Trądzik - cz. 3

[HelenaTrojańska]

Napisane przez Kari na

Jakiego fluidu używasz ? Ja zauważyłam, że muszę stosować takie które nie zapychają porów ( Najczęściej wybieram Maybelline Minerał oraz puder również Mineralny Lacura Beaty ) Tego typu produkty mineralne nie zapychają porów i pozwalja jej odchylać Wcześniej ozywałam podkładu MaxFactor -Smooth Effect Foundation i nie był to najlepszy wybór.Zawsze wracam do produktów mineralnych

Lasting finish 25h z Rimmela. Staram się go nie używać teraz, maluję nim tylko powieki W tym tygodniu znów się nie malowałam (całe szczęście, że mogę siedzieć w domu) i nic nowego się nie pojawiło. Kurcze, jutro będę sie widzieć z tż i pewnie taaaak mnie będzie kusić aby się pomalować Hmm... a może nałożyć jedynie puder w kamieniu? Przynajmniej nie będę miała uczucia "gołej" buzi

Miałam kiedyś próbki minerałów, ale nie podobały mi się kompletnie jak wyglądały na buzi. I jeszcze jak doszło do tego sebum... No ale nie miałam żadnego dobrego pędzla, może to jego wina.
Nie chcę się tu mądrzyć, ale czy te kosmetyki to na pewno mineralne? Czy raczej pseudomineralne? O tym drugim pierwsze słysze Podasz jakiegoś linka do tego kosmetyku?

Eh.. Jak ja bym chciała umieć czytać składy No ale ja i chemia

[Kari na]

HelenoTrojańska Puder Lacura Beauty kupiłam w Niemczech. Nie wiem cą u nas dostępne. Wiem, że polecany jest również puder z Sephory Mineral Loose Powder Foundation.Zawiera nawilżające składniki.(tego pudru nie wypróbowałam na własnej skórze) Wszystko jednak zależy od typu cery.Jeśli natomisat potrzebujesz zmatowienia to używam i polecam Rimmel Stay -Matt.Jeśli masz teraz ładna cerę to nic nie nakładaj. Postaw na delikatność makijaż oczu i błyszczyk.

[NoisyGhost]

Napisane przez HelenaTrojańska

Eh.. Jak ja bym chciała umieć czytać składy No ale ja i chemia

Wystarczy poszukać trochę o zapychających składnikach, podpatrzeć co odpowiada Twojej skórze a co nie, i po problemie Listę do worda na kompa, i potem sprawdzać ze składami na kosmetykach. Mniej wpadek z nietrafionym produktem murowane

[HelenaTrojańska]

Napisane przez NoisyGhost

Wystarczy poszukać trochę o zapychających składnikach, podpatrzeć co odpowiada Twojej skórze a co nie, i po problemie Listę do worda na kompa, i potem sprawdzać ze składami na kosmetykach. Mniej wpadek z nietrafionym produktem murowane

Mam taką liste
Ostatnio dużo czasu spędziłam czytając wątek gdzie dziewczyny analizują składy.
I przez niego upewniam się w dwóch przeświadczeniach:
1. nigdy nie znajdę kosmetyków (puder, krem) które by mnie nie zapchały
2. moją buzie zapycha chyba wszystko

Próbuję odstawiać jak największą liczbę kosmetyków. Narazie działa.
Niestety październik zbliża się wielkimi krokami i wiem, że bez fluidu będzie mi ciężko (niestety trądzik strasznie zaniża samoocenę).
Teraz staram się wyleczyć to co mam na policzku i pilnować, aby nie powstało nic nowego.
No własnie, nie wiecie czym potraktować ślad po pryszczu. Nie ruszałam go, a pozostała w tym miejscu plamka. Nawet nie jest czerwona, wygląda jak mały siniak

[visionAM]

I przez niego upewniam się w dwóch przeświadczeniach:
1. nigdy nie znajdę kosmetyków (puder, krem) które by mnie nie zapchały
2. moją buzie zapycha chyba wszystko

no to widać, ze nieuważnie czytałaś albo jesteś jakimś ewenementem w przyrodzie skoro wszystko Cię zapycha

[201608151056]

Napisane przez HelenaTrojańska

Mam taką liste
Ostatnio dużo czasu spędziłam czytając wątek gdzie dziewczyny analizują składy.
I przez niego upewniam się w dwóch przeświadczeniach:
1. nigdy nie znajdę kosmetyków (puder, krem) które by mnie nie zapchały
2. moją buzie zapycha chyba wszystko

Próbuję odstawiać jak największą liczbę kosmetyków. Narazie działa.
Niestety październik zbliża się wielkimi krokami i wiem, że bez fluidu będzie mi ciężko (niestety trądzik strasznie zaniża samoocenę).
Teraz staram się wyleczyć to co mam na policzku i pilnować, aby nie powstało nic nowego.
No własnie, nie wiecie czym potraktować ślad po pryszczu. Nie ruszałam go, a pozostała w tym miejscu plamka. Nawet nie jest czerwona, wygląda jak mały siniak

Mam dokładnie to samo kochana. Z trądzikiem, dzięki Bogu, jest już duuuużo lepiej, ale tendencja do zapychania pozostała. Po dłuższym stosowaniu nawet kremy/oleje, które początkowo działały wyśmienicie, zapaskudzają mi cerę. Od kilku miesięcy używam dwóch nawilżaczy, które jak narazie tej tendencji nie zdradzają, a mianowicie żel aloesowy Flos Leku oraz krem łagodzący z rokitnikiem AA Eco. Olej z pestek moreli jest ultralekki i raz na kilka dni dodaję kilka jego kropel do żelu aloesowego i póki co również zapychania nie odnotowałam. Co do oczyszczania, jedyną metodą którą obecnie stosuję jest OCM (istnieje na wizażu oddzielny wątek na ten temat). I od kiedy porzuciłam detergenty do mycia twarzy, ma się ona również dużo lepiej. I znikają szpecące blizny potrądzikowe. Podejrzewam, że to dzięki codziennemu złuszczaniu skóry podczas jej mycia szmatką muślinową. Krem Cicabio Biodermy pomaga łądnie goić ranki i początkowe fazy przebarwień po wypryskach, krem Vicco Turmeric z kolei zauważyłam, że stosowany punktowo również przyśpiesza blaknięcie blizn

[HelenaTrojańska]

Napisane przez visionAM

no to widać, ze nieuważnie czytałaś albo jesteś jakimś ewenementem w przyrodzie skoro wszystko Cię zapycha

Z potencjalnych zapychaczy chyba tak
Szczerze to już mam dość tego szukania i niepewności czy mnie wysypie czy łaskawie nie po jakimś nowym kosmetyku.
Miałam jeden krem który mi pasował (Olay emulsja odżywczo-nawilżająca) , wydawał mi się delikatny, ładnie łagodził buzię i co? Doczytałam się w analizach, że kremu z takim składem to dziewczyny by nawet na stopy nie nałożyły
Testowałam też apteczne kosmetyki, ale większość i tak nie dawała żadnych efektów więc sobie odpuściłam.
Teraz się cieszę, że nie mam żadnego pryszcza
Teraz muszę rozprawić się z masą zaskórników

[neseczka]

Kiedy miałam 15-18lat, miałam straszne problemy ze skórą. Paskudne niegojące się krosty, ciągły wykwit nowych itd. Aby to wszystko zatuszować nakładałam jeszcze puder. Używałam przeróżnych specyfików, w tym znamienitą część od dermatologa, po których mam na szczęście coraz mniej widoczne blizny. Teraz mam 21 lat i trochę się wszystko uspokoiło, metodą prób i błędów dopasowałam sobie zestaw kosmetyków których nie wymienię na żadne inne w obawie, że znowu zacznie mi wszystko wyłazić (zajęło mi to parę lat, wypisuje, może którejś z dziewczyn też pomoże):
-rano i wieczorem pianka do mycia twarzy: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ra-wersja.html

a zapomniałam- podkład słabo matuje, ale ja nakładam na niego trochę antybakteryjnego pudru w kamieniu pędzlem i jest ok:https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ra-wersja.html

-rano i wieczorem krem nivea: http://esentia.pl/NIVEA_Nivea_Visage...ana_p27475.htm

-moje ostatnie odkrycie, absolutny hit, wcale nie zapycha podkład mineralny dermacol: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...r-make-up.html

szczególnie polecam ten podkład, może nie kryje rewelacyjnie, ale przynajmniej mnie nic po nim nie wychodzi na buzi (odpukac) i wcale go nie czuć, ale to chyba standard przy minerałach

a zapomniałam- podkład słabo matuje, więc traktuję buzię jeszcze pędzlem w kamieniu antybakteryjnym miss sporty: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ra-wersja.html

[anatolka]

Napisane przez dyciaa

Ja mam do Was pytanie takie trochę z innej beczki. Jakie mydła polecacie na krostki na plecach? Dekold mam gładziutki, ale plecy nie za fajne ;x

a i kto używał/używa płyn Acnemycin Plus i/lub Laktocer z cynkiem?

Ja od mniej więcej czerwca używam na brodę i zewnętrzną część policzków Acnemycin Plus. Powiem tak na początku byłam przerażona,bo po otwarciu czuć sam alkohol ,dlatego na czoło i okolice nosa nie daję rady go stosować,ale moja skóra jest w dużo lepszym stanie (używam dodatkowo Clindacne),nawet jak wieczorem są gule to rano stają się wygładzone. Trochę zbladły przebarwienia.
Ale jeżeli masz wrażliwą cerę,to początki mogą być trudne,bo podrażnia i skóra się łuszczy( u mnie porównując mocniej niż np.Epiduo/Differin),dlatego od niedawna muszę dodatkowo na niego kłaść nawilżacz. No i minusem jest cena,ale jest baaardzo wydajny.

Podpinam się pod pytanie o plecy,moje też nie są w najlepszym stanie.Trochę pomógł mi zwykły żel Biały jeleń z kozim mlekiem. Z plecami jest problem bo trudniej jest kontrolować ich stan niż twarzy,trzeba się wyginać itd

[Caprice]

dawno, dawno temu udzielałam się w części pierwszej wątku, potem nieco zapomniałam o wizażu a tu proszę.. już powstała trzecia część
dalej walczę z trądzikiem teraz jest o wiele, wiele lepiej. aktualnie największym moim utrapieniem są pozostałości czyli przebarwienia i niewielkie blizny - stosuję Acne Derm, który bardzo mi pomaga, więc mogę go śmiało polecić. kosztuje około 20-25zł bez recepty. ważne jednak, żeby stosować go na czystą skórę, krem nawilżający dopiero po tym jak się wchłonie AD, a nie na odwrót (tak jak to robiłam wcześniej )
moim marzeniem jest móc wyjść na ulicę bez makijażu nie obawiając się o to jak wygląda moja skóra... chociaż do tego jeszcze pewnie daleko, nie tylko ze względu na stan fizyczny, ale i psychiczny, bo wszystkie chyba doskonale wiemy jak długotrwałe chorowanie (u mnie od około 8 lat) potrafi "siąść" na psychice

trzymajcie się wizażanki, wiem, że to trudne, ale nie poddawajcie się i nie pozwólcie, żeby to poskudztwo zdominowało wasze życie. uśmiech na twarzy i głowa do góry

[moniqu_e]

Dziewczyny!
a ja Wam polecam Izotek, naprawdę pomaga w przypadku trądziku ciągnącego się latami, gdy wszystko inne zawodzi, począwszy od kremów, maści, hormonów, zabiegów wszelkiego rodzaju czy antybiotyków.

[AgataBm180]

Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było.Stan mojej cery trochę się pogorszył..mam wrażenie, że któryś z kosmetyków mnie zapycha lub mam na coś uczulenie, bo wyskoczyły małe czerwone krosty albo plamki. ;| nie miałam dłuuugo czegoś takiego. Zmienię może lek i kosmetyki i zobaczę co dalej..pewnie dermatolog

[dyciaa]

Napisane przez AgataBm180

Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było.Stan mojej cery trochę się pogorszył..mam wrażenie, że któryś z kosmetyków mnie zapycha lub mam na coś uczulenie, bo wyskoczyły małe czerwone krosty albo plamki. ;| nie miałam dłuuugo czegoś takiego. Zmienię może lek i kosmetyki i zobaczę co dalej..pewnie dermatolog

Jeśli zmieniałaś kosmetyki to może faktycznie Cię zapchały.
Ech, jaka ta cera jest kapryśna

[AgataBm180]

Napisane przez dyciaa

Jeśli zmieniałaś kosmetyki to może faktycznie Cię zapchały.
Ech, jaka ta cera jest kapryśna

No właśnie nie zmieniałam..Jest możliwość,że zapycha mnie kosmetyk,który używałam wcześniej i było ok?

[dyciaa]

Napisane przez AgataBm180

No właśnie nie zmieniałam..Jest możliwość,że zapycha mnie kosmetyk,który używałam wcześniej i było ok?

to byłoby... dziwne ale nie mam pojęcia czy niemożliwe.
Ja na przykład zauważyłam że cera pogarsza mi się wiosną (kwitną kwiaty) i jesienią (pleśnie, grzyby itp.). Kiedyś miałam problemy z sercem i ataki najczęściej zdarzały mi się również wtedy.

[visionAM]

Napisane przez AgataBm180

No właśnie nie zmieniałam..Jest możliwość,że zapycha mnie kosmetyk,który używałam wcześniej i było ok?

tak, jest to możliwe

[dooorra]

Czuje, że zbliża mi się mini załamanie. Moja skóra jest w lepszym stanie odkąd ograniczyłam nabiał (mleka wcale nie pije, ser zredukowałam jem więcej jogurtów naturalnych) ale po ostatnim napadzie zostało mi masę przebarwień na skórze. W porównaniu do wcześniejszych sytuacji z moją twarzą nie jest aż tak źle, właściwie to teraz moja skóra jest w dobrym stanie. Jednak tak długo miałam trądzik, że chyba nie umiem czuć się pewna siebie. Akurat w październiku zaczynam zajęcia i moja skóra będzie wyglądać tak jak będzie i tego nie zmienię ale boję się znowu ze względu na moje kompleksy ominie mnie coś, (jakieś wyjście albo poznanie kogoś fajnego).

[prowl]

Witajcie Dziewczyny, mam trądzik od nie wiem ilu lat, teraz kończę 25. Generalnie mam wrażenie, że żadne maści na mojej skórze nie robią już najmniejszego wrażenia, jedynie retinoidy widać, że złuszczają ale niestety ten "krótki okres przejściowego pogorszenia" u mnie nigdy się nie skończył, a stosuję już mniej więcej rok Locacid. Wpadłam na szalony (?) pomysł żeby po prostu przestać używać WSZYSTKIEGO tylko żel do mycia 2 razy dziennie, niestety makijaż i dokładny demakijaż bo wybaczcie ale do pracy nie będę chodzić czerwono-sina. Może ktoś kiedyś w akcie desperacji wpadł na podobny pomysł i może się podzielić doświadczeniem? Pewnie miesiąc takiej "kuracji" to mało, myślę o takim zaprzestaniu np na rok... Jestem ciekawa co by było... Jakoś niektóre osoby używają mydła i koniec i mają piękne cery. Nie myślałyście że może już nam skóra głupieje od tych wszystkich magicznych środków po prostu? Bo ja mam takie wrażenie...
Pozdrawiam wszystkich cierpiących...

[201705250955]

prowl, to wyzwanie, normalnie jakbym miała czekoladę odstawić Ale trzymam za Ciebie i czekam na relacje!
Ja też mam chwile buntu, ale po prostu moja twarz jest ciągle tłusta, jak nie myję twarzy 2-3 dni moimi 'specyfikami', to po prostu koszmar!! Normalnie cera jest jeszcze gorsza..
Dziś kupiłam nowy krem nawilżający dla tłustej cery i ze skłonnościami do trądziku.. zobaczymy jak to będzie. I jeszcze taki podkład na niedoskonałości czy coś, podobno leczniczy Ale tak chyba miałam ochotę poprawić sobie trochę humor!

[april_20]

Napisane przez prowl

Witajcie Dziewczyny, mam trądzik od nie wiem ilu lat, teraz kończę 25. Generalnie mam wrażenie, że żadne maści na mojej skórze nie robią już najmniejszego wrażenia, jedynie retinoidy widać, że złuszczają ale niestety ten "krótki okres przejściowego pogorszenia" u mnie nigdy się nie skończył, a stosuję już mniej więcej rok Locacid. Wpadłam na szalony (?) pomysł żeby po prostu przestać używać WSZYSTKIEGO tylko żel do mycia 2 razy dziennie, niestety makijaż i dokładny demakijaż bo wybaczcie ale do pracy nie będę chodzić czerwono-sina. Może ktoś kiedyś w akcie desperacji wpadł na podobny pomysł i może się podzielić doświadczeniem? Pewnie miesiąc takiej "kuracji" to mało, myślę o takim zaprzestaniu np na rok... Jestem ciekawa co by było... Jakoś niektóre osoby używają mydła i koniec i mają piękne cery. Nie myślałyście że może już nam skóra głupieje od tych wszystkich magicznych środków po prostu? Bo ja mam takie wrażenie...
Pozdrawiam wszystkich cierpiących...

Miałam taką kurację ok 4 miesiące, żadnych maści i specyfików drogeryjnych oprócz płynu micelarnego i podkładu. Niestety przy naszej cerze niezbędne jest nawilżanie dlatego do mojej kuracji dołożyłam naturalny olej z pachnotki i zieloną glinke. Żadnych chemicznych kosmetyków. Jak na razie jestem zadowolona i nie mam zamiaru powracać to chemii. Ostrzegam, że na początku po odstawieniu wszystkich maści i kosmetyków może być wysyp. Ja miałam potworny i dość długo on trwał ale wytrzymałam i teraz walczę o ładna cerę samymi naturalnymi kosmetykami, pomijając sprawdzony płyn micelarny i podkład. Życzę powodzenia

[dyciaa]

Idąc do dermatologa chyba spodziewałam się cudu.. Stosuję laktocer (+Zn) z Acnemycinem Plus już ponad dwa tygodnie a nie widzę ŻADNEJ różnicy. Rozumiem; dwa tygodnie to za mało ale mimo to jakieś efekty powinny już chyba być.
Może i jestem niecierpliwa ale mimo to czegokolwiek oczekiwałam... Ech.

[Ewuska_90]

Powinny byc dlatego ze aknemycin zawiera antybiotyk, jesli nie ma roznicy to znaczy ze jestes odporna na erytromecyne i nie ma sensu tego stosowac. Jedynie czekasz na działanie drugiego składnika czyli tretinoiny. Mi po zmianie antybiotykow na takie na ktore jeszcze bylam wrazliwa, poprawa nastepowala zawsze w ciagu paru dni. To działa albo nie i tyle. Uzywalas wczesniej juz erytromycyne?

[dyciaa]

Dopiero pierwszy raz zawitałam u dermatologa. Jedyne co zauważyłam to wysuszenie skóry i to wszystko..

[visionAM]

Przy leczeniu trądziku widoczne efekty są po około 2-3 miesiacach.
Początkowo może być wręcz gorzej.

[dyciaa]

strasznie to długo..

[prowl]

Napisane przez april_20

Miałam taką kurację ok 4 miesiące, żadnych maści i specyfików drogeryjnych oprócz płynu micelarnego i podkładu. Niestety przy naszej cerze niezbędne jest nawilżanie dlatego do mojej kuracji dołożyłam naturalny olej z pachnotki i zieloną glinke. Żadnych chemicznych kosmetyków. Jak na razie jestem zadowolona i nie mam zamiaru powracać to chemii. Ostrzegam, że na początku po odstawieniu wszystkich maści i kosmetyków może być wysyp. Ja miałam potworny i dość długo on trwał ale wytrzymałam i teraz walczę o ładna cerę samymi naturalnymi kosmetykami, pomijając sprawdzony płyn micelarny i podkład. Życzę powodzenia

Już ok. 2 tygodnie temu ostatni raz zastosowałam Locacid i na razie jest zdecydowanie lepiej bo Locacid cały czas powoduje u mnie złuszczanie, zaczerwienienia i wydobywanie wszystkiego na wierzch. A teraz jest względny spokój. Zastanawiałam się właśnie nad nawilżeniem, na razie w razie potrzeby stosuję bambino, gdyż to jest jedyny krem który od wielu lat mi służy. Zastanawiam się dodatkowo nad złuszczaniem naskórka, bo on bez locacidu na pewno w końcu "narośnie", najlepszy będzie jakiś peeling enzymatyczny pewnie? Polecacie coś?

Pozdrowienia!

[anatolka]

Napisane przez prowl

Już ok. 2 tygodnie temu ostatni raz zastosowałam Locacid i na razie jest zdecydowanie lepiej bo Locacid cały czas powoduje u mnie złuszczanie, zaczerwienienia i wydobywanie wszystkiego na wierzch. A teraz jest względny spokój. Zastanawiałam się właśnie nad nawilżeniem, na razie w razie potrzeby stosuję bambino, gdyż to jest jedyny krem który od wielu lat mi służy. Zastanawiam się dodatkowo nad złuszczaniem naskórka, bo on bez locacidu na pewno w końcu "narośnie", najlepszy będzie jakiś peeling enzymatyczny pewnie? Polecacie coś?

Pozdrowienia!

Ja z enzymatycznych to jedynie używałam ziaji NUNO i nawet był dobry,delikatny,ale od lipca przerzuciłam się na regularny peeling mechaniczny Soraya morelowy i tak przyzwyczaiłam skórę, że co 3 dzień muszę go wykonywać,ale wydaje mi się że jest dzięki temu skóra jest bardziej wyrównana i chociaż troszkę te moje pagórko-dolinki się zmniejszają-wcześniej miałam jakieś uprzedzenie do peelingów mechanicznych,nie wiem skąd mi się to wzięło
--------------------------------------------------------------------------------------
Ja zaczęłam semestr,jestem już po pierwszym basenie-przeżyłam,potem przy suszeniu oczywiście czułam się niekomfortowo bo po 1,5 godz w chlorowanej wodzie,moje przebarwienia były baaardzo widoczne,ale ostatnio jestem w lepszej formie psychicznej i chyba dlatego tak do tego podchodzę.

@dyciaa: musisz poczekać 2 tygodnie to naprawdę za krótki okres.Zwłaszcza,że to z tego co pamiętam twoje pierwsze podejście z preparatami lekowymi,skóra musi się "zaznajomić",musisz być przygotowana na to,że może się pojawić małe załamanie,ale to nie jest reguła. Jeżeli mimo to nie zauważysz żadnej zmiany,może być tak jak pisze Ewuska_90.W ulotce Aknemycinu(mam w domu) jest napisane,ze leczenie nie powinno być dłuższe niż 12 tygodni.Ja stosuję od 4 miesięcy i dermatolog nic nie mówiła,że już trzeba skończyć,ale to jest jak wiadomo indywidualna sprawa.

[Ewuska_90]

Znaczy no taka jest specyfika antybiotykow ze dana bakteria jest jeszcze na nie wrazliwa albo juz nie, jak jest to poprawa powinna w miare szybko postepowac, choc wiadomo ze co skóra to historia i nie mozna stwierdzic ze po ilus tam dniach powinno byc lepiej, w kazdym przypadku... Ale co do antyb. to nie ma sie co meczyc miesiacami jak nie ma efektu tylko po 1-2 mies szukac czegos innego jak nie daje rezultatu

[eunchae]

Napisane przez prowl

Witajcie Dziewczyny, mam trądzik od nie wiem ilu lat, teraz kończę 25. Generalnie mam wrażenie, że żadne maści na mojej skórze nie robią już najmniejszego wrażenia, jedynie retinoidy widać, że złuszczają ale niestety ten "krótki okres przejściowego pogorszenia" u mnie nigdy się nie skończył, a stosuję już mniej więcej rok Locacid. Wpadłam na szalony (?) pomysł żeby po prostu przestać używać WSZYSTKIEGO tylko żel do mycia 2 razy dziennie, niestety makijaż i dokładny demakijaż bo wybaczcie ale do pracy nie będę chodzić czerwono-sina. Może ktoś kiedyś w akcie desperacji wpadł na podobny pomysł i może się podzielić doświadczeniem? Pewnie miesiąc takiej "kuracji" to mało, myślę o takim zaprzestaniu np na rok... Jestem ciekawa co by było... Jakoś niektóre osoby używają mydła i koniec i mają piękne cery. Nie myślałyście że może już nam skóra głupieje od tych wszystkich magicznych środków po prostu? Bo ja mam takie wrażenie...
Pozdrawiam wszystkich cierpiących...

Odstawiłam wszystkie chemiczne leki ponad 3 miesiące temu i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Teraz używam tylko miód na noc, żel do mycia i podkład. Nic więcej zewnętrznie. Ale wewnętrznie stosuję dietę + suplementy. Nie jest idealnie ale o wiele lepiej niż było podczas używania tych wszystkich "magicznych środków", tylko wysuszają skórę i potem jest coraz gorzej. Polecam sprobować odstawić chemię...

[prowl]

Napisane przez eunchae

Odstawiłam wszystkie chemiczne leki ponad 3 miesiące temu i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Teraz używam tylko miód na noc, żel do mycia i podkład. Nic więcej zewnętrznie. Ale wewnętrznie stosuję dietę + suplementy. Nie jest idealnie ale o wiele lepiej niż było podczas używania tych wszystkich "magicznych środków", tylko wysuszają skórę i potem jest coraz gorzej. Polecam sprobować odstawić chemię...

Pocieszające A jakie suplementy stosujesz?