przebarwienia - pilny problem

[Floriana22]

Cześć dziewczyny, już nie wiem co robić, mam wrażenie, że z każdym dniem moja cera wygląda gorzej. Nie mam problemu z trądzikiem, sporadycznie wyskoczy mi coś przed okresem - po tych wypryskach zostają mi czerwone zmiany, które za nic nie chcą zejść. Podczas tych dwóch miesięcy kwarantanny mam wrażenie, że te przebarwienia ( choć nie wiem czy można to tak nazwać) nie ruszają się nawet na milimetr, gdzie normalnie znikały po tygodniu, maks dwóch. Pojawiło mi się też dużo zaskórników na policzkach w postaci nieestetycznych maleńkich krostek. Staram sie pilnować pielęgnacji: 2 razy w tygodniu robię peeling z tołpy, codziennie używam kremu nawilżającego i kremu korygującego niedoskonałości z tołpy, do tego serum z miya z prebiotykami. Na czerwone przebarwienia co noc nakładam również pastę lassari, czasem sudokrem. I nic się nie rusza kompletnie. Może to kwestia reakcji które zachodzą przez mieszankę tych wszystkich rzeczy? Stres? Czy to już problem z niedoborami w organizmie? Może nie tylko ja mam taki problem

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Spróbuj kwasu azelainowego, ale nie szalałabym za to z innymi kwasami, lepiej unikać zaoganiania i podrażniania.

Plus niacynamid co najmniej 4-5%, ale niekoniecznie od razu 10% - nie zawsze więcej=lepiej, od razu 10% może nie działać zbyt łagodnie i zamiast kojącego, gojącego efektu wyjdzie

Ostatnio widziałam, że po live u instagramowej inti_skin sporo osób zaczęło stosować takie połączenie i było bardziej zadowolonych niż ze stosowania pojedynczo, składniki się wzajemnie wspomagają


Można się też zastanowić nad zmianą zwykłego kremu nawilżającego na coś z dodatkami wspomagającymi gojenie, np. SVR Cicavit. Ale to spokojnie, żebyś z torbami nie poszła i nie stresowała się wymianą kosmetyczki.


Jeśli te czerwone przebarwienia są tylko przebarwieniami, to raczej nie używałabym nic wysuszającego typu pasty cynkowe. Zwłaszcza ta lassari, z kwasem salicylowym, to bardziej pod aktywne pryszcze niż pod przebarwienia, nie ma co dodatkowo podrażniać.


No i jak zawsze polecę zasięgnięcie pomocy u dermatologa

[Floriana22]

dziękuję! Faktycznie spróbuję tego kwasu azaleinowego, odstawię pastę lassari i może wtedy coś zacznie iść ku dobremu Bo przyznam, że ten widok bez makijażu strasznie mnie załamuje

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Nie ma co się załamywać, głowa do góry - w czerwone kropki też jesteś piękna!

Mnie sam kwas azelainowy sporo pomagał na przebarwienia zanim zaczęłam kurację u dermatologa. Daj znać czy się sprawdzi

[Elis_95]

Hej
Takie zmiany, które zostają po wypryskach to tak zwane przebarwienia pozapalane. Każdy kto ma problemy z pewnymi "niespodziankami" na twarzy to wie co mówię
Ja jestem z Krakowa i jeszcze w zimie zawzięłam się i poszłam na konsultacje z kosmetologiem, żeby coś z tym zrobić. Decyzja padła na klinike xxx więc wolałam isc do kogoś doświadczonego. xxx

[piorunek_01]

a właśnie peeling w sumie czy laser jest lepszy?