Co dołączyć do jadłospisu aby poprawić stan włosów:

[^FrOzEn^]

Witam Panie (i Panów) ;-)
Zdaję sobie sprawę z tego, iż wątek dotyczący suplementów diety powinien znaleźć się być może na innym forum tego serwisu. Jednak sprawa dotyczy generalnie kwestii poprawy stanu włosów, więc temat zamieszczam tutaj. Jaki będzie dalszy los tego wątku... o tym zadecydują Szanowne Panie Administratorki (ukłon w Ich stronę) ))

Chciałbym się podzielić swoją wiedzą i doświadczeniem w kwestii odżywiania i "dokarmiania" włosów i skóry (pazurków też) metodą tzw. "od środka".
Zacznę od tego, iż jestem jakimś dziwacznym stworzeniem, które po rodzicach odziedziczyło mieszane cechy: przetłuszczająca się skóra z tendencją do skrajnego przetłuszczania się zwłaszcza twarz i ramiona z plecami; przetłuszczająca się skóra głowy wraz z jakimś tam odcinkiem włosów - końcówki włosów luuuubią się przesuszać i niszczyć pod wpływem słońca, suszarki, szamponów zmniejszających nadprodukcję łoju, farb w odcieniach blondu), w dodatku mam tendencję do utraty włosów. Staram się dbać o swój wizerunek (hihi), więc wypróbowałem w swym długim (28 lat) życiu już wielu metod opanowania całej tej sytuacji (apteczne szampony, pseudo-łagodne żele do mycia ciała, witaminki, drożdże piekarnicze), ale nic nie przyniosło spodziewanego efektu.Zaznaczam, że łatwo się nie poddaję i wszystkie metody stosowałem przez dłuższy czas, bo wiem, że nasze ciało potrzebuje troszkę czasu, aby przyswoić te wszystkie witaminki, minerały; poza tym włos odrasta przez jakiś tam czas (dlatego też producenci wszelkich mixtur tabletkowych zalecają przyjmowanie ich conajmniej przez 3 miesiące), skóra również nie zregeneruje się z dnia na dzień.
Po lekturze informacji zawartych na różnych forach, stronach internetowych, po wdrożeniu w "życie" pewnych zaleceń mogę się podzielić swoją wiedzą. Zacznę od tego, co mi nie przypasowało:
1) Drożdże piekarskie/piekarnicze - stosując je, rozpuszczone w ciepłym mleku codziennie przez 2 miesiące krzywienia się na samą myśl o ich zapachu, doszedłem do wniosku, że nie opłaca się męczyć; poprawy ani w tkankach skórnych ani tym bardziej w stanie włosów nie zauważyłem; twarz zaczęła się szybciej przetłuszczać, a na czole zaczęły wyskakiwać upierdliwe krostki !!! Przedawkowanie witamin z grupy "B"?
2) Preparaty multiwitaminowe - oj, od najtańszych do najdroższych - generalnie takie ukierunkowane na włosy, skórę i paznokcie - efekt - patrz punkt 1.
3) Szampony do włosów przetłuszczających się/mieszanych/wypadających - tak samo jak w punkcie 2. - kupa kasy poszło na to wszystko; były tańsze-drogeryjne, były droższe-apteczne; zero efektu !!! Może Garnier Neril był w miarę okej, ale potwornie zniszczył mi włosy! Stały się chropowate, chociaż nie stosowałem przez czas rocznej kuracji żadnych farb do włosów! Tego lata słońce w krótkim czasie z tak zniszczonych włosów zrobiły potworne siano, włosy zaczęły pękać w połowie podczas czesania i końcówki zaczęły wiwijać się i plątać - przy krótkich włosach! Poza tym jest zasada - im bardziej tłumimy różnymi szamponami i tonikami na bazie alkoholu nadprodukcję łoju - tym bardziej organizm odpowie na to właśnie zwiększoną produkcją łoju. Pfffff, błędne koło...

A teraz moje mądrości:
1) Dieta - podstawa to pełnoziarniste produkty - dużo witamin, minerałów, zwiększona przemiana materii, a przez to krótsze zaleganie szkodliwych produktów metabolizmu w organizmie; warzywa, owoce, białko (fajnie się je serek wiejski z chlebkiem pełnoziarnistym); ryż ciemny zamiast białego; makarony pełnoziarniste; chude twarogi; generalnie jak najmniej tłuszczu; a jeśli tłuszcz, to zdrowy - np. orzechy, oliwki, nasiona zbóż, słonecznika.
2) Właściwie ten punkt podchodzi pod punkt nr 1 - siemie lniane; zacząłem spożywać to coś od około dwóch tygodni; nie gotuję tego; mielę w młynku do kawy 2 łyżki stołowe (te, którymi jemy zupę) siemienia zakupionego w aptece, mieszam z jogurcikiem naturalnym albo owocowym i jem od razu; nie kupuje się zmielonego siemienia, gdyż zawarte w nim bardzo zdrowe kwasy nasycone szybko ulegają utlenieniu i tracą swoje wartości odżywcze i lecznicze; gotowanie też nie robi wiele dobrego; poza tym siemie lniane dostarcza witamin, minerałow - np. cynku, który ma wpływ na skórę i włosy; generalnie mieli się to siemię przez około 20 sekund i miesza z jogurcikiem, je 1 raz dziennie; ma to zapewnić prawidłową równowagę lipidową oraganizmu - czyli normalizuje przetłuszczanie się/wysuszenie skóry i wyrastających włosów; na efekty trzeba czekać, ale ja już powoli odczuwam poprawę!
3) Suplementy diety w postaci tabletek - kwestia sporna - ale ja stosuję preparat Krzem + Biotyna (inaczej witamina h): 1 raz dziennie 2 tabletki (są one do ssania, o smaku miętowym), do tego 1 raz dziennie rozpuszczam sobie 1 musującą tabletkę magnezu z witaminami, po śniadaniu najlepiej. Innych super cudów już nie stosuję. Przymierzam się do preparatu z aktywną siarką (takie tabletki, ale sprzedawane tylko w sklepach dla "pakerów"), gdyż jak wiadomo siarka jest jednym z podstawowych budulców każdej komórki naszego ciała. Przeglądając różne fora internetowe, wyczytałem, że wiele osób stosujących takie tabletki (w nazwie mają MSM) na urazy stawowo-kostne zauważyło poprawę "jakości" skóry i włosów jako "efekt uboczny". Warto więc spróbować, tylko trudno to dostać w aptekach.
4) Do pielęgnacji kłopotliwych włosów stosuję raczej delikatne szampony do włosów normalnych; do ciała również. No i trzeba zrezygnować z farb do włosów z 9% wodą utlenioną...

I powoli zauważam, że moje tkanki dochodzą do normalnego stanu. Za naprawdę niewielkie pieniądze można pomoć swemu organizmowi odpowiednio zarządzać dobrami pozyskiwanymi z natury ;-)

Życzę powodzenia w walce z mniejszymi lub większymi problemami natury kosmetycznej.

[motylek1007]

o kurcze ales Ty madry

w takim razie skusze sie na siemie lniane i od poniedzialku zaczne je konsumowac a na moich wlosach wiele rzeczy juz przetestowalam

[^FrOzEn^]

No serio! Ale wiesz co? Zacząłem generalnie spożywać siemię lniane na regulacje wydzielania sebum, a efektem ubocznym okazało się wzmożenie owłosienia... przede wszystkim na nogach. Wiem, że w Stanach Zjednoczonych produkowane są już jakieś piguły na bazie jakichś tam ekstraktów z siemienia lnianego... ale kosztują o wiele więcej niż ziarenka, które można kupić w aptece za śmieszne pieniądze. Jak znajdę to podam tutaj adres stronki na ten temat (w języku angielskim).

Generalnie chodzi o to, że siemię lniane zawiera kwasy z grupy OMEGA, ktore robia porzadki w naszym organizmie. Dowiedzono tez, ze zwiazki zawarte w nasionach siemienia lnianego dzialaja jako blokery w przemianach meskich hormonow plciowych, co hamuje lysienie androgenowe, a nawet w miare mlodym wieku moze ten proces cofnac. Wazne jednak jest zeby przygotowywać potrawkę z siemienia odpowiednio i stosować regularnie. Jest to nawet smaczne, mozna dodac muesli do tego i zmieszac z jogurcikiem owocowym. Zbyt dlugo siemienia nie należy mielić w młynku, bo tworzy się wysoka temperatura i moga zajść procesy fizyko-chemiczne, które zmniejszą działanie tej mieszanki. Zaznaczam - kupowanie gotowego zmielonego siemienia lnianego to strata kasy - mimo, iż jest paczkowane, to napewno straciło już swoje właściwości. Aha! Jeszcze jedno! Te wspomniane 2 łyżki stołowe nasion siemienia lnianego to umowna porcja! Mniej więcej odpowiada ona (pod względem zawartych substancji naturalnych) tabletkom, o których wcześniej wspomniałem. Można więcej ;-) Moja mama codziennie dokłada łyżkę siemienia psu do żarełka, co to by miało bydle zdrową, lśniącą sierść ;-) Hihi. Buźka!

/Paweł

[^FrOzEn^]

A tutaj wykaz witamin, pierwiastków i innych elementów zawartych w s.l.

Składniki odżywcze produktu: warzywa, len, nasiona (siemię lniane)


W 100g.:
-=-=-=-=-

Energia - 534 kcal
Białko - 18.3 g
Tłuszcze - 42.2 g
Węglowodany - 28.9 g
Indeks glikemiczny - 35
Tryptofan - 0.3 g
Treonina - 0.77 g
Izoleucyna - 0.9 g
Leucyna - 1.24 g
Lizyna - 0.86 g
Metionina - 0.37 g
Fenyloalanina - 0.96 g
Walina - 1.07 g

Kwasy tłuszczowe:
nasycone - 3.7 g
jednonienasycone - 7.5 g
wielonienasycone - 28.7 g
Błonnik - 27.3 g
Woda - 7 g
Wapń - 255 mg
Żelazo - 5.7 mg
Magnez - 392 mg
Fosfor - 642 mg
Potas - 813 mg
Sód - 30 mg
Cynk - 4.3 mg
Miedź - 1.2 mg
Mangan - 2.5 mg
Selen - 25.4 mcg
Witamina E - 0.3 mg
Witamina C - 0.6 mg
Witamina B1 - 1.6 mg
Witamina B2 - 0.2 mg
Witamina B3 - 3.1 mg
Witamina B5 - 1 mg
Witamina B6 - 0.5 mg
Kwas Foliowy - 87 mcg

[motylek1007]

Napisane przez ^FrOzEn^

No serio! Ale wiesz co? Zacząłem generalnie spożywać siemię lniane na regulacje wydzielania sebum, a efektem ubocznym okazało się wzmożenie owłosienia... przede wszystkim na nogach.

jak to??????? na nogach????

jejku w takim razie nie bede jadla tych ziarek bo nie chce takich efektow uboczynych a juz sie ucieszylam....

ps.ja swojemu krolikowi tez dorzucam ziarenka siemia lnianego

[Ag_nes]

Mi by sie przydalo wzmozone owlosienie na glowie
Jakby Ci zaczelo wiecej rosnąc na glowie to pisz

[hc_zuzanka]

Kwasy tłuszczowe są składnikami tłuszczów. Istnieją dwa Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe. Niezbędne to znaczy musimy pozyskiwać je z pożywienia ponieważ organizm nie potrafi ich sam wytworzyć. Pierwszym takim kwasem jest α-linolenowy należący do rodziny kwasów omega-3. Źródłem tego kwasu w pożywieniu są: tłoczone na zimno oleje: lniany i rzepakowy, nasiona lnu i rzepaku, siemię lniane, orzechy włoskie, kiełki pszenicy. Drugim Niezbędnym Kwasem Nienasyconym jest kwas linolowy należący do rodziny omega-6. Możemy go znaleźć w tłoczonych na zimno oleju sojowym i kukurydzianym, nasionach słonecznika, nasionach dyni, nasionach sezamu i w większości orzechów.Niedobór Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych powoduje:

• zahamowanie wzrostu i spadek przyrostu masy,
• zmiany skórne i wypadanie włosów,
• zwiększona wrażliwość na zmiany alergiczne i zakażenia bakteryjne,
• spadek napięcia mięśnia sercowego (mniejsza siła skurczu, gorsze krążenie, obrzęki).

[Iam]

Zgadzam się z tym wszystkim, (mądrościami ) co napisał frozen nt jadłospisu służącemu naszym włosom. Obecnie pracuję nad tym, żeby z powrotem odpowiednio się odżywiać, bo trochę z powodu braku czasu to zaniedbałam i odrazu ucierpiały na tym moim włosy oraz cera. Gdy byłam systematyczna i bardzo przykładałam wagę do tego, co jem dla zdrowia i moich włosów m moje włosy były w super stanie; grube, błyszczące, bez rozdwojonych końcówek i szybko rosły.Wszystkie te opisane wszcześniej produkty żywieniowe szczerze polecam przede wszystkim siemie lniane i ssanie biotyny, dodałabym do tego jeszcze łykanie kapsułek z oleju ogórecznika, jedzenie np; z jogurtami lub maślanką otrębów pszennych. Wszystkim dbającym o włosy życzę owocnych efektów w postaci pięknych, zdrowych włosów.

[iziaczek]

Od dzisiaj zaczynam jesć siemie lniane
Chociaz od jakiegos juz czasu jem olej lniany z białym serem i bananem(po zmiksowaniu smakuje jak zwykły jogurt) codziennie,więc moze to wystarczy....

[leeloo]

Siemie lniane jest bogate w NNKT a te w ogóle maja zbawienny wpływ na nasz organizm , w tym wlasnie na cere - zmiejszenie wydzielania sebum, zwiekszenie spreżystosci i nawilżenia skóry.. włosy też robią sie lepsze
troche o własnych doświadczeniech pisałam w wątku o Innoev
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=inneov
Zamaist siemniena mozna na sniadanie robic pastę z sera i oleju lnianego.

[larisa]

a czy trzeba to siemię koniecznie zmielic przed spożyciem?

[Marzenl<a]

gestsze wloski na glowce OK, ale na nozkach tez i pewnie jeszcze gdzies strace majatek na kupno maszynek do golenia a moze lepiej od razu kupic kosiarke??

[Marzenl<a]

plusik dla Pawelka za taka wiedze o skl. od. i witaminkach.
Ze swieca takiego szukac

[motylek1007]

czy to siemie lniane mozna jesc nierozdrobione????????? i samo (tzn bez jogurtu itp)???????????

[Caramel Babe]

Ale fajnie ze chlopak napisal!!!

Bardzo dziekuje za informacje o siemieniu lnianym, jutro biegne do sklepu. Jeden tylko problem... nie mam maszynki do mielenia, moze znacie jakis domowy sposob na zmielenie? Zmielic chyba trzeba, inaczej sie nie strawi, zbyt twarde. A moze jak sie je namoczy w wodzie to bedzie bardziej przyswajalne?

[Maybebaby]

Ta metoda z siemieniem jest dobrze znana.
Ja dostałam od babci zmielone nasiona słonecznika dyni i siemienia lnianego.
trzymam je w lodówce, jak mi sie przypomni to jem
Oprócz tego pije mleko....ale uwaga...świeżutkie i takie najlepiej prosto od krowy(tylko takie, a nie UHT, najlepiej nie przegotowane-takie mi smakuje, czasami nawet litr dziennie).
Myśle, że to mi pomoże zachodownaiu zdrowych i bujnych wlosow
hehe:P

[^FrOzEn^]

Dzięki, Kobitki, za serdeczności i ciepłe słowa ;-)


Ziarna siemienia można "rzuć" ale jest to długa i męcząca metoda. Musi być każde ziarenko w miarę dokładnie rozgryzione, gdyż w przewodzie pokarmowym człowieka skorupka siemienia się nie "otwiera", nie jest ono po prostu trawione i nie uwalniają się dobroczynne substancje w nim zawarte.

Jeśli nie macie młynka do kawy, to możecie spróbować jakiś ręczny młyneczek do np. mielenia ziaren pieprzu (jednak takiego rozwiązania nie sprawdzałem).

[motylek1007]

no to mam nadzieje ze dobrze przezuwam

pierwszy raz za mna hehehe

[madziunia80]

Bardzo dzięki za te mądrości. Wiadomo, że już kiedyś człowiek o tym słyszał, ale jednym uchem wpuścił, a drugim wypuścił. Ale jeśli mam potwierdzenie rezultatów to może warto spróbować, ja swego czasu, jak paliłam papierosy piłam mielone siemię lniane, zalane wrzątkiem na osłonę gardła, czasami jeszcze jak mi sie przypomni też popijam, dobrze to robi mojemu gardłu i przełykowi, a no i przemiana materii się poprawia.

[motylek1007]

ja kiedys gotowalam siemie lniane i buch na wlosy byly bardzo mieciutkie ale nie moglam dokladnie oddzielic ziarenek i zle to sie wkladalo na klaczki.....

moj brat to musial pic jak mial problemy z zaladkiem ale ja nie dam rady takich glutow wypic hehehe wole juz jesc

[Marzenl<a]

a wiecie cos moze o biotynie, bo slyszalam ze sa po niej dobre efekty sama jej nie stosowalam wiec nic ciekawego nie napisze.

[Anuska77]

FrOzEn
Mam pytanko odnośnie tego preparatu, o którym wspomniałeś, zawierającym krzem i biotynę. Możesz podać całą jego nazwę, bo poszukuję właśnie czegoś z biotyną ale nie czegoś co zawiera mnóstwo różnych innych witaminek i mikroelementów (bo takowe już zażywam). Zależy mi tylko na preparacie, który zawiera biotynę i krzem. Z góry dzieki za odp

[^FrOzEn^]

Hej Anuska77

Preparat zwie się: Silicum + H (Krzem + Biotyna) firmy GorVita. Opakowanie zawiera 30 tabletek do ssania (stosujemy 2 dziennie). Niestety w "dziurze" takiej jak Świnoujście jest on ciężko dostępny, ja muszę go w jednej jedynej aptece u nas zamawiać (bo w innych aptekach Szanowne Panie Magister autorytatywnie wciskają kit, że takiego preparatu nie ma w sprzedaży, bo krzem w preparatach nie może być z samą biotyną, musi mieć dziesiątki innych witamin i minerałów żeby działać jak należy, i takie tam bla blabla ;-)

[^FrOzEn^]

Ahhh. Ja mam takie pytanko do miłych Pań - czy stosowały Panie może wewnętrznie lub zewnętrznie sok z aloesu (lub zagęszczony sok z aloesu w postaci żelu)?? Czytałem troszkę o nim i jego zbawiennym wpływie na ludzki organizm, ale nie wiem czy coś pomaga na przykład na stan skóry całego ciała, głowy i włosy (chodzi mi o nawilżenie i zakwaszenie skóry - ma odczyn pH w okolicach 5-ciu, a nasza "powłoka" to lubi ;-)))

Proszę się nie krępować i dzielić wrażeniami. Wkońcu zbliżają się $więta i trzeba się dzielić ;-)

Pozdrówki !

[Maybebaby]

Napisane przez ^FrOzEn^

Ahhh. Ja mam takie pytanko do miłych Pań - czy stosowały Panie może wewnętrznie lub zewnętrznie sok z aloesu (lub zagęszczony sok z aloesu w postaci żelu)?? Czytałem troszkę o nim i jego zbawiennym wpływie na ludzki organizm, ale nie wiem czy coś pomaga na przykład na stan skóry całego ciała, głowy i włosy (chodzi mi o nawilżenie i zakwaszenie skóry - ma odczyn pH w okolicach 5-ciu, a nasza "powłoka" to lubi ;-)))

Proszę się nie krępować i dzielić wrażeniami. Wkońcu zbliżają się $więta i trzeba się dzielić ;-)

Pozdrówki !

Mam sok z aloesu, ale zdecydowanie nie polecam....raz wtarłam we włosy i skóre głowy i nigdy wiecej! Sok jest co prawda do picia Piłam pare razy ale troche mi było po nim nie dobrze
Chyba go wyrzucę,kupiłam go z pół roku temu, wydałam 30 zł...


Mam jeszcze żel z aloesu jakiejś zagranicznej firmy(ale nie jest to czysty żel, zawiera dodatkowow wit. E i konserwanty) i używałam do skóry(niby oczyszcza, ma być do zanieczyszczonej skóry) ale jakoś tak go nie używam....Do włosów tez używałam...nic specjalnego...wolę olej kokosowy, jeśli chodzi o nawilżanie

[Anuska77]

Frozen
Dziękuję za wyczerpująca odpowiedź odnośnie preparaciku. Jeśli chodzi o rzeczony przez Ciebie wyżej aloes to ja od jakiegoś miesiąca stosuję biostyminę w ampułkach (wyciąg z aloesu drzewiastego). Trudno nazwać ten płyn aloesowy żelem. Ma on raczej konsystencję delikatnie tłustawą ale delikatną. Wcieram te ampułki rozcieńczone w specjalnie przygotowanym w aptece preparacie (kuracja od dermatologa) w skórę główki bo walczę z wypadaniem włosów. Biostymina ma za zadanie pobudzić krążenie w skórze i tym samym wzmocnić cebulki włosowe, co z kolei przyspieszy odrost włosków. Na razie nie widzę jakiś szczególnych efektów ale wierzę, że w połączeniu z wieloma innymi preparatami stosowanymi doustnie i bezpośrednio na łebek, pomoże. Wiem również, że biostyminę można tez normalnie zażywać na zwiększenie odporności organizmu. Poza tym znane są właściwości lecznicze aloesu, na trudno gojące się rany czy ogólnie problemy skórne. Dla zainteresowanych podam wskazania do stosowania biostyminy z ulotki.
- stany obniżonej odporności,
- przewlekłe stany zapalne górnych dróg oddechowych,
- profilaktyka nawracających zakażeń bakteryjnych i wirusowych,
- rekonwalescencja organizmu po przebytych chorobach i antybiotykoterapii,
- w stomatologii wspomagająco w paradontozie i zapaleniach błony śluzowej jamy ustnej.
Frozen, może znajdziesz tutaj coś co Cię zainteresuje:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ighlight=aloes
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ighlight=aloes
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ighlight=aloes
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ighlight=aloes

[Hannah16]

Też zaczelam jesc siemie lniane z jogurtem tak jak pisał Frozen. Jem je juz od dwoch tygodni, ale jak narazie żadnej poprawy nie widze

Czy ktos tez probuje i chce sie podzielic czy sa juz jakies rezultaty? Bylabym wdzieczna bo jakos trace powoli nadzieje. Wiem wiem...chce wszystko szybko, ale zastanawiam sie czy to cos wogole da....

Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam

[Brunhilda]

Czesc.
Mam pytanie co do SIEMIENIA LNIANEGO. Gdzie najlepiej kupic siemie, aby bylo najlepsze i jak moge go przyrzadzic, bo nie posiadam ani mlynka do kawy, ani nic podobnego....
Mam problem z CERA I PAZNOKCIAMI. Od jkiegos czasu lykam Vigor i Belisssime ( na paznokcie, wlosy i cere). Niestety stan mojej tradzikowej cery jest nadal sredni, a paznokcie jak sie lamaly tak nadal sie lamia. W zwiazku z tym zastanawiam sie co moge jeszcze zrobic. Odzywiam sie zdrowo, procz tego, ze pale papierosy Czy moze mi ktos poleic jakies dobre, skuteczne tabletki badz sposob na lamliwe paznokcie?

[motylek1007]

ja Ci powiem ze odkad pijam pokrzywe regularnie to paznokcie mam cudo jedna szklanka dziennie wystarczy

siemie lniane kupisz w aptece

[Aggie125]

Świetny wątek, pobijam, aby nie spadł - myślę, że włosomaniaczki powinny sie nim zainteresować.

Ja biorę rózne suplementy na włosy - taurynę, a do tego dodalam trzy dni temu cynk w tabletkach. Ogólnie staram się zdrowo odżywiać, ale kiedy piłam napój z drożdży, włosy miałam rewelacyjne. Obecnie piję duże ilości zielonej herbaty, która również dobrze działa na włosy.