Czy mogę być w ciąży? - prawdopodobieństwo. Zbiorczy cz. 4

[SsmutnaS]

Witam. Nie chcę wprowadzać kolejnego wątku, więc podłącze się tutaj. Drogie Panie! Mam 17 lat, został mi jeszcze rok szkoły. Jestem z chłopakiem od prawie 4 lat. Jesteśmy na prawdę szczęśliwi. Lecz ja bardzo pragnę mieć dziecko. Bardzo proszę o rade. Bo z drugiej strony wiem, że to za wcześnie. Bardzo proszę o rady

[Marwari]

Napisane przez SsmutnaS

Witam. Nie chcę wprowadzać kolejnego wątku, więc podłącze się tutaj. Drogie Panie! Mam 17 lat, został mi jeszcze rok szkoły. Jestem z chłopakiem od prawie 4 lat. Jesteśmy na prawdę szczęśliwi. Lecz ja bardzo pragnę mieć dziecko. Bardzo proszę o rade. Bo z drugiej strony wiem, że to za wcześnie. Bardzo proszę o rady

to zdecydowanie za wcześnie
a co Twój chlopak na to?

[SsmutnaS]

On oczywiście odwodzi mnie od tego. Ale wie , że bardzo tego pragnę. Myślę, że by się zgodził. Często o tym rozmawiamy.

[nacik23]

no prosze tu 17 latka chca miec dziecko a ja mam prawie 24 i to jest ostatnia "rzecz" jaka bym chciala

[Marwari]

Napisane przez SsmutnaS

On oczywiście odwodzi mnie od tego. Ale wie , że bardzo tego pragnę. Myślę, że by się zgodził. Często o tym rozmawiamy.

A za co chcialabys to dziecko utrzymac? Jak pogodzilabys dziecko i szkołę?
Zastanawiałaś się nad tym?

[SsmutnaS]

Tak. Ja wiem i rozumiem to wszystko. I wiem, że nie mogę mieć tego dziecka. Ale mi strasznie z tym źle. Dlatego postanowiłam tutaj napisać. Chciałam otrzymać jakieś wsparcie. bo jak na razie to muszę ukończyć szkołę. Wiem o tym. Ale sobie nie radze. nie wiem czemu tak jest. ja sama tego nie rozumiem.

[Marwari]

Napisane przez SsmutnaS

Tak. Ja wiem i rozumiem to wszystko. I wiem, że nie mogę mieć tego dziecka. Ale mi strasznie z tym źle. Dlatego postanowiłam tutaj napisać. Chciałam otrzymać jakieś wsparcie. bo jak na razie to muszę ukończyć szkołę. Wiem o tym. Ale sobie nie radze. nie wiem czemu tak jest. ja sama tego nie rozumiem.

A dlaczego chcesz mieć dziecko?

[SsmutnaS]

Chyba nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale ja o tym marze. Wiem, że każdemu wydaje się to głupie. Ale ja bardzo tego pragnę. Kupiłam nawet śpioszki, ale są schowane i poczekają reszce trochę.

[bess]

Napisane przez SsmutnaS

Tak. Ja wiem i rozumiem to wszystko. I wiem, że nie mogę mieć tego dziecka. Ale mi strasznie z tym źle. Dlatego postanowiłam tutaj napisać. Chciałam otrzymać jakieś wsparcie. bo jak na razie to muszę ukończyć szkołę. Wiem o tym. Ale sobie nie radze. nie wiem czemu tak jest. ja sama tego nie rozumiem.

moze zostan wolontariuszka w domu dziecka?tam Twoj instynkt macierzynski powinien znalezc ujscie

[Marwari]

Napisane przez bess

moze zostan wolontariuszka w domu dziecka?tam Twoj instynkt macierzynski powinien znalezc ujscie

dobry pomysł

[SsmutnaS]

Niestety mieszkam w małej miejscowości. I nigdzie blisko nie ma domu dziecka.

[_Emi_]

Napisane przez SsmutnaS

Niestety mieszkam w małej miejscowości. I nigdzie blisko nie ma domu dziecka.

Kup sobie kota. Soryy , może głupia rada ale ja mam kota i jak potrzebuje kogoś przytulic i pogadac do niego, pobawic sie to bombarduje go tym wszystkim
Ale mam nadzieję, że wiesz... Zabezpieczacie się póki co?

[sroda]

no to teraz kolej na moje. DDDD

nie umiem się pohamować w niektórych sytuacjach- to jest moja wada, zdaję sobie z tego sprawę, z reguły jednak zachowuję zimną krew, ale raz do roku,w razie abstynencji i stęsknienia wychodzą mi takie milusie sprawy jak ta:

dziś mamy 23.10
10.10 rozpoczęłam tygodniową terapię antybiotykiem, zakończoną 17.10 rano.
13.10 zaczęłam przerwę, którą skończyłam w ten poniedziałek.

no i dziś oczywiście przed prezerwatywą (bo tak, ja wiem, że trzeba dodatkową mechaniczną) trochę poszaleliśmy bez. no i teraz problem. minęło PRAWIE 7 dni po kuracji, konkretniej to będzie 6,5, ale zrobiłam przerwę, a zaleca się jej nie robić (ponoć, różne opinie w takiej sytuacji)
no i co teraz? nie martwić się czy jednak martwić?

[aguss8787]

hej, czy jest mozliwosc wydobycia sie spermy z prezerwatywy zalozonej na czlonek ?? jakos bokami ?
po stosunku po 5 minutach prezerwatywa samoczynnie zsunela sie z czlonka...po wstaniu z lozka...

[sroda]

nie ma opcji.
a zsunęła się, bo wzwód się skończył po orgazmie=członek się zmniejszył (;

[RosesAreRed]

Napisane przez sroda

no to teraz kolej na moje. DDDD

nie umiem się pohamować w niektórych sytuacjach- to jest moja wada, zdaję sobie z tego sprawę, z reguły jednak zachowuję zimną krew, ale raz do roku,w razie abstynencji i stęsknienia wychodzą mi takie milusie sprawy jak ta:

dziś mamy 23.10
10.10 rozpoczęłam tygodniową terapię antybiotykiem, zakończoną 17.10 rano.
13.10 zaczęłam przerwę, którą skończyłam w ten poniedziałek.

no i dziś oczywiście przed prezerwatywą (bo tak, ja wiem, że trzeba dodatkową mechaniczną) trochę poszaleliśmy bez. no i teraz problem. minęło PRAWIE 7 dni po kuracji, konkretniej to będzie 6,5, ale zrobiłam przerwę, a zaleca się jej nie robić (ponoć, różne opinie w takiej sytuacji)
no i co teraz? nie martwić się czy jednak martwić?

Czyli od 21 bierzesz znowu tabletki a dzis poszaleliscie? To nie ma sie czym martwic

[fun]

czy jest jakiekolwiek prawdopodobieństwo, że jestem w ciąży, jeśli brałam tabletki przez pół roku potem była zalecana przerwa na miesiąc i znowu 1 zaczęte opakowanie po nim odstawienie. W czasie tego ostatniego opakowania doszło do stosunku, jednak i z tabletkami i z prezerwatywą. Juz 11 dzień spóźnia mi się okres. Pierwszą tabletke z ostatniego opakowania wzięłam 17.09 gdy był pierwszy dzień miesiączki i po skończeniu opakowania dalej nie mam okresu a jest 26.10... Nie wiem czym to jest spowodowane, albo zabawą hormonami, stresem, albo ciążą... Najbardziej martwi mnie to że nie mam żadnych dolegliwości które mogłyby wskazywać że miesiączka przyjdzie, nie wiem czy jest sens robić test, mogłabym być w takim wypadku w ciązy?

[marchewkowe pole]

Napisane przez SsmutnaS

Niestety mieszkam w małej miejscowości. I nigdzie blisko nie ma domu dziecka.

A może masz jakąś przyjaciółkę, ciocię, kuzynkę, która ma dziecko? Zaoferuj pomoc przy maluchu. Czegoś się przy tym nauczysz a kto wie czy Ci się nie odechce?

[sharlottek]

ale wtedy może zechcieć mieć to dziecko..

[marchewkowe pole]

Napisane przez sharlottek

ale wtedy może zechcieć mieć to dziecko..

Ale SsmutnaS już je chce, więc skoro jej instynkt macierzyński tak się dopomina przydałaby się raczej "terapia zastępcza" żeby się trochę wstrzymała z zajściem w ciążę w wieku 17 lat

[sharlottek]

ale mi chodzi o to że może tak pokochać to dziecko przy którym będzie pomagać że zechce je mieć dla siebie..

[marchewkowe pole]

Napisane przez sharlottek

ale mi chodzi o to że może tak pokochać to dziecko przy którym będzie pomagać że zechce je mieć dla siebie..

To już brzmi z lekka psychopatycznie

Wydaje mi się, że na taki nastoletni instynkt macierzyński powinno pomóc zderzenie z rzeczywistością, ja na przykład momentami zazdrościłam mojej koleżance, która zaszła w ciążę, dopóki bliżej nie zaznajomiłam się z jej dzieciaczkiem i zorientowałam się, że absolutnie nie jestem gotowa na dziecko, nie tylko materialnie, ale i emocjonalnie, bo dziecko to nie tylko słodkie małe ubranka, gaworzenie jak z reklamy gerbera ale też kupy i niekończące się wrzaski przyprawiające o rozstrój nerwowy...Wiem, że z innej strony może zachcieć dziecka jeszcze bardziej, ale wydaje mi się, że w wieku 17 lat raczej nie wie się, czy takie "chcenie" ma coś wspólnego z rzeczywistością, i zwykle okazuje się, że nie ma.

[sharlottek]

według mnie wcale to psychopatycznie nie brzmi, ale to jedynie moja opinia i moje zdanie

[marchewkowe pole]

Napisane przez sharlottek

według mnie wcale to psychopatycznie nie brzmi, ale to jedynie moja opinia i moje zdanie

Przepraszam, jeśli sformułowanie "psychopatycznie" uraziło Cię, ale taka sytuacja skojarzyla mi się z amerykańskimi melodramatami, w których zdesperowana bezpłodna pielęgniarka kradnie młodej mamie dziecko i wywozi na drugi koniec kraju.

[Wizazanka492]

sharlottek, przeczytałam Twoje posty i doskonale Cię rozumiem.

Mam 18 lat i narzeczonego o 7 lat starszego. Niektóre dziewczyny z Wizażu krytykowały to, jako niedojrzały krok. Ja uważam, a nawet jestem pewna, że jestem gotowa spędzić z NIM całe życie. Nasza miłość nie ma podłoża szczeniackiego impulsu, czy płytkiej fizycznej miłości. My na prawdę się kochamy i chcemy być ze sobą. Mimo, że mam 18 lat, to bardzo chciałabym mieć już dziecko, bo wiem, że to piękny owoc miłości dwojga ludzi. Wiem, że ON byłby w 7 niebie, gdyby się dowiedział, że jestem w ciąży, wiem , jestem pewna że kochałby mnie jeszcze bardziej. Jeśli chodzi o sytuację materialną, to jesteśmy dobrze usytuowani, a nawet bardzo dobrze, mamy gdzie mieszkać, z czego żyć, to też jest ważne.
W tym roku mam maturę, ale po maturze, we wrześniu pobieramy się, nie żałuje tej decyzji. Studia - będą - zaoczne. Życie jest piękne , trzeba w to uwierzyć

[maszka5]

z mężem staramy sie o 2 dziecko do zbliżeń doszło w dni płodne ,ale dzisiaj odczuwam ból owulacyjny ,chciałam sie dowiedziec czy to znaczy ze nie doszło do zapłodnienia ?

[flybird]

to zależy ile dni temu sie kochałaś, bo jak np. 2-3 dni temu, to może plemniki sobie doczekają do owulacji

[Justine1988]

Ja mam pytanie i bardzo proszę o szybką odpowiedz.Wiec w tym miesiacu tydzien przed spodziewana @ dostalam plamienia ktore trwalo ok.5 dni.bylo koloru ciemno brazowego.Dopiero w 4 dniu zabarwione bylo krwia.Nie odczuwalam zadnych objawow okresu.Zawsze miesieczke mam opozniona a nie wczesniejsza i jest bardzo obfita i bolesna w pierwszych dwoch dniach.Przy tym plamieniu nie bolaly mnie ani piersi ani brzuch.Czulam tylko lekkie klocie w brzuchu i mrowienie w kregoslupie.Plamienie sie skonczylo a ja okresu nadal nie mam tylko od wczoraj jest mi nie dobrze i miewam zawroty glowy.Czy moze to być objawem ciazy.Ponadto uczucia goraca dusznosci.A moze te zawroty glowy to reakcja mojego organizmu na brak nikotynu (od 2 dni nie pale papierosow).Nie wiem co myslec pomozcie.To nie byl okres ..bo trwalo to tylko 5 dni a zawsze mam 7 dni...ponadto nie byla to krew tylko brazawy sluz i nie mialam dolegliwosci okresowych.zawsze umieram z bolu brzucha.Dzis caly dzien dziwnie sie czuje nie dobrze mi kreci mi sie w glowie.Prosze o szybka odpowiedz

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez Justine1988

Ja mam pytanie i bardzo proszę o szybką odpowiedz.Wiec w tym miesiacu tydzien przed spodziewana @ dostalam plamienia ktore trwalo ok.5 dni.bylo koloru ciemno brazowego.Dopiero w 4 dniu zabarwione bylo krwia.Nie odczuwalam zadnych objawow okresu.Zawsze miesieczke mam opozniona a nie wczesniejsza i jest bardzo obfita i bolesna w pierwszych dwoch dniach.Przy tym plamieniu nie bolaly mnie ani piersi ani brzuch.Czulam tylko lekkie klocie w brzuchu i mrowienie w kregoslupie.Plamienie sie skonczylo a ja okresu nadal nie mam tylko od wczoraj jest mi nie dobrze i miewam zawroty glowy.Czy moze to być objawem ciazy.Ponadto uczucia goraca dusznosci.A moze te zawroty glowy to reakcja mojego organizmu na brak nikotynu (od 2 dni nie pale papierosow).Nie wiem co myslec pomozcie.To nie byl okres ..bo trwalo to tylko 5 dni a zawsze mam 7 dni...ponadto nie byla to krew tylko brazawy sluz i nie mialam dolegliwosci okresowych.zawsze umieram z bolu brzucha.Dzis caly dzien dziwnie sie czuje nie dobrze mi kreci mi sie w glowie.Prosze o szybka odpowiedz

a były sytuacje które mogły skończyć się ciążą?
owszem, to mogą być pierwsze objawy ale nie muszą.. zrób test, a wszystko będzie jasne

[Justine1988]

Jeśli chodzi o sytuacje to oczywiście było kilka sprzyjających.Jestem dorosła mieszkam z chlopakiem wiec zdarza sie poszalec.Jednak współżjąc uważamy.Nie zabezpieczamy ale stosujemy stosunek przerywany.Ponadto nigdy nie zdarzyło się żeby moj chlopak skonczył we mnie.Jednak podejrzewam ze w tym miesiacu uprawialismy seks w dni plodne gdyz..zaobserwowalam w trakcie stosunku ..mbiały mleczny sluz.Czy rzeczyw3iscie w tym plynie przedwytryskowym u chlopaka sa plemniki zdolne do zaplodnienia??Naprwade brazowy sluz przed miesieczka moze byc objawem ciazy??(Ps.przed spodziewana miesieczka.) dziekuje za odpowiedz i czekam...na kolejna