Czy jest tutaj KTOŚ kto wyleczył trądzik ???

[wisienka_com]

pytanie jak w tytule
+ jak długo to trwało i ile nerwów kosztowało

[Wieja]

po 1 trądziku nie da się wyleczyć a jedynie zaleczyć
po 2 wszystko zależy od organizmu i samomotywacji
po 3 pewnie jeszcze coś by się znalazło

ja jestem aktualnie po 1 miesiącu kuracji i w następny piątek idę na wizytę do mojego dermatologa. początki (pierwsze 2 tygodnie) były ciężkie ale wszyscy dookoła widzą tfu tfu sporą pozytywną różnicę w kondycji mojej cery więc jestem bardzo zadowolona

[Michał84]

......

[Little Angel]

Napisane przez Wieja

po 1 trądziku nie da się wyleczyć a jedynie zaleczyć
po 2 wszystko zależy od organizmu i samomotywacji
po 3 pewnie jeszcze coś by się znalazło

ja jestem aktualnie po 1 miesiącu kuracji i w następny piątek idę na wizytę do mojego dermatologa. początki (pierwsze 2 tygodnie) były ciężkie ale wszyscy dookoła widzą tfu tfu sporą pozytywną różnicę w kondycji mojej cery więc jestem bardzo zadowolona

Witamja jestem aktualnie w osmym roku kuracjiRoznie to bywa z tym tradzikiem,pojawia sie i znika.Raz jest to jeden pryszczyk,a czasem caly wysyp wiec i nastroj bywa rozny.Z pewnoscia moge poiwedziec,ze leczenie kosztuje duuzo nerwow i duzo kasy(choc czytajac rozne watki widze,ze ja i tak malo wydaje).ZYcze duzo samozaparcia,nie popadajcie w depresje,nie pozwalajcie aby tradzik zadzil wami i waszymi nastrojami.POzdrawiam

[In_ThE_ShAdOwS]

Naaprawdę trądziku nie da się wyleczyć?? Nie zniknie sam z wiekiem, po burzliwym okresie dojrzewania?

[miiee]

No ja mam 21 lat i trądzik od 14 roku życia. Nie mam ropniaków a jedynie grudki. I wątpię czy sięich pozbędę kiedykolwiek. Zaleczyłam sporo, ale i ak cera trądzikowa i sporo trądzikowa nie będzie nigdy bez skazy. Czasami da się zaleczyć, ale to słabe postacie trądziku.. Na oporny nie da rady..

[klaudynia]

Napisane przez Michał84

przegiela pod koniec leczenia,bo stwierdzila ze przepisze mi Izotec,ja nie chcialem,ale teraz mysle,ze to moze byl blad,i trzebabylo sie zgodzic wtedy;/

Z tym Roaccutanem i Izotekiem to Ty tak nie pisz,bo mi słaboNiektórzy lekarze sa po porstu beznadziejni i sama to wiem ze swojego doświadczenia.Im sie po prostu nie chce bawić i ida na łatwizne.To sa bardzo toksyczne leki,bo innego słowa tutaj uzyc nie moge i wręcz nie powinnam.To jest Twoje zdrowie,Twoja wątroba,Twoje nerki a nie jakiejś głupiej baby.Przecież ona nie da Ci gwarancji,czy za powiedzmy 20 lat nie będziesz musiał mieć przeszczepu wąroby a tak sie może stać.Możesz byc chory za kilka lat na pewne schorzenia i nawet do głowy Ci nie przyjdzie że to po Izoteku.
Mi też jedna z moich trzech lekarek,dokładnie pani numer 2 wciskała Roaccutane,jak pani nr 1 sie o tym dowiedziała to w szal wpadła i mi zabroniła do niej chodzić,bo stwierdziła,że to głupia baba jest i nie douczona do tego wszystkiego.Pani numer 3 na samym początku powiedziała,że Roaccutane sie daje po 2 kuracjach antybiotykowych ktore nie przynosza skutku.Na szczescie dowiedzialam sie od niej ,ze nie da mi tych lekow bo sie jej zdaniem nie kwalifikuje,ze mam za maly tradzik i ogolnie zebym sie nie czepiala jak mi cos wyskoczy bo ludzie maja gorsze zmartwienia w zyciu.
I tym sposobem,reasumujac,nie podejmuj w ten sposob decyzji,jak juz myslisz o tym leku,to idz do 5 lekarzy jak bedzie potrzeba ,ale nigdy w zyciu nie polegaj na zdaniu tylko jednego lekarza,bo lekarz to tez czlowiek i mylic sie moze,oni nie sa wyroczniami.Nawet z internista pogadaj,oni tez sie orientuja.

[Little Angel]

Napisane przez klaudynia

Z tym Roaccutanem i Izotekiem to Ty tak nie pisz,bo mi słaboNiektórzy lekarze sa po porstu beznadziejni i sama to wiem ze swojego doświadczenia.Im sie po prostu nie chce bawić i ida na łatwizne.To sa bardzo toksyczne leki,bo innego słowa tutaj uzyc nie moge i wręcz nie powinnam.To jest Twoje zdrowie,Twoja wątroba,Twoje nerki a nie jakiejś głupiej baby.Przecież ona nie da Ci gwarancji,czy za powiedzmy 20 lat nie będziesz musiał mieć przeszczepu wąroby a tak sie może stać.Możesz byc chory za kilka lat na pewne schorzenia i nawet do głowy Ci nie przyjdzie że to po Izoteku.
Mi też jedna z moich trzech lekarek,dokładnie pani numer 2 wciskała Roaccutane,jak pani nr 1 sie o tym dowiedziała to w szal wpadła i mi zabroniła do niej chodzić,bo stwierdziła,że to głupia baba jest i nie douczona do tego wszystkiego.Pani numer 3 na samym początku powiedziała,że Roaccutane sie daje po 2 kuracjach antybiotykowych ktore nie przynosza skutku.Na szczescie dowiedzialam sie od niej ,ze nie da mi tych lekow bo sie jej zdaniem nie kwalifikuje,ze mam za maly tradzik i ogolnie zebym sie nie czepiala jak mi cos wyskoczy bo ludzie maja gorsze zmartwienia w zyciu.
I tym sposobem,reasumujac,nie podejmuj w ten sposob decyzji,jak juz myslisz o tym leku,to idz do 5 lekarzy jak bedzie potrzeba ,ale nigdy w zyciu nie polegaj na zdaniu tylko jednego lekarza,bo lekarz to tez czlowiek i mylic sie moze,oni nie sa wyroczniami.Nawet z internista pogadaj,oni tez sie orientuja.

Popieram Klaudyniu,jak pisalam wyzej leczesie osiem lat,ale zawsze zaczynam od metod naiprostszych,jak najmniej prochow,chyba,ze wszystko inne zawiedzie,ale mam nadzieje,ze do tego mi jeszcze dalekomoze nastepne osiem lat

[klaudynia]

No ja tez juz długo lecze,straciłam rachube juz ile to lat,ale cos kolo 8 również.Tylko jeden jedyny raz,własnie pani nr 2 tak usilnie mi dosłiownie wciskała ten lek.Pani nr 1 powiedziała,że było przyjśc i rozmawiac z nia o Roaccutanie jak miałam z 15 lat i tradzik duzo gorszy niz teraz i ze teraz zdecydowanie sie nie kwalifikuje.No i dobrze,bo nie mam zamiaru i tak tego brac,za duze ryzyko a i tak nie ma (do Ciebie to jest Michal) gwarancji ze pozbedziesz sie tradziku.Tak mi powiedziala pani nr 3 na wizycie tydzien temu.Wiec wiece z tego efektow ubocznych niz pozytku.Jak nie masz naprawde strasznej buzi to daj sobie spokoj.Ja widze ze im sie robie starsza tym tradzik mam mniejszy.

[AaniaA]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Naaprawdę trądziku nie da się wyleczyć?? Nie zniknie sam z wiekiem, po burzliwym okresie dojrzewania?

no ja mam 26 lat i tak od trzech lat walcze z tym swinstwem i co? i za przeproszeniem gow**. nie mowie, ze wczesniej mialam rewelacyjna cere, ale nie tak jak teraz, ze wszystko mi wylazi. i juz bylam u wielu lekarzy - ginekologow, endokrynologow, dermatologow, dietetykow....

[betty_b]

wyleczyć to może trądziku nie można, ale można się nauczyć z nim żyć..
a na serio to moje zdanie jest takie: zależy czym jest spowodowany, jeżeli hormonami, to sam musi minąć - co oczywiście nie znaczy, że można odpuścić sobie opiekę dermatologiczną.
Wiem, co mówię, bo moja "przygoda" z trądzikiem zaczęła się ok. 15 r.ż. i skończyła tak ok. 26. Oczywiście bywały wzloty i upadki, mając np. 21 - 22 lat byłam przekonana, że to koniec, a tu nagle ponownie atak i leki przstawały działać
Teraz (mam 30) mama nadal tlustą cerę, ale już bez niespodzianek, nawet ostatnio zaczęła mi się miejscami przesuszać (..latka lecą). Niestety, trądzik - mimo, że leczony (chociaz nie zawsze skutecznie) pozostawił po sobie blizny i to jest aktualnie mój najwiekszy problem.
Jak macie kłopoty z trądzikiem, to sie nie poddawajcie i leczcie go, będzie mniej dotkliwy, szybciej minie i pozostawi mniejsze zniszczenia.

[Zekinta]

Miesiac temu stan mojej cery bardzo sie pogorszyl, szykujac sie na maly zabieg zostalam zmuszona przez 2 tygodnie do nie uzywania kosmetykow nawet zelu do mycia twarzy a o kremie i fludzie nie bylo mowy. Wygladlam fatalnie pryszcze+zaczerieniona skora, ale to pierwsze 3 dni. Pozniej skora zaczela odzywac. Moje bledy to puder, wyciskanie, silne kosmetyki. Teraz jest duzo lepiej, warto zrezygnowac na jakis czas z silnych kosmetykow przeciw tradzikowych i zaczac nawilzac twarz. Mysle, ze juz niedlugo skoncze walke z tradzikiem (22lata). Gdybym jeszcze mogla obejsc sie bez pudru....(uzaleznia,podno si samoocene). Powodzenia wszystkim!

[martusienka]

A ja sie wyleczylam przez to, ze przestalam wyciskac. Efekt jest naprawde niezly Albo nie mialam az tak ostrego stanu, albo to naprawde jest jakis sposob... ;-)

[megii2]

Hejka
a ja jestem w trakcie kuracji Roaccutanem...iii powiem że jest całkiem niezle tylko jakoś nie mogę przeżyc mysli o braku słońca ale powiem szczerze ze widze poprawę uff dzieki ci boze
Jak po takiej kuracji mi nie minie to rzucam te cholerne leki i bede liczyc na cud tzn na siebie i jakieś przerózne ziólka do picia i wcierania

[tornado]

Mój TŻ wyleczył/zaleczył skutecznie mam nadzieję trądzik. Trądzik miał straszny od ponad 10 lat. Leczyli go antybiotykami i innymi mazidłami i nic nie pomagało. Kilka miesięcy temu zakończył półroczną kurację lekiem Curacne (nie wiem, czy jest dostępny w PL). Ma teraz gładką skórę i jest po prostu super. Lek ten mocno złuszczał skórę i bazował na mocnej dawce wit. A. o ile pamiętam. Dawkowało się go w zależności od wagi pacjenta. Nie można zajść w ciążę w trakcie kuracji, bo możliwe jest uszkodzenie płodu. No ale jemu to akurat nie groziło

[Little Angel]

Napisane przez martusienka

A ja sie wyleczylam przez to, ze przestalam wyciskac. Efekt jest naprawde niezly Albo nie mialam az tak ostrego stanu, albo to naprawde jest jakis sposob... ;-)

Popieramja tez trymam lapki z dala od buzi i jest dobrze.A co do roakutanu(jakkolwiek sie to pisze)nie jst mi potrzebny i nigdy nie byl na szczescie,moja pani doktor powiedziala,ze sie po prstu nie kwalifikuje z tymi marnymi pryszczami

[gosiek82]

Ja się nabawiłam problemów z buzią u kosmetyczki niestety (renomowany salon, wysokie ceny) i niestety w tydzień później pojawiły się wykwity ropne (a wcześniej nie miałam problemu z pryszczami).
Trafiłam szybko do dermatologa i przez 3 lata leczono mnie różnymi mazidłami, maściami, kremami, gelami coraz to droższymi ale efektu zbytnio nie było widać. Potem miałam chyba 2 m-ce tetracyklin - dokładnie tatralysalu ale był większy wysyp.
Zaraz potem zdecydowałam się na pigułki Diane i po 1.5 m-ca buźka wyzdrowiała i była i jest do tej pory super brałam ją 2 lata

[__Madzia__]

Napisane przez gosiek82

Ja się nabawiłam problemów z buzią u kosmetyczki niestety (renomowany salon, wysokie ceny) i niestety w tydzień później pojawiły się wykwity ropne (a wcześniej nie miałam problemu z pryszczami).
Trafiłam szybko do dermatologa i przez 3 lata leczono mnie różnymi mazidłami, maściami, kremami, gelami coraz to droższymi ale efektu zbytnio nie było widać. Potem miałam chyba 2 m-ce tetracyklin - dokładnie tatralysalu ale był większy wysyp.
Zaraz potem zdecydowałam się na pigułki Diane i po 1.5 m-ca buźka wyzdrowiała i była i jest do tej pory super brałam ją 2 lata

Witam serdecznie
Ja tez bralam diane i tez mnie wyleczyla z tradziku, bralam ją 7 miesiecy, potem odlozylam, ale po 2 miesiacach tradzik wrocil, i to jeszcze z dwojoną siłą wiec powrocilam do diany, ale teraz nie daje takiego efektu jak kiedyś biore 6 opakowanie i ostatnie. Uważam, ze w leczeniu tradziku są rownież skuteczne specjalne specyfiki robione na zamowinie w aptece (na recepte), ja mialam takie dwa i nawet pomoglo, teraz borykam się z pozostałościami po trądziku, ale od jakiegoś czasu stosuje acne-derm i jakoś jest. Trzymam kciuki za Was, grunt, żeby zaakceptować i się nie przejmować.Pozdrawiam.

[Jessica_16]

Napisane przez Wieja

początki (pierwsze 2 tygodnie) były ciężkie jestem bardzo

dlaczego poczatki byly ciężkie ???
Ja też się wybieram po raz pierwszy do dermatologa i wydaje mi się ze on przepisze mi coś na trądzik ale czy to się z czymś wiąże?? bo ty napisalaś ze początki byly ciężkie więc dlaczego...???

[wisienka_com]

Napisane przez Jessica_16

dlaczego poczatki byly ciężkie ???
Ja też się wybieram po raz pierwszy do dermatologa i wydaje mi się ze on przepisze mi coś na trądzik ale czy to się z czymś wiąże?? bo ty napisalaś ze początki byly ciężkie więc dlaczego...???

początki mogą być ciężkie bo następuje zazwyczaj większy wysyp , skóra może być podrażniona od maści , leków ....
ale z trądzikiem trzeba walczyć

[Wieja]

Napisane przez Jessica_16

dlaczego poczatki byly ciężkie ???
Ja też się wybieram po raz pierwszy do dermatologa i wydaje mi się ze on przepisze mi coś na trądzik ale czy to się z czymś wiąże?? bo ty napisalaś ze początki byly ciężkie więc dlaczego...???

na dzień dobry dostałam milion recept na antybiotyki i zostawiłam mnóstwo kasy w aptece. podejrzewam że wszystko zależy od lekarza, jeden wypisałby więcej a inny powiedziałby że nie nadaję się do leczenia i przejdzie mi to kiedyś samo. no ale niestety życie zmusiło mnie do lepszej prezencji więc poszłam do znajomego dermatologa. mam dość silną kurację bo potrzebowałam szybkiej reakcji, mam antybiotyk wewnętrzny czyli tetracyklinę w drażetkach i zewnętrzny Differin na noc oraz Clindacne na dzień. jak możesz poczytac w innych wątkach Differin jest bardzo silnie wysuszającym i złyszczającym środkiem a ja mam dość wrażliwą więc w 2 tygodniu kuracji łuszczyła mi się okropnie skóra, swędziała i piekła. bałam się że to odczyn alergiczny, ale dowiedziałam się że to normalne. musiałam wymienić cały zestaw kosmetyków pielęgnacyjnych, a o makijażu już zapomniałam (jedynie oczy maluję). miałam ogromne problemy z nawilżeniem mojej buzi, dopiero 5 krem mnie nie uczulał. po prostu koszmar. no ale cóż, całe szczęście mam dużo cierpliwości i wierzę że będzie cacy. znajomi i rodzina podnoszą mnie na duchu więc jakoś to przetrwam ojaj ale sie rozpisałam. mam nadzieję że moje rzuty myślowe są zrozumiałe. proszę wybaczyć jeżeli nie ale późna godzina robi swoje

[Kate30]

Ja problemy z cerą miałam od dłuższego czasu - no może nie klasyczny trądzik, ale częste czerwone bolące wypryski, po których zostawały czerwone plamy. Dermatolodzy z upodobaniem szpikowali mnie antybiotykami, które chwilowo zaleczały sprawę, ale powrót do gabinetu był nieunikniony - i o to chyba chodziło. Przeszłam też trzykrotną kurację kwasami w gabinecie dermatologa, poprawa krótkotrwała, zabawa kosztowna.
Wreszcie ginekolog skierował mnie na badanie poziomu hormonów (dlaczego żaden z dermatologów nie zlecił tego badania - mam pewne podejrzenia), i wyniki pokazały znacznie przekroczone normy. Gin zalecił mi kurację antykoncepcyjną yasmin - i problemy z wypryskami mineły jak ręką odjął.
Z ulgą pozybwam się całego antywypryskowego kramu kosmetyków, prawda jest taka, że jeśli trądzik ma głębszą przyczynę to środki zewnętrzne tylko pomagają zaleczyć dokuczliwe objawy. Ale ile można walczyć z niespodziankami - mam 30 lat, dziecko a tu codzień nowy lokator na twarzy?
Mam nadzieję, że wreszcie pozbędę się tego problemu na dłużej, a dermatolodzy przestaną żerować na moim portfelu.

[olka_222]

polecam odstawic antybiotyki i rozne inne mascie od dermatologa bo one zalatwiaja problem tylko juz istniejacych pryszczy. ich ilosc i rodzaj zalezy od organizmu i sklonnosci genetycznych. pij herbatke z bratka albo jakies inne oczyszczajace herbatki malo ostrego duzo sportu NIE WYCISKAJ PRYSZCZY choc wiem ze to ciezko. ja na poczatlu tez wyciskalam ale wyczytalam na wizazu ze nie nalezy tego robic i zaprzestalam. pwoeidzialam sobei ze juz tyle rzeczy probowalam ze nie zaszkodzi przestac wyciskac na miesiac czy dwa. co sie okazalo zaprzestanie wyciskania plus do tego seria ze srebrem z atw systematyczny piling enzymatyczny, maseczka z drozdzy i mleka ewentualnie kilku kropel cytryny dziala cuda. obecnie najwiekszym moim problemem sa blizny i przebarwienia skory.


oczywiscie nie wyleczylam calkowicie tradziku bo mam sklonnosci genetyczne do niego ale w duzym stopniu go ograniczylam. dlatego zycze wytrwalosci. ;]

[Yomanda]

Na pewno tradzik da sie wyleczyc... Gdyby tak nie bylo to po ulicach biegaly by babcie z tradzikiem.
Musi sie w koncu udac! Tradzik nie jest wieczny!

[miiee]

E tam nie jest. Kiedyś nie było aż takich problemów z trądzikiem, środowisko byłó czystsze. Dodatkowo teraz więcej uwagi przykładamy do tego, czy ktoś ma ładną czy też nie cerę - dużo roba media. Poza tym bardzo dużo dziewczyn wyciska buźkę. Z nerwów, życie jest bardziej nerwowe, jakoś odreagowujemy. Lekkie przypadki da się zaleczyć, ale trwające wiele lat... Moim zdaniem nie ma szans...

[gwiazdeczka7]

Ja mecze sie z tradzikiem od 4,5 lat, przeszlam wiele kuracji antybiotykami, zew jak i wew, owszem te wew dzialaly, dopoki je stosowalam, ale po odstawieniu wszystko wracalo, a te zew, w postaci masci, kremow, jedynie podraznily mi cere i ja bardzo wysuszyly. Tak wiec do tej pory nie wygralam walki, jedynie poprzez zabiegi kwasami o wysokich stezeniach jakos moja cera wyglada, ostatnio stosuje Glyco-A, oczywiscie filterki na dzien.

[Yomanda]

Ale dlaczego od razu zakładać, że jak ktoś ma cięższy przypadek trądziku to nigdy z niego nie wyjdzie?? Mysle, ze jesli osoba bedzie walczyla to w koncu jej sie uda. Znam sporo osob (także wsród znajomych), które miały silny trądzik i im się udało. Nawet na forum są na to dowody. Więc dlaczego innym sie nie ma udac? Ludzie! Troche wiary, optymizmu i chęci do walki! Kiedyś Musi Się Udać!!!!

[nackmuay]

A czy ktos z was w ogóle zajął sie swoją DIETĄ??? to na prawde pomaga zmienić stan swojej cery...

[izmonek]

hm ja troszke podleczylam na twarzy
po pierwsze przestalam uzywac kosmetykow antytradzikowych
a zaczelam nawilzajacych i kojacych

hm wada jest jedna pojawily sie krostki an plecach i dekolcie

jednego sie pozbyc nastepne sie robi

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez nackmuay

A czy ktos z was w ogóle zajął sie swoją DIETĄ??? to na prawde pomaga zmienić stan swojej cery...

Ja... Nie zmieniłam jej diamentralnie, bo u mnie w domu byłoby to niemożliwe, ponieważ mój tata lubi jeść ostreee, tłuste potrawy, a mamie nie chce się gotować osobnych obiadów... Jednak nie tykam fastfoodów, żadnej pizzy, chipsów. Jem dość dużo owoców dziennie przynajmniej 3, piję duzo wody, zieloną herbatę, ale słodycze jem, bo w moim wieku nie ma sensu odmawiania ich sobie. Jednak jakieś ogromnej róznicy nie zauważyłam.