Mój chłopak umawia się z inną!

[201701300922]

Idź tam Na kiedy się umówili? Nie masz wtedy nic ważnego do roboty? Typu: praca, zajęcia etc.?

Ja na pewno na Twoim miejscu bym tego tak nie zostawiła. Skoro jeszcze się tak o niej wypowiadał...

Uwierz mi, że znam co najmniej kilku facetów, którzy mając partnerki (kilkuletnie związki, małżeństwa) umawiali się za ich plecami z innymi, a co niektórzy notorycznie zdradzali....

Nie chcę Cię straszyć, ale lepiej pójść i się przekonać czy coś między nimi jest.

[niemampomyslu111]

Napisane przez Dysia1990

Uwierz mi, że znam co najmniej kilku facetów, którzy mając partnerki (kilkuletnie związki, małżeństwa) umawiali się za ich plecami z innymi, a co niektórzy notorycznie zdradzali....

Nie chcę Cię straszyć, ale lepiej pójść i się przekonać czy coś między nimi jest.

Przestraszyłaś nawet mnie jestem bardzo zazdrosna o swojego faceta i jak sobie pomyślę, że mógłby też mi coś takiego wykręcić....

[Lea_ny]

Napisane przez IraKlara

Wiem, że się zwieżał swojemu przyjacielowi ze ona mu sie podoba... teksty w stylu "ale fajna blondyne spotkalem!!"

A rozmawiałaś z nim o tym w ogóle? Że takie wypowiedz Cię ranią i obawiasz się o jego wierność? Czy zatrzymałaś to dla siebie?

i nie powiedzialam ze nie chce rozmawiac tylko nie wiem jak mam zaczac :P

są komunikatory które odbierają gg i wyświetlają na pasku wstęp wiadomości wiec to bylo widoczne nawet jakby komp stał sobie wlaczony a ja odkurzałabym biurko :P

Skoro tak, to w ogóle nie widzę problemu jak zacząć rozmowę - on chyba wie, jak działa jego komputer i że mogłaś przeczytać wiadomość przez przypadek. Zapytałabym po co chce się spotkać z "fajną blondyną" i zobaczyła jaka będzie jego reakcja.

[Buenaestrella]

Napisane przez niemampomyslu111

Przestraszyłaś nawet mnie jestem bardzo zazdrosna o swojego faceta i jak sobie pomyślę, że mógłby też mi coś takiego wykręcić....

Jasne, że przypilnuj, ale nie przesadzaj z tym strachem, Ty się nigdy nie umawiasz z kolegami? Ani razu podczas związku nie poznałaś kolegi z którym byś sobie poszła na kawę pogadać o studiach pracy czy wspólnych znajomych?

Ja mam tylko dwa pytania - pierwsze to skąd się dowiedziałaś o tekście z blondyną,
a drugie - zwróć uwagę na to, gdzie jest to spotkanie i kiedy - wiadomo, że co innego jak jest o 13 w barku uczelnianym a co innego jak jest o 19 w miłej knajpce na staróce


Ale pomysł żeby tak iść i liczyć, że Twój TŻ się nie domyśli, że go szpiegujesz - hmm ) Jeśli nie mieszkacie w miasteczku, gdzie są dwie trzy knajpy a Ty je często odwiedzasz z koleżankami to musiałby Twój TŻ być baaaardzo niemądry )

[Madzialenka_21]

Ja bym poszła na to ich spotkanie, jakbym ich zobaczyła to podeszła bym do chłopaka i powiedziałabym 'ooo cześć Kochanie, dobrze że Cie widze, właśnie chciałam do Ciebie dzwonić' i bezczelnie dosiadłabym się do stolika. Jestem pewna że już w drodze do domu powiedziałby Ci wszystko na temat tej laski.

Udawanie, że nie wiesz, kiedy wiesz jest chyba najgorszym z możliwych wyjść.
Popieram również wypowiedź, abyś zaproponowała facetowi spotkanie akurat w tym samym czasie i zobaczyła jak zareaguje. Jeśli od razu powie Ci prawdę, to nie masz się czym martwić, jeśli jednak zacznie kręcić to poszłabym w to miejsce.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Caroline1920

a notatki z lat poprzednich to mozna i na uczelni dostarczyc pilnej mlodszej kolezance nie trzeba sie do tego dodatkowo umawiac, choc watpie zeby o to chodzilo...

taaaa... na uczelni? na 6 roku sa praktycznie same zajecia kliniczne, czyt. w szpitalach. na pierwszym roku rozbija sie po katedrach uczelnianych. bardzo po drodze.

autorko, zapytaj wprost, o co kaman.

[Narrhien]

Ja bym nie spytała wprost, bo chłopak może ładnie nazmyślać.

najlepszą opcją jest chyba to zaproponowanie spotkania w tym samym terminie. I jego reakcja na to chyba wszystko wyjaśni

[Caroline1920]

Napisane przez skazana_na_bluesa

taaaa... na uczelni? na 6 roku sa praktycznie same zajecia kliniczne, czyt. w szpitalach. na pierwszym roku rozbija sie po katedrach uczelnianych. bardzo po drodze.

autorko, zapytaj wprost, o co kaman.

moze i jestem nie doinformowana bo studiuje cos calkiem innego niz medycyna ale umawianie sie z "fajna blondyna" (a wiec nie jak ze zwykla kolezanka skoro zwierzał sie kumplowi, ze ona sie mu podoba) za plecami Autorki jest po prostu nie fair... i watpie zeby chodzilo im o wymiane notatek itp no chyba, ze on ma jej udzielisc prywatnych korepetycji ale nie stricte naukowych

[Still_Alive]

nad czym się w ogóle zastanawiasz?
ja to bym się gotowała więc pewnie bym mu powiedziała w dzień spotkania: Kochanie ubierz tą niebieską koszulkę, w niej wyglądasz ładnie i pewnie tej blondynce się bardziej spodobasz niż w tej czarnej. W ogóle to kupiłeś sobie gumki? Wiesz nie wiadomo czy nie jest chora.
Po czym sprowadziłabym rozmowę na temat tego czy ja też mogę się spotykać z innymi kolesiami tak jak on, tzn z nowo poznanymi. Jeśli by się na to zgodził zakończyłabym z nim 4 lata związku .......

[Weronikapr]

Napisane przez Still_Alive

nad czym się w ogóle zastanawiasz?
ja to bym się gotowała więc pewnie bym mu powiedziała w dzień spotkania: Kochanie ubierz tą niebieską koszulkę, w niej wyglądasz ładnie i pewnie tej blondynce się bardziej spodobasz niż w tej czarnej. W ogóle to kupiłeś sobie gumki? Wiesz nie wiadomo czy nie jest chora.
Po czym sprowadziłabym rozmowę na temat tego czy ja też mogę się spotykać z innymi kolesiami tak jak on, tzn z nowo poznanymi. Jeśli by się na to zgodził zakończyłabym z nim 4 lata związku .......

A mina faceta bezcenna

[Buenaestrella]

Napisane przez Still_Alive

nad czym się w ogóle zastanawiasz?
ja to bym się gotowała więc pewnie bym mu powiedziała w dzień spotkania: Kochanie ubierz tą niebieską koszulkę, w niej wyglądasz ładnie i pewnie tej blondynce się bardziej spodobasz niż w tej czarnej. W ogóle to kupiłeś sobie gumki? Wiesz nie wiadomo czy nie jest chora.
Po czym sprowadziłabym rozmowę na temat tego czy ja też mogę się spotykać z innymi kolesiami tak jak on, tzn z nowo poznanymi. Jeśli by się na to zgodził zakończyłabym z nim 4 lata związku .......

Nooo... Nie możemy stwierdzić, jak wygląda relacja "blondyny" i chłopaka autorki wątku, ale czy Ty odkąd jesteś w związku nie poznajesz zupełnie innych mężczyzn?
Tzn. że gdy nie wiem - zmieniasz pracę, zapisujesz się na kurs językowy czy studia podyplomowe rozmawiasz tylko z dziewczynami, żeby twój TŻ nie był zazdrosny?
No to już lekka przesada moim zdaniem

[ston3d]

A jednak zmiana zdania, najbardziej podoba mi się opcja "umów się z nim wtedy, kiedy ma być z tą blondyną i zobacz, co odpowie" Jakby zaczął coś kręcić to wtedy bym przypadkiem ich spotkała w miejscu, w którym się umówili.
Wiem, że rozmowa, szczerość, bla bla bla, ale taki mały podstęp pokaże, czy facet kręci czy jest fair w stosunku do autorki

[Sztywniaara]

według mnie pomysły ze szpiegowaniem,i umawianie się w tym samym czasie to złe pomysły.ja jednak stawiam na poważną rozmowę.W końcu go kochasz,więc musisz mieć do niego zaufanie - a takie podstępy to (bez obrazy oczywiście) są dla mnie żałosne,i pokazują jak bardzo wątpisz w swojego chłopaka.

[Wisnia34]

Napisane przez Sztywniaara

według mnie pomysły ze szpiegowaniem,i umawianie się w tym samym czasie to zły pomysł.ja jednak stawiam na poważną rozmowę.W końcu go kochasz,więc musisz mieć do niego zaufanie - a takie podstępy to (bez obrazy oczywiście) są dla mnie żałosne,i pokazują jak bardzo wątpisz w swojego chłopaka.

gdyby nie wątpiła po tym, co jej facet powiedział na temat tej blondynki, z którą ma się spotkać, no i po tym, jak odkryła, że jest z nią umówiony to byłoby oznaką ślepoty.

[Funit]

Wg mnie też najlepsze wyjście z tym umówieniem się w tym samym terminie.

[slodkoo_mii]

A nie możesz z nim porozmawiać szczerze i zapytać się czy nie możesz się z nim przejść na te spotkanie? Bo np Ty chcesz isc z nim na spacerek (akurat wtedy) a przy okazji wzial by notatki czy tam dał, albo by odpowiedzial jej na jakies nurtujące ją bardzo pytanie czy nie wiem co..bo jakiś cel spotkania jest..a jaki to juz zalezy od jego reakcji.. Jeżeli się zgodzi bez problemu to nie masz co sie obawiac i pojdziecie razem po notateczki badz rownież jej dac jakieś materialy..a jezeli bedzie sie wykrecal, to wtedy powiedz ze mu nie ufasz chocby po takim tekscie ,ze ona mu sie podoba...i jak on zrezygnuje przez Ciebie ze spotkania bo przeciez sie wydalo to ja na twoim miejscu bym zrezygnowala z niego...albo nie bedzie chcial Cie wziac to powiedz ze ty tez z przystojnymi facetami sie bedziesz umawiac..i zakoncz...

[dawidowskasia]

Napisane przez Sztywniaara

według mnie pomysły ze szpiegowaniem,i umawianie się w tym samym czasie to zły pomysł.ja jednak stawiam na poważną rozmowę.W końcu go kochasz,więc musisz mieć do niego zaufanie - a takie podstępy to (bez obrazy oczywiście) są dla mnie żałosne,i pokazują jak bardzo wątpisz w swojego chłopaka.

No właśnie autorka probuje ustalić czy owinna ufać.
Jak wprost porozmawia to on się wyprze.
Lepiej troche poczekać i pomyszkować. Może koledze napisze o spotkaniu.
Pewnie,że to głupio, ale musi się przekonać czy coś nie tak

[slodkoo_mii]

Napisane przez Sztywniaara

według mnie pomysły ze szpiegowaniem,i umawianie się w tym samym czasie to zły pomysł.ja jednak stawiam na poważną rozmowę.W końcu go kochasz,więc musisz mieć do niego zaufanie - a takie podstępy to (bez obrazy oczywiście) są dla mnie żałosne,i pokazują jak bardzo wątpisz w swojego chłopaka.

Po tej wypowiedzi, wydaje mi sie ze Ty jesteś taka osoba wierzy w kazde slowo bo kocha..i na tym koniec..a koles robi co chce...czasami faceta trzeba sprawdzic po cichutku badz sprytem...naiwni długo nie utrzymają faceta...a sama rozmowa nie wystarczy...i jak moze miec zaufanie po takim jego tekscie i jeszcze umowionym spotkaniu..?

[czeko]

Napisane przez sensiblee

Ja bym zrobiła tak : umówiła się z nim w tym samym terminie i zobaczyła co powie, jeśli będzie się wykręcał to poszła na to spotkanie

Wiem, że to trudne bo też mnie by korciło żeby mu od razu powiedzieć :P

dokładnie, zrobiłabym tak samo

[CytrynowaPannica]

1) Podziwiam, że nie puściłaś pary z ust do tej pory.
Na Twoim miejscu wybuchłabym od razu, no... ale to ja.

2) Dobre rady już padły. Umów się z nim tego dnia, o tej samej porze, co ma spotkanie z 'blondi'.
Jeśli nie poskutkuje, bo facet będzie się wykręcał, zjaw się tam "przypadkiem".

3) Daj znać, co i jak.

[Sztywniaara]

Napisane przez slodkoo_mii

Po tej wypowiedzi, wydaje mi sie ze Ty jesteś taka osoba wierzy w kazde slowo bo kocha..i na tym koniec..a koles robi co chce...czasami faceta trzeba sprawdzic po cichutku badz sprytem...naiwni długo nie utrzymają faceta...a sama rozmowa nie wystarczy...i jak moze miec zaufanie po takim jego tekscie i jeszcze umowionym spotkaniu..?

ja ufam swojemu facetowi,owszem.Ale gdy mam jakieś wątpliwości to po prostu mu o tym mówię,chcę żeby mi to wyjaśnił.
a szpiegowanie jest naprawdę żałosne.Dla mnie osobiście to byłoby poniżające i tyle.druga sprawa to ciekawość - też pewnie umierałabym z ciekawości kim jest owa blondynka
Poza tym gdy ja obdarzam kogoś zaufaniem to 'po cichutku' nie sprawdzam czy obdarowałam właściwą osobę.Zawiedzie - nie był tego wart,dziękuje.
a 'naiwni długo nie utrzymują faceta' przepraszam,ale rozłożyło mnie na łopatki.To coś w stylu ukochanego tekstu mojej babci,że jak kobieta nie jest posłuszna,to facet znajdzie sobie bardziej posłuszną....

[201803290936]

Napisane przez Buenaestrella

(...)
Ja mam tylko dwa pytania - pierwsze to skąd się dowiedziałaś o tekście z blondyną,
a drugie - zwróć uwagę na to, gdzie jest to spotkanie i kiedy - wiadomo, że co innego jak jest o 13 w barku uczelnianym a co innego jak jest o 19 w miłej knajpce na staróce
(...)

Przyłączam się do pytań.

[slodkoo_mii]

Napisane przez Sztywniaara

ja ufam swojemu facetowi,owszem.Ale gdy mam jakieś wątpliwości to po prostu mu o tym mówię,chcę żeby mi to wyjaśnił.
a szpiegowanie jest naprawdę żałosne.Dla mnie osobiście to byłoby poniżające i tyle.druga sprawa to ciekawość - też pewnie umierałabym z ciekawości kim jest owa blondynka
Poza tym gdy ja obdarzam kogoś zaufaniem to 'po cichutku' nie sprawdzam czy obdarowałam właściwą osobę.Zawiedzie - nie był tego wart,dziękuje.
a 'naiwni długo nie utrzymują faceta' przepraszam,ale rozłożyło mnie na łopatki.To coś w stylu ukochanego tekstu mojej babci,że jak kobieta nie jest posłuszna,to facet znajdzie sobie bardziej posłuszną....

Ja tez mowie od razu co mi nie pasuje..ale sama rozmowa nic nie zmieni...co mi po samej rozmowie jak facet powie co zechce aby utrzymac zwiazek a ja nadal bede sie zastanawiala co i jak...a nie zawsze "szczera" rozmowa bedzie szczera..chyba ze jestes tego super pewna ze facet ci na pewno powie prawde..ale ja bym na to nie liczyla bo nie jeden raz sie tak przejechalam i duzo zrozumiałam..a jak jestes naiwna to facet bedzie obracal Toba jak chciał, wiec nie wiem co widzisz dziwnego w tym że tak napisalam..a w ten sposob dlugo sie z nim nie pobedzie bo w koncu on zobaczy ze laska jest nic nie warta albo wrecz odwrotnie kobieta sama sie kiedys przejedzie...

a co do pogrubionego to powiem Tobie tyle.. jedna rozmowa bedzie "szczera" to powiesz ze wierzysz (no bo bezgranicznie ufasz) 2 czy 3 tak samo i dopiero za 10 spostrzerzesz sie ze jednak ta 1 rozmowa byla nie szczera bo tak kłamał ze wyszlo to dopiero przy innej "szczerej" rozmowie i dopiero to bedzie dla ciebie koszmar ze dopiero teraz sie zorientowalas, a wczesniej przeciez bylas taka glupiutka bo przeciez wierzylas mu, bo go kochalas...ty go nie sprawdzisz on cie bedzie w konia robil bo bedzie wiedzial ze go nie sprawdzisz a pozniej wielki placz jaka to ja bylam naiwna ze mu wierzylam..nikomu nie mozna w pelni ufac..a jezeli jest zaufanie troche naruszone to uwazam ze sama rozmowa nie wystarczy..

[Maryjamie]

Kurcze, jesteście już tyle lat...zdobądź się na szczerą rozmowę, przecież nie zrobiłaś nic złego, nie grzebałaś mu w kompie w celu wywęszenia czegos podejrzanego. Ja i mój Tż mamy takie stosunki, że na pewno bym sie zapytała co jest grane...nie awantura po prostu spokojna rozmowa. jesteście razem więc masz prawo wiedzieć ocb. Tak w ogóle to kiedy to spotkanie ma się odbyć?
Powodzenia, daj znać co i jak

[Sztywniaara]

slodkoo_mii ja po prostu nie rozumiem,po co być ze sobą skoro się sobie nawzajem nie ufa.A skoro facet mnie okłamywał,to nie miałabym po czym płakać,naprawdę.

[slodkoo_mii]

Napisane przez Sztywniaara

slodkoo_mii ja po prostu nie rozumiem,po co być ze sobą skoro się sobie nawzajem nie ufa.A skoro facet mnie okłamywał,to nie miałabym po czym płakać,naprawdę.

Ale jak myslisz wystarczy jej sama rozmowa? jak on moze jej nawkrecac roznosci...? Szczególnie w tej sytuacji..Autorka nie moze mu w 100% ufac wiec nie powinna stopowac na samej rozmowie..ja bym zrobila tak jak napisalam..i co do plakania to uwierz mi ze beczałabyś nad tym ze bylas taka glupia ze mu tak bardzo ufałaś..ale cieszylabys sie jedynie ze to sie szybciej skonczylo a nie dluzej, albo ze pozbylas sie takiego oszusta..ale moze myslisz teraz tak, bo jeszcze tego nie przezylas...i nie życze Ci tego..w zwiazku liczy sie zaufanie..ale czasami na najblizszej osobie mozna sie bardziej przejechac niz na ten na ktorej nam nie zalezy...

[Funit]

Napisane przez slodkoo_mii

Ale jak myslisz wystarczy jej sama rozmowa? jak on moze jej nawkrecac roznosci...? Szczególnie w tej sytuacji..Autorka nie moze mu w 100% ufac wiec nie powinna stopowac na samej rozmowie..ja bym zrobila tak jak napisalam..i co do plakania to uwierz mi ze beczałabyś nad tym ze bylas taka glupia ze mu tak bardzo ufałaś..ale cieszylabys sie jedynie ze to sie szybciej skonczylo a nie dluzej, albo ze pozbylas sie takiego oszusta..ale moze myslisz teraz tak, bo jeszcze tego nie przezylas...i nie życze Ci tego..w zwiazku liczy sie zaufanie..ale czasami na najblizszej osobie mozna sie bardziej przejechac niz na ten na ktorej nam nie zalezy...

Dokładnie. Poza tym- nie dość że facet może naściemniać to jeszcze zauważyłam że faceci mają niesamowity talent do odwracania kota ogonem, wystarczyłoby żeby Autorka się 'potknęła' w rozmowie a ten mógłby to wykorzystać i zrobić coś w stylu "och, jak możemy budować związek skoro nie masz do mnie zaufania" + dramatyczne gesty

[Sztywniaara]

nie baczałabym,bo gdy miałam taką sytuacje to nie beczałam - jakoś żyje jak widzisz.i w ogóle się z Tobą nie zgadzam.
autorko - co u Ciebie?

[slodkoo_mii]

Napisane przez Sztywniaara

nie baczałabym,bo gdy miałam taką sytuacje to nie beczałam - jakoś żyje jak widzisz.i w ogóle się z Tobą nie zgadzam.

to tak jakbys nie miała uczuć...ale nie musisz się ze mną zgadac..nie wymagam tego od Ciebie..ja tylko wyraziłam swoje zdanie zawsze sa emocje i jakos nie chce mi sie wierzyc ze ani troche sie tym nie przejelaś..no chyba ze bylas bardzo krotko z osoba ktora dopiero poznawalas..to wtedy sie z toba zgodze...i dziwne ze nie bylas zla na siebie ze bylas naiwna i tylko trzymalas sie samej rozmowy skoro mialas taka sytuacje...jak tak to gratuluje..

[TmargoT]

przejdx sie na to spotkanie i zobacz,jak si.e przywitają.
jesli chcesz się zabawić w detektywa i śledź ich i zobacz,jak się bedą do siebie odnosić.wtedy będziesz miec większa pewnosc.1005 pewnośc bedzie miała,jak znajdziesz go w łóżku z inną,ale chyba do tego momentu bym nie czekała.
uwazam,ze rozmowa i szczerosc w związku jest najważniejsza