Czy mi juz odbiło... ??? Prezent

[Maripossa]

Dziś dostałam od chłopaka prezent urodzinowy - mialam je tydzien temu, ale wiedzialam ze nie ma wtedy pieniedzy i mowilam zeby mi nic nie kupowal...
Natomiast jakis czas temu (miesiac moze dwa) pytal mnie co chce dostac, powiedzialam ze zegarek, bo moj dawno temu sie zepsul i nie nosze. Powiedzial tylko zebym mu mniej wiecej pokazala jaki. Tak wiec jakis czas temu pokazalam, ale zaznaczylam ze moze nie koniecznie ten bo drogi jest (ponad 200zl), ale on sie upieral ze pozadny zegarek musi byc drogi a badziewia nie kupi.
W kazdym badz razie stanelo na tym, ze kupi prezent jak bedzie mial WOLNE pieniadze - a kiedy by to mialo byc to juz obojetne.
Nie jestem materialistka i nigdy nie bylam - jestem wychowana z 3 rodzenstwa i nigdy nam sie nie przelewalo, dlatego tez nie oczekiwalam wiele od innych i od zycia...
Jednak dzis moj chlopak przyszedl do mnie do pracy i... przyniosl prezent. Kupil komplet bielizny (a tydzien temu kupilam z nim 2 komplety...), ktora kiedys z nim przymierzalam (i stwierdzil ze jest taka sobie...) i powiedzial, ze zegarka juz nie bylo.
Ja to chyba jakas glupia jestem, ale prawie sie nie ucieszylam z prezentu on to chyba zobaczyl i mina mu zrzedla, choc zapewnialam ze ciesze sie i dziekuje.
Boze...dziewczyny, czy ze mna cos nie tak?? bo on poszedl a ja jakas mutna siedzialam... ehh, glupio mi z jego powodu, bo napewno sie staral, chcial cos kupic, wykosztowal sie a ja? wybredna dziewczyna sie nie cieszy...
Czy wy tez tak macie??

[oniaczeq]

czasem mam podobnie, zazwyczaj z najbliższymi odgaduje co sobie kupujemy i jestem już tak bardzo nastawiona na dana rzecz ze jak dostane inna , to z jednej strony sie ciesze a z drugiej czuje smutek ze to nie to, co miało być( zazwyczaj mi to bardzo szybko przechodzi) Dlatego Cie rozumiem, ale nie ma sie co przejmować na pewno Twoj Tz bardzo sie postarał kupując Ci bieliznę, dlatego zakładaj ja na wieczór i wynagrodź to ze tak zareagowałaś

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Maripossa

Dziś dostałam od chłopaka prezent urodzinowy - mialam je tydzien temu, ale wiedzialam ze nie ma wtedy pieniedzy i mowilam zeby mi nic nie kupowal...
Natomiast jakis czas temu (miesiac moze dwa) pytal mnie co chce dostac, powiedzialam ze zegarek, bo moj dawno temu sie zepsul i nie nosze. Powiedzial tylko zebym mu mniej wiecej pokazala jaki. Tak wiec jakis czas temu pokazalam, ale zaznaczylam ze moze nie koniecznie ten bo drogi jest (ponad 200zl), ale on sie upieral ze pozadny zegarek musi byc drogi a badziewia nie kupi.
W kazdym badz razie stanelo na tym, ze kupi prezent jak bedzie mial WOLNE pieniadze - a kiedy by to mialo byc to juz obojetne.
Nie jestem materialistka i nigdy nie bylam - jestem wychowana z 3 rodzenstwa i nigdy nam sie nie przelewalo, dlatego tez nie oczekiwalam wiele od innych i od zycia...
Jednak dzis moj chlopak przyszedl do mnie do pracy i... przyniosl prezent. Kupil komplet bielizny (a tydzien temu kupilam z nim 2 komplety...), ktora kiedys z nim przymierzalam (i stwierdzil ze jest taka sobie...) i powiedzial, ze zegarka juz nie bylo.
Ja to chyba jakas glupia jestem, ale prawie sie nie ucieszylam z prezentu on to chyba zobaczyl i mina mu zrzedla, choc zapewnialam ze ciesze sie i dziekuje.
Boze...dziewczyny, czy ze mna cos nie tak?? bo on poszedl a ja jakas mutna siedzialam... ehh, glupio mi z jego powodu, bo napewno sie staral, chcial cos kupic, wykosztowal sie a ja? wybredna dziewczyna sie nie cieszy...
Czy wy tez tak macie??

Ja też tak czasami mam, jak dostanę jakiś dziwny prezent, albo taki dany na "odczep się" tylko dlatego, że wypada coś dać...
Kiedyć naprzykład dostałam taką kręcącą się szczotkę do prostowania włosów, inne dziewczyny pewnie by sie cieszyły, ale ja nie bardzo, ponieważ moje włosy naturalnie wyglądają tak jak wyprostowane "żelazkiem"... bardziej proste juz nie mogą być, więc nie wiem po co taki prezent. Kiedyś od cioci dostawałam regularnie t-shirty w jaskrawych kolorach z nadrukami, choć nigdy takich nie nosiłam i ciocia znała moje poglądy co do takich bluzek. W efekcie prezenty lądowały w szafie mojej siostry a ja zostawałam bez niczego.
Jak się można domyślić nie byłam zadowolona, a dodatkowo dochodził jesze fakt, że wypada być wdzięcznym za prezent....

[fanula]

Ja raz dostałam od mojego faceta bieliznę heheh i wyskoczyłam na niego ze jest okropna nie podoba mi sie jest smutna i przygnębiająca, wogóle to ja jestem strasznie przykrecoa jesli chodzi prezenty cieżko mi coś kupić tak wieć i tak przynajmniej udawałaś ze Ci się podoba heheheh ja niestety az tak opanowana nie jestem

[dorinka30]

Ja niestety też tak miewam Czasem się na coś nastawię a tu ---niestety coś innego........Albo o czymś mówię, że bym chciała czyli aluzje a tu okazja jest----i niestety coś innego niż sobie wymarzyłam
To chyba normalne jak się na coś nastawisz, a dostajesz coś innego

Też kilka razy nie ukryłam rozczarowania.

Nie przejmowałabym się tym, przejdzie Ci a jeśli Tż będzie pamiętał to może wpłynie na niego pozytywnie i następnym razem kupi to o czym marzyłaś

P.s A bielizna to fajny prezent więc się pociesz

[Beatka212]

Ja kiedyś marzyłam o czymś ślicznym na szyje.. mój TŻ o tym wiedział, i w nasza rocznicę dostałam śliczne czerwone pudełko, a w środku były...korale.. ale takie czerwone, etniczne, pasowały by chyba do stroju góralskiego... eh.. mój uśmiech był jak najbardziej szczery, ale chyba niezbyt przekonywujący mojego Kochanego..i co w takiej sytuacji robić?..

[truskaffka]

no faktycznie troche dziwnie to wyszlo, i pewnie poczul sie urazony..zaskoczony..smut ny...

Udawana radosc to nie to samo..ale zawsze cos moze ubierz sie w ta bielizne..i mu powiedz ze wlasnie ja masz...bardzo Ci sie podoba i super sie nosi

[Rybulka]

Z całą pewnością nie jesteś dziwna. Ja pamiętam jak mój TŻ kupił mi bieliznę. To był prezent bez okazji. Komplecik w ogóle mi się nie podobał i nie zdołałam tego ukryć. Było mi głupio i wytrwale go zapewniałam, że mi się podoba, tylko jestem zaskoczona i to stąd moje zachowanie.
Teraz, po przeszło dwóch latach od tego wydarzenia, śmiejemy się z tego. Kompleciku nigdy nie założyłam i do dziś leży w szafie TŻ-a...

[Pomadka]

Przesuwam.

[myShaczeQ]

ja mnysle, ze tu chodzi o cos zupelnie innego. O to, ze facet sie po prostu nie postaral. Bielizna fajny prezent owszem, ale nie jak sie chodzi za kims i pyta, dostaje jasna odpowiedz, a potem kupuje i tak beleco. I do tego jest to komplet, o ktorym facet powiedzial, ze jest nieciekawy wczesniej. Nagle zaczal mu sie podobac ? niemozliwe. A zeby bylo ciekaweij to widzial, ze Jego Kobieta kupila sobie 2 komplety bielizny i takowej teraz nie potrzebuje, za to zegarek bardzo by sie przydal. Nie sadze, zeby chodzilo o pieniazki, bo w koncu mogl kupic zegarek nawet za 30 zl i bylabys super zadowolona. Zwlaszcza, ze takowe sa bardzo ladne . Ale ja tez bym sie zasmuila, nie dlatego ze nie ma zegarka, bo taki moge sobie sama kupic, ale dlatego, ze chlopak nie patrzył na to co faktycznie jest potrzebne i czym sprawilby najwieksza przyjemnosc. A instrukcje mial jasne..

[śnieżka_]

A ja w tej sytuacji chyba bym zareagowała tak samo jak Ty
Wydawałoby mi się że kupił to na siłę i że bez sensu wydał pieniądze tymbardziej, że się mu to wcześniej nie podobało. Już bym się bardziej z bukietu kwiatów ucieszyła

[izia17]

Napisane przez myShaczeQ

ja mnysle, ze tu chodzi o cos zupelnie innego. O to, ze facet sie po prostu nie postaral. Bielizna fajny prezent owszem, ale nie jak sie chodzi za kims i pyta, dostaje jasna odpowiedz, a potem kupuje i tak beleco. I do tego jest to komplet, o ktorym facet powiedzial, ze jest nieciekawy wczesniej. Nagle zaczal mu sie podobac ? niemozliwe. A zeby bylo ciekaweij to widzial, ze Jego Kobieta kupila sobie 2 komplety bielizny i takowej teraz nie potrzebuje, za to zegarek bardzo by sie przydal. Nie sadze, zeby chodzilo o pieniazki, bo w koncu mogl kupic zegarek nawet za 30 zl i bylabys super zadowolona. Zwlaszcza, ze takowe sa bardzo ladne . Ale ja tez bym sie zasmuila, nie dlatego ze nie ma zegarka, bo taki moge sobie sama kupic, ale dlatego, ze chlopak nie patrzył na to co faktycznie jest potrzebne i czym sprawilby najwieksza przyjemnosc. A instrukcje mial jasne..

też zwróciłam uwage na to, że dostała bieliznę którą on wcześniej uznał za nieciekawą... może to był test jak zareagujesz?

[hecate]

szczerze?

dzieciom powtrza sie, ze z kazdego prezentu nalezy sie cieszyc i ladnie odziekowac...

ja niestety nie umiem, niejednokrotnie mniej lub bardziej dalam komus do zrozumienia, ze prezent jest hm 'nie taki' ...
Ja nie umiem ukryc rozczarowania wiec zrezygnowalam z moim mezem z 'niespodzianek' - albo nic nie chce(bo wlasciwie mam wszytsko), albo idziemy razem i ja sobie kpuje cos, co naprawde chce(ciuchow i perfum nigdy dosc).

Wiem, ze gdyby byla akcja 'kochanie chcialabym to i tamto' a dostalabym cos zupelnie innego, nie tak fajnego to jest szansa, ze zrobiloby mi sie smutno...

pamietam raz moj ex kupil mi bielizne.... no dostalam takiego szalu, ze myslalam, ze mnie szlag trafi...
Majty od kompletu byly extra, ale stanik poprostu tragiczny, ktory zamiast mnie ucieszyc wprowadzil w nastroj zdolowania...
Nieznosze do tej pory takich osobistych prezentow ani prezentow na odpal...

[paulinka3110]

Napisane przez Maripossa

Dziś dostałam od chłopaka prezent urodzinowy - mialam je tydzien temu, ale wiedzialam ze nie ma wtedy pieniedzy i mowilam zeby mi nic nie kupowal...
Natomiast jakis czas temu (miesiac moze dwa) pytal mnie co chce dostac, powiedzialam ze zegarek, bo moj dawno temu sie zepsul i nie nosze. Powiedzial tylko zebym mu mniej wiecej pokazala jaki. Tak wiec jakis czas temu pokazalam, ale zaznaczylam ze moze nie koniecznie ten bo drogi jest (ponad 200zl), ale on sie upieral ze pozadny zegarek musi byc drogi a badziewia nie kupi.
W kazdym badz razie stanelo na tym, ze kupi prezent jak bedzie mial WOLNE pieniadze - a kiedy by to mialo byc to juz obojetne.
Nie jestem materialistka i nigdy nie bylam - jestem wychowana z 3 rodzenstwa i nigdy nam sie nie przelewalo, dlatego tez nie oczekiwalam wiele od innych i od zycia...
Jednak dzis moj chlopak przyszedl do mnie do pracy i... przyniosl prezent. Kupil komplet bielizny (a tydzien temu kupilam z nim 2 komplety...), ktora kiedys z nim przymierzalam (i stwierdzil ze jest taka sobie...) i powiedzial, ze zegarka juz nie bylo.
Ja to chyba jakas glupia jestem, ale prawie sie nie ucieszylam z prezentu on to chyba zobaczyl i mina mu zrzedla, choc zapewnialam ze ciesze sie i dziekuje.
Boze...dziewczyny, czy ze mna cos nie tak?? bo on poszedl a ja jakas mutna siedzialam... ehh, glupio mi z jego powodu, bo napewno sie staral, chcial cos kupic, wykosztowal sie a ja? wybredna dziewczyna sie nie cieszy...
Czy wy tez tak macie??

Ja mam podobnie! Jak otwieram prezent to mówię "dziękuję" i już, jakoś nie umiem cieszyć się prezentami w stylu "O jeju jakie piękne, marzyłam o czyms takim!" Nawet jeśli szalenie mi się podoba to mam obojętny wyraz twarzy...Nie wiem dlaczego tak mam

[Maripossa]

Nie no...bielizna na pewno sie bedzie dobrze nosila...ale nie jest nawet w takim kolorze jak on lubi ani nie jest jakas taka super zebym piszczala ze szczescia (taka granatowa, troche koronki...)... Zdziwil mnie ten prezent tym bardziej, ze sam chcial mi kupic bardziej...hardcorowa bielizne wiecie...taka z sex shopu on mowil o tym, ja o zegarku...a tu stanelo na takiej bieliznie no nie powiem, bo wiem ze stanik dobrze lezy, bo przymierzalam wczesniej, a poza tym troche na to wydal - wiec nie wiem czy to wszystko bylo tego warte... W konu chyba lepiej kupic pozniej ale ten prezent ktory sie pragnie niz na sile kupowac BO TRZEBA...i nikt sie nie bedzie tak cieszyl a kasa pojdzie dla mnie to dziwne...wolalabym mu nic nie kupowac niz dawac cos co nie szczegolnie chce dostac w danej chwili i otrzymac nieszczera radosc ehh...trudno...

[myszka197]

ja też mam "dziwny gust", mało rzeczy mi się podoba, więc zrezygowaliśmy z TŻ z prezentów, jak mam urodzinki, to biorę jego kredytówkę i idę na zakupy, kupuję sobie coś na co mam ochotę - a wieczorem mówię "popatrz, kupiłam sobie prezent na urodzinki, prawda jaki ładny" a on jest zadowolony, że nie musi latać po sklepach, za to prezenty jemu kupuję, bo on woli żeby dostał perfumy w prezencie, czy koszulkę, poniewąz nie lubi robić zakupów i jest zawsze zadowolony, że dostał potrzebną rzecz i już nie musi łóazić po sklepach

[Yerenia]

skad ja to znamtez nie lubie dostawac czegos innego niz tego o czym gadam od 5 miesiec, ze chce miec
dlatego my z Tz chodzimy razem na zakupy prezentowe i wole tak 100 razy bardziej, niz mialabym nie utrafic w jego gust a On w moj a jak kupuje cos z zaskoczenia, to i tak sie wygadam zawsze i nici z niespodzianki

[agness86]

Ja ogólnie strasznie nie lubię, jak ktoś mnie męczy 2 tygodnie co bym chciała dostać. A jak w końcu powiem to i tak dostaję coś innego

[hecate]

Napisane przez agness86

Ja ogólnie strasznie nie lubię, jak ktoś mnie męczy 2 tygodnie co bym chciała dostać. A jak w końcu powiem to i tak dostaję coś innego

heh tak, tez to kocham

[agness86]

Napisane przez hecate

heh tak, tez to kocham

No, toż to oszaleć można. I ciesz tu się człowieku w takiej sytuacji.



(No chyba, że dostanie się willę na Majorce, ew mercedesa)

[hecate]

Napisane przez agness86

No, toż to oszaleć można. I ciesz tu się człowieku w takiej sytuacji.



(No chyba, że dostanie się willę na Majorce, ew mercedesa)

takie 'rozczarowanie' bym zniesla

zazwyczaj jednak prosisz o cos konkretnego, co akurat potrzebujesz dostajesz totalna *******e...
a juz kupowanie pluszakow osobom powyzej 10 roku zycia mnie rozwala

[agness86]

Ehh, szkoda gadać

[201708220937]

Treść usunięta