Problem z siostra - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-23, 14:16   #31
helenska
Raczkowanie
 
Avatar helenska
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 148
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Nie mam nic do ukrycia. Mial zone i ma dziecko
miał....?
dziecko zmarło czy po prostu nie utrzymuje z nim kontaktu.

To w kwestii wyjaśnienia.

wracając do tematu - myślę, że dziewczyny słusznie radzą, żeby powiedzieć rodzica prawdę. Utrzymujesz się sama, mieszkasz w innym mieście - jesteś niezależna, za rodzicami nie tęsknisz - nie widzę problemu. Powiedz prawdę - wtedy siostra da Ci spokój - rodzice też nie będą Cię męczyć.
helenska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 14:21   #32
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez helenska Pokaż wiadomość
miał....?
dziecko zmarło czy po prostu nie utrzymuje z nim kontaktu.

To w kwestii wyjaśnienia.

wracając do tematu - myślę, że dziewczyny słusznie radzą, żeby powiedzieć rodzica prawdę. Utrzymujesz się sama, mieszkasz w innym mieście - jesteś niezależna, za rodzicami nie tęsknisz - nie widzę problemu. Powiedz prawdę - wtedy siostra da Ci spokój - rodzice też nie będą Cię męczyć.

jak zmarlo przeciez pisze ze ma dziecko
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 14:22   #33
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
[/size]

Nie, napisalam ze zawsze im pomagalam DLATEGO nie rozumiem tego ze mnie zle traktowali, zawsze mogli na mnie liczyc, zalatwialam za nich sprawy, nigdy ich nie zawiodlam gdy mnie potrzebowali.

Co znaczy, że Cię źle traktowali ?

Kreujesz siebie na najlepszą córkę pod słońcem, typu, ach i och jaka ja byłam wspaniała i nikt mnie nie docenił....

Zawsze mogli na Ciebie liczyć ? Co to znaczy według Ciebie? Że pozmywałaś talerze po obiedzie bez przypominania i proszenia? Że posprzątałaś u siebie w pokoju? A może pomyłaś podłogę w domu i nikt nie musiał nawet prosić i przypominać.

Załatwiałaś za nich sprawy ? A jakie to sprawy załatwia nieletnia dziewczyna? Chodziłaś na zakupy? Może o to chodzi? No, to naprawdę niezwykłe znęcanie się nad Tobą.

I na koniec nigdy ich nie zawiodłaś, gdy Cię potrzebowali.... NIGDY, no jasne, bo oni już Cię pewnie nie potrzebują, tak? To według mnie teraz zawiedli się na Tobie, wyjechałaś, unikasz kontaktu i okłamujesz rodziców.


Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
To byly normalne imprezy u znajomych, ktorych moja matka znala i nie miala do nich zastrzezen wiec nie miala powodu zeby mi zabraniac tam chodzic. To poprostu bylo jej widzi mi sie.

Twoja mama musiała mieć do Twoich znajomych jednak jakieś zastrzeżenia skoro nie chciała abyś uczestniczyła w imprezach przez nich organizowanych.

Mogło chodzić o picie alkoholu, palenie papierosów lub nieodpowiedni stosunek do nauki.
Zdałaś maturę, uczysz się nadal, czy dla ukochanego rzuciłaś też szkołę nie tylko własną rodzinę?


Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Myslisz ze tak sobie wychodzilam i nie mowilam kiedy wroce? Zawsze jej o wszystkim mowilam gdzie i kiedy wychodze, mieszkalam u rodzicow wiec ich informowalam. Skoro powiedzialam ze wroce na nastepny dzien i sie matka na to zgodzila to nie wydaje mi sie zeby to bylo normalne ze dzwoni po 2 godzinach i kaze wracac bo cos tam sobie wymyslila.
Wychodziłaś na całą noc do koleżanki za zgodą mamy. Jeżeli Twoja mama nagle potrzebowała abyś wróciła jej pomóc, to miała do tego prawo. Dlaczego miałaby to sobie wymyślać?

Chyba zbyt histerycznie podchodzisz do własnej mamy.


Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość


A Ty caly czas siedzisz ze swoja matka w domu gdy jest sama bo Ona tak chce?
Pomagac to jej pomagalam wtedy gdy faktycznie byla taka potrzeba a nie sytuacja kiedy po mnie dzwoni a gdy wracam do domu to sie okazuje ze jeszcze zadnej roboty nie ma. Dopiero pozniej mi cos wymyslala zeby sie nade mna poznecac, bo pozniej miala satysfakcje ze itak wyszlo na jej. Jak mialas normalna matke to sie ciesze ze chociaz Ty mialas szczescie, ale nie kazdy je ma, nawet nie wiesz jak matka potrafi traktowac dziecko.
Moja mamusia nie żyje, ale odpowiadając na Twoje pytanie, tak, niekiedy moja mama chciała tylko abyśmy ze sobą same posiedziały w domu lub same poszły do kina.

Czasami, gdy jesteśmy młodzi wydaje nam sie, że rodzice, chcą się tylko nad nami poznęcać.... nic bardziej mylnego i nie mając tu na myśli patologicznych zachowań, śmiem twierdzić, że wiele nieszczęść można byłoby uniknąć, gdyby częściej i uważniej słuchało się rodziców.

W tym przypadku, gdy Twoja mama źle ocenia Twój związek z tym 33-letnim człowiekiem, może ona mieć sporo racji.


Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość


I tu sie mylisz, nie klamalam wiec nie mieli na czym mnie przylapac, mowilam im prawde o wszystkim i moze to byl blad, moze powinnam byla dobrze sie bawic tak jak moi rowiesnicy i klamac rodzicom w zywe oczy, wymyslac bajeczki ze nie bylam na imprezie tylko gdzies indziej, zawsze bym znalazla kogos kto by mnie kryl. To klamstwo ktore dotyczy mieszkania z moim facetem to pierwsze moje klamstwo wobec rodzicow. Oczywiscie swieta nie jestem bo za czasow szkolnych zdarzalo sie ze dostalam pale i w domu nic o tym nie powiedzialam ale nie o takich klamstewkach teraz mowa.

Czy nie okłamywałaś swoich rodziców wcześniej, to tylko Ty wiesz.

Jednak jakieś podstawy muszą oni mieć aby Tobie nie wierzyć.


Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość

Taki z niej aniol ze nie raz jej d**e krylam przed rodzicami i poprostu udawalam ze niektorych rzeczy nie widze, teraz wiem ze zle zrobilam, moglam mowic o wszystkim o czym wiedzialam bo teraz wiem ze ona by na mnie powiedziala wszystko.[/size]

No dobrze, kryłaś ją.

Ona też miała romans ze starszym o 14 lat facetem, który ma dziecko z inną kobietą i jest po rozwodzie (jeżeli jest faktycznie?), mieszkała z nim ponad rok i ukrywała to przed Waszymi rodzicami?
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 14:25   #34
helenska
Raczkowanie
 
Avatar helenska
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 148
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez aniko 23 Pokaż wiadomość
jak zmarlo przeciez pisze ze ma dziecko
faktycznie- dzięki - nie dostrzegłam tego czytając na początku
helenska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 14:30   #35
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Problem z siostra

moja mama czesto sie nie zgadza z moimi wyborami...mowi "moim zdaniem robisz nie do konca słusznie...ty masz swoje racje a ja swoje ale jestes dorosla i tak zrobisz co uznasz za stosowne a ja i tak bede po Twojej stronie"

mysle wiec ze kazda matka ktora kocha swoje dziecko chce byc przy nim i uczestniczyc w jego zyciu bez wzgledu na to czy dokonuje ono decyzji wedlug niej slusznych badz nie
karzesz swoich rodzicow nie wpusczajac ich do swojego zycia...
zapewne cierpia..i zapewne wola znac prawde a miec kontakt ze swoja corka

co do siostry uwazam ze zyczajnie niepokoi sie o ciebie
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 14:38   #36
asiapoznan111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 234
Dot.: Problem z siostra

gdy przeczytałam tytuł wątku, myslałam, że problem dotyczy właśnie siostry. A tu się okazuje, że autorka ma problem ze sobą, nie z siostrą... Nie chce mi się wierzyć, że nic nie przeskrobałaś wcześniej, skoro rodzina nie ma do Ciebie zaufania. Z resztą powiedziałaś Im, że urwałaś kontakt z tym facetem. A siostra najwyrażniej Ci nie wierzy, skoro próbuje kontrolować Twoje ruchy. Mówisz, ze jesteś niezależna-tym bardziej nie widze przeszkód w poinformowaniu rodziców o TŻ. przecież Cie z domu nie wyrzucą, nie umrzesz z głodu(oczywiście o ile sama jesteś sobie 'panem').A szczerość rzecz swięta i myśle, że skoro Rodzice wychowywali Cię te 18lat to należy im się prawda i szacunek.
__________________
dukam.
asiapoznan111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 14:45   #37
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: Problem z siostra

Jak dla mnie Twoim problemem nie jest ani siostra ani rodzice tylko Ty sama.
Jestes juz na swoim w pewnym sensie, stać Cie na utrzymanie, wiec nie rozumiem czemu nie potrafisz powiedziec o tym rodzicom?
Powiedz i bedziesz miała wszystko z głowy. Wiem, ze prosto się mówi a trudniej wykonać, ale to jedyne co możesz zrobic. Bo jak nie Ty to ktoś trzeci to zrobi i dopiero bedzie afera.
Co do siostry - nie musisz się jej tłumaczyć, powiedz żeby zajeła się swoim życiem albo unikaj odpowiedzi, zmieniaj temat, udawaj ze nie słyszysz...A najlepiej powiedz o wszystkim i miej spokój.
Bo ani siostra ani rodzice już nic zrobic Ci nie mogą - nie łożą na Ciebie, nie mieszkasz u nich itd...Siłą Cie od TŻ też nie wezmą Jedyne co to się obrażą i beda mówić jak to życie sobie marnujesz. A z czasem pewnie im przejdzie.
I mam pytanie czy jakby Cie Twój TŻ zostawił to czy umiałabyś się utrzymać sama bez wracania do rodzinnego domu?
Trwa to rok, czy rodzice, siostra nigdy nie chcieli Ciebie odwiedzić do tej pory?
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi

Edytowane przez Wroclovianka
Czas edycji: 2009-01-23 o 14:49
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-23, 14:54   #38
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość

Co znaczy, że Cię źle traktowali ?

Kreujesz siebie na najlepszą córkę pod słońcem, typu, ach i och jaka ja byłam wspaniała i nikt mnie nie docenił....


Nie uwazam ze jestem najlepsza pod sloncem...
Cos Ci powiem... Jeszcze jak nie bylam z tym facetem ani z zadnym innym, zaraz po szkole wracalam do domu i robilam to co mamusia kazala. Zachorowalam na anemie przez co bylam blada jak sciana, mialam zawroty glowy i ciagle spalam to moja matka pewnego dnia weszla do mojego pokoju (spalam wtedy), zaczela mnie szarpac zebym sie obudzila i zaczela sie na mnie wydzierac ze spie w dzien (a to nie byla moja wina bo poprostu padalam z nog), powiedzialam jej ze zle sie czuje a ona zaczela mnie wyzywac od najgorszych ze pewnie se zrobilam dzieciaka(ciekawe kiedy i z kim), a jak sie okazalo ze mam anemie nawet nie uslyszalam od niej slowa przepraszam.
Po drugie wiedziala ze mam bardzo bolesne miesiaczki (nie pomagaly mi zadne tabletki) i co miesiac ta sama historia, pierwszy dzien okresu bol brzucha i od brzucha rozchodzil sie az po kolana, krecilo mi sie w glowie wiec lezalam w lozku a ona przychodzila i kazala najpierw wyszorowac szczotka plytki na podlodze a pozniej zmopowac (a ja nawet nie mialam sily zeby mopa poszadnie wykrecic). To tylko dwa male przyklady.

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość

Załatwiałaś za nich sprawy ? A jakie to sprawy załatwia nieletnia dziewczyna? Chodziłaś na zakupy? Może o to chodzi? No, to naprawdę niezwykłe znęcanie się nad Tobą.

Za miesiac bede miala 20 lat wiec od dwoch lat jestem pelnoletnia a nawet gdy nie bylam to biegalam po urzedach z upowaznieniami od rodzicow i legitymacja szkolna.

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość

I na koniec nigdy ich nie zawiodłaś, gdy Cię potrzebowali.... NIGDY, no jasne, bo oni już Cię pewnie nie potrzebują, tak? To według mnie teraz zawiedli się na Tobie, wyjechałaś, unikasz kontaktu i okłamujesz rodziców.
Tu sie mylisz, ja z nimi kontaktu nie unikam, jakbym miala ich gdzies to bym im z miejsca prawde powiedziala bo by mnie to nie obchodzilo co sobie pomysla. Nie traktowali mnie dobrze ale mimo tego dzwonie do nich i z nimi rozmawiam.

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość

Zdałaś maturę, uczysz się nadal, czy dla ukochanego rzuciłaś też szkołę nie tylko własną rodzinę?
nie wiem za kogo mnie masz ale jestem normalna i jak na normalnego czlowieka przystalo zdalam mature. A rodziny nie rzucilam tylko sie wyprowadzilam od rodzicow.


Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość

Moja mamusia nie żyje, ale odpowiadając na Twoje pytanie, tak, niekiedy moja mama chciała tylko abyśmy ze sobą same posiedziały w domu lub same poszły do kina.
To mialas bardzo fajna mame. Jak ja siedzialam sama w domu z moja matka to zawsze konczylo sie awantura bez powodu. Nawet sobie nie wyobrazasz jak mi bylo ciezko, gdyby nie moj facet to itak bym sie wyprowadzila bo nie moglam zniesc ciaglych awantur.


Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość

Ona też miała romans ze starszym o 14 lat facetem, który ma dziecko z inną kobietą i jest po rozwodzie (jeżeli jest faktycznie?), mieszkała z nim ponad rok i ukrywała to przed Waszymi rodzicami?
Nie rob ze mnie kogos kim nie jestem, jakby nie byl po rozwodzie to bym z nim nie byla- proste i logiczne. Mam swoje zasady i nie rozbilabym czyjejs rodziny zeby byc z facetem.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 15:02   #39
agamazzi
Zadomowienie
 
Avatar agamazzi
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 673
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość
To, że zajmowałaś się domem i pomagałaś swoim rodzicom, nazywasz złym traktowaniem ?




Naprawdę ZAWSZE musiałaś odmawiać udział w imprezach, bo NIGDY na nich nie byłaś? A może nie były to najlepsze imprezey dla Ciebie i Twoja mama Cię przed nimi chciała uchronić ?




Pobyt 2 godzinny u koleżanki, to wystarczający czas aby się zrelaksować, ale skoro wychodziłaś na dłużej, to chyba mogłaś zapytać o której najpóźniej możesz wrócić?

Nie byłoby wtedy problemu.

A pomoc mamie, gdy wiesz, że jest sama w domu, nie jest złym traktowaniem przez rodzinę.

Mam wrażenie, że Twoja rodzina Ci nie ufa, możliwe, że kłamałaś już wcześniej i zostałaś na tym przyłapana.

Najgorsze, że nadal brniesz w kłamstwie i oszukiwaniu swojej rodziny, a tu żalisz się, że Cię źle traktowali i że siostra za bardzo się interesuje Twoim życiem.

Na Boga, wszak to siostra Twoja jest, martwi się o Ciebie bo ma do tego oczywiste powody a Ty ją posądzasz, że chce dzięki Tobie odwrócić uwagę od siebie, chyba ona to przy Tobie anioł jest po prostu i w taki sposób jak Ty rodziców nie okłamuje.

Okłamałaś mamę, że zerwałaś z tym facetem, jak ona może w ogóle Tobie zaufać?

Zgadzam sie w 100%...
Jak mozesz tak odcinac sie od rodziny? To w koncu najblizsze ci osoby?

Nie rozumiem tez zachowania twojego TZ, akceptuje ze oklamujesz rodzine, nie chce ich poznac... Jakiec to wszystko dziwne...
__________________
Come fai a dire che ami una persona, quando al mondo ci sono migliaia di persone che potresti amare di piu, se solo le incontrassi? Il fatto e che non le incontri.
agamazzi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 15:54   #40
niczka87
Zakorzenienie
 
Avatar niczka87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość
Ta sytuacja nie jest głupia tylko patologiczna, ile Ty masz lat?

Naprawdę masz teraz 19 lat, a ten facet ma już 33 lata?

Mieszkasz z tym facetem, a co na to Twoja rodzina? Co im nakłamałaś, że gdzie i z kim mieszkasz?

Jak długo zamierzasz żyć w kłamstwie?

Popieram zachowanie Twojej siostry. Powinnaś docenić to, że się o Ciebie martwi.

Popełniasz bardzo duży bląd mieszkając z tym facetem i ukrywając się przed siostrą.
sory wybacz, ale co Ty za absurdy opowiadasz?, niby dlaczego popelnila blad ze z nim zamieszkala i z nim jest? co moze to blad kogos kochac? ;| martwic sie to martwic sie a nie przesladowac, jakby miala zbyt malo barwne zycie
niczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 16:12   #41
niczka87
Zakorzenienie
 
Avatar niczka87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
Dot.: Problem z siostra

mimo nielatwego zycia wyprowadzilas sie i dalas sobie rade, niewazne czy sama czy z czyjas pomoca, masz swoje zycie, sama potrafisz na siebie zarobic, jestes z kims kogo kochasz i z kim planujesz przyszlosc i teraz kwestia poinformowania rodzicow, jesli zrozumieja, zachowaja sie wporzadku i tak jak nalezy, jesli nie to bedzie to tlyko o nich zle swiadczylo. powiedzialas ze nie jestes gotowa na rozmowe z rodzicami, wiec zrob to gdy bedziesz gotowa, proste, zycze duzo sily i wytrwalosci
niczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-23, 16:16   #42
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Problem z siostra

Ja bym się raczej zastanowila co facet po przejściach, nie najmlodszy robi z podfruwajką. I zapewniam Cię, że Twoich rodziców, którzy znają życie też to nie pokoilo w tym gościu. O czym rozmawia 19latka z 33latkiem? Ja w tym wieku maturę robilam i napradę nie wiem o czym starszy facet mialby ze mną rozmawiać. Ja wracam z plecakiem i odrabiam prace domową, a on co? Zeszyty Ci sprawdza?
Może warto zamiast się unosić doroslością zastanowić się poważnie, czy czasem rodzice nie mają racji..
Mówisz "mieszkam z nim bo go kocham"- nie przeszlo Ci przez myśl, że nie jesteś dla niego żadnym partnerem życiowym, tylko mlodą, naiwną dziewczyną dzięki której ma się czym kolesiom chwalić?
Nie wydaje Ci się, że facet po przejściach nie będzie mial ochoty na zakladanie rodziny z Tobą (bo już ma to za sobą- ma rodzinę) tylko na te pare czynności do których taka mloda dziewczyna się przydaje?

Mi się wydaje, że on doskonale wie co robi. Znalazl sobie naiwniarę, którą szybko zdominuje i będzie mial pod butem, na każde zawolanie. Masz prawie 20 lat, w jaki sposób niby Ty możesz się sama utrzymać? Nie masz dyplomu, doświadczenia w pracy, wyksztalcenia. Bycie utrzymanką to nie jest niezależność finansowa. Oczywiście możesz podjąć pracę, ale ile w niej zarobisz, zarobisz chociaż na mieszkanie?

Zamiast pomstować na rodziców- radzę pomyśleć dlaczego Twoje poczynania by im nie odpowiadaly.

A jak już jesteś taka samodzielna to zachowuj się jak dorosla osoba a nie jak osoba, która się wstydzi tego co robi... Skoro slusznie postępujesz, to chyba nie ma się czego wstydzić i obawiać, prawda?
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 16:18   #43
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Ja bym się raczej zastanowila co facet po przejściach, nie najmlodszy robi z podfruwajką. I zapewniam Cię, że Twoich rodziców, którzy znają życie też to nie pokoilo w tym gościu. O czym rozmawia 19latka z 33latkiem? Ja w tym wieku maturę robilam i napradę nie wiem o czym starszy facet mialby ze mną rozmawiać. Ja wracam z plecakiem i odrabiam prace domową, a on co? Zeszyty Ci sprawdza?
Może warto zamiast się unosić doroslością zastanowić się poważnie, czy czasem rodzice nie mają racji..
Mówisz "mieszkam z nim bo go kocham"- nie przeszlo Ci przez myśl, że nie jesteś dla niego żadnym partnerem życiowym, tylko mlodą, naiwną dziewczyną dzięki której ma się czym kolesiom chwalić?
Nie wydaje Ci się, że facet po przejściach nie będzie mial ochoty na zakladanie rodziny z Tobą (bo już ma to za sobą- ma rodzinę) tylko na te pare czynności do których taka mloda dziewczyna się przydaje?

Mi się wydaje, że on doskonale wie co robi. Znalazl sobie naiwniarę, którą szybko zdominuje i będzie mial pod butem, na każde zawolanie. Masz prawie 20 lat, w jaki sposób niby Ty możesz się sama utrzymać? Nie masz dyplomu, doświadczenia w pracy, wyksztalcenia. Bycie utrzymanką to nie jest niezależność finansowa. Oczywiście możesz podjąć pracę, ale ile w niej zarobisz, zarobisz chociaż na mieszkanie?

Zamiast pomstować na rodziców- radzę pomyśleć dlaczego Twoje poczynania by im nie odpowiadaly.

A jak już jesteś taka samodzielna to zachowuj się jak dorosla osoba a nie jak osoba, która się wstydzi tego co robi... Skoro slusznie postępujesz, to chyba nie ma się czego wstydzić i obawiać, prawda?

prawda siostro
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 16:25   #44
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: Problem z siostra

martynko, jedno Ci powiem, uważaj. na tym forum dziewczyny często mają rację, owszem, ale niemal równie często zdarzają się i takie, które na siłę będą starały się Ciebie oczernić i zmusić do tłumaczenia. widać nie każdy jest w stanie zrozumieć, że nie każdy rodzic robi wszystko dla dobra swojego dziecka. ja takich problemów nie mam, ale w moim otoczeniu są dziewczyny, które tak jak Ty, wyprowadziły się w młodym wieku od rodziców.
uważaj też, mimo wszystko, na swojego mężczyznę - nie wszystko da się przewidzieć, a pewnie też nie o wszystkim wiesz, chociaż stawiam na to, że on Cię faktycznie wspiera
koniecznie porozmawiaj z rodzicami, jeśli chcesz być fair, siostrę możesz "olać" i wyjaśnić jej wszystko na wspólnym (z rodzicami) obiadku. kiedy tu, na forum pojawia się dziewczyna pisząca "moja siostra/brat chyba ma kłopoty, bo coś tam coś tam" natychmiast dostaje dobre rady - nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy. a tu nagle odmienny schemat?

rób jak uważasz i nie daj się wyprowadzić z równowagi ani siostrze ani dobrze radzącym dziewczynom na forum
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi

Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania.

Julia Hartwig, Kot Maurycy
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 16:33   #45
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Nie mam nic do ukrycia. Mial zone i ma dziecko ale nie wydaje mi sie zeby to dawalo mojej matce powod do tego zeby go przekreslac. Rozwod nie byl z jego winy, wiem o tym od osob ktore go dobrze znaja. A moja wina nie jest to ze pokochalam akurat tego czlowieka i wydaje mi sie ze mam do tego prawo.
On wie ze oklamuje moich rodzicow, czasem mowi ze lepiej byloby jakbym im powiedziala ale wie jaka mam sytuacje z rodzicami i zawsze mowi ze decyzja nalezy do mnie bo wie ze jesli im powiem to urzadza mi prawdziwe pieklo.
nie wiem ile masz lat, ale jesli w nicku jest podany twoj rok urodzenia to czym sie przejmujesz? jestes pelnoletnia i chyba sama mozesz decydowac o tym z kim chcesz zyc i z kim rodzine zakladac. Na twoim miejscu poinformowalabym rodzicow o podjetej przez ciebie decyzji, ze jestes z kims kogo bardzo kochasz i vice versa, i jestes szczesliwa etc. a siostra lepiej niech sie zajmie swoimi sprawami a nie gnebi i przesladuje ciebie. Moze to ona wlansie ma cos grubo na sumieniu skoro tak sie zachowuje wobec ciebie? bo wie ze jak cos u niej bedzie nie tak to opowie rodzicom o tobie, jaka to ty rzekomo "be" jestes i uwaga od niej zostanie odwrocona i sie jej upiecze.
Nastepnym razem jak siostra bedzie dzwonic zebys koniecznie do niej przyszla, powiedz ze nie dasz rady bo jestes zajeta i tak co jakis czas. Jak ci bedzie probowala wmowic ze gdzie cie to nie widziala i czego to nie robilas to jej powiedz ze to niemozliwe bo w tym czasie bylas w domu ze swoim TZ wiec niech nie wymysla albo ze cie nie bylo bo pojechalas na weekend/maly wypoczynek ze swoim TZ gdzies tam i tyle, niech ja skreca, jak sie nie potrafi odczepic i zaklada tam gdzie nie powinna.
A co do rodzicow, to niby dlaczego maja go nie zaakceptowac? dlatego ze mial zone? no ale teraz z nia nie jest, jest z toba. Chyba wazniejsze jest to, zeby byc szczesliwym z osoba ktora sie rozwiodla w przeszlosci niz z kims kto np. nigdy nikogo nie mial a bedzie jednym wielkich chamem i cie nie bedzie szanowal ani kochal. To tyle ode mnie
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 16:34   #46
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez aniko 23 Pokaż wiadomość
prawda siostro
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 16:51   #47
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Problem z siostra

ja powiem jeszcze tylko tyle, najlepiej by bylo wysluchac dwoch stron, zarowno autorki watku jak i jej rodzicow czy siostry, ale to nie jest mozliwe, wiec...
ja proponuje tak, zeby autorka watku zastanowila sie powaznie, przemyslala wszystko doglebnie to co ja laczy z TZ (nie negeuje ze sie kochacie), czy jestescie szczesliwi etc.
nastepnie po prostu jechac do rodzicow z TZ, albo zaprosic ich do domu, i wyjasnic, ze to jest czlowiek ktorego kochasz, chcesz z nim byc i tyle. A czy to zaakceptuja czy nie to czas pokaze. To nie jest tak, ze sie odwracasz od rodzicow, po prostu myslisz o sobie i tyle.

Taki maly offtop; padly tutaj glosy, ze to moze wcale rodzice nie sa winni tylko autorka watku, ze sie czepia, ze rodzice wymagali to czy tamto bo to naturalne itd., ale same powiedzcie, (pod warunkiem ze zostala przedstawiona prawda), ze mama szarpie dziewczyne, bo spi? a moze mogla sie zapytac czy sie dobrze czuje, czy jest wszystko ok?
z wlasnego doswiadczenia wiem, ze jak ktos bedzie ci chcial zrobic na zlosc, i dokopac to to zrobi. Podalas kilka przykladow, dlatego smiem twierdzic, ze chyba mowisz prawde. Mialam podobne przypadki ale z moim ojczymem. Mialam wtedy moze z 17 lat, a ten kazal mi isc sie myc i spac o godz. 19 bo dzieci tak chodza spac(!) i nie wazne ze sie mialam jeszcze uczyc, mialam isc spac i koniec. Poszlam do lazienki, tyle co sie zdazylam wykapac i to szybciutko, 10 minut niecale a ten juz wali lapami do drzwi co ja tam tyle robie, zebym wylazila juz, ze sobie pewnie (jego stwierdzenie) w dziure patrze to tylko male przyklady, mam przeogromny zal do niego, zmarl na raka, i powiem tyle, mozecie mnie uwazac za wyrodna osobe itd. ale nie zaluje go, ani troche, i sie ciesze ze go teraz tutaj nigdzie nie ma. Tyle ode mnie.
Reasumujac: dobrze rozumiem autorke watku, wiec dobrze by bylo, zeby zaczela myslec o sobie i o swoim szczesciu.
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 18:40   #48
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Ja bym się raczej zastanowila co facet po przejściach, nie najmlodszy robi z podfruwajką. I zapewniam Cię, że Twoich rodziców, którzy znają życie też to nie pokoilo w tym gościu. O czym rozmawia 19latka z 33latkiem? Ja w tym wieku maturę robilam i napradę nie wiem o czym starszy facet mialby ze mną rozmawiać. Ja wracam z plecakiem i odrabiam prace domową, a on co? Zeszyty Ci sprawdza?
Może warto zamiast się unosić doroslością zastanowić się poważnie, czy czasem rodzice nie mają racji..
Mówisz "mieszkam z nim bo go kocham"- nie przeszlo Ci przez myśl, że nie jesteś dla niego żadnym partnerem życiowym, tylko mlodą, naiwną dziewczyną dzięki której ma się czym kolesiom chwalić?
Nie wydaje Ci się, że facet po przejściach nie będzie mial ochoty na zakladanie rodziny z Tobą (bo już ma to za sobą- ma rodzinę) tylko na te pare czynności do których taka mloda dziewczyna się przydaje?

Mi się wydaje, że on doskonale wie co robi. Znalazl sobie naiwniarę, którą szybko zdominuje i będzie mial pod butem, na każde zawolanie. Masz prawie 20 lat, w jaki sposób niby Ty możesz się sama utrzymać? Nie masz dyplomu, doświadczenia w pracy, wyksztalcenia. Bycie utrzymanką to nie jest niezależność finansowa. Oczywiście możesz podjąć pracę, ale ile w niej zarobisz, zarobisz chociaż na mieszkanie?

Zamiast pomstować na rodziców- radzę pomyśleć dlaczego Twoje poczynania by im nie odpowiadaly.

A jak już jesteś taka samodzielna to zachowuj się jak dorosla osoba a nie jak osoba, która się wstydzi tego co robi... Skoro slusznie postępujesz, to chyba nie ma się czego wstydzić i obawiać, prawda?
I tu sie mylisz, mam z nim wiecej tematow do rozmow niz z chlopakami w moim wieku. Gdyby 19 albo 20 latek potrafil mnie wesprzec w trudnych chwilach i dac dobra rade a nie tylko gadac wiecznie osamochodach i o tym ile wypil na imprezie to pewnie bylabym z jakims swoim rowiesnikiem.
Jego utrzymanka nie jestem, pracuje i sama za siebie place za wszystko.
Co do "pare czynnosci do ktorych taka mloda dziewczyna sie przydaje" to domniemywam ze chodzi ci o sex i tu jestes w bledzie bo on nie po to ze mna jest.

Ktos powiedzial ze powinnam przemyslec czy jestem z nim szczesliwa i musze powiedziec ze jestem. I nie dosc ze jestem szczesliwa to nikt mnie nie zmusza do roboty gdy zle sie czuje.

Dziekuje dziewczynom ktore znalazly sie w podobnej sytuacji oraz dziewczynom ktore wykazaly troche zrozumienia za slowa wsparcia. A innym dziekuje za slowa pouczenia a czasem nawet krytyki.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 22:12   #49
malaDarunia
Wtajemniczenie
 
Avatar malaDarunia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Swarzędz
Wiadomości: 2 415
Send a message via Skype™ to malaDarunia
Dot.: Problem z siostra

Przedstawiłaś swoich rodzicow jako wyrodnych, wyładowujących się na Tobie itp.
Tak to zrozumiałam. więc całą wypowiedź piszę w takiej formie.
Jeśli źle zrozumiałam, moja wypowiedź byłaby pewnie trochę inna.



dziewczyny. ona nie zerwała kontaktu z rodzicami.
napisała, że dzwoni do nich.

mówicie , że ma przyjechać z Tż do rodziców..
Jej mama powiedziała, że nie chce go widzieć! Więc ma przyjechać i pocałować klamkę, bo rodzice jego do domu nie wpuszczą?
możesz to sprawdzić Martyno. zadzwoń i powiedz że przyjedziesz z TŻ na niedzielny obiad. jak matka powie Ci kolejny raz, że nie chce go widzieć, po prostu odpuść.
Wybierz się kiedyś sama i pogadaj z rodzicami.

ma swoje lata. 20. wystarczająco, żeby się usamodzielnić
skoro daje sobie radę, zarabia na siebie, to nie widzę problemu, żeby zamieszkała poza domem rodzinnym.

i pamiętajcie, że nie każdy ma tak wspaniałych rodziców jak niektóre (większość) z Was.
też mam koleżanki, które traktowane są jak śmiecie. niejednokrotnie sama słyszałam, jak ojciec zwraca się do mojej koleżanki "idź zarób siano na ulice. bo dziwka to dobrze płatny zawód" NO SORRYYY!!
Niektórzy mają rodziców, którzy wspierają i traktują dziecko jak odrębnego człowieka, wolnego słowem i czynami.

aniko 23 moja mama czesto sie nie zgadza z moimi wyborami...mowi "moim zdaniem robisz nie do konca słusznie...ty masz swoje racje a ja swoje ale jestes dorosla i tak zrobisz co uznasz za stosowne a ja i tak bede po Twojej stronie"
takiego rodzica na rękach nosić

A niektórzy mają rodziców, którzy dziecko traktują jak służących i jest im tylko potrzebne do sprzątania, załatwiania spraw i wyżywania się za swoje niepowodzenia.
Tak jest naprawdę. również mam takie koleżanki!
i jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wyprowadzić się od rodziców. bo przecież nikt nie chce być poniżanym poprzez osoby tak bliskie. to patologia.

Martynko, szczerze Ci powiem, że Twoi rodzice nie zasługują na miano rodziców. to moje zdanie. możecie się nie zgadzać.
Bo przecież jak matka może szarpać swoje dziecko, kiedy ono się źle czuje. Jak może je wykorzystywać do załatwiania swoich spraw i do zajmowania się całym domem. I to chorego dziecka.
ona żyła życiem rodziców, a nie swoim. pisze sama, że nie miała czasu na swoje sprawy.
a co do dzwonienia mamy, żeby po 2 godzinach przyszła do domu, to przecież Martyna informowała ją, że nie wróci na noc już wcześniej.
Więc normalna matka powiedziałaby "Martyna ale zrób jeszcze przed wyjściem to i to, bardzo Cie proszę" a nie kurczę dzwoni po 2 godzinach ze ma wracać, a jeszcze po powrocie tak naprawdę nie było nic do roboty i kłótnia

Dziewczyny, zapytajcie same siebie. Czy mając 20 czy 25 lat wybrałybyście życie na garnuszku u TAKICH rodziców, którzy szukają gosposi, czy też wybrałybyście życie na własnym rachunku, z osobą, którą byście kochały, notabene jaka ona jest i jaką ma przeszłość?

Skoro autorka umie sama o sobie zadbać i zarobić na siebie, to dla mnie jest oczywiste- wybrałabym tą drugą opcję.

Eva ID
I na koniec nigdy ich nie zawiodłaś, gdy Cię potrzebowali.... NIGDY, no jasne, bo oni już Cię pewnie nie potrzebują, tak? To według mnie teraz zawiedli się na Tobie, wyjechałaś, unikasz kontaktu i okłamujesz rodziców.
Troszkę się z Tobą niezgadzam, choć nie twierdzę, że nie masz racji.
Wypowiadasz się bardzo pesymistycznie i całkowicie negujesz postępowanie Martyny. Widzisz też jakieś dobre strony w tym co robi?
Wiesz, równie dobrze, Martyna może powiedzieć, że ona również zawiodła się na swoich rodzicach. Za to traktowanie i nie szanowanie jej zdania i osoby.
Eva ID Chyba zbyt histerycznie podchodzisz do własnej mamy. A może to jej mama jest histeryczką? no mi się właśnie tak wydaje.

aaaaa .. może matka jest taka, bo obraziła się, że Martyna wyprowadziła się. straciła przecież służbę domową! i na kogo ma krzyczeć? to ironia of course


Żebyś Martynko nie ciągnęła nosem po suficie, muszę też potępić Twoje zachowanie

a to za to, że nie powiedziałaś rodzicom, z kim będziesz mieszkać, gdzie itp
za to, że okłamałaś rodziców, że nie spotykasz się już z tym facetem.
Rodzice są jacy są, ale te podstawowe rzeczy powinni wiedzieć. Wychowali Cię, więc mają prawo do prawdy. Wystarczyło ich poinformować. a nie prosić o zgodę.

Dziewczyny też mają rację.
musisz zastanowić się nad tym facetem. Czy on jest Ciebie wart, czy nie wykorzystuje Cię do niczego, czy dałabyś sobie radę również bez niego.
tak, dzieli Was dużo. jedni zrobią takie oczy , a drudzy powiedzą "co z tego, fajnie, że jest im dobrze ze sobą".
Facet to Twój wybór. nie mamy, nie siostry i nie taty. To Ty z nim będziesz, a nie Twoja rodzina. Oni mogą to jedynie albo zaakceptować, albo nie. ich wybór.

nie pozwól się omamić facetowi. żyj też własnym życiem, miej znajomych.

do rodziców też czasem pojedź.
najpierw sama. i rozmawiaj, rozmawiaj!
powiedz, że mieszkasz z nim, że jest Ci dobrze. opowiedz jak sobie radzicie, jak Ci idzie w pracy itd.
może zrozumieją wreszcie, że się usamodzielniłaś i kolejna córa wyfrunęła z gniazdka!
jak już się oswoją z myślą, że nie dasz sobie włazić w życie osobiste, bo już wybrałaś, zaproponuj jeszcze raz, że przyjedziesz z TŻ. może wtedy wreszcie mama nie powie Ci nic przykrego.
niech wiedzą, że to Twoja świadoma decyzja i że nie ma sensu jej na siłę próbować zmieniać.

a co do siostry, to powinna się zająć własnym życiem.
Może się o Ciebie niepokoi, ale może też chcieć specjalnie Cie podkablować rodzicom. dlatego z nią również zalecam rozmowę.
z jednej strony jest mądra- pierwsza wyfrunęła z domu, zostawiając Ciebie samą z obowiązkami, które zapewne kiedyś dzieliłyście na dwie.
Dowiedz się od niej samej, po prostu zapytaj. może nie ma złych zamiarów. A może ona sama mogłaby porozmawiać z matką (szczególnie z nią), żeby taka nie była.

Albo... może zaproponuj spotkanie. Ty, Twoj TŻ, ona i jej TŻ? idzcie np do kina czy do pubu. może stosunki z siostrą się zmienią.

życzę powodzenia. mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam swoją wypowiedzią.

jak coś źle zrozumiałam, to proszę Martyno o napisanie co źle zrozumiałam i jak powinnam zrozumieć.
__________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom.
(Bolesław Prus)
malaDarunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-23, 23:34   #50
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez malaDarunia Pokaż wiadomość
Przedstawiłaś swoich rodzicow jako wyrodnych, wyładowujących się na Tobie itp.
Tak to zrozumiałam. więc całą wypowiedź piszę w takiej formie.
Jeśli źle zrozumiałam, moja wypowiedź byłaby pewnie trochę inna.


dziewczyny. ona nie zerwała kontaktu z rodzicami.
napisała, że dzwoni do nich.

mówicie , że ma przyjechać z Tż do rodziców..
Jej mama powiedziała, że nie chce go widzieć! Więc ma przyjechać i pocałować klamkę, bo rodzice jego do domu nie wpuszczą?
możesz to sprawdzić Martyno. zadzwoń i powiedz że przyjedziesz z TŻ na niedzielny obiad. jak matka powie Ci kolejny raz, że nie chce go widzieć, po prostu odpuść.
Wybierz się kiedyś sama i pogadaj z rodzicami.

ma swoje lata. 20. wystarczająco, żeby się usamodzielnić
skoro daje sobie radę, zarabia na siebie, to nie widzę problemu, żeby zamieszkała poza domem rodzinnym.

i pamiętajcie, że nie każdy ma tak wspaniałych rodziców jak niektóre (większość) z Was.
też mam koleżanki, które traktowane są jak śmiecie. niejednokrotnie sama słyszałam, jak ojciec zwraca się do mojej koleżanki "idź zarób siano na ulice. bo dziwka to dobrze płatny zawód" NO SORRYYY!!
Niektórzy mają rodziców, którzy wspierają i traktują dziecko jak odrębnego człowieka, wolnego słowem i czynami.

aniko 23 moja mama czesto sie nie zgadza z moimi wyborami...mowi "moim zdaniem robisz nie do konca słusznie...ty masz swoje racje a ja swoje ale jestes dorosla i tak zrobisz co uznasz za stosowne a ja i tak bede po Twojej stronie"
takiego rodzica na rękach nosić

A niektórzy mają rodziców, którzy dziecko traktują jak służących i jest im tylko potrzebne do sprzątania, załatwiania spraw i wyżywania się za swoje niepowodzenia.
Tak jest naprawdę. również mam takie koleżanki!
i jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wyprowadzić się od rodziców. bo przecież nikt nie chce być poniżanym poprzez osoby tak bliskie. to patologia.

Martynko, szczerze Ci powiem, że Twoi rodzice nie zasługują na miano rodziców. to moje zdanie. możecie się nie zgadzać.
Bo przecież jak matka może szarpać swoje dziecko, kiedy ono się źle czuje. Jak może je wykorzystywać do załatwiania swoich spraw i do zajmowania się całym domem. I to chorego dziecka.
ona żyła życiem rodziców, a nie swoim. pisze sama, że nie miała czasu na swoje sprawy.
a co do dzwonienia mamy, żeby po 2 godzinach przyszła do domu, to przecież Martyna informowała ją, że nie wróci na noc już wcześniej.
Więc normalna matka powiedziałaby "Martyna ale zrób jeszcze przed wyjściem to i to, bardzo Cie proszę" a nie kurczę dzwoni po 2 godzinach ze ma wracać, a jeszcze po powrocie tak naprawdę nie było nic do roboty i kłótnia

Dziewczyny, zapytajcie same siebie. Czy mając 20 czy 25 lat wybrałybyście życie na garnuszku u TAKICH rodziców, którzy szukają gosposi, czy też wybrałybyście życie na własnym rachunku, z osobą, którą byście kochały, notabene jaka ona jest i jaką ma przeszłość?

Skoro autorka umie sama o sobie zadbać i zarobić na siebie, to dla mnie jest oczywiste- wybrałabym tą drugą opcję.

Eva ID I na koniec nigdy ich nie zawiodłaś, gdy Cię potrzebowali.... NIGDY, no jasne, bo oni już Cię pewnie nie potrzebują, tak? To według mnie teraz zawiedli się na Tobie, wyjechałaś, unikasz kontaktu i okłamujesz rodziców.
Troszkę się z Tobą niezgadzam, choć nie twierdzę, że nie masz racji.
Wypowiadasz się bardzo pesymistycznie i całkowicie negujesz postępowanie Martyny. Widzisz też jakieś dobre strony w tym co robi?
Wiesz, równie dobrze, Martyna może powiedzieć, że ona również zawiodła się na swoich rodzicach. Za to traktowanie i nie szanowanie jej zdania i osoby.
Eva ID Chyba zbyt histerycznie podchodzisz do własnej mamy. A może to jej mama jest histeryczką? no mi się właśnie tak wydaje.

aaaaa .. może matka jest taka, bo obraziła się, że Martyna wyprowadziła się. straciła przecież służbę domową! i na kogo ma krzyczeć? to ironia of course


Żebyś Martynko nie ciągnęła nosem po suficie, muszę też potępić Twoje zachowanie

a to za to, że nie powiedziałaś rodzicom, z kim będziesz mieszkać, gdzie itp
za to, że okłamałaś rodziców, że nie spotykasz się już z tym facetem.
Rodzice są jacy są, ale te podstawowe rzeczy powinni wiedzieć. Wychowali Cię, więc mają prawo do prawdy. Wystarczyło ich poinformować. a nie prosić o zgodę.

Dziewczyny też mają rację.
musisz zastanowić się nad tym facetem. Czy on jest Ciebie wart, czy nie wykorzystuje Cię do niczego, czy dałabyś sobie radę również bez niego.
tak, dzieli Was dużo. jedni zrobią takie oczy , a drudzy powiedzą "co z tego, fajnie, że jest im dobrze ze sobą".
Facet to Twój wybór. nie mamy, nie siostry i nie taty. To Ty z nim będziesz, a nie Twoja rodzina. Oni mogą to jedynie albo zaakceptować, albo nie. ich wybór.

nie pozwól się omamić facetowi. żyj też własnym życiem, miej znajomych.

do rodziców też czasem pojedź.
najpierw sama. i rozmawiaj, rozmawiaj!
powiedz, że mieszkasz z nim, że jest Ci dobrze. opowiedz jak sobie radzicie, jak Ci idzie w pracy itd.
może zrozumieją wreszcie, że się usamodzielniłaś i kolejna córa wyfrunęła z gniazdka!
jak już się oswoją z myślą, że nie dasz sobie włazić w życie osobiste, bo już wybrałaś, zaproponuj jeszcze raz, że przyjedziesz z TŻ. może wtedy wreszcie mama nie powie Ci nic przykrego.
niech wiedzą, że to Twoja świadoma decyzja i że nie ma sensu jej na siłę próbować zmieniać.

a co do siostry, to powinna się zająć własnym życiem.
Może się o Ciebie niepokoi, ale może też chcieć specjalnie Cie podkablować rodzicom. dlatego z nią również zalecam rozmowę.
z jednej strony jest mądra- pierwsza wyfrunęła z domu, zostawiając Ciebie samą z obowiązkami, które zapewne kiedyś dzieliłyście na dwie.
Dowiedz się od niej samej, po prostu zapytaj. może nie ma złych zamiarów. A może ona sama mogłaby porozmawiać z matką (szczególnie z nią), żeby taka nie była.

Albo... może zaproponuj spotkanie. Ty, Twoj TŻ, ona i jej TŻ? idzcie np do kina czy do pubu. może stosunki z siostrą się zmienią.

życzę powodzenia. mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam swoją wypowiedzią.

jak coś źle zrozumiałam, to proszę Martyno o napisanie co źle zrozumiałam i jak powinnam zrozumieć.
zgadzam sie podpisuje sie rekami i nogami pod tym
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-24, 09:33   #51
malaDarunia
Wtajemniczenie
 
Avatar malaDarunia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Swarzędz
Wiadomości: 2 415
Send a message via Skype™ to malaDarunia
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez srubka Pokaż wiadomość
zgadzam sie podpisuje sie rekami i nogami pod tym
Srubka, nogami to może być ciężko
__________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom.
(Bolesław Prus)
malaDarunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-24, 12:26   #52
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez malaDarunia Pokaż wiadomość
jak coś źle zrozumiałam, to proszę Martyno o napisanie co źle zrozumiałam i jak powinnam zrozumieć.
Wydaje mi sie ze wszystko dobrze zrozumialas. Co do mojego TZ to wiem ze mimo tego ze go kocham to musze na niego uwazac, z reszta chyba na kazdego faceta trzeba- niezaleznie od roznicy wieku- bo nigdy sie nikogo do konca nie da poznac i nie da sie przewidziec niektorych rzeczy. Swoje zycie towarzyskie mam, chodze do znajomych i TZ wie ze nie moze mi tego zabronic, udalo mi sie w koncu odbudowac relacje ze znajomymi.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-26, 13:39   #53
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Problem z siostra

Nie bede sie czepiac twoich stosunkow z TŻ
Nie bede sie czepiac twoich stosunkow rodzinnych

Podam rozwiazanie. Dzwonisz do siostry (lub przy okazji, gdy ona dzwoni do ciebie) i mowisz wprost: " Czesc, nie wiedzialam wczesniej jak ci to powiedziec, ale teraz nie chce tego dalej ukrywac przed toba i rodzicami. Mieszkam z XY. Jestesmy od x lat szczesliwie razem. Nie martwcie sie o mnie, dobrze sobie radze, mam prace, jestem niezalezna. XY mnie szanuje, planujemy wspolna przyszlosc."

Jesli nie dostajesz wysypki i wodowstrętu na widok siostry, dodaj: "Moze do nas wpadniesz w sobote na kawę?"

Jesli myslisz o tym, by jednak ciagnac kontakt z rodzicami, zapros ich do siebie na obiad. Przyjada - nieprzyjada, ale masz poczucie, ze jestes fair i to oni sie wygłupiają a nie ty.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-26, 15:24   #54
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Problem z siostra

zgadzam sie z przedmowczynia
zadzwon do siostry i powiedz jej jak jest, ze jest wam dobrze razem i chcecie byc razem. Wydaje mi sie, ze jesli teraz dasz sie jakby "zastraszyc" siostrze, ze ona rzekomo cos wiecznie ma na ciebie, to zawsze juz tak bedzie. Bedzie cie szantazowala przy kazdej okazji, niezaleznie z kim bedziesz i co bedziesz robic. Ona w ten sposob chce odciagnac uwage od siebie, wiec jesli tego nie przerwiesz, spodziewaj sie takich akcji z jej strony jeszcze przez dlugi czas.


Cytat:
Napisane przez malaDarunia Pokaż wiadomość
Srubka, nogami to może być ciężko
pocwicze
__________________

Edytowane przez srubka
Czas edycji: 2009-01-26 o 15:27
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-26, 15:52   #55
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Problem z siostra

Cytat:
Napisane przez srubka Pokaż wiadomość
zgadzam sie z przedmowczynia
zadzwon do siostry i powiedz jej jak jest, ze jest wam dobrze razem i chcecie byc razem. Wydaje mi sie, ze jesli teraz dasz sie jakby "zastraszyc" siostrze, ze ona rzekomo cos wiecznie ma na ciebie, to zawsze juz tak bedzie. Bedzie cie szantazowala przy kazdej okazji, niezaleznie z kim bedziesz i co bedziesz robic. Ona w ten sposob chce odciagnac uwage od siebie, wiec jesli tego nie przerwiesz, spodziewaj sie takich akcji z jej strony jeszcze przez dlugi czas.
Wiem ze musze to w koncu przerwac bo inaczej zwariuje. Za kazdym razem gdy dzwoni telefon mysle ze to ona, ze znowu dzwoni zeby sie do czegos przyczepic. Boje sie nawet wyjsc z TZ na podworko bo co bedzie jesli po roku czasu postanowi mnie siostra odwiedzic? Przez rok czasu nigdy nie chcialo jej sie przyjsc zeby zobaczyc jak mieszkam a zaznaczam ze adres zna.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:49.