy choroby były np. przyspieszony oddech czy lekka senność ale i tak się cieszę że nie zwymiotowałam Dziękuję Wam za wsparcie i porady
__________________
61,5_| 61__60__59_| 58__57__56_| 55__54__53_| Edytowane przez reggae woman Czas edycji: 2010-05-28 o 21:31 |
2010-06-07, 22:20 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
No właśnie. Ja chorobę lokomocyjną mam od dziecka, po wypadku samochodowym. Też była bardzo silna. Z resztą sama choroba nadal czasem daje o sobie znać, jednak staram się z nią walczyć. Na szczęście za kierownicą samochodu zapominam co to takiego, ale muszę uważać na niektóre zapachy (np. new car w połączeniu z korkiem w upalny dzień to koszmar).
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2010-06-08, 07:41 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 30
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Ja 2 czerwca zapisałam się na kurs i teraz w czerwcu mamy wykłady a jeździć będę dopiero w lipcu i strasznie się boję tej jazdy
karolca a jak to było u Ciebie podczas jazdy z instruktorem robiłaś jakieś przerwy żeby wysiąść i pooddychać czy ciągle jeździłaś?
__________________
61,5_| 61__60__59_| 58__57__56_| 55__54__53_| |
2010-06-17, 08:00 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Ślask
Wiadomości: 85
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Alo
Czesc szkol jeszcze w ramach zachecenia do wlasnie ich oferty umozliwia pierwsza jazde probna z instruktorem za darmo,co bys mogla sie przekonac do instruktora wlasnie( wizytowki OSK) Nie wiem jak to wyglada od strony prawnej,bo wedlug prawa przed zdaniem wewnetrznego egzaminu teoretycznego nie mozesz sie poruszac po drogach publicznych... ale mysle ze spokojnie moga Ci zorganizowac chocby i pol godziny pokazowe na wlasnym placu manewrowym,badz innym terenie prywatnym bo tam ten przepis nie obowiazuje...tylko trzeba sie przejsc do siedziby szkoly,i porozmawiac z wlascicielem( ktory najczesciej jest instruktorem). W Katowicach nie bylo problemu,z taka jazda probna ,co wiecej ,dalej mozna bylo przebierac w szkolach do woli Widze ze juz sie zdecydowalas Super Co do wysiadania...hmmm.. i odpoczywania ... decydujac sie na cos takiego ,pamietaj ze tracisz bezcenne minuty z tych 30 godzin zegarowych... a tego czasu jest tak malo, ze kazda z nich jest na wage zlota. Ja bym sie nie zdecydowala ,chocby nie wiem co sie dzialo,zeby wysiasc z autka Na szczescie to wszystko za mna Edytowane przez hexxa_ Czas edycji: 2010-06-17 o 08:03 |
2010-09-12, 18:59 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: mały biały domek
Wiadomości: 3 881
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Moja choroba jest tyci tyci od czasu jak noszę soczewki. Ale dziury, zapachy, duszność ( ja mogę jeżdzić w urtce ale z otwartym oknem) nadal mi przypominają. I nadal jadąc autobusem skupiam się raczej na ludziach w środku niż tym co za boczną szybą. Bo z przednią nie mam problemu. Na kursie okazało się, że tylko zapach nowego samochodu mi przeszkadza, ale to da się wywietrzyć. I nigdy na głodno - wtedy słabość totalna.
Ale za to mam coś w zamian - skurcz w kostce, noga na gazie i ból jak .... |
2011-01-24, 13:13 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 124
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Ja jako dziecko miałam tragiczną chorobę lokomocyjną - dobrze znosiłam jedynie podróż tramwajem i pociągiem. W samochodzie i autokarze (nawet w autobusie miejskim) było po prostu okropnie źle ze mną. Na wycieczki szkolne brałam Aviomarin, po którym byłam otępiała całkowicie.
Potem znalazłam poradę, aby zaklejać przed podróżą pępek (np. zwykłym plastrem) - mi pomogło. Potem już podczas studiów choroba lokomocyjna zaczęła się wycofywać - podróże autobusami i samochodami znosiłam normalnie, jak każdy zdrowy człowiek. Podczas kursu na prawo jazdy i teraz, gdy sama jeżdżę jest wszystko dobrze i nie mam żadnych dolegliwości. Z choroby lokomocyjnej widocznie się wyrasta, a fakt prowadzenia pojazdu jest nieco inną sytuacją niż jazda jako pasażer (kierowca patrzy na wprost, nie je i nie pije nic podczas jazdy, musi być skupiony i zrelaksowany i nie myśli o niczym innym). |
2011-01-24, 15:10 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
Bardzo długo, bo prawie 7 lat z fotelu pasażera nie miałam dolegliwości związanych z chorobą lokomocyjną. I co? I wróciło. Mogę przejechać maksymalnie 200 km w spokoju, chyba, że droga jest długa, szeroka i ma mało zakrętów. Między Chojnicami a Bytowem jest miejscowość Babilon, położona w pięknym lesie, dojechać można tam bardzo krętą drogą. Gdy prowadzę sama, jest ok. Ale gdy tylko jadę obok kierowcy jest traaaaagedia. i trudno. Mam tę przypadłość i muszę się z tym zaprzyjaźnić. Cóż mi zostało.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2011-06-29, 19:15 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Choroba lokomocynja nie objawia się u kierowców, tylko jako pasażer objawy są widoczne. Jeśli kierujesz samochodem mózg nie skupia się na chorobie tylko na jeździe
A podczas jazdy tej 2 osoby możesz sobie pochodzić po mieście |
2011-06-30, 09:37 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 124
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
widocznie jesteś jakimś opornym przypadkiem, bo taki akurat też znam.
Ja pamiętam jakie miałam "fazy" po wzięciu Aviomarinu jeszcze jako dziecko - nie wiedziałam gdzie jestem i co się dzieje Radzą dla kierowców, którzy mimo faktu kierowania pojazdem odczuwają chorobę lokomocyjną, imbir i środki jak najbardziej naturalne. Możesz spróbować zakleić pępek - nie gwarantuję, że pomoże na 100%, ale może... i nic nie kosztuje. Ja ze swojego przypadku pamiętam też, że bardzo mdląco na mnie działał smród ropy i spalin. Jeśli chodzi o benzynę to uwielbiam jej zapach i nic mi nie przeszkadza. Do tej pory jak gdzieś mi pod oknem pracuje kopara na ropę czy przejedzie jakaś ciężarówa czy maszyna cuchnąca ropą to mam mdłości. Smród ropy pogarsza sprawę, może i u Ciebie tak jest... |
2011-06-30, 20:02 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: POLAND
Wiadomości: 72
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Też miałam problem z chorobą lokomocyjną. Jak tylko wsiadałam do auta czy autobusu już robiło mi się słabo. Musiałam się opychać tabletkami, żeby wytrzymać jazdę. Poszłam na prawo i od czasu kiedy wsiadłam za kierownice mam już spokój. Nie myślę poprostu o wymiotach. Muszę się wtedy skupić na drodze.
Dla tych którzy mają problem z jazdą z instruktorem i osobą trzecią, ja proponuje powiedzieć instruktorowi o problemie i umówić się, żebyście jeździli tylko we dwoje. A poza tym z tego co pamiętam to mój instruktor zawsze mówił, że nie dozwolona jest jazda z kursantem z tyłu. |
2011-06-30, 20:17 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Jako dziecko miałam okropną chorobę lokomocyjną. Jako nastolatka też miałam zawsze problem. Przyznam, że nie mam tego problemu teraz jak jestem dorosła, ale zdarza mi się, że jeśli jadę jako pasażer, a droga jest kręta, albo ktoś bardzo dynamicznie prowadzi i ostro hamuje, to robi mi się niedobrze i mam zawroty głowy.
Ale problem znika, jak jeżdżę za kierownicą. U mnie w mieście jest taki ostry wjazd na wiadukt. Zawsze kręciło mi sie na nim w głowie. Ostatnio właśnie smiałam się do kogoś jak wjeżdżałam swoim autem, że w końcu nie kręci mi się w głowie. Myślę, że to kwestia skupienia uwagi. Mnie zawsze najgorzej było jak patrzyłam na szybko przesuwający sie krajobraz. Moja koleżanka, która ma do dziś chorobę lokomocyjną mówi, że jak sama jeździ to nic jej nie jest i może i 200 km przejechać i nic, a jak wsiądzie do autobusu to zaraz ją zbiera ... |
2011-07-01, 17:30 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: mały biały domek
Wiadomości: 3 881
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Jako dziecko okropnie reagowałam na aviomarin - odsypiałam ze 2 doby. Później przestalam go brać, unikałam autobusów a jak już cosię trafiło to brałam imbirowe.
Teraz trafił mi sie wyjazd busikiem, stwierdzilam ze nie ryzykuję - kupiłam aviomarin. I chodziłam jak nakręcona, zmęczenie niewielkie, nie było mowy o senności. Jako kierowca nie funduję sobie zrywów, hamowań, przyspieszań, okno otwarte, odświeżacza brak. Ale jako pasażerowi wystarczy mi zapach (kiedyś wieźliśmy panele w samochodzie, zapakowane i to wystarczyło) albo ostre wejście w zakręt. Nie reaguję tak drastycznie jak kiedyś, ale krzyczę, ze "ze mną sie tak nie jeździ!!".
__________________
|
2011-07-11, 08:43 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 16 539
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Ja również mam chorobę lokomocyjną.
Jazda samochodem, jako pasażer, szczególnie w lato to był dla mnie koszmar. Czasem nawet na drugi dzień czułam się okropnie, nie mogłam dojść do siebie. Ale jeśli to ja kieruję samochodem wszystko jest w porządku |
2011-07-20, 15:10 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Czeladź
Wiadomości: 136
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Dziewczyny ja też miałam obawy jak to będzie z moją chorobą lokomocyjną jak pójdę na prawko i co jak poszłam nic zero objawów.
Instruktor mówił, że znikną i miał rację jak ręką odjął po prostu mózg się skupia na prowadzeniu . Odradzam używanie aviomarinu pamiętam ,że biorąc je jako dziecko a później dorosła osoba czułam się po niej jak na chaju wogóle nie kontaktowałam, proponuję inne produkty w kapsułkach na bazie kłącza z imbiru np.Lokomotiv lub avioplant zero doznań jak z avimarinem. Prawko zdane ale nadal muszę brać kapsułkę jak płynę statkiem. |
2011-07-21, 10:46 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 16 539
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
Ale nie czułam się po nim jak na chaju Pamiętam, że jak jeszcze nie miałam prawka i jeździłam na studia autobusem, to zaklejałam sobie pępek plastrem i pomagało |
|
2011-07-27, 19:28 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 235
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Cytat:
Ja mysle ze jak siedzisz za kolkiem to jakos to dziala na organizm ze nawet czeste lub nagle hamowanie, zakrety i takie tam nie sa w stanie zamulic Ja juz TZtowi mowie ze jak zdam to tylko ja bede prowadzic zeby sie dobrze czuc |
|
2011-08-13, 17:54 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 358
|
Dot.: choroba lokomocyjna i prawo jazdy?
Z aviomarinem też miałam niezłe jazdy jak byłam młodsza (miałam ok 12 lat) , podczas podróży nie pomagał, nawet jak przysypiałam to mnie mdliło, rzadko wymiotuję, ale te mdłości są straszne... a jak wracałam do domu i byłam zmęczona i np grałam na komputerze albo czytałam książkę to czasami budziłam się rano, w piżamie, umyta itp a nic nie pamiętałam z poprzedniego wieczoru, kompletnie nic! Rodzina mówiła, że normalnie się zachowywałam tylko wyglądałam na zmęczoną
ostatnio aviomarin wzięłam 4 lata temu (teraz mam 21 lat) i na szczęście prócz przysypiania w samochodzie nic się innego nie działo Ogólnie z choroby lokomocyjnej w samochodzie wyrosłam, pomaga mi muzyka z odtwarzacza albo radia (niestety z radia tylko jak jadę z przodu ) prawo jazdy nie mam, ale myślę żeby zrobić, bo jednak wszyscy mówią, że jako kierowca objawy znikają Niestety nie wyrosłam z choroby lokomocyjnej w innych środkach transportu.. co bardzo mnie martwi, bo niedługo jadę nad morze (ponad 10 godzin!) na szczęście samochodem i tym się nie martwię, ale potem będziemy musieli przejechać z pół godziny autobusem, a ja 5 minut w autobusie nie wytrzymuje
__________________
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:36.