Wtrącalińska BABCIA - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-11, 21:21   #1
Valentina30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 37

Wtrącalińska BABCIA


Witam dziewczyny.
Mam dylemat, na pewno niektóre to przerabiały. Mam 3 letnie dziecko. Zajmuje się nim na co dzień jego babcia (a moja teściowa), przebywa on u niej cały dzień, my pracujemy, a moja mama-nad czym bardzo ubolewam-nie może się nim zajmować ze względu na stan zdrowia.
Wszystko jest w porządku i naprawdę doceniam fakt, że poświęca ona swój czas nieodpłatnie dla naszego syna. Jest jednak jeden problem. Pominę fakt, że 3-letnie dziecko uświadomiła już, że Mikołaja nie ma, oraz że to ona i rodzice przynoszą prezenty. Kiedy zapytałam dlaczego tak zrobiła, powiedziała, że wiara w Mikołaja ogłupia dziecko, a rodzice zmuszeni są je kłamać i "błaznować" podtykając prezenty pod poduszkę. Wtedy mnie to zaszokowało, ale nie odezwałam się na ten temat. Teraz sytuacja stała się bardziej wymykająca spod kontroli. Mój syn ton rezolutne dziecko, mówiące całymi zdaniami. Rozmawia z babcią prawie jak dorosły. Niestety efekty widać. Teściowa uświadomiła go również podczas oglądania książeczki z dzidziusiem i bocianem, że to nie bocian ani kapusta przynoszą dzieci, ale mama musi je URODZIĆ. Chyba późniejsze wyjaśnienia ją przerosły, bo syn ciągle podtykał mi tą książeczkę i pytał co to znaczy urodzić, "jakto w brzuszku" itp. Wiem, że takie dziecko nie musi dostawać szczegółowych informacji i szybko zapomina, ale przeraża mnie to, że teściowa tak poważnie traktuje 3-latka. Później na nas spada odpowiadanie na różne pytania, na które nie do końca potrafię odpowiedzieć dziecku. Boje się, że czym będzie starszy będzie mnie zaskakiwał bardziej.
Nie chcę awantury z teściową, mam z nią dobre stosunki, ale obawiam się, że gdy zwrócę jej uwagę obrazi się, zrezygnuje z opieki, a ja teraz mam masę innych problemów na głowie.
Jak byście to rozegrały?
Valentina30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-11, 21:33   #2
justiii87
Zakorzenienie
 
Avatar justiii87
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 730
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez Valentina30 Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny.
Mam dylemat, na pewno niektóre to przerabiały. Mam 3 letnie dziecko. Zajmuje się nim na co dzień jego babcia (a moja teściowa), przebywa on u niej cały dzień, my pracujemy, a moja mama-nad czym bardzo ubolewam-nie może się nim zajmować ze względu na stan zdrowia.
Wszystko jest w porządku i naprawdę doceniam fakt, że poświęca ona swój czas nieodpłatnie dla naszego syna. Jest jednak jeden problem. Pominę fakt, że 3-letnie dziecko uświadomiła już, że Mikołaja nie ma, oraz że to ona i rodzice przynoszą prezenty. Kiedy zapytałam dlaczego tak zrobiła, powiedziała, że wiara w Mikołaja ogłupia dziecko, a rodzice zmuszeni są je kłamać i "błaznować" podtykając prezenty pod poduszkę. Wtedy mnie to zaszokowało, ale nie odezwałam się na ten temat. Teraz sytuacja stała się bardziej wymykająca spod kontroli. Mój syn ton rezolutne dziecko, mówiące całymi zdaniami. Rozmawia z babcią prawie jak dorosły. Niestety efekty widać. Teściowa uświadomiła go również podczas oglądania książeczki z dzidziusiem i bocianem, że to nie bocian ani kapusta przynoszą dzieci, ale mama musi je URODZIĆ. Chyba późniejsze wyjaśnienia ją przerosły, bo syn ciągle podtykał mi tą książeczkę i pytał co to znaczy urodzić, "jakto w brzuszku" itp. Wiem, że takie dziecko nie musi dostawać szczegółowych informacji i szybko zapomina, ale przeraża mnie to, że teściowa tak poważnie traktuje 3-latka. Później na nas spada odpowiadanie na różne pytania, na które nie do końca potrafię odpowiedzieć dziecku. Boje się, że czym będzie starszy będzie mnie zaskakiwał bardziej.
Nie chcę awantury z teściową, mam z nią dobre stosunki, ale obawiam się, że gdy zwrócę jej uwagę obrazi się, zrezygnuje z opieki, a ja teraz mam masę innych problemów na głowie.
Jak byście to rozegrały?
Ja na Twoim miejscu kazała bym przeprowadzić rozmowę Twojemu mężowi ze swoją matką, a jeśli by to nie poskutkowało to niestety, ale powiedziała bym jej co myślę na ten temat. Nie możesz pozwolić, żeby teściowa traktowała 3 latka jak 15 letniego nastolatka . Maluch niech się cieszy dzieciństwem, a nie od razu jest wprowadzany w dorosłe tematy. Wg teściowa ma coś z głową i tyle. Rozumiem, że teściowa bardzo dużo Wam pomaga, ale również szkodzi.
justiii87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-11, 21:49   #3
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

co do mikołaja, mozna było zaczekać, co do rodzenia dzieci, no tutaj niestety panikujesz.
Dziecko powinno wiedziec takie rzeczy, ja np swojemu byłam zmuszona powiedziec że urodze mu braciszka. Przecież dziecko widziało że mam duzy brzuch, i i tak teorię bociana sam obalił.

Niestety są rzeczy, które dzieci powinny wiedzieć, przeciez nie muszą wiedzieć w jaki sposób sie dzieci płodzi. To zupełnie 2 różne sprawy. Można powiedzieć że Bozia dała dzidziusia w prezencie za miłość mamy i taty, no ale bocian to przegięcie moim zdaniem.

Zresztą tesciowa nie powiedziała mu dokładnie, bo wiedziała że nie powinna. Wiec chyba przesadzasz. Niestety musze się przychylić do Twojej tesciowej - nie które teorie to ogłupianie dziecka.

Niech jej syn z nia porozmawia, i powie, że Ty sama chcesz go informowac o takich rzeczach.

Edytowane przez Gomra
Czas edycji: 2013-02-11 o 21:50
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-11, 21:56   #4
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
co do mikołaja, mozna było zaczekać, co do rodzenia dzieci, no tutaj niestety panikujesz.
Dziecko powinno wiedziec takie rzeczy, ja np swojemu byłam zmuszona powiedziec że urodze mu braciszka. Przecież dziecko widziało że mam duzy brzuch, i i tak teorię bociana sam obalił.

Niestety są rzeczy, które dzieci powinny wiedzieć, przeciez nie muszą wiedzieć w jaki sposób sie dzieci płodzi. To zupełnie 2 różne sprawy. Można powiedzieć że Bozia dała dzidziusia w prezencie za miłość mamy i taty, no ale bocian to przegięcie moim zdaniem.

Zresztą tesciowa nie powiedziała mu dokładnie, bo wiedziała że nie powinna. Wiec chyba przesadzasz. Niestety musze się przychylić do Twojej tesciowej - nie które teorie to ogłupianie dziecka.

Niech jej syn z nia porozmawia, i powie, że Ty sama chcesz go informowac o takich rzeczach.
zgadzam się

kwestie Mikołaja to trochę taka "magia dzieciństwa" i babcia mogła sobie darować uświdamianie (chociaz jesli dziecko przyjeło to bez problemu,to tez bym dramatu nie robiła) ,za to nie wiem o co afera w związku z tym,ze babcia wnuczka traktuje serio,a nie jak małe głupie stworzenie ,ktoremu mozna kity o bocianie wciskać ,bardzo dobrze,ze mu wytłumaczyła adekwatnie do wieku co i jak
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-11, 22:26   #5
Roksape
Zadomowienie
 
Avatar Roksape
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: LHR ;)
Wiadomości: 1 428
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Ja myślę, że najlepiej z teściową dogada się jej syn Jeśli mu nie wyjdzie pogadaj Ty. Szkoda, że nagadała o tym Mikołaju, ale może jak nie będzie więcej wspominać o nim to syn zapomni. Przyjdzie czas, że sam się zorientuje, że Mikołaja nie ma.

Babcia o urodzeniu dziecka przecież za dużo nie powiedziała. Raczej szczegółów mu na ten temat nie wspomniała Mój syn miał prawie 3 lata jak mu się siostra urodziła i pytał się skąd mam brzuszek i co w nim jest. Powiedziałam, że siostrzyczka, że rośnie w brzuszku A jak było po porodzie to był zdziwiony czemu jest na świecie i kazał nawet ją tam włożyć z powrotem. Z drugim miałam cc to jak pytał skąd dzidziuś to mu pokazałam bliznę i powiedziałam, że pan doktor mi brzuszek otworzył i wyjął Basię i tak się urodziła. Teraz jak się u Szwagra dziecko urodziło to spytał się cioci czy z brzuszka doktor wyjął to powiedziała, że tak i koniec tematu. Nic więcej nie dociekał A na pytanie jak się on urodził to powiedziałam, że też z brzuszka doktor wyjął i już. Takie dziecko przecież wszystkiego nie rozumie, wystarczy wymyśleć coś i być przekonującym, dlatego to nie koniec świata możesz jeszcze mu swoją wersję powiedzieć.

A na pytanie skąd się biorą dzieci powiedziałam, że bocian zrzucił fasolkę
__________________
27.07.2009 Maciuś
8.03.2012 Basia
9.11.2014 Oleńka
Roksape jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-11, 22:49   #6
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Co do Mikolaja zgadzam sie,ze babcia nie powinna mowic tego dziecku,co do rodzenia dzieci mysle,ze dziecko powinno znac prawde(odpowiednia do wieku). No przeciez widzi na ulicach ciezarne,to jak mu to powiedziec,ze ta pani jest gruba czy jak?? Albo w telewizji,albo w przedszkolu inne dziecko powie,ze mama URODZILA siostrzyczke czy braciszka. Dla mnie tutaj jest cos nie halo,ukrywanie,ze dzieci sie rodza. To dziecko nie mogloby tez ogladac programow o zwierzetach,bo one tez sie rodza

Co do babci,to o wszelkich watpliwosciach trzeba rozmawiac. I nic innego raczej sie nie wymysli: szczera,spokojna rozmowa.
__________________
We all find time to do what we really want to do...

Edytowane przez gosia261282
Czas edycji: 2013-02-11 o 22:50
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 00:07   #7
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Moją córką też zajmowała się babcia (teściowa) i też nie wszystko jest tak, jak bym chciała, a nawet dużo spraw jest inaczej... No niestety efekt uboczny darmowej pomocy. Babcie są przekonane, że wiedzą oraz umieją lepiej, robią lepiej (a już nasza to w ogóle wszystko wie najlepiej) i nie pozostaje nic innego jak się z tym pogodzić albo podziękować babci i zdać się na przedszkole/opiekunkę...

Motywu z rodzeniem dzieci nie rozumiem - dlaczego niby 3-latek nie może wiedzieć, że dzieci się rodzą? Co w tym złego? Co do Mikołaja to kwestia podejścia, moja córka (2 lata) bała się Mikołaja, nie zachwyciła się o nim legendą i orzekła, że prezent to ona owszem chce, ale od mamy. Więc dostała od mamy

Myślę jednak, że tu nie chodzi o takie szczegóły a bardziej o to, że babcia coś tam robi po swojemu a wasze zdanie i opinie ma w nosie, prawda? Znam to niestety bo poczuliśmy na własnej skórze, kiedy właśnie babcia próbowała i nadal próbuje rządzić... Po prostu nie daj się
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-12, 00:43   #8
Chaos_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Chaos_Girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

U mnie na odwrot z mikolajem, ja mowie, ze nie ma, a babcia, ze to on prezenty przyniosl. Maluch tylko patrzyl na nas, oczy szeroko otwarte, ale nic nie powiedzial. A teraz jak go spytac, wymienia, jaki prezent od kogo dostal.
Jednakze uwazam, ze wszelkie wazne informacje dziecko powinno najpierw uslyszec od rodzicow. Babcia powinna sie powstrzymac.
Chaos_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 08:43   #9
Valentina30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 37
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Z kwestią rodzenia dzieci chcieliśmy z mężem trochę poczekać. Syn jest strasznie wrażliwy, nawet nie wiedziałam jak zareagował na wiadomość o Mikołaju, dopiero rozmowa z teściową mnie uświadomiła, że było to dla niego nieprzyjemnym przeżyciem. Rozpłakał się, bo do tego ona nie umiała mu tego prawidłowo przekazać, a był przy tym również mój mąż. Niestety on swojej matce nie jest w stanie nic zarzucić i skrytykować. Kiedy później wyjaśnił mi, jak teściowa uświadomiła synka, zrobiło mi się go żal. Jako dorosły człowiek nie będzie miał żadnych miłych wspomnień związanych z Mikołajkami, a jedynie mgliste wspomnienia, jak to babcia powiedziała mu "nie wygłupiaj się z tym mikołajem, przecież to bajka, to ja i mama z tatą kupują ci prezenty" i jego płacz.
Co do rodzenia dzieci, może i syn powinien dowiedzieć się prawdy, ale moim zdaniem nie teraz i nie od babci.
To nie tylko dwa przykłady jej zbytniej ingerencji w wychowanie dziecka. Jest ich cała masa, od posiłków, do sposobu tytułowania jej ( początkowo nie życzyła sobie żeby mały nazywał ją "babcią" ale po imieniu, musiałam więc zainterweniować, bo z kolei ja nie chciałam, aby wprowadziła taką innowację).
Często przy dziecku kłóci się z nami i dyskutuje, choć prosiłam ją, żeby syn nie słyszał naszych rozmów na jego temat.
Nie daje mu mięsa, bo ona jest wegetarianką, choć kupujemy mięso synkowi i prosimy ją o przygotowywanie go. Niestety znajduje je później w koszu, jeszcze w opakowaniach.
Wielokrotnie myślałam jak zakończyć współpracę z babcią, ale mój mąż zapowiedział, że nie chce aby syn szedł do przedszkola, bo skoro jest babcia, należy to wykorzystać, wtedy dziecko będzie lepiej się rozwijać. Poza tym o wiele taniej nas to wychodzi, a obecnie mamy wiele wydatków.
Zanim urodziłam dziecko stosunki z teściową były bardzo dobre, bardzo ją lubiłam, podziwiałam nie raz, bo wiele przeszła i była taka twarda. Poza różnicami w wychowaniu nie mogę na nią narzekać. Boje się tylko, że to nas poróżni. Mnie i mojego męża również.
Jak powinna wyglądać rozmowa z nią?
Valentina30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 08:50   #10
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

A ja bym zapisała do przedszkola. Dziecko będzie miało kontakt z rwieśnikami, zsocjalizuje się, usamodzielni, będzie się uczył nowych, ciekawych rzeczy. Próbowałabym przekonać męża.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 10:03   #11
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Moja matka też czasami się zajmuje moim synem i też mamy różnicę zdań, nierzadko ogromną ale....

Przymykam oko na pewne rzeczy. W sprawach zywienia mamy różne poglądy ale od czasu do czasu po prostu dziecku się nic nie stanie.Gdyby było to nagminne to bym zareagowała. Tak samo nie wtrącam się w rozmowy babci z synek, bo mają swoje tematy. Babcia też powiedziła młodemu, że nie ma mikołaja, że dzieci się rodzą, a nie przynosi je bocian. Ale dla mnie to nie jest problem, bo mam takie samo zdanie i Młody to wie. Mój syn mówi do dziadka po imieniu i nikomu to nie przeszkadza, a skoro dziadkowi to nie przeszkadza to ja problemu nie widze.

A podejście męża jest trochę złe. Babcia niekoniecznie Musi sie zajmować wnukiem. A skoro nie dogadujecie się z babcią to lepiej niech syn idzie do przedszkola, usamodzielni się, usocjalizuje. I szczerze koszty będą podobne, bo pisałaś, że dajesz teściowej żywność dla synka ( którą ona wyrzuca, więc wyrzuca twoje pieniądze). Także przedstaw mężowi plusy przedszkola, może przejdzcie się razem zobaczyć jak funkcjonuje. Może wtedy zmieni zdanie
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-12, 10:43   #12
ptysza
Zadomowienie
 
Avatar ptysza
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez Valentina30 Pokaż wiadomość
Z kwestią rodzenia dzieci chcieliśmy z mężem trochę poczekać. Syn jest strasznie wrażliwy, nawet nie wiedziałam jak zareagował na wiadomość o Mikołaju, dopiero rozmowa z teściową mnie uświadomiła, że było to dla niego nieprzyjemnym przeżyciem. Rozpłakał się, bo do tego ona nie umiała mu tego prawidłowo przekazać, a był przy tym również mój mąż. Niestety on swojej matce nie jest w stanie nic zarzucić i skrytykować. Kiedy później wyjaśnił mi, jak teściowa uświadomiła synka, zrobiło mi się go żal. Jako dorosły człowiek nie będzie miał żadnych miłych wspomnień związanych z Mikołajkami, a jedynie mgliste wspomnienia, jak to babcia powiedziała mu "nie wygłupiaj się z tym mikołajem, przecież to bajka, to ja i mama z tatą kupują ci prezenty" i jego płacz.
Co do rodzenia dzieci, może i syn powinien dowiedzieć się prawdy, ale moim zdaniem nie teraz i nie od babci.
To nie tylko dwa przykłady jej zbytniej ingerencji w wychowanie dziecka. Jest ich cała masa, od posiłków, do sposobu tytułowania jej ( początkowo nie życzyła sobie żeby mały nazywał ją "babcią" ale po imieniu, musiałam więc zainterweniować, bo z kolei ja nie chciałam, aby wprowadziła taką innowację).
Często przy dziecku kłóci się z nami i dyskutuje, choć prosiłam ją, żeby syn nie słyszał naszych rozmów na jego temat.
Nie daje mu mięsa, bo ona jest wegetarianką, choć kupujemy mięso synkowi i prosimy ją o przygotowywanie go. Niestety znajduje je później w koszu, jeszcze w opakowaniach.
Wielokrotnie myślałam jak zakończyć współpracę z babcią, ale mój mąż zapowiedział, że nie chce aby syn szedł do przedszkola, bo skoro jest babcia, należy to wykorzystać, wtedy dziecko będzie lepiej się rozwijać. Poza tym o wiele taniej nas to wychodzi, a obecnie mamy wiele wydatków.
Zanim urodziłam dziecko stosunki z teściową były bardzo dobre, bardzo ją lubiłam, podziwiałam nie raz, bo wiele przeszła i była taka twarda. Poza różnicami w wychowaniu nie mogę na nią narzekać. Boje się tylko, że to nas poróżni. Mnie i mojego męża również.
Jak powinna wyglądać rozmowa z nią?
taniej? przecież nic nie płacicie
to jest darmowa pomoc, wg mnie jeśli coś Wam nie odpowiada to zaciskacie pasa i albo niania albo przedszkole, a jak Was nie stać to zaciskacie zęby i tyle
dlaczego wymagasz od tesciowej zeby przyrzadzała waszemu dziecku mieso? sama powinnas naszykowac, i jedynie poprosic o podanie
to chamstwo wymagac od wegetarianina przyrzadzania miesa
tego mikołaja mogla sobie darowac, ale dzieci to wazny temat
to dobrze ze zostal poruszony, jestes teraz zla bo sama nie wiesz jak to wytlumaczyc, ale przeciez rownie dobrze mogl przyniesc z piaskownicy nowine ze sasiadka URODZILA to co wtedy, bys pisala tu, ze co to za sasiadka ze rozgaduje ze urodzila?
co do wytlumaczenia to warto kupic ksiazeczki, odpowiadac tylko na pytania, ostatnio czytalam o tym ze temat przeraza rodzicow, bo sami mysla ze musza dziecku wyjasnić wszystko od poczatku do konca
a dzieci wcale to nie interesuje, rodzice ponoc czesto proboja zbyt dokladnie wytlumaczyc temat, wglebiajac sie niepotrzebnie w szczegoly
Pyta co to znaczy urodzic, no urodzic to wyjac z brzucha i tyle, dziecko moze usatysfakcjonowac odpowiedz i to starczy, jesli zapyta jak? - to mowisz, ze jak brzuch jest duzy to sie jedzie do szpitala i lekarz wyciaga. i tyle.na tym etapie to powinno starczyc
powodzenia

aha w ksiazce - rozwoj psychiczny dziecka od 0 do 10 lat jest napisane ze pierwsze pytania o dzieci zaczynaja sie wlasnie w wieku 3 lat, wiec u was wszystko ok
ptysza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 11:07   #13
zanetaa88
Zakorzenienie
 
Avatar zanetaa88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 5 346
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Ja też bym zapisała dziecko do przedszkola,
będzie wśród rówieśników przy czym nauczy się różnych innych rzeczy.
Generalnie z tego co piszesz to mam wniosek, że babcia robi i podaje synowi to co ONA uważa za słuszne a nie co TY mówisz...
Nie wiem czy masz prace zmianowe, ale jeżeli nawet to dziecko do południa mogłoby być w przedszkolu a po południu jakbyś była w pracy z babcia czy z tatą.
Przedszkole nie jest super wydatkiem to koszt max 300zł - zależne od przedszkola (piszę o państwowym)

Ja boję się tego, że nawet jak porozmawiasz z teściową a mąż w tym nie będzie uczestniczył i będzie stał z boku, to teściowa nadal będzie robiła to co robi,
bo pewnie wyciągnie wnioski, jeżeli jej syn (wiesz dla nie priorytet) nic nie mówi to z jakiej paki ma Ciebie słuchać? Jak TY teoretycznie wg niej możesz tylko an nią narzekać - może Cię tak odbierać, bo zwracasz jej uwagę.

Co do Mikołaja,dziecko z czasem wykmini że to ściema,
ale jak napisała stokrotka to jest magia dzieciństwa.
Ja pamiętam jak byłam dumna z tego, że znalazłam prezenty i doszłam sama do tego, że mikołaj nie istnieje co do urodzenia...to prawda, że dobrze by było aby to rodzice wytłumaczyli bo przecież też chcecie rozmawiać z nim na ten temat.Ja tam mówię, że mam dzidzię w brzuszku choć patrzy na mnie dziwnie ale wie że dzidzia w brzuszku jest..
__________________
"Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy..."


zanetaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 11:42   #14
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

ech, jak masz darmowa pomoc to czasem inaczej sie nie da. tu tylko rozmowa z babcia bedzie dobra. ale nie mysl ze duzo ugrasz

poza tym dziecko to taki maly dorosly i trzeba mu mowic prawede dopasowana do jego mozliwosci myslenia. urodzenie dziecka to nic dziwnego i 3latek moze o tym wiedziec. ze rodzice sie kochaja i jak chca dziecko to czasem mama wtedy ma dziecko w brzuchu ktore rosnie i jak jest juz bardzo duze, to jedzie sie do szpitala gdzie dziecko sie rodzi czyli z tego brzucjha wychodzi. proste i bez szoku.

a z mikolajem - mikolaj istnieje! jest w laponii przeciez. a ze jest tylko jeden to rodzice i dziadkowie mu pomagaja i dzieki nim moze dostarczyc prezenty trzyma sie kupy i nawet nie klamiesz dziecka
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 12:09   #15
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Babcia zajmuje sie wnukiem. Za darmo. Caly dzien. Sama gotuje. Malo tego, mimo, ze jest wegetarianka kazecie jej przyrzadzac mieso. Nie moze mlodemu nic powiedziec bez wczesniejszej konsultacji z Wami.
A i tak jest zle.


Cierpliwosc ma babcia, ja bym dawno nie wytrzymala
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 12:10   #16
ja aguus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 90
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

SKORO MĄŻ NIE POTRAFI POROZMAWIAĆ ZE SWOJĄ MATKĄ I "BRONIĆ" CIEBIE TO BYM JASNO POWIEDZIAŁA ŻE W TAKIM RAZIE DZIECKO IDZIE DO PRZEDSZKOLA MOŻE WTEDY I ON I JEGO MAMA ZROZUMIEJĄ.
Wytłumacz mężowi że to z tobą sie ozenił i to po twojej stronie powinien stanąć. Myślę że posyłając dziecko do przedszkola poprawisz astosunki i z teściową i z mężem. A tak cały czas będą problemy i to z czasem coraz większe. A finansowo na pewno sobie poradzicie
ja aguus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 12:25   #17
Valentina30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 37
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Nie chodzi o to, że ja potępiam teściową, ale nie mogę zrozumieć dlaczego nie bierze pod uwagę naszego zdania-ja jestem rodzicem i to ja będę w przyszłości za dziecko odpowiadać. Zastanawiam się dlaczego nie ma z niej strony rozmowy, czy zapytania ( "nie chcę aby przy mnie dziecko jadło mięsa" a nie wyrzuca je, co jak jedna z Was słusznie zauważyła jest wyrzucaniem pieniędzy) choć z drugiej strony trudno, żeby dziecko całymi dniami nie zjadło mięsa bo babcia ma inne poglądy.
Mi chodzi jedynie o to, że teściowa ma za nic moje poglądy. Od początku byłam za tym, aby syn poszedł do przedszkola. Nie oczekiwałam pomocy od nikogo, nadal nie oczekuje, bo jak widać ma to swoją cenę. Ale mąż się uparł, bo należy do osób skąpych i dla niego 400 zł na przedszkole to już majątek i zapowiedział, że nie ma o tym mowy, skoro mama chętnie zajmuje się dzieckiem. Nie pomagają prośby, ani groźby, nie zgadza się i już. Logiczne argumenty, że nie zgadzamy się z jej decyzjami zbywa słowami:"Moja matka zna się na rzeczy" i tyle, zero krytyki.
Co jest jeszcze dla mnie przykre, jakakolwiek próba spokojnej rozmowy kończy się jej kąśliwymi uwagami. Między innymi, że ja nie wiem co jest lepsze, bo moja matka miała 4 dzieci, nie mogła się skupić na żadnym konkretnie, a ona miała jednego syna i jest najwspanialej wychowany, bo cała uwaga była skupiona właśnie na nim. W tym momencie czuje się jako ta gorsza, bo pochodzę z innej rodziny, poza tym to jest obraza mojej mamy, która przecież wychowała każde z nas, uważam, nie najgorzej. Jak wtedy każda z matek by się czuła? Babcia jest osobą decydującą w rodzinie? na dłuższą metę to jest nie do zniesienia.
I co do przygotowania mięsa, to ja robię kotelciki, czy pulpety, a ona ma je podgrzać. Wyrzuca je, czy to jest zachowanie dorosłej kobiety? Ona nie chce żeby mój syn jadł mięsa jak ona, ale slowem nam o tym nie powie. Awantura często wisi w powietrzu, ale boję się konsekwencji.

Kiedy poszłam na dzień otwarty w przedszkolu mój mąż zrobił mi z teściową awanturę, że najwidoczniej mam za dużo pieniędzy. Myślałam nie raz o powrocie do domu, o przerwie w pracy, ale nie miałabym możliwości powrotu, a nie ukrywam, że z jednej pensji nie było by za co żyć. Mamy teraz ogromne wydatki związane z domem.
Sytuacja z moim mężem jest czasami tragiczna, bo jest on bardzo podporządkowany matce i często z nią przedyskutowuje nasze problemy, nawet takie o których ona nie powinna wiedzieć. Kiedyś powiedziała mi pół żartem pół serio, że o mężczyznę się dba bardzo często, bo figury modelki już dawno nie mam, więc żebym nie była zdziwiona jak zapatrzy się na inną.
Od razu zaznaczam, że nie ma między mną a mężem dobrego kontaktu i rozmowy. Już dawno nie jest między nami dobrze, on zrobił się bardzo zamknięty w sobie, w sumie związek nasz to porażka, a teściowa potrafi dołożyć swoje trzy grosze. Boje się, gdy ją zdenerwuje, ona już całkowicie nastawi przeciwko mnie męża, a później dziecko.

Edytowane przez Valentina30
Czas edycji: 2013-02-12 o 12:34
Valentina30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 12:53   #18
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

wg mnie za duze to wymaganie by kazac babci dawac mieso dziecku skoro ona to mieso ew kochac moze w zywej postaci. no kłóci sie z jej swiatopogladem i juz! t tak jakbys katolikowi kazala sprawiac modlitwy do allaha bo pilnuje muzulmanskiego dziecka (wiem, nigdy tak nie bedzie, przykladzik). skoro babcia pilnuje ci dziecka i nie chce nawet tylkac miesa to moze lepiej dawac to mieso dopiero jak jest u was w domu. dziecku nic sie nie stanie jak zje bezmiesny obiad a miesna kolacje.

poza tym - nie rpzesadzajmy z ta wrazliwoscia dziecka. w rpzedszkolu mogloby sie tez dowiedziec ze mikolaj to sciema i co - musialby sbie tez z tym poradzic. dziecko swoj rozum ma. moze lepiej byloby tak bajki opowiadac by dziecko nawet jesli dowie sie prawdy nie bylo zawiedzione na maksa (czyli dawac historie z ziarnkiem prawdy a nie opowiadac o TYLKO mikolaju, kapuscie i fasolce z bocianem...)

no i kwestia zwiazku to juz inny temat, nie na ten watek chyba
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 13:24   #19
alb
Zadomowienie
 
Avatar alb
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 590
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

No niestety tak to jest z tymi babciami/dziadkami
u nas też są wiecznie jakieś problemy, ale ja mówię o tym mężowi a on wtedy rozmawia ze swoimi rodzicami (bo to oni zajmują się córką)... Często twierdzą, że przesadzamy z różnymi rzeczami, ale staramy się im wytłumaczyć dlaczego mamy takie podejście a nie inne i podawać konkretne przykłady skutków jakie może przynieść ich działanie np. że córka koleżanki wypadła z krzesełka do karmienia bo nie była przypięta i miała złamanie z przemieszczeniem kości udowej Generalnie widzę poprawę
Jak córka chodziła to żłobka to było trochę spokoju a teraz od września chcę żeby poszła do przedszkola - chociaż w przedszkolu też nauczycielki wychowują dziecko po swojemu
alb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-12, 14:47   #20
ptysza
Zadomowienie
 
Avatar ptysza
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

widzisz, zaczełaś pisać o stosunkach z mężem i tu jest problem a nie babcia
kochana jeśli uważasz ze wasz zwiazek to porazka to pamietaj ze wasze dziecko tez to widzi
albo proboj zmienic relacje z mezem i poprawic sytuacje, co moze przyczynic sie do jego pogorszenia kontaktow z matka
albo wez sprawy w swoje rece, sproboj gdzies dodatkowo dorobic zeby miec na przedszkole i tyle, wtedy zycie wyda ci sie latwiejsze
jesli nic z tym nie zrobisz to bedziesz w tym bagnie tkwila do konca zycia
ja nie wyobrazam sobie, zeby maz slepo patrzyl na mamusie
stan na rzesach zeby ta kase na przedszkole wykombinowac, chocby na poczatku na 3-4 miesiace, jak dziecko zacznie chodzic do przedszkola moze maz sie przekona ze za ta kasa cos idzie, dziecko sie zmienia, podoba mu sie tam
ptysza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 17:07   #21
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez Valentina30 Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to, że ja potępiam teściową, ale nie mogę zrozumieć dlaczego nie bierze pod uwagę naszego zdania-ja jestem rodzicem i to ja będę w przyszłości za dziecko odpowiadać. Zastanawiam się dlaczego nie ma z niej strony rozmowy, czy zapytania ( "nie chcę aby przy mnie dziecko jadło mięsa" a nie wyrzuca je, co jak jedna z Was słusznie zauważyła jest wyrzucaniem pieniędzy) choć z drugiej strony trudno, żeby dziecko całymi dniami nie zjadło mięsa bo babcia ma inne poglądy.
Mi chodzi jedynie o to, że teściowa ma za nic moje poglądy. Od początku byłam za tym, aby syn poszedł do przedszkola. Nie oczekiwałam pomocy od nikogo, nadal nie oczekuje, bo jak widać ma to swoją cenę. Ale mąż się uparł, bo należy do osób skąpych i dla niego 400 zł na przedszkole to już majątek i zapowiedział, że nie ma o tym mowy, skoro mama chętnie zajmuje się dzieckiem. Nie pomagają prośby, ani groźby, nie zgadza się i już. Logiczne argumenty, że nie zgadzamy się z jej decyzjami zbywa słowami:"Moja matka zna się na rzeczy" i tyle, zero krytyki.
Co jest jeszcze dla mnie przykre, jakakolwiek próba spokojnej rozmowy kończy się jej kąśliwymi uwagami. Między innymi, że ja nie wiem co jest lepsze, bo moja matka miała 4 dzieci, nie mogła się skupić na żadnym konkretnie, a ona miała jednego syna i jest najwspanialej wychowany, bo cała uwaga była skupiona właśnie na nim. W tym momencie czuje się jako ta gorsza, bo pochodzę z innej rodziny, poza tym to jest obraza mojej mamy, która przecież wychowała każde z nas, uważam, nie najgorzej. Jak wtedy każda z matek by się czuła? Babcia jest osobą decydującą w rodzinie? na dłuższą metę to jest nie do zniesienia.
I co do przygotowania mięsa, to ja robię kotelciki, czy pulpety, a ona ma je podgrzać. Wyrzuca je, czy to jest zachowanie dorosłej kobiety? Ona nie chce żeby mój syn jadł mięsa jak ona, ale slowem nam o tym nie powie. Awantura często wisi w powietrzu, ale boję się konsekwencji.

Kiedy poszłam na dzień otwarty w przedszkolu mój mąż zrobił mi z teściową awanturę, że najwidoczniej mam za dużo pieniędzy. Myślałam nie raz o powrocie do domu, o przerwie w pracy, ale nie miałabym możliwości powrotu, a nie ukrywam, że z jednej pensji nie było by za co żyć. Mamy teraz ogromne wydatki związane z domem.
Sytuacja z moim mężem jest czasami tragiczna, bo jest on bardzo podporządkowany matce i często z nią przedyskutowuje nasze problemy, nawet takie o których ona nie powinna wiedzieć. Kiedyś powiedziała mi pół żartem pół serio, że o mężczyznę się dba bardzo często, bo figury modelki już dawno nie mam, więc żebym nie była zdziwiona jak zapatrzy się na inną.
Od razu zaznaczam, że nie ma między mną a mężem dobrego kontaktu i rozmowy. Już dawno nie jest między nami dobrze, on zrobił się bardzo zamknięty w sobie, w sumie związek nasz to porażka, a teściowa potrafi dołożyć swoje trzy grosze. Boje się, gdy ją zdenerwuje, ona już całkowicie nastawi przeciwko mnie męża, a później dziecko.
Skoro pracujesz to zarabiasz, skoro zarabiasz to zapisujesz dziecko do przedszkola i je tam zaprowadzasz i koniec. Jesteś jego matką i to nie jest tak, że mąż z teściową podejmują decyzję i ty nie masz nic do powiedzenia.

Ale generalnie to widać, że układ u was jest beznadziejny i problemem to jest mąż, jego podejście i jego poglądy a nie jego mama... A ty powinnaś w końcu konkretnie porozmawiać z mężem a nie z teściową, bo to przede wszystkim WY jesteście od podejmowania decyzji.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 20:31   #22
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Dla mnie to jest naturalne, że jak babcia spędza tyle czasu z dzieckiem to przekazuje mu część swoich poglądów.
I z tym się trzeba pogodzić.


Oglądali książeczkę, naturalne jej się wydawało powiedzieć, że dzieci się "rodzą", sytuacja jakich dużo w ciągu dnia zapewne, pewnie nawet nie przyszło jej do głowy, że w takiej kwestii powinna się skonsultować, nawet jeśli by była osobą szanującą poglądy rodziców.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 20:56   #23
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Skoro pracujesz to zarabiasz, skoro zarabiasz to zapisujesz dziecko do przedszkola i je tam zaprowadzasz i koniec. Jesteś jego matką i to nie jest tak, że mąż z teściową podejmują decyzję i ty nie masz nic do powiedzenia.

Ale generalnie to widać, że układ u was jest beznadziejny i problemem to jest mąż, jego podejście i jego poglądy a nie jego mama... A ty powinnaś w końcu konkretnie porozmawiać z mężem a nie z teściową, bo to przede wszystkim WY jesteście od podejmowania decyzji.
Się podpiszę

I w sumie to współczuję, moj też uzależniony od mamusi w sensie, ze jej nie powie, że on ma inne zdanie. Za to ja tak byłam grzeczna do czasu, potem przegięła i w nosie mam jej światopoglądy i teorie wychowania.
Albo się dostosuje do moich teorii wychowania, albo ją ochrzanię.
Plus jest taki, że mieszka ponad 100 km ode mnie
choć próbuje synkiem przez tel sterować

U nas w pewnym momencie doszło do sytuacji, ze mężowi powiedziałam prosto w oczy - albo ja i córka albo mamusia :/
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 22:16   #24
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Pomijajac fakt, meza i tego, ze tesciowa nie powinna bez porozumienia z wami albo wbrew wam robic konkretnych rzeczy to ja sie z nia zgadzam - i w kwestii mikolaja i dzieci wielu innych kwestii. Gdybyscie nie oklamywali dziecka wczesniej to nie musialoby traumy przezywac teraz,kiedy dowiaduje sie prawdy. Rownie dobrze powiedziec to mogla kolezanka na placu zabaw czy w przedszkolu. Jak nie chcecie problemow to chowajcie za kilka lat dzieci przed moim synem, bo ja mu nie bede zadnych kitow wciskac :haha:
A swoja droga- co jest zlego w traktowaniu dziecka jak normalnego czlowieka zamiast bezmozgie stworzonko? Moim zdaniem - tylko sie cieszyc.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 22:22   #25
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

My mamy różne przejścia ale mąż zawsze po mojej stronie.
Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej, bo to dopiero generuje problemy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 22:37   #26
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Pomijajac fakt, meza i tego, ze tesciowa nie powinna bez porozumienia z wami albo wbrew wam robic konkretnych rzeczy to ja sie z nia zgadzam - i w kwestii mikolaja i dzieci wielu innych kwestii. Gdybyscie nie oklamywali dziecka wczesniej to nie musialoby traumy przezywac teraz,kiedy dowiaduje sie prawdy. Rownie dobrze powiedziec to mogla kolezanka na placu zabaw czy w przedszkolu. Jak nie chcecie problemow to chowajcie za kilka lat dzieci przed moim synem, bo ja mu nie bede zadnych kitow wciskac :haha:
A swoja droga- co jest zlego w traktowaniu dziecka jak normalnego czlowieka zamiast bezmozgie stworzonko? Moim zdaniem - tylko sie cieszyc.
przepraszam cie ale 3 latek wierzący w mikołaja to od razu bezmózgie stworzonko?
jasne ze małe dziecko to normalny człowiek , tylko po co mu zabierać całe dzieciństwo i traktować jak dorosłego?? nie mozna po prostu traktować jak dziecka które rozumie i w zyciu jeszcze wiele sie nauczy, pozna swiat za pomoca rodziców itd
jakis umiar i zdrowy rozsadek to przede wszytkm

no ale stwierdzenie ze dziecko wierzace w mikołaja, bajke czy nawet bociana ro bezmózgie stworzonko to gruba przsada


cieszę się ze ja mogłam w tego mikołaja wierzyć, ze mam wspomnienia z gwiazdki gdzie aniołek zostawiał prezenty pod choinka i wiele innych wspomnień, cieszę sie również ze stopniowo i rozsądnei poznawałam że to śwait bajki itd a nei zostałam brutalnie śmadomiona przez babcie-serio ciesze sie z tego

Autorko watku tobie współczuje tak po prostu po ludzku, bez oceniania , nagonki itd, nie znalazłas sie w fajnej sytuacji
argumet ze babcia pilnuje dziecko za darmo i wszytko jej mozna -bezsensu tym bardziej ze autorka opisuje ze i babcia i tatus sa jednomyslni ze ma z dzieckiem być, czyli chce to robić, a to oznacza ze powinna uszanowac pewne rzeczy , proponuje szczera rozmowe, na spokojnie bez nerwów, przedstaw argumenty, spróbujcie RAZEM ustalić jakiś wspólny front, jakis kompromis

Edytowane przez aa2
Czas edycji: 2013-02-12 o 22:38
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 23:37   #27
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez Valentina30 Pokaż wiadomość
Z kwestią rodzenia dzieci chcieliśmy z mężem trochę poczekać. Syn jest strasznie wrażliwy, nawet nie wiedziałam jak zareagował na wiadomość o Mikołaju, dopiero rozmowa z teściową mnie uświadomiła, że było to dla niego nieprzyjemnym przeżyciem. Rozpłakał się, bo do tego ona nie umiała mu tego prawidłowo przekazać, a był przy tym również mój mąż. Niestety on swojej matce nie jest w stanie nic zarzucić i skrytykować. Kiedy później wyjaśnił mi, jak teściowa uświadomiła synka, zrobiło mi się go żal. Jako dorosły człowiek nie będzie miał żadnych miłych wspomnień związanych z Mikołajkami, a jedynie mgliste wspomnienia, jak to babcia powiedziała mu "nie wygłupiaj się z tym mikołajem, przecież to bajka, to ja i mama z tatą kupują ci prezenty" i jego płacz.
Co do rodzenia dzieci, może i syn powinien dowiedzieć się prawdy, ale moim zdaniem nie teraz i nie od babci.
To nie tylko dwa przykłady jej zbytniej ingerencji w wychowanie dziecka. Jest ich cała masa, od posiłków, do sposobu tytułowania jej ( początkowo nie życzyła sobie żeby mały nazywał ją "babcią" ale po imieniu, musiałam więc zainterweniować, bo z kolei ja nie chciałam, aby wprowadziła taką innowację).
Często przy dziecku kłóci się z nami i dyskutuje, choć prosiłam ją, żeby syn nie słyszał naszych rozmów na jego temat.
Nie daje mu mięsa, bo ona jest wegetarianką, choć kupujemy mięso synkowi i prosimy ją o przygotowywanie go. Niestety znajduje je później w koszu, jeszcze w opakowaniach.
Wielokrotnie myślałam jak zakończyć współpracę z babcią, ale mój mąż zapowiedział, że nie chce aby syn szedł do przedszkola, bo skoro jest babcia, należy to wykorzystać, wtedy dziecko będzie lepiej się rozwijać. Poza tym o wiele taniej nas to wychodzi, a obecnie mamy wiele wydatków.
Zanim urodziłam dziecko stosunki z teściową były bardzo dobre, bardzo ją lubiłam, podziwiałam nie raz, bo wiele przeszła i była taka twarda. Poza różnicami w wychowaniu nie mogę na nią narzekać. Boje się tylko, że to nas poróżni. Mnie i mojego męża również.
Jak powinna wyglądać rozmowa z nią?

Nie zmuszalabym babci do podawania miesa. Na pewno nie zaglodzi dziecka,a jako wegetarianka wie czym zastapic mieso by dziecko nie mialo niedoborow. Generalnie ludzie jedza za duzo miesa,popatrz na piramide zywienia gdzie sie ono znajduje.

Ja przedszkolom mowie zdecydowane tak! To bardzo dobre przygotowanie przed szkola i warto w to zainwestowac.


Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
A ja bym zapisała do przedszkola. Dziecko będzie miało kontakt z rwieśnikami, zsocjalizuje się, usamodzielni, będzie się uczył nowych, ciekawych rzeczy. Próbowałabym przekonać męża.
O wlasnie! Popieram
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 23:58   #28
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Wtrącalińska BABCIA

Cytat:
Napisane przez Valentina30 Pokaż wiadomość
Z kwestią rodzenia dzieci chcieliśmy z mężem trochę poczekać. Syn jest strasznie wrażliwy, nawet nie wiedziałam jak zareagował na wiadomość o Mikołaju, dopiero rozmowa z teściową mnie uświadomiła, że było to dla niego nieprzyjemnym przeżyciem. Rozpłakał się, bo do tego ona nie umiała mu tego prawidłowo przekazać, a był przy tym również mój mąż. Niestety on swojej matce nie jest w stanie nic zarzucić i skrytykować. Kiedy później wyjaśnił mi, jak teściowa uświadomiła synka, zrobiło mi się go żal. Jako dorosły człowiek nie będzie miał żadnych miłych wspomnień związanych z Mikołajkami, a jedynie mgliste wspomnienia, jak to babcia powiedziała mu "nie wygłupiaj się z tym mikołajem, przecież to bajka, to ja i mama z tatą kupują ci prezenty" i jego płacz.
Co do rodzenia dzieci, może i syn powinien dowiedzieć się prawdy, ale moim zdaniem nie teraz i nie od babci.
To nie tylko dwa przykłady jej zbytniej ingerencji w wychowanie dziecka. Jest ich cała masa, od posiłków, do sposobu tytułowania jej ( początkowo nie życzyła sobie żeby mały nazywał ją "babcią" ale po imieniu, musiałam więc zainterweniować, bo z kolei ja nie chciałam, aby wprowadziła taką innowację).
Często przy dziecku kłóci się z nami i dyskutuje, choć prosiłam ją, żeby syn nie słyszał naszych rozmów na jego temat.
Nie daje mu mięsa, bo ona jest wegetarianką, choć kupujemy mięso synkowi i prosimy ją o przygotowywanie go. Niestety znajduje je później w koszu, jeszcze w opakowaniach.
Wielokrotnie myślałam jak zakończyć współpracę z babcią, ale mój mąż zapowiedział, że nie chce aby syn szedł do przedszkola, bo skoro jest babcia, należy to wykorzystać, wtedy dziecko będzie lepiej się rozwijać. Poza tym o wiele taniej nas to wychodzi, a obecnie mamy wiele wydatków.
Zanim urodziłam dziecko stosunki z teściową były bardzo dobre, bardzo ją lubiłam, podziwiałam nie raz, bo wiele przeszła i była taka twarda. Poza różnicami w wychowaniu nie mogę na nią narzekać. Boje się tylko, że to nas poróżni. Mnie i mojego męża również.
Jak powinna wyglądać rozmowa z nią?
Ten post mnie zszokował. Jak można zorganizować sobie "murzyna"- co będzie odwalał ciężką robotę za free a na koniec jeszcze się obrażać, że nie tak jak chcemy...
Kręcić nosem można, jak się usługę opłaci, ale jak się coś dostaje za darmo, to bezczelnością jest mieć jeszcze pretensje, że jakoś usługi nam nie odpowiada.
Dzieci nie rozwijają się lepiej tylko z samego faktu przebywania z babciami, tylko w wyniku przebywania z "mądrymi" opiekunami.
Tekst, że jak jest babcia to trzeba wykorzystać to porażka... Nie ważne jaka opieka, ważne że za darmo...
Potem doczytałam co napisałaś dalej.

Cytat:
Napisane przez Valentina30 Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to, że ja potępiam teściową, ale nie mogę zrozumieć dlaczego nie bierze pod uwagę naszego zdania-ja jestem rodzicem i to ja będę w przyszłości za dziecko odpowiadać. Zastanawiam się dlaczego nie ma z niej strony rozmowy, czy zapytania ( "nie chcę aby przy mnie dziecko jadło mięsa" a nie wyrzuca je, co jak jedna z Was słusznie zauważyła jest wyrzucaniem pieniędzy) choć z drugiej strony trudno, żeby dziecko całymi dniami nie zjadło mięsa bo babcia ma inne poglądy.
Mi chodzi jedynie o to, że teściowa ma za nic moje poglądy. Od początku byłam za tym, aby syn poszedł do przedszkola. Nie oczekiwałam pomocy od nikogo, nadal nie oczekuje, bo jak widać ma to swoją cenę. Ale mąż się uparł, bo należy do osób skąpych i dla niego 400 zł na przedszkole to już majątek i zapowiedział, że nie ma o tym mowy, skoro mama chętnie zajmuje się dzieckiem. Nie pomagają prośby, ani groźby, nie zgadza się i już. Logiczne argumenty, że nie zgadzamy się z jej decyzjami zbywa słowami:"Moja matka zna się na rzeczy" i tyle, zero krytyki.
Co jest jeszcze dla mnie przykre, jakakolwiek próba spokojnej rozmowy kończy się jej kąśliwymi uwagami. Między innymi, że ja nie wiem co jest lepsze, bo moja matka miała 4 dzieci, nie mogła się skupić na żadnym konkretnie, a ona miała jednego syna i jest najwspanialej wychowany, bo cała uwaga była skupiona właśnie na nim. W tym momencie czuje się jako ta gorsza, bo pochodzę z innej rodziny, poza tym to jest obraza mojej mamy, która przecież wychowała każde z nas, uważam, nie najgorzej. Jak wtedy każda z matek by się czuła? Babcia jest osobą decydującą w rodzinie? na dłuższą metę to jest nie do zniesienia.
I co do przygotowania mięsa, to ja robię kotelciki, czy pulpety, a ona ma je podgrzać. Wyrzuca je, czy to jest zachowanie dorosłej kobiety? Ona nie chce żeby mój syn jadł mięsa jak ona, ale slowem nam o tym nie powie. Awantura często wisi w powietrzu, ale boję się konsekwencji.

Kiedy poszłam na dzień otwarty w przedszkolu mój mąż zrobił mi z teściową awanturę, że najwidoczniej mam za dużo pieniędzy. Myślałam nie raz o powrocie do domu, o przerwie w pracy, ale nie miałabym możliwości powrotu, a nie ukrywam, że z jednej pensji nie było by za co żyć. Mamy teraz ogromne wydatki związane z domem.
Sytuacja z moim mężem jest czasami tragiczna, bo jest on bardzo podporządkowany matce i często z nią przedyskutowuje nasze problemy, nawet takie o których ona nie powinna wiedzieć. Kiedyś powiedziała mi pół żartem pół serio, że o mężczyznę się dba bardzo często, bo figury modelki już dawno nie mam, więc żebym nie była zdziwiona jak zapatrzy się na inną.
Od razu zaznaczam, że nie ma między mną a mężem dobrego kontaktu i rozmowy. Już dawno nie jest między nami dobrze, on zrobił się bardzo zamknięty w sobie, w sumie związek nasz to porażka, a teściowa potrafi dołożyć swoje trzy grosze. Boje się, gdy ją zdenerwuje, ona już całkowicie nastawi przeciwko mnie męża, a później dziecko.
Ty nie możesz zrozumieć dlaczego babcia nie respektuje Twojego zdania? Bo się z nim nie zgadza, bo ma je w nosie i robi Wam łaskę- no i ma prawo.
Co do wydatków....mam wrażenie, że każdy ma ogromne wydatki, to nie powód do takiego myślenia.
Jeżeli oceniasz obiektywnie opiekę babci za złą, a jej poglądy za skrajnie różne od Twoich, to od tego jesteś rodzicem, żeby podziękować grzecznie babci i bez dalszych wyjaśnień oddać dziecko do przedszkola.
Odsapniesz psychicznie, babcia nie będzie miała złego wpływu na dziecko i nie będzie Ci łaski robić - w ten sposób Wasze stosunki ulegną polepszeniu.
Co to znaczy, że mąż nie chce przedszkola? Rozumiem, że skoro potrzebna jest opieka, to Ty też pracujesz, zarabiasz i masz prawo w połowie decydować na co warto a na co nie warto wydać pieniędzy.
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Skoro pracujesz to zarabiasz, skoro zarabiasz to zapisujesz dziecko do przedszkola i je tam zaprowadzasz i koniec. Jesteś jego matką i to nie jest tak, że mąż z teściową podejmują decyzję i ty nie masz nic do powiedzenia.

Ale generalnie to widać, że układ u was jest beznadziejny i problemem to jest mąż, jego podejście i jego poglądy a nie jego mama... A ty powinnaś w końcu konkretnie porozmawiać z mężem a nie z teściową, bo to przede wszystkim WY jesteście od podejmowania decyzji.
Problemem jest męża wygodnictwo...każdy woli mieć coś za darmo, niż płacić- ale nie każdy ma świadomość, że to nie jest bez znaczenia kto zajmuje się dzieckiem. Widać wyraźnie, że mąż autorki ma podejście na zasadzie, że jak dziecko żyje, nic złego się nie dzieje- to opieka jest dobra. Nic...reperkusje tego, że osoba była być może nie do końca dobra i być może za długo to trwało, będzie zlizywał co najmniej do usamodzielnienia się dziecka- ale potem jak znam życie skrzętnie obarczy tym autorkę.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 00:01   #29
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Aa2, a gdzie ja napisalam, ze dziecko wierzace w mikolaja jest bezmozgim stworzeniem? Napisalam, ze trzeba sie cieszyc, ze babacia nie traktuje dziecka jak bezmozgie stworzenie (czesto widywalam niestety) a to pzeciez calkiem co innego oznacza, prawda?
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 00:02   #30
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Brawo Daria
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:57.