uzaleznienie od pornografii

[Gandhi]

Napisane przez agamazzi

ok, ale skoro on ma takie strasznie duze potrzeby, dlaczego nie poprosi zony o zaspokojenie ich (i nie mowie tu o wspolzyciu) tylko czeka az ta pojdzie do kuchni na moment a on juz przy kompie i dawaj...

To jest najgorsze, że oni nawet nie znają swoich potrzeb. Przecież ona nie wie, czego on oczekuje, tylko pyta na forum. On pewnie też nie rozumie, czemu ona tego nie akceptuje. Podejście "nie będę dziwką w łóżku" też o czymś świadczy.

[Gandhi]

Napisane przez madie

Ja tu widzę na przykład inne przyczyny tego stanu rzeczy. PIerwszy nie może bo ma problemy w życiu codziennym co przeżywa również jego mały przyjaciel (...)

Autorka pisała, że kochają się 3 razy w tygodniu i on chciałby więcej, więc raczej nie ma problemów z potencją.

[agamazzi]

Napisane przez Gandhi

To jest najgorsze, że oni nawet nie znają swoich potrzeb. Przecież ona nie wie, czego on oczekuje, tylko pyta na forum. On pewnie też nie rozumie, czemu ona tego nie akceptuje. Podejście "nie będę dziwką w łóżku" też o czymś świadczy.

Ale skoro on jest dojrzalszy powinien wyjsc z propozycja, w koncu sam napisales ze ma wiecej doswiadczenia... kto pyta nie bladzi...

[paulka21xxx]

Napisane przez Gandhi

Chłop ma duże potrzeby seksualne. Do tego jest najpewniej o wiele bardziej doświadczony od swojej żony, bo o połowę od niej starszy. Na pewno ma większe wymagania dotyczące różnorodności, lubi bardziej wyuzdany seks (im starszy facet, tym wachlarz potrzeb szerszy), tym bardziej, że wcześniej miał takie partnerki.

Młodziutka żona nie zaspokaja jego wszystkich potrzeb w tym zakresie (być może jest niedoświadczona, ponadto kobietom z reguły libido zwiększa się z wiekiem).

Facet widząc, że nie ma co liczyć na bardziej odważne zabawy w łóżku ("bo ona dziwką nie będzie"), nie szuka po sąsiadkach czy burdelach, tylko znajduje substytut w postaci porno, przy okazji się masturbując.

W odpowiedzi nagle ta młodziutka żona blokuje 30-letniemu facetowi stronki porno, niczym jakiemuś dziecku. Też bym się zdenerwował.

Masturbacja to nie rozwiązanie problemu. Jeżeli nie rozwiążą sprawy niedopasowania seksualnego, to będą mieć duży problem. Ale nie sądzę, żeby przejściowa masturbacja w tym wypadku była problemem. To może być po prostu nikogo niekrzywdzące, przejściowe radzenie sobie ze swoimi potrzebami do czasu rozwiązania problemu.

on dokladnie mówi to samo i ma takie same poglady::ech

[madie]

Napisane przez Gandhi

Autorka pisała, że kochają się 3 razy w tygodniu i on chciałby więcej, więc raczej nie ma problemów z potencją.

To był tylko przykład

[Gandhi]

Napisane przez agamazzi

Ale skoro on jest dojrzalszy powinien wyjsc z propozycja, w koncu sam napisales ze ma wiecej doswiadczenia... kto pyta nie bladzi...

No pewnie, że powinien. Ale tego nie zrobił (a może ona zlekceważyła to), błąd z jego strony.

Napisane przez madie

Jak potrzebuje ulżyć sobie 5 razy dziennie to znaczy ,że jego żona nie spełnia jego potrzeb?

Ja broń Boże nie chce nikomu mówić jaka ma być norma. Różni ludzie mają różne potrzeby. Jeśli on potrzebuje 2 razy dziennie, a ona 3 razy w tygodniu i się nie da tego zmienić, to się po prostu nie dobrali seksualnie i tutaj mają problem.

Napisane przez paulka21xxx

on dokladnie mówi to samo i ma takie same poglady::ech

O proszę, trafiłem. Paulka, a jakie jest Twoje zdanie? Jak on powinien sobie radzić ze swoimi potrzebami seksualnymi?

[paulka21xxx]

tylko ja to zawsze myslalam ze wlasnie z wiekiem temperament u mezczyzny maleje za to u kobiety rosnie. a on mi caly czas powtarza ze jest u szczytu formy?!

[paulka21xxx]

Napisane przez Gandhi

No pewnie, że powinien. Ale tego nie zrobił (a może ona zlekceważyła to), błąd z jego strony.Ja broń Boże nie chce nikomu mówić jaka ma być norma. Różni ludzie mają różne potrzeby. Jeśli on potrzebuje 2 razy dziennie, a ona 3 razy w tygodniu i się nie da tego zmienić, to się po prostu nie dobrali seksualnie i tutaj mają problem.O proszę, trafiłem. Paulka, a jakie jest Twoje zdanie? Jak on powinien sobie radzić ze swoimi potrzebami seksualnymi?

z teg wynika ze mu malo?! a ile mozna??seks oralny co 2 dzien ma bo juz dupe truje o to. a stosunek tak jak pisalam 3 razy w tyg. ja nie ma nic przeciwko ze on taki ma temperament; ale czemu wyladowuje sie w ten sposob. ja tez mu moge zrobic to co on sobie robi przy kompie

[madie]

tylko ja to zawsze myslalam ze wlasnie z wiekiem temperament u mezczyzny maleje za to u kobiety rosnie. a on mi caly czas powtarza ze jest u szczytu formy?!

Nie no to fajnie. Ty musisz patrzeć jak zabawia się ręką bo jest u szczytu formy i tyle. I problemu nie ma? Ja Ciebie bardzo przepraszam. Wiesz co? Kupiłabym sobie największy wibrator jaki istnieje i zabawiała się przy (tak dla odmiany) "Przeminęło z wiatrem". A tak serio to zaczynam się gubić.
Ma problem czy problemu nie ma :/

[Gandhi]

Napisane przez paulka21xxx

z teg wynika ze mu malo?! a ile mozna??seks oralny co 2 dzien ma bo juz dupe truje o to. a stosunek tak jak pisalam 3 razy w tyg. ja nie ma nic przeciwko ze on taki ma temperament; ale czemu wyladowuje sie w ten sposob. ja tez mu moge zrobic to co on sobie robi przy kompie

No wiesz, 3 razy w tygodniu to nie jest wcale tak dużo... A co do tego, że też mu tak możesz zrobić, jak on sobie... czemu nie robisz, skoro wolisz sama się nim zaopiekować, zamiast żeby on to zrobił? Chyba nie będzie się opierał

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez paulka21xxx

z teg wynika ze mu malo?! a ile mozna??seks oralny co 2 dzien ma bo juz dupe truje o to. a stosunek tak jak pisalam 3 razy w tyg. ja nie ma nic przeciwko ze on taki ma temperament; ale czemu wyladowuje sie w ten sposob. ja tez mu moge zrobic to co on sobie robi przy kompie

Kochana... to on sie o te 3 x w tygodniu prosi? Bo jak Ty takim tonem to piszesz, to to przedstawia ZUPELNIE co innego

[Gandhi]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Kochana... to on sie o te 3 x w tygodniu prosi? Bo jak Ty takim tonem to piszesz, to to przedstawia ZUPELNIE co innego

No fakt, chłop musi "dupę truć", żeby seks dostać. A niektóre panie tutaj chciały go z walizkami za próg.

[madie]

Napisane przez Gandhi

No wiesz, 3 razy w tygodniu to nie jest wcale tak dużo... A co do tego, że też mu tak możesz zrobić, jak on sobie... czemu nie robisz, skoro wolisz sama się nim zaopiekować, zamiast żeby on to zrobił? Chyba nie będzie się opierał

Już to widzę później. Dzieciak przy piersi a żona zadowala mężusia bo ten MA POTRZEBY.
To chyba nie fair i powinien facet ją trochę zrozumieć.

[Gandhi]

Madie... oni są świeżo po ślubie! Ciąża 3 miesiące, pewnie jeszcze brzucha nie widać. I facet musi się prosić o seks, a jak odpuścił i sam rozładowuje napięcie, to mu kompa blokuje

Jasne, facet powinien ją zrozumieć. Ale zobacz z jej wypowiedzi, jak ona rozumie faceta

[madie]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Kochana... to on sie o te 3 x w tygodniu prosi? Bo jak Ty takim tonem to piszesz, to to przedstawia ZUPELNIE co innego

To osochozi wreszcie? To temat powienien mieć tytuł "Mi się nie chce" ?

[paulka21xxx]

Napisane przez madie

Nie no to fajnie. Ty musisz patrzeć jak zabawia się ręką bo jest u szczytu formy i tyle. I problemu nie ma? Ja Ciebie bardzo przepraszam. Wiesz co? Kupiłabym sobie największy wibrator jaki istnieje i zabawiała się przy (tak dla odmiany) "Przeminęło z wiatrem". A tak serio to zaczynam się gubić.
Ma problem czy problemu nie ma :/

oczywiscie ze jest problem..nawet nie wierz jakie to upokarzajace kiedy wchodze do pokoju a on jeszcze nie zdazył se schowac.wchodze na historie i patrze gdzie byl i co ogladal. to jest bardzo przykre ze ja jestem z nim mieszkamy ze soba bedziemy mieli dziecko a on pomimo mojego placzu prósb obiecuje ze to ostatni raz po czym wieczorem czeka az ja usne i wtedy zaczyna swoj seans.rozumiem gdybym miala 3 dychy na karku rozstepy na dupie i byla blee.

[agamazzi]

nie przesadzajmy, ze sie prosi o seks?

Pytanie do zalozycieli watku:
Prosi sie?

Nastepna rzecz, to przeciez roznie w zyciu bywa, raz sie ma ochote na seks raz nie...
Jesli autorka czasami ochoty nie ma, to maz powinien byc wyrozumialy a nie siadac przed komputer i dzialac samemu...
Troche zrozumienia...

[Gandhi]

Napisane przez paulka21xxx

rozumiem gdybym miala 3 dychy na karku rozstepy na dupie i byla blee.

Ok, jesteś ładna i sexy się ubierasz, ale co z tego, kiedy on o te 3 razy w tygodniu musi się prosić, przepraszam - musi dupę truć, orala robisz z obowiązku, a ostatecznie to jak się ma sam brandzlować, to możesz mu to zrobić za niego. Radość z seksu bije na kilometry.

Jesli autorka czasami ochoty nie ma, to maz powinien byc wyrozumialy a nie siadac przed komputer i dzialac samemu...

Ale dlaczego nie? Szkodzi to komuś jak CZASAMI gdy ona nie ma ochoty, to on sam sobie ulży?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Gandhi

No fakt, chłop musi "dupę truć", żeby seks dostać. A niektóre panie tutaj chciały go z walizkami za próg.

Hej! Mahatma. Ty zbastuj, bo Ty tez sie chyba o cos prosisz (szczerze? sama czasem sie prosze bo on zmeczony i w ogole, i tak bardziej dziala tygodniowa migrena, pozniej przynajmniej ten seks fantastyczny, jeszcze zlosliwie psuje w tym okresie zamek w kiblu zeby nie mial jak sie teges, albo siedze notorycznie przy jego komputerze, no permanentna inwigilacje prowadze, zaskarz mnie za znecanie sie nad facetem)
Akurat o proszeniu, to ja w inna strone.
Bo on truje dupe... a to co, inaczej nie mozna?
On prosi, ona nie chce z jakiegos powodu oralnego, albo go nie lubi. Bola ja nawet zeby, ma zapalenie migdalkow, cokolwiek. Nawet niech ma alergie pokarmowa na plemniki. Ale w koncu koles zamiast ladnie, ugodowo, to zaczyna truc tylek.
Ona sama sie denerwuje, frustruje. Podejrzewam ze podswiadomie co raz mniej chetnie do seksu podchodzi, on to wyczuwa jakos i przez co notorycznie opluwa go misio*.
Ot, kolko sie zamyka.
W seksie nie ma, ja, Ty. Jemu sie nalezy, jej sie nalezy - NIE MA! W seksie moga byc gry, jak moje. Ale nie, w seksie nie moze byc chamskiego nalegania!

*kiedys opowiem ten dowcip.

No! Zwroce honor kolesiowi, jak sie okaze ze on usilowal ugodowo, polubownie, sie nie dalo.

[madie]

NIe no tak serio to jest problem. Facet obiecuje że to ostatni raz i nie może przestać więc jest coś na rzeczy. Czy się prosi czy nie prosi powinien chyba jakoś zastanowić się nad tym co i jak i gdzie robi.
Czuję jakbyśmy byli w punkcie wyjścia.

[Gandhi]

Dla mnie problem by był, gdyby facet przez masturbację zaniedbał żonę, albo inne swoje obowiązki.

W seksie nie ma, ja, Ty. Jemu sie nalezy, jej sie nalezy - NIE MA! W seksie moga byc gry, jak moje. Ale nie, w seksie nie moze byc chamskiego nalegania!

Szpiegu, pełna zgoda jeśli chodzi o incydentalne przypadki. Ale przyznasz, że jeśli niedobór seksu jest permanentny, to jest coś nie tak i jednak *jakiś* seks się od partnera należy (poza wyjątkowymi sytuacjami).

Z opisów autorki wyciągnąłem sytuację, że to sytuacja stała. Jasne, że jak kobieta dziś nie chce seksu, to odpuszczę, ale jak to trwa miesiącami, to coś nie tak.

[agamazzi]

Napisane przez Gandhi

Ale dlaczego nie? Szkodzi to komuś jak CZASAMI gdy ona nie ma ochoty, to on sam sobie ulży?

Jak czasami sobie ulzy to nikomu to nie szkodzi, ale jesli on to robi 2 razy dziennie, czeka az zona zasnie lub pojdzie do kuchni no to sorry....

UMIARU troche...

[madie]

Napisane przez Gandhi

Dla mnie problem by był, gdyby facet przez masturbację zaniedbał żonę, albo inne swoje obowiązki.

A on sprawia, że dziewczyna jest psychicznie rozwalona! Poniżona się czuje, ale to nieważne, przecie to tylko baba.

[Gandhi]

Napisane przez agamazzi

Jak czasami sobie ulzy to nikomu to nie szkodzi, ale jesli on to robi 2 razy dziennie, czeka az zona zasnie lub pojdzie do kuchni no to sorry....

UMIARU troche...

No chyba lepiej, że robi to dyskretnie, a nie przy niej Ale 2 razy dziennie to dużo za dużo, zgadzam się.

Napisane przez madie

A on sprawia, że dziewczyna jest psychicznie rozwalona! Poniżona się czuje, ale to nieważne, przecie to tylko baba.

No a on to nie ma psychiki?Jest dużo starszy, żona nie chce się z nim kochać, traktuje go w dziwny sposób blokując kompa - może czuje, że on już jej nie pociąga, czuje się nieatrakcyjny - to nie rozwala psychiki?

A może to rozpaczliwa próba zwrócenia jej uwagi na siebie i na swoje potrzeby? Faceci mają różne chore pomysły...

[201701051337]

Słuchaj - nie nakręcaj sie już żadnymi pobocznymi radami. My Cię nie znamy, wiemy tylko to co tu napisałaś. Każdy z nas ma swoje spojrzenie na tą sprawę, i każdy po części ma rację patrząc na to ze swojego p-ktu widzenia. Każdy ma jakąś swoją historię która go boli, albo kiedyś bolała i też szukał pomocy.
Najlepiej idź jak najprędzej do specjalisty. Nawet prywatnie - poszukaj najlepszego jakiego możesz. Zobaczysz od pierwszej wizyty jaki to ma wpływ na Ciebie, na Twoje spojrzenie na tą całą sytuacje. Może nabierzesz więcej dystansu do tego? To często pomaga - móc bez emocji ocenić swoją własną pozycje w emocjonalnym zawirowaniu.
My nie mamy pełnej wiedzy co do problemu. Nawet Ty jeszcze dobrze nie znasz swojego partnera. Mężczyźni mają różne potrzeby, ale fizyczne odczuwają silniej niż my więc musisz na to spojrzeć w inny sposób.
Napisz jak będziesz po wizycie. Jestem ciekawa, czy poczujesz się lepiej.
Pamietaj nikt nie chciałby być na Twoim miejscu, dlatego musisz szybko zadziałać, żeby sobie pomóc.

[madie]

Napisane przez Gandhi

No chyba lepiej, że robi to dyskretnie

NIe no jasne, dyskretnie. Ona robi zupę, przynosi mu na biurko a on jeszcze nie zdążył wytrzeć blatu

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Gandhi

Szpiegu, pełna zgoda jeśli chodzi o incydentalne przypadki. Ale przyznasz, że jeśli niedobór seksu jest permanentny, to jest coś nie tak i jednak *jakiś* seks się od partnera należy (poza wyjątkowymi sytuacjami).

(Ja naprawde mam dzisiaj dziwny agresywny ostry humor, wiec jakby co to tutaj prosze moderatorow o zwrocenie mi uwagi w pewnym momencie i bycie wyczulonym na moja osobe dzisiaj, zwlaszcza na intymnym, ktore bardzo lubie, staram sie byc pomocna ale czesto scina mi krew, jak w tej chwili. Obecnie czuje jak dostaje zatoru w mozgu)

NIE. Nie ma "nalezy". Sorry, zdrowy zwiazek nie opiera sie na "nalezy". Wyobraz sobie ze pracowalam 3 miesiace w seks/porno biznesie. Mialam traume, no nie moglam sie przemoc, a sama mysl o penisie doprowadzala mnie do wymiotow. Dyskomfort psychiczny sprawiala mi nawet higiena intymna no bo dotykanie sie.
Wyjatkowa sytuacja? Nie, niekoniecznie. Bo on ciagle mial poped seksualny a mnie nachodzilo czasami jednak powiedziec nic nie umialam. Po zakonczonej traumie, czy on mial do mnie pretensje o to, ze nawet sie przytulic nie dalam? No sorry. Nie ma nalezy sie, nikt do seksu gdy nie chce zmuszac mnie ani nikogo nie bedzie.
W takim wypadku, skoro ona nie chce, niech zaakceptuje sprawe i zyja sobie szczesliwie.
Niedobor seksu byl ogromny, naprawde.
NIE dla nacisku na seks. To zniecheca.

Najpierw moze dowiedzmy sie czy faktycznie ona sie zmusza do seksu, czy on musi nalegac zeby te 3 razy w tygodniu bylo i zeby ten oral byl. Bo jezeli tak, i on ja zmusza to ten seks moze byc takiej jakosci jakby go nie bylo. Ale i tak, dwa razy dziennie? No sorry, kiedy on to naprodukuje? W skali miesiaca to ilosci sa ogromne :P

[madie]

Napisane przez Gandhi

No a on to nie ma psychiki?Jest dużo starszy, żona nie chce się z nim kochać, traktuje go w dziwny sposób blokując kompa - może czuje, że on już jej nie pociąga, czuje się nieatrakcyjny - to nie rozwala psychiki?

Myślę, że ona tego kompa mu już nie zablokuje, natomiast on nie zamierza przestać męczyć swego przyrodzenia w jej obecności.
To ma być w porządku? I on dba o jej psychikę?

[agamazzi]

Napisane przez Gandhi

No chyba lepiej, że robi to dyskretnie, a nie przy niej

no chyba nie calkiem, skoro zauwazyla...
gdyby robil to dyskretnie to chyba nie byloby tego watku

[paula78]

Napisane przez paulka21xxx

tylko ja to zawsze myslalam ze wlasnie z wiekiem temperament u mezczyzny maleje za to u kobiety rosnie. a on mi caly czas powtarza ze jest u szczytu formy?!

Napisane przez paulka21xxx

z teg wynika ze mu malo?! a ile mozna??seks oralny co 2 dzien ma bo juz dupe truje o to. a stosunek tak jak pisalam 3 razy w tyg. ja nie ma nic przeciwko ze on taki ma temperament; ale czemu wyladowuje sie w ten sposob. ja tez mu moge zrobic to co on sobie robi przy kompie

Napisane przez paulka21xxx

oczywiscie ze jest problem..nawet nie wierz jakie to upokarzajace kiedy wchodze do pokoju a on jeszcze nie zdazył se schowac.wchodze na historie i patrze gdzie byl i co ogladal. to jest bardzo przykre ze ja jestem z nim mieszkamy ze soba bedziemy mieli dziecko a on pomimo mojego placzu prósb obiecuje ze to ostatni raz po czym wieczorem czeka az ja usne i wtedy zaczyna swoj seans.rozumiem gdybym miala 3 dychy na karku rozstepy na dupie i byla blee.

mysle ze jestes jakas znudzona nastolatka ktora wymysla sobie problemy,zabierz sie za edukacje bo dziecko bedzie sie wstydzilo za ciebie i twoja glupote.
chore,chore i jeszcze raz chore i bardzo smutne.