2007-05-06, 15:33 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Dlatego właśnie napisalam "a co i tam " .
Bo to właśnie obraz przedstawiony w krzywym zwierciadle . Cieszę się,że ktoś to zauważył,bo jeszcze można by pomysleć,że rzeczywiście tylko 'fiesta,siesta y mańana' ... .
__________________
|
2007-05-06, 19:41 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Madryt
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Hmm, dla mnie to nie tyle krzywe zwierciadlo, co ignorancja autora artykulu (wlos mi sie jezyl co trzecie zdanie), acz oczywiscie pare stereotypow sie sprawdza - zalatwilas kiedys cos miedzy 14 a 16? . Nie wiem od jak dawna jestes w Hiszpanii, ale ja pamietam moj pierwszy sierpien i walenie glowa z bezsilnosci w pozamykane w poludnie banki, poczte, rozne instytucje etc. Ambitnie chcialam uprawiac polski styl pracy, ale dosc szybko zrezygnowalam - nie oplaca sie. Tylko Madryt jest piekny w sierpniu - nikogo nie ma, korkow brak, mozna w sobote wieczorem zaparkowac samochod gdzies w centrum !
|
2007-05-06, 19:56 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Niomzakupy można zrobić na przykład w Alcampo i tłumów nie ma .
Dlatego właśnie uwielbiam tą świętą hora de comer . A tak na marginesie,to już przywykłam.
__________________
|
2007-05-06, 20:46 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Artykul porazka. Niestety autor zielonego pojecia nie ma o zyciu w Hiszpanii.
Ja godzin obiadowych nienawidze, choc sie przyzwyczailam. Akceptuje bo musze, ale z checia bym zmienila na europejskie - bo jak wracam do domu kolo 20.00 to na nic mi czasu nie starcza, a na zakupy wyskakuje raz w tygodniu, wiec w pozostale dni trace cenny czas Coz, rozwiazaniem jest pol etatu albo bycie samej sobie szefem. U nas od dwoch dni dosc cieplo, okolo 30 stopni. Pozdrawiam z Murcji. |
2007-05-06, 21:58 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Madryt
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Ha, powiadasz bycie sobie szefem? Ja sobie jestem szefowa i chociaz Fresa ma racje odnosnie mozliwosci robienia zakupow w swietej hora de comer, to trafia mnie do tej pory jak sie dowiaduje, ze moj ksiegowy robi sobie kolejny "puente" bez powiadamiania mnie, ze znowu nie mozna sie dopchac do pani w urzedzie skarbowym (wyszla na kawe), no i takie tam. I siedze dluzej niz Ty, bo czasami po prostu tak trzeba (szczegolnie z mañana). Ale nie narzekam ogolnie, slonce zalatwia wszystkie zale
|
2007-05-07, 13:30 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Wiesz, siedzisz dluzej bo na siebie robisz. Taka mala roznica Ja tez tak pewnie niedlugo zaczne, ale zostalo mi jeszcze pare spraw do zalatwienia.
|
2007-05-07, 21:56 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Madryt
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
To powitamy w klubie siedzacych po nocach . Nie jestem ekspertem ale przeszlam co nieco w urzedach, gdybys miala jakies pytanie, to sluze w miare mozliwosci pomoca... Jest tez duzy plus bycia sobie sterem, zaglem i okretem - klienci hiszpanscy (ci dobrze obsluzeni, he he), zaprzyjazniaja sie natychmiast, co zazwyczaj konczy sie zaproszeniami w rozne ciekawe miejsca... Jak sie odpowiednio do tego podejdzie, to w sumie mozna sie naogladac, nazwiedzac, nasluchac no i najesc .
|
2007-05-08, 13:35 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Maprin, bardzo Ci dziekuje za propozycje pomocy, to naprawde wspanialy gest Z checia sie popytam o szczegoly. Pracujesz jako autonomo czy inna forma? W ogole moze zeby nie zasmiecac watku podaj mejla albo napisz do mnie na skara@gazeta.pl
Pozdrawiam! |
2007-05-15, 19:13 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Madryt
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Hej Skara, napisalam w koncu wyjasniajacego maila do Ciebie...
Troche mi zeszlo, ale wlasnie wrocilam do Hiszpanii i hmm, co z sie dzieje z globalnym ociepleniem w Hiszpanii? Tutaj niby slonce swieci, ale dmucha jakies zimno po plecach... No, ale Ty w Murcji to pewnie juz plaze spokojnie zaliczasz... |
2007-05-16, 13:40 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
No, w zeszly weekend juz sie byczylam na plazy. Ludzie sie kapia, ale ja sie jeszcze nie odwazylam Zajac ze mnie.
Dziekuje za mejla, juz odpisalam. Pozdrowienia ze slonecznej Murcji |
2007-05-18, 12:28 | #41 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Spoko,jezyka nauczysz sie bardzo szybko,mowie ci to z wlasnego doswiadczenia.Jesli ch cesz sie dowiedziec czegos wiecej wejdz na www poloniamadryt.net.
|
2007-05-20, 20:36 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Barcelona;)
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Ja urodziłam się w Hiszpanii,jestem pół-polką,pół-hiszpanką Zaskoczyło mnie to,że masz zamiar chodzić do liceum w Hiszpanii,myślałam,że chodzi tobie raczej o studia...Hmm, jeśli chodzi o język może być ci trudno,Hiszpanie zwłaszcza ci na południu(Andaluzja) żadko mówią po angielsku czy w innych językach, radziłabym bardziej się podszkolić Hiszpańskim przed wyjazdem
|
2007-05-22, 14:11 | #43 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Dawno tu nie zaglądałam....ale to dlatego, że miałam nadzieję, że jeszcze wszystko się ułoży...prawdopodobieństw o naszego wyjazdu do Hiszpanii spadło do totalnego minimum...niepotrzebnie siałam panikę i robiłam tyle szumu...przepraszam za problem i dziękuję wszystkim za odpowiedzi...
...palmy...ocean...piasek ...słońce........wszystko rozmyło się niczym sen........
__________________
www.pajacyk.pl <---ustaw jako swoją stronę główną |
2007-05-23, 12:43 | #44 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
_KoRa_, dlaczego tak nagle wszystko się zmieniło? Wydawało mi się, że Twój wyjazd jest już pewny.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2007-05-23, 13:46 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
KoRa, jak mozesz to napisz tutaj lub na priva (skara@gazeta.pl) co sie stalo. Moze udaloby mi sie jakos Wam pomoc.
Pozdrawiam |
2007-05-25, 15:34 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 102
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
mimo, ze watek juz zakonczony ... jeszcze sie wypowiem co do tego języka hiszpańskiego.
mieszkałam w hiszpanii 3 lata. w prawdzie kiedy tam pojechałam miałam 4 lata... jednak odpowiednik poslkiej 'zerówki' zaczyna się własnie w tym wieku. tak więc posżłam do szkoły z umiejetnością 20 może 30 słow. przebywając non stop i obcując z tym językiem bez porównania nauczysz sie lepiej niz w jakiej kolwiek polskiej szkole językowej. tak naprawde choćby człowiek leciał tu na samych 5... wyjezdzajac za granice wraz dostrzega bardzo duzo niedociągnięc swoich umiejetnosci. generalnie, zeby jako tako sie dogadywac nauka zajeła mi ok. 2-3 miesiecy... stymże wiadomo... poczatkowo było to lekkie dukanie i zastanawianie sie co jak powiedziec... pierwsze pół roku, mimo przebywania i uczeszczania na lekcje, miałam indywidualny tok nauczania... pózniej wszytsko nadrobiłam w gruncie rzeczy szłam równo na poziomie innych dzieci i nie miałam najmniejszych problemów z gadaniem... hiszpański nie jest trudnym językiem. wymowa jest o niebo łatwiejsza niz np niemiecka czy angielska. gramatyka generalnie tez skomplikowana nie jest. jak najbardziej polecam ten język... niedość że piękny to jeszcze bardzo przystępny w nauce |
2007-06-01, 22:12 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gliwice/Wrocław
Wiadomości: 3 557
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Witajcie dziewczyny!
Nie wyprowadzam się wprawdzie na stałe do Hiszpanii, ale 3 miesięczny pobyt można poniekąd nazwać wyprowadzką 28 czerwca lecę do Barcelony, a potem pociągiem do Salou, gdzie będę odbywała swoje praktyki-pracę - jako animator kultury w hotelu Na początku mam pytanie, może wydawać się dość 'puste' ale dla mnie jest dość istotne: jakie kosmetyki (chodzi mi głównie o żele do mycia twarzy, kremy do twarzy i ewentualnie toniki) które mamy w PL można dostać także w Hiszpanii? Wiem, że dziwne pytanie, ale mam cerę tłustą i trądzikową i w PL zawsze znajdę jakiś dobry dla siebie kosmetyk, bez świństw w składzie. Dlatego przed wyjazdem chciałabym wiedzieć co mogę znaleźć w Hiszpanii co także jest w Polsce, popatrzę sobie na składy, i będę wiedziała co potem kupować
__________________
|
2007-06-01, 22:17 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Cytat:
Zależy,jakich kosmetyków używasz.Jeśli są to firmy międzynarodowe typu L'oreal,Nivea,Clarins, Olay,Garnier itp. to bez problemu dostaniesz je też tutaj. Jeśli chodzi o specyfiki apteczne-to raczej będziesz musiała szukać odpowiedników . Mam na myśli zwłaszcza maści (jeśli o buzię chodzi) ,bo Vichy na przykład,czy Avene na pewno tu są .
__________________
|
|
2007-06-01, 23:02 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gliwice/Wrocław
Wiadomości: 3 557
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Cytat:
W takim razie nie powinnam mieć problemów ze znalezieniem czegoś dla siebie. Na ogół używam takich kosmetyków, których w Hiszpanii raczej nie będzie, ale powinnam coś znaleźć z L'oreala, Garniera czy Nivea Nie chcę po prostu brać zapasu kosmetyków, bo po co? I tak nie wiem, jak się zapakuję, żeby bagaż ważył 20 kg! A tak przy okazji - była któraś z Was na lotnisku w Barcelonie? Da się dogadać po angielsku? Uczę się hiszpańskiego 1,5 roku, więc coś tam umiem (aczkolwiek o wiele więcej rozumiem z hiszpańskiego pisanego, ewentualnie mówione wolno i wyraźnie), ale Barcelona to nietety Katalonia i ponoć większośc mówi po katalońsku. Na dodatek ja czuję się o wiele pewniej w angielskim, dlatego mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się dogadać po angielsku na lotnisku. Znajoma nastraszyła mnie, że nikt w Barcelonie i na lotnisku po angielsku nie mówi prawie. Wydaje mi się to dość dziwne, w końcu to międzynarodowe lotnisko!
__________________
|
|
2007-06-03, 17:46 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Norwegia/Oslo i Bærum
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Limonatka, z ciebie wielka podrozniczka jak wyczytuje. Powodzenia oczywiscie zycze.
__________________
To co u innych nazywamy grzechem, w naszym wykonaniu jest jedynie doswiadczeniem zyciowym. ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღღ ღ ღ ღღ ღ ღ |
2007-06-04, 12:38 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gliwice/Wrocław
Wiadomości: 3 557
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Bling, hehe bez przesady Moze nie podróżniczka, ale uwielbiam poznawać nowe kraje, słuchać obcych języków itp
Tak się zastanawiałam wczoraj - jak jest z filmami/serialami puszczanymi w tv hiszpańskiej? Są zdubbingowane, mają napisy czy lektora jak u nas? Z czystej ciekawości pytam
__________________
|
2007-06-04, 14:59 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Cytat:
Niektóre są też w wersji dla głuchniemych-z tekstem w telegazecie-wtedy jest w kąciku ekranu takie ucho. Czasami można też wybrać oryginalną wersję językową -zamiast hiszpańskojęzycznej .
__________________
|
|
2007-06-07, 19:39 | #53 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Dziewczyny podlaczam sie pod watek.
Poznalam super chlopaka(faceta,juz chyba) ,mieszka w Madrycie czesc roku i na Teneryfie. Niedlugo sie widzimy,jade do niego na miesiac ,na wakacje. Do tej pory z Hiszpania nie mialam nic wspolnego.Mieszkam juz 12 lat w Sztokholmie,tu pracuje i mam przujaciol. Szwecja i Hiszpania to dwa bieguny.I nie za bardzo wiem czego sie moge po ukochanym Hiszpanie spodziewac.Przyzwyczajona jesten do zdystansowanych i dosc chlodnych skandynawow,wiec na poczatku przezylam lekki szok. Nie za bardzo sie odnajduje w roznych sytuacjach np ,kiedy on dzwoni do mnie o 2-3 w nocy.Znajoma,ktora jezdzila dosc czesto do Marbelli mowila mi,ze to normalne zachowanie u Hiszpanow.Takich przykladow "dziwnego" jak dla mnie zachowania mam wiele i prosze napiszcie kilka slow o tym kraju,aby co nie co przyblizyc go. Czytalam wiele artykulow,lecz mysle,ze duzo przudatniejsze tu beda informacje od osob majacych zywy kontakt z tym krajem i ludzmi tam mieszkajacymi. |
2007-06-08, 18:43 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Madryt
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Ciezki temat zapodalas... Duzo zalezy od Ciebie i czego naprawde po facetach oczekujesz. Ja siedze w Hiszpanii, ale moj facet jest Holendrem i za skarby swiata nie wymienilabym go na zadnego Hiszpana - po prostu mam taki charakter, ze ta spontanicznosc i krzykliwosc hiszpanska jakos mnie nie urzekla. Genaralizujac i upraszczajac : Hiszpanie z natury sa zywiolowi (dzwonienie o 2 w nocy mnie tez nie dziwi), gadatliwi, otwarci (przynajmniej w o wiele wiekszym stopniu niz polnocne nacje), emocjonalnie podchodza do kazdej sprawy (co mnie akuratnie doprowadza do szalu - raz cie kochaja, po 5 minutach potrafia cie zawrzeszczec), wiekszosc z nich to "zwierzeta mocno stadne" - im wiecej osob dookola i im glosniej, tym lepiej - nastaw sie na ciezko nocne zycie. Zyja chyba na wiekszym luzie niz reszta Europy, ktora nie zna 2 swietych godzin lunchu miedzy 14 a 16, praca sluzy tylko do zarabiania pieniedzy, ale nie do fascynowania sie nia (nie zapominaj, ze generalizuje), temat jedzenia i imprez jest wszechobecny. To moga byc w duzym uproszczeniu plusy. Minusem, moim zdaniem, jest poludniowe podejscie Hiszpanow do swoich polowek - oni beda Cie kochac na zaboj, a jezeli zdarza im sie skoki w bok (b.czeste zjawisko), to absolutnie nie zarzucaj zdrady: to byl tylko uklad miedzy dwojgiem doroslych ludzi, ktory po jedenj nocy nic nie znaczy. On Cie kocha dalej. No wiesz, nasluchalam sie tego tyle, ze mam nadzieje, ze Twoj facet jest chlubnym wyjatkiem. Ponadto zalezy co on robi na tej Teneryfie, ale los canarios sa rozpuszczeni jak dziadowkie bicze przez turystki, glownie z Anglii, ktore widzac te opalone ciala... (generalizuje na podstawie znanych mi przykladow). Tak wiec miej glowe na karku, nie trac jej na dzien dobry i obserwuj. Na pewno jest iles tam super fajnych i normalnych Hiszpanow i moze ten Twoj nalezy do tej grupy. A ja moze nie mialam szczescia )). Ciekawa tez jestem jak to widza inne wizazanki...
|
2007-06-10, 09:36 | #55 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Dzieki za tych kilka slow.
To by sie zgadzalo ,co napisalas o jedzeniu i zyciu nocnym.Troche mnie to przeraza. Kompletnie nie moge pojac ,jak moj M po imprezowaniu nocnym do 4ej,szedl spac na dwie godziny ,a potem do pracy.Myslalam,ze bedzie chodzil jak Zombie,ale dla niego to byl chleb powszedni. Pojade za 3 tyg i poobserwuje,zobacze wszystko z bliska. Ale szczerze mowiac nie mam pojecia o zyciu w Hiszpanii,a raczej o stylu zycia. Mieszkajac w Szwecji mam juz dobra prace,przyjaciol.I tego sie najbardziej boje tzn samotnosci,bo jakos mnie hiszpanskie kobiety traktuja z wielkim dystansem(w sklepie,restauracji). Jak bylam na pozegnalnej kolacji ostatniego wieczoru w knajpce,to uslyszalam jak jedna kelnerka do drugiej mowila o mnie Barbie. Strasznie glupio mi sie zrobilo,bo sie za taka nie uwazam.A to,ze jestem bardzo jasna blondynka,nieb. oczy ,to juz taki typ urody.Tu w Szwecji wszyscy mysla ze jestem szwedka. Nie chce Bron Boze napisac,ze hiszpanki sa niemile,ale ten kontakt jaki do tej pory z nimi mialam,to bym nazwala raczej bardzo wymuszonym dystansem(nie z mojej strony). |
2007-06-10, 09:45 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Cytat:
Hiszpanki są ciemne-włosy i karnacja ,inne niż u nas. Więc dziewczyna z blond włosami (naturalnymi) od razu jest zauważona. Mężczyźni się za nią oglądają.A kobiety wiadomo-raczej nie podziwiają,tylko są zazdrosne,traktują,jak potencjalną rywalkę . Ale na miejscu się przekonasz,jacy naprawdę są Hiszpanie-przebywając wśród nich ,na ich terenie na co dzień. Bo tych kilka,czy kilkanaście,kilkadzesiąt osób,z którymi miałaś kontakt-trudno nazwać nawet reprezentatywną grupą. Nie będzie tak źle. Z reguły to miły i otwarty naród-aczkolwiek czasami zbyt wylewny i serdeczny.My chyba nie jesteśmy do takiej wylewność przyzwyczajeni .
__________________
|
|
2007-06-11, 15:34 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Madryt
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
To co mowi Fresa na temat blond wlosow jest swieta prawda - blondynki nadal sa w cenie w Hiszpanii, moze juz troche mniej niz kiedys, ale zawsze... A Hiszpanki sa mocnymi babami, potrafia byc zarowno super mile jak i super wredne w tym samym czasie, wiec zalezy na kogo trafisz. Niemniej jednak nie liczylabym na jakies ozywione stosunki (zalezy tez duzo od tego czy mowisz po hiszpansku - jesli nie, nikt sie Toba nie bedzie przejmowal, moze padna ze 3 zdania po angielsku). Nie wiem jak tam inne dziewczyny zyjace w Hiszpanii, ale ja jakos nie wyrobilam sobie takiej kumpelskiej przyjazni ogolno-babskiej i nie spotkalam zadnej blizszej duszy - raczej utrzymuje kontakty z Polkami, paroma niesamowicie sympatcyznymi Rumunkami etc. Raz nawet poznalam swietna dziewczyne w Madrycie, ale kurcze... Moj kumpel zaczal z nia motac i od tej pory nie mam kontaktu nawet z nim... Doszla do wniosku, ze lepiej dmuchac na zimne (jestem niebieskooka blondynka).... HIszpanki potrafia byc dziko zazdrosne, potrafia walczyc o facetow w sposob, ktory dla nas bylby uwlaczajacy - w koncu telenowele na czyms bazuja. Dlatego sie nie dziw nastawieniu Hiszpanek do Ciebie (tekst o Barbie swiadczy o ich klasie, nie o Tobie) i ...olej to wszystko )).
|
2007-06-11, 17:19 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gliwice/Wrocław
Wiadomości: 3 557
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Dziewcyzny, a jak jest z cenami w Hiszpanii? Byłam z dwa razy w Hiszpanii, ale to było jakiś czas temu, więc nie pamiętam. Pewnie ciut drożej niz u nas, ale chyba nie jakoś drastycznie?
A jak jest np. z cenami w sklepach z ciuchami które u nas też są, np. H&M? Pytam, bo nie chcę brać dużo ciuchów pod warunkiem, że będę miała możliwośc kupienia na miejscu za w miarę normalne ceny. A że głównie ubieram się w H&M dlatego pytam A wiem, że w Tarragonie (ktoś był, ktoś tam mieszka?) jest H&M, a to krok od Salou gdzie spędzę 3 miesiace.
__________________
|
2007-06-11, 18:34 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Madryt
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Limonatka, Hiszpania to cywilizowany kraj - znajdziesz tu zarowno kosmetyki dla siebie , jak i ciuchy. H&M ma mniej wiecej te same ceny co w Polsce, poza tym ogolnie ceny ciuchow w sklepach istniejacych w calej europie jak H&M, Zara, Mango., Promod etc sa mniej wiecej na tym samym poziomie w kazdym kraju... No i przyjezdzasz tu na 3 miesiace, a nie 3 lata, wiec przezyjesz jakos. Skoro bedziesz KO-wcem, to i tak bedziesz latala w krotkich spodenkach i bluzce na ramiaczkach, wiec miliony ciuchow chyba nie sa Ci specjalnie potrzebne. Powodzenia zycze w pakowaniu...
|
2007-06-13, 08:09 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z doliny
Wiadomości: 653
|
Dot.: Wyprowadzka do Hiszpanii...
Ja również podczepiam sie pod wątek z pytaniem.
Podobnie jak Limonatka wyjeżdżam na 3 miesiące do Hiszpanii z tym że do Madrytu. Ciekawa jestem czy można tam znaleźć jakąś pracę na ten okres, czy któraś z Was pracowała przez okres wakacyjny w Madrycie a jeśli tak to jak zdobyłyście tą pracę? Może znacie jakieś miejsca, gdzie mogłabym zapytać lub dowiedzieć się czegoś. Dodam, że język znam słabo, na poziomie podstawowym. Będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje. |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:00.