Zakochałem się w zajętej dziewczynie* Co robić?

[kazak]

Drogie Wizażanki,

Czytam Wasze forum od pewnego czasu i doszedłem do wniosku, że to właściwe miejsce, by szukać pomocy. Pewnie dojdziecie do wniosku, że temat był już wałkowany z tysiąc razy w każdą stronę, ale zapewniam Was, że tak nie jest (stąd gwiazdka w tytule) i proszę przeczytajcie do końca, i jeśli możecie, pomóżcie. Z góry dziękuję. Sprawa wygląda tak:

Jakiś czas temu pojawiła się w mojej pracy nowa koleżanka. Przyznam, że od razu wpadła mi w oko i od początku świetnie się dogadywaliśmy. Odnoszę wrażenie, że też nie jestem jej obojętny (nie mam na to żadnych empirycznych dowodów, po prostu tak czuję, a mój "nos" rzadko zawodzi). Nawet rumieni się w mojej obecności... Niestety Ona ma chłopaka, co gorsza są ze sobą długo (3,5 roku).

Zastanawiam się co tu robić, a biorąc pod uwagę, że "startowanie" do zajętej dziewczyny jest wbrew Zasadom, to (choć bardzo bym chciał) niewiele mogę zrobić...

I tu pojawia się konflikt! Żeby z nią być, musiałbym zacząć się o nią starać (oficjalnie), żeby się o nią starać musiałbym złamać Zasady, którymi się kieruję.

I co tu robić? Jak ją zdobyć? Jak sprawić by była wolna, nie mieszając się do jej związku?

Sprawa wydaje się być beznadziejna, ale może Wy, drogie Wizażanki coś wymyślicie!

[OstraMieta]

Napisane przez kazak

Drogie Wizażanki,

Czytam Wasze forum od pewnego czasu i doszedłem do wniosku, że to właściwe miejsce, by szukać pomocy. Pewnie dojdziecie do wniosku, że temat był już wałkowany z tysiąc razy w każdą stronę, ale zapewniam Was, że tak nie jest (stąd gwiazdka w tytule) i proszę przeczytajcie do końca, i jeśli możecie, pomóżcie. Z góry dziękuję. Sprawa wygląda tak:

Jakiś czas temu pojawiła się w mojej pracy nowa koleżanka. Przyznam, że od razu wpadła mi w oko i od początku świetnie się dogadywaliśmy. Odnoszę wrażenie, że też nie jestem jej obojętny (nie mam na to żadnych empirycznych dowodów, po prostu tak czuję, a mój "nos" rzadko zawodzi). Nawet rumieni się w mojej obecności... Niestety Ona ma chłopaka, co gorsza są ze sobą długo (3,5 roku).

Zastanawiam się co tu robić, a biorąc pod uwagę, że "startowanie" do zajętej dziewczyny jest wbrew Zasadom, to (choć bardzo bym chciał) niewiele mogę zrobić...

I tu pojawia się konflikt! Żeby z nią być, musiałbym zacząć się o nią starać (oficjalnie), żeby się o nią starać musiałbym złamać Zasady, którymi się kieruję.

I co tu robić? Jak ją zdobyć? Jak sprawić by była wolna, nie mieszając się do jej związku?

Sprawa wydaje się być beznadziejna, ale może Wy, drogie Wizażanki coś wymyślicie!

Może to jest tylko Twoje wrażenie i nic więcej .
Nie popieram rozbijania związków i łamania zasad Jeśli zastanawiasz się czy ich nie złamać , to tak naprawdę chyba ich nie masz

[Angouleme_]

Wrażenie, to nie pewność. Rumienić się może ogólnie w towarzystwie mężczyzn, więc nie musisz być wyjątkiem. Niestety ma chłopaka. A co to jest, przepraszam, nieszczęście?
W skrócie, powiem tak - od zajętych wara.

[Skierka001]

Jeśli sama zacznie do ciebie startować to możesz na to jakoś odpowiedzieć, ale na razie powstrzymaj się.

[biia]

a ja bym zaryzykowała. jeśli to nie jest tylko Twoje wrażenie, to możesz tego zawsze żałować. a jeśli Ci się wydaje, to po prostu nie da się poderwać.

[magda170325]

Daj sobie spokój, tyle dziewczyn jest na świecie.. Nie rusza się tych, które są zajęte. Na miejscu jej faceta dałabym Ci nieźle popalić, gdybyś tylko zaczął podrywać moją dziewczynę

[Spaaf]

Hah, zarywaj. Jesli Ci sie uda, to za 4 lata Ciebie tak samo wymieni na kogos fajniejszego.

[niewiemcorobicc]

Tak naprawde znasz te dziewczyne krotko ... A to,ze dzialasz na nia w jakis sposob nie jest gwarancja rozwiniecia danej relacji, dlatego ze fascynacja i zauroczenie moze minac a o rozwijaniu znajomosci w kierunku relacji damsko-meskiej moze pozostac jedynie wspomnienie...

Moim zdaniem powinienes nabrac wiecej dystansu do tej znajomosci... Na luzie , bez zadnego nastawienia ja rozwijac. Jezeli bedziecie mieli pewnosc,ze sie sobie przypodobacie to ona sama bedzie wiedziala co z tym zrobic, czy sie rozstac z chlopakiem czy tez nie... Moze z jej strony to jest tylko niewinny flirt, swietna zabawa ktora nie ma zadnego znaczenia.

Poza tym nawet jezeli udaloby Ci sie rozbic te relacje to zawsze jest ryzyko,ze ona sobie uswiadomi jak on wiele dla niej znaczy i zacznie tesknic.... A Ty ze swoim zaangazowaniem zostaniesz sam na lodzie. Wiec moim zdaniem warto odpowiednio dawkowac zaangazowanie w relacje i badac grunt, a dopiero pozniej obierac odopowiednie srodki i dzialac w pozadanym kierunku.

[kazak]

OstraMieta - Nie zastanawiam się. Łamanie zasad nie wchodzi w grę i jest poza dyskusją. Po prostu irytuje mnie sytuacja, w której nie mogę nic zrobić...

Angouleme_ - Jeśli chodzi o rumienienie się, sprawdziłem. W towarzystwie innych mężczyzn się nie rumieni.

Nie musicie mnie przekonywać, żebym się nie mieszał

[Angouleme_]

Napisane przez kazak

OstraMieta - Nie zastanawiam się. Łamanie zasad nie wchodzi w grę i jest poza dyskusją. Po prostu irytuje mnie sytuacja, w której nie mogę nic zrobić...

Angouleme_ - Jeśli chodzi o rumienienie się, sprawdziłem. W towarzystwie innych mężczyzn się nie rumieni.

Nie musicie mnie przekonywać, żebym się nie mieszał

Taaaak?
Nie wszystko czego chcemy będzie nam dane. Nie zamierzam Cię przekonywać. Swój rozum masz i obyś się nim odpowiednio kierował. Napisałam tylko, co myślę na temat flirtowania z zajętymi osobami, odbijania, romansów itp.

[pivonia87]

Ciężka sprawa. Najpierw radziłabym się utwierdzić, czy to Twoje wrażenie jest słuszne. My kobity często sobie pewne rzeczy wyolbrzymiamy i wiele rzeczy dopowiadamy (uśmiechnął się, to już na pewno mu się podobam itp.). Może faceci tez tak mają. Co sprawiło, że wydaje Ci się, że nie jesteś jej obojętny?

[kazak]

Napisane przez pivonia87

Co sprawiło, że wydaje Ci się, że nie jesteś jej obojętny?

Nic konkretnego. Są to detale, na tyle nieuchwytne, że trudno je nawet nazwać. Oczywiście od razu zadałem sobie pytanie, czy aby nie myślę życzeniowo i nie interpretuję nic nieznaczących gestów na swoją korzyść? Wydaje mi się, że nie.

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Napisane przez Angouleme_

Taaaak?
Napisałam tylko, co myślę na temat flirtowania z zajętymi osobami, odbijania, romansów itp.

I tu zgadzamy się w 100%

[Mileva_]

Sprawa jest bardzo prosta. Dziewczyna zajęta = porządny facet do takiej nie podbija. Gdybyś jednak zdecydował się na łamanie swoich zasad, i złożyłoby się tak, że odeszłaby od chłopaka do ciebie, to znaczyłoby że jest niezbyt wiele warta

Chciałbyś, żeby od ciebie odeszła dziewczyna, bo zaczął do niej podbijać jakiś nowy fatygant?

[mmona24]

no to przekalkuluj sobie czy podryw Ci sie oplaca bo jezeli nic z tego nie wyjdzie to pozostanie beznadziejna atmosfera w pracy...
moim zdaniem czekaj na jej ruch, nie wiadomo jak uklada jej sie z chlopakiem, moze masz jakies szanse

[pivonia87]

Napisane przez mmona24

no to przekalkuluj sobie czy podryw Ci sie oplaca bo jezeli nic z tego nie wyjdzie to pozostanie beznadziejna atmosfera w pracy...
moim zdaniem czekaj na jej ruch, nie wiadomo jak uklada jej sie z chlopakiem, moze masz jakies szanse

Dokładnie tak A przecież w pracy spędzasz większość dnia, więc atmosfera ważna rzecz... Nie da się by był wilk syty i owca cała...

[kazak]

Napisane przez Mileva_

Sprawa jest bardzo prosta. Dziewczyna zajęta = porządny facet do takiej nie podbija. Gdybyś jednak zdecydował się na łamanie swoich zasad, i złożyłoby się tak, że odeszłaby od chłopaka do ciebie, to znaczyłoby że jest niezbyt wiele warta

Chciałbyś, żeby od ciebie odeszła dziewczyna, bo zaczął do niej podbijać jakiś nowy fatygant?

Taki scenariusz (z łamaniem zasad) nie wchodzi w grę. Proszę Was gorąco, zamiast mnie przestrzegać, pouczać etc. doradźcie, w jaki sposób mogę delikatnie wybadać czy coś do mnie czuje i czy sytuacja może się zmienić, czy też (patrząc z mojej perspektywy) jest beznadziejna...

NIE JESTEM POTWOREM

[kazak]

[kazak]

Praca nie jest problemem. Lubię swoją pracę, ale w razie czego mogę odejść.

[mmona24]

Napisane przez kazak

Praca nie jest problemem. Lubię swoją pracę, ale w razie czego mogę odejść.

ach... coz za poswiecenie

[kazak]

W żadnym wypadku, po prostu są rzeczy ważne i ważniejsze

Trafnie wyczuwam ironię?

[mmona24]

no wlasnie:P

[kazak]

??

[Ametys]

,

[*Sylvia*]

Niech czas pokaże, czy rzeczywiście Twoje zauroczenie przetrwa pewien okres. Nie podrywaj, byś czasem jej do siebie nie zraził. Kto wie, może jej związek wisi na włosku a nie ma odwagi go zakończyć. Ciężka sprawa, ale wierzę, że co ma być to będzie. Jeśli jesteście dla siebie stworzeni, to żadna przeszkoda Wam tego nie utrudni ;-) Zaytuję piękne słowa, które dają do myślenia...

“If you love two people at the same time, choose the second one. Because if you truly loved the first one, you wouldn’t love another. There are four questions of value in life… What is sacred? Of what is the spirit made? What is worth living for, and what is worth dying for? The answer to each is the same. Only love.”

- Johnny Depp

[new woman in town]

Napisane przez kazak

I co tu robić? Jak ją zdobyć? Jak sprawić by była wolna, nie mieszając się do jej związku?

Sprawa wydaje się być beznadziejna, ale może Wy, drogie Wizażanki coś wymyślicie!

Dlaczego uważasz, że byłbyś lepszym partnerem dla niej niż jej obecny chłopak? Co w ogóle wiesz o niej i jej związku?
Generalnie albo robisz coś albo zapominasz - nic pomiędzy.

I ostatnie: serio chciałbyś mieć dziewczynę, którą Byle Kto może wyrwać ?

---------- Dopisano o 01:14 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Napisane przez *Sylvia*

N.

“If you love two people at the same time, choose the second one. Because if you truly loved the first one, you wouldn’t love another. There are four questions of value in life… What is sacred? Of what is the spirit made? What is worth living for, and what is worth dying for? The answer to each is the same. Only love.”

- Johnny Depp

A kto mówił, że ona cokolwiek czuje do niego? Może on odczytuje jej zachowanie zupełnie inaczej niż powinien...?

[rnm]

Napisane przez Mileva_

Sprawa jest bardzo prosta. Dziewczyna zajęta = porządny facet do takiej nie podbija. Gdybyś jednak zdecydował się na łamanie swoich zasad, i złożyłoby się tak, że odeszłaby od chłopaka do ciebie, to znaczyłoby że jest niezbyt wiele warta

Chciałbyś, żeby od ciebie odeszła dziewczyna, bo zaczął do niej podbijać jakiś nowy fatygant?

zgadzam się. i że tak samo jak odeszła od swojego tż, tak samo może odejść od Ciebie, kiedy w okolicy pojawi się szarmancki pan

Napisane przez mmona24

no to przekalkuluj sobie czy podryw Ci sie oplaca bo jezeli nic z tego nie wyjdzie to pozostanie beznadziejna atmosfera w pracy...
moim zdaniem czekaj na jej ruch, nie wiadomo jak uklada jej sie z chlopakiem, moze masz jakies szanse

to też bardzo ważne

mimo wszystko byłabym na Twoim miejscu powściągliwa w tych przypuszczeniach.

[nicRu]

Napisane przez rnm

zgadzam się. i że tak samo jak odeszła od swojego tż, tak samo może odejść od Ciebie, kiedy w okolicy pojawi się szarmancki pan

to też bardzo ważne

mimo wszystko byłabym na Twoim miejscu powściągliwa w tych przypuszczeniach.

Rumieniec rumieńcem, ale nie ma sensu dorzucać tych przysłowiowych 5 groszy, jeśli to tylko wrażenie... Może poczekaj - może przejdzie Tobie, a może nie tylko nie przejdzie, ale i ona dojdzie do wniosku, że coś z tego może być? Kobiety też lubią flirtować, często bez potrzeby kończenia tego w łóżku, w związku czy w jakikolwiek inny sposób, ale po prostu by czuć się adorowane i poprawić sobie humor

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez nicRu

Rumieniec rumieńcem, ale nie ma sensu dorzucać tych przysłowiowych 5 groszy, jeśli to tylko wrażenie...

no właśnie a' propos rumieńców...
To,że się rumieni nie oznacza od razu,że coś się święci Ja też się rumienię w wielu sytuacjach i nawet czasem w rozmowie z facetami (a mam chłopaka). Po prostu może to być taka uroda

I nie popieram rozbijania tego związku...

[daglas333]

3,5 roku hmm a co jesli jest w tym związku z przyzwyczajenia? a jesli
Ty jej wpadles w oko to moze rzeczywiscie by moglo cos fajnego z tego wyjsc. I to wcale nie znaczy, że później by musiała Ciebie rzucic dla innego chlopaka.

[b1367b43642dd0a9f2e8c1c027c7fef678180f7e_5dfabda6d8175]

------------------------------