Pogubłam sie.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-15, 15:21   #1
natalia88
Rozeznanie
 
Avatar natalia88
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 682
GG do natalia88
Angry

Pogubiłam sie....


Nie wiem od czego zacząć.....
Regularnie czytuję wizaż, a jakiś czas temu udzielałam się na innym wątku, także moje konto nie jest fikcyjne, nie zamierzam się ukrywać.
O co chodzi, oczywiście o faceta, o mnie też.
Mam problem ze sobą, z Nim też. Jestem osoba słaba psychicznie, o niskiej samoocenie, którą bardzo łatwo zranić, zdeptać, zniszczyć
Jestem w 2 letnim związku, razem mieszkamy od roku. Wcześniej byłam przez prawie 4 lata z jednym chłopakiem, byłam bardzo zakochana, on też, ale ja to zakończyłam, z dnia na dzień, i to był mój najlepszy krok do przodu, jaki wówczas zrobiłam. Wszystko zaczyna się tak samo, w ostatnim naszym roku wszytsko się zaczęło psuc, kłótnie o byle co, znudzenie, niestety z mojej strony, zaczęłam zauważac, ze przez ten związek zamknęłam się, nie spotykałam z nikim tylko Tż i koniec. I to był wileki błąd, niestety nie bylam święta i zdradziłam. Byłamza młoda na takie stałe zwiazki. po zerwaniu odżyłam, byłam bardzo szczęśliwa, sama, miałam czas na wszystko, koleżanki, fitness, jakieś wyjścia.
Przez cały ten okres podobał mi się chlopak z mojego bloku, ale był dla mnie nieosiągalny. Po tych 4 latach zwiazku kilka miesięcy byłam sama, spotykałam sie z kilkoma chlopakami, ale to nic wielkiego. po czym pewnego dnia, Ten chłopak z mojego bloku odezwal się do mnie i tak się jakos zaczęło. Uwierzyłam, ze marzenia się spełniają, bo ON był moim niespełnionym marzeniem. Niestety rzeczywistośc nie jest taka kolorowa
Dodam, że na samym początku powiedział mi, że jest kibicem jednej z drużyn, ale nie takim biernym, wszytskie mecze, wyjazdy itp.
Pytał czy dam radę to wytzrymac, myslałam, że tak.... i udawało mi się to przez te dwa lata.
Wspólne mieszkanie wszystko odkrywa, wady, zalety, itp. Cieszyliśmy się na to mieskzanie, wynajęliśmy, urządzalismy. A, jeszcze miesiac przed wyprowadzka chciał mnie zostawic, ale odwołał to, jak jakiś żart. Wiedziałam w co się pakuje, chociaż może nie do końca.
Różnie nam sie układało, często sie kłóciliśmy, bo obydwoje mamy trudne charaktery, jesteśmy uparci i nierwowi.
Spróbowaliśmy. Niestety nie jestem szczęśliwa. Mecze zaczęły mnie przytłaczac, ciagłe wyjazdy, samotne weekendy, nawet na imieniny do JEGO cioci musiałam iśc sama. Oczywiście jego rodzina nic o jego pasji nie wie, wiec do tego musiałam kłamac Do tego on jeździ na tzw. ustwki, nocne wyjścia, nerwy czy w ogóle wróci. Mam tego dośc. A on powiedział, ze to jescze jakieś 2 lata potrwa. Bo on musi się wyszalec. Twierdzi, ze ja mu wszytskiego zabraniam, ograniczam, a to guzik prawda, chodzi gdzie chce, na mecze jeździ, silownia, treningi, wiecznie go nie ma ,a jemu mało. Ostatnio mi powiedział, ze gdyby mial teraz wybierac między mną a meczami to wybrał by mecze. Bo widocznie nie jestem tą jedyna, skoro nie daję rady. Ciagle się kłocimy, teraz juz wogóle jest koszmarnie. W ogóle sie nie szanujemy. Obelgi, wyzwiska i to te najgorsze są na porządku dziennym, juz nawet nie pamiętam, kiedy pierwszy raz mnie wyzwał od szmat czy innych "pań". Mnie to boli, ogromnie, przez co nie jestem mu dłużna Kłócimy się o wszystko (potrafił nawet zrobic mi awanturę, zeschab mi się przypalił i że kupiłam nie ten dżem). Dodatkowym powodem jest seks. Od roku muszę się o niego prosic, bo jak to on powiedział, nie ma ochoty i woli się poprzytulac. Wszystko mogę zrozumiec, miał problemy ze szkołą, ok. czekałam. Miał problemy ze znalezieniem pracy, czekałam. Ale cały rok się prosic. W końcu przestałam Dla mnie to było upokarzające. A jeszce rok wcześniej potrafiliśmy kochac się codziennie Dlatego tak mnie to zabolało. Przecież ja też mam swoje potrzeby, a on nigdy o nie nie dbał
Niestety ostatnio go zdradziłam Z kolegą z pracy, czysty seks, ale... No właśnie, mój TŻ nigdy tak mnie nie pragnął, jak ten kolega, nigdy tak się wobec mnie nie zachowywał, to mnie zabolało, ze mój mężczyzna nie dostrzegł we mnie kobiety Zrobiłam po prostu coś, czego od dawna nie dostałam od swojego TŻ Nie potępiajcie za zdradę, to moje sumienie, i nie o to tu chodzi.
Nistety w naszym zwiazku mój TŻ posunał sie za daleko, uzył wobec mnie sily. Mój ojciec bił mamę, dlatego obiecałam sobie, że wobec mnie nigdy nikt tak sie nie zachowa, a tu proszę, TEN wymarzony Pokłócilismy sie dośc mocno, rzucił we mnie butem. uderzył pięścią w rękę, dusił, mówiąc, ze mnie zabije kiedyś. Bałam sie. Jak mu na drugi dzień powiedziałam, ze nie wybaczę mu tego, ż podniósł na mnie rękę, to stwierdził, ze przecież mnie nie uderzył
Tkwie w tym związku i nie wiem co robic, jestem rozbita. Wszystko mnie przytłacza. Jedyne co mnie trzyma to to mieszkanie, bo mi go szkoda, tyle pracy w nie włożyła. i ciężko byłoby mi wrócic do domu
Rozpisałam się, nie wiem czego oczekuję, chciałam to z siebie wyrzucic.
Dziekuję, jeśli ktoś dotrwał do końca, chociaż i tak wszytskiego nie napisałam. Boli mnie ta cała sytuacja, to, ze pozwoliłam sie tak potraktowac, to, ze zdradziłam, bo TZ o mnie zapomniał.
Pogubiliśmy się, juz nawet nie mamy o czym rozmawiac, odkad tu zamieszkaliśmy nigdzie razem nie wychodzimy, jego tylko ciągle nie ma Mam dosc samotnych weekendów i stresu, czy wróci z meczu, itp.
Dla mnie dwa lata to sporo, dla niego za mało, zeby coś planowac. Przez cały rok powtarzał mi jaki to jest ze mne nieszczeęśliwy, ze zmarnowałam mu tyle czasu, ze przeze mnie jest taki nerowy i, ze mnie nie kocha. jak juz bylismy blisko rozstania (niedawno) to nagle zaczęło mu zależec, zaczął nagle kocha i mówic, ze naprawdę myślał, ze to ja jestem ta jedyna.
Zgłupiałam Jest mi bardzo cięzko
Przepraszam, ze tak sie rozpisałam, ale potrzebowałam tego
__________________
Siła jest Kobietą!

Edytowane przez natalia88
Czas edycji: 2009-08-15 o 16:43
natalia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:34   #2
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez natalia88 Pokaż wiadomość
Nie wiem od czego zacząć.....
Regularnie czytuję wizaż, a jakiś czas temu udzielałam się na innym wątku, także moje konto nie jest fikcyjne, nie zamierzam się ukrywać.
O co chodzi, oczywiście o faceta, o mnie też.
Mam problem ze sobą, z Nim też. Jestem osoba słaba psychicznie, o niskiej samoocenie, którą bardzo łatwo zranić, zdeptać, zniszczyć
Jestem w 2 letnim związku, razem mieszkamy od roku. Wcześniej byłam przez prawie 4 lata z jednym chłopakiem, byłam bardzo zakochana, on też, ale ja to zakończyłam, z dnia na dzień, i to był mój najlepszy krok do przodu, jaki wówczas zrobiłam. Wszystko zaczyna się tak samo, w ostatnim naszym roku wszytsko się zaczęło psuc, kłótnie o byle co, znudzenie, niestety z mojej strony, zaczęłam zauważac, ze przez ten związek zamknęłam się, nie spotykałam z nikim tylko Tż i koniec. I to był wileki błąd, niestety nie bylam święta i zdradziłam. Byłamza młoda na takie stałe zwiazki. po zerwaniu odżyłam, byłam bardzo szczęśliwa, sama, miałam czas na wszystko, koleżanki, fitness, jakieś wyjścia.
Przez cały ten okres podobał mi się chlopak z mojego bloku, ale był dla mnie nieosiągalny. Po tych 4 latach zwiazku kilka miesięcy byłam sama, spotykałam sie z kilkoma chlopakami, ale to nic wielkiego. po czym pewnego dnia, Ten chłopak z mojego bloku odezwal się do mnie i tak się jakos zaczęło. Uwierzyłam, ze marzenia się spełniają, bo ON był moim niespełnionym marzeniem. Niestety rzeczywistośc nie jest taka kolorowa
Dodam, że na samym początku powiedział mi, że jest kibicem jednej z drużyn, ale nie takim biernym, wszytskie mecze, wyjazdy itp.
Pytał czy dam radę to wytzrymac, myslałam, że tak.... i udawało mi się to przez te dwa lata.
Wspólne mieszkanie wszystko odkrywa, wady, zalety, itp. Cieszyliśmy się na to mieskzanie, wynajęliśmy, urządzalismy. A, jeszcze miesiac przed wyprowadzka chciał mnie zostawic, ale odwołał to, jak jakiś żart. Wiedziałam w co się pakuje, chociaż może nie do końca.
Różnie nam sie układało, często sie kłóciliśmy, bo obydwoje mamy trudne charaktery, jesteśmy uparci i nierwowi.
Spróbowaliśmy. Niestety nie jestem szczęśliwa. Mecze zaczęły mnie przytłaczac, ciagłe wyjazdy, samotne weekendy, nawet na imieniny do JEGO cioci musiałam iśc sama. Oczywiście jego rodzina nic o jego pasji nie wie, wiec do tego musiałam kłamac Do tego on jeździ na tzw. ustwki, nocne wyjścia, nerwy czy w ogóle wróci. Mam tego dośc. A on powiedział, ze to jescze jakieś 2 lata potrwa. Bo on musi się wyszalec. Twierdzi, ze ja mu wszytskiego zabraniam, ograniczam, a to guzik prawda, chodzi gdzie chce, na mecze jeździ, silownia, treningi, wiecznie go nie ma ,a jemu mało. Ostatnio mi powiedział, ze gdyby mial teraz wybierac między mną a meczami to wybrał by mecze. Bo widocznie nie jestem tą jedyna, skoro nie daję rady. Ciagle się kłocimy, teraz juz wogóle jest koszmarnie. W ogóle sie nie szanujemy. Obelgi, wyzwiska i to te najgorsze są na porządku dziennym, juz nawet nie pamiętam, kiedy pierwszy raz mnie wyzwał od szmat czy innych "pań". Mnie to boli, ogromnie, przez co nie jestem mu dłużna Kłócimy się o wszystko (potrafił nawet zrobic mi awanturę, zeschab mi się przypalił i że kupiłam nie ten dżem). Dodatkowym powodem jest seks. Od roku muszę się o niego prosic, bo jak to on powiedział, nie ma ochoty i woli się poprzytulac. Wszystko mogę zrozumiec, miał problemy ze szkołą, ok. czekałam. Miał problemy ze znalezieniem pracy, czekałam. Ale cały rok się prosic. W końcu przestałam Dla mnie to było upokarzające. A jeszce rok wcześniej potrafiliśmy kochac się codziennie Dlatego tak mnie to zabolało. Przecież ja też mam swoje potrzeby, a on nigdy o nie nie dbał
Niestety ostatnio go zdradziłam Z kolegą z pracy, czysty seks, ale... No właśnie, mój TŻ nigdy tak mnie nie pragnął, jak ten kolega, nigdy tak się wobec mnie nie zachowywał, to mnie zabolało, ze mój mężczyzna nie dostrzegł we mnie kobiety Zrobiłam po prostu coś, czego od dawna nie dostałam od swojego TŻ Nie potępiajcie za zdradę, to moje sumienie, i nie o to tu chodzi.
Nistety w naszym zwiazku mój TŻ posunał sie za daleko, uzył wobec mnie sily. Mój ojciec bił mamę, dlatego obiecałam sobie, że wobec mnie nigdy nikt tak sie nie zachowa, a tu proszę, TEN wymarzony Pokłócilismy sie dośc mocno, rzucił we mnie butem. uderzył pięścią w rękę, dusił, mówiąc, ze mnie zabije kiedyś. Bałam sie. Jak mu na drugi dzień powiedziałam, ze nie wybaczę mu tego, ż podniósł na mnie rękę, to stwierdził, ze przecież mnie nie uderzył
Tkwie w tym związku i nie wiem co robic, jestem rozbita. Wszystko mnie przytłacza. Jedyne co mnie trzyma to to mieszkanie, bo mi go szkoda, tyle pracy w nie włożyła. i ciężko byłoby mi wrócic do domu
Rozpisałam się, nie wiem czego oczekuję, chciałam to z siebie wyrzucic.
Dziekuję, jeśli ktoś dotrwał do końca, chociaż i tak wszytskiego nie napisałam. Boli mnie ta cała sytuacja, to, ze pozwoliłam sie tak potraktowac, to, ze zdradziłam, bo TZ o mnie zapomniał.
Pogubiliśmy się, juz nawet nie mamy o czym rozmawiac, odkad tu zamieszkaliśmy nigdzie razem nie wychodzimy, jego tylko ciągle nie ma Mam dosc samotnych weekendów i stresu, czy wróci z meczu, itp.
Dla mnie dwa lata to sporo, dla niego za mało, zeby coś planowac. Przez cały rok powtarzał mi jaki to jest ze mne nieszczeęśliwy, ze zmarnowałam mu tyle czasu, ze przeze mnie jest taki nerowy i, ze mnie nie kocha. jak juz bylismy blisko rozstania (niedawno) to nagle zaczęło mu zależec, zaczął nagle kocha i mówic, ze naprawdę myślał, ze to ja jestem ta jedyna.
Zgłupiałam Jest mi bardzo cięzko
Przepraszam, ze tak sie rozpisałam, ale potrzebowałam tego
Pewnej nocy gdy go nie bedzie po prostiu go spakuj(wszystkie jego rzeczy) i zawieź np do jego rodziców..wymień zamki i zapomnij. A jesli chodzi o pieniadze, ktore byc moze włozył tez w to mieszkanie to pwoiedz mu, ze mu wszystko zwrocisz i tak też zrob.
Odejdź od niego poki jeszcze jestes w stanie... bo ktorejs nocy moze cie po prostu zakatowac.
I nie zrywaj z nim osobiscie, bo na 90% jestem pewna, ze dostaniesz w twarz, uslyszysz na odchodne, ze jestes taka i owaka- nie ryzykuj. Zrób to w taki sposob, na jaki sobie zapracował.
Z dnia na dzień bez wczesniejszych uprzedzen po prostu gdy bedzie na jakiejs ustawce zrob wszystko to, co trzeba czyli wykresl go raz na zawsze ze swojego zycia.
Poza tym-tak patrze na twoj avatar. To Ty?
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.

Edytowane przez sweetish
Czas edycji: 2009-08-15 o 15:36
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:41   #3
natalia88
Rozeznanie
 
Avatar natalia88
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 682
GG do natalia88
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Pewnej nocy gdy go nie bedzie po prostiu go spakuj(wszystkie jego rzeczy) i zawieź np do jego rodziców..wymień zamki i zapomnij. A jesli chodzi o pieniadze, ktore byc moze włozył tez w to mieszkanie to pwoiedz mu, ze mu wszystko zwrocisz i tak też zrob.
Odejdź od niego poki jeszcze jestes w stanie... bo ktorejs nocy moze cie po prostu zakatowac.
I nie zrywaj z nim osobiscie, bo na 90% jestem pewna, ze dostaniesz w twarz, uslyszysz na odchodne, ze jestes taka i owaka- nie ryzykuj. Zrób to w taki sposob, na jaki sobie zapracował.
Z dnia na dzień bez wczesniejszych uprzedzen po prostu gdy bedzie na jakiejs ustawce zrob wszystko to, co trzeba czyli wykresl go raz na zawsze ze swojego zycia.
Poza tym-tak patrze na twoj avatar. To Ty?
Ciężko jest podjąc taką decyzję, nie wiem czego się boje, samotnosci chyba nie, bo juz raz to przezyłam, szkoda mi tego wszystkiego, ale z drugiej strony... Bardzo jest mi ciężko z tym wszystkim
Tak to ja, a czemu pytasz?
__________________
Siła jest Kobietą!
natalia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:43   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Pogubłam sie....

Zastanów sie czy chcesz marnować pierwsze lata dorołosci na taki chory związek z dzieciakiem ?

jesli to ty w avatarze to jestes bardzo piekna dziewczyną
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:45   #5
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pogubłam sie....

Spytałam czy to Ty, bo na avatarze widzę śliczną, szczęśliwą kobietę pełną seksapilu i w ogole... szkoda, ze marnujesz swoje najpiekniejsze lata u boku kogoś takiego.
Cieżko Ci? eh... tez mi bylo ciezko, gdy zostawiałam po 5 latach faceta troszke podobnego do Twojego... ale żyje..udalo mi sie stanąc na nogi. I Tobie tez sie uda...
Nie dosc, ze Cie nie szanuje, to jeszcze sprawił,. ze w ogole nie wierzysz w siebie i w to, ze sobie poradzisz.
Co do zdrady- wcale ci sie nie dziwie, ze to zrobilas. Otwórz oczy dziewczyno- zasługujesz na prawdziwa milosc i prawdziwego faceta, a nie jakies ochłapy, bo on prawdziwym mężczyzna na pewno nie jest.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:48   #6
natalia88
Rozeznanie
 
Avatar natalia88
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 682
GG do natalia88
Dot.: Pogubłam sie....

Moja samoocena bardzo spadła Przytyłam 5 kilo, a od TŻ tylko słyszę,że jestem za gruba i mogłabym schudnac, bo wtedy naprawdę fajnie bym wyglądała A mi nie jest źle ze sobą, mężczyźni się za mna oglądają, co za różnica czy ważę 55 czy 60kg
Wiem co powinnam zrobic, z reszta juz dawno to powinno nastąpic, ale ciężko mi.
__________________
Siła jest Kobietą!
natalia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:48   #7
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Pogubłam sie....

popieram sweetish . ..
dla bezpieczeństwa po prostu sama to wszystko zrób i nie cackaj się w gadanie.
Połóż się i przemyśl to wszystko, bo znając życie będziesz wymyślać powody by zostac (łączy Was mieszkanie), zmienianie teraz wszystkiego jest niewygodne, przerażające, dziwne. Rozumiem to.

Ale.. co on Ci daje? Nic. Ty mu dajesz siebie, swoje poświęcenie (bo będąc ciagle w takim związku poświęcasz się!)
Skoro nie jesteś szczęśliwa.... zrób coś z tą sytuacją.

trzymam za Ciebie kciuki.
a szczególnie za dzień, kiedy wystawisz tą walizkę, i facet który podniósł na Ciebie dłoń zobaczy jaka jesteś silna.
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-15, 15:50   #8
Malinka Wola
Rozeznanie
 
Avatar Malinka Wola
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez natalia88 Pokaż wiadomość
Ciężko jest podjąc taką decyzję, nie wiem czego się boje, samotnosci chyba nie, bo juz raz to przezyłam, szkoda mi tego wszystkiego, ale z drugiej strony... Bardzo jest mi ciężko z tym wszystkim
Ty się dziewczyno nawet nie zastanawiaj! Od dawna w Waszym związku nie ma szacunku i to z obu stron, miłości też nie ma, bo jak to w ogóle miłością można nazwać? Ty zdradzasz, on Cię bije, wyzywacie się oboje od najgorszych, poza tym ten koleś nie dojrzał jeszcze do poważnego związku i do wielu spraw - jeździ na ustawki, jakiś kretyn, a nie poważny facet. Nie ma sensu trwać w czymś, czego już nie ma, nie ma sensu się męczyć w tak toksycznym związku. Skończ to, jak najszybciej, bo tylko niszczysz sobie życie. Facet, który podniósłby na mnie rękę, więcej by mnie nie zobaczył, dziwię Ci się, na co Ty czekasz? Aż w końcu spełni swoją obietnicę i Cię zabije? Nie bądź głupia.
Malinka Wola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:50   #9
Eper
Raczkowanie
 
Avatar Eper
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 174
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez natalia88 Pokaż wiadomość
Nie wiem od czego zacząć.....
Regularnie czytuję wizaż, a jakiś czas temu udzielałam się na innym wątku, także moje konto nie jest fikcyjne, nie zamierzam się ukrywać.
O co chodzi, oczywiście o faceta, o mnie też.
Mam problem ze sobą, z Nim też. Jestem osoba słaba psychicznie, o niskiej samoocenie, którą bardzo łatwo zranić, zdeptać, zniszczyć
Jestem w 2 letnim związku, razem mieszkamy od roku. Wcześniej byłam przez prawie 4 lata z jednym chłopakiem, byłam bardzo zakochana, on też, ale ja to zakończyłam, z dnia na dzień, i to był mój najlepszy krok do przodu, jaki wówczas zrobiłam. Wszystko zaczyna się tak samo, w ostatnim naszym roku wszytsko się zaczęło psuc, kłótnie o byle co, znudzenie, niestety z mojej strony, zaczęłam zauważac, ze przez ten związek zamknęłam się, nie spotykałam z nikim tylko Tż i koniec. I to był wileki błąd, niestety nie bylam święta i zdradziłam. Byłamza młoda na takie stałe zwiazki. po zerwaniu odżyłam, byłam bardzo szczęśliwa, sama, miałam czas na wszystko, koleżanki, fitness, jakieś wyjścia.
Przez cały ten okres podobał mi się chlopak z mojego bloku, ale był dla mnie nieosiągalny. Po tych 4 latach zwiazku kilka miesięcy byłam sama, spotykałam sie z kilkoma chlopakami, ale to nic wielkiego. po czym pewnego dnia, Ten chłopak z mojego bloku odezwal się do mnie i tak się jakos zaczęło. Uwierzyłam, ze marzenia się spełniają, bo ON był moim niespełnionym marzeniem. Niestety rzeczywistośc nie jest taka kolorowa
Dodam, że na samym początku powiedział mi, że jest kibicem jednej z drużyn, ale nie takim biernym, wszytskie mecze, wyjazdy itp.
Pytał czy dam radę to wytzrymac, myslałam, że tak.... i udawało mi się to przez te dwa lata.
Wspólne mieszkanie wszystko odkrywa, wady, zalety, itp. Cieszyliśmy się na to mieskzanie, wynajęliśmy, urządzalismy. A, jeszcze miesiac przed wyprowadzka chciał mnie zostawic, ale odwołał to, jak jakiś żart. Wiedziałam w co się pakuje, chociaż może nie do końca.
Różnie nam sie układało, często sie kłóciliśmy, bo obydwoje mamy trudne charaktery, jesteśmy uparci i nierwowi.
Spróbowaliśmy. Niestety nie jestem szczęśliwa. Mecze zaczęły mnie przytłaczac, ciagłe wyjazdy, samotne weekendy, nawet na imieniny do JEGO cioci musiałam iśc sama. Oczywiście jego rodzina nic o jego pasji nie wie, wiec do tego musiałam kłamac Do tego on jeździ na tzw. ustwki, nocne wyjścia, nerwy czy w ogóle wróci. Mam tego dośc. A on powiedział, ze to jescze jakieś 2 lata potrwa. Bo on musi się wyszalec. Twierdzi, ze ja mu wszytskiego zabraniam, ograniczam, a to guzik prawda, chodzi gdzie chce, na mecze jeździ, silownia, treningi, wiecznie go nie ma ,a jemu mało. Ostatnio mi powiedział, ze gdyby mial teraz wybierac między mną a meczami to wybrał by mecze. Bo widocznie nie jestem tą jedyna, skoro nie daję rady. Ciagle się kłocimy, teraz juz wogóle jest koszmarnie. W ogóle sie nie szanujemy. Obelgi, wyzwiska i to te najgorsze są na porządku dziennym, juz nawet nie pamiętam, kiedy pierwszy raz mnie wyzwał od szmat czy innych "pań". Mnie to boli, ogromnie, przez co nie jestem mu dłużna Kłócimy się o wszystko (potrafił nawet zrobic mi awanturę, zeschab mi się przypalił i że kupiłam nie ten dżem). Dodatkowym powodem jest seks. Od roku muszę się o niego prosic, bo jak to on powiedział, nie ma ochoty i woli się poprzytulac. Wszystko mogę zrozumiec, miał problemy ze szkołą, ok. czekałam. Miał problemy ze znalezieniem pracy, czekałam. Ale cały rok się prosic. W końcu przestałam Dla mnie to było upokarzające. A jeszce rok wcześniej potrafiliśmy kochac się codziennie Dlatego tak mnie to zabolało. Przecież ja też mam swoje potrzeby, a on nigdy o nie nie dbał
Niestety ostatnio go zdradziłam Z kolegą z pracy, czysty seks, ale... No właśnie, mój TŻ nigdy tak mnie nie pragnął, jak ten kolega, nigdy tak się wobec mnie nie zachowywał, to mnie zabolało, ze mój mężczyzna nie dostrzegł we mnie kobiety Zrobiłam po prostu coś, czego od dawna nie dostałam od swojego TŻ Nie potępiajcie za zdradę, to moje sumienie, i nie o to tu chodzi.
Nistety w naszym zwiazku mój TŻ posunał sie za daleko, uzył wobec mnie sily. Mój ojciec bił mamę, dlatego obiecałam sobie, że wobec mnie nigdy nikt tak sie nie zachowa, a tu proszę, TEN wymarzony Pokłócilismy sie dośc mocno, rzucił we mnie butem. uderzył pięścią w rękę, dusił, mówiąc, ze mnie zabije kiedyś. Bałam sie. Jak mu na drugi dzień powiedziałam, ze nie wybaczę mu tego, ż podniósł na mnie rękę, to stwierdził, ze przecież mnie nie uderzył
Tkwie w tym związku i nie wiem co robic, jestem rozbita. Wszystko mnie przytłacza. Jedyne co mnie trzyma to to mieszkanie, bo mi go szkoda, tyle pracy w nie włożyła. i ciężko byłoby mi wrócic do domu
Rozpisałam się, nie wiem czego oczekuję, chciałam to z siebie wyrzucic.
Dziekuję, jeśli ktoś dotrwał do końca, chociaż i tak wszytskiego nie napisałam. Boli mnie ta cała sytuacja, to, ze pozwoliłam sie tak potraktowac, to, ze zdradziłam, bo TZ o mnie zapomniał.
Pogubiliśmy się, juz nawet nie mamy o czym rozmawiac, odkad tu zamieszkaliśmy nigdzie razem nie wychodzimy, jego tylko ciągle nie ma Mam dosc samotnych weekendów i stresu, czy wróci z meczu, itp.
Dla mnie dwa lata to sporo, dla niego za mało, zeby coś planowac. Przez cały rok powtarzał mi jaki to jest ze mne nieszczeęśliwy, ze zmarnowałam mu tyle czasu, ze przeze mnie jest taki nerowy i, ze mnie nie kocha. jak juz bylismy blisko rozstania (niedawno) to nagle zaczęło mu zależec, zaczął nagle kocha i mówic, ze naprawdę myślał, ze to ja jestem ta jedyna.
Zgłupiałam Jest mi bardzo cięzko
Przepraszam, ze tak sie rozpisałam, ale potrzebowałam tego
Każdy z tych powodów z osobna jest wystarczający, żeby się rozstać, a wszystkie razem... Nie rozumiem, jak można tak żyć?
Co do ostatniego pogrubienia - cały rok powtarzał w kółko... to po co w ogóle z Tobą był?

Jak mu na drugi dzień powiedziałam, ze nie wybaczę mu tego, ż podniósł na mnie rękę, to stwierdził, ze przecież mnie nie uderzył

__________________
Czy takim mnie chcesz, jakim ja jestem sam, czy chcesz mnie takim jakim Ty byś chciał?
Eper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:52   #10
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pogubłam sie....

Dokładnie.Zgadzam sie z BJean
Ja też trzymam kciuki za Ciebie i za ten dzien, kiedy pokażesz mu, kto tak naprawde nosi spodnie w tym zwiazku. Jesteś silna-ja to widze, niech jeszcze On to zobaczy. Zostanie na lodzie i wtedy byc moze zrozumie, ze jest nikim bez ciebie, bo to Ty caly czas nakręcałas te machinę pt. zwiazek.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 15:56   #11
kasia *
Przyczajenie
 
Avatar kasia *
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 11
Dot.: Pogubłam sie....

Ten związek już nie ma przyszłości, więc go zakończ. Tym bardziej że doszło juz do "rękoczynów". Uwież, że w tej chwili jest najlepszy moment, by to zakończyć, zacząć od nowa. W moim życiu było podobnie popełniłam tylko wielki błąd ,że zmarnowałam więcej lat....
kasia * jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-15, 15:58   #12
sungold
Rozeznanie
 
Avatar sungold
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 833
Dot.: Pogubłam sie....

jak tu dziewczyny pisaly, powodow jest wiele.
dziwne jest to, ze nie obawiasz sie tego, ze on moze Cie znowu uderzyc, tylko tego, ze bedziesz sama..
tu naprawde nie ma czego zalowac.
sungold jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:01   #13
marta6448
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 231
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez Malinka Wola Pokaż wiadomość
Ty się dziewczyno nawet nie zastanawiaj! Od dawna w Waszym związku nie ma szacunku i to z obu stron, miłości też nie ma, bo jak to w ogóle miłością można nazwać? Ty zdradzasz, on Cię bije, wyzywacie się oboje od najgorszych, poza tym ten koleś nie dojrzał jeszcze do poważnego związku i do wielu spraw - jeździ na ustawki, jakiś kretyn, a nie poważny facet. Nie ma sensu trwać w czymś, czego już nie ma, nie ma sensu się męczyć w tak toksycznym związku. Skończ to, jak najszybciej, bo tylko niszczysz sobie życie. Facet, który podniósłby na mnie rękę, więcej by mnie nie zobaczył, dziwię Ci się, na co Ty czekasz? Aż w końcu spełni swoją obietnicę i Cię zabije? Nie bądź głupia.

Zgadzam się z malinka wola! Odejdz od niego z dni na dzien tak jak radziły dziewczyny powyżej! Nie zastanawiaj sie. Nie marnuj zycia dla kogos takiego. Ja tez zostawiłam faceta z ktorym byłam 2 lata i bylam nieszczesliwa, nie mialam nikogo ani kolezanek ani kolegow. Tez próbowal mnie uderzyc ale nie dałam sobie i z dnia na dzien z nim zerwalam. Naszczescie sie to zmienilo jestem najszczesliwsza dziewczyna na swiecie


Nie marnuj siebie bo jestes naprawde sliczna Pozdrawiam
marta6448 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:02   #14
Marzeniatko
Zakorzenienie
 
Avatar Marzeniatko
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
Dot.: Pogubłam sie....

Ten związek Cię niszczy. Jesteś poniżana, sama się czujesz poniżona, nieatrakcyjna, nic nie warta, jeszcze popadniesz w jakąś deperesję. Popieram pomysł spakowania jego rzeczy bez żadnych słów i po prostu wymienienia zamków. Nie ma co rozmawiać z nim na temat tego, że się rozstajecie, bo on Cię nie szanuje i jeszcze znowu Cię uderzy, albo nie daj Boże emocje poniosą go jeszcze bardziej i stanie się jeszcze jakaś tragedia. Zostaw go, nawet się nie zastanawiaj.
Popieram dziewczyny, jesteś piękną kobietą, widać, że jesteś uśmiechnieta, pełna życia - nie daj tego w sobie stłamsić. On na Ciebie nie zasługuje, bo jesteś bardzo wartościową kobietą i nie marnuj swojego życia przy kimś takim jak on. Trafisz na faceta, który Cię będzie szanował i zobaczy w Tobie kobietę (patrz przykład z kolegą, niby czysty seks, a poczułaś się inaczej, poczułaś się dowartościowana, piękna, kobieca, a Twój obecny partner Cię nie docenia).
Konkretniej to ja bym zaczęła od wymienia zamków, bo jeżeli nie zdążysz go spakować, a on przyjdzie to chociaż nie wejdzie Ci do mieszkania. Tylko jedna sprawa, oboje jesteście tam zemeldowani? Na kogo jest to mieszkanie?
Najlepiej byłoby po prostu zmienić zamki, a jego rzeczy spakować i wysłać kurierem do rodzinnego domu. Nie utrzymać z nim kontaktów, zwrócić część pieniędzy.
Na Twoim miejscu sprzedałabym to mieszkanie, bo przywoływałoby to za dużo wspomnień. Wiem, to brzmi strasznie. Takie zmiany, wszystko od nowa.. Ale lepiej zmienić coś radykalnie niż trwać w martwym punkcie.
Trzymaj się kochana
__________________
fragment mojego makijażowego świata

B L O G


Marzeniatko wystarczy Marzena

Edytowane przez Marzeniatko
Czas edycji: 2009-08-15 o 16:05
Marzeniatko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:05   #15
natalia88
Rozeznanie
 
Avatar natalia88
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 682
GG do natalia88
Dot.: Pogubłam sie....

Nie boję sie tego, że będę sama, juz nie. Ja naprawdę cały czas miałam nadzieję, ze to się ułoży. Że w koncu będę najważniejsza, a przynajmniej ważniejsza od meczy. Że będziemy szczęśliwi. A teraz, juz nic nie wiem, ale trudno mi to zakończyc, pewnie w okńcu nadejdzie taki dzień. Nic juz nie wiem. On cały czas mi powtarza, ze nigdzie nie znajdę takiego jak on, co to będzie mi o 5 rano po chleb wychodził. Ale zawsze dodaje, ze jak kiedyś dostane porządnie w pysk od jakiegoś faceta to za nim zatęsknie. To boli

Wiem, ze macie rację, ale to jest trudne. Jeśli chodzi o mieszkanie, to takiego problemu nie ma, bo wynajmujemy je.
__________________
Siła jest Kobietą!

Edytowane przez natalia88
Czas edycji: 2009-08-15 o 16:06
natalia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:08   #16
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pogubłam sie....

marta6448 napisała, zebys nie marnowała siebie, bo jestes naprawde śliczna... to akurat jest tu najmniej wazne, ze jestes piekna kobieta, bo i brzydka zasługuje na normalne zycie....aczkolwiek ma racje po czesci, bo Ty zapewne myslisz sobie, ze nie ułozysz juz sobie z nikim zycia, ze to za późno, za długo jestescie razem, ze jak to tak nagle, bez słowa...i w ogole... No ale prawda jest taka, ze tak własnie trzeba zrobic. Uwierz mi,wiem co mowie. Takie gnojki jak ten twoj sie po prostu nie zmieniaja... i nie ma innego rozwiazania jak własnie to, ktore ci proponujemy.
No bo zastanow sie natalia88 , co daje ci ten facet???? co daje ci ten zwiazek? dlaczego nie mogłabys zaczac od nowa? co cie blokuje? co trzyma przy tym facecie?
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:10   #17
lovelyy
Przyczajenie
 
Avatar lovelyy
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 11
Dot.: Pogubłam sie....

Szacunek w zwiazku jest bardzo wazny !! Nie pozwol sobie na takie traktowanie ! Odejdz od niego ten zwiazek nie ma sensu , nie ma przyszlosci . Wywnioskowałam, ze jestes bardzo wrazliwa dziewczyna i tak jak napisałas słabą psychicznie .. nie mozesz byc z takim człowiekiem, on nie jest Ciebie wart, mozesz byc z mezczyzna, ktory bedzie Cię szanował, będzie dla Ciebie wsparciem , będzie i w dobrych i w złych chwilach .
Uwolnij się od cierpienia, nieprzespanych nocy, nerwow czy wroci na noc czy nie..
Dsz radę , wierze w Ciebie !!
__________________
Więc spójrz w moje oczy one odbiciem duszy , umiesz z nich czytać, słuchać nie musisz .

lovelyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:10   #18
Malinka Wola
Rozeznanie
 
Avatar Malinka Wola
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Co do zdrady- wcale ci sie nie dziwie, ze to zrobilas.
Co do tej kwestii - ja nie popieram tego, co zrobiła autorka. Rozumiem, że się psuło, że każdy ma swoje potrzeby i że jej tego brakowało, ale wychodzę z założenia, że jeśli mam ochotę na seks z innym mężczyzną, to kończę związek i dopiero idę z innym do łóżka. Zdrady nie usprawiedliwiam absolutnie niczym - ani tym, że miłość się wypaliła i związek się skończył, ani tym, że jestem nieszczęśliwa/pogubiłam się etc. Najpierw trzeba zakończyć związek z obecnym partnerem, potem brać się za seks i innym.

Ale popieram dziewczyny, co do tego, że jesteś śliczna autorko
Nie marnuj się, zakończ to
Malinka Wola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:13   #19
enii
Wtajemniczenie
 
Avatar enii
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Seoul,Kr
Wiadomości: 2 051
Dot.: Pogubłam sie....

Zostaw go, nie jest Ciebie wart !!!!!!!!
Pomysl sobie co bedzie za rok, dwa, piec itd jak bedziecie miec dziecko/ci , jak Was bedzie szanowal( nie bedzie ), jak bedzie wygladac wasze zycie..On sie nie zmieni
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=v7WON...eature=related


22.08.2012 Seoul, Kr (one way ticket)
enii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-15, 16:15   #20
Eper
Raczkowanie
 
Avatar Eper
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 174
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez natalia88 Pokaż wiadomość
Nie boję sie tego, że będę sama, juz nie. Ja naprawdę cały czas miałam nadzieję, ze to się ułoży. Że w koncu będę najważniejsza, a przynajmniej ważniejsza od meczy. Że będziemy szczęśliwi. A teraz, juz nic nie wiem, ale trudno mi to zakończyc, pewnie w okńcu nadejdzie taki dzień. Nic juz nie wiem. On cały czas mi powtarza, ze nigdzie nie znajdę takiego jak on, co to będzie mi o 5 rano po chleb wychodził. Ale zawsze dodaje, ze jak kiedyś dostane porządnie w pysk od jakiegoś faceta to za nim zatęsknie. To boli

Wiem, ze macie rację, ale to jest trudne. Jeśli chodzi o mieszkanie, to takiego problemu nie ma, bo wynajmujemy je.
Och... jaki on słodki jest.
Rany, co za palant, aż się krew we mnie gotuje
Nie lubię myśleć stereotypowo, ale koleś ma mentalność typowego kibola To ostatnie zdanie... brak mi słów.
Jak dziewczyny pisały - jesteś śliczną dziewczyną, sądząc po postach również inteligentną. On na Ciebie nie zasługuje i nie słuchaj go - jest wielu fajnych facetów i znajdziesz takiego, który Cię doceni. Powodzenia
__________________
Czy takim mnie chcesz, jakim ja jestem sam, czy chcesz mnie takim jakim Ty byś chciał?
Eper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:15   #21
czarna_kawa80
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_kawa80
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 9 993
GG do czarna_kawa80
Dot.: Pogubłam sie....

ameryki nie odkryje jeśli napiszę że uderzył raz to zrobi to ponownie, poza tym naprawdę bardziej boli znęcanie psychiczne a jak widać Twój facet jest w tym mistrzem
__________________
Panna Żelazny Zad
wizażuję sobie https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=343695 ZAPRASZAM


https://wizaz.pl/Mikroreklama






jestem zbyt za✂✂✂ista żeby ociekac za✂✂✂istością, to za✂✂✂istość ocieka mną


czarna_kawa80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:15   #22
Malinka Wola
Rozeznanie
 
Avatar Malinka Wola
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez natalia88 Pokaż wiadomość
Nie boję sie tego, że będę sama, juz nie. Ja naprawdę cały czas miałam nadzieję, ze to się ułoży. Że w koncu będę najważniejsza, a przynajmniej ważniejsza od meczy. Że będziemy szczęśliwi. A teraz, juz nic nie wiem, ale trudno mi to zakończyc, pewnie w okńcu nadejdzie taki dzień. Nic juz nie wiem. On cały czas mi powtarza, ze nigdzie nie znajdę takiego jak on, co to będzie mi o 5 rano po chleb wychodził. Ale zawsze dodaje, ze jak kiedyś dostane porządnie w pysk od jakiegoś faceta to za nim zatęsknie. To boli

Wiem, ze macie rację, ale to jest trudne. Jeśli chodzi o mieszkanie, to takiego problemu nie ma, bo wynajmujemy je.
Oby ten dzień nadszedł, jak najszybciej... Oczywiście, że już nie znajdziesz takiego, jak on, bo z tego "związku" wyjdziesz bogatsza o nowe doświadczenia, wyciągniesz wnioski i nie pozwolisz się tak nikomu traktować, prawda? Znajdziesz za to faceta, który będzie miał do Ciebie szacunek, będzie poświęcał Ci o wiele więcej czasu, takiego, z którym będziesz szczęśliwa i najważniejsze - takiego, który nigdy nie podniesie na Ciebie ręki i nie wyzwie od szmat.
Malinka Wola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:16   #23
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pogubłam sie....

Malinka Wola żeby było jasne ja też tego nie popieram, aczkolwiek, tak jak napisałam, rozumiem dlaczego stalo sie tak a nie inaczej... To smutne, ze tak piękna, uśmiechnieta dziewczyna jak natalia88 szuka potwierdzenia swej atrakcyjnosci w ramionach innego, choc z kimś już jest... Smutne nie dlatego, ze zdradzila...(choc jak wspomnialam nie popieram tego) , lecz dlatego, ze facet, ktory jest z tak wrażliwa kobieta nie docenia jej zalet, bo stac go tylko na ubliżanie i leczenie swoich wlasych kompleksów jej kosztem.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:17   #24
sungold
Rozeznanie
 
Avatar sungold
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 833
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez natalia88 Pokaż wiadomość
Nie boję sie tego, że będę sama, juz nie. Ja naprawdę cały czas miałam nadzieję, ze to się ułoży. Że w koncu będę najważniejsza, a przynajmniej ważniejsza od meczy. Że będziemy szczęśliwi. A teraz, juz nic nie wiem, ale trudno mi to zakończyc, pewnie w okńcu nadejdzie taki dzień. Nic juz nie wiem. On cały czas mi powtarza, ze nigdzie nie znajdę takiego jak on, co to będzie mi o 5 rano po chleb wychodził. Ale zawsze dodaje, ze jak kiedyś dostane porządnie w pysk od jakiegoś faceta to za nim zatęsknie. To boli

Wiem, ze macie rację, ale to jest trudne. Jeśli chodzi o mieszkanie, to takiego problemu nie ma, bo wynajmujemy je.
przepraszam, ale on to przykladem nie swieci..
moze nie znajdziesz takiego co Ci wstanie o 5 rano, ale takiego ktory bedzie Cie szanowal i nigdy tak sie nie zachowa jak on.
nie patrz na jego nedzne "argumenty", on probuje Ci namieszac w glowie.
sungold jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:18   #25
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Pogubłam sie....

Jakbym miała być w takim związku to wole pozostać sama do końca życia i sobie kota kupić. Współczuje.
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:22   #26
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pogubłam sie....

sungold dokłanie tak jak piszesz- jemu brakuje argumentów, wiec zaczyna jej ubliżac. Próbuje przekonac, ze tylko przy nim jest KIMŚ, bez niego zostanie nikim, bez szans i perspektyw... a prawda jest taka, ze to wszystko dotyczy jego osoby. To on droga autorko jest nikim, a ty mozesz jeszcze o własnych siłach z tego bagna wyjsc... I nie ogladaj sie za siebie... Bo twoj TZ w tym momencie prosi cie, bys w tym bagnie jeszcze sie troszke z nim popaćkała. NIe stać cie na nic wiecej? Mozesz zyc szczesliwie i na pewno znajdzie sie ktos, kto pokocha cie tak, jak na to zaslugujesz... Troszke odwagi... a zobaczysz, ze wszystko sie pouklada tak jak tego pragniesz. Bo to, ze twoj TZ sie nie zmieni, to niemal pewne(daje 99%).
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:25   #27
natalia88
Rozeznanie
 
Avatar natalia88
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 682
GG do natalia88
Dot.: Pogubłam sie....

Też sobie tłumaczę, ze skoro raz to zrobil, to zrobi i drugi raz. Co on mi daje? Juz chyba nic, poza chwilami, kiedy jest naprawdę miło, ale to są chwile, które przekreślaja wspomnienia tego, jak mnie traktuje
Zdrady również nie popieram, wierzyłam, że jego nie mogłabym zdradzic, bo to TEN właściwy. Ale bardziej od zdrady boli mnie to, ze inny mężczyzna patrzy na mnie tak, jak powinien to robic TŻ Bo ja naprawdę bardzo dawn się nie oczulam taką porządaną, jak w tamtej chwili
__________________
Siła jest Kobietą!
natalia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:34   #28
Malinka Wola
Rozeznanie
 
Avatar Malinka Wola
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
Dot.: Pogubłam sie....

Jestem w stanie Cię zrozumieć i bardzo mi przykro, że znalazłaś się w takiej sytuacji
Autorko - nie bój się zakończyć tego toksycznego związku, to jest jedyna dobra decyzja, jaką możesz podjąć. Inna decyzja w tej sytuacji będzie dla Ciebie po prostu destrukcyjna. Weź głęboki oddech i uwierz w to, że jesteś silna, bo jesteś. To jest chory związek, chora sytuacja, nie daj sobą manipulować, nie daj się zniszczyć. Zrób zdecydowany krok do przodu i zacznij żyć, jak człowiek.
Malinka Wola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:35   #29
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Pogubłam sie....

Cytat:
Napisane przez natalia88 Pokaż wiadomość
Mecze zaczęły mnie przytłaczac, ciagłe wyjazdy, samotne weekendy, nawet na imieniny do JEGO cioci musiałam iśc sama. Oczywiście jego rodzina nic o jego pasji nie wie, wiec do tego musiałam kłamac Do tego on jeździ na tzw. ustwki, nocne wyjścia, nerwy czy w ogóle wróci.
niech mnie ktoś oświeci, on jeździ się tłuc z kibicami innej drużyny?
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:36   #30
anoska
Zakorzenienie
 
Avatar anoska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 437
Dot.: Pogubłam sie....

wiej od niego, wiej. zasługujesz na prawdziwe szczęście i na prawdziwego faceta, dla którego to Ty będziesz oczkiem w głowie, a nie jego głupie mecze. razem ze wszystkimi Wizażanki trzymam kciuki! łepek do góry, jesteś piękną młodą i inteligentną kobietą ;*

piszesz, że wynajmujecie mieszkanie...to nie możesz tak zwyczajnie się spakować i wyprowadzić? poszukaj sobie jakiejś kawalerki i zacznij wszystko od nowa.
dziewczyny radzą, żeby spakować jego rzeczy i zmienić zamki. cholera wie, może wpadnie ze swoimi kumplami od meczy i zrobi coś, czego nikt by nie chciał? ja nie zmrużyłabym oka...
__________________

Edytowane przez anoska
Czas edycji: 2009-08-15 o 16:39
anoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:13.