wos 2009

[Jeanne90]

Napisane przez little.b.blue

o matko, żartujesz? ja własnie tak wpisałam


monia to tak dla rodzinki bo oni niekumaci z tym ocenianiem i prosciej im powiedziec 3 albo 4.

no ale po tych prawda fałsz to już moge się pożegnać z 70%...

Spokojnie. Ja też tak wpisałam i sporo moich koleżanek też. Dzwoniłam do znajomej egzaminatorki. Uznają takie wpisy Nawet gdybyś wpisała "Tak" lub "Nie" to by uznali. Egzaminatorzy po prostu idą uczniom na rękę. A jeśli jeden egzaminator takie rzeczy uznaje, to znaczy, że inni też - zasady są takie same dla wszystkich. Po egzaminatorach sprawdza jeszcze ktoś, więc to, jak Twoja praca będzie sprawdzona, nie zależy od humoru egzaminatora. Także nie martw się

[moooniaaaa]

Napisane przez little.b.blue

o matko, żartujesz? ja własnie tak wpisałam


monia to tak dla rodzinki bo oni niekumaci z tym ocenianiem i prosciej im powiedziec 3 albo 4.

no ale po tych prawda fałsz to już moge się pożegnać z 70%... uwaliłam na tych prawda fałsz 13 punktów...

Aa bo tak się zastanawiam,że może gdzieś w rekrutacji przeliczają %
A co do prawdy i fałsz to koleżanka na próbnej wpisała pierwsze literki i nie dostała za to pkt,potem na fakultetach n-elka nam wbijała do głowy,żeby pisac tak jak jest w poleceniu bo moga nie uznać.
Ale wiadomo to z ta komisją

[little.b.blue]

Jeanne90 dzięki, pocieszyłaś mnie

[Jeanne90]

Napisane przez little.b.blue

Jeanne90 dzięki, pocieszyłaś mnie

Jeszcze zadzwonię do OKE, żeby się upewnić Ale czytałam w internecie, że wiele osób tak zrobiło, niektóre dzwoniły, inne pisały do CKE lub OKE i im odpowiadali, że jeśli literki nie budzą wątpliwości to uznają Ja muszę zadzwonić dla własnej spokojności

Edit: Dzwoniłam Jakiś trochę niemiły pan odpowiedział mi, że jeśli będzie to napisane wyraźnie i to odczytają, to uznają

[little.b.blue]

no to super, bo już byłam przerażona

dzięki Jeanne90 za podzielenie się wynikami swojego dochodzenia

[Jeanne90]

Napisane przez little.b.blue

no to super, bo już byłam przerażona

dzięki Jeanne90 za podzielenie się wynikami swojego dochodzenia

Ojj, dzwoniłam teraz do CKE - powiedzieli mi, że eksperci w tym momencie mają zebranie i rozstrzygają m.in. tę kwestię Mam zadzwonić w poniedziałek lub wtorek.

[moooniaaaa]

Napisane przez Jeanne90

Ojj, dzwoniłam teraz do CKE - powiedzieli mi, że eksperci w tym momencie mają zebranie i rozstrzygają m.in. tę kwestię Mam zadzwonić w poniedziałek lub wtorek.

To oni dopiero teraz to rozstrzygają?
Takie rzeczy powinny być omówione przed maturą,żeby zdający wiedział,a nie już po.

[ImpossibleIsNothing]

A ja jestem baaardzo zadowolona Pisałam podstawę i myślę, że była duużo prostsza od próbnej ) W najbardziej optymistycznej wersji 90%, w najmniej 80% Co jest dla mnie dużą radością, bo próbną napisalam na zaledwie 62%...;p Ale wzięłam się do pracy i myślę, że wynik będzie dobry. A dzisiaj też zdawałam ustny angielski rozszerzony Stówkę zgarnęłam i jestem taaaaka szczęśliwa Powodzenia dziewczyny w dalszych zmaganiach ! )

[Jeanne90]

Napisane przez moooniaaaa

To oni dopiero teraz to rozstrzygają?
Takie rzeczy powinny być omówione przed maturą,żeby zdający wiedział,a nie już po.

Logiczne jest to, że to my popełniliśmy błąd, nie wypełniając zadania w taki sposób, jaki nam kazało polecenie, ale mam nadzieję, że zrozumieją, że zrobiliśmy to ze stresu, pośpiechu, przyzwyczajenia... i że nam to zaliczą

[little.b.blue]

to w ogóle jakas kpina. w czym problem jak wiadomo o co chodzi? P to wiadomo ze prawda a F to fałsz....

[moooniaaaa]

Ja się nie boję bo pisałam pełnym słowem tylko uważam,że to nie fair i takie rzeczy powinni ustalać przed maturą,a nie po.

[kitsh]

Napisane przez little.b.blue

to w ogóle jakas kpina. w czym problem jak wiadomo o co chodzi? P to wiadomo ze prawda a F to fałsz....

czytanie poleceń ze zrozumieniem, o to tutaj chodzi

[*Insane]

Napisane przez kitsh

czytanie poleceń ze zrozumieniem, o to tutaj chodzi

Dokładnie.

Tak samo jak słowa niezrozumiale napisane na języku polskim są przeklreślane. Nie chodzi tu o charakter pisma, bo te są różne i ciężko wymagać od wszystkich idealnej kaligrafii (sama nie piszę szczególnie pięknie), ale pracę będzie czytać obcy człowiek i on musi WIEDZIEĆ co jest tam napisane, a nie DOMYŚLAĆ się.

Tak samo jak w poleceniu jest "opisz", a Ty tylko wymienisz jakieś czynniki - również nie uznają.

Tak samo, jakbyś rysowała sobie słoneczko na karcie odpowiedzi, podczas gdy w poleceniu jest wyraźnie - zamaluj.
(pomijam kwestię sprawdzania przez komputer)
Wiadomo, że jeśli tylko przy jednej odpowiedzi jest słoneczko, to można się domyślić, że o tą odpowiedź chodziło, ale egzaminator nie ma się domyślać.

To jest dla mnie całkiem logiczne i wcale nie życzę nikomu, aby takie odpowiedzi nie zostały uznane, ale na maturze jest naprawdę mnóstwo czasu - spokojnie można przeczytać kilka razy polecenie - ze zrozumieniem

[little.b.blue]

tak, ale pisanie matury jest dość stresujące i człowiekowi może się pomylić np z angielskim gdzie pisze się tylko, T, F, T, F a skoro na innych przedmiotach można pisać tylko literki i nikt nie ma problemu z odczytaniem to czemu ma nie być tak z wosem?

[*Insane]

Napisane przez little.b.blue

tak, ale pisanie matury jest dość stresujące i człowiekowi może się pomylić np z angielskim gdzie pisze się tylko, T, F, T, F a skoro na innych przedmiotach można pisać tylko literki i nikt nie ma problemu z odczytaniem to czemu ma nie być tak z wosem?

Spotkałam się już z niejednym arkuszem matury z języka angielskiego, w którym również było napisane: wpisz true or false...
A nie T i F.

Gdyby to był egzamin gimnazjany, to ok. Ale matura - przynajmniej w założeniu - ma być egzaminem dojrzałości.
Na przykład wypisując PIT jakiś Twój drobny błąd może nieść za sobą spore konsekwencje. Ja wiem, że to nie to samo.

Większe pretensje miałabym (mam )do CKE za układanie niejednoznacznych pytań, czy poleceń, niż za karanie 0pkt. za niewykonanie polecenia.

[Jeanne90]

Dziewczyny, wiemy, że popełniłyśmy błąd, że nie doczytałyśmy polecenia i w ogóle. Nie musicie nam tego powtarzać I to nieprawda, że na maturze jest mnóstwo czasu - na rozszerzonym może i tak, ale na podstawie 2h to stanowczo za mało.
Nie zgodzę się, że napisanie "P" zamiast "Prawda" to to samo, co zamiast opisania wyjaśnienie. Jeśli każą Ci coś wyjaśnić, a Ty tylko wymienisz - to znaczy, że nie wykazałaś się dostateczną wiedzą. A my udzieliłyśmy dobrej odpowiedzi i wykazałyśmy się wiedzą.
Co do zaliczania - egzaminatorzy zaliczają w większości na korzyść zdającego. I mam nadzieję, że ta cała konferencja ustali, iż jeśli mają tego nie zaliczać, to od przyszłego roku. Bo równie dobrze mogłam przecież się dowiedzieć od piszących wcześniej maturę, że takie rzeczy się zalicza i dlatego w taki sposób rozwiązałam to zadanie.

[xaggg]

Napisane przez Jeanne90

Dziewczyny, wiemy, że popełniłyśmy błąd, że nie doczytałyśmy polecenia i w ogóle. Nie musicie nam tego powtarzać I to nieprawda, że na maturze jest mnóstwo czasu - na rozszerzonym może i tak, ale na podstawie 2h to stanowczo za mało.
Nie zgodzę się, że napisanie "P" zamiast "Prawda" to to samo, co zamiast opisania wyjaśnienie. Jeśli każą Ci coś wyjaśnić, a Ty tylko wymienisz - to znaczy, że nie wykazałaś się dostateczną wiedzą. A my udzieliłyśmy dobrej odpowiedzi i wykazałyśmy się wiedzą.
Co do zaliczania - egzaminatorzy zaliczają w większości na korzyść zdającego. I mam nadzieję, że ta cała konferencja ustali, iż jeśli mają tego nie zaliczać, to od przyszłego roku. Bo równie dobrze mogłam przecież się dowiedzieć od piszących wcześniej maturę, że takie rzeczy się zalicza i dlatego w taki sposób rozwiązałam to zadanie.

ze tak sie wtrące;D to by było całkiem nielogiczne zamiast tak jak w poleceniu robisz tak jak powiedzieli Ci piszący w zeszłym roku. Jakby mi się ktoś tak tłumaczył, to tymbardziej bym nie zaliczyła.
Nie wiem jak jest na maturze, ale w gimnazjum idzie się na maxa na korzyść zdającego. Nawet jeżeli nie zamalujesz odpowiedzi, a zakreślisz słoneczkiem, to jeżeli tylko odpwoiedz będzie czytelna, to uznają.
W ogóle tych egzaminów, matury chyba też? nie sprawdza zaden komputer? nie wiem skąd to się wzięło... Karty z odpowiedziami są chyba (tak słyszałam;p) przenoszone na komputer, a następnie sprawdzane najzwyczajniej na świecie przez człowieka. Moja siostra w poprzednim roku zaliczyła nawet odpowiedź poskreślaną "tysiąc" razy , a pod okienkiem ze strzałką napisane: "proooooszę was uznajcie mi odpowiedź C, błagammmmmmm!"

[Jeanne90]

Napisane przez xaggg

ze tak sie wtrące;D to by było całkiem nielogiczne zamiast tak jak w poleceniu robisz tak jak powiedzieli Ci piszący w zeszłym roku. Jakby mi się ktoś tak tłumaczył, to tymbardziej bym nie zaliczyła.
Nie wiem jak jest na maturze, ale w gimnazjum idzie się na maxa na korzyść zdającego. Nawet jeżeli nie zamalujesz odpowiedzi, a zakreślisz słoneczkiem, to jeżeli tylko odpwoiedz będzie czytelna, to uznają.
W ogóle tych egzaminów, matury chyba też? nie sprawdza zaden komputer? nie wiem skąd to się wzięło... Karty z odpowiedziami są chyba (tak słyszałam;p) przenoszone na komputer, a następnie sprawdzane najzwyczajniej na świecie przez człowieka. Moja siostra w poprzednim roku zaliczyła nawet odpowiedź poskreślaną "tysiąc" razy , a pod okienkiem ze strzałką napisane: "proooooszę was uznajcie mi odpowiedź C, błagammmmmmm!"

Nie zrozumiałaś mnie - ja nie mam zamiaru tak się tłumaczyć. To była tylko i wyłącznie moja wina, że tak zaznaczyłam odpowiedź. Z pokorą (i smutkiem) zrozumiem, jeśli mi tego nie uznają - i tak zdam, lipnie, ale zdam I mam nadzieję, że pójdą nam na rękę, że zrozumieją, że człowiek ze stresu i pośpiechu różne rzeczy robi. Przyznaję - zrobiłam to z przyzwyczajenia, bo tak rozwiązywałam testy w domu i na innych przedmiotach. Poza tym strasznie się spieszyłam. Do tej pory zaliczali, mam nadzieję, że zaliczą i teraz. W końcu wykazałam się w tym zadaniu wiedzą, egzaminatorzy doskonale wiedzą, że P oznacza Prawdę, więc mogliby być tak litościwi i uznać
Z tego, co wiem, komputer sprawdza tylko kartę odpowiedzi. Resztę zadań - gdzie piszesz ręcznie - sprawdza egzaminator.

[moooniaaaa]

Napisane przez Jeanne90

Nie zrozumiałaś mnie - ja nie mam zamiaru tak się tłumaczyć. To była tylko i wyłącznie moja wina, że tak zaznaczyłam odpowiedź. Z pokorą (i smutkiem) zrozumiem, jeśli mi tego nie uznają - i tak zdam, lipnie, ale zdam I mam nadzieję, że pójdą nam na rękę, że zrozumieją, że człowiek ze stresu i pośpiechu różne rzeczy robi. Przyznaję - zrobiłam to z przyzwyczajenia, bo tak rozwiązywałam testy w domu i na innych przedmiotach. Poza tym strasznie się spieszyłam. Do tej pory zaliczali, mam nadzieję, że zaliczą i teraz. W końcu wykazałam się w tym zadaniu wiedzą, egzaminatorzy doskonale wiedzą, że P oznacza Prawdę, więc mogliby być tak litościwi i uznać
Z tego, co wiem, komputer sprawdza tylko kartę odpowiedzi. Resztę zadań - gdzie piszesz ręcznie - sprawdza egzaminator.

Ale na wosie nie było karty odpowiedzi.
I zgadzam się z tym,że 2h to za mało. Jest dużo zadań, kilka abcd reszta otwartych i na prawdę potrzeba więcej czasu

[donqsia]

A ja uważam,że WOS już był i trzeba się zająć dalszymi zmaganiami egzaminatorzy wcale nie są tacy źli jak się wydaję, co prawda potrafią na historii zzerować pracę ale historycy to maniacy .... Więc nie przejmujcie się tak, są w tym forumowym gronie osoby, które WOSu nie zdadzą(czyt. ja) a martwią się teraz czy w poniedziałek będzie na tyle zimno żeby na biologie zakładać spodnie, czy jednak spódnicę

[*Insane]

Według mnie czasu i na podstawie i na rozszerzeniu jest wystarczająco ta godzina więcej dla rozszerzenia jest na wypracowanie, którego podstawa nie pisze.
Wliczając dwie matury próbne (ze wszystkich przedmiotów) i maturą rzeczywistą, jeszcze trwającą - nigdy nie siedziałam do końca, nawet po pięciokrotnym jej sprawdzeniu. I nie mówię tutaj, że to ja jestem jakaś wybitna, bo raczej mocno przeciętna ale z tego co zauważyłam, to zdecydowana większość osób wychodzi mocno przedwcześnie z sali. Kilkakrotnie zdarzyło się również, że przed czasem wyszli wcześniej, włącznie z zaklejeniem kopert i wyjściem komisji.
Czasu jest naprawdę w pip i jeszczę trochę

Ja rozumiem stres i tak dalej, sama nie jestem człowiekiem o stalowych nerwach ale jakoś nie dociera do mnie takie tłumaczenie, bo w życiu - w pracy, w urzędzie - przez wpisanie nie tego, co trzeba, nie zastosowanie się do procedury - grozi znacznie więcej, niż odjęcie kilku punktów z matury. Tak to już jest.

Ja nie życzę nikomu źle. U mnie w szkole była cała akcja po maturze z angielskiego, bo się okazało, że kilka osób nie zaznaczyło tematu pracy. No wiadomo, że egzaminator głupi nie jest i domyśliłby się, na który temat pisze dana osoba, ale było w poleceniu, aby temat zakreślić. I w gruncie rzeczy egzaminator może tej pracy nie ocenić w ogóle. Zamieszanie było niemałe, bo dla szkoły do problem - czy pisać formularze wyjaśniające, czy rozrywać kopertę, której rozerwać nie można, telefon do CKE, i tak dalej - jednym słowem BURDEL.

I niech tak sobie ileś osób nie wpisze tematu, ileś osób wpisze co innego, niż było w poleceniu, bo można się przecież domyślić, niech ileś osób pokreśli arkusze piętnaście razy z pięcioma strzałkami "proszę mi to uznać", etc. - i wyobraźcie sobie takiego egzaminatora, który kilka godzin sprawdza takie prace mnie osobiście by szlag jasny na miejscu trafił, a Was nie?

Zgadzam się, że trochę zrozumienia - ale w obydwie strony

Życzę wszystkim, aby Wasze odpowiedzi zostały uznane... Bo WOS i tak łatwy nie był, szkoda punktów

[little.b.blue]

Insane WOS podstawowy BYŁ łatwy.

[*Insane]

Napisane przez little.b.blue

Insane WOS podstawowy BYŁ łatwy.

Czytałam wiele lamentów, że jednak nie był, a osobiście wypowiadać się nie będę, bo pisałam rozszerzenie, które było nie tyle trudne, co dziwne i niespodziewane.

[donqsia]

Napisane przez *Insane

Czytałam wiele lamentów, że jednak nie był, a osobiście wypowiadać się nie będę, bo pisałam rozszerzenie, które było nie tyle trudne, co dziwne i niespodziewane.

Oooo tak... nienawidzę komisji za ten WOS bo jednak miałam ambicję żeby wszystko zaliczyć, ale mówi się trudno byleby biologia poszła

[*Insane]

Dokładnie tak samo myślę
Tzn. zaliczone chyba jest pytanie tylko, jak.
Oby ustne jakoś poszły i historia w moim wypadku.
Biologia w poniedziałek, prawda? Więc masz wcześniej.. Więc powodzenia

[Jeanne90]

Napisane przez *Insane

Według mnie czasu i na podstawie i na rozszerzeniu jest wystarczająco ta godzina więcej dla rozszerzenia jest na wypracowanie, którego podstawa nie pisze.

Hmm, w takim razie ciekawe, dlaczego ja na podstawie musiałam napisać wypracowanie

Wliczając dwie matury próbne (ze wszystkich przedmiotów) i maturą rzeczywistą, jeszcze trwającą - nigdy nie siedziałam do końca, nawet po pięciokrotnym jej sprawdzeniu. I nie mówię tutaj, że to ja jestem jakaś wybitna, bo raczej mocno przeciętna ale z tego co zauważyłam, to zdecydowana większość osób wychodzi mocno przedwcześnie z sali. Kilkakrotnie zdarzyło się również, że przed czasem wyszli wcześniej, włącznie z zaklejeniem kopert i wyjściem komisji.
Czasu jest naprawdę w pip i jeszczę trochę

Dla mnie czasu było za mało. Moim zdaniem czasu mogłoby być więcej - nikogo by to nic nie kosztowało, a ile osób napisałoby lepiej.

Ja rozumiem stres i tak dalej, sama nie jestem człowiekiem o stalowych nerwach ale jakoś nie dociera do mnie takie tłumaczenie, bo w życiu - w pracy, w urzędzie - przez wpisanie nie tego, co trzeba, nie zastosowanie się do procedury - grozi znacznie więcej, niż odjęcie kilku punktów z matury. Tak to już jest.

Zawsze jest za to szansa, żeby to odkręcić. Tutaj nie ma.

Ja nie życzę nikomu źle. U mnie w szkole była cała akcja po maturze z angielskiego, bo się okazało, że kilka osób nie zaznaczyło tematu pracy. No wiadomo, że egzaminator głupi nie jest i domyśliłby się, na który temat pisze dana osoba, ale było w poleceniu, aby temat zakreślić. I w gruncie rzeczy egzaminator może tej pracy nie ocenić w ogóle. Zamieszanie było niemałe, bo dla szkoły do problem - czy pisać formularze wyjaśniające, czy rozrywać kopertę, której rozerwać nie można, telefon do CKE, i tak dalej - jednym słowem BURDEL.

I niech tak sobie ileś osób nie wpisze tematu, ileś osób wpisze co innego, niż było w poleceniu, bo można się przecież domyślić, niech ileś osób pokreśli arkusze piętnaście razy z pięcioma strzałkami "proszę mi to uznać", etc. - i wyobraźcie sobie takiego egzaminatora, który kilka godzin sprawdza takie prace mnie osobiście by szlag jasny na miejscu trafił, a Was nie?

Zgadzam się, że trochę zrozumienia - ale w obydwie strony

Życzę wszystkim, aby Wasze odpowiedzi zostały uznane... Bo WOS i tak łatwy nie był, szkoda punktów

Dziękuję za życzenia. Z tym, że wydaje mi się, iż piszesz wyłącznie na podstawie własnych przemyśleń. Ja piszę na podstawie rozmów z kilkoma egzaminatorami. Każdy mi mówił, że sprawdzanie owszem, jest męczące, ale zawsze idą na rękę uczniowi. To nie są bezduszne osoby, które wyładowują swoją frustrację na nas, obcinając nam punkty, ale ludzie, którzy rozumieją to, iż każdy ma prawo do błędu. Moja nauczycielka - także egzaminator - powiedziała, że jeśli nie zakreśli się tematu (na polskim) to nie ma ŻADNEGO problemu. Wydaje mi się, że jedynie Ty te problemy stwarzasz

Napisane przez little.b.blue

Insane WOS podstawowy BYŁ łatwy.

Dla mnie nie był

[*Insane]

Jeanne90, ja nie stwarzam problemów, mówię na podstawie - masz rację - przemyśleń własnych, wynikających z tego, co mi powiedziano, co zasłyszałam, przeczytałam, i tak dalej.

Oczywiście, że to nie są bezduszni ludzie, ale jednak wciąż tylko ludzie.
Poza tym z takim rozumowaniem, że "aa zaliczą", to zaczną ludzie coraz więcej głupot na maturze robić "bo i tak zaliczą".

A w życiu nie wszystko da się odkręcić tak, jak napisałaś

[Jeanne90]

Napisane przez *Insane

Jeanne90, ja nie stwarzam problemów, mówię na podstawie - masz rację - przemyśleń własnych, wynikających z tego, co mi powiedziano, co zasłyszałam, przeczytałam, i tak dalej.

Oczywiście, że to nie są bezduszni ludzie, ale jednak wciąż tylko ludzie.
Poza tym z takim rozumowaniem, że "aa zaliczą", to zaczną ludzie coraz więcej głupot na maturze robić "bo i tak zaliczą".

A w życiu nie wszystko da się odkręcić tak, jak napisałaś

Insane, przepraszam, jeśli moje posty wyglądają 'atakująco' - ale zrozum, że ta sytuacja mnie strasznie stresuje
I naprawdę nie podchodzę do tego na zasadzie "Zrobię jak mi się podoba, bo i tak zaliczą" - po prostu mam nadzieję, że zrozumieją, iż wiele osób (a naprawdę wiele) zrobiło tak z roztrzepania i wielu innych powodów, i szkoda by było, żebyśmy stracili na tym tak dużo punktów.

[donqsia]

Napisane przez *Insane

Dokładnie tak samo myślę
Tzn. zaliczone chyba jest pytanie tylko, jak.
Oby ustne jakoś poszły i historia w moim wypadku.
Biologia w poniedziałek, prawda? Więc masz wcześniej.. Więc powodzenia

NIE dziękuję będę trzymać kciuki za wszystkich historyków bo akurat mam wtedy dzień przerwy do ustnych 2dni pod rząd

[*Insane]

Napisane przez Jeanne90

Insane, przepraszam, jeśli moje posty wyglądają 'atakująco' - ale zrozum, że ta sytuacja mnie strasznie stresuje
I naprawdę nie podchodzę do tego na zasadzie "Zrobię jak mi się podoba, bo i tak zaliczą" - po prostu mam nadzieję, że zrozumieją, iż wiele osób (a naprawdę wiele) zrobiło tak z roztrzepania i wielu innych powodów, i szkoda by było, żebyśmy stracili na tym tak dużo punktów.

I ja Wam tego życzę, żeby Wam to zaliczyli
Rozumiem Was jako jednostki - bo szkoda Wam punktów.
Ale rozumiem też egzaminatorów, którzy takich prac sprawdzają setki