opalanie twarzy

[Shandusia]

mam takie pytanko..mam tłusta skórę ze skłonnością do niespodzianek więc uzywanie 1 kremu do opalania twarzy i ciała to katastrofa.W związku z tym co polecacie do opalania twarzy?a jeśli np.chodze koło domku w czasie wakacji,nie opalam się specjalnie,ale słoneczko mocno operuje to moge użyć Iwostinu z filtrem(którego używam na codzień)czy musze posmarować sie jakimś specjalnym kremem?

[Shandusia]

up

[KOKAINA]

Dlaczego chcesz koniecznie smarować czymś buzie? Mam podobne problemy ze skórą co ty z tym że ja nigdy nie posmarowałam sobie kremem do opalania twarzy! Od razu miałabym chore wizje, jak drastycznie wdziera mi sie do porów, a tam już słoneczko robi swoje...ZGROZA! Ja robie tak; zmywam makijaż żeby cera była czyściutka i odświerzona, a potem tak co 10-15 min. spryskuje ją wodą mineralną i już, to cała moja ochrona twarzy przed słońcem. Pamiętaj że umiarkowane korzystanie ze słońca jest nawet wskazane dla cery z niespodziankami a tylko jego nadmiar może nasilać objawy trądziku. Dlatego ja nie leże na słońcu dłużej niż godzine.

[Justy]

dobrze, że już teraz myślisz o ochronie skóry podczas intensywnego słońca. tym bardziej, że opalanie wbrew pozorom szkodzi cerze przetłuszczającej się (co wyraźnie widać jesienią pod gabinetami dermatologów).
na codzień od biedy wystarczy Iwostin spf20 (szczerze mówiąc, to powinien być wyższy, ale trudno cos dobrać przy cerze tłustej)- jednak na cały dzień na dworze np. na rowerze, czy plażowanie to stanowczo za mało- na takie okazje powinnaś używać mocniejszej ochrony- np. svr spf60 ładnie się wchłania. do tego na lato warto zaopatrzyć się w absorbentki- ładnie matują bez psucia makijażu lub ścierania filtra.
mogłabyś też rozważyć stosowanie na coodzień antheliosa fluide extreme spf60 (powinna być nowa dostawa próblek w aptekach, wraz z opakowaniami promocyjnymi) lub Biodermę photoderm spray spf60- ze względu na ich płynną, lekką konsystencję, nie zapewniają tych spf60.

[Justy]

KOKAINA napisał(a):
> Dlaczego chcesz koniecznie smarować czymś buzie?
polecam lekturę wizażowego działu "Słońce i opalanie".
http://www.wizaz.pl/images/menu/_opalanie.php

http://www.wizaz.pl/basia_opalanie_uva_uvb.php

> ZGROZA! robie tak; zmywam makijaż żeby cera była czyściutka i odświerzona, a potem tak co 10-15 min. spryskuje ją wodą mineralną i już, to cała moja ochrona twarzy przed słońcem.
hmm, to dopiero zgroza

> umiarkowane korzystanie ze słońca jest nawet wskazane dla cery z niespodziankami a tylko jego nadmiar może nasilać objawy trądziku. Dlatego ja nie leże na słońcu dłużej niż godzine.

cóż- ponownie mogę jedynie doradzić lekturę zasobów wizażu. zanim będzie za późno.

[KOKAINA]

Tak,zapewniają wspaniała ochrone i wysyp pryszczy przy okazji. Powiedziałam, że umiarkowanie korzystam ze słonća i to jest jak najbardziej wskazane a zatykanie sobie porów drogimi specyfikami powoduje u 3/4 "smarujących sie " wysyp. Ale jeśli tylko chodzi o ochrone i o nic wiecej to chyle czoło przed Justy.
A na marginesie też moge polecić lekture, nie na Wizażu akurat ale w specjalistycznych książkach na temat problemów dermatologicznych skóry. Uwierz, moja droga, że zmagam sie z trądzikiem na tyle długo że wiem co go nasila, a co poprawia stan skóry. Artykuły na Wizażu napisał jeden człowiek, ale tyle jest koncepcji na ten temat ile ludzi, także bardzo cie prosze na przyszłość, nie pouczaj ludzi którzy w takich sprawach siedzą na tyle głeboko że wiedzą co jest dobre a co złe.Wytłumacze Ci teraz, bo możesz mnie znowu źle zrozumieć; filtry są na pewno potrzebne ale nie na te 15 minut kiedy chcemy zaleczyć skóre na słońcu.
p.s. pisząc że nie leże w słońcu dłużej niż godzine miałam na myśli te domniemane 20- 25 minut o których sie tak szeroko rozpisują w Twoim jak widze ulubionym artykule skoro polecasz mi go AŻ 2 razy.pisząc o godzinie miałam na myśli optymalny czas gdzie uważam że można nie stosować ochrony, i wiedz że po tej godzinie sama posmarowałabym sie filtrem.Pytając sie, po co Milady chce smarować czymś buzie miałam na myśli raczej leczenie trądziku i tych niespodzianek o których ona pisze a nie przebywanie na słońcu 6 godzin.
Także, mimo wszystko pozdrawiam.

[Justy]

widzę, że odebrałaś to wszystko jako osobisty atak, a nie jako dobrą dadę- niesłusznie.


Ale skoro już piszesz z pozycji "ludzi którzy w takich sprawach siedzą na tyle głeboko że wiedzą co jest dobre a co złe" podaj tytuł polecanej przez ciebie lektury "dermatologicznej", która zawiera treści popierające Twoje poglądy- przeczytałam kilka, ale tego nie znalazłam.
artykuły na wizażu są profesjonalne i przystępne; podręczniki do dermatologii marginalizują te zagadnienia i nie ma większego sensu odsyłanie do nich osoby chcącej się "bezpiecznie" opalić.
na wizażu (i nie tylko) jest wiele osób z trądzikiem- z pewnością mogą się z Tobą podzielić własnymi doświadczeniami związanymi z opalaniem i filtrami- są takie, które dobrze toleruje cera tłusta/trądzikowa. zresztą wystarczy przejrzeć archiwum- były takie posty.
co do reszty (definicja "umiarkowanego" opalania, "15 minut na słońcu nie potrzebuje filtra", średniowieczne "zaleczanie skóry słońcem"...)- jeszcze wiele lektur przed Tobą.
Pozdrawiam

[Shandusia]

dziękuję bardzo mi też nie chodziło o jakieś wylegiwanie się na plaży(bo nie wytrzymam długo )ale nie wyobrażam sobie iść na plażę,choćby na chwilkę bez zabezpieczenia w postaci filtrów.. pozdrawiam

[skapula]

Niesłusznie sie uniosłaś, bo naprawdę nie masz racji. Sama mam cerę tłusto-mieszaną skłonna do wyprysków i wiem, że słońce jej szkodzi, kiedyś lubiłam sie opalac i po opalaniu stan mojej cery poprawiał się ale potem problemy wracały ze zdwojoną siłą i jesienią zawsze odwiedzałam dermatologa.
Twierdzenie, ze słońce pomaga cerze tłustej i trądzikowej juz dawno zostało obalone a badania dowodzą, że jest zupełnie na odwrót.
Najbardzije mnie zdziwił Twój sposób ochrony:

"Ja robie tak; zmywam makijaż żeby cera była czyściutka i odświerzona, a potem tak co 10-15 min. spryskuje ją wodą mineralną i już, to cała moja ochrona twarzy przed słońcem.

Spryskując twarz co 10-15 minut woda, nie zapewniasz sobie kompletnie żadnej ochrony, a co więcej, parująca woda przyczynia się do wysuszenia cery.

Myśle, że na ten temat wypowie się więcej osób, zresztą masz prawo dbac o swoją cerę jak tylko Ci sie podoba. Szkoda tylko, ze dobre rady odbierasz jako atak na własna osobę.

[KOKAINA]

Skoro Milady mówi że chodziło jej tylko o ochrone to sprawa ma inny wymiar. Nie odebrałam niczego jako ataku, po prostu bardzo nie lubie jak sie mnie poucza. Ja skupiłam sie głównie na trądziku ale widze że nie o to do końca chodziło. W moim wypadku słońce absolutnie nie nasila trądziku, a stosowana przeze mnie "średniowieczna kuracja" zaleczenia trądziku słońcem przynosi stuprocentowe rezultaty, ale widze że w tym wątku nie o to chodziło. Także głeboko chyle czoła przed zwolenniczkami filtrów Amen.

[Shandusia]

głównie chodziło o ochrone,ale taką,po której moja cera przynajmniej nie pogorszyłaby sie więc chodziło mi w sumie i o to i o to..

[Jelonek]

KOKAINA napisał(a):
> W moim wypadku słońce absolutnie nie nasila trądziku, a stosowana przeze mnie "średniowieczna kuracja" zaleczenia trądziku słońcem przynosi stuprocentowe rezultaty
Chyba jednak Twoja kuracja nie przynosi stuprocentowych rezultatów, skoro zmagasz się od lat z trądzikiem.
Uważam, że powinnaś tymbardziej przy trądziku stosować filtry żeby uniknąć przebarwień.
> Także głeboko chyle czoła przed zwolenniczkami filtrów
Dziękuję, filtry stosuję, bo chce się cieszyć jak najdłużej cerą bez zmarszczek, przebarwień i niejednolitego kolorytu
Co do pouczania, to Justy na pewno nie musi czytać kolejnych książek, bo tak się składa, że jest farmaceutką, więc ma to w małym paluszku.
Pozdrawiam

[lalesia]

widzialam w aptece tabletki, ktore maja rzekomo chronic skore "od wewnatrz". Nie wiem, na ile to sie sprawdza, bo na sobie nie testowalam (moja twarzyczka jest bardzo wrazliwa na sloneczko i latwo ja "popalic"), ale moze jesli nie masz specjalnej nadwrazliwosci na slonce to warto sprobowac? Moze ktoras z Was korzystala kiedys z takiego specyfiku i moze podzielic sie z nami dzialaniem tego cudenka?

[KOKAINA]

Mówiąc o stuprocentowych rezultatach chodziło mi o to, że gdy świeci słoneczko (czyli przez całe wakacje) moge zapomnieć o trądziku. Oczywiście faktem jest, że gdy przychodzi jesień, słońca coraz mniej krostki powracają, ale na pewno nie nasilone, po prostu wracają w takiej ilości w jakiej były. I wybacz mi w tym momencie, ale farmaceuta to nie jest dermatolog, nie specjalizuje sie w dziedzinach choroby skóry, a tak sie składa ,że ja dermatologów mam w rodzinie aż dwóch także, po konsultacji z nimi nie stwierdzam żebym robiła coś zabójczego dla mojej skóry.

[skapula]

Może nie ma sensu sie wysilać, bo widzę, że i tak wiesz swoje, ale to co opisujesz, tzn poprawa cery w okresie letnim a później pogorszenie (powrót do stanu wyjściowego), jest typową reakcją na działanie promiemi słonecznych na cerę trądzikową. Opalanie (słońce)początkowo rzeczywiście poprawia wygląd skóry, wyrównując jej kolor i wysuszając wypryski. Potem jednak gruczoły łojowe dostają sygnał, że jest za sucho, i pracują ze zdwojoną aktywnością i problem powraca.
Nie mam zamiaru zmuszczać Cię do używania filtrów, ale kompromitujesz się swoimi wypowidziami na ten temat.

[Justy]

lalesia napisał(a):
> widzialam w aptece tabletki, ktore maja rzekomo chronic skore "od wewnatrz".
najprawdopodobniej chodzi o preparat na baze beta-karotenu. owszem- zwiększa on odporność skóry na promienie UV, ale w żaden sposób nie jest w stanie zastąpić ochronnego kremu z filtrem. to tylko dodatek poprawiający reakcję skóry na słońce.

[Smoczyca]

Na wizażu faktycznie ostro propagujemy używanie kosmetyków ochronnych ale akurat tę modę uważam za słuszną, nie jest to żaden owczy pęd. Dla mnie nakładanie filtra to czynność równie odruchowa, co mycie zębów rankiem. mamy teraz naprawdę niezły wybór kremów, mleczek i sprayów, dobrze chroniących, stosunkowo mało tłustych. Ja używam filtra, nie tylko z powodu zmarszczek, bo tych się jeszcze nie boję, ale z powodu pękających naczynek, alergii oraz problemów z cerą, które nasilają mi się pod wpływem słońca. Bo ja też mam cerę stosunkowo problemową, trądziku nabawiłam się po 20 roku życia o czym tu wielokrotnie pisałam, i niestety słońce nie dość że paskudnie wysusza, spowalnia gojenie sie plamek to jeszcze pogarsza stan cery. Co w sumei jest zrozumiałą reakcją, wiadomo że skóra wysuszona przez słońce będzie się bronić i produkować więcej sebum, a co za tym idzie - będzie więcej pryszczy.

Nie mam zamiaru Cię Kokaino przekonywać (zresztą, chyba i tak by mi się nie udało - dziewczyny już próbowały). Nie ma przymusu stosowania, nie chcesz, nie smaruj się. Ale nie powinnaś radzić innym wizażankom, aby szły za Twoim przykładem. I nie powinnaś w ten sposób atakować Justy - pozwoliłam sobie kliknąć w twój profil, i widzę że jesteś stosunkowo świeżą wizażanką w naszym gronie - Justy jest wielkim autorytetem. Dla mnie - i nie tylko dla mnie - jednym z największych. Pisze i pomaga czysto bezinteresownie od paru lat i tu, na wizażu i na forum gazety. Jest z wykształcenia farmaceutką, ale kosmetyka i dermatologia jest jej hobby, po postach Justy widać że czyta mnóstwo i ma wiedzę o niebo większą niż przypadkowa pani magister z apteki. Jej pomoc jest dla nas nieoceniona, zna się na skladach, lekach, filtrach, ostrzega przed nieprawidłowym łączeniem preparatów - długo by wyliczać.

A do Shandusi napiszę że ja sama mam bardzo problemową cerę, ale to nie filtry mnie zatykają. Używam dwóch w zasadzie - SVR 100 i Bioderma Photoderm Max Spray 60. SVR na mojej skórze się nie błyszczy (choć jest cięzki), Bioderma jest lekka, trochę się błyszczy, co łatwo zlikwidować jakąś absorbentką. Rok temu używałam jeszcze Atheliosa Fluide Extreme, który też cieszy sie dobrą opinią - ze względu na płynność i stosunkowo małą tłustość (porównywalny z Biodermą, ale Anthelios jest bardziej drażniący i nei mogę go nakładać w okolicy oczu, Bioderma jest też tańsza i ma większą pojemność).

Są też specjalistyczne preparaty z filtrem dla skóry trądzikowej:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=7150

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=5926

[lolala]

czy mógłby mi ktoś polecic jakiś dobry krem do opalania twarzy? mam problem ze znalezieniem ich na kwc, wszędzie są kremy do opalania ciała, bronzery itd, ale do twarzy trudno cokolwiek znaleźć, może ktoś próbował juz jakiegoś dobrego kremiku? mam skórę ze skłonnością do przetłuszczania się, byłabym wdzięczna za pomoc, bo już kolejne wakacje i ten sam problem

[Judytka2]

Polecam krem nivea Soft. Wypróbowałam wiele kremów iten jest najlepszy

[margolinka]

Napisane przez Judytka2

Polecam krem nivea Soft. Wypróbowałam wiele kremów iten jest najlepszy

Zgadzam sie krem nivea Soft jest najlepszy.
Mozesz mu zaufac

[basiao84]

nie żebym się mądrzyła... ale...w jaki sposób nivea soft ma zapewnić ochronę przed słońcem?

Potrzeba porządnego filtra- Avene, LRP itp!

[Kraczitka]

no a z : J&J ?
fajny

[*wisienka*]

tez poszukuję takiego kremu, bo co roku używam balsamów do ciała tylko z wyższym faktorem i zawsze potem psuje mi sie cera

[Erato]

Może Autorko wątku byś sprecyzowała, czy chodzi Ci o "krem do opalania" w sensie filtra, czy o samoopalacz? Mam nadzieję, że ten "Nivea Soft" to był żart... Zapraszam na Biochemię, tam znajdziesz mnóstwo wątków o filtrach oraz zbiorczy wątek o opalaniu Do twarzy, pod oczy, do czego tylko chcesz

[Justy]

jeśli koniecznie zależy ci na tym, zeby krem z filtrem miał napis "do twarzy", to znajdziesz taki np. w ofercie L'Oreal. np:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...?produkt=11198

ale nie myśl, że taki napis to gwarancja lekkiej konsystencji, która nie spowoduje "wysypu niespodzianek" na twarzy-> jest sporo mleczek do ciała lżejszych i bardziej przyjaznych cerze przetłuszczającej się niż "specjalne kremy do opalania twarzy".

[lolala]

Erato: chodzi mi właśnie o taki którym bym mogła sie posmarować, położyć na słońcu i opalać , te od ciała które stosowałam do twarzy bardzo pogarszały stan mojej cery, a tak bez żadnego filtra isć na słońce to trochę strach , no a np. wiem że z vichy i innych temu podobnych firm są kremy do twarzy ale one mają filtry 60 i wzwyż , z takim filtrem to się chyba wogóle nie opalę poszukuję takiego ok 20 albo mniej

[Erato]

lolala, no to wszystko jasne Jeżeli chodzi Ci o filtr UV, to wybierz koniecznie taki, który jest stabilny - wchodzą w grę wszystkie filtry Vichy, Avene, La Roche Posay, Bioderma, SVR, a także polska seria Iwostin Solecrin. Wcale nie wszystkie filtry "apteczne", które wymieniłam, mają tylko takie wysokie faktory - np. Avene ma 20, Bioderma 30 itd., każda firma produkuje różne filtry.
A teraz trochę filtrowej indoktrynacji - jeżeli masz zamiar "wystawić się do słońca i opalać", to przede wszystkim zapomnij o jakimkolwiek filtrze o faktorze niższym niż 30. Idealnie byłoby sięgnąć właśnie po "50+". Filtry o faktorach typu 8, 15, 20, to praktycznie zerowa ochrona przed promieniowaniem. Z filtrem wysokim opalisz się, choć wolniej, za to ochronisz skórę przed niszczącymi skutkami promieniowania. A jeżeli przez "pogorszenie cery" rozumiesz problemy trądzikowe, to opalanie też nie jest najlepszym pomysłem - przynosi tylko złudną, chwilową poprawę, a później jest gorzej. Lepszy - bezpieczny i szybki - efekt osiągniesz używając kremu brązującego. Zapraszam Cię na Biochemię i wątki, o których napisałam wcześniej - o "opalaniu" oraz o poszczególnych filtrach, polecam Ci szczególnie wątki o filtrach La Roche Posay (Dermopediatrics i Aqua Lait), Vichy oraz Bioderma. Avene bywają za ciężki dla cer tłustych i trądzikowych, lubią zapychać.

[naked21]

a ja bym Ci na buźke poleciła samoopalacz i recznik w czasie opalania uzywam samoopalacza Vichy i jest na prawde swietny kolor opalenizny identyczny jak reszta ciała.. jak juz musisz opalac cialko to moze uchowaj chociaż buźkę. pozdrawiam

[lolala]

dziękuję bardzo to naprawde filtry poniżej 30 nic nie dają pani w aptece na nasz klimat mi doradziła 12, mówiła ze wystarczy, hmmm sama już nie wiem też sobie chwale samoopalacz vichy ale to jednak nie to samo co naturalna opalenizna

[Caroline18stka]

a ja polecam husteczki do twarzy i dekoldu Vichy koszt 5 zł za sztuke ale efekt ładny naruralny i równomierny...