Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[jola2243]

Piątek 13-tegi i tyle, nic więcej nie ma co pisać, ale dziewczynki, co nas nie zabije to nas wzmocni, nie łamcie się

[Shogi]

Napisane przez jola2243

Piątek 13-tegi i tyle, nic więcej nie ma co pisać, ale dziewczynki, co nas nie zabije to nas wzmocni, nie łamcie się

Dokładnie! I ja się nie załamuję tylko ZDAM następnym razem! Tak się zastanawiam, czy coś jeszcze mu nie pasowało Ale już więcej do tego nie wracam tylko czekam na kolejny UDANY egzamin

[jola2243]

Napisane przez Shogi

Dokładnie! I ja się nie załamuję tylko ZDAM następnym razem! Tak się zastanawiam, czy coś jeszcze mu nie pasowało Ale już więcej do tego nie wracam tylko czekam na kolejny UDANY egzamin

no i takie podejście jest super, a kiedy masz następny termin?

[Shogi]

Jeszcze nie wiem. Teraz musze 5 godzin wyjeździć i dopiero się zapisać. Ale już rozmawiałam z moim nowym instruktorem i się dogadaliśmy

[lemonka]

szogi, absolutnie..odwoluj se.. on tam nie bedzie mial nic do gadania przeciez..
jazda jest zarejestrowana, i niech to ocenia inni.. co tracisz?nic, a mozesz zyskac..

[Shogi]

Nie będę sie odwoływać. Wiem, że w całym tym czymś mogłam popełnić jakiś błąd ale nie na tyle żeby wynik był negatywny. Ale jaki to nie wiem.

[lemonka]

nie no jasne, zrobisz jak uwazasz

[magdzialenk@]

Napisane przez Shogi

Nie będę sie odwoływać. Wiem, że w całym tym czymś mogłam popełnić jakiś błąd ale nie na tyle żeby wynik był negatywny. Ale jaki to nie wiem.

Napisane przez lemonka

szogi, absolutnie..odwoluj se.. on tam nie bedzie mial nic do gadania przeciez..
jazda jest zarejestrowana, i niech to ocenia inni.. co tracisz?nic, a mozesz zyskac..

dokladnie

nie no jasne, zrobisz jak uwazasz

tez racja...

[Shogi]

Dziewczynki, napisze jeszcze raz pare szczegołow bo przez moja chaotyczną wypowiedz chyba nie do końca się zrozumiałysmy. Co do tego ze pokazuje mu realia,jak przebiega egzamin, to powiedział to jeszcze na placu, a chyba sie nie zrozumiałysmy przez to ze zamiesciłam to na koncu wypowiedzi. A to, ze nie zdałam bo był tamten to są moje domysły. Przepraszam jeśli wprowadziłam az w taki błąd. A ogólnie mogę powiedzieć ze egzaminator był miły

[Dosiak]

Shogi niestety po raz kolejny sprawdza się to, że potrzebne jest choć odrobinę szczęścia żeby zdać na prawko Dobrze, że się nie załamałaś i będziesz próbować dalej. Piątek 13 okazał się pogromem dla nowych kierowców, na szczęście to już ostatni taki dzień w tym roku. Teraz tylko zdawać

[lee308]

a ja wczoraj zdałam
7 moje podejście i udało się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!P odchodziłam ostatni raz bo za kilka dni koniec testów i udało się

[cyanide sun]

Napisane przez Shogi

Dziewczynki, napisze jeszcze raz pare szczegołow bo przez moja chaotyczną wypowiedz chyba nie do końca się zrozumiałysmy. Co do tego ze pokazuje mu realia,jak przebiega egzamin, to powiedział to jeszcze na placu, a chyba sie nie zrozumiałysmy przez to ze zamiesciłam to na koncu wypowiedzi. A to, ze nie zdałam bo był tamten to są moje domysły. Przepraszam jeśli wprowadziłam az w taki błąd. A ogólnie mogę powiedzieć ze egzaminator był miły

gdzie zdajesz???? bo u mnie wczoraj widzialam ze bylo kilku wlasnie praktykantow czy jak ich tam nazwac.
ale nas egzaminatorzy potraktowali ja sie jeszcze nie otrzasnelam po wczorajszym. z tego wszystkiego odpuscilam sobie dzisiejszy angielski i udaje sie tylko na wyklady. zeby posiedziec.

[strawberka]

cyanide tak mi przykro wiem co czujesz, bo ja nie zdałam przez to samo za drugim razem! instruktorzy, z którymi jeździłam powtarzają mi żeby w takiej sytuacji jechać środkiem, nawet jeśli po podwójnej ciągłej.. ale widzę, że temu Panu nic nie pasowało i oblał Cię za niezachowanie odległości to pewnie jakbyś pojechała po ciągłych to za ciągłą by Cię oblał
shogi co za dzień! przykro mi, ale cieszę się że się nie załamujesz... wbrew pozorom niezdane egzaminy czasem nas podbudowują

lee308 dajesz nadzieję kobieto- gratuluję oby i mi się ta sztuka udała, z tym, że ja zdaję szósty raz przed końcem teorii

[bella7]

dziewczyny,mnie mówili ze lepiej się zapytać... bo zdarzają się sytuacje różne

[Shogi]

Napisane przez cyanide sun

gdzie zdajesz????

Warszawa.

[_divinity_]

Dziewczyny jaka szkoda... główki do góry... jednak '13' była pechowa

lee308 Gratulacje opowiadaj jak było

[strawberka]

Napisane przez Shogi

Warszawa.

w którym ośrodku?

[magdzialenk@]

Napisane przez lee308

a ja wczoraj zdałam
7 moje podejście i udało się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!P odchodziłam ostatni raz bo za kilka dni koniec testów i udało się

Gratuluje

[L I L Y]

Napisane przez lee308

a ja wczoraj zdałam
7 moje podejście i udało się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!P odchodziłam ostatni raz bo za kilka dni koniec testów i udało się

serdeczne gratulacje!!!

[Red_Dream]

lee308- gratuluję wytrwałości i że w końcu pokazałaś wszystko co potrafisz 7 szczęsliwa
a ja mam egzamin 3 kwietnia... mój wspaniały instruktor pożegnał mnie:' no to życzę Ci dużo dużo naprawdę dużo szczęścia" a wcześniej mówil, że na umiejętności nie mogę liczyc- fakt mało mnie 'naumiał' no i chyba będe musiała podszkolić się jeszcze we własnym zakresie- inaczej potrzebowałabym naprawdę dużo szczęścia

[nati360]

Napisane przez Red_Dream

lee308- gratuluję wytrwałości i że w końcu pokazałaś wszystko co potrafisz 7 szczęsliwa
a ja mam egzamin 3 kwietnia... mój wspaniały instruktor pożegnał mnie:' no to życzę Ci dużo dużo naprawdę dużo szczęścia" a wcześniej mówil, że na umiejętności nie mogę liczyc- fakt mało mnie 'naumiał' no i chyba będe musiała podszkolić się jeszcze we własnym zakresie- inaczej potrzebowałabym naprawdę dużo szczęścia

To tak jak mój! Będziemy się razem męczyć. A o której masz godzinie?

[magdzialenk@]

Napisane przez Red_Dream

lee308- gratuluję wytrwałości i że w końcu pokazałaś wszystko co potrafisz 7 szczęsliwa
a ja mam egzamin 3 kwietnia... mój wspaniały instruktor pożegnał mnie:' no to życzę Ci dużo dużo naprawdę dużo szczęścia" a wcześniej mówil, że na umiejętności nie mogę liczyc- fakt mało mnie 'naumiał' no i chyba będe musiała podszkolić się jeszcze we własnym zakresie- inaczej potrzebowałabym naprawdę dużo szczęścia

A moj pierwszy instruktor pozegnal mnie tak : "Masz duze szanse byc zdac ale moglabys jeszcze pocwiczc" Pewnie chcial zebym wykupila u niego dodatkowe godziny. Taaa... Owszem, wykupilam dodatowe godziny ale w innym OSK, u swietnego instruktora Szkoda, ze tyle mojej kasy wyladowalo w zlym OSK

[Red_Dream]

nati- o godzinie 7 rano a dokładnie 7.05 a Ty ? gdzie zdajesz i który raz?
nie wiem czy to dobrze, że tak wcześnie, ale z drugiej storny i tak pewnie nie zasnę na długo z tego stresu ...
madzialenka - mój instruktor pewnie tez na to liczył, nie zostawiając mi ani jednej godziny przed egzaminem... i też wykupię u kogos innego dodatkowe jazdy, bo tamten mnie częściej denerwował niż cokolwiek nauczył, chociaż czasem było śmiesznie, jak się z nim kłóciłam... :P

[strawberka]

Napisane przez Red_Dream

lee308- gratuluję wytrwałości i że w końcu pokazałaś wszystko co potrafisz 7 szczęsliwa
a ja mam egzamin 3 kwietnia... mój wspaniały instruktor pożegnał mnie:' no to życzę Ci dużo dużo naprawdę dużo szczęścia" a wcześniej mówil, że na umiejętności nie mogę liczyc- fakt mało mnie 'naumiał' no i chyba będe musiała podszkolić się jeszcze we własnym zakresie- inaczej potrzebowałabym naprawdę dużo szczęścia

mnie też nstruktor życzył dużo szczęścia.. dopiero jazdy z innym instruktorem uświadomiły mi jak mało umiem, na ile rzeczy nie zwracałam uwagi no i ile mam złych nawyków zainwestowałam przed ostatnim egzaminem w 10 godzin i dopiero poczułam, że umiem jeździć (zwłaszcza po łuku ) tylko muszę się skupić i nie dać się stresowi.. nie udało się, niewiele brakowało, ale jestem dobrej myśli

[madzioonia18w]

Napisane przez lee308

a ja wczoraj zdałam
7 moje podejście i udało się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!P odchodziłam ostatni raz bo za kilka dni koniec testów i udało się

Gratulecje

Napisane przez Red_Dream

a ja mam egzamin 3 kwietnia... mój wspaniały instruktor pożegnał mnie:' no to życzę Ci dużo dużo naprawdę dużo szczęścia" a wcześniej mówil, że na umiejętności nie mogę liczyc- fakt mało mnie 'naumiał' no i chyba będe musiała podszkolić się jeszcze we własnym zakresie- inaczej potrzebowałabym naprawdę dużo szczęścia

Mnie naszczęście moja instruktorka nie pożegnała, bo nie miałam znią ostatnich jazd może to i lepiej. Ale z instr. z którym miałam ostatnie jazdy przed pierwszym egz. powiedział "masz szanse żeby zdać, tylko oby stres Ciebie nie pokonał" coś w tym stylu było dokładnie nie pamiętam. Ale i tak oblałam

[nati360]

Napisane przez Red_Dream

nati- o godzinie 7 rano a dokładnie 7.05 a Ty ? gdzie zdajesz i który raz?
nie wiem czy to dobrze, że tak wcześnie, ale z drugiej storny i tak pewnie nie zasnę na długo z tego stresu ...
madzialenka - mój instruktor pewnie tez na to liczył, nie zostawiając mi ani jednej godziny przed egzaminem... i też wykupię u kogos innego dodatkowe jazdy, bo tamten mnie częściej denerwował niż cokolwiek nauczył, chociaż czasem było śmiesznie, jak się z nim kłóciłam... :P

Zdaje na podkarpaciu i też wzięłam jak najwcześniej, bo o 8.00 rano. Mam łączony. Z tym, że ja mam jeszcze 8h do wyjeżdżenia i musze to jakoś rozplanować. Pierwsza jazda we wtorek.

A Ty gdzie zdajesz, bo widzę, że jesteś z południa?

[lee308]

ja zdawałam w Ostrołęce.Wreszcie się udało.Ja zawsze bałam się placu ,a właściwie łuku,ale teraz było super,chociaż pierwszy raz odczuwałam taki silny stres noga taki mi skakała ,że szok,ale już po.Muszę przyznać ,że w ostrołęce egzaminatorzy są mili i jakoś tak bardzo nie wypytują o nie potrzebne rzeczy

[magdzialenk@]

Napisane przez lee308

ja zdawałam w Ostrołęce.Wreszcie się udało.Ja zawsze bałam się placu ,a właściwie łuku,ale teraz było super,chociaż pierwszy raz odczuwałam taki silny stres noga taki mi skakała ,że szok,ale już po.Muszę przyznać ,że w ostrołęce egzaminatorzy są mili i jakoś tak bardzo nie wypytują o nie potrzebne rzeczy

Mi tez Balam sie, ze zaraz mi na bok odskoczy czy cos...

[Tancerka Pl]

Napisane przez Shogi

Nie,niestety nie ma czego świętować. Światła,pod maską, łuk, górka - wszystko idealnie. Więc wyjeżdżam na miasto. Parkowanie, zawracanie itd, wszystko idealnie. Mija 40 minuta egzaminu, mam czerwone światło ale strzałka, więc się zatrzymuje, ruszam itd wiem ze zrobiłam dobrze, a ten ze mogłam wjechać na pas ten a nie ten. Chociaż tak mnie uczono, a jeździłam z kilkoma instruktoraami i było ok... Widzę, że nie jest pewien co ze mną zrobić, ale niestety, NIE UDAŁO SIĘ A dlaczego? Czekałam przed tym pomieszczeniem egzaminatorów na tego, z którym będę miała egzamin. Ale nie ma go i nie ma. No trudno, czekam. Wychodzi jakiś młody, ale coś mi nie pasuje, nie ma tych ich WORDowskiej kurtki ani nic, ale myśle sobie ok. Po chwili wychodzi mój egzaminator. No to tak jak wyżej, wszytsko dobrze. A wiecie dlaczego nie zdałam?! Egzaminator po wyjściu z tego ich pomieszczenia powiedział, że ten pan jedzie z niami, ponieważ uczy sie na egzaminatora. Pomyślałam sobie, że ok. Nawet nie zwracałam na niego uwagi. A nie zdałam tylko dlatego ze był z nami on. Po skręcie egzaminator miał chwile zawahania i jak sie okazało dlatego,że był tam ten facec,przyszły egzaminator... Wyspisał mi tą karteczke i oddając powiedział, że wynik byłby pozytywny, ale jest z nami ten pan i musi mu pokazać jakie są realia Poprostu......

A kazalas mu zapiac pasy? Moze tego nie zrobil i za to Cie udupil.
Ja bym sie odwolala.

[kajasia222]

Napisane przez Atoska

tak w Tychach egzaminator: nie wiem nie pamiętam dokładnie jak sie nazywał.. czapla, czaja? nie wiem cos na "CZ".
Jezdzilam głównie po rondach, zabral mnie na parkowanie prostopadle na taki maly parking na obrzezach tychów (tak sie na niego skreca w prawo- nie znam tychow nie wiem gdzie to dokladnie), na skrzyzowaniach takich dosyc prostych, na rondzie z choinką miałam jechanie w prawo (czyli w zasadzie prosto), i tam przed browarem jak jest przerwany pas zieleni to mialam jechac w lewo. Ogolnie nie byly trudne miejsca. Bral mnie tez na takie gdzie wiadomo, ze jest glupio zrobiona linia ciagla i łatwo ją przerwać.

A po egzaminie placilam tam w kasie 70,50zł za prawko no i z pokwitopwaniem wplaty poszlam normalnie do wordowskiego okienka;]

Ja dzis ostatni raz jade Tychy obejrzeć przed egzaminem, pietra mam strasznrgo zwłaszcza ze kumpel u którego się ucze totalnie mnie olał, miał byc o 12 napisał ze bedzie po 14, teraz napisał ze po 15 i pewnie przyjedzie wieczorem i znów placu nie powtórze, na który de facto byłam raz przed 2 godziny ;/ Zazdroszczę Ci że masz to już za sobą, ja na mieście jako takich problemów raczej nie iałam, męczy mnie że polegne na łuku bo mój instruktor miał gdzieś ćwiczenie ze mną na placu;/
Nie wiedziałam że trzeba w wordzie placić za prawko... narazie pewnie i tak mi sie nie przyda, pojde do kasy ale opłacić kolejny egzamin;/

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;11420741]No proszę, kolejna osoba zdająca w Tychach się pojawiła, ja też tam zdawałam kilka miesiecy temu .

Jak masz na 9.30 to spokojnie - fajna godzinka .
Ja pierwszy raz miałam na 9.30 - wtedy jeszcze był łączony.
Pierwsza osoba na jazdę z naszej grupy wyjechała po 10.
Ja wtedy nie wyjechałam na miasto.

Drugi egzamin miałam na 9.00, sama jazda.
Na miasto wyjechałam ok. 10.
Ruch umiarkowany, więc spokojnie.

Jazdy miałam w różnych godzinach, przeważnie po południu.
Z tego co zauważyłam, w Tychach największy ruch jest między 14 a 17.30
Więc raczej godziny szczytu Ci nie grożą[/QUOTE]
Tak tak ja tez zauważyłam ze szczyt jest po 15 bo przeważnie jazdy miałam 18-21 dlatego Tychy za dnia wydają mi sie straszne w porównaniu z nocą. Przeraża mnie łuk bo wychodzi mi tragicznie, miasto juz nie tak bardzo. Gratuluję prawka!!

Napisane przez Paati89

Z jednej strony chce probowac do skutku ale na tych egzaminach mi kompletnie nie idzie... dziisaj bylam naprawde spokojna...zero stresu.. egzaminator od poczatku mnie wyprowadzal z rownowagi. Straszny dupek.
Mialam problemy zeby maske otworzyc a ten do mnie "No to nie wrocy pani pozytywnego wyniku koncowego"... Palant no! Otworzylam oczywiscie... zadawal straszne pytaniajakiego oleju trzeba uzyc, mialam wszystko posprawdzxac czy plyny sa ok... na jazdach nigdy facet mi nie pokazal gdzie sie mierzy poziom oleju i ja glupia powiedzialam,ze w tym wlewie olejuwzial mnie do auta,mowil ze jeszcze jedna szansa inaczej koniec... no to wyciagnelam miarke i dopiero skojarzylam ze tam jest olej to mu powiedziaalm, cos tam mamrotał ale ok... łuk-rewelacja. Natomiast górke oblałamgdzie zawsze mi ona wychodzila,od samego poczatku...stoczylam sie dzisiaj. W ogole nie czulam tego auta,nie slychac bylo nawet jak gazuje;/ sprzeglo prawie puszczalam gaz mocno byl wcisniety wiec na chlopski rozum auto powinnno sie rwać pod górke wiec opuscilam reczny i bylam pewna ze pojade a tu do tylu...druga proba tak samo żałosne ze na tym poległam bo zawsze wychodzilo...
Na koniec egzaminator do mnie" no widzi pani, miałem racje ze pani nie da rady sobie" Gbur

Trafiłaś na dupka i tyle Ci powiem, ja na takiego trafiłam 5 lat temu na pierwszym egzaminie ewidentnie wiedział że mnie obleje bo taki miał kaprys, założę się że nawet jak byś zrobiła wszystko śpiewająco też by Cię oblał, taki typ, na nich niestety nie ma rady. Współczuję Ci ale nie przejmuj się, zdasz następnym razem napewno. Liczę że nie dostaniesz kolejny raz takiego palanta. Życzę powodzenia, kiedy masz kolejny egzamin??

Ja w poniedziałek ide na pole bitwy na 9,30 już na samą myśl mam pietra, nie mówiąc o tym że mój intruktor leci sobie w kulki, a ja niestety nie znajde dziś nikogo innego. Dlatego nastawiam sie ze nie zdam tym razem... Miłego weekendu dziewczyny!!!