Shemreolin w ciąży! 2 kreski!

[evangeline]

Napisane przez Shemreolin

Nie nie będzie zadnych psychodelicznych Teletubisiów

A w ogóle to dzieciak dobrze rokuje. Ostatnio zaczęłam ciagle słuchac metalu. Im głosniej im bardziej walą gary i brzeczy gitara tym lepiej. jade do pracy i na cały regulator słucham. Nawet zaczęłam myśleć o tym, ż ekoniecznie muszę isć na jakis koncert metalowy i kupic sobie glany, oraz bluzę z czachami czy cos. Normalnie jak w liceum... Cos tak nagle mnie naszło i zaczynam podejrzewać, ze to wina tego małego aliena z niby-nóżkami. Mój TZ i ja swego czasu byliśmy metalami, zreszta tZ nadal metalu słucha, chociaz juz nie jest takim długowłosym kolesiem z bluzami w czachy i zespoły metalowe. No i widzę, że nasze dziecko ma odpowiednie geny. hehehe

Szatan szatan!

Shemreolin uwielbiam Twoje posty Masz świetną osobowość

[Shemreolin]

Tak, słyszałam, ze sie mogą myszy zalęgnąć, gdy odmawia się kobiecie w ciąży... my mamy jednego szczura. hehe

[annfas]

Shem teraz będzie wszystkich myszami straszyła :

Fajna sprawa Nie możesz odmówić, bo ci myszy naśle

[libra22]

Shemreolin gratuluje !!trochę spóźnione, ale jakby nie patrzeć to masz jeszcze 9 miesięcy na odbieranie gratulacji , no a potem kolejne pare na odbieranie gratulacji po urodzeniu Ja sobiście nie mogę się doczekać jak zamieścisz zdjęcia swojego brzusia na forum o mamusiach (o ile zamieścisz) ostatnimi czasy często tam przesiaduje i podglądam rosnące brzuszki...chyba odzywa się we mnie instrynkt macierzyński

[Shemreolin]

Dziekuję za gratulacje
Będe robic dużo brzuszkowych zdjeć, szczególnie, że niedawno kupiłam sobie aparat cyfrowy. No wiedziałam, że muszę go kupic, wiedziałam!

A ja w sumie uważam, że nie ma czegos takiego jak instynkt macierzyński.

[_Ya]

Napisane przez Shemreolin

No dobra... jestem w szoku jak cholera!!

Od dwóch dni brzuch mnie bolał jak przed okresem i miałam plamienia. Teoretycznie powinnam mieć okres 6 listopada, a mam bardzo regularne cykle i nie miałąm żadnych sensacji z plamieniami. Ostatnio kłóciłam sie mocno z TZ, od dwóch tygodni non stiop awantury. Myślałam, ż eto przez to, po prostu stres i w ogóle. No ale cos mnie tknęło i kupiłąm dzisiaj test ciążowy. Lajtowo sobie nasikałam, połozyłam i poszłam pozmywać garnki, mówiąc sobie, że na pewno nic z tego. Wróciłam po trzech minutach a tam DWIE KRECHY! W tym samym momencie wróci TZ do domu. Machnęłam mu tym testem i powiedziałam co i jak. On przyjał to ze stoickim spokojem i powiedział "no to bedziemy mie juniora". Ale potem poleciałąm po jeszcze jeden test, dla pewności. No i znowu dwie kreski. Test był innej firmy. Został mi jeszcze test na rano.

TZ pojechał teraz grać z kolegami w RPG (nie chcielismy nic zmieniać), a ja jestem w domu i chodze po ścianach, bo w sumie chciałam miec dziecko, ale jestem w szoku jak cholera. On tez chciał, ale nie teraz.

Jutro jestem umówiona na wizyte do przychodni i zobaczymy co potwierdzi test...

SZOK!!!!!!!!!!!!!!!

No ale z drugiej strony jest też HURA! Moja babcia juz wie, do taty nie mogę sie dodzwonić.

Ale jak co gdzie? No napiszcie mi co mam robić? Koleżanka mi napisała, że mam brać kwas foliowy i sobie łyknełam. Ale co dalej, co ja mam robic? Co mnie teraz czeka? Jakie będe miec badania/ A kiedy USG?

HILFE!!!!!

HIP HIP HURA
Dopiero teraz znalazłam ten wątek
Bardzo się ciesze i gratuluję, po cichu nawet zazdroszcze

Ale fajnie

[ahinsa]

Napisane przez Shemreolin

Szatan szatan!

Szatan, szatan oł jeee...
Czyń zło
Gratuluje serdelecznie Tobie, Fasolce i Teżetowi Oby ta 'podróż' była tak fantastyczna, jak opowiadają

[Jadeitea]

Napisane przez Shemreolin

HAHHA! no miałam! Ale to był ryzyk fizyk. jestewśmy razem już 5 lat i jak widać wpadka to zadna wielka tragedia. A tak sie bzykneliśmy kilka razy jak LPR chciał no i prosze. Zaraz dostanę od Giertycha list gratulacyjny.

I kurde... becikowe! Normalnie wyczes! Pojadę na Seszele z dzieckiem u cyca!

No dobra... Całego wątku nie czytałam, bo jakoś mi się nie chciało, ale też składam gratulacje! Niech to będzie dziewczynka, bo z dwoma faciorami w domu ciężko wytrzymać.

[libra22]

Napisane przez Shemreolin

Dziekuję za gratulacje
Będe robic dużo brzuszkowych zdjeć, szczególnie, że niedawno kupiłam sobie aparat cyfrowy. No wiedziałam, że muszę go kupic, wiedziałam!

A ja w sumie uważam, że nie ma czegos takiego jak instynkt macierzyński.

Bede czekać

[annfas]

Shem ja ci proponuje robić zdjęcia tak co tydzień, np w każdy poniedziałek a potem sobie pokolei ułożysz i zobaczysz jak ci brzuszek rósł fajna pamiątka

[ijaa]

Shem i ja gratuluję straszliwie. Wątek będę śledzić napewno.

[schatzsi]

Ło matko wchodze na MzK i tu widze taki wątek:Shem w ciąży
Gratulacje
Zrób sobie to Beta HCG to na drugi dzień będziesz wiedziała który to tydzień i wtedy możesz sobie sprawdzić jak wygląda twoja fasolka.

[Shemreolin]

W ten poniedziałek zrobie sobie foteczkę.

Przyjaciele już poinformowani, chyba się nieco zszokowali, ale generalnie to luzik.

W pracy powiem pewnie dopiero pod koniec tego tygodnia, jak już będę wiedzieć na 100% i będę miec wyniki badań krwi. Łukasz bedzie jutro ze mną jechał na badania krwi, bo nie zna swojej grupy, a ja mam 0 RH- i konflikt jest możliwy. HEHE! Nie tylko mnie będą kłuć. Oł jeee!

[annfas]

No to nie będziesz sama w tym bólu

Ja teraz powoli żałuje, że wczesniej nie zawitałam na twojego bloga Bo po tym co widzę ciekawy jest Tak jak na tyle ile cie znam z Wizażu ciekawą osóbką ty jestes

Tylko nie moge poczytać wcześniejszych wpisów No ale trudno

[Shemreolin]

HEHE... zablokowałam archiwum, ale moge podac hasełko
log: shemreolin
pass: agata



Zablokowałam, bo pisałam tam o wielu rzeczach, których potem było mi wstyd (np. na mojego TZ jak mnie wkurzył). No i pomyślałam, że jednak lepiej to zahasłować. Ale było tez wiele innych wpisów. Proszę wiec omijać złe teksty o TZ, bo to różnie bywało, a i tak najważniejsze, że jesteśmy razem.

[annfas]

Hehehe
Dzięki Ja też jak pisałam pamietnik i sie wkurzałam na TŻ to różne rzeczy o nim pisałam

[Świat Pasji]

Raz jeszcze gratuluje... i zycze duzo zdrowka i cierpliwosci w oczekiwaniu

Dbaj o siebie i brzucio i fasolke/ka

Napisane przez Shemreolin

Ale jak myślicie? Dwa testy to pewniak? Zrobię jeszcze rano, ale czy to serio moze być? Czy to możliwe by wynik był błędny? Czy dwa testy mogą kłamać?

zrob badanie krwi beta HCG bedziesz miala pewnosc

Napisane przez Shemreolin

(...)bzykneliśmy kilka razy jak LPR chciał no i prosze. Zaraz dostanę od Giertycha list gratulacyjny.

I kurde... becikowe! Normalnie wyczes! Pojadę na Seszele z dzieckiem u cyca!

tia... dobrze ze piszesz ze bedziesz miala CC prywatnie, bo od nowego roku maja zrobic rejonizacje i nie bedzie wybierania szpitalu do porodu...

[Momo]

Napisane przez Shemreolin

A ja w sumie uważam, że nie ma czegos takiego jak instynkt macierzyński.

Jest,jest...Aczkolwiek nie u każdej kobiety
Jak poczujesz pierwsze ruchy - już może się objawić

[mimi123]

Napisane przez Momo

Jest,jest...Aczkolwiek nie u każdej kobiety
Jak poczujesz pierwsze ruchy - już może się objawić

Istnieje, istnieje.....

[Shemreolin]

Hmmm... ja sie upieram, że nie istnieje. Instynkt macierzyński istnieje u zwierzat, bo one bez nauki robią wszystko instynktownie. W naszych czasach nie używa sie instynktu. Kobiety uczą sie wszystkiego z ksiażek, w szpitalach są położne, przychodnie laktacyjne. Gdzie tu miejsce na instynkt?

Ja rozumiem, że może byc miłość i opiekuńczość, ale nie instynkt. Zresztą... jak kobieta tyle przebywa z tym swoim dzieckiem i w sumie tyle poświeca dla niego (urodę i swobodę ) jakoś musi to dziecko zaakceptować. Tzn. dla mnie to był naprawdę ogromny szok, uważam, ze nie dojrzałam tak naprawdę do tego by być matką, ale teraz juz powoli godzę sie z losem. No i co innego mam robić jak nie obserwować wszystko i przezywać to jak przygodę życia? No chyba nie umrę z rozpaczy? Chociaz momentami mam ochotę gdzieś uciec, tylko to bez sensu, bo brzucha nie zostawię.

Dlatego myśle, że we współczesnym świecie nie ma juz miejsca na instynkt. Miłość i opiekunczość to ok, ale nie instynkt. To troche spaczona nazwa...

[pkawecka]

cieszę się strasznie! a teraz mam przed oczami twój ostatni post w watku "boje sie macierzyństwa" i udowanianie miłemu, ze nadajesz się na matkę gdyby wiedział, że kiedy to mówi macie uż fasolkę może trochę by spuścił z tonu. ma teraz karę!
trzymaj się kochana. bierz kwas foliowy i afirmuj się na dziewczynkę.
pozdrowienia

Napisane przez Shemreolin

No i sikać mi sie chce cały czas...

standard!

[pkawecka]

Napisane przez Shemreolin

Hmmm... ja sie upieram, że nie istnieje. Instynkt macierzyński istnieje u zwierzat, bo one bez nauki robią wszystko instynktownie. W naszych czasach nie używa sie instynktu. Kobiety uczą sie wszystkiego z ksiażek, w szpitalach są położne, przychodnie laktacyjne. Gdzie tu miejsce na instynkt?

Ja rozumiem, że może byc miłość i opiekuńczość, ale nie instynkt. Zresztą... jak kobieta tyle przebywa z tym swoim dzieckiem i w sumie tyle poświeca dla niego (urodę i swobodę ) jakoś musi to dziecko zaakceptować. Tzn. dla mnie to był naprawdę ogromny szok, uważam, ze nie dojrzałam tak naprawdę do tego by być matką, ale teraz juz powoli godzę sie z losem. No i co innego mam robić jak nie obserwować wszystko i przezywać to jak przygodę życia? No chyba nie umrę z rozpaczy? Chociaz momentami mam ochotę gdzieś uciec, tylko to bez sensu, bo brzucha nie zostawię.

Dlatego myśle, że we współczesnym świecie nie ma juz miejsca na instynkt. Miłość i opiekunczość to ok, ale nie instynkt. To troche spaczona nazwa...

nawet nie wiesz ile rzeczy robisz instynktownie w życiu, a teraz dopiero zobaczysz co to jest siła insytnktu.
zaczęło się już w ciąży np. bezustanne sprzątanie, po piętnaście razy mycie podłogi pod pralką, bo już sie zdążyła zabrudzic od wczoraj czym to wytłumaczysz?
trudno mówić o miłości czy opiekuńczości w pierwszych chwilach życia dziecka, kiedy jesteś wykończona i marzysz tylko o tym żeby isć spać. nie czułam miłości, nawet za bardzo nie rozumiałam, że to moje dziecko a wtedy po raz pierwszy poczułam że nie potrafię się z nim rozstać. jakaś niewidzalna siła kazała mi wracać biegiem do niego ilekroć wyszłam do łazienki. wpadałam w popłoch gdy zniknął mi z oczu choć na chwilkę. wkurzało mnie to potwornie ale nic na to nie mogłam poradzic. musiałam podrywać się na każdy jego pisk, a wcześniej start odrzutowca nie był w stanie mnie obudzić. budzić się w nocy, bo czuję, ze jemu coś dokucza i okazuje się, ze ma gorączkę itd. czułam się tak jakby ktoś mną sterował.
troche to było przerażające - nie czułam się panią samej siebie. potem do tego przywykłam i nawet polubiłam.
każda matka jest chodzącym instynktem mimo, że mało która zdaje sobie z tego sprawę.

[Shemreolin]

pkawecka, właśnie mu powiedziałam, ze teraz będę mu udowadinać i udowadniać. Aczkolwiek jak tak sobie sama myślę po cichu to zastanawiam sie, czy ja sie na matke nadaję na pewno. Troche mnie to wszystko zaskoczyło i nie byłam na to przygotowana. W srodku czuje sie sama jak dzieciak, a tu taka odpowiedzialność. Ale mam nadzieje, że jakoś to będzie. TŻ nie zwiał za granicę (no chyba, że teraz pakuje sie w domu a ja o tym nie wiem ), wiec jakos damy radę.

Tak podobno nie powinnam tego rozgłaszać zanim nie skończy sie I trumestr, ale ja nie umiem tak siedzieć cicho. Musiałam sie podzielić. Co bedzie to bedzie, mam nadzieję, że mały będzie sie dobrze rozwijał i potem nie da nam za bardzo popalić.

TŻ w sumie to jeszcze nie do konca tak wierzy, na razie nie głaszcze mnie po brzuchu ani jest jakis super czuły. Raczej hormony mu buzują i lata za mną jak kot w marcu. No ale ja tez nie jestem dłużna. Stałam sie bardzo wrazliwa i całkiem mi to odpowiada.

A co do dziewczynki, to ja juz tutaj będę działać psychicznie. hiehie TŻ chce chłopaka, bo mówi, że dziewczynki są słodko-głupie, ale nasza dziewczynka nie będzie głupia i słodka. Już teraz namawia mamuśkę na słuchanie ostrego metalu, i wysyła sygnały o koniecznym zakupie w postaci glanów i bluzy z czachami. Nie wiem co mnie naszło, ale ostatnio ciagle o tym myśle.

Mam nadzieje, ze dzieciak nie bedzie "Dzieckiem Rosemary".

[Lexie]

Shem, wariatko, zajrzyj do warszawskiego

Na na matkę się nadajesz, już ci to masę razy powiedziałam

[Różowy Strachulec]

Napisane przez lexie

Shem, wariatko, zajrzyj do warszawskiego

O tak, koniecznie

[Shemreolin]

No zajrzałam

A... no i stworzyłąm w miedzyczasie następną część komiksu ciążowego (jestem za***istym pracownikiem nie? Zamiast pracować to sobie rysuję. No ale i tak na niczym nie mogę sie skupić. ). Komiks umieszczę na blogu, jak wróce do domu, a na razie tutaj wkleje. Wizazanki mogą zobaczyc pierwsze.

[Lexie]

Shem, szefowa cię przyłapie i będziesz się musiała ciążą tłumaczyć

[Shemreolin]

Szefowej nie ma... ma urlop dzisiaj i jutro.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez Shemreolin

A... no i stworzyłąm w miedzyczasie następną część komiksu ciążowego (jestem za***istym pracownikiem nie? Zamiast pracować to sobie rysuję. No ale i tak na niczym nie mogę sie skupić. ). Komiks umieszczę na blogu, jak wróce do domu, a na razie tutaj wkleje. Wizazanki mogą zobaczyc pierwsze.

Na tym środkowym obrazku to normalnie Leia jak z Rossa fantazji tylko strój nie ten bo jakiś taki bardziej ciążowy

[Shemreolin]

Tego odcinka to chyba nie widziałam.