Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!

[emi 84]

A ja dziś dostałam @ i jak zwykle przyszedł regularnie czyli 14 dni po owulacji i nawet dobrze się z tym czuję
Kolejny cykl zaczynam

[kasia_adm]

Witajcie dziewczyny, dawno nie pisałam ale podczytuje Was systematycznie.
Kasia_ruda chciałam uspokoić Cię w kwestii torbieli, sporo z nimi przeszłam. Jest dokładnie tak jak piszę Arletka, zazwyczaj nie ma z tym problemu pojawiają się w pewnych dniach cyklu i potem bez problemu się wchłaniają. Jeśli nie to zazwyczaj dostajesz pigułki anty. Moje problemy z torbielami pojawiły się w pierwszej ciąży. Całą ciążę miałam torbiele na obu jajnikach. Po porodzie lekarz kazał poczekać kilka miesięcy i na prawy jajniku było ładnie, natomiast z lewym już nic nie dało się poradzić. Mam usuniętą cała lewą stronę. Na prawym jajniku prawie w każdym cyklu pojawia się torbiel i znika. Dla bezpieczeństwa jestem na pigułkach anty bo wtedy wszystko jest idealnie. Odstawiłam gdy staraliśmy się o drugie dziecko, niestety przytrafiła się cp. Teraz czekamy pół roku i gin wolał żebym wróciła do pigułek żeby nie martwić się tym. Także kasia_ruda spokojnie mój przypadek zakończył się operacją dlatego że po 9 miesiącach ciąży już nie dało się z jedną torbielą nic zrobić, miała prawie 6 cm. Nie denerwuj się i zobaczysz że po @ już nie będzie śladu.

[keti83]

Napisane przez kasia_ruda

Dziewczyny, załamałam się... Na usg wyszła mi torbiel na lewym jajniku. Niewielka (ok 3 cm), ale jest. Już wiem skąd te bóle... Macie jakieś doświadczenia z torbielami? Bo ja tego jeszcze nie przerabiałam... Lekarka powiedziała, że muszę poczekać do okresu, może się wchłonie. Jak nie, trzeba będzie usunąć. Kurcze, a już myślałam, że wychodzimy na prostą.

Nie martw się torbielą, ja miała kiedyś po jednej na każdym jajniku, dwa razy wywinełam się od operacji - miałam bardzo wysokie wyniki nowotworowe Ca 125 a lekarz leczył mnie hormonami, nie chciał mnie ciąć , bo jeszcze nie byłam w ciąży a różnie to bywa przy operacji... wytną kawałek jajnika albo cały ... no i tak mi się udało że się wchłoneły i jest ok

[emi 84]

Dziewczyny napiszcie mi proszę w których dniach cyklu najlepiej iść na badanie podstawowych hormonów?

[kasia_ruda]

Dzięki dziewczyny za rozjaśnienie mi w głowie. Jak wg waszych informacji to wygląda: czy pęknięcie takiej torbieli może być jakoś niebezpieczne? Moja koleżanka z pracy miała już trzy operacje, bo pękały jej torbiele krwotoczne i miała krew w otrzewnej. I tak się zastanawiam, czy powinnam się bać... Niby ta nie jest krwotoczna, więc nawet jak pęknie, to chyba nic się nie stanie?

Emi co do badań hormonalnych, to w zależności od hormonu, bada się go w różnym momencie cyklu. Mi np lekarz rozpisał na cały miesiąc dokładnie jakie hormony w którym dniu cyklu badać- w sumie to były chyba trzy pobrania (w każdym ok 5 hormonów), na samym początku, w środku i pod koniec. Niektóre hormony były też więcej niż raz badane. Więc to tak trudno określić, chyba lekarz musi Ci to rozpisać.

[kasia_adm]

Kasia_ruda tego rodzaju torbiel o którym pisałaś wchłania się, czy też pęka bez żadnych komplikacji i objawów. Przynajmniej nic mi o takowych nie wiadomo i nigdy takich nie miałam. I tak jak pisała Keti ważnym wynikiem przy utrzymującej się torbieli jest marker Ca125. Życzę Ci żebyś nawet nie musiała zaprzątać sobie tym głowy i usg po @ było już dobre

[arletka1313]

kasia ruda jeśli masz wypełnioną płynem nie krwia o czym by cię lekarz na pewno poinformował, to ona albo sie wchłonie albo peknie,ale to pekniecie to nic strasznego, płyn sie sam wchłonie do organizmu, nie bój się, zobaczysz że po @ pójdziesz i nie bedzie po niej śladu.

emi kochana co do hormonów to najlepiej jakby ci to lekarz rozpisał jakie i w którym dniu cyklu, tylko wtedy mozesz byc pewna ze sa dobrze zrobione i wyniki sa prawdziwe.

[kasia_ruda]

Dziewczyny jesteście nieocenione. Już ostatnie pytanie: czy wasze torbiele dawały jakieś dolegliwości bólowe?

[aniabuu]

kasia ruda nie mart sie tymi torbielami, ja jakies 1,5 miesiaca temu miałam 2 torbiele, po jednej na stronie, każdy ok 3cm. 2 tyg na usg nic juz nie bylo !
a ja dzis dostałam okres, wreszcie od cp cykl wrócił do rownowagi. nawet owulka byla jak w zegarku, szkoda że w lewym jajniku. mam nadzieje ze w nastepnym miesiacu bedzie z prawego..
w sobote lecimy do pl wiec znów gin i zobaczymy jak wyglada sytuacja, ciekawe czy dostaniemy zielone światelko?

[yssmay]

kasia_ruda Ja miałam torbiele na początku dojrzewania. Wtedy mi wymyślili PCOS, ale nigdy nikt tego na 100% nie potwierdził. Zazwyczaj dostawałam lekarstwa i się wchłaniały. Jedna została, dość długo z nią chodziłam, aż mi ją w końcu usunęli. I od tamtego czasu już nic nigdy mi się nie przytrafiło. I też nigdy mnie nic nie bolało, nawet ta którą miałam długo.
A jajniki pobolewają mnie często, a przecież wiesz że ja jestem na tabsach. Wystarczy że zrobi się troszkę zimniej i już pikają.

A u mnie się poukładało. Napisałam do tej babki, że jestem tym wszystkim zdezorientowana itd. Wyjaśniła mi, że oni zaakceptowali takie koszty jakie by były w klinice w Danii. I zatem tyle na pewno zwrócą, a rozpatrują teraz możliwość całkowitej refundacji leczenia w Polsce. W każdym razie, możemy jechać do Invicty i wszystko załatwiać, jeśli koszty przerosną przyznaną dotacje, to my pokryjemy ewentualną różnice. No i bardzo dobrze! Głowę mam spokojną, mogę się zacząć pakować.

[kasia_ruda]

Dzięki dziewczynki, jesteście the best!

Yssmay to świetna wiadomość! Bardzo się cieszę i życzę powodzenia. Może w podobnym okresie będziemy podchodzić do in vitro, to w sumie dość możliwe.

Aniabuu powodzenia na wizycie!

[arletka1313]

kasia ruda no mnie pobolewały torbiele,jak np szybko siadłam to czułam ze coś tam jest, jak sie tyłkiem oparłam o cos tez czułam,ale zeby tak same z siebie bolały to nie.

yssmay no wreszcie powli sie prostuje sytuacja.

a ja sie pochwale ze dzis dostałam 2 pierwsze kopniaczki!!!

[Ka rolina]

Hej Dziewczynki! Dawno się nie odzywałam głównie z braku czasu,a poza tym jakaś jesienna chandra mnie dopadła...
Cieszę się, że u naszych ciężarówek wszystko w porządku
Arletka gratuluję kopniaczków! Niesamowite uczucie
Ustymka szkoda, że tak ciężko idą Wam poszukiwania nowego lokum, ale w końcu na pewno znajdziecie takie, które będzie Wam odpowiadało
Emi przykro mi, że ta wstrętna @ i tym razem przyszła, ale najważniejsze, że się nie załamujesz. Tak trzymaj Kochana
Kasia_ruda w kwestii torbieli Ci nie pomogę, ale to co piszą dziewczyny brzmi raczej optymistycznie, więc wierzę, że szybciutko się ich pozbędziesz i będziecie mogli podchodzić do in vitro
Yssmay bardzo się cieszę, że wszystko się układa
Aniabuu trzymam kciuki za zielone światło
My tak jak pisałam jakiś czas temu zdecydowaliśmy się iść na całość w tym cyklu, ale w końcu wyszło tak, że przytulanki bez zabezpieczenia były tylko 2 razy Ale wygląda na to, że to wystarczyło, bo dzisiaj zobaczyłam drugą bladą kreseczkę na teście Oczywiście od razu pojawił się strach, bo to przecież dopiero połowa sukcesu- ciąża jeszcze musi być w macicy,a nawet jak jest w macicy to musi się utrzymać, więc czeka mnie kilka tygodni niepewności...Postanowiła m jednak, że betę sobie daruję, bo nic mnie nie boli, ani nie ma plamień, więc chociaż tego stresu sobie oszczędzę...najwyżej za kilka dni zrobię znowu test, żeby zobaczyć, czy kreseczka będzie mocniejsza...dzisiaj dopiero 11 dpo, więc nic dziwnego, że wyszła blada...

[emi 84]

arletka1313 ale Ci zazdroszczę ale wierzę,że doczekam się i ja tego błogiego stanu

Ka rolina super!! Poczekaj jeszcze pare dni a na pewno zobaczysz mocniejszą drugą kreskę czego życzę Ci z całego serca

Postanowiłam o siebie bardziej teraz zadbać czyli jakaś miesięczna kuracja witaminowa w ogóle jestem optymistycznie nastawiona a jeszcze kuzynka dzwoniła,że po 6 latach i walki z endometriozą,zanikiem owulacji i zespołu policystycznych jajników zaszła w ciążę więc jak widać cuda się zdarzają

[yssmay]

Karolina - super!!! 3mam kciuki
A my już w Polsce. Na razie odpoczywamy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[k_jak_kasia]

cześć dziewczyny..nie odzywałam się bo miałam troszkę problemów związanych z nadchodzącą procedurą..oczywiście wszystko by było za pięknie jakby się wszystko ułozyło po naszej myśli..ehh.zaczne od początku..najpierw ekg na którym wyszła konkretna arytmia i panika internistki w klinice,tak więc przeszłam szereg badań (holter,ekg,usg serca)..serce jak dzwon ale za dużo stresów i jestem na lekach wyciszjących, w piątek 1 usg tuż przed procedurą i co???i torbiel!!!18 mm na prawym jajniku pfff,masakra jakaś,we wtroek mam powtórzyć usg i lekarz poiwedział że jak zmaleje chcoćby ciut to działamy ze stymulacją, bo to będzie oznaczało że torbiel jest zimna..podczytałam was i widzę że Kasia ma podobny problem..sama jestem ciekawa jak to wszystko się rozwiąże..w życiu nie miałam żadnych torbieli!!,tsh juz też sobie ładnie unormowałam z 3,3 na 1,8 ,lekarz w klinice mi tak zalecił aby ta granica była do 2,5 w przypadku ciąży..yssmay witamy w PL !!jak u was sytuacja się ma??kiedy rozpoczynacie procedurę??ja wczoraj skończyłam antyki i jak jutro będzie na usg tendencja malejąca tej zasranej torbieli to zaczynamy może już w tym tygodniu??a jak nie to dupa blada..:/oczywiście pozdrawiam wszystkie staraczki i całą resztę dziewuszek

[emi 84]

Ja się w końcu zebrałam w sobie i zrobiłam dziś podstawowe hormony i zobaczymy co wyjdzie.Teraz pasuje powykluczać coś żeby się już dłużej nie głowić i nie stresować

[emi 84]

Dziewczyny mam do Was zapytanie a że wizytę u ginekologa mam za parę dni a mi to nie daje spokoju.Otóż odebrałam wyniki hormonów i wszystko w normie prócz prolaktyny która jest trochę podniesiona 33,40 a norma to 5,18-26,53 i naczytałam się,że to może być spowodowane gruczolakiem przysadki mozgowej i jestem przerażona.

Ok mam czasem nieregularne miesiączki,czasem owulacja się wydłuża,mam jakby mleko w piersiach i bóle głowy ale to nie ma bóli glowy.

Miał ktoś podwyższoną prolaktynę??

[kasia_ruda]

Emi ja mam od zawsze problemy z podwyższoną prolaktyną. Nic się nie martw! Gruczolak to by mógł być jakbyś miała z 500. Ta lekko podniesiona prolaktyna to paradoksalnie dobra wiadomość! Dostaniesz bromergon (tabletki), spadnie Ci do normy po paru łyknięciach i zaraz będziesz w ciąży. Moja ginekolog tak mi tłumaczyła, że podwyższona prolaktyna hamuje zapłodnienie (ten hormon wydziela się np podczas karmienia), a jak jego poziom spadnie, to organizm całe siły rzuca na prokreację! U mnie się sprawdziło, bo zaszłam w ciążę przy pierwszej próbie (niestety to było cp). Ale głowa do góry. Mi jeden z lekarzy podejrzewał tego gruczolaka, miałam rezonans, ale nic nie wyszło. Naprawdę nie masz powodów do obaw, masz leciuteńko ponad normę (ja miewałam po 200), więc raz dwa Ci to się wyrówna. Ból piersi to jeden z głównych objawów problemów z prl, czasem musiałam spać w staniku. Ale biorę bromergon od paru lat i mam już w normie cały czas. Jeśli chcesz coś więcej wiedzieć, pytaj. W tym akurat jestem ekspertem!

k_jak_kasia to jest niekończąca się historia, co? Wydaje się, że wychodzisz na prostą, a tu znów coś... Jak ja to rozumiem... Jak po usg?

yssmay dawaj znać, co tam ustaliliście z lekarzami!

Arletka gratuluję kopniaczków

[k_jak_kasia]

hej dziewczyny..tak Kasiu masz rację wciąż pod górę..ehh..no i torbiel wygrała niestety ..już mam receptę na kolejne antyki:/..już się oswoiłam z tą myślą..mam nadzieje że to już ostatni cykl tego cyrku ..
emi Kasia ma rację to nie jest dużo zawyżony wynik a gruczolaki owszem pojawiaja się ale przy wysoki stężeniu prl,a poza tym to najpierw wchodzi farmakologia a jak to nie pomaga to wtedy zabieg (przez nos usuwają)ale tobie to na pewno nie grozi!weżmiesz kilka tabletek i zaraz będziesz w ciąży!zobaczysz..możesz się tylko cieszyć że to tu leży przyczyna twojej niepłodności..też bym tak chciała..prl powoduje że nie pęka pęcherzyk grafa i nie ma owulacji ..sprawdź sobie jeszcze fsh i lh albo najlpeiej usg zrób i zobaczysz że tu leży problemKasiu a jak u ciebie sytuacja wygląda?też się borykasz z tym cholerstwem??kiedy zaczynacie procedurę itd?

[emi 84]

Dzięki Dziewczyny,wiedziałam,ze tutaj mogę liczyć na pomoc
Kasia ruda ja na razie będę brała lek ziołowy na obniżenie prolaktyny a jak nie pomoże to dopiero jakieś silniejsze bo jak mówisz nie mam bardzo jej podniesionej

[BrykBryk]

Karolina gratulacje!!! trzymam kciuki za pomyślność i za Was dziewczyny również trzymam co by Wam się te górki w końcu skończyły

[kasia_ruda]

Emi mądrze robisz, że zaczynasz od ziołowych. Bromergon niestety mało przyjemnie skutki uboczne daje na początku, ja jakoś w miarę nieźle znosiłam na początku, ale jak po ciąży wróciłam do brania po przerwie... armageddon prze parę dni pierwszych.

k_jak_kasia ja czekam na okres, powinnam 2 listopada dostać. Wtedy startuję z yasminem i po okresie pędzę na usg, a potem do kliniki. Niech mój lekarz prowadzący decyduje, co dalej. Zależy to od rozwoju/ zaniku torbieli. Jak będzie rosła, to pewnie mnie przetrzyma na antykoncepcyjnych dłużej po prostu. Na razie czekam do okresu...

[persefona89898]

Powodzenia wam życzę! Moja ciocia po ciąży pozamaciczniej nie mogła długo zajść w ciążę...

[keti83]

Dziewczyny powodzenia w staraniach.

Karolina i jak tam u Ciebie? powtórzyłaś test? daj znać.

Pixi co słychać, jak samopoczucie? rośnie brzuszek? mi już mdłości troszkę ustapiły, zmęczenie jeszcze dokucza... brzuszek trochę wystaje, wyczekuję na wizytę i usg 12-go 11.2013

[nafie]

czesc dziewczyny,
przypomne sie Wam tylko (w styczniu cp w bance prawego jajowodu, pozniej powiklania - wielka torbiel krwotoczna peknieta w lutym, wylew krwi to jamy brzusznej, anemia itp). Dopiero w kwietniu doszlam do siebie )

Ciaze pozamaciczna mialam leczona metotreksatem.
Bylam juz u ginci w zeszlym miesiacu, dala mi skierowanie na szereg badan (morfologia, usg tv, usg piersi, cyto) i powiedziala, ze powoli mozemy sie znow starac.

Dzis bylam na morfologii (jestem ciekawa jak wyszlo) i tv,
Kasia_ruda - mi rowniez powiedzieli ze mam torbiel ok 2cm ale nie kazal sie tym przejmowac, powiedzial ze moze sama sie wchlonie.

Od listopada zaczynamy kolejne starania. to byla moja pierwsza ciaza, mam nadzieje, ze tym razem bedzie wszystko dobrze, bo nie wyobrazam sobie przechodzic przez to raz jeszcze

Czy Wam tez po metotreksacie kazali brac podwojne dawki kwasu foliowego?

wiecie co, mam taki stres przy owulacji z prawej strony, ze chyba nie dam rady na luziku starac sie o dzidzie w te miesiace kiedy tak wypada... jeszcze dzis uslyszalam ze z lewej str jest wszystko ok piekny czysty jajnik. Jedni mowia - iddzcie na calosc (2 ginekologow) i nie patrzcie skad owulka. Ale z drugiej str skoro lewy taki ladny, to moze jego przyatakowac ;P

edit: mi tez kazali zbadac poziom prolaktyny.

jestem mega szczesliwa z powodu naszych "ciążinek" i trzymam mocno kciuki za Was kochane !

[emi 84]

Kasia ruda wzywam Cię bo mam pytanie.Zaczęłam brać na zbicie prolaktyny castagnus i póki co po 1 tabletce ale czy ogólnie słyszałaś o tym leku a może go brałaś??

nafie ja też przed cp nie czułam swojej owulacji a po normalnie boli,kłuje i też nie daje wówczas na luz bo mimo wszystko wiem,że jest i się już nastawiam.Dobrze,że lekarz zlecił badania bo od tego powinno się zacząć.Powodzenia

[nafie]

no i mam wyniki, wiekszosc w normie (prolaktyna na szczescie tez ) zelazo nieco ponizej dolnej granicy. Kwas foliowy idealnie nic tylko zaczynac staranka
Nie moge uwierzyc, ze to juz rok minal odkad staralismy sie poprzednio.. oby tym razem sie udalo

[ewel0112]

hej dziewczynki !!! mi dziś mija równy miesiąc od laparoskopii i czekam z utęsknieniem na @ (jak nigdy) bo chcę zacząć jak najszybciej nowy cykl po którym startujemy ze staraniami. keti83- mam nadzieję że uda mi się tak jak Tobie bo tak strasznie sie boję zaczynać starania a jednocześnie nie moge się doczekać

[Ka rolina]

Napisane przez keti83

Karolina i jak tam u Ciebie? powtórzyłaś test? daj znać.

Hej ! Tak dzisiaj powtórzyłam test i kreseczka już jest mocna Wizytę mam dopiero 8 listopada. Z jednej strony dobrze, że nie za wcześnie, bo znowu mógłby być stres, że nic nie widać. Ale z drugiej strony to chyba osiwieję przez te 2 tygodnie Z dolegliwości to tylko brzuch mnie trochę boli, ale tak jak na @, ciągle bym spała i piersi mnie trochę bolą...
Trzymajcie się dziewczynki, dam znać jak już będę więcej wiedziała, bo mało mam czasu na zaglądanie na forum...Córcia mi się przeziębiła znowu, a zakatarzone dziecko = bardzo marudne dziecko, które nie chce jeść, ani spać