Incense Comme des Garcons - który to Wasz nr 1?

[AmabA]

Mnie oczarowały dwa
Zagorsk - nisamowity, pełen sprzeczności, ciepły a jednocześnie pełen złowróżebnego chłodu, smutek i spokój i...zachwyt zaklęte w czarnym opakowaniu (przypominajacym dezodorant)
Kupiłam tego samego dnia kiedy powąchałam. noszę i..zbieram komplementy
(głównie od TŻ, ale te są najcennniejsze)
I chyba Avignon...chyba bo do Avignon przekonywał mnie pan z perfumerii.
Powiedział, że będę pachnieć jak zakonnica na co ja pomyślałam po co miałabym tak pachnieć....
No ale wyszłam z nadgarstkiem w Avignon i...pierwsza mojam yśl to była koszulka Benettona którą moja koleżanka nosiła na pierwszym roku studiów ( ładnych parę lat temu...)
Koszulka (biała) miała nadruk na którym młody i przystojny ksiądz całował młodą (i bardzo ładna zakonnicę)
I nie był to bynajmniej...braterski pocałunek
Avignon to napewno zapach kościoła ale i cos niesamowicie erotycznego.
Sama nie weim...chcę go mieć, nieraz łapię się na tym, że jestem w poblizu Usług Szklarskich ale...no własnie, jest jakieś ale...
Tajemniczy opór

Kyoto- o dziwo wcale nie dziwny.
Przyjemny, ale na mnie bardzo nietrwały
Wiem, że nie będzie moje

No i jeszcze ten Incens na Q...którego jeszcze nie znam.
Czytałam o nim w wątku Zapachy Arabskie i...zaintrygował mnie

A co wy sądzicie o Incensach...?Macie ukochanego? Tego jedynego?

[rachela]

Oooo, o CdG już było na forum

Pewnie chodzi Ci o Ouarzazate.

Polecam przejrzenie:
link (tak od środka, bo się na początku musiałyśmy ponawydurniać )
link oraz resztę wątku.
a także: link
Dziewczyny pięknie piszą o perfumach, a także o swoich rosnących kolekcjach CdG


Moim ulubieńcem jest niezmiennie Ouarzazate. Podobny do Kyoto, ale na mnie pachnie zdecydowanie korzystniej - jest suchy, intensywnie kadzidlany. Cudo
Zagorsk... Cóż, dla mnie właśnie tak pachnie smutek. Zapach niezwykły, ale dość mam smutków na co dzień, żeby się perfumami dobijać

[Eenax]

Rachelciu: witam .
Oj dawno już Ciebie nie było i się stęskniłam.

No Ouarzazate jest taki cuchy, kadzidlany i żywiczny.

A ja jednak najbardziej z nich uwielbiam Jailsalmer.

[rachela]

Napisane przez Eenax

Rachelciu: witam .
Oj dawno już Ciebie nie było i się stęskniłam.

Ja też
Widziałam zdjęcia z Waszego ostatniego spotkania. Ślicznoty
(Koniec OT )

[demonik]

Napisane przez Eenax

A ja jednak najbardziej z nich uwielbiam Jailsalmer.

Ja również , choć pozostałe też cudne. Jednak ciepły, przyprawowo-drzewny Jaislamer (m.in. z cynamonem, kardamonem, drzewem gwajakowym, które bardzo lubię ) wydaje mi się najbardziej przyjazny w odbiorze, najmniej kontrowersyjny, pozostałe chętnie bym wąchała od czasu do czasu (na kimś, z korka), jednak sama raczej nie odważyłabym się nosić.

[Toccata]

A ja Jaisalmera wcale nie uwielbiam
Nie żebym uważała, ze brzydal jest Ale nie rusza mnie.
Żałuję, że Zagorsk na mnie nie pachnie szczególnie pięknie. Mogłabym go kupić w celach wąchania z korka, ale skropienie nim mojej skóry pachnie profanacją. Bo Zagorsk bezczelnie się na mnie kwasi.

Kyoto kocham, Ouarzazate mnie intryguje, do Avignon mam uczucia wielce ambiwalentne, choć mam i czasem z chęcią używam, a czasem rzucam w ciemny kąt.

[evee]

Zagorsk uwielbiam takie przestrzenne zapachy
Kyoto jest ciekawe(na mnie stalowo-atramentowe), jednak nic mnie nie nastraja tak ... pozytywnie i nie wycisza .. jak Zagorsk
Avignon piekny, lecz niestety na mnie wychodzi z niego jakas kwasna nuta

[Toccata]

Fascynująca zależność - na mnie kwasi się Zagorsk, na Tobie Avignon

[kizia mizia]

Głupie pytanie
Gdzie w Warszawie można kupic CdG?(O ile w ogóle można..)
Myślałam ze są w quality ale nie znalazłam ich na stronie internetowej...

Przepraszam za OT

[rawita]

na Mokotowskiej chyba 24. Numeru nie jestem pewna na 100 %, należy się w każdym razie rozglądać za szklarzem, wbrew pozorom będzie to niejaka Guerilla

A moim numerem jeden jest Avignon. Pachnie jednocześnie surowo kościelnie i bardzo zmysłowo. To taki chłodny erotyzm. Trochę Bergmanowski.
Na drugim miejscu jest u mnie Zagorsk. Spokojny, tajemniczy. Brakuje mu jednak - przynajmniej na mnie - tej perwersyjnej dwuznaczności, którą ma Avignon. Zagorsk to po prostu cerkiew.
Lubię też Ouarzazate. Dla mnie to zapach bieli i jasności, mimo kadzidlaności świetlisty. Zaproponowałam go kiedyś do sukni ślubnej
Natomiast Kyoto i Jailsamer chyba nie są dla mnie. W ten drugi ciągle się wwąchuję, ale jakoś nie jestem przekonana.

[evee]

Napisane przez rawita

na Mokotowskiej chyba 24. Numeru nie jestem pewna na 100 %, należy się w każdym razie rozglądać za szklarzem, wbrew pozorom będzie to niejaka Guerilla
.

tak dokladnie

[kizia mizia]

Dziękuje

[d'ou vient le vent]

Na razie znam tylko Zagorsk i stwierdzialm ze jest niesamowity musze koniecznie obwachac reszte

Nat

[kizia mizia]

Dziewczyny!
Czy któryś z incensów jest podobny do czarnej manii, nu albo BC?

Ostatnio odbiła mi porządna palma na punkcie kadzidlaków

Dziś w nocy nawet sniła mi sie seria incense( serio...)

Nie znam żadnego z nich i juz nie moge doczekać się pierwszego spotkania

[Eenax]

Jak by patrzec w kierunku BC i Mańki to chyba Avignon.
Ale ni kszty nie jest podobny Ale najbardziej pasuje do tych zapachów klimatowo.

[d'ou vient le vent]

Czarna manka (mam) raczej malo podobna - no chyba ze cos pomiedzy Zaorskiem a Jaisalmer. Nu chyba bardziej jak Ouarzazate lub moze Kyoto (tez chyba cos pomiedzy) - testowalam wszystkie 5 a Nu i Manke mam (no i Avignona ) - takze takie na pierwszy niuch

Nat

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Eenax

Jak by patrzec w kierunku BC i Mańki to chyba Avignon.
Ale ni kszty nie jest podobny Ale najbardziej pasuje do tych zapachów klimatowo.

A na mnie Avignonek suuuuchyyyyy taki zupelnie nie jak BC

Nat

[Eenax]

Jak widac co skóra to inny odbiór zapachów.

[rawita]

Wczoraj od osoby "niewtajemniczonej" usłyszałam, że pachnę jak kościół Bożego Ciała na Kazimierzu. Pachniałam Avignonem i odebrałam to jako komplement . Nie wiem, czy słusznie.

[rachela]

Ja lubię takie komplementa
Lubię słyszeć, że pachnę dziwnie, dziwacznie, jak kościółek, kaplica, sklep indyjski, mokra ziemia, babciowato albo że - to mnie rozbawiło - "coś tu je..e" (dwóch z fizjonomią szympansa o MdM).
Ciekawe doświadczenie. Coś innego. Ileż można słyszeć - jak ładnie/ślicznie pachniesz, co to? Wolę zapachem intrygować/przerażać/zaciekawiać, niż tylko 'ładnie pachnieć'.

[twister_male]

W tym tygodniu bede szalał z Zagorskiem... Udalo mi sie wydebic probencje Zagorsk tryumfuje nad Avignon... Taki kruk na drezwie w zimie, ktory patrzy jak komus odebrac zycie....

[twister_male]

Przygotowałem zdjęcia 5 światyni
1. Avignon
2. Jaislamer
3. Kyoto
4. Zagorsk
5. Ouarzazate

[twister_male]

Po przetestowaniu 3:
1. Ouarzazate 10 ptk
2. Avignon 7 ptk
3. Jaislamer 2 ptk

[Eenax]

Napisane przez twister_male

Po przetestowaniu 3:
1. Ouarzazate 10 ptk
2. Avignon 7 ptk
3. Jaislamer 2 ptk

Czyli widze ze próbki dotarły.

To dobrze bo zawsze sie denerwuje jak coś wysyłam czy dotarło i czy dotarło w całośći (takie np. PW po otrzymaniu paczki to bardzo miły akcent np. mnie uspokajajacy ze wszystko OK).

[SpanishMyszka]

Wszystkie polubiłam , ale zdecydowanie najbardziej podobają mi się Zagorsk i Kyoto

[maja79]

A mnie zdecydowanie najbardziej trafiły du gustu:
Ouazarzate (bardzo orientalny, cudny - herbata i kadzidło, przywołuje podobne skojarzenia co Shalimar)
i Jaisalmer (najoryginalniejszy z piątki, kwaskowy i radosny)

Nie potrafię zdecydowac teraz który z nich to numer one . Może dlatego, że za mało je nosiłam - tylko testy z próbki.

Avignon i Zagorsk są zbyt smutne i za kościelne. Kyoto pachnie na mnie mydłem niestety (muszę go jescze raz spróbować)

[SpanishMyszka]

Napisane przez maja79

A mnie zdecydowanie najbardziej trafiły du gustu:
Ouazarzate (bardzo orientalny, cudny - herbata i kadzidło, przywołuje podobne skojarzenia co Shalimar)
i Jaisalmer (najoryginalniejszy z piątki, kwaskowy i radosny)

Nie potrafię zdecydowac teraz który z nich to numer one . Może dlatego, że za mało je nosiłam - tylko testy z próbki.

Avignon i Zagorsk są zbyt smutne i za kościelne. Kyoto pachnie na mnie mydłem niestety (muszę go jescze raz spróbować)

Tak sobie myślałam Maju, że jak poznasz te zapachy, to najbardziej polubisz właśnie Quarzazate (mi też się podoba, ale niestety zbyt szybko ze mnie ulatuje) i Jaislamer (trochę zbyt kwaskowaty i pieprzny jak dla mnie...) a najmniej Avignon (za bardzo kościelny i prosektoryjny, równiez darzę go najmniejszą sympatią).

Kyoto na szczęście nie pachnie na mojej skórze mydłem, tylko kadzidełkami indyjskimi, a Zagorsk może i smutny, ale to kadzidło
Koniecznie przetestuje jeszcze raz, może zmienisz zdanie

[lady-dark]

Pewnie już pisałyście na ten temat. Ale zapytam jeszcze raz: czy te zapachy sa jakimś cudem do kupienia we Wrocławiu>?
Ostatnio przecież powstało tyle nowych galerii więc się łudzę!?

[SpanishMyszka]

Napisane przez lady-dark

czy te zapachy sa jakimś cudem do kupienia we Wrocławiu>?

Nie sądzę.
Marka Comme Des Garcons zmienia swoją siedzibę co rok - taka mają zasadę, "filozofia firmy nie pozwala na zajmowanie przestrzeni dłużej niż rok":

http://krakow.echomiasta.pl/ciekawe_miejsca.php?id=24

Obecnie sklep znajduje się w Krakowie, a w tymtym roku był w Warszawie, może za rok będzie akurat Wrocław ?

Ostatnio zauważyłam, że sprzedawca z allegro - grMustanG, ma zapachy tej firmy, myślę, że zawsze możesz do niego napisać aby sprowadził perfumy, które akurat cię interesują cena jednak niekoniecznie będzie taka sama - miał Kyoto, ale zauważyłam, że o 50zł. drożej niż w Guerilla Store...

[lady-dark]

Napisane przez SpanishMyszka

Nie sądzę.
Marka Comme Des Garcons zmienia swoją siedzibę co rok - taka mają zasadę, "filozofia firmy nie pozwala na zajmowanie przestrzeni dłużej niż rok":
...

Dzięki wielkie za uświadomienie. Nawet nie zdawałam sobie sprawy co to za firma