a po jakim czasie sex? :P

[NiUśKa_]

powstają ostatnio wątki o tym, kto jak przeżył swój pierwszy raz, kiedy pierwszy raz powiedział "kocham", pierwszy raz usłyszał "kocham" itp ale o tym, po jakim czasie doszło pomiędzy Wami do czegoś więcej nie znalazłam (chyba że źle szukałam...)i mam nadzieje, że nie dubluje. więc wpisujcie się jak to u Was było

[Joskelyn]

pierwszy seks z pierwszym facetem po miesiacu chodzenia. Potem bylo roznie - zalezalo w sumie od faceta
ja bylam zawsze gotowa
Z obecnym TZ na przyklad, pierwszym ktorego naprawde kocham - po 3 miesiacach

[lain]

po roku

[prowokacja17]

po 7 miesiącach z miłości i nadal Go kocham

[kiciulka1985]

po 3 miesiacach, chociaz juz po kilku dniach mialam nieodparta ochotke... dziwne to bylo bo facetow mialam nie malo i jakos do zadnego nie mialam pociagu
Z tym wlasnie panem do ktorego taki niesamowity pociag poczulam jestem do dzis (od prawie 3 lat)

[_Magda]

Po połtora roku!To byl moj first time a z facetem jestem do dzis

[sweetes_things]

Po 8 miesiącach To był mój pierwszy raz..jego zreszta też..do dzisiaj jestesmy razem

[kinnka]

pierwszy raz (ten najpierwszy ;-)) po półtora roku, ale może gdybym była troszkę strasza byłoby szybciej . a w sumie byliśmy razem ponad trzy lata.

[czaszka_]

ja mialam duzo partnerow i zadnym z nich nigdy nie uprawialam seksu,bo nigdy nikogo wczesniej nie kochalam i nie czułam ze to ten.A pierwszy raz przeżyłam po 4ch miesiach bycia razem, oczywiscie z chlopakiem z ktorym jestem do dzis.Powiem tylko ze zanim bylismy razem przyjaznilismy sie bardzo ponad 2 lata.

[Sanderek]

Po 4 miesiącach

[spray]

Pierwszy raz: po miesiącu
Z następnymi partnerami: tak średnio po 3 tygodniu spotykania się
Ale żeby nie było-nie mam ich wcale tak dużo na liczniku :P

[kiciuchna]

a ja... dziwna sytuacja bo można by powiedziec ze po 1 roku bycia rzem a po 3 miesiącach spotykania sie a to dlatego, ze z moim bylym chlopakiem dzielila nas odleglosc 700 km. A z tym JEDYNYM z którym teraz jestem to po jakoś 3 tygodniach- on juz po 2 dniach mowil mi ze mnie kocha, ja nie wierzylam, potem poszlismy na piwo i mialam pretekst, że "byłam piana" ale i tak chciałam to zrobić, trzeba korzystać

[Jula]

Pierwszy raz po 4 m-cach, potem zazwyczaj po ok 2-3 tygodniach, z obecnym TŻ "czekaliśmy" niecałe 2 m-ce.

[ciapuszka]

pół roku

[pzs1]

U mnie pierwszy raz był po 9 miesiącach (cóż za ironia) i do tej pory jesteśmy razem

[Mondzia]

Pierwszy prawdziwy SEX z facetem odbył się po około roku bycia razem, on był moim pierwszym a ja jego pierwszą, do tej pory jesteśmy razem

[Marzenax]

po dwóch latach chodzenia
troszkę dziwacznie się czuję, bo może ja jestem jakaś staroświecka,że aż tyle czekałam?
zawsze strasznie bałam się posądzenia, że jestem "łatwa" i pewnie stąd te 2 lata
Mam pytanie do was. Teraz z moim facetem mamy poważny kryzys. Z przyczyn tzw. "obiektywnych" możemy nie byc razem. Może wszystko się ułoży a może i nie. W każdym razie żyjemy razem jakby nie było proablemu bo to od nas jest rochę niezależne. Ogólnie szanujemy się , jestesmy dla sibie mili i czuli, ale chociaż az pali mnie z pożądania to na sex nie pozwalam, bo boję się że jednak nie będziemy razem i sama przed sobą poczuję się wtedy "łatwa". Co wy o tym myślicie? Kochałybyście się na moim miejscu?

[bzyczka1]

po 1.5 roku....w ogole na wszystko czekaliśmy sporo...głównie z mojego powodu i przejsc z jednym panem...ale znalismy sie juz blisko 4 lata a od jakiegos roku przyjaznilismy...wiedział am ze coś dla neigo znacze.

[NiUśKa_]

ja wlasnie tez dlatego zalozylam taki watek, moj 1 raz byl po 2 miesiacach bycia z moim bylym, ale znalismy sie duzo dluzej itp. ale cala ta historia zakonczyla sie bardzo nieciekawie...ale nie o to chodzi. ponad rok bylam sama, nie chcialam z nikim byc, teraz od prawie 3 miesiecy jestem z kims, bardzo nam na sobie zalezy ale boje sie. i im bardziej tego chce - tym bardziej sie boje...i nie tyle wpadki, co sytuacji jaka wtedy byla(nie bede narazie o tym pisac bo to trudny dla mnie mimo wszystko temat). boje sie wlasciwie caly czas, ze cos sie zepsuje...i wtedy jak pisala Marzenax bede sie czula latwa...a tego nie chce

[Jeannie_jk]

Widze ze jak narazie bede tu rekordzistka bo moj pierwszy raz przezylam po 2 latach chodzenia...zawsze nie bylo miejsca albo okazji i tak sie to przedluzało...wcale nie zaluje bo jestem z tym chlopakiem do dzis...ale musze sie przyznac ze po pol roku chodzenia zaczelismy uprawiac petting i on wystarczal nam przez dluzszy czas wiec moze dlatego czekalismy tyle czasu

[Verena]

Napisane przez Marzenax

(...)
Mam pytanie do was. Teraz z moim facetem mamy poważny kryzys. Z przyczyn tzw. "obiektywnych" możemy nie byc razem. Może wszystko się ułoży a może i nie. W każdym razie żyjemy razem jakby nie było proablemu bo to od nas jest rochę niezależne. Ogólnie szanujemy się , jestesmy dla sibie mili i czuli, ale chociaż az pali mnie z pożądania to na sex nie pozwalam, bo boję się że jednak nie będziemy razem i sama przed sobą poczuję się wtedy "łatwa". Co wy o tym myślicie? Kochałybyście się na moim miejscu?

Sama nie wiem... My niedawno też mieliśmy dosc poważny kryzys, ale ja zupełnie nie miałam ochoty na seks z nim - niby wiedziałam, ze nadal go kocham, bardzo chciałam, żeby sie poukładało między nami, ale do seksu w ogóle mnie nie ciągnęło. Zbyt wiele żali i pretensji było we mnie.
Ale jeśli ty masz na to ochotę... hmm... nie wiem, jak bym sie w takiej sytuacji zachowała (poza tym, że nie znam dokładnie twojej sytuacji). Myślę, że jednak nie kochałabym się z nim... Wg mnie to by było takie... hmm.. instrumentalne. Nie wiem, czy to na pewno odpowiednie słowo, ale tak jakoś nie mogę znaleść odpowiedniejszego...

A co do tematu - my zrobiliśmy TO po jakichś dwóch miesiącach chodzenia. Tyle, że wcześniej znaliśmy się jakieś dwa lata i zawsze coś tam iskrzyło platonicznie między nami

[Gradisca]

1 raz po 3 latach,
kolejne różnie ..czasem po pół roku, czasem po 2 miesiącach ..z obecnym TŻ z którym się zaręczyłam... na 1 randce..ale znaliśmy się z innych okoliczności około 2 lat )

[Ważka]

Po 8 miesiącach. Jesteśmy razem już 3,5 roku

[moni888]

po 3 latach (w nasza trzecia rocznice) mimo tego ze jest 7 lat starszy nigdy nie nalegal na sex! jestesmy razem juz 4 lata

[Camilla]

Różnie to bywało, rekord "prędkości" miałam z moim obecnym TŻ bo na 5 randce czyli mniej więcej po 2 tyg. spotykania się, tylko nie myślcie prosze, ze jestem jakaś łatwa Poprostu bardzo mnie pociągał i miałam ochotę

[koculek]

Z pierwszym facetem po 10 miesiacach, bylismy razem 6 lat. Potem po 3 tyg. Co bedzie nastepnym razem to sie okaze

[mania19]

3-4 tygodnie przy częstym spotykaniu się Więcej nie wytrzymam ... Z pierwszym TŻ po niecałych 2 latach, ale to z racji mojego wieku i niedojrzałości ...

[tysiulka18]

ok

[froggie]

Gdzieś po 8 miesiącach bycia razem, głównie dlatego że on chciał, a ja biedna zakochana sie zgodziłam Bylismy razem ze sobą 4,5roku.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Verena

Sama nie wiem... My niedawno też mieliśmy dosc poważny kryzys, ale ja zupełnie nie miałam ochoty na seks z nim - niby wiedziałam, ze nadal go kocham, bardzo chciałam, żeby sie poukładało między nami, ale do seksu w ogóle mnie nie ciągnęło. Zbyt wiele żali i pretensji było we mnie.
Ale jeśli ty masz na to ochotę... hmm... nie wiem, jak bym sie w takiej sytuacji zachowała (poza tym, że nie znam dokładnie twojej sytuacji). Myślę, że jednak nie kochałabym się z nim... Wg mnie to by było takie... hmm.. instrumentalne. Nie wiem, czy to na pewno odpowiednie słowo, ale tak jakoś nie mogę znaleść odpowiedniejszego...

A co do tematu - my zrobiliśmy TO po jakichś dwóch miesiącach chodzenia. Tyle, że wcześniej znaliśmy się jakieś dwa lata i zawsze coś tam iskrzyło platonicznie między nami

jak mamy kryzys to ja zupelnie nie mam ochoty na sex jakos. bo pozniej jest klutnia zgoda sex klutnia i tak w kolo ehhh
ale czuje czasem ze brak sexu poglebia ten kryzys ale...
a wracajac do tematu to z TŻ poszlismy po pol roku do luzka dopiero a teraz to niewiem nigdy nie mysllam o tym nie bylam nigdy z innym facetem