2009-02-27, 20:56 | #1 |
Zadomowienie
|
Alkoholizm-co z tym robic?
Ja jak pewnie wiele z Was mam taki problem w rodzinie.Czeste awantury,klotnie,rozmysla nie nad tym ..czy dzisiaj przyjdzie trzezwy? czy znow bedzie sie awanturowal?Co zrobic gdzie sie z tym probleme zglosic? i jak pomoc najblizszym? Moze ktoras z Wizazystek tez ma badz miala taki problem i jak sobie z tym radzi?
|
2009-02-27, 20:59 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Mój tata jest alkoholikiem... jeśli kiedyś chciałabyś porozmawiac... zapraszam na PW, gg, cokolwiek. Trzymaj się ciepło i powodzenia
__________________
...
|
2009-02-27, 21:10 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
jak sobie z tym radzić... twardym trzeba być i próbować pomóc.
__________________
I will always love you. You, my darling you.... |
2009-02-28, 10:23 | #4 |
Rozeznanie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Na Wizażu jest mnóstwo dziewczyn mających ten sam problem. Wklejam linka na wątek poświęcony tej tematyce i zapraszam do nas. Dziewczyny potrafia naprawde podnieść na duchu.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...5#post11205755
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2009-02-28, 13:30 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
warto zapoznać się ze zjawiskiem zwanym syndrom DDA (dorosłe dzieci alkoholików). Wejdź na wątek podany wyżej, poczytaj od początku, nie będziesz już sama ze swoim problemem
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2009-02-28, 15:13 | #6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
dziekuje dziewczyny i juz zagladam na ta stronke
|
2009-02-28, 15:31 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 79
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Cytat:
Im więcej agresji pokazujesz alkoholikowi z tym większą agresją się spotkasz. Trzeba z nim porozmawiać wtedy, gdy jest trzeźwy uzywając zrozumiałych dla niego argumentów. Alkoholicy mają pomieszany system wartości. Nie uważają, ze to, co dla nas ważn, jest ważne dla niego. Tu tkwi podstawowy problem z dotarciem do takiej osoby. Aha i jeszcze jedno - alkoholizm to choroba na całe życie. Wymaga od najbliższych dużego wsparcia. Powodzenia
__________________
Zobacz mój horoskop |
|
2009-02-28, 16:18 | #8 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Im więcej agresji pokazujesz alkoholikowi z tym większą agresją się spotkasz. Trzeba z nim porozmawiać wtedy, gdy jest trzeźwy uzywając zrozumiałych dla niego argumentów.
Gdy jest trzezwy nie pamieta tego co dzien wczesniej zrobil,rozmowa to tylko jeszcze jedna dodatkowa klotnia krzyk itp.Powie : ja nie ,jestem alkocholikiem,co ty pie..ysz nic nie robilem podniesie reke ,a czasami potrafi sie z tego smiac i dzwoni po kolegach i opowiada z kim pil i ile wypil Niewiem czy tez masz taki problem,w domu wsrod swoich najblizszych,ale to co napisalas/es jest tylko latwe do napisania a nie do praktykowania w rzeczywistosci...( bynajmniej w moim przypadku) Za alkoholikami nie wolno walczyć. Trzeba ich leczyć. Ja napisalam ze strach i mysli czy ON bedzie sie awanturowal,a nie ze ktos z nim walczy Pozdrawiam Edytowane przez monika1001 Czas edycji: 2009-02-28 o 16:21 |
2009-02-28, 17:45 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Popieram, namówić go na leczenie. Mój wujek był alkoholikiem. Przez wiele lat naprawdę rzadko się zdarzało żeby przez jeden dzień był trzeźwy. Bil żonę i dzieci. Ciotka nigdy nie próbowała namówić go na leczenie a przez to cierpiała ona i całkiem bezbronne dzieci.
|
2009-02-28, 17:58 | #10 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Niestety nie da sie zmusic go do leczenia jezeli on sam nie rozumie ze ma ze soba problem.A zadne rozmowy tlumaczenia i prosby nie pomagaja..Pzeciez on nie jest alkoholikiem!! ( slowa ojca)
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ |
2009-02-28, 18:07 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 34
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Muisz wraz ze swoją rodziną zrobić wszystko, aby do Twojego ojca dotarło, że jest chory. Jesli ma się leczyć, to tylko z własnej woli.
Nagraj go jak jest pijany, a później puść mu to na trzeźwo. Jeśli to nie pomoże, potrzebne są radykalne zmiany w waszym życiu. Do niego musi dotrzeć, że marnuje życie swoje i innych. Że jest chory. Po alkoholiku nie wolno sprzątać, nie wolno pomagać mu gdy jest pijany, nie wolno brać za niego odpowiedzialności. Trzeba być twardym. Bardzo. |
2009-02-28, 18:47 | #12 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Cytat:
-- nagranie zdjecia byly robione powstawala tylko klotnia lub smiech z jego strony -- jest chory ma zniszczone nerki nadcisnienie chore serce (byl nawet kilka razy w szpitalu prawie doszlo do wylewu a takze dializy nerek) i co?! Pije 2 tygodnie 2 dni kac a na 3 dzien siega po tabletki i czuje sie jakby mu jeszcze pomagaly pff --nie wolno sprzatac tez bylo juz to przerabiane syf,brudne ubrania,wymiociny w lazience mu to nie przeszkadza...Takze dalysmy z tym spokoj zebysmy chociaz same nie mosialy w tym syfie mieszkac -- chyba wszystkiego probowalismy...upozorowan ej wyprowadzki, nie odzywanie sie do niego (chociaz mama musi bo razem prowadza firme :/ ) --I najgorsza rzecz jest w tym ze dom w ktorym mieszkamy jest wlasnoscia jego rodzicow,ktorzy mieszkaja za sciana a nigdy ich nic nie obchodzi a jak dojdzie do jakiegos wypadku ( np. upadek ojca,gdzie mial krwotok z nosa i obite zebra wygladajace na zlamanie) to zawsze wina lezy po stronie mamy .... Dziadka slowa:a gdzie mama jest?! takze nie ma nawet mozliwosci wzywania policji ( dziadek by chyba z domu wyzucil) albo wyprowadzki i rozwodu (bo gdzie pojsc?) Ja juz oddzielilam sie troche od tego koszmaru bo wyjechalam za granice,ale dalej czuje ze ten problem mnie dotyczy Biedna mama zostala teraz sama i ona juz wogole nie moze sobie z tym poradzic.Nawet nie ma nikogo kto by ja obronil przed ojcem....
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ |
|
2009-02-28, 20:12 | #13 |
Rozeznanie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Tak sie zastanawiam ile z dziewczyn udzielajacych tu rad przerobilo wszystko o czym pisze autorka watku. Albo chocby ma blade pojecie co to znaczy miec alkoholika w domu.
Macie racje, alkoholika trzeba wspierac jak sie leczy. Tylko na litosc boska powiedzcie mi jak to zrobic, skoro sie tej osoby nienawidzi, ma do niej taki zal, nie potrafi sie jej spojrzec w oczy... Co niby mozna zrobic? Usiasc obok, wziasc za reke, porozmawiac?? No niby o czym? I jak, skoro z ta osoba łączy nas tylko wspolny dach nad glowa? Nie jest to niestety łatwe, a dla mnie było wręcz niemożliwe. Po drugie ktos napisal ze z alkoholikiem nie wolno walczyc, a czym niby jest zycie z nim. To codzienna walka niestety. Chcąc mu pomoc tez walczymy. O siebie, o niego... Z nim tez, bo czasem po prostu nie mozna inaczej. Rob mu zdjecia, filmy, rozmawiaj jak bedzie trzezwy.... I co to da? Myslicie, że bedzie sie wstydzil? Albo ogarna go wyrzuty sumienia? Skoro on nie wstydzi sie lezec gdzies na ulicy, zsikac sie w spodnie, zwymiotowac na siebie badz duzo innych gorszych rzeczy, to nie bedzie sie tego wstydzil tez przed wami na trzezwo. Dla takiego czlowieka nie istnieje pojecie wstyd. Co do leczenia mozna go do tego zmusic. A niby dlaczego nie? Niech trafi do szpitala na oddzial zamkniety, niech przejdzie odtrucie i delirke i swiadomosc tego ze nie moze sie napic. I nawet jesli nie zgodzi sie na terapie (bo na to niestety musi wyrazic zgode dobrowolnie), to bedzie dla niego kara sama w sobie. I moze dotrze do niego kim wlasciwie jest. Na koniec dodam tylko ze w sumie to chyba nie wierze, ze alkoholika mozna wyleczyc. Monika duuuzo sily Ci zycze i trzymam kciuki, zeby jakos udało Ci sie to wszystko przezyc.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2009-02-28, 20:44 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 34
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Cytat:
Zamknąć można. Ale co z tego jak wyjdzie i dalej będzie pił. Z tego co czytam sytuacja jest skomplikowana i najpierw trzeba zadbać o bezpieczeństwo np. mamy autorki posta. Edytowane przez mimuszka Czas edycji: 2009-02-28 o 20:48 |
|
2009-02-28, 21:53 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
dziekuje za Wasze komentarze podtrzymujace na duchu..
Niestety z mama jest problem bo ona nie ma gdzie isc chcialysmy oddac ojca na przymusowe leczenie,ale niewiem czy to cos by dalo,bo on sam musi chciec..
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ |
2009-03-02, 09:22 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Cytat:
proponuje Ci pójść do jakiegoś ośrodka uzależnień w Twoim mieście i zapytać, jaki jest najlepszy moment, żeby coś wskórać w tym temacie. Mnie to pomogło. Jest coś takiego, jak interwencja kryzysowa, nawet dostałam wtedy rozpiskę jak to przeprowadzić. Wybiera się moment, w którym widać, że alkoholik sobie nie radzi, bywają takie momenty, wtedy siada się z Nim (gdy jest raczej trzeźwy) i mówi się jak się kocha tą osobe i zależy
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
2009-03-04, 15:28 | #17 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Cytat:
Rozmowa byla od zawsze i nigdy nie pomagala.. Byly takie momenty w ktorych pod wplywem alkoholu zrobil sobie krzywde (powazne uszkodzenie ciala) szukal pomocy wsrod nas obiecal ze pojdzie na leczenie juz nie bedzie pij i co z tego..dalej pije!! Zrobil krzywde swoim bliskim-udezyl swoja mame..Nastepnego dnia sam chcial sie spotkac z wszystkimi i porozmawiac o leczeniu.Rozmowa byla..ale tylko rozmowa. Od zawsze sobie nie radzil szukal pomocy wsrod nas ale nigdy z niej do konca nie skorzystal.
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ |
|
2009-03-04, 16:59 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 295
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
monika1001 - przede wszystkim chciałam Ci napisać, że wszystkie jesteśmy myślami z Tobą, a szczególnie te, które zmagają się z podobnym problemem jak Ty.
Ktoś wcześniej napisał, że trzeba zrobić wszystko, żeby alkoholik uświadomił sobie swój problem, żeby dotarło do niego, że jest chory. Tylko po pierwsze: większość z nich nigdy w życiu się do tego nie przyzna, bo są alkoholikami - ergo - są po prostu słabi psychicznie. A poza tym, jak rozmawiać z człowiekiem, który przez większą część doby jest nietrzeźwy? Próbuję sobie na te pytania odpowiedzieć i nie znajduję odpowiedzi. Mówiąc szczerze, nie znam osobiście żadnej osoby, która by się z alkoholizmu wyleczyła, a w swoim otoczeniu mam z takimi ludźmi kontakt. Często w ten nałóg wpada się na przestrzeni lat - dziesiątek lat, choroba postępuje stopniowo, zaczyna się niewinnie, a kończy się ... wiadomo jak się kończy. I coraz częściej mam wrażenie, że chyba tyle samo czasu - dziesiątek lat - potrzeba by było, by wydostać się z tego dna. Dlatego właśnie podpisuję się pod tym, co napisała Cannabis84, że nie wierzę, że alkoholika można wyleczyć. Bo jak udzielać wsparcia osobie, do której czuje się tak wielką nienawiść, odrazę, obrzydzenie...? Gdzieś w głębi serca zawsze czułam, ze najlepszą metodą byłoby pozostawienie go samemu sobie, niepomaganie mu w żaden sposób, odizolowanie się na jakiś czas od niego. Jeśli odbije się od dna, to znaczy, że był tego wart... Jednak sama nie miałabym wystarczająco dużo siły, by zrobić taki krok...
__________________
Well,it hasn't been my day, my week, my month,or even my year . . . |
2009-03-04, 17:54 | #19 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Cytat:
I wydaje mi się, że warto dac mu takiego kopa, zrobic za niego ten pierwszy najtrudniejszy krok, ktorego sie boi. Bo przeciez dla niego pujscie na odwyk= przyznaniem do alkoholizmu, a on tego zrobic nie moze. Co innego Wy. Moj ojciec tez byl nerwowy, tez straszyl nas, ze jak go skierujemy na odwyk to on wroci, a wtedy nie bedzie fajnie. Nie dalismy sie zastraszyc. Walka byla ciezka, ale w koncu sie udalo. Poszedl. Zostal na terapii. Wiele rzeczy zrozumial. Taka terapia jest naprawde pomocna. Alkoholik (trzeźwy) otwiera oczy. Dostrzega wokol siebie ludzi takich jak on. Widzi ich problemy i utozsamia sie z nimi. Slucha ich strasznych opowiesci o tym jak sie upadlaja, jak drecza rodzine i dociera do niego ze on jest taki sam. To taki kopniak i cios, ktory moze cos zmienic. Dlatego uwazam, ze warto go do tego zmusic. Nie przestanie pic,trudno. Ale moze akurat sie uda. Nie dowiesz sie jesli nie sprobujesz. A tak siedziec z zalozonymi rekami nie mozna. To sie zawsze zle konczy.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
|
2009-03-04, 18:05 | #20 |
Rozeznanie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Mieszkałam z ojcem alkoholikiem 16 lat. Nie pomagały prośby, groźby, nawet leczenie.
Chciał nas pogrążyć, ale wyszło na odwrót. Siedzi w więzieniu... Uwierz że bez terapii nic nie wywalczycie, może być tylko gorzej. Trzymam kciuki bardzo mocno |
2009-03-05, 13:13 | #21 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Dziekuje za pomoc i Wasze rady Dzis porozmawiam z mama.
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ Edytowane przez monika1001 Czas edycji: 2009-03-05 o 16:10 |
2009-03-13, 23:40 | #22 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Witam ! No i po rozmowie.. Ojciec zgodzil sie na leczenie ,przyznal sie ze jest AA ze nie radzi sobie z tym i pojdzie na terapie..
Niestety gdy nadszedl dzien spotkania w osrodku ROZMYSLIL SIE !! Powiedzial ze on sie wstydzi,nie chce tam isc i znalazl sobie jakies zajecie zeby tylko nie isc .Mama powiedziala mu ze w takim razie wysle go na leczenie przez sad. A on na to ze obiecuje( stara spiewka) ze juz wiecej nie bedzie pil i tak jakby zniehcecal mame do pojscia z tym do sadu. Jak narazie minal prawie tydzien i ojciec nie pije,zobaczymy jak dlugo. Jedno piwko i sprawa jest w sadzie (dobrze ze mama jest taka stanowcza ) Ale Wiecie czego nie moge najbardziej przebolec?! tego ze powiedzial ze sie wstydzi!!!! A co my mamy powiedziec??? Nie wstydzil sie spac w rowach,ledwo trzymac sie na nogach i rozmawiac z obcymi ludzmi,nie wstydzil sie tych wszystkich krzywd ktore nam wyzadzil...a my?! dzieci ktore nie chcialy chodzic do szkoly bo inni smiali sie z nich i dogryzali jaki nasz ojciec jest..( Jak zwykle o NAS zapomnial...
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ |
2009-03-14, 14:42 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 322
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
tata mojego TŻ jest alkoholikiem, matka nie zyje.. Wprawdzie ojciec ich nie bije, to sa dorosli ludzie (rodzenstwo 19, 27, 29 lat), ale mieszkaja w jednym domu. Ojciec ma zdiagnozowana marskosc watroby, ciagle chodzi pijany, potrafi przeszukiwac rzeczy osobiste TŻ i rodzenstwa, wyzywac ich (dosyc niewybrednie..), wystawiac na deszcz ich rzeczy osobiste.. Cale cyrki, rozmowa nie ma sensu, chec pomocy konczy sie wyzywaniem.. Pisalyscie cos dziewczyny o nakazie sadowym.. Jak go uzyskac? Sa jakies warunki?
__________________
viva la vida |
2009-03-14, 18:44 | #24 |
Rozeznanie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Warto najpierw udać się do Ośrodka Pomocy Społecznej. Tam zwykle są Komisje d/s rozwiązywania problemów alkoholowych. Oni się tym zajma. Nie ma zadnych warunków, jeśli chla a rodzina się skarży, to napewno go skierują. Najpierw dobrowolnie, a jesli nie poskutkuje, to droga sądową.
Ja radziłabym też założyć mu sprawę o znęcanie się. Bo piszesz, że jest agresywny, wyzywa itd. Zróbcie coś w tym kierunku, niech nie czuje się bezkarny. Moze to go trochę utemperuje. Będziecie mili haka- jedna awantura, telefon na policję i pujdzie siedzieć. Ze swojego doświadczenia wiem, że to go z lekka przestraszy. Porozmawiaj z TŻtem, myślę, że warto.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2009-03-21, 12:56 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Hej my takze latwo uzyskalysmy nakaz sadowy..Zglosilysmy sie z mama do Osrodka AA,trzeba bylo wypelnic troche papierkow ( opisac jego zachowanie,ile lat pije jakie ma przerwy w piciu itp).Nasze tak jakby "podanie" zostalo rozpatrzone przez komisje i od razu powiedzieli nam ze mozemy ojca oddac dobrowolnie-czyli za jego zgoda lub sadowo na 6 miesiecy na leczenie zamkniete ( nie moglby wracac do domu tylko musialby tam przebywac) No ale jak wczesniej pisalam,ze napierw moj ojciec samo dobrowolnie sie zgodzil, a pozniej nie poszedl na spotkanie..:/
Jak narazie chyba przestraszyl sie ze pojdzie do osrodka przymusowo ( tak jak mama mu to oznajmila) i nie pije JUZ a moze Dopiero 2 tygodnie !! Jak dla nas to te 2 tygonie to jest duzoo i oby tak dalej Pozdrawiam
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ |
2009-03-21, 16:49 | #26 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Cytat:
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
Edytowane przez Cannabis84 Czas edycji: 2009-03-21 o 16:50 |
|
2009-03-21, 17:02 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 629
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
ja nie mam takiego problemu, dzieki Bogu, chociaz wiem, ze w mojej dalszej rodzinie cos takiego istnialo.
chce tylko napisac Ci, ze trzymam kciuki wiesz, moze akurat pomoze Ci ksiazka Beaty Pawlikowskiej 'W dzungli milosci'. Jest tam kilka slow o alkoholikach i ich rodzinach. adekwatne do tego, co tu piszesz, wydaja mi sie slowa autorki o tym, ze alkoholik nie ma problemu z nie piciem przez nawet i miesiac. to nie jest dla niego trudne. nie potrafi natomiast pic nawet codziennie, ale powiedzmy jedno piwo, 2 kieliszki itd. zawsze pije wiecej.. mam nadzieje, ze wszystko jakos sie ulozy
__________________
weź wyciągnij wnioski, życie to nie konkurs piękności. WYMIANKA KOSMETYCZNA! WYMIANKA CIUCHOWA!
|
2009-03-21, 19:36 | #28 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
A sorki pomylilam sie
Tak jak napisala Mynietka wlasnie tak z moim ojcem jest.On potrafi nie pic nawet miesiac,ale to chyba poprostu tylko jego przykrywka,udawanie ze nie jest alkoholikiem..Zawsze tak robi jak wie ze mamy zamiar cos z nim zrobic ( np.nakaz sadowy i leczenie) albo gdy zrobi cos zlego dla rodziny,wtedy nie pije i robi sie potulny jak baranek zeby mu to wszystko zapomniec i wybaczyc,a pod wplywem % zrobi krzywde-uraz ciala dla samego siebie..I wtedy "udaje" bo ma "bube" to jest grzeczny, nie pije,bo oczekuje od nas pomocy zmienic bandaz,cieply obiadek itp.On juz nauczyl sie "kombinowac" zeby zawsze uchodzilo mu wszystko na sucho ... Tak wlasnie jest teraz...Nie poszedl na leczenie,mama powiedziala ze wysle go przymusowo przez sad i co?.. 2 tydzien o "suchym pysku" grzeczny i spokojny tatus....Ale mam nadzieje ze jednak ten nakaz go wystraszyl i przestanie pic Bo jezeli potrafi wytrzymac miesiac,(kiedys prawie pol roku nie pil) to i bedzie potrafil skonczyc z tym Poczekamy,zobaczymy.. Pozdrawiam
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ Edytowane przez monika1001 Czas edycji: 2009-03-22 o 11:38 |
2009-03-23, 10:27 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
musicie być czujne, dlatego, że w jednej mądrej książce (którą dostałam na terapii, żeby zapoznać się z problemem) przeczytałam, że alkoholik żeby udowodnić, że nie pije potrafi nawet miesiąc nie pić mimo, że wcześniej pił codziennie. Nie chcę Ci martwić, ale to trochę za pięknie i za ładnie wygląda.
Ale fajnie, że jesteście zdeterminowane, że potraficie nazwać problem, że podjęłyście kroki. Co do tego wstydu - to dobrze tłumaczyć, że właśnie to jest duma, że ktoś potrafi się podnieść, że ludzie mają szacunek do takiej osoby, że wstyd to jest jak widzą pijanego. Każdy zasługuje na szanse. Możesz tez powiedzieć, że nie o picie tylko tylko tu chodzi, ale, że zależy Wam na tym, żeby zrozumiał jak funkcjonuje Wasza rodzina, gdy pije, dlaczego wyrządza taką krzywdę itp.
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie Edytowane przez koKOro Czas edycji: 2009-03-23 o 10:29 |
2009-03-30, 13:00 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholizm-co z tym robic?
Tak wiem koKOro,ja takze duzo sie dowiedzialam na temat alkoholikow i wiem ze potrafia wytrzymac bez % wiec nie skaczemy z radosci ze nie pije..
Ale wiesz nadzieje mamy i dla nas te (teraz juz 3) tygodnie to duzo.Troche spokoju, ciszy i NARESZCIE choc troche OJCA
__________________
Za kazdym nickiem kryje sie imie,za kazdym imieniem kryje sie czlowiek.Za kazdym czlowiekiem-uczucia. Szanujmy sie nawzajem w sieci.. Papierowo-zapraszam http://papierowyzakatek.blogspot.com/ |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:42.