Moja obsesja wody czyli Historie d'eau Mauboussin

[szaja]

Nazwa to dla mnie jedna z najpiękniejszych w świecie perfum.
Może dlatego, że na punkcie wody mam ostatnio jakąś obsesję
(właściwie na punkcie akwenów ).
Jak zwykle ciekawa jestem Waszych opinii...

Swoim zwyczajem dodam zdjecie. Szczerze powiedziawszy to ja reklamę tego zapachu widziałabym inaczej...
Coś z rzeką, ale taka magiczną. Wiem, że to nie za mądre, ale mnie Historia Wody kojarzy sie raczej ze zdjeciami reklamowymi Lolitki, a zwlaszcza z tym

[neonka28]

Akwen jak bliskie mi to słowo..Ach szajo juz czuje że napięcie wzrośnie. Prośby o próbki, degustacje itd he he jak ja to lubie .Płynę dalej..

[szaja]

A to zdjęcia. W pierwszym poście nie udało sie ich dodać

[E]

Kiedyś nawet licytowałam na Allegro - niestety nie wygrałam i sama nie wiem, czy żałować, czy nie Strasznie chciałabym ten zapach poznać... mmmmm... rozmarzyłam się

[szaja]

Napisane przez E

Kiedyś nawet licytowałam na Allegro - niestety nie wygrałam i sama nie wiem, czy żałować, czy nie Strasznie chciałabym ten zapach poznać... mmmmm... rozmarzyłam się

Zaczynam dzień na Allegro od wpisania hasła Mauboussin w wyszukiwarkę.

[E]

Ja też

[Sauvignon]

Nigdy nic nie wąchałam Mauboussin, ale miałam przez pewien czas obsesję na punkcie ich perfum, bo b. mi się podobały ich zdjęcia reklamowe. Niedbała elegancja a w tle pejzaż industrialny - jakieś rdzewiejące maszyny, kontenery, mmm... Jeden z flakonów ma takie poblaski benzyny w kałuży, przynajmniej na zdjęciu... Fajne.

edit: o własnie, b. mi sie podoba to zdjęcie z postu szai (czytałam wątek bez logowania i nie zauważyłam)

[evee]

dla mnie ta EDT jest przykladem kiedy nazwa kompletnie nie pasuje do zawartosci..Nic z wodnych historii natomiast wiele z orientalno-przyprawowych.Na mojej skorze mocno uwidacznia jest Ylang Ylang, sucha slodycz Gaiacu (dokladnie jak w un bois vanille mnostwo ambry(ale nie tej bialej- wiec tutaj nadaje ona takie bardziej odzwierzecy charakter zapachowi)
kiedys byl wpis Smoczycy o tym zapachu bo ona jest chyba jego fanka

[szaja]

kiedys byl wpis Smoczycy o tym zapachu bo ona jest chyba jego fanka[/quote]

Lecę szukać

[E]

Napisane przez evee

dla mnie ta EDT jest przykladem kiedy nazwa kompletnie nie pasuje do zawartosci..Nic z wodnych historii natomiast wiele z orientalno-przyprawowych.Na mojej skorze mocno uwidacznia jest Ylang Ylang, sucha slodycz Gaiacu (dokladnie jak w un bois vanille mnostwo ambry(ale nie tej bialej- wiec tutaj nadaje ona takie bardziej odzwierzecy charakter zapachowi)
kiedys byl wpis Smoczycy o tym zapachu bo ona jest chyba jego fanka

Jejku, to mogłam się "zabijać" o ten zapach a ja sobie odpuściłam

[evee]

po co sie zaraz zabijac na allegro
mozna go kupic (chyba jeszcze maja ) na lumiere.pl

[321981125346]

Histoire d'Eau największa radość z posiadania i jak do tej pory największa porażka Boshee jaka byłam dumna, gdy udało mi się zdobyć Histoire d'Eau, przepiękny, oryginalny zapach. W klimatach wschodnio-orientalny, ze świeżym powiewem (jakby roztartą mandarynką) i dużą ilością przypraw kardamonu, pieprzu i gałki muszkatołowej. Zapach idealny, doskonale wyważony bez zbędnych nut, bardzo trwały i w odbiorze kadzidlany.Dumna z siebie wyperfumowałam się i gdy jechaliśmy z moim TŻ windą zwrócił uwagę: Pachniesz miętą. Jedno, krótkie zdanie wystarczyło, nie powiedział nic strasznego, ale poczułam sie dotknięta i co najgorsze moje oryginalne perfumy, zostały porównane do banalnej mięty! Później jeszcze próbowałam je nosić, ale złe wrażenie pozostało i pofrunęły w świat. Szkoda, bo są naprawde piękne i oryginalne.

[szaja]

Napisane przez 321981125346

Histoire d'Eau największa radość z posiadania i jak do tej pory największa porażka Boshee jaka byłam dumna, gdy udało mi się zdobyć Histoire d'Eau, przepiękny, oryginalny zapach. W klimatach wschodnio-orientalny, ze świeżym powiewem (jakby roztartą mandarynką) i dużą ilością przypraw kardamonu, pieprzu i gałki muszkatołowej. Zapach idealny, doskonale wyważony bez zbędnych nut, bardzo trwały i w odbiorze kadzidlany.Dumna z siebie wyperfumowałam się i gdy jechaliśmy z moim TŻ windą zwrócił uwagę: Pachniesz miętą. Jedno, krótkie zdanie wystarczyło, nie powiedział nic strasznego, ale poczułam sie dotknięta i co najgorsze moje oryginalne perfumy, zostały porównane do banalnej mięty! Później jeszcze próbowałam je nosić, ale złe wrażenie pozostało i pofrunęły w świat. Szkoda, bo są naprawde piękne i oryginalne.

Taaak. TŻ's i ich komentarze .
Potrafią uskrzydlić, ale...i posłać flakonik w świat.
Mój Najdroższy stwierdził, że można kupić Historie d'Eau, bo
"jakby co" to będzie na prezent dla bratowej. Zbliżają się jej imieniny, więc znalazł drogę upłynnienia flakonika.
Ale Dzieczyny, bedę nudna i jeszcze jedno pytanie:
Czy Historie d'Eau kojarzy się Wam z...rzeką?
Wiem mam obsesję

[321981125346]

Nie czułam w nim wody raczej wiatr, sporo tego wiatru i długaśny warkocz

[E]

Napisane przez evee

po co sie zaraz zabijac na allegro
mozna go kupic (chyba jeszcze maja ) na lumiere.pl

Tak Ewuś, ale kilkadziesiąt zł. droższy Nic to, jeśli mną "zawaładnie" i tak będę go mieć

Sprawdziłam - 75 ml. sprzedano za 180 zł.

[kizia mizia]

Reklama jest rewelacyjna.
A tak btw nie warto słuchać tż-etów. Mój np twierdzi ze azzaro visit to babciny aromat z 19 wieku...( dobrze że naszej ery)

[evee]

tego akurat moj TZ nie skomplementowal - ogolnie rzadko reaguje na to czym pachne.Kiedys marudzil,ze jak stara baba pachne.. teraz dal za wygrana
chociaz ostatnio wwachiwal sie we mnie jak zdrzemnelam sie po pracy - jak sie przebudzilam- po raz pierwszy przyznal - "pieknie pachniesz itd" Do dzisiaj jestem w szoku a pachnialam tego dnia Angelem

[Toccata]

Napisane przez kizia mizia

A tak btw nie warto słuchać tż-etów. Mój np twierdzi ze azzaro visit to babciny aromat z 19 wieku...( dobrze że naszej ery)

Tak zgadzam się. Mój TŻ określa Safari mianem "piżmoszczura", a na Youth Dew mówi "krowi placek" Zaś na widok moich skrzywionych w podkówkę ust dodaje: "Ależ bardzo ładny krowi placek kochanie"

[kizia mizia]

. I jak czujesz się ze świadomością ..że pachniesz "bardzo ładnym krowim plackiem"

[Eenax]

Jeden rzut oka na reklamę "wody" i dosłownie poczyłam zapach ryby.
Nie wiem jaki "kretino" wymyślił by piekna delikatną "wodę" damska reklamowac na kutrze rybackim lub w dokach portu.
W takiej scenerii to sie reklamuje zapachy meskie i to takie cięższe.
Ewentualnie nadaje sie ta scenetia na raklame "wódy" ognistej zwanej "RUM".

O fuj! Po głowie mi się teraz kołcze zapach ryb, pomieszany z zapachem uchlanego rybaka. Dosłownie: stara ryba, rum, pot, brud czyli cud smród.

[kizia mizia]

Odkopuje wątek bo mam pytanie
Czy można gdzieś jeszcze kupic Historie d'eau . Na lumiere juz nie ma
Przekopałam ebay , perfumebay i nic...
Teraz ja mam obsesje

I jeszcze jedno pytanie do osób które znają H d'eau . Czy znacie coś podobnego?

[AniaM69]

Dołączam się do pytania Kizi - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
Histoire mam obiecane i są wielkie szanse, że dokonam fajnej wymianki z przemiłą wizażanką, ale czymże jest flakonik 75 ml wobec ogromnej miłości, która mną zawładnęła?
Kizia, nic podobnego dotąd nie spotkałam, mgliście mnie się Ambre Sultan kojarzy, ale mgliście i chyba tylko dlatego, że podobne, czarujące wrażenie na mnie zrobił.

[rachela]

Nie znam żadnego zamiennika, ten zapach jest po prostu niepowtarzalny

Co do dostępności - od wielkiego dzwonu na Allegro, ale daaaaaaawno nie widziałam, w polskich perfumeriach raczej nie ma co szukać. Zagraniczne - owszem, ale i te źródełka powoli się wyczerpują. W necie już nawet nie patrzę (za dużo nerwów ), czasem można wygrzebać Amethyste, ale to nie to samo.