Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

[et-ka]

Diano, chciałabym Cię zobaczyć

[natali86]

Diano ale nie musisz sie tłumaczyć

Każdy ma inną wizję swojego wygladu na slub, jedne chca wygladac ksieżniczkowato, inne rybkowato, bezowato a jeszcze inne kurczakowato (patrz żona Płoszajskiego)

Nie ma w tym nic złego

[hania811]

Diana ale ty pięknie wyglądalas. Sukienka beza ale bardzo elegancko i wytwornie się prezentowalas. Mialas slicznie gladko uczesane wlosy.
Pozatym tak jak pisze Natalia tlumaczyć sie nie musisz i mysle ze nikt do tablicy Cię nie wywolywal. Najważniejsze ze spelnilas swoje marzenie. Wymarzylas sobie taki wygląd i to zrealizowalas, teraz po kilku latach patrzysz na zdjęcia z lezką szczescia w oku -to sie liczy.

No i jeszcze raz powtarzam tobie do kiczu bylo bardzoooo daleko...byłas piękną ksiezniczką

[dorinka30]

Svinecko w sukience wyglądasz BOSKO ! A musisz zakładać rajstopy, pończochy, cokolwiek, nie możesz z gołymi nogami ? Ślub chyba latem więc chyba to byłoby najlepsze wyjście

Poemi jak było, opowiadaj

[DianaM]

Napisane przez et-ka

Diano, chciałabym Cię zobaczyć

Czyżbym nie miała Cię na nk?

Napisane przez natali86

Diano ale nie musisz sie tłumaczyć

Każdy ma inną wizję swojego wygladu na slub, jedne chca wygladac ksieżniczkowato, inne rybkowato, bezowato a jeszcze inne kurczakowato (patrz żona Płoszajskiego)

Nie ma w tym nic złego

Napisane przez hania811

Diana ale ty pięknie wyglądalas. Sukienka beza ale bardzo elegancko i wytwornie się prezentowalas. Mialas slicznie gladko uczesane wlosy.
Pozatym tak jak pisze Natalia tlumaczyć sie nie musisz i mysle ze nikt do tablicy Cię nie wywolywal. Najważniejsze ze spelnilas swoje marzenie. Wymarzylas sobie taki wygląd i to zrealizowalas, teraz po kilku latach patrzysz na zdjęcia z lezką szczescia w oku -to sie liczy.

No i jeszcze raz powtarzam tobie do kiczu bylo bardzoooo daleko...byłas piękną ksiezniczką

Dziękuję Czuję się rozgrzeszona

[et-ka]

Napisane przez DianaM

Czyżbym nie miała Cię na nk?

ja ogólnie z wizażu niewiele osób mam na naszej klasie

[natali86]

Diano ja już wczesniej komplementowałam Twoje zdjecia

Et-ko ja tez Cię nie mam, tak samo jak Dorinki i jeszcze kilku osób...

[DianaM]

Napisane przez et-ka

ja ogólnie z wizażu niewiele osób mam na naszej klasie

To wysyłam Ci PW. Czy kogoś jeszcze nie mam?

[natali86]

Dorinko, dzięki za namiary Zaproszenie już wysłałam

[Madlen__18]

Dziś czeka mnie trudne zadanie.
2 dni temu przyjechała do mnie koleżanka, mówiąc, że ma sprawę.
Jej koleżanka ze studiów przyjaźni się z pewną dziewczyną, nazwijmy ją - Kasia.
Kasia ma problemy, prawdopodobnie depresję, problem z autoagresją, ma myśli samobojcze.
Przyjechała do krk wczoraj wieczorem, w bardzo kiepskim stanie, zaczęła się "żegnać" z ludźmi.

Moja koleżanka dowiadując się o tym, pojechała do mnie i poprosiła czy nie byłabym w stanie pogadać z ową Kasią.
Dziś o 21 mamy spotkanie, zaaranżowane.
Kasia nie wie kim ja jestem zupełnie.
Spróbuję pogadać, nie jako terapeuta, do czego zresztą nie mam kwalifikacji na razie, ale jako osoba, która to przeszła i rozumie.
Wybadam grunt, czy syt jest rzeczywiście taka poważna.
Jeśli taka będzie to pogadam z dziewczyną, a koleżance podrzucę namiar na jakąś interwencję kryzysową.
Bo są takie sytuacje kiedy wszystkie słowa są jak grochem o ścianę.

Trzymajcie kciuki, boję się tego.
Bo pamiętam siebie z tamtego okresu.

[natali86]

Napisane przez Madlen__18

Dziś czeka mnie trudne zadanie.
2 dni temu przyjechała do mnie koleżanka, mówiąc, że ma sprawę.
Jej koleżanka ze studiów przyjaźni się z pewną dziewczyną, nazwijmy ją - Kasia.
Kasia ma problemy, prawdopodobnie depresję, problem z autoagresją, ma myśli samobojcze.
Przyjechała do krk wczoraj wieczorem, w bardzo kiepskim stanie, zaczęła się "żegnać" z ludźmi.

Moja koleżanka dowiadując się o tym, pojechała do mnie i poprosiła czy nie byłabym w stanie pogadać z ową Kasią.
Dziś o 21 mamy spotkanie, zaaranżowane.
Kasia nie wie kim ja jestem zupełnie.
Spróbuję pogadać, nie jako terapeuta, do czego zresztą nie mam kwalifikacji na razie, ale jako osoba, która to przeszła i rozumie.
Wybadam grunt, czy syt jest rzeczywiście taka poważna.
Jeśli taka będzie to pogadam z dziewczyną, a koleżance podrzucę namiar na jakąś interwencję kryzysową.
Bo są takie sytuacje kiedy wszystkie słowa są jak grochem o ścianę.

Trzymajcie kciuki, boję się tego.
Bo pamiętam siebie z tamtego okresu.

Cięzka sytuacja Madlen.
Nie wiadomo jak ta osoba zareaguje na Twoją obecnośc, czy będzie chciałą się otworzyć...
Trzymam kciuki żeby udało sie pomóc tej dziewczynie

[dorinka30]

Powodzenia Madlen , dasz rade na pewno choć wiadomo ciężki temat ........i nie wiadomo jak silna ta depresja

Miłego weekendu dziewczyny

[Madlen__18]

Ja nie zamierzam pytać na siłę. Mogę przy niej godzinę posiedzieć i sobie pomilczeć. Mogę też jej opowiedzieć o sobie.
W razie gdyby wątpiła w to, że rozumiem, i że da się z tego wyjść.
Niemniej muszę spróbować..

[hania811]

Madlen to rzeczywiscie cięzkie spotkanie przed Tobą...ale kto ma jej pomoc jak nie Ty.
Zyczę powodzenia

[pollynema]

Napisane przez DianaM

W nawiązaniu jeszcze do stylu ślubnego i sukienek itp.
Czuję sie niejako wywołana do tablicy, bo jak wiekszość widziała na nk ja właśnie miałam taką księżniczkowatą kieckę i diadem itd. Suknia była droga (wypożyczałam) i ogólnie wszystko miałam dobrane na tip top, ale to dlatego, że rodzice płacili. To raz. A dwa, to była moja realizacja marzeń. Tak właśnie marzyłam wyglądać i jestem szczęśliwa, że tak właśnie wyglądałam. Mam teraz piękne zdjęcia.
Teraz mając 25 lat trochę inaczej (czyt. poważniej) myślę o sukience i dodatkach niż miałam 22, gdy brałam ślub. Ale też jest troszke inny styl teraz.

W każdym bądz razie niczego ne żałuję i powtórzyłabym wszystko raz jeszcze w każdym calu

A sukienki przez Was podsyłane na zdjęciach sa piękne, takie eleganckie

Chyba nie widziałam Mogłabym prosić o linka? Albo tu albo na PW?

Napisane przez Madlen__18

Dziś czeka mnie trudne zadanie.
2 dni temu przyjechała do mnie koleżanka, mówiąc, że ma sprawę.
Jej koleżanka ze studiów przyjaźni się z pewną dziewczyną, nazwijmy ją - Kasia.
Kasia ma problemy, prawdopodobnie depresję, problem z autoagresją, ma myśli samobojcze.
Przyjechała do krk wczoraj wieczorem, w bardzo kiepskim stanie, zaczęła się "żegnać" z ludźmi.

Moja koleżanka dowiadując się o tym, pojechała do mnie i poprosiła czy nie byłabym w stanie pogadać z ową Kasią.
Dziś o 21 mamy spotkanie, zaaranżowane.
Kasia nie wie kim ja jestem zupełnie.
Spróbuję pogadać, nie jako terapeuta, do czego zresztą nie mam kwalifikacji na razie, ale jako osoba, która to przeszła i rozumie.
Wybadam grunt, czy syt jest rzeczywiście taka poważna.
Jeśli taka będzie to pogadam z dziewczyną, a koleżance podrzucę namiar na jakąś interwencję kryzysową.
Bo są takie sytuacje kiedy wszystkie słowa są jak grochem o ścianę.

Trzymajcie kciuki, boję się tego.
Bo pamiętam siebie z tamtego okresu.

Na pewno nie zaszkodzisz, myślę, że po rozmowie z Tobą może jej być tylko lepiej, zresztą na pewnej płaszczyźnie na pewno znajdzie w Tobie kogoś, kto rozumie.

[Svinecka]

Napisane przez natali86

Svinecko moze kup ponczochy o rozmiar wieksze, wtedy bedzie można je wyzej podciagnąc i nie będa widoczne

wieksze spadna mi z nog

Napisane przez dorinka30

Svinecko w sukience wyglądasz BOSKO ! A musisz zakładać rajstopy, pończochy, cokolwiek, nie możesz z gołymi nogami ? Ślub chyba latem więc chyba to byłoby najlepsze wyjście

Poemi jak było, opowiadaj

to jeszcze nie jest pewnie - moze sie okaze ze bedzie zima
a i w wakacje bywa zimno

Napisane przez DianaM

To wysyłam Ci PW. Czy kogoś jeszcze nie mam?

mnie nie masz

[ButterBear]

Napisane przez Svinecka

wieksze spadna mi z nog

to jeszcze nie jest pewnie - moze sie okaze ze bedzie zima
a i w wakacje bywa zimno



mnie nie masz

No ale to skoro nie lubisz rajstop (wiem jak to jest,sama nienawidzę), to możesz zamówić sukienkę z rozcięciem, jak przyjdzie przymierzyć z samonośnymi i zanieść do krawcowej dobrej, żeby go dostosowała tak, żeby nie było widać koronki... Pewnie to będzie kwestia kilku cm. Sukienka na pewno nie straci na fasonie, ani na uroku, a Ty nie przyprawisz wszystkich dziadków i pana w USC o palpitacje

[Svinecka]

Napisane przez ButterBear

No ale to skoro nie lubisz rajstop (wiem jak to jest,sama nienawidzę), to możesz zamówić sukienkę z rozcięciem, jak przyjdzie przymierzyć z samonośnymi i zanieść do krawcowej dobrej, żeby go dostosowała tak, żeby nie było widać koronki... Pewnie to będzie kwestia kilku cm. Sukienka na pewno nie straci na fasonie, ani na uroku, a Ty nie przyprawisz wszystkich dziadków i pana w USC o palpitacje

hehe tak zrobie
wydaje mi sie ze moze bez rozporka stracic na fasonie

a TZ mnie zaskoczyl dzis i przyjechal z wieeeeeelka skrzynia grzybow - taka wiecie co sie w samochodzie w bagazniku wozi
dopiero sie z nimi uporalam a jeszcze nie do konca masakra

podobno w domu mama jego walczy z piec razy wieksza iloscia

znalazl miejsce gdzie jest normalnie taki wysyp grzybow ze szok - on to wszystko w poltorej godz zebral

[Poemi]

Napisane przez madmuazelle

No hej.Opowiadaj jak było na wycieczce w Egipcie.

Napisane przez hania811

Poemi witaj...Egipcjanko.
I jak cieplo bylo czy zmarzlaś??
Opowiadaj!!

Napisane przez DianaM

Poemi, opowiadaj i zdjęcia dawaj!!!

Napisane przez dorinka30

Poemi jak było, opowiadaj

Było świetnie . Oczywiście pierwsze wrażenie było takie sobie i pierwszy sms do mamy "średnio ciepło, woda też średnio ciepła, pokój średni..." . Drugiego dnia zmieniłam zdanie i w sumie nie marzłam (no, nie licząc rejsu ze snurkowaniem, jak wracaliśmy to cholernie zmarzłam). Woda miała 28 stopnii, a powietrze od 32 do 65 (w grobowcach). W Luksorze po wyjściu z autokaru zaczęła mi lecieć krew z nosa i zrobiło mi się niedobrze (pozostałości po przeziębieniu), ale szybko mi przeszło . Co do hotelu też zmieniłam zdanie i stwierdziłam, że jest świetny, szczególnie na tle innych . Mieliśmy swoją rafę więc pływałam tam ile się dało, ze wszystkich basenów byłam tylko w jednym bo teren hoteli był ogromny i wolałam iść do morza niż wlec się do basenu . 2 razy byłam w centrum i dziękuję Bogu, że tam nie mieszkałam, sklepów mam po wyżej uszu... Kupiłam takie dziwne rzeczy że aż strach się bać (a raczej same się kupiły) . Ja wydałam 400$ i TŻ też tyle... Przedstawiał mnie jako swoją narzeczoną, gdy zapytałam czemu to powiedział "żeby sobie Egipcjanie nie myśleli, że mogą cię odbić" . A skoro już w temacie... U jubilera hotelowego był świetny pierścionek... Myślałam, że to srebro i cyrkonie i TŻ poszedł zapytać o cenę... Okazało się, że to białe złoto i brylanty. Oczywiście ja nastawiona na zakup więc w ryk z żalu, a TŻ na to "wolisz kilka brylantów czy jeden większy? no chyba jeden większy, prawda? jak będziesz dobra to dostaniesz szybciej niż myślisz"... Taaaa, znam to "szybciej niż myślisz" . Ale za to mam perfumy z wolnocłowego, spóźniony prezent urodzinowy . A, pierwszego dnia oczywiście od razu zrzuciłam ciuchy, wskoczyłam w kostium i na plażę (od 7 już było ciepło)... Wracamy do pokoju, a tam pan Egipcjanin sprząta... Ja patrzę, a mój stanik leży złożony w kostkę . Usiadłam na łóżku i przykryłam głowę koszulką . TŻ się połapał dopiero gdy pan Egipcjanin poszedł . Od tamtej pory staniki chowałam do walizki . Egipcjanie twierdzili, że wyglądam jak Egipcjanka/księżniczka/bardzo pięknie itp. i że TŻ ma szczęście, ale z drugiej strony oni też mają dobrze bo mogą mieć 4 żony, a TŻ tylko jedną . Nawet miło się gadało z nimi, zawsze mi smutno było gdy nie udawało im się mnie naciągnąć na coś... TŻ raz się targował (chociaż już zrezygnował z zakupu) i rzucił cenę żeby pan Egipcjanin zrezygnował, a usłyszał "OK" i stał się posiadaczem kamiennych szachów za 30 zł . Byliśmy na quadach i TŻ spadł i lekko się uszkodził . Do tej pory marudzi gdy dotknę jego nogi . Snurkowanie jest super, rafy są piękne, rybki zjawiskowe i w ogóle . Ale to moje sprawozdanie chaotyczne . Kupiłam sobie szisze i dzisiaj paliliśmy, mama jest zachwycona (ale mówi, że mogę palić tylko na imprezach ). W drodze powrotnej zaszkodziła mi oliwka w samolocie i do tej pory mnie mdli . Poprawiłam sziszą i jogurtem, yeah . Zaraz może wrzucę kilka zdjęć na nk, a potem założę jakąś galerię jak mi się będzie chciało . No, to chyba na tyle . Chodziliśmy spać o 22 bo tacy wykończeni byliśmy, że szok, teraz też padam i chyba tydzień będę odsypiać .

[ButterBear]

Napisane przez Svinecka

hehe tak zrobie
wydaje mi sie ze moze bez rozporka stracic na fasonie
a TZ mnie zaskoczyl dzis i przyjechal z wieeeeeelka skrzynia grzybow - taka wiecie co sie w samochodzie w bagazniku wozi
dopiero sie z nimi uporalam a jeszcze nie do konca masakra

podobno w domu mama jego walczy z piec razy wieksza iloscia

znalazl miejsce gdzie jest normalnie taki wysyp grzybow ze szok - on to wszystko w poltorej godz zebral

Ale jak Ci krawcowa zszyje tylko kawałek, to nie sądzę, żeby straciła na fasonie. Tylko tyle, żeby koronkę zakryć

Mniam...uwielbiam grzyby... gorzej z ich obieraniem. Mam potem zawsze łapy, jakbym w ziemi grzebała godzinami i ciężko to domyć ...

[rav12345]

Butter, co ty tu jeszcze o tej porze robisz . A może to nie Butter tylko jej komputer .

[pollynema]

Poemi, faktycznie było super, pozazdrościć

[kaska87]

cześć

[et-ka]

Dorinko, to dzisiaj, tak? Hania coś wspominała..

tak więc sto lat, sto lat

[kaska87]

Napisane przez et-ka

Dorinko, to dzisiaj, tak? Hania coś wspominała..

tak więc sto lat, sto lat

Dorinka ma urodziny? wszystkiego najlepszego

[Svinecka]

Dorinko duzo zdrowka szczescia i spelnienia wszystkich marzen : *

Poemi to ciekawa wycieczke mialas

[Poemi]

Dorinko, wszystkiego naj

Napisane przez pollynema

Poemi, faktycznie było super, pozazdrościć

Napisane przez Svinecka

Poemi to ciekawa wycieczke mialas

Ale za mało! Chcę tam wrócić za rok... Ciekawe czy da się na 3 tygodnie .

[hania811]

DORINKO WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. .. aby mąz kochal Cię wiecznie do szaleństwa , aby synek rósł na zdrowego, mądrego i przystojnego męzczyznę . Spełnienia wszystkich marzeń (wlasnej firmy, własnego gniazdka, wakacji w cieplych krajach). Udanych zakupow, pięknej cery, fryzjerów nie niszczących Twoich pięknych wlosków i ...milego chodzenia w nowych butkach Zary.


Poemi Ty czarnulko. Super ze wszystko sie udalo. Chyba skorzystaliscie z wszystkich możliwych atrakcji.

[Poemi]

Napisane przez hania811

Poemi Ty czarnulko. Super ze wszystko sie udalo. Chyba skorzystaliscie z wszystkich możliwych atrakcji.

Staraliśmy się . Przez to o 21 ledwo kontaktowaliśmy i szliśmy w kimę, jedynie raz poszliśmy na dicho i zabawiliśmy aż godzinę (do północy) .

[natali86]

cześć

Poemi widac ze wycieczka bardzo sie udała, widziałam zdjecia na nk - rewelacja i wyglądacie z Tz na bardzo szczęśliwych - tak trzymać

Dorinko najlepsze żyzcenia z okazji Twojego święta, dużo miłości, uśmiechu na twarzy, oddanych kochających Cię mężczyzn