Która z dziewczat ma "doła" przez faceta prosze pisac!!

[miska297]

ja tez siedze i rycze, nie wiem co robic , myslalam ze tylko ja taka glupia jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[_Magda]

Dziewczyny
Tak to juz jest...

[hanny007]

no właśnie do bani
i po co nam te chłopy

[_Magda]

No właśnie nie wiem po co.I skoro po nic to czemu mi źle?Ech...

[miska297]

ja juz wiem napewno - to koniec, ale chyba nie przezyje tego 2 raz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez _Magda

O Jezusiu...On chce do Ciebie wrócić?Po tym wszystkim to powinnien spalić się ze wstydu
A w ogóle to skoro przyjmujesz te prezenty to znaczy,ze rozważasz powrót ?

Nie, ja po prostu stalam sie parszywa materialistką.
Przewaznie to jest tak, ze to ja sie z nim kontaktuje, on oczywiscie chce sie spotkac, chodzimy po centrum handlowym, mi cos wpada w oko, on oczyszcza swoje konto.
Bezczelna, zimna lajza ze mnie, co nie?
Swoja droga nowe spodnie byly mi bardzo potrzebne... Nie fajnie jest zostac z dwiema parami spodni, gdzie:
1-sza para ma przetarcie na pupie
2-ga para jest zbyt obcisla w brzuchu przez co wystepuja powazne problemy zoladkowo jelitowe...

No to nieźle sobie zaszalałaś jego kosztem,ale to dobrze.W żadnym razie nie miej potem wyrzutów,tylko się nim baw.Wiem,wredna jestem.

Ja naprawde potrzebuje nowych bucikow

[kma1982]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Nie, ja po prostu stalam sie parszywa materialistką.

Faceci są jeszcze gorszymi parszywymi materialistami!!! Nie masz co mieć wyrzutów, że wykorzystałaś swojego byłego... Oni wykorzystuja jeszcze częściej niż my, kobitki...Potraktuj to jak słodką zemstę na całym gatunku męskim...

[_Magda]

Napisane przez kma1982

Faceci są jeszcze gorszymi parszywymi materialistami!!! Nie masz co mieć wyrzutów, że wykorzystałaś swojego byłego... Oni wykorzystuja jeszcze częściej niż my, kobitki...Potraktuj to jak słodką zemstę na całym gatunku męskim...

Ja tam też nie mam nic przeciwko,a skąd Bardziej tylko to rozpatruje z tej strony,że okoliczności w jakich Szpieg się rozstał z tych draniem są takie a nie inne i spotykanie się z nim może pogarszac stan,a co gorsza daje mu okazje do zamydlania oczu...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez _Magda

Ja tam też nie mam nic przeciwko,a skąd Bardziej tylko to rozpatruje z tej strony,że okoliczności w jakich Szpieg się rozstał z tych draniem są takie a nie inne i spotykanie się z nim może pogarszac stan,a co gorsza daje mu okazje do zamydlania oczu...

Oczy mi zamydla jedynie wizja nowych bucikow ... i plaszczyka
Stanu nie pogarsza, nadal jestem twarda o czym mu nikoniecznie milo i delikatnie przypominam...
Skoro jemu pasuje wydawanie kasy na dziewczyne z którą nie będzię - jego sprawa. Ja narzekać nie moge zwlaszcza ze mam co na tylek zalozyc, dobrze pachne, a moja skora rewelacyjnie wyglada po kąpieli z zelami, zaś wlosy odżyły po wszelkich mozliwych wynalazkach
No i lekko sie opalilam balsamem brązującym...

[_Magda]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Oczy mi zamydla jedynie wizja nowych bucikow ... i plaszczyka
Stanu nie pogarsza, nadal jestem twarda o czym mu nikoniecznie milo i delikatnie przypominam...
Skoro jemu pasuje wydawanie kasy na dziewczyne z którą nie będzię - jego sprawa. Ja narzekać nie moge zwlaszcza ze mam co na tylek zalozyc, dobrze pachne, a moja skora rewelacyjnie wyglada po kąpieli z zelami, zaś wlosy odżyły po wszelkich mozliwych wynalazkach
No i lekko sie opalilam balsamem brązującym...

No to luz To kwestia siły.Ja patrząc po sobie mówiłam powyższe.Po prostu ja nie mam siły nawet na tyle by widzieć eksa,a co dopiero za zakupy się z nim wybierac

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Wiesz, zawsze jak nachodzi mnie jakaś myśl mówie sobie w duchu "Skoro na poczatku Cie zdradzil, pozniej gdy szukalas kiecki slubnej, az w koncu okazalo sie ze woli pornosy od dzikiego i namietnego seksu z toba, i nadal trzyma zdjecia porno w swojej komorce, to myslisz ze cokolwiek sie zmienil? Z idioty geniusza fizyki nuklearnej nie zrobisz..."

[kimi1000]

znowu obudziłam się z ręką w nocniku
dałam się mu omotać, znowu, tak mi wstyd przed sobą i wami
okazało się, że mogliśmy juz pojechać di tej cholernej pracy, gdyby nie jego wybrzydzanie, bo nie będzie pokoju dwuosobowego, bo będziemy mieszkać z jakimś żulem, a babka w biurze powiedziała, że większość par tak robi, a potem się z kimś zamieniają, a wyjazd jest w połowie marca, na który się nie załapaliśmy, bo ja go posłuchałam. Boże ześlij mi rozum
Cóz, podobno liczy się, żeby się po upadku podnieść i walczyć znowu. Powiedziałam mu, że mam gdzieś ten wyjazd i niech sam załatwia jak taki mądrala.
Czemu ja jestem taka głupia

[kma1982]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

"Skoro na poczatku Cie zdradzil, pozniej gdy szukalas kiecki slubnej, az w koncu okazalo sie ze woli pornosy od dzikiego i namietnego seksu z toba, i nadal trzyma zdjecia porno w swojej komorce, to myslisz ze cokolwiek sie zmienil? Z idioty geniusza fizyki nuklearnej nie zrobisz..."

Nie znam szczegółów Twojego rozstania z eksTŻtem ale po tym, co napisałaś, myślę sobie: o kurczę , niech koleś płaci....bo powinien znacznie więcej....

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez kma1982

Nie znam szczegółów Twojego rozstania z eksTŻtem ale po tym, co napisałaś, myślę sobie: o kurczę , niech koleś płaci....bo powinien znacznie więcej....

Dzisiaj bede miala obiad z dostawa do domu i zazyczylam sobie kolejny wypad do sklepu

Facet moze miec szanse... jak zaliczy 3 letnia terapie-leczenie swojego zboczenia i sklonnosci do notorycznych zdrad u psychologa... Może wtedy zmięknę...
Ale warunkiem bedzie papierek, że zostal wyleczony...

[Malaja]

wszystkim konietkom(męzczyznom też) polecam gorąco książke pt"Mężczyźni są z Marsa,kobiety z Wenus" John'a Gray'a

Może komuś to się wyda głupi pomysł,a tam książka,co mi z ksiązki,przecież jakiś amerykanin pisząc książke nie pomoże mi w walce ze smutkiem po kolejnej kłotni...ale naprawdę gorąco polcecam....jest tam wiele porad dla kobiet i mężczyzn dotyczących oczekiwań obu płci itp ale przedewszytkim o tym by ZDAĆ SOBIE SPRAWĘ,ŻE MĘŻCZYŹNI I KOBIETY MUSZĄ SIĘ RÓŻNIĆ a z tych różnic własnie wynikają problemy....ty oczekujesz tego,chłopak robi na odwrót,ty sie wkurzasz on sie wkurza i ciągle to samo

Ja problemów z TŻ zbyt wielu nie mam i po przeczytaniu książki wiem,że mieć będę mniej

[stokrotka_to_ja]

No to jescze ja
Mam doła,a jak....
Bo mój chłop jest wstrętny i marudny.
Bo mi dokucza,za nic.I to bolesnie.
I nie mam chwilowo siły do niego.
A zaczęło się w sobote tak pieknie. Przyszedł do mnie po pracy,przyniósł activie,wycałowałi obiecał przyjśc jak skończę. Nom to smigałam jak fryga,coby skończyc jak najszybciej.I przyszedł,ale już nieco naburmuszony.Olałam,bo nie mam zamiaru się drobiazgami przejmowac.
W niedzielę zadzwoniłma do niego rano (miałam konkretną sprawe),zapytałam najpierw jak spał itd. nie zdażyłam dokończyć zanim usłyszalma "chcesz coś konketnego?" ...no miłe to nie było,ale też-jak wyżej olałam-może nie wyspany był...
Umówilismy się na 16 -przyszedł naburmuszony,skawszony i wogólew podłym nastroju. I tak minął spacer i cały wieczór. Odpowiadanie półsłówkami itd. Starał się momentami być miły,ale to da się wyczuć,że to na siłę.
A kiedy zapytałam co jest i powiedziałma jasno,że chcę wiedziec,bo mam już dosc każdej wolnej niedzieli spędzanej w kwasach i dąsach to strzelił focha,a ja po monologu rozryczalma się (a rzadko ryczę,naprawdę rzadko).I wtedy usłyszałam "nie beirz mnie na litość". Szczęka opadła,ręce opadły,cycki opadły.
Sił brak.
I podobnie było wczoraj,a dzisiaj chyba tez nie będzie lepiej.

Tłumaczy to tak :sesja. Tylko-ta sesja nie jest pierwszą w jego życiu.Nawet jesli nie zda,to sa poprawki ,drugie terminy,warunki itd.
A po drugie,ja nie chcę,żeby się na mnie wyzywał.I tyle.
Moge pocieszyć,przytulić,albo omijac z kilometra,ale do jasnje cholery,czemu to ja mam obrywac???

[_Magda]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Dzisiaj bede miala obiad z dostawa do domu i zazyczylam sobie kolejny wypad do sklepu

Facet moze miec szanse... jak zaliczy 3 letnia terapie-leczenie swojego zboczenia i sklonnosci do notorycznych zdrad u psychologa... Może wtedy zmięknę...
Ale warunkiem bedzie papierek, że zostal wyleczony...

Oj,może ja jestem niedowiarkiem,ale:rolleye s: Jakoś takie spotykanie się z eksem mi jest podejrzane Sama wiesz najlepiej co masz w głebi serca

[_Magda]

Napisane przez stokrotka_to_ja

No to jescze ja
Mam doła,a jak....
Bo mój chłop jest wstrętny i marudny.
Bo mi dokucza,za nic.I to bolesnie.
I nie mam chwilowo siły do niego.
A zaczęło się w sobote tak pieknie. Przyszedł do mnie po pracy,przyniósł activie,wycałowałi obiecał przyjśc jak skończę. Nom to smigałam jak fryga,coby skończyc jak najszybciej.I przyszedł,ale już nieco naburmuszony.Olałam,bo nie mam zamiaru się drobiazgami przejmowac.
W niedzielę zadzwoniłma do niego rano (miałam konkretną sprawe),zapytałam najpierw jak spał itd. nie zdażyłam dokończyć zanim usłyszalma "chcesz coś konketnego?" ...no miłe to nie było,ale też-jak wyżej olałam-może nie wyspany był...
Umówilismy się na 16 -przyszedł naburmuszony,skawszony i wogólew podłym nastroju. I tak minął spacer i cały wieczór. Odpowiadanie półsłówkami itd. Starał się momentami być miły,ale to da się wyczuć,że to na siłę.
A kiedy zapytałam co jest i powiedziałma jasno,że chcę wiedziec,bo mam już dosc każdej wolnej niedzieli spędzanej w kwasach i dąsach to strzelił focha,a ja po monologu rozryczalma się (a rzadko ryczę,naprawdę rzadko).I wtedy usłyszałam "nie beirz mnie na litość". Szczęka opadła,ręce opadły,cycki opadły.
Sił brak.
I podobnie było wczoraj,a dzisiaj chyba tez nie będzie lepiej.

Tłumaczy to tak :sesja. Tylko-ta sesja nie jest pierwszą w jego życiu.Nawet jesli nie zda,to sa poprawki ,drugie terminy,warunki itd.
A po drugie,ja nie chcę,żeby się na mnie wyzywał.I tyle.
Moge pocieszyć,przytulić,albo omijac z kilometra,ale do jasnje cholery,czemu to ja mam obrywac???

Stokrotko,czy to Ty miałaś kiedyś wątek,ze przegrałaś z kompem?Tak sobie zapamiętałam,bo...Jakoś już wtedy miałam przeczucie,ze Twoje problemy z nim się nie skończą Ja miałam podobnie-wyżywanie się i fochy.Z eksem.Bo nie wytrzymałam.
Facet nie powinnin tak traktować swojej dziewczyny...

[stokrotka_to_ja]

Tak,to był mój wątek.
I tamte problemy mineły,w sumie juz o nich zapomniałam
Ale-czasem sobie za dużo pozwala-nie,zbey był wulgarny czy cos,ale zachowuje się w spoób,którego nie akceptuje,i mam zamairu mu to dac odzczuć,bo jak narazie to znosiłam cierpliwie,bo on ma cięższy okres.
I chyba pozwoliłma mu wejśc sobie na głowę.

[biiibiii]

Kurcze z przyroscia stwierdzam ze coraz nas tu wiecej..nie zebym nie lubila towarzystwa aleee czemu musimy byc takie smutne i to akurat przez niechhhh bleee ;/

Szpiegu korzystaj ile mozesz !!

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Malaja

wszystkim konietkom(męzczyznom też) polecam gorąco książke pt"Mężczyźni są z Marsa,kobiety z Wenus" John'a Gray'a

Może komuś to się wyda głupi pomysł,a tam książka,co mi z ksiązki,przecież jakiś amerykanin pisząc książke nie pomoże mi w walce ze smutkiem po kolejnej kłotni...ale naprawdę gorąco polcecam....jest tam wiele porad dla kobiet i mężczyzn dotyczących oczekiwań obu płci itp ale przedewszytkim o tym by ZDAĆ SOBIE SPRAWĘ,ŻE MĘŻCZYŹNI I KOBIETY MUSZĄ SIĘ RÓŻNIĆ a z tych różnic własnie wynikają problemy....ty oczekujesz tego,chłopak robi na odwrót,ty sie wkurzasz on sie wkurza i ciągle to samo

Ja problemów z TŻ zbyt wielu nie mam i po przeczytaniu książki wiem,że mieć będę mniej

Tak, przeczytalam tą książkę, eks też.
I nadal nie widze usprawiedliwienia dla wielokrotnych zdrad, dla stawiania wyzej masturbowania podczas filmow porno od stosunku z ukochana osoba...

[Ines-ka]

Szpiegu

Właśnie napisałam mu (na gg ) że zostajemy tylko przyjaciółmi. I chyba zaraz rozpłaczę się jak małe dziecko

[ahinsa]

Stokrotko
Głupio sie chłopak sesją tłumaczy, to najprostsza wymówka. A on zapewne okres ma po prostu! Wsadź go pod kołdrę z termoforem na brzuchu. Jak mu się zatęskni, to przyjdzie z kwiatkami

[kma1982]

Napisane przez biiibiii

aleee czemu musimy byc takie smutne i to akurat przez niechhhh bleee ;/

i to akurat teraz, kiedy wiosna idzie...ahhh dziewczyny trzymajcie się, ja idę na aerobik, uwolnic swoje emocje
Poszłabym sobie na jakąś impreze powyrywac szczunów, bo o tej porze roku hormony troche szaleją....

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ahinsa

Stokrotko
Głupio sie chłopak sesją tłumaczy, to najprostsza wymówka. A on zapewne okres ma po prostu! Wsadź go pod kołdrę z termoforem na brzuchu. Jak mu się zatęskni, to przyjdzie z kwiatkami

Oooo..na to nie wpadłam

Jestes boska normalnie

[arrakis]

ehhh dziewczyny...czemu my sie tak przez nich dolujemy? oni nie warci tego...... a mimo to ja dalej za nim tesknie buuuuuu

[myszka2006]

stokrotka_to_ja

Głupio sie chłopak sesją tłumaczy, to najprostsza wymówka. A on zapewne okres ma po prostu! Wsadź go pod kołdrę z termoforem na brzuchu. Jak mu się zatęskni, to przyjdzie z kwiatkami

podpisuje sie pod slowami ahinsy, ale przede wszystkim nie daj sie wyprowadzic z rownowagi i nie pozwol sobie na lzy !!!

Ines-ka "trzeba być twardym, a nie miętkim" pamiętaj....3mam kciuki


Kurcze nie bylo mnie chwilke na wizazu i widze ze mam spore zaleglosci....a mojego dobrego humorku ciag dalszy....hmmm...czyzby to zasluga nowego kolorku wlosow...chyba tak, hehe :P Z "Panem X" nie gadalam od jego powrotu i widze ze dobrze to na mnie wplywa, choc nie ukrywam ze troszke i brak rozmow z nim, bo bardzo go lubie....ale to nie istotne juz, musze sie Wam czyms pochwalic.....chyba w piatek mam randke z boskim facetem...ale nie chce zapeszac wiec nic wiecej nie powiem, hehe a pozatym nie wiem czy pamietacie, ale juz w piatek jest ta impreza na ktorej bedzie "Pan X" "Dj" "malolata" i inni -faceci mojego zycia- hehe....wiec zapowiada sie ciekawy dzien...juz odliczam godziny
Buźka, trzymajcie sie cieplutko

[dżastinka23]

stokrotko przyciśnij go do muru. oni często tak robią bo wiedzą ze cokolwiek zrobią my będziemy. nie doceniają bo przecież ona jest i będzie. a wiesz kiedy sie docenia...no własnie.. nie mówie zebys odrazu zrywała ale daj mu czas na to żeby zabrakło mu ciebie izobaczył ajk inaczej jest bez ciebie... żeby lekko poczuł ze cie moze nie być..jak to juz w twoich rękach jak to zaaranzujesz


a ja ??? ja mam doła...zdałam sobie sprawę ze michał dojrzeje do tego czego ja chce, do poważniejszego doroślejszego związku ale za miesiąc, dwa, pół roku. może sie myle i szanse sa że równie dobrze może byc oidwrotnie ale może też byc ze za jakiś czas znów zacznie mnie błagać... a ja już tego się boje...znów bedzie to rozdwojenie... najlepiej by było wyjechac do ajkiejś anglii czyc coś i takich rozrterek by nie było.... koneic kontaktu nawet jak chcesz wracać, nie ma teraz jak. a tak znóq zaczne rozkmniac... ech... ok już nie wyprzedzam faktów ale stwierdam że jest mi najgorzej własnei dziś... a to 3doba po zerwaniu, i zerwanie setne już więc inaczej boli w inny sposób ale jednak boli...buuuuuu

[ahinsa]

Dżastinka ma rację, Krociu
Ja mam często wrażanie, czytając Ciebie, że Ty żyły dla niego wypruwasz, odwalasz kawał ciężkiej roboty a w zamian masz czasem kwiatka bez okazji czy wieczór spędzany bez kompa. Tzn z konkretnych spraw, bo miłość, która on Ciebie darzy, nie jest zyskiem, a fundamentem.

[stokrotka_to_ja]

Wiesz,ja sobie zdaję z tego sprawę,że może powinnam tak zrobić,ale nie umiem no. Wolałabym właśnie zerwać na stałe,jeślibym miała powód,niz bawić się w takie podchody.
I wiem,że on dla mnie zrobi wszystko,udowodnił to nie raz.
Ale bywa wstrętny,marudny i nieznośny jak rozpuszczone dziecko. I to mi działa na nerwy. I bywa egoistą-nie da sie ukryć.Ale pracuję nad tym,on z resztą też i widac poprawę,powoli,ale zawsze coś
Z konkretnych spraw?....hmm...a wiesz...nie zastanwialam się nad tym.
Czy to,że mam 100% oparcie,kiedy jest naprawdę źle,że troszczy się o mnie,to sa konkrety,czy nibardzo?
Chcę wiedzieć co masz na myśli,czasem dobrze spojrzec czyimis oczami na sytuację


A...i coś jeszcze :mam ten problem,że nie potrafię się wkurzyc/obrazić na długo. Nie tylko na niego -w ogóle. Szybko się wsciekam i szybko mi mija.
A on to doskonale wie,bo takich sytuacji,kiedy musiał łagodzić moją złośc,było raptem2-3,a takie,kiedy mnie wkurzył..nooo..duuuuuzooo o...

Edit: ja się nawet nie wsciekam szybko ,a przynajmniej od czasu kiedy się we mnie zagotuje,do momentu kiedy to okazuję mija sppooraaa chwila