Neblina YR

[eiri]

Napisane przez olcia7

Dziękiiii za słowa otuchy, tak naprawdę na to liczyłam Inna rzecz to ta gorączka, a jeszcze inna, że zapach tak paskudnie rozwija się na golfie. Tak naprawdę Neblina podoba mi się bezpośrednio ze skóry.

Mam golf, który zabije każdy zapach... nie wiem, czemu, bo to akryl z wiskozą, na innych akrylowych ciuchach zapachy ttrzymają się dobrze Spóbuj z innym ciuchem. Aha, no i ja nie miałam nic innego na myśli, jak pryskanie na skórę
Kuruj się szybciutko, będę za Ciebie kciuki trzymać i za Twoje boje z Nebliną

[olcia7]

Napisane przez kizia mizia

Olciu ja tez Cię pocieszę w najgorszym wypadku możesz nosic ją w torebce zamiast paralizatora

Nie Kiziu, będę używać choćby rzygać....

Ale dodam, że dzisiaj nie było źle. Rzeczywiście, albo ten nieszczęsny golf tak kumulował i przerabiał nieprzyjemnie zapach, albo moja gorączka wpłynęła na negatywny odbiór. DZisiaj już było OK. Zastosowałam się do rady Eiri. Tzn niezupełnie, bo psiknęłam sobie w szyję raz z dość dużej odległośći i było git. Zresztą tak szczerze mówiąc w pierwszy dzień uwielbiane Nature Millenaire też mnie gryzło w nosie. Wydaje mi się, że nos musi przywyknąć. W końcu mając zapach na szyi czujemy go non-stop. A to takie wyraziste mocne zapachy...

[olcia7]

Napisane przez eiri

Mam golf, który zabije każdy zapach... nie wiem, czemu, bo to akryl z wiskozą, na innych akrylowych ciuchach zapachy ttrzymają się dobrze Spóbuj z innym ciuchem. Aha, no i ja nie miałam nic innego na myśli, jak pryskanie na skórę
Kuruj się szybciutko, będę za Ciebie kciuki trzymać i za Twoje boje z Nebliną

No no właśnie!! Przypomniało mi się, że Cocon pachniał na nim tak..... stęchło......... Rzeczywiście ten golf nie nadaje się do noszenia zapachów. Dzisiaj już było w porządku mój żołądku...

[olcia7]

Ach dziewczyny! Wiedziałam, ze tak będzie, ale ja oczywiście w gorącej wodzie kąpana od razu musiałam podzielić się z Wami rozterkami. Kocham ten zapach! Idealny czas na "inaugurację". Podoba mi się niemożebnie. A najbardziej już wieczorem (cholernie trwały), jest taki ciepły, waniliowy, słodziutki... mmmm Coś mi wtedy przypomina, ale nie mogę tego skonkretyzować.Narazie używam prawie codziennie, bo pasuje mi na każdy wiosenny dzień. I na pewno będzie pasować na ciepły letni wieczór!

[kizia mizia]

Ufff... to cieszymy się razem z Tobą z happy endu. A niepewność.. dodaje naszemu uroczemu hobby pikanterii ...Prawda?

[Eenax]

Mi jakoś neblina nie przypadła do gustu. Jeszcze gdzieś w szafie to mam. Jak przyjezdza do mnie siostra to sie tym uracza bo jej sie podoba.

[konfitura]

Napisane przez Eenax

Mi jakoś neblina nie przypadła do gustu. Jeszcze gdzieś w szafie to mam. Jak przyjezdza do mnie siostra to sie tym uracza bo jej sie podoba.

A ja nie mogę jej znieść, może na innych jest fajna, ale mnie strasznie drażni

[goldioo]

spodziewałam się tropikalnej dżungli, zaskoczył mnie słodycza i ...nijakością

[olcia7]

A mnie właśnie urzekł ten zapach od pierwszego niuchnięcia. Połączeniem zieloności ze słodyczą. Nie jest to jakiś super-oryginał, choć wiele opinii na to wskazuje (w recenzjach), ale nie jest to też zapach nijaki. Ma coś w sobie. Ale oczywiście różnie odbieramy zapachy

[konfitura]

Napisane przez olcia7

A mnie właśnie urzekł ten zapach od pierwszego niuchnięcia. Połączeniem zieloności ze słodyczą. Nie jest to jakiś super-oryginał, choć wiele opinii na to wskazuje (w recenzjach), ale nie jest to też zapach nijaki. Ma coś w sobie. Ale oczywiście różnie odbieramy zapachy

Na pewno nie jest banalny - mnie miło zaskoczył pod tym względem i na pewno nie jest nijaki. W każdym razie dobrze, że ma swoich odbiorców, na pewno na nich zasługuje.

[orbitka81]

oj widze ze watek juz bardzo stary
chcialam tylko napisac ze NEBLINE kocham....i zawsze bedzie moim numerem 1!!!
Napewno ja dokupie...czekam teraz tylko na jakas mila promocyjke bo teraz jestem na etapie zdradzania...ale musza ja miec w zapasie na mojej półce
a moze ktos cos wie o promocji w najblizszym czasie na to cudenko?

[lady-dark]

mmm.... neblina - moja dawna wielka milość. Mam jescze z pól butelki na którą czasem mam ochotę, ale zwykle mnie niestety denerwuje. Nie moglabym sie jej pozbyć - za wiele razem przeszłysmy
To już moja 3-cia butelka tego zielonego specyfiku.


Nie rozumiem tylko dlaczego skoro mnie tak czasem drażni nie wyobrażam sobie zycia bez niej. heheh to jak stare dobre małżństwo

[iwona-jk]

Neblina bardzo mi się podoba- zapach ciepły, otulający, tajemniczy. Miałam kiedyś flakon 50 ml, obecnie mam miniaturkę i na pewno to nie będzie koniec przygody z Nebliną. Czekam tylko na mailing z rabatem...


Nie mam dobrego zdania na temat flakonu Nebliny- jakiś taki udziwniony....

[orbitka81]

ja tez tylko czatuje na rozsadniejsza cene...

[Figarro]

Odkopuję

Miałam kiedyś Neblinę, bardzo ją lubiłam, była wyjątkowa, duszno- korzenno - letnia, leśna
tak mi się kojarzy
coś mnie podkusiło i posłałam ją w świat Jak póściłam, tak zatęskniłam, na szczęście upolowoałam ostatnio od miłej wizazanki i swój wflakonik znowu mam w kolekcji

już nie oddam, tym bardziej, że firma wycofała Neblinę ze swojej oferty
Szkoda, bo nie ma niczego podobnego na rynku
a ceny na ebayu są ogromne

Czy są jeszcze miłośniczki zapachu ????
(ja znam jedną może sama coś napisze??? )
Zastanawiam się jeszcze, jaki to NOS skomponował Neblinę
Wiecie może????

Edit:
Już wiem

Nosem Nebliny jest Sophia Grojsman

[aileenn]

Napisane przez Figarro

Zastanawiam się jeszcze, jaki to NOS skomponował Neblinę
Wiecie może????

Według fragranitica.com Sophia Grojsman

[Figarro]

Napisane przez aileenn

Według fragranitica.com Sophia Grojsman

już dopisałam, w tym samym czasie

[anastazjaaa2]

Napisane przez Figarro

Czy są jeszcze miłośniczki zapachu ????
(ja znam jedną może sama coś napisze??? )
Zastanawiam się jeszcze, jaki to NOS skomponował Neblinę
Wiecie może????

No jestem

I odobnie jak Ty Asiu, miałam dawno dawno temu malutką flaszeczkę. Ale o ile dobrze pamiętam, zuzyłam z przyjemnością . I tak mnie nachodzilo kilka razy,żeby upolowac flaszeczkę dla przypomnienia, ale jakos tak nie wychodziło...I całkiem niedawno ( przez Ciebie ) kupilam używkę I baaardzo mi się podoba
nie jest ani duszna, ani tymbardziej leśna na mnie...raczej taka zielono - słodka
Bardzo fajna

[orbitka81]

Jestem jestem kocham ten zapach. Ostatnie krople zostały mi w buteleczce....na szczeście mąż zaopatrzył mnie w jedna awaryjna.
Szukam czegos podobnego ale jeszcze nigdy nic mi się z nią nie skojarzyło (może macie jakieś typy?)
I na mnie jest właśnie duszna leśna...piękna

[skarbiatko]

Ja swego czasu zużyłam kilka flaszek. A stało się to tak że dawno temu zanim jeszcze w YR pokazała się Neblina ,miałam podobny zapach, niemal identyczny ,tylko że to był jakiś dezodorant z kiosku chyba( dla nastolatki było to wystarczające) I traf chciał że później odnalazłam go w Neblinie....

[orbitka81]

Napisane przez skarbiatko

Ja swego czasu zużyłam kilka flaszek. A stało się to tak że dawno temu zanim jeszcze w YR pokazała się Neblina ,miałam podobny zapach, niemal identyczny ,tylko że to był jakiś dezodorant z kiosku chyba( dla nastolatki było to wystarczające) I traf chciał że później odnalazłam go w Neblinie....

a oprócz tego dezodorantu z kiosku .... to żaden inny typ?

[skarbiatko]

Napisane przez orbitka81

a oprócz tego dezodorantu z kiosku .... to żaden inny typ?

no właśnie żaden

[orbitka81]

A może ktoś jednak ma jakieś skojarzenia
W KWC czytałam o podobienstwie do sonii pomaranczowej...ale nie znam jej.

[pin3ska]

Ja sie rowniez zglaszam Mam jedną napoczętą pięćdziesiątkę i jedna zafoliowaną na czarną godzine

Jedyny chyba zapach, który od pierwszego niuchnięcia wymalował mi w głowie obrazy: duszno, gęsto, zielono, gorąco, a na liściu siedzi sobie wielka zielona gąsienica i grzeje dupkę w słońcu

[orbitka81]

Napisane przez pin3ska

Ja sie rowniez zglaszam Mam jedną napoczętą pięćdziesiątkę i jedna zafoliowaną na czarną godzine

Jedyny chyba zapach, który od pierwszego niuchnięcia wymalował mi w głowie obrazy: duszno, gęsto, zielono, gorąco, a na liściu siedzi sobie wielka zielona gąsienica i grzeje dupkę w słońcu

ja tez mam jedna z której jeszcze korzystam , tyle ze już ostatnie krople z niej wyciskam i jedną zafoliowaną.... ja nie wiem co ja tak kochać będę jak się skończy ta ostatnia....no nie wiem
_________________________ _________________________ ______________

Dzięki uprzejmości wizażanki (kilka dni temu) nabyłam Diesel Green i mimo, że to nie jest Neblina to odrobine mi ją przypomina.
Jak znikają ostre nuty to pojawia się podobna zieloność wilgotność i duszność... Lepszy rydz niż nic