Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów :)

[partytura]

Wow... Socrcrer to mnie skusiłeś!
Ciekawe czy na moim "zapupiu" dostanę coś takiego

Jakieś 4h wstecz ścięłam włosy ( ) i serio mam motywację i pragnienie by choć zdziebko im pomóc odżyć ...
Idę dziś do apteki to przy okazji wezmę z sobą karteczkę ze spisem składu i zobaczę co powiedzą ;] Ostatecznie może da rade by mi to zrobili w Łodzi i przyjechało by im razem z dostawą z magazynów kto wie Zastanawiam się jak moja cienka wrażliwa skóra by to zniosła Jak nie spróbuję to się nie przekonam..

=========

Oczywiście wykrakałam.. nie dostanę u mnie tej miksturki, bo nie mają dostępu do potrzebnych składników... a już myślałam o zakupie pipetki jaką ma autorka filmiku ze wstawionego przez Ciebie linku..eh.. Normalnie zazdroszczę Ci, bo wydaje mi się, że coś wspominałeś o kontaktach czy powiązaniach rodzinnych z farmaceutą jak się zjawiłeś na forum? Nie dość, że zdolny z Ciebie facet to jeszcze tak niedrogi specyfik wykombinowałeś, a ja mimo to mogę tylko westchnąć z zachwytu Grr.. (Jakbyś mieszkał w pobliżu to chyba bym Cię zmolestowała o pomoc )

[margarett30]

Witajcie tak przez przypadek trafilam na wasz watek i postanowilam podzielic sie z wami bo temat wypadania wlosow slysze na co dzien od mojej przyjaciolki ktora walczy z tym od jakiegos czasu.Zabieg szybki ale kosztowny to oszczykiwanie skory glowy 2,3 razy najlepiej w odrebie tygodnia.cena za jeden zabieg okolo 700zl efekt widoczny dosc szybko ale cena tez zabojcza. diucastel to sprej z aplikatorem do skory glowy przeciw wypadaniu wlosow ocena mojej ewusi byla bardzo pozytywna a uwiezcie mi ze w jej lazience jest tego masa jej wlosy to jedna z wazniejszych czesci na jej ciele i jak zaczely wypadac popadla w depresje i walczy z tym skutecznie.DIUCASTEL to Francuska bardzo renomowana firma aczkolwiek u nas zadko dostepna jeden sklep fryzjerski w Krakowie na ul.Starowiślnej 10 ma dostepne te kosmetyki cena tego produktu okolo 80-90zl wystarczy jeden na cala serie. Produkt sprawdzony wiec polecam i ciesze sie ze moglam pomoc.

[partytura]

Byłam dziś w mieście i przy okazji oblazłam chyba wszystkie apteki, które robią u mnie leki recepturowe.
W najlepszym wypadku mają 8 z 9 składników miksturki Sorcerera.. Nie mają nigdzie kwasu winowego, a sprawdzali w hurtowniach.. No i zastanawiam się czy jest sens iść prosić się o receptę i kupować coś co ma w sobie tylko 5 z 9 składników
Bo o ile dobrze zrozumiałam kolegę to 3 ostatnie z listy (tylko nie mam pewności czy Sorcererowej czy tej z filmiku z youtube?) nie są lekami recepturowymi i z nimi lek byłby pełnopłatny zamiast kosztować 5zł ?
W aptekach mówili o problemie z tym kwasem, i że wit. B6 byłaby pełnopłatna. Mam mętlik w głowie i równie wielką wolę spróbowania tegoż śmierdzidełka...

Gdyby ktoś z Was też miał taką ochotę i zorientował się, że u niego się da to zamówić to wdzięczna bym była za pomoc. Byłabym skłonna załatwić i wysłać receptę...

Margarett - jeśli nie jest to zwykłą reklamą(...) to możesz pogratulować koleżance.

Mnie osobiście nie stać na takie zabiegi, a co do sposobów domowych to też wolę spróbować czegoś co mogłabym mieć za 5 zł i sprawdzić tegoż działanie na mnie Już sama psychika by mi pomogła, bo zamiast myśleć " o jaaa... loxon (i inne) drogi i najpierw łysieję" itp. to zaczęłabym z zupełnie inną motywacją, a to wiele daje! Jak nie podziała to majątku nie stracę i to mi się podoba

[Sorcerer69]

Hej!

Partytura szkoda kurcze, że masz problem ze znalezieniem apteki, która miałaby wszystkie składniki ale tą mieszankę możesz zrobić również bez kwasu winowego bo on jakiś szczególnych właściwości to nie ma, w tym chodzi głównie o kore chinowca i pieprz turecki reszta to wspomagacze, a vitamina b6 jest jako lek recepturowy i jest refundowana, nawet mialem kiedyś taki lek robiony z encortolonem 0,5g i vit. b6 20 ampułek i miałem za 5zł, chociaż w jednej aptece babka mi wyskoczyła, że encortolonu nie ma recepturowego tylko trzeba ten pełnopłatny z tabletek rozpuścić, a jednak był. Ja polecam cefarmowskie apteki, tam dobrze robią leki.

Tak, moja babka (babka bo nie za bardzo jest miła) jest technikiem farmacji i pracuje teraz w cefarmie, mama pracuje jako pomoc apteczna a jej siostra (wredna matka chrzestna) też jest tech. farm.

Chodziło mi o składniki z filmiku czyli: kokarboksylazę (aktywna forma tiaminy czyli vit. b1, bodajże stosuje się ją jako zastrzyki tylko nie pamiętam na co), biostymine (to takie ampułki z wyciągiem z aloesu na odporność, zawierają dużo aminokwasów) i vit. b12
w/w nie są lekami recepturowymi

[partytura]

Sorcerer - miła nie miła - pomoc i wiedza są Ale masz fajnie!
Dziękuję za oświecenie w sprawie refundacji. Tylko szkoda, że coś mi się zdaje, że mnie wszędzie by nabrali, że nie ma pełnej refundacji, bo dopytywałam o to i chyba wszędzie było mówione na opak.. No i nie wiem czy mam tu apteki Cefarm, chyba nie... Uroki niewielkiego miasta Czizusa mamy, a odpowiedniej apteki chyba brak... Toż to skandal

[Angi74]

Moje drogie,u mnie 2 miesieczna kuracja prostenalem nie przyniosla zadnych efektow.Wlosy wypadaja mi intensywnie od poltora roku.Walczylam Alpikortem E,wcierkami od dermatologa,czarną rzepą,Dermedikiem,Inneov, Rewalid itp..W akcie desperacji zapisalam sie na mezoterapie skory glowy.A teraz pytanie..moze ktos zna odpowiedz,dlaczego wypadaja mi tylk nowe 4 centymetrowe wlosy? Do tego maja malenką prawie niewidoczną cebulke :-( To co odrosnie od razu wypada,kompletnie nie wiem o co chodzi a lekarz tez nie byl w stanie mi tego wytlumaczyc..

[partytura]

Napisane przez Angi74

(...)W akcie desperacji zapisalam sie na mezoterapie skory glowy.A teraz pytanie..moze ktos zna odpowiedz,dlaczego wypadaja mi tylk nowe 4 centymetrowe wlosy? Do tego maja malenką prawie niewidoczną cebulke :-( To co odrosnie od razu wypada,kompletnie nie wiem o co chodzi a lekarz tez nie byl w stanie mi tego wytlumaczyc..

Angi jak lekarz nie wiedział jak Ci to wytłumaczyć to tutaj też można spodziewać się co najwyżej spekulacji Wiesz, też czasem mam wrażenie, że wypadają mi wcale nie te najdłuższe włosy i zaczęłam nad tym myśleć.. Wychodziło by na to, że albo wina słabego ukrwienia i umocowania (mała cebulka) albo krótki etap wzrostowy włosa? Wiem jak to jest, bo sama jak widzę "cebulkę" włosa jakiego z siebie zdejmuję po jego wypadnięciu to nerwica mnie bierze, bo cebulki prawie nie ma... Kiedyś to zupełnie inaczej u mnie wyglądało...
Hmm z tą mezoterapią to niegłupia myśl, tylko nie wiem czy u mnie udało by mi się w ogóle na coś takiego dostać.. Dostałaś skierowanie?

[Kashaya]

Miniaturyzacja typowa dla ŁA ?

[partytura]

Napisane przez Kashaya

Miniaturyzacja typowa dla ŁA ?

No właśnie. Tu są głównie osoby, które zdiagnozowały łysienie androgenowe, a więc cebulki słabe i małe, skóra głowy źle ukrwiona, szybko skalp robi się nieświeży itp. Kashaya strzał w dziesiątkę w dookreśleniu czego to jest wynikiem. Myśmy to tutaj już dawno przerabiali (i tutaj uśmiecha się moja epileptyczna pamięć i pośpiech hehe )

[Angi74]

Czyli to najgorsze...To dlaczego Prostenal nie pomaga???

[partytura]

Napisane przez Angi74

Czyli to najgorsze...To dlaczego Prostenal nie pomaga???

Angi, każdy organizm jest inny i dlatego różnie reagujemy na te same tabletki. No i być może np. zaawansowanie łysienia może mieć tu znaczenie? Jak z każdą przypadłością - lek jednemu pomoże szybko, innemu może i wcale, a niektórzy będą cierpliwi i zauważą z czasem małą poprawę... A co do tego, że dopadło Cię najgorsze to najlepiej by było gdybyś zrobiła sobie badania hormonalne, miałabyś na papierze, że to łysienie androgenowe no i wykaz hormonów, które wymagają interwencji. Teoretycznie można założyć, że skoro przerzedzenie przy przedziałku spore, osłabłe cebulki, tłusta skóra głowy to to będzie to, ale jakoś przywykłam, że tutaj się odsyła na badania krwi dla pewności. No i najsmutniejsze - jak potwierdzi się, że wina w androgenach to zalecane są antykoncepcyjne tabletki hormonalne... [Bynajmniej mnie to DOBIJA]

[Angi74]

Dziekuje kochana za szybka odpowiedz.Niebawem ide na reszte badan horonalnych.Na razie wiem tyle ze prolaktyna z testu jest w normie a po podaniu tabletki wzrasta z 11 do 150 ..Wsierpniu wizyta u endo :-(

[Kashaya]

Ja mam akurat androgeny niskie, to pigułki mogłyby mi pomóc ? Tak mi ostatnio chodzi po głowie żeby może jednak spróbować. I wcale nie tych najnowszej generacji. Tylko mój lekarz mówi, że w moim wieku to już się nie powinno hormonów brać .

Angi, ja ciebie kojarzę. Chyba pisałaś kiedyś ( parę lat temu), że Bromergon na włosy ci pomógł. Tak pytam, bo mi po nim sypały się jeszcze bardziej.

Żelazo pomagało jak brałam. Trzy tygodnie po tym jak przestałam brać - wróciło Ferrytyna z 14 do 18.

[ston3d]

Napisane przez Sorcerer69

Hej!
Skład płynu:
Acidum Salicylicum 2,0
Acidum Tartarici 2,0
Trae Chinae 10,0
Trae Capsici 10,0
Mentholi 1,0
Thymoli 1,0
Vit. B6 ex amp No 10
Spiritus Vini 70% ad 100,0
Lekarz rodzinny powinien wypisać a jak nie to dermatolog

Ja stosuję miksturę:

Resorcini 1,0
Pilocarpini 0,5
Ol. Ricini 3,0
Tinct. Chinae 5,0
Tinct. Capsici 4,0
Vit B6 5 amp.
Spiritus Vini ad 100,0

Niestety mi na wypadanie nie pomogła.

[partytura]

Angi trzymam zatem kciuki za wyniki i dalsze leczenie -aby było jak najskuteczniejsze jeśli zajdzie taka konieczność
Ja we środę idę się zarejestrować do pani dermatolog. Po małej pogadance w aptece dostałam namiar gdzie w moim mieście jest inny lekarz tej specjalizacji, bo mam uraz sprzed lat do pana "specjalisty" przyjeżdżającego z poznania.. na jednej wizycie i wyrywaniu mi włosów moje z nim relacje dobiegły końca. Może ta kobieta jako KOBITA zechce mi pomóc i mnie lepiej zrozumie.. Zresztą .. NIE MA SZANS by jak on uznała, że nic mi nie jest, bo jest o wieeele gorzej niż te kilka lat temu...

Kashaya ja mam wprost odwrotne wyniki do Twoich dlatego nie chcę Ci niczego sugerować.. No ale androgenowe to wówczas jak ma się tych hormonów za dużo i na to dobre są ponoć tabletki hormonalne, ale jeśli masz za mało tych hormonów to są przecież inne leki podnoszące poziom innych hormonów.. musiałabyś pogadać o tym z lekarzem, bo ja nie chcę dawać złych rad ani pisać farmazonów W każdym bądź razie prostenal i inne tabletki testowane przez większość bywalców tego wątku są dla osób o androgenowym.

Ston3d - niestety rozumiem Twój żal, bo jak już się łysienie rozhula na dobre to niestety dość ciężko to zatrzymać na tyle by nie wracało.. trzeba się chyba nieźle naszukać odpowiedniej dla siebie metody

[monci85]

No nareszcie! dotrwałam do końca wątku... na razie nic nie pisałam, żeby wiedzieć co było poruszone w wątku a co nie, aby nie dublować tematów
I tak czytam Was od paru dni z ogromną nadzieją, że jest jednak jeszcze coś co może pomóc przy ŁA

W prawdzie ostatnio prawie w ogóle nie wypadają (około dziesięć włosków dziennie podczas mycia i rozczesywania) i przez ostatnie pół roku jakoś o tym nie myślałam, bo nawet nie miałam czasu, to tamtego właśnie dnia, jakiś tydzień temu miałam strasznego doła z włosami na łebku.... miałam troszkę więcej czasu i zaczęłam szukać w necie jakiś rozwiązań i trafiłam na Was !
tak strasznie się cieszę, że znalazłam to forum! Wcześniej nawet się tak nie interesowałam naturalnymi metodami na te nasze nieszczęsne androgeny i nie miałam pojęcia o naturalnych blokerach DHT np. o wierzbownicy czy palmie sabałowej... biorę non stop hormony z rzadkimi przerwami i tylko dzięki nim nie lecą mi włosy.... jak tylko odstawię to problem jest ogromny

Mam 26 lat i od ponad 13 lat borykam się z tym problemem... już jako nastolatka wiedziałam, że coś jest nie tak, miałam spore owłosienie całego ciała, natomiast liche włoski na głowie, chociaż jako jeszcze mała dziewczynka mogłam zrobić sobie ładnego warkocza...ale niestety podczas okresu dojrzewania włosy zaczęły wypadać i robić się coraz cieńsze...
Jako nastolatka niestety trafiłam na ginekologa niezaangażowanego w problem pacjentki i dostałam oczywiście Diane 35, brałam może niecałe 2 lata.

Jak miałam 20 lat mama zabrała mnie (prywatnie) do swojej pani profesor ginekolog (+endokrynolog,+cytolog,+ seksuolog) i jestem z nią związana do teraz. Jest to świetna specjalistka, która naprawdę się angażuje. Pani profesor skierowała mnie do szpitala na swój oddział endokrynologiczny (leżałam tam 3 dni) robiono mi kompleksowe badania endokrynologiczno-ginekologiczne aby postawić diagnozę. Tak jak pani profesor podejrzewała to już na podstawie usg jajnikow potwierdziło się, że jest to PCOS.

Hormony tarczycy, prolaktyna, nadnercza itp.... – to wszystko jest OK
Oczywiście hormony z którymi mam największy problem to androstendion, testosteron i DHEAS (sporo ponad normę)

Od tamtego czasu non stop biorę Yasmin z rzadkimi przerwami – jednak owłosienie na ciele było bez zmian i włosy dalej mocno wypadały. Dlatego, że po Yasminie nie było specjalnych efektów 2 lata temu pani profesor dołożyła mi ANDROCUR (po 1 tabl., a teraz od pół roku biorę po 1/2) i dopiero po tym leku przestały mi całkowicie wypadać włosy, a na ciele owłosienie delikatnie się zmniejszyło.... za nic w świecie nie chcę ich odstawić (chociaż wiem, że nie mogę tego brać wiecznie ) dlatego badam regularnie też ASPAT i ALAT , aby kontrolować wątrobę.

Nie wypadają, ale też nie rosną nowe, więc ciągle mam rzadkie i cienkie włoski. Wszelkie „suplementy na włosy” które stosowałam nic nie pomagały i szybko z nich rezygnowałam, loxon też odstawiłam po miesiącu bo nie miałam cierpliwości i nadzieji, że to coś pomoże. Mam świetną suszarkę i suszę "pod włos" tak że stawiam włosy od nasady i wyglądam całkiem dobrze, ale gdy ich nie układam to jest oklapnięte sianko

Jednak czytając to forum postanowiłam wziąć się za kłaczki także wielkie dzięki dla WAS !!!!


Podsumowując:
Oprócz Yasmin i Androcur ... włączam Wierzbownicę w tabletkach (pytałam wczoraj mojej pani ginekolog czy to się nie gryzie z anty i androcurem – powiedziała, że nie...i mogę to traktować jako dodatkową terapię wspomagającą, ale nie należy z nią przesadzać i stosować się do zalecanej dawki), Vitapil i Oenobiol anti chute (kapsułki). Do tego będę wcierać ampułki Radical i myć włosy szamponem Ducray Sabal na przemian z Seboradinem
a nad palmą sabałową się jeszcze zastanawiam


czy ktokolwiek stosował ten Oenobiol Anti Chute? Bo chyba jeszcze nie było tutaj mowy o tych kapsułkach. Nie mylić z Oenobiolem Program Włosy i Paznokcie, bo to przypuszczam na jakieś typowe sezonowe osłabienie włosów

anti chute jest to preparat na wypadające włosy o podłożu hormonalnym, o ile się nie mylę to również zawiera naturalny bloker DHT czyli składnik oleju z pestek dyni (coś dla nas być może to być zamiennik palmy sabałowej i nie musiałybyśmy ze wstydem kupować męskiego leku na prostatę przynajmniej ja miałabym opory co miesiąc zaopatrywać się w mojej aptece po Prostenal niby dla tatusia) Podaję opis i dokładny skład:

OENOBIOL Anti-Chute Wypadanie Włosów x 60 kaps 1 opakowanie kosztuje ok 65zł (na miesiąc)
Stymuluje wzrost włosów i hamuje ich wypadanie Wskazania: sezonowe wypadanie włosów spowodowane zmęczeniem i brakiem zbilansowanej diety, a także łysienie o podłożu hormonalnym.
Właściwości: działa w cebulce włosa na 5 alfa -reduktazę - enzym odpowiedzialny za wypadanie włosów. Badania wykazały, że 5 alfa -reductol jest znacznie skuteczniejszy w inhibowaniu 5 alfa-reduktazy od zazwyczaj stosowanego finasterydu. Aktywuje wzrost włosów i stymuluje szybkość tego wzrostu. Zawarty w Oenobiol Wypadanie włosów cynk jest niezbędny procesie syntezy keratyny i zapewnia łącznośćpomiędzy proteinami włosa (niedobór cynku prowadzi do zaniku mieszka włosowego). Produkt został przetestowany klinicznie: najbardziej widoczne efekty odnotowywane są po 9 tygodniach stosowania. Właściwości zapobiegające wypadaniu włosów są udowodnione, podobnie jak zwiększenie gęstości włosów. Oenobiol Wypadanie włosów pokrywa 100% zapotrzebowania na witaminy z grupy B. Zawiera 5 alfa-reductol, aktywny składnik roślinny pochodzący z Cucurbita pepo (dyni zwyczajnej). Poziom satysfakcji to 76,83%* Badanie poziomu satysfakcji przeprowadzone przez Laboratorium Oenobiol 30.12.2007r. na podstawie deklaracji konsumentów w programie lojalnościowym

Skład
5 alfa-reductol (składnik oleju z pestek dyni), skrobia modyfikowana, gliceryna, olej rzepakowy, karagenan jota, aerosil, witamina B3, dwutlenek tytanu, lecytyna rzepakowa, witamina B5, fosforan dwusodowy, witamina B6, witamina B2, witamina B1, żółcień chinolinowa, witamina B8, żółcień pomarańczowa S. Może zawierać śladowe ilości lecytyny sojowej.


Ale się rozpisałam Będę pisać o efektach mojej terapii Wierzbownicą, Vitapilem i tym Oenobiolem (już zakupiłam na całe 2 miesiące)
dzięki za to forum i natchnienie do działania !
i gratuluję wszystkim efektów po tych ziółkach

co myślicie o tym Oenobiolu antichute? zastanawiam się czy wyciąg z pestek dyni będzie tak samo skuteczny jak np palma sabałowa czy nie?

[Kashaya]

[QUOTE=partytura;27735490]
Ja we środę idę się zarejestrować do pani dermatolog. Po małej pogadance w aptece dostałam namiar gdzie w moim mieście jest inny lekarz tej specjalizacji, bo mam uraz sprzed lat do pana "specjalisty" przyjeżdżającego z poznania.. na jednej wizycie i wyrywaniu mi włosów moje z nim relacje dobiegły końca. Może ta kobieta jako KOBITA zechce mi pomóc i mnie lepiej zrozumie.. Zresztą .. NIE MA SZANS by jak on uznała, że nic mi nie jest, bo jest o wieeele gorzej niż te kilka lat temu...

Nooo, optymistka jesteś . Trzymam kciuki.
Ja już u lekarzy w gabinecie ze śmiechu nie mogę. Ta ich bezradność i lenistwo to już śmiech u mnie wywołuje. Trudno mi powagę utrzymać.

[partytura]

Napisane przez Kashaya

Nooo, optymistka jesteś . Trzymam kciuki.
Ja już u lekarzy w gabinecie ze śmiechu nie mogę. Ta ich bezradność i lenistwo to już śmiech u mnie wywołuje. Trudno mi powagę utrzymać.

Ja nie jetem wielką śmieszką, prędzej bym się wkurzyła hehe Niestety określenie "optymistka" też nie bardzo do mnie pasuje.. Jestem raczej realistką.. Co widać po tym co napisałam do Ston3d :-P

[monci85]

czy ktoś tu jeszcze zagląda?
mam wrażenie, że wparowałam na opuszczony wątek...

jak zażywacie tę wierzbownicę w tabletkach?
na opakowaniu zalecają przed jedzeniem...czy w naszym przypadku ma to jakieś znaczenie czy przed czy po?

[wildchild13]

hej dziewczyny...

mam problem z nadmienrym owlosieniem na twarzy ,wokol sutkow itd. wlosy wypadaja mi przewlekle...mam juz je bardzo cienkie i malo...sa jakby takie troche poskrecane...wydaje mi sie ze moze to byc androgenowe , biorac pod uwage ze robia sie zakola....
wypadaly na poczatku od dolu przy potylicy stopniowo ku gorze...czy to tez jest charakterystyczne??
ktos pytal o oenobiol...biore dopiero pol miesiaca razemz z olejem z wiesiolka wiec nie jestem w stanie stwierdzic czy jaka poprawa jest bo wlosow nie wycaigam garsciami wiec teg tak nie zauwazam...po prostu jest ich juz bardzo malo i chyba nie ma co wypadac...od tygtez pije ziola receptury Klimuszko
wrocilam od ginekologa-endokrynolgoa zapisal mi Yasmin...czy ktos zauwazyl poprawe przy takim rpblemie z wlosami?? Brac te tabletki.....? boje sie ze jeszcze sobie pogorsze...

[monci85]

Napisane przez wildchild13

hej dziewczyny...

mam problem z nadmienrym owlosieniem na twarzy ,wokol sutkow itd. wlosy wypadaja mi przewlekle...mam juz je bardzo cienkie i malo...sa jakby takie troche poskrecane...wydaje mi sie ze moze to byc androgenowe , biorac pod uwage ze robia sie zakola....
wypadaly na poczatku od dolu przy potylicy stopniowo ku gorze...czy to tez jest charakterystyczne??
ktos pytal o oenobiol...biore dopiero pol miesiaca razemz z olejem z wiesiolka wiec nie jestem w stanie stwierdzic czy jaka poprawa jest bo wlosow nie wycaigam garsciami wiec teg tak nie zauwazam...po prostu jest ich juz bardzo malo i chyba nie ma co wypadac...od tygtez pije ziola receptury Klimuszko
wrocilam od ginekologa-endokrynolgoa zapisal mi Yasmin...czy ktos zauwazyl poprawe przy takim rpblemie z wlosami?? Brac te tabletki.....? boje sie ze jeszcze sobie pogorsze...

hej też mam ten problem z owłosieniem na rękach, twarzy i w ogole wszędzie
na początku brałam sam Yasmin przez kilka lat i to nic nie pomogło, dopiero teraz jak biorę jeszcze do tego Androcur to widzę poprawę... na razie widzę tylko zmianę na udach i w olicach bikini włoski zrobiły się delikatniejsze

[partytura]

A jak to możliwe, że nie dostrzegłam tak rozległego wątku Monci? Dałabym sobie obciachać pazurki, że go nie było, że się pojawił po tym jak ja napisałam swój poprzedni post Jaja normalnie!

Witaj Monci wśród nas ! Niestety - masz rację - wątek opustoszał wraz z nadejściem wiosny. Nie wiem z czego to wynika - czy tylko z mniejszej ilości czasu spędzanego w domu czy może włoski są częstszą przyczyną, ale faktem jest, że bardzo tu ucichło
Pytasz o wierzbonka - jeśli o mnie chodzi to piłam herbatki z zakupionego w aptece suszu (dlatego nie wiem jak to się ma z tabletkami. A na opakowaniu nie napisali nic czy łykać przed po czy w trakcie posiłków? Jeśli nie to powinno być to bez znaczenia ) Nie przypominam sobie by ktoś narzekał - pomaga. No - narzekać można chyba w jego przypadku na jedno Susz suszył, że tak to dla śmiechu ujmę.. Na mnie działało to bardzo wysuszająco na naskórek i niestety odstawiłam go z tej przyczyny, bo były miejsca gdzie miałam "tarkę". Ja po prostu i bez tego mam mało nawodnioną skórę.. inne osoby tak bardzo się na to nie skarżyły więc myślę, że powinnaś śmiało przetestować to na sobie. Zresztą - czytałaś wątek to wiesz jak jest
Jeśli o mnie chodzi to zbieram się do tego by wypić od czasu do czasu szklaneczkę, ale w trakcie dnia i świeżo zaparzoną a nie późną nocą i dość mocną - może to mi pomoże nie szkodząc na cerę
Generalnie powiem Ci jeszcze, że jestem w Twoim wieku, też dostałam lata wstecz od mojej ginekolog paskudną Dianę, też mam za dużo tych kłaków co nie trzeba, tyle co i Ty lat i jeśli Twój nick związany jest z imieniem, to mamy tak samo nas ochrzczono NIESTETY - nie mam tyle szczęścia co Ty i nie mam kontaktu z tak wykwalifikowanym specjalistą jak Twoja pani ginekolog + endokrynolog+ (...), a sądzę, że BAAARDZO by mi się to przydało... Zwłaszcza, że z dużą dozą prawdopodobieństwa mamy ten sam problem - w końcu mam nadmiar tych samych hormonów hehe.. Niby jajniki nie są u mnie dokładnie policystyczne, ale są temu bliskie i co ciekawe trwają badania nad pojawianiem się tegoż problemu na podłożu mojego chorubska, a dokładnej leków na epilepsję, które biorę od jakich 8 lat - to jedno zapewne nas dzieli.. Mam nadzieję, że poradzisz sobie z naszym problemem łysienia lepiej ode mnie

Co do Oenobiol Anti Chute - może i warto, nie wiem.. wiem jedno - mnie na to niestety nie stać, nie chcę zaczynać czegoś co musiałoby mieć za prędko koniec

Wildchild13 - ja jak już tu kiedyś pisałam jestem strasznie powściągliwa jeśli o hormony chodzi i sama mam straszną do nich odrazę sprzed lat..sama muszę się przełamać bo to samo mnie czeka - hormony... Dlatego nie chcę brać na siebie niczyjej decyzji, sama musisz się zdecydować i odważyć na to bądź też z tego zrezygnować - wybór jest Twój, nie odważę się doradzać tego komuś kogo nie znam, nie znam Twoich wyników i jestem lekarzem Co do charakterystyki wypadania to nie przypominam sobie by gdzieś pisano, że włosy mają zacząć wypadać od potylicy. To co czyta się najczęściej to to, że łysienie następuje głownie na górnej części skalpu i po bokach. A badania robiłaś? Sprawdź co jest przyczyną Twoich problemów, bo to może mieć duże znaczenie dla skuteczności działań zapobiegających dalszemu wypadaniu włosków

[monci85]

Napisane przez partytura

A jak to możliwe, że nie dostrzegłam tak rozległego wątku Monci? Dałabym sobie obciachać pazurki, że go nie było, że się pojawił po tym jak ja napisałam swój poprzedni post Jaja normalnie!

Witaj Monci wśród nas ! Niestety - masz rację - wątek opustoszał wraz z nadejściem wiosny. Nie wiem z czego to wynika - czy tylko z mniejszej ilości czasu spędzanego w domu czy może włoski są częstszą przyczyną, ale faktem jest, że bardzo tu ucichło
Pytasz o wierzbonka - jeśli o mnie chodzi to piłam herbatki z zakupionego w aptece suszu (dlatego nie wiem jak to się ma z tabletkami. A na opakowaniu nie napisali nic czy łykać przed po czy w trakcie posiłków? Jeśli nie to powinno być to bez znaczenia ) Nie przypominam sobie by ktoś narzekał - pomaga. No - narzekać można chyba w jego przypadku na jedno Susz suszył, że tak to dla śmiechu ujmę.. Na mnie działało to bardzo wysuszająco na naskórek i niestety odstawiłam go z tej przyczyny, bo były miejsca gdzie miałam "tarkę". Ja po prostu i bez tego mam mało nawodnioną skórę.. inne osoby tak bardzo się na to nie skarżyły więc myślę, że powinnaś śmiało przetestować to na sobie. Zresztą - czytałaś wątek to wiesz jak jest
Jeśli o mnie chodzi to zbieram się do tego by wypić od czasu do czasu szklaneczkę, ale w trakcie dnia i świeżo zaparzoną a nie późną nocą i dość mocną - może to mi pomoże nie szkodząc na cerę
Generalnie powiem Ci jeszcze, że jestem w Twoim wieku, też dostałam lata wstecz od mojej ginekolog paskudną Dianę, też mam za dużo tych kłaków co nie trzeba, tyle co i Ty lat i jeśli Twój nick związany jest z imieniem, to mamy tak samo nas ochrzczono NIESTETY - nie mam tyle szczęścia co Ty i nie mam kontaktu z tak wykwalifikowanym specjalistą jak Twoja pani ginekolog + endokrynolog+ (...), a sądzę, że BAAARDZO by mi się to przydało... Zwłaszcza, że z dużą dozą prawdopodobieństwa mamy ten sam problem - w końcu mam nadmiar tych samych hormonów hehe.. Niby jajniki nie są u mnie dokładnie policystyczne, ale są temu bliskie i co ciekawe trwają badania nad pojawianiem się tegoż problemu na podłożu mojego chorubska, a dokładnej leków na epilepsję, które biorę od jakich 8 lat - to jedno zapewne nas dzieli.. Mam nadzieję, że poradzisz sobie z naszym problemem łysienia lepiej ode mnie

Partyturka dzięki za powitanie

moje wiadomości są chyba publikowane parę godzin później...jak napiszę i wysyłam wiadomość to pojawia się komunikat, że zanim ją opublikują to moderator musi ją zweryfikować.....jakbym nie wiadomo co tam brzydkiego pisała też tak macie??

a co do tabsów wierzbownicy to na opakowaniu jest napisane, żeby przyjmować PRZED jedzeniem, ale ja chyba jednak będę brała po swojemu bo już i tak wiem, że nigdy nie będę pamiętała że przed

[biannie]

Hej wszystkim!!!stęskniłam się za WamiMuszę przyznać,że wróciłam z urlopiku i miałamtam nawet ładne włoski.Kręciły się i były puszyste, mogłam nawet różnie upinać,albo chodzić w rozpuszczonych.Były ładne na pewno pod wpływem wększej wilgotności powietrza, które było czyste."Ładne", to jest też pojęcie wzgledne,ale myślę że można tak o nich powiedzieć, bo na pewno nie przypominały objawów ŁA!Teraz jak wróciłam, o włoski znów zaczeły się łamać i wypadać.Te które wychodzą są naprzemiennie cienkie i grube.Wiecie jak to wyglada?te grube mogą być nawet do trzech razy grubsze od pozostałych.Trudno owierzyć prawda?Może też tak macie?a długością są podobne....Tylko nie wiem czy te grube, to są stare włosy czy te cienkie, to nowe, tylko zminiaturyzowane(jak to z reguły bywa przy ŁA, bo cebulki mają mikroskopijne)Wolałabym oczywiscie tą pierwszą diagnozę,ale cóż..nie wiem....Musiałabym zrobić trichogram,ale mnie nie stać na razie
A tak poza tym,to ogólnie troszkę przytyłammam znów długaśnie pazurki, które wyglądają jak sztuczne no a cera -zawsze była u mnie ok.Teraz tylko opalona dodatkowoale kupiłam wczoraj belissę, bo może to po jej odstawieniu znów zaczęły wychodzić moje kłaczęta i to w baardzo dużych ilościach.Piję ciągle wierzbonka(kilka razy w tygodniu)pryskam lokxonem(trzy razy w tygodniu),nerilem(jak mi się przypomni,bo czasem zapominam) i łykam palmę raz dziennie, którą mi neo polecił.To tak w skrócie o mojej kuracji.
Kochani, niech to,że troszke opustoszało na forum bedzie dla Was pocieszeniem,ze może chociaż niektórym udaje się stopniowo chociaż powstrzymywać, to nasze nieszczęsne ŁAtak jest np. w moim wypadkui myślę,że znajdzie się jeszcze pare takich osóbek
Partyturko kupiłam sobie tą raczkę do masażu-taką jak Ty.Mam nadzieję,ze mi się tak szybko nie popsuje-jak to było w Twoim przypadku,ale jak coś to kupię drugą, bo kosztowala jedynie 3 złote!moze wpłynie jakoś na ukrwienie a co za tym idzie wzmocnienie włosków.Oj, boje się trochę co dalej.....Niby nie straciły jeszcze aż tak bardzo na objętości,ale mówię Wam-lecą strasznie!kupiłam jeszcze Zincas.Znacie jakiś lepszy cynk?????bo ten ma takie małe tableteczki-trochę większe od łebka od szpilki..

[maszkowa]

Witam, tydzień zabrało mi przebrnięcie przez wątek, czytanie linków które podawaliście i robienie notatek. Zrobię to w skrócie ponieważ trudno sie czyta takie długie posty.
JA; 34lata, początek ŁA 16-17 lat, pewnie samo by się unormowało ale... lekarz domowy idiota, recepty na Cilest wypiane na kolanie na cały rok, bez badań, i po odstawieniu Cilestu koszmar się zaczął na poważnie. łysienie na potęgę, włosy na piersiach, na nogach rękach i brzuchu dżungla amazońska że bez maczety nie podchodź, wąsik, broda Do tego problemy z przysadką, operacja, kuracje Dianą (jeszcze gorzej) i wszystko to co opisywaliście w całym wątku.
dzisiaj wziełam 4 tabletkę saw palmetto. Od wczoraj zniknął mi trądzik. ZUPEŁNIE. Nie wiem co o tym myśleć. Po trzech tabsach? Już nie pamiętam kiedy miałam tak ładną cerę o ile wogóle kiedyś taką miałam... Biorę tylko bellisę. Ale to od bardzo dawna.
Będę informować o wynikach.
DOBRARADO błagam napisz co u Ciebie, Twoje doświadczenie jest najdłuższe i bardzo nam wszystkim potrzebne.
CHŁOPAKI dzięki za Wasze techniczne podejście do sprawy. My babki nie mamy do tego głowy. Bez waszych spostrzerzeń popełniłybyśmy masę błędów.
MOJA MAMA:
10lat temu chemioterapia. Po chemii wyrósł jej dywan a potem przez następny rok... mole ten dywan zezarły...
Typowe łysienie androgeniczne po usunięciu jajników.
Jak wróci z sanatorium też będzie łykać.

NASZ ZESTAW:
saw palmetto wyciąg 320mg
zielona herbata i akai 500mg
cynk chelatowy bo niby najlepszy
biotyna 500mg
na allegro u jednego sprzedawcy, kuracja na 4mies razem z przesyłką 210zł. Niewiele w porównaniu do tego ile np ostatnio wydałam na laser (skutek mizerny- odrastają)
Pozdrawiam Wszystkich.

[lulumiranda11]

Oj pisze tu pierwszy raz i pewnie oczywiście nie na temat ale jestem zdesperowana bo szybko potrzebuje pomocy i inf....mam 23 lata jeszcze i od listopada walcze z włosami aj a raczej z ich brakiem nic nie pomaga żadne witaminy żadne wcierki szampony włosy mam przy samej skórze te które zostały a wypadły mi z czubka i sie robia powoli zakola a wszystko przez stres odchudzanie .... i w pt chce iść na mezoterapie igłową, czy ktoś może był na tym czymś i może podzielic sie wrażeniami? czy to wogóle pomaga? na wypadanie i odrost? z góry dziekuje.

[biannie]

Napisane przez lulumiranda11

Oj pisze tu pierwszy raz i pewnie oczywiście nie na temat ale jestem zdesperowana bo szybko potrzebuje pomocy i inf....mam 23 lata jeszcze i od listopada walcze z włosami aj a raczej z ich brakiem nic nie pomaga żadne witaminy żadne wcierki szampony włosy mam przy samej skórze te które zostały a wypadły mi z czubka i sie robia powoli zakola a wszystko przez stres odchudzanie .... i w pt chce iść na mezoterapie igłową, czy ktoś może był na tym czymś i może podzielic sie wrażeniami? czy to wogóle pomaga? na wypadanie i odrost? z góry dziekuje.

podobno mzoterapia jest świetna,ale zabiegi trzeba powtarzać.Mnie moja lekarka ją zaproponowała,ale nie stać mnie na razie.Nie wiadomo na jak długo utrzymałby sie efekt, gdyby przestać chodzić na te zabiegi,ale duzo o tym czytałam, więc wiem, że efekty są.Na pewno wzmacnia cebulki,a ponieważ są one ostrzykiwane wszystkim, co niezbędne i porzebne w walce z ŁA, to na efekty nie trzeba długo czekac, ale jedno jest pewne.Trzeba mieć pieniążki,bo nie wiadomo na ilu zabiegach sie skończy a jeden ok 100 zł.Słyszałam też,ze nawet w niektórych gabinetach prywatnych więcej,a to nigdy nie jest refundowane....tak samo przeszczep włosków czy leki na ŁA.Same msimy kombinować, bo nasz NFZ...ech-szkoda gadać!!!"Głupi" Alpicort kosztuje 70 zł, loxon 35, prostenal 39.To wszystko ogromne koszta,ale czego mo nie zrobimy dla swoich włosiątek prawda?W kazdym razie - bądź dobrej myśli!na pewno na efekty nie będziesz msiała długo czekać i koniecznie opowiedz nam jak było.Moze uda mi sie odłożyć do skarbonki i też sie kiedyś skuszętrzymam mooocno kciuki

Napisane przez maszkowa

.[/COLOR]

MOJA MAMA:
Niewiele w porównaniu do tego ile np ostatnio wydałam na laser (skutek mizerny- odrastają

Szkoda,że efekt mizerny.A a czym polegały te zabiegi laserem?Trzymaj siękochana i bądź dobrej myśli!powiem Ci,ze zestaw leków jaki wybrałaś, to chyba najlepsze z możliwych.Ja na przykład dorzuciłabym jeszcze wierzbownicę o silnym działaniu przeciwandrogennym.Przy okazji dowiedziałam się, który cynk jest najlepszyMyślałaś o jakimś pyskadełku na skalp?na receptę,badź słabszym -bez recepty?sporo jest tym wątku propozycji.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez monci85

moje wiadomości są chyba publikowane parę godzin później...jak napiszę i wysyłam wiadomość to pojawia się komunikat, że zanim ją opublikują to moderator musi ją zweryfikować.....jakbym nie wiadomo co tam brzydkiego pisała też tak macie??

oj,oj, kochana ja nie wiem co Ty tam piszeszchyba jakieś niecenzuralne tekstyi administrtaor musi je po prostu weryfikować

[AsiaW**]

i ja też jestem
piję nadal szklankę wierzbownicy dziennie, do tego biore te zasr... syndi35
włosy nadal wypadaja ale tak jakby mniej, natomiast siwych mam z dnia na dzien coraz więcej, po około 2 tyg od zafarbowania jest ich juz multum. cera fatalna nadmiar owłosienia - standard. Martwię się co będzie po odstawieniu.

[partytura]

Napisane przez monci85

Partyturka dzięki za powitanie

moje wiadomości są chyba publikowane parę godzin później...jak napiszę i wysyłam wiadomość to pojawia się komunikat, że zanim ją opublikują to moderator musi ją zweryfikować.....jakbym nie wiadomo co tam brzydkiego pisała też tak macie??

a co do tabsów wierzbownicy to na opakowaniu jest napisane, żeby przyjmować PRZED jedzeniem, ale ja chyba jednak będę brała po swojemu bo już i tak wiem, że nigdy nie będę pamiętała że przed

Monci - nie ma za co dziękować No, teraz po tym co napisałaś rozumiem, że faktycznie mogłam nie widzieć Twego pierwszego postu, choć teraz jest przed moim Nigdy nie miałam takiej sytuacji jak Twoja. Tak sobie myślę, że post był inną czcionką. Czy wkleiłaś go z worda może? Może to byłoby przyczyną weryfikacji treści czy coś? Ciężko powiedzieć. No, ale ważne, że dotarł na forumowisko nasze

Biannie! Forumowe kumpele też się stęskniły! Cieszę się, że sobie wypoczęłaś i Twoje włoski też Co do grubości kłaczków, które mi lecą to nie napiszę Ci jak to u mnie jest, bo nie mam mocy ich liczyć i się im przyglądać.. Lecą na potęgę, wyciągam je z wannowego odpływu, i po czesaniu sprzątam szczotkę i podłogę i -> kierunek kosz z wielkim dołem Myślę, że Twój nowy nabytek - masażer - będzie miał się dobrze. Mój pierwszy rozpadł się na dzień dobry 2go dnia przy pierwszym solidnym użyciu Drugi ten zakupiony z skrzypovitą ma się dobrze Obyś się polubiła z cudeńkiem A co do cynku to mam ten sam Tylko nie używam go regularnie, bo nie umiem upilnować zasad łykania, że przed posiłkiem o ile kojarzę, że omijać kontaktu z określonymi posiłkami itd... Dodatkowo nieco cyku mam w Vitapilu z biotyną i nie wiem czy nie było by go za dużo do kupy

Maszkowa - witamy wśród mniej szczęśliwych Słowo daję.. jesteś kolejną babeczką psioczącą na pierwsze antykoncepty i na Dianę..Nic tylko podać Ci rękę.. Fajnie, że cera Ci dobrze reaguje, oby to nie mijało Ja jakby mnie stać było to bym mimo wszystko lasera chętnie spróbowała, ale to tylko marzenia póki co..

Lulumiranda11 - co do mezoterapii to myślę, że podpisuję się pod postem Biannie I z ostrzykiwaniem podobnie jak z laserem, jakbym miała gdzie i za co to zapewne prędzej czy później też bym tego chciała spróbować. Jeśli Cię stać to czemu by nie.. Trzymam kciuki by poskutkowało jeśli skorzystasz z tej metody

Asia - witaj ponownie Jak miło, że znowu nas przybyło
(Szkoda tylko, że z dawnymi problemami No, ale co nas nie zabije to nas wzmocni, i wsparcie jest też naszą podporą )

[maszkowa]

Dzięki biannie i partyturka,
Nie pamiętam co której mam odpowiedzieć więc ogólnie.
Odnośnie wierzbownicy- jestem głęboko przekonana po przebrnięciu przez cały ten wątek i naczytaniu się o zielsku w necie i kilku ksiązkach że jest to lek skuteczny jednak nie dla każdego. Potwornie wysusza. Nie tylko skórę. Efekty skórne to stan całego organizmu. Prawdopodobnie jest idealna dla kobiet które mają problem z limfą, dokadnie z zastojami limfy, oraz bardzo duży łojotok na całym ciele a nie tylko na twarzy. To tak na chłopski rozumek. Ja się łatwo nardzo wysuszam i mam bardzo delikatną skórę więc nie dla mnie. Pozatym branie saw palmetto i wierzbownicy jako kurację uważam za przesadę. Może z czasem skuszę się na jedną herbatkę raz na kilka dni ale lepiej być powściągliwym żeby nie przedobrzyć. Pozatym wtedy bym nie wiedziała czy pomaga mi jedno czy drugie czy oba na raz.
Odnośnie lasera- jestem z Wawy więc u nas drogo. Wąsik i broda ok 2500-3000pln i .....rok męczrni. Nie można niczego brać, żadnych anty, żadnych herbatek odchudzających, niczego z żadnymi hormonami nawet roślinnymi jak soyfem. Większość kosmetyków i zabiegów u kosmetyczki jest zabroniona mikro, ampułki z witaminami, solarium, przed normalnym słońcem też trzeba się chronić.( nie wolno retinolu, wit A i jeszcze jakiś ale zapomniałam. Niestety prócz normadermu vichy musiałam odstawić prawie wszystko) Ziół też nie można pić ale nie pamiętam jakich szczególnie bo nie jestem namiętną pijaczką więc nie był to akurat problem.
KOBIETY zastanówcie się 100 razy zanim się na to zdecydujecie
primo; epilacja laserem jest najmniej skuteczna na twarzy ( gdzie indziej jest lepiej)
duo: laser <widzi> tylko czarne włoski więc jaśniejsze nawet jak szczecina twarde wam pozostaną.
I NAJWAŻNIEJSZE żeby laser był skuteczny trzeba mieć idealne hormony. Wystarczy że po kuracji hormonki trochę skoczą i włoski wracają.
Nie można w czasie zabiegów zajść w ciążę itd.
zabiegi są co 2-3miesiące, w czasie jakiejś tam fazy wzrostu włosów, nie wolno nic wyrywać pincetą tylko golić i ogólnie masakra.
U mnie efekt jest taki na 50%.
Nie żałuję zbytnio bo zawsze to coś ale słyszałam że są już duuużo skuteczniejsze zabiegi. Niestety na razie się nie zatapiałam w temat.
ACHA! laser jest bolesny mimo znieczulenia miejscowego. U mnie uszkodził mocno szkliwo na zębach. Dentysta od razu się zorientował że coś robię. Na szczęcie w 3 mies po różnych specyfikach i 5 razy dziennie Elmex i jakoś się odbudował. W gabinecie tego Wam nie powiedzą!

I na koniec jeszcze coś. Błagam nie narzekajcie że nie macie kasy. Ja zarabiam bbbaaaardzo dobrze i też nie mam. Wszystko ładuję w siebie. Jedyny luksus jaki sobie zafundowałam przez ostatnie lata to psica rasowa West. A tak non stop masaże, termoterapia, hydroterapia, tooony drogich witamin, większe tooony najdroższych kosmetyków, kosmetyczka 4 razy w miesiącu, depilacje woskiem non stop, mazidła, maski, i nawet nie chce mi się już pisać dalej co jeszcze. Nie zniosłabym siebie w roli łysej owłosionej gdzie nie trzeba małpy. Siadłoby mi psycho. Efekt niezły (spróbuje załączyć zdjęcie) i nawet branie mam niezłe ale jakoś nie mogę. a już zupełnie nie wyobrażm sobie życia z facetem pod jednym dachem. Z przyczyn wiadomych. Wiem że to nie jest normalne. Dlatego tak bardzo liczę na saw palmetto....
P.S wcierek nie robię. Próbowałam ale wyłazi przy tym tyle że zrezygnowałam. U mnie najlepiej sprawdza się dercos vichy i kompletnie nic więcej. Bez odżywek bez psiukań itd. Co nie znaczy ze u każdego będzie tak samo. Po pół roku używania dercos czerwony włosy wyglądają zdecydowanie lepiej. Stan tak ale nie rosną po nim. Cudów nie ma. Zeby coś się zapleniło trzeba działać od wewnątrz.
Jak ktoś chce to mogę napisać gdzie kupić tanio orginalne Vichy. Wcale nie wychodzi drogo bo są bardzo wydajne.

Ciekawe kto się skusił na przeczytanie całości ha..ha..
Nie miejcie mi za złe...