2007-09-04, 13:55 | #2131 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
... wspaniała to prawda Dzięki - właśnie zbieram swoje zabaweczki i smigam do domku do Niuni i reszty rozrabiaków. A, ze mam w domku awarię neciku - to pojawię się na forum dopiero jutro .. Lecę przetestowac Black porządnie, bo mnie ten rękaw zaintrygował |
|
2007-09-04, 18:28 | #2132 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 816
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
W ostatnich dniach testowałam dwie nowości. Żaden z zapachów nie przekonał mnie do siebie na 100%, ale maja w sobie coś, więc na pewno dam im jeszcze szanse. Muszę zaopatrzyć się w próbki, bo zapachy warte są tego.
Ange ou Demon - perfumy, które spodobały mi się od pierwszego powąchania, czyli co najmniej pół roku temu (moja koleżanka przywiozła je z Paryża). Jednak wtedy testowałam je tylko na nadgarstku (nie lubię znajomym wypsikiwać perfum, gdyż moje są "święte" i nie chciałabym, żeby ktoś dobierał sie do moich flakoników. Ostatnio przetestowałam je na sobie i musze przyznać, że jestem nimi coraz bardziej zainteresowana. Nie jest to jednak wielka miłość od pierwszego wejrzenia, ale zauroczenie na pewno. Perfumy te maja po prostu w sobie coś pociagającego. Przede wszystkim muszę powiedzieć, że zapach jest bardzo mocny, wyrażnie wyczuwalny, otacza osobę obłokiem aromatu. Bedac ostatnio u mojej koleżanki wyszłam na balkon jej mieszkania i tam po zapachu poznałam, że koleżanka była przed chwilą na balkonie. Nawet na świeżym powietrzu są wyrażnie wyczuwalne, nawet po chwili, kiedy nosicielki nie ma juz w pobliżu. Ponadto zapach nie jest za słodki, jest jakby słodko-ostry. Trwa na skórze bardzo długo, zbliżając nos do nadgarstka czułam je jeszcze po kąpieli. Zapach pod koniec swojego trwania staje się bardziej świeży, przejrzysty. Na rękawie sweterka pozostanie już chyba na zawsze... . Aha, chociaz nie ma ich w składzie, ja wyczuwam w nim jakby ... jeżyny . Podsumowując, jest to jeden z ciekawszych zapachów, jakie poznałam! Na pewno będą dalsze testy, ale mam już przeczucie, że będzie z tego długotrwały związek. Drugim zapachem ostatnio testowanym (dzisiaj drugi raz) jest: L'Instant Magic - Bardzo lubie klasyka, więc zawsze testuję wszystkie jego odmiany i jak dotąd żadna z nich mną nie zawładnęła. Ta wypadła najlepiej, ale nie przekoanła mnie. Pierwszy test była na papierku, i ten wypadł wprost rewelacyjnie. Zapach cudowny ... białe piżmo, puder (uwielbiam pizmowe, pudrowe zapachy), delikatnie słodki, kobiecy, delikatny... cudo (tak mi się wydawało). Pobiegłam następnego dnia perfumerii żeby go przetestować na sobie i jeszcze następnego dnia (czyli dzisiaj) i ... niestety, na mnie pachnie inaczej . Na mojej skórze białe pizmo i puder znikają dosyć szybko. Pojawia się za to ulepkowata słodycz, taka landrynkowa. Zapach jest bardzo trwały, nawet po prysznicu czy zmywaniu czyję go na nadgarstku, ale należy raczej do tych trzynających się blisko skóry, nie ciągnie się za swoim nosicielem. Nie poddam się tak łatwo, coś mnie jednak intryguje w tych perfumach, na pewno będę jeszcze testowała. |
2007-09-04, 23:08 | #2133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Nowe testy :
__________________
O książkach |
2007-09-05, 08:44 | #2134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Sporo się natestowałam- w Poznaniu trafiłam do superperfumerii w Pasażu Błękitnym- stare Carony, Creedy, Micallef. Autum Micallef- bardzo piękny zapach- z tych melancholijno- ciepłych, wspaniały. Miss Rocaille- następny piękny, klasyczny.
Odkochałam się natomiast z Knowing- jednak nie jest on dla mnie. |
2007-09-05, 08:52 | #2135 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
2007-09-05, 09:01 | #2136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Sprawdziłam- pasaż nazywa się Niebieski- jak idzie się na poznański rynek ulicą w dół - z lewej boczne skrzydło Muzeum Narodowego, ulica wypada na róg z restauracją Sjux chyba. Pasaż jest z prawej strony, jak idzię się w kierunku rynku- wchodzi się wgłąb. Na wizytówce mam adres Paderewskiego 7.
Dodam jeszcze, że były tam zapachy il Profumo, pani bardzo sympatyczna i pasjonatka, ucięła sobie ze mna pogawędkę, ach, jakie to przyjemne miejsce. Polecam. Byłam też w Bowarze, Douglasach w kilku Sephorach itd |
2007-09-05, 09:15 | #2137 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
O, a co nie zagrało?
A ja właśnie cały czas dumam, czy ten zapach jest dla mnie, czy jednak nie mogłabym go nosić... Na szczęście mam jeszcze całą fiolkową próbkę, więc będę miała okazję jeszcze trochę pobyć z tym zapachem. Z jednej strony jakoś mnie do niego ciągnie - najbardziej pociąga mnie w nim połączenie nut szyprowych i orientalnych Ale z drugiej, jakoś nie wiem, czy ta obecna we wszystkich starszych zapachach EL nuta retro sprawdzi się na dłuższą metę - dłuższą, bo dostępne flakony maja zwykle po 75ml
__________________
|
2007-09-05, 09:18 | #2138 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Co prawda nigdy tam nie byłam (bo za czasów mojego mieszkania w Poznaniu nie interesowałam się tak bardzo perfumami) ale może przy najbliższej okazji uda mi się odwiedzić to miejsce ps. Koto, Perełki od Ciebie są śliczne (choć jak widziałaś powyżej pewna osoba posądziła mnie o szlajanie się po cmentarzach ) |
|
2007-09-05, 09:26 | #2139 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Cytat:
Miło że Perełki podobają Ci się. |
||
2007-09-05, 09:34 | #2140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
To Szugar podjerzewa mnie o takie niecne zamiary
ps. powiedz mi tylko czy Figowiec doszedł? |
2007-09-05, 09:38 | #2141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Moniu, doszedł!
|
2007-09-05, 09:43 | #2142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
2007-09-05, 10:28 | #2143 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Dzięki Koto za info (PS. Mechant Loup dotarł?)
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=tDJNTd18ANA |
|
2007-09-05, 10:50 | #2144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Wszystko podocierało, wczoraj wróciłam w środku nocy do domu, a tam widze stos bąbelkowych kopert z zawartościami.
|
2007-09-05, 12:07 | #2145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 957
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Fakt, jest większą siekierą, znacznie wiekszą od Cabochard.
Cytat:
A u mnie jest odwrotnie własnie szyprowo-koloński, wytrawny i bardzo łagodny jest Cabochard. |
|
2007-09-05, 13:11 | #2146 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
wczoraj testowałam en avril un soir YR, na początku zbyt elegancke, ale potem coraz bardzej czułam kadzidło, jeszcze żaden zapach nie zmienil sie tak drastycznie na mojej skórze.
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2007-09-05, 18:08 | #2147 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzis z próbki z Sephory testowałam Valentino ete aFuuuuuuj nie mogłabym tego nosic.Kojarzy mi sie kwasnymi jabłkami lezacymi pod drzewem i fermentujacymi.Okropnosc.
|
2007-09-05, 18:18 | #2148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Wczoraj nocna pora testowalam sobie:
__________________
O książkach |
2007-09-05, 18:22 | #2149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
2007-09-05, 18:22 | #2150 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 391
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Innocent Secret na początku wydał mi się śliczny,lekko cytrusowy,owinięty słodkim chłodem. Niestety nie minęła nawet godzina kiedy to zaczął zamieniać się w coś zgniłego i co gorsze czułam to przy każdym ruchu ręką - i mdłości gotowe. Dobrze,że nie jest piekielnie trwały. 2 godziny i już mogłam normalnie funkcjonować
Shalimar... wstyd się przyznać ale dopiero teraz poznałam ten zapach. Po powąchaniu dziesięciu słodziaków pod rząd,sięgnęłam po Shalimar. Psik....i...co za zaskoczenie! Ależ to to niebanalne Mój nos niemal od razu doznał ukojenia czując w końcu coś ostrzejszego... Zapach jest... piękny. Nigdy nie wąchałam czegoś podobnego. Teraz już rozumiem zachwyty nad tym zapachem. Na początku kadzidło,kadzidło,kadzidł o,potem łagodniej,subtelniej ale wciąż wyjątkowo. Nie wiem czy odważyłabym się je nosić na sobie,na co dzień,ale lubię powąchać i jestem pod wrażeniem tego dzieła... |
2007-09-05, 18:35 | #2151 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Mam okazje przez 6 dni promowac perfumy Kate Moss firmy Coty Wg mnie nie można być obojętnym wobec nich. Mogą albo się podobać albo nie. Jest to połączenie magnolii, piwoni, konwali, płatków róż, drzewa sandałowego i patchuli. Na początku zapach totalnie mi się nie podobał. Zbyt kwiatowy, nie mój gust. Po 22h wąchania stwierdziłam, że nie jest taki zły a nawet przekonałam się do niego i zaczął mi się podobać Niestety, nie utrzymuje się długo na skórze. Przynajmiej na mojej. Zależy to też od ph. A zaletą jest cena 15ml - 80zł, 30ml - 115zł, 50ml - 145zł, 100ml - 210zł Pozdrawiam
|
2007-09-05, 18:41 | #2152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Na to pytanie akurat nie moge odpowiedziec. U mnie zapach ten lansowany jest jako nowosc. Wiec powinien z poslizgiem byc i w Polsce..
__________________
O książkach |
2007-09-05, 18:44 | #2153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cat Deluxe at Night niestety to kolejny wtórny i banalny słodziak; dla mnie to zapach z gatunku tych które są mi zupełnie obojętne. Bardzo słodkie owoce + kwiatki = nic ciekawego; napewno już kiedyś coś podobnego wąchałam ale nie mogę sobie przypomnieć co to jest. Poza tym nietrwały.
|
2007-09-05, 19:13 | #2154 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: górzysta, wietrzna Szkocja
Wiadomości: 84
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ja dziś poznałam White Linen i Beautiful Estee Lauder. Bardzo mi pasują.
__________________
Zdrówko mężów - którzy nas wygrali, frajerów- którzy nas stracili i najszczęśliwszych drani - którzy nas jeszcze spotkają!! Basia |
2007-09-05, 20:28 | #2155 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2007-09-05, 21:32 | #2156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ja Caleche racej nosic bym nie mogla, ale ta nowosc bardzo mnie zaciekawila. Na szczecie nigdy nie sugeruje sie bloterkiem- bo tam wyszly tylko kwiaty ze skora w tle, a na mojej skorze zupelnie inaczej. Ciekawie. Mam nadzieje, ze i do was wkrotce dojdzie.
__________________
O książkach |
2007-09-06, 13:27 | #2157 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Poison, jestem na nie, na poczatku nawet przyjemny, potem wychodzi babcina nuta której nie znoszę, mdli mnie zawsze od niej.
Poznac poznałam, ale zachwycona nie jestem. Pragne przetestowac Dune i DV |
2007-09-06, 15:10 | #2158 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Atlas Cedar Brosseau - miłość od pierwszego niuchnięcia.
Nie wiem, skąd te monumentalne opisy i równie powalająca nazwa... Nie, żeby nie był drzewny - jest, ale doprawdy żadne to tam potężne cedry Atlasu, tylko drewno w wersji lekkiej, z polotem i autentycznym uśmiechem. Zaczyna się świeżo. Nie jakoś świdrująco - miętowo - musująco, ale raczej świeżością świeżych, tryskających sokiem roślin z wyraźną i bardzo urokliwą nutą rabarbaru. W życiu nie przypuszczałam, że rabarbar może mi się spodobać! Spod tych zielonych nutek prześwituje jasne drewno (choć jest to bardziej drzewo - żywe, rosnące, z wielką witalnością i zadziornością wbijające się w niebo) i bardzo miękkie, delikatne nuty utartych w moździerzu korzeni. W tym też kierunku zapach się rozwija. Znakomicie wyważona, lekka kompozycja ma, owszem, akcenty piżmowe, czy przyprawowe, ale złożone są one w tak gładką mozaikę, że doprawdy trudno uznać ten zapach za typowo męski, czy tym bardziej monumentalny. Podczas mojej wizyty w Quality był to jedyny zapach, którego zakupu byłam pewna od początku do końca. Jaka ja mąąąąra jestem!
__________________
|
2007-09-06, 17:51 | #2159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ja dziś odwiedziłam Sephorę i testuję:
Demona Givenchy - kompletnie nie mój zapach, okropny wręcz. Nie czuję tam ani odrobiny lilii, mocne drzewne nuty, kadzidło i zioła, dużo ziół. Pewnie mój gust jest niezbyt wyszukany, ale cóż poradzę Jak to mawia Eenax wolę kwiatki sratki L'Instant Magic - i kolejne rozczarowanie. Z klasykiem także (jak do tej pory) mi nie po drodze, ale ma coś w sobie. Jest intrygujący, kuszący i zmysłowy... a wersja Magic ani odrobinę go nie przypomina, nie wyróżnia się niczym od typowych "różowych" zapachów, z których wiele lubię, ale to po prostu nic ciekawego. Mogłabym nosić, pewnie nawet cieszyłabym się gdybym dostała, ale sama nie kupię, co to to nie, mam o wiele ciekawsze pozycje na liście np. Insolece, które bije L'instant na głowę Ogólnie mówiąc wielkie rozczarowanie. |
2007-09-06, 18:21 | #2160 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Obiecałam przeprowadzić test porownawczy Hot Couture edt - edp, to piszę
Nic nowego chyba nie wymyślę - wszyscy wiedzą ,że edp to maliny okutane pieprzem. Co delikatniejszy nosek mogą pobudzic do sporego kicha ale mój taki delikatny chyba nie jest Pięknie otulają i dobrze mi w nich było w jesienny chłodny dzień. Malina nie jest tutaj tak dosłowna jak w wersji edt. Woda toaletowa jest zdecydownie bardziej owocowa i słodka ale nie jest to ulepek. Jest czysta i klarowna. Zawsze myślałam, że taki owocowy zapach prędzej sprawdzi się w porze letniej ale teraz skłaniam się ku stwierdzeniu, że może pięknie komponować się z mroźnym, czystym zimowym powietrzem. Mam słodką 15-tkę edp i już wiem, że jesienią sprawię sobie także edt A teraz skarby z Q: Patchouli LV - w każdej nucie jest paczula Po pierwszym niuchu zostalam powalona aromatem stęchlizny piwnicznej, takiej zimnej (to zapewne przez kolońską lawendę). Myślałam, że na tym się skończy ale zaraz zapach ocieplił się i wyszły sianowate nuty. Strasznie mi sie skojarzył ten zapach z końcem lata na wsi. Widzę pola ze skoszonym sianem, takim wilgotnym, i ten zapach mokrej gleby. Podoba mi sie, jeszcze nie wiem czy na tyle by móc go nosić, to się okaże Incensi LV - po recenzjach w KWC obawiałam się indyjskich kadzidełek i tu mile jestem zaskoczona Zapach ma otwarcie cytrusowo - drzewne. Ja wyczuwam w nim gin ale na szczęście to tylko otwarcie. Potem staje się przyprawowy - wyczywam cynamon ale taki gorzki, imbir i sporo pieprzu. Generalnie odbieram go jako chłodny zapach, dla mnie chyba zbyt chłodny... A reszta na jutro |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:33.