Wrześniowo-październikowe mamusie 2007 - Strona 91 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-08-08, 11:52   #2701
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

co do opieki noworodkow...to jestem przerazona,wczoraj wyczytalam w poradniku dla tatusiow,ze 12 % smierci lozeczkowej przypisanych jest W.Brytanii. moze i wszyscy sa bardzo mili dla Ciebie,ale mam wrazenie,ze niekompetentni...a moze poprostu mam pecha do poloznej...bo lekarza na oczy jeszcze nie widzialam ;(
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 11:56   #2702
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
w PL problemem jest to,ze udziwnienia, nowosci itp sa trudno dostepne,albo platne. a tutaj : przy porodzie polozna wrecz nalega za znieczulenie oponowe i patrzy na Ciebie jak na dziwadlo, gdy nie chcesz skorzystac.
nie wiem czy minus czy plus,ale nie robia lewatywy,nawet jak poprosisz.

zdam Wam rzetelna relacje z porodu w wodzie,jesli dojdzie do skutku
Maatra, u nas też znieczulenie zewnątrzoponowe jest coraz bardziej popularne. Na szkole rodzenia położne też zalecały, tyle, że tutaj jest to jeszcze płatna usługa i nie każdego stać, dlatego nikt nikogo nie będzie namawiał. Lewatywy też nie robią . Zresztą prawdę mówiąc wiele tzw. "udziwnień" jest już dostępnych bez dopłaty. Moim zdaniem u nas też już wiele się zmieniło i nie jest tak źle . Choć wszystko pewnie zależy od szpitala.
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:04   #2703
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Maatra, u nas też znieczulenie zewnątrzoponowe jest coraz bardziej popularne. Na szkole rodzenia położne też zalecały, tyle, że tutaj jest to jeszcze płatna usługa i nie każdego stać, dlatego nikt nikogo nie będzie namawiał. Lewatywy też nie robią . Zresztą prawdę mówiąc wiele tzw. "udziwnień" jest już dostępnych bez dopłaty. Moim zdaniem u nas też już wiele się zmieniło i nie jest tak źle . Choć wszystko pewnie zależy od szpitala.

z lewatywa, to mnie zaskoczylas,myslalam,ze nadal robia. szczerze to ja nawet nie wiem czy lepiej bez czy z ...

osobiscie wolalabym rodzic w szpitalach takich jak w Anglii,na ich zasadach, ale z polska opieka.

ja mialam tylko 1 usg tutaj ;/
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:14   #2704
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

a ja chce lewatywe- rozmawialam o tym z kolezanka ktora niedawno urodzila 2 coreczke- powiedziala,ze jest malo przyjemna ale daje komfort ,ze nie zalatwisz sie z wysilku na lozku porodowym(wiem ,ze to czesto sie zdarza nawet po lewatywie- ale umarabym ze wstydu gdyby mi sie to przytrafilo).
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:21   #2705
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez annula Pokaż wiadomość
http://fakty.interia.pl/swiat/azja/n...r-price,957330
widzialyscie to? ja wlasnie planuje kupic karuzelke fisher price... a tu nawet nie pisza o jakie zabawki chodzi... i kup tu cos w dobrej wierze maluszkowi...

co do muzyki klasycznej - mialam postanowienie zeby jej sluchac skoro tak dobrze wplywa na rozwoj malucha, ale na dluzsza mete mnie nuzy i irytuje, a chyba lepiej sluchac czegos przy czym ja sie tez relaksuje bo mu sie moj nastroj jakos udziela przeciez

a jeszcze o basenie dla dzieciaczkow - kolega mi pokazywal zdjecie z ich zajec - jak nurkuja wszyscy (zdjecie pod woda) - no i wszyscy rodzice zacisniete szczelnie oczy i usta, a dzieciaczki buzie otwarte, oczka, normalnie przezabawne - zero stresu

No tak, a po co narażać firmę na straty finansowe..., normalnie aż komentować się nie chce .

Annula z muzyką koniecznie tak jak piszesz, nawet jeżeli będzie dobrze wpływać na dziecko, to Ty będziesz wysyłać mu hormony odpowiedzialne za stres, dzieciak będzie dostawać sprzeczne informacje. Lepiej już słuchaj tego co lubisz i przy czym możesz się zrelaksować.

Ale napaliłam się na basen... tym bardziej, że teraz mam zakaz , tylko czy w tym moim Białym zabitym dechami będzie coś takiego ?

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
co do opieki noworodkow...to jestem przerazona,wczoraj wyczytalam w poradniku dla tatusiow,ze 12 % smierci lozeczkowej przypisanych jest W.Brytanii. moze i wszyscy sa bardzo mili dla Ciebie,ale mam wrazenie,ze niekompetentni...a moze poprostu mam pecha do poloznej...bo lekarza na oczy jeszcze nie widzialam ;(
Eetam, ja po części wierzę w statystyki (moimo że chemik z zawodu jestem). Wiesz co nie nastawiaj się anty na zapas. Będzie wszystko dobrze. W WB rzeczywiście jest dziwny zwyczaj, że chodzi się na spotkania z położną, ale w sumie pewnie jest tańsza taka usługa, a lekarz w sumie uważam, że dla mnie opócz wykonania USG to nic poza tym nie wie, badania można samemu w obecnym czasie zinterpretować. A wprawiona położna, też może zrobić USG.
A niekompetenty lekarz, to już porażka na całej linii.

Przykład:
Moja ostatnia rozmowa z jednym z moich lekarzy:
-Czy mam wykonać jakieś dodatkowe badania?
-A jakie pani by chciała?
-Hbs np.
-A po co?
-Aby sprawdzić, czy z moją wątrobą wszystko jest w porządku.
-Według mnie nie trzeba, ale jeśli pani chce, to proszę wykonać.
-Podobno niektóre szpitale wymagają, aby do porodu było to badanie wykonane.
-Tak??? A które?
-Nie ja tylko tak pytam na wszelki wypadek.
-Tak pani ładnie przekonuje, że chyba sam pójdę to badanie sobie zrobić.
-?

No i na koniec ładnego prowadzenia mojej ciąży, zostałam zastrzelona tym dialogiem. Gdyby wydarzył się parę miesięcy wcześniej, to już byśmy się więcej nie spotkali...
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:22   #2706
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
a ja chce lewatywe- rozmawialam o tym z kolezanka ktora niedawno urodzila 2 coreczke- powiedziala,ze jest malo przyjemna ale daje komfort ,ze nie zalatwisz sie z wysilku na lozku porodowym(wiem ,ze to czesto sie zdarza nawet po lewatywie- ale umarabym ze wstydu gdyby mi sie to przytrafilo).

ja sie wlasnie troszke tego obawiam,zwlaszcza ze nie rodze sama. pewnie pozniej bedzie mi juz wszystko obojetne i zapomne w ogole co to wstyd...ale teraz ta mysl mnie krepuje ...
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:25   #2707
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
a ja chce lewatywe- rozmawialam o tym z kolezanka ktora niedawno urodzila 2 coreczke- powiedziala,ze jest malo przyjemna ale daje komfort ,ze nie zalatwisz sie z wysilku na lozku porodowym(wiem ,ze to czesto sie zdarza nawet po lewatywie- ale umarabym ze wstydu gdyby mi sie to przytrafilo).
Sorry za odpowiedź pod odpowiedzią.

U mnie w szkole rodzenia połżna mówiła, że nalepszą i najbardziej komfortową sytuacja, jest zrobienie lewatywy w domciu (zestaw kupuje się w aptece), przed pojechaniem na porodówkę. Raczej rzadko zdarza się, że akcja zaczyna się szybko, zwykle I okres porodu trwa długo. Wtedy właśnie jest dobrze wykorzystać czas między skurczami na lewatywę, ew. ogolenie się i umycie się pod prysznicem.

I to chyba jest najrozsądniejsze, bo w szpitalu to lewatywę odradzała stanowczo.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-08-08, 12:34   #2708
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Oja naskrobałyście troszkę.... ale nadrobiłam zaległości

Dziewczynki u mnie rury wymienione a nowiutkie grzejniki świetnie się prezentują... nie było tak źle, bo robotnicy bardzo starali się nie zakurzyć, pogawędzić z kobietą w ciąży, bawili się z psem i zagadywali o dzieciach Ale mi sie ekipa trafiła, nawet po sobie posprzątali


WIęc już teraz mój mąż ma pole do popisu od piątku ja wyfruwam, a on maluje mieszkanko..... Już sie nie mogę doczekać


Co do karuzeli i leżaczka to powiem tak :
  • na karuzelę F-Prise byłam napalona jak szczerbaty na suchary Ale po głębszej analizie nie kupuję, bo maleństwo będzie miało swój pokój i tam też łóżeczko, ale tak jak już wcześniej pisałam, przez pierwsze miesiące 3-4 na pewno będzie spało przy naszym łóżku w kołysce ( więc po jakiego mi ta karuzela, pozatym dostałam już mase zabawet w tym pluszowe mięciutkie z pozytywką tak więc do stymulacji malucha w ciągu dnia wystarczą a przed snem to też niechce go rozpraszać, ma zasypiać w błogim spokoju w poczuciu bezpieczeństwa...a nie przy grających i święcocych karuzelach... zobaczymy! Taki plan
  • leżaczek- zastanawiam się jeszcze, ale też po rozmowach z koleżankami zastanawiam sie czy jest konieczny (część z nich kupowałą i mało z nich korzystała, a część tylko fotelik samoch. i sobie chwalą) ? Skoro i tak mam fotelik z bazą odpinaną, która zostaje w samochodzie, to fotelik zabieram do domku, jest on z funkcją kołyski, w dodatku dostałam, pałąk do zawieszania w foteliku dla malucha do zabawy... to chyba przed porodem nie będziemy kupować, chyba że po sprawdzeniu uznam że jednak fotelik sam. to nie to i kupię jak na razie NIE
Wczoraj mieliśmy super zajęcia w szkole rodzenia:
Pielęgnacja maluszka w szpitalu w domu, zajęcia praktyczne z lalkami
Było super nawet newiem jak mi 3 godziny zleciały
Położna ze szpitala pokazywała, bezpieczne chwyty w kąpieli i przy przenoszeniu i podnoszeniu malce, mówiła czego nie wolno robić, a co jest zalecane.
Było o pępku,kąpaniu..., ciemnieniuchach, czesaniu ( czy wiedziałyście że czesać mięką szczoteczką ze sztucznego włosia trzeba czesać delikatnie maleństwo nawet jak nie ma włosków.. stymuluje to cebulki do wzrostu, oraz poprawia ukrwienie... nie kupować szczotek z naturalnym włosiem bo po wyparzeniu bardzo śmierdzą!), było o aftach- pleśniawkach, katarach, pielęgnacji tyłka ( i tu moje zdziwienie położna powiedziała, że ukochany Sudokrem jak najbardziej tak, ale dopiero jak będzie potrzebny, do codziennej pielęgnacji linomag lub posypka nie to i to, a sudokrem dopiero jak dzidzia się odparza, ponieważ jak odrazu zaczniemy go stosować, to skóra się przyzwyczai i jak będą odparzenia to już nie będzie spełniała zadania i trzeba będzie mocniejszą maść na bazie antybiotyku a po co?),oczkach zaropiałych, czeszczeniu uszu , temperaturach i zbijaniu gorączki, kolka pozycje w jakich nosić bobasa i masaż antykolkowy..... itp.

Mieliśmy okazję na poczatku zajęć po raz jedyny wybrać sobie dziecko tj. bobasa-lalę , zajęcia tak się spodobały mojemu mężusiowi że cały czas mi wyrywał bobasa, mowiąc całyczas do niego... a teraz tatuś cię wykąpie, tatuś zmieni piekuszkę, tatuś oczyści pępek , mi chciał tylko oddać jak trzeba było ćwiczyć zmienianie pieluchy z kupką

Ogólnie świetnie się oboje bawiliśmy, co najlepsze mimo przeczytania 2ch poradników dla rodziców, oglądania programów o pielęgnacji po wczorajszych zajęciach oboje z meżem czujemy się PRZYGOTOWANI do opieki nad maluszkiem i nie czuję przed tym lęku Opłacało się iść do szoły rodzenia wg mnie, ....

O matulu dobra kończę bo kto to przeczyta
Buziaki
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:38   #2709
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Sorry za odpowiedź pod odpowiedzią.

U mnie w szkole rodzenia połżna mówiła, że nalepszą i najbardziej komfortową sytuacja, jest zrobienie lewatywy w domciu (zestaw kupuje się w aptece), przed pojechaniem na porodówkę. Raczej rzadko zdarza się, że akcja zaczyna się szybko, zwykle I okres porodu trwa długo. Wtedy właśnie jest dobrze wykorzystać czas między skurczami na lewatywę, ew. ogolenie się i umycie się pod prysznicem.

I to chyba jest najrozsądniejsze, bo w szpitalu to lewatywę odradzała stanowczo.
genialne rozwiazanie, musze koniecznie porozmawiac z mama,zeby mi to kupila i przywiozla ( mam nadzieje ze zdazy )

co do niekompetentnych dialogow, to moja polozna, na pytanie czy moze podac mi prawidlowa date porodu, gdyz z moich obliczen wynika ze urodze przynajmiej 3 tyg wczesniej, odpowiada,ze nie ma przy sobie takiego koleczka z kartoniku, gdzie moglaby to sprawdzic...(wizyta domowa)

omawiamy,gdzie ma stac lozeczko, postawilam na tej samej scianie gdzie jest kaloryfer, ona mowi stanowcze NIE, no to prosze ja zeby zerknela, bo to jest wielka sciana, na co ona powtarza,ze musze przeniesc, no to ja jeszcze raz, czy mogla by zerknac, na co ona czyta poraz kolejny zdanie ze swojego notatnika(wizyta domowa)

pytam ,czy mogla by mi pow co z moimi wynikami krwi, konkretnie HIV, jak cos by bylo nie tak ,napewno ktos by do mnie zadzwonil ( 8 miesiac i ona nadal nie zna wyniku,na szczescie nikt nie dzwonil)

pyta czy mam jakies zmartwienia, to mowie ze dzidzius jest bardzo nisko, na co ona : czy chce nr tel dla przyszlych mam,ktore maja jakies obawy....


przykladow jest mnostwo i tu nie chodzi o anglie,zeby nie bylo ze ja tak na ten kraj narzekam. polozna juz raz zmienilam, na cudowna kobiete, ktora po jednej wizycie sie rozchorowala i juz jej nie widzialam i musialam wrocic do tej samej
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:41   #2710
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Ja przy moim pierwszym porodzie nie potrzebowałam lewatywy, ponieważ sama z siebie się załatwiłam między skurczami (mimo iż zazwyczaj mam z tym problemy). Wydaje mi się, że te skurcze macicy trochę też ugniatają jelita, więc lewatywa może być zbędna. Ponadto kiedyś czytałam, że podczas porodu (w pozycji klasycznej) dzidzia wychodząc ugniata odbytnicę i niełatwo wtedy o niespodziankę.
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:42   #2711
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Maatra, w szpitalu, który wybrałam, w wodzie można przebywać tylko w trakcie I fazy porodu, czyli do czasu rozwarcia na 10 cm, potem sam poród do wody nie jest możliwy.
Kasiulek. o ile pamiętam to tyż w Św. Zofii, to powiem Ci że w szkole rodzenia mając zajęcia z położną w zeszłym tygodniu, która świeżo była po dyżurze, powiedziała że właśnie odbierała poród w wodzie, mimo, że nie mają tam tych specjalnych wanien tylko duże wanny narożne, są przypadki że kobieta sobie życzy i taki poród o ile niema przeciwskazań może być odebrany w wodzie nawet tam Ponoć też nie wszystkie położne chcą, ale możliwość ponoć jest.

Tylko ja od razu to wykluczyłam, jak zaczeła nam opowiadać jak to wygląda, to ja bym miała trochę stracha... jak wszystko idzie OK to Ok, ale położna ma mniejszą kontrolę i chyba czułabym się mniej bezpiecnie, zwłaszcza że np. powiedziala że pod wodę nie ma możliwości nacięcia krocza, jest tak że niekiedy nie ma potrzeby, ale tu podwodą, nie ma opcji i jeśli skóra się napręża to poprosyu pękasz, a mówiłą że i były takie przypadki że kobieta pęka w "gwiazdkę"... i zszywanie trwa bardzo długo......sorki za szczegóły, ale to słowa położnej.
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-08-08, 12:43   #2712
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

poissonivykupiłam taką lewatywe w aptece i mam zamiar sobie machnąc własnie z tego samego powodu co sylwia
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:48   #2713
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Pysiamn, widocznie szkoły rekomendowane przez szpital św. Zofii mają ten sam program. U nas położna na zajęciach o pielęgnacji maleństwa mówiła dokładnie to samo co u Was (o Sudokremie, o sztucznych i naturalnych szczoteczkach itp.)
Co do porodu w wodzie to nam mówiono też, że się zdarzało, ale dlatego, że kobieta trochę przeciągnęła kąpiel . Normalnie raczej nie zalecają.

Myshia, to jeszcze rodzi się w pozycji klasycznej? (na leżąco) Nam na szkole rodzenia mówiono, że to jedyna pozycja, której nie polecają właśnie ze względu na to, że w trakcie porodu główka usiska jelito grube zamiast wstawiać się do kanału rodnego, przez co poród jest bolesny i długi. Zalecają natomiast wszelkie inne kombinacje .
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 12:51   #2714
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Dziewczynki u mnie rury wymienione a nowiutkie grzejniki świetnie się prezentują... nie było tak źle, bo robotnicy bardzo starali się nie zakurzyć, pogawędzić z kobietą w ciąży, bawili się z psem i zagadywali o dzieciach Ale mi sie ekipa trafiła, nawet po sobie posprzątali


WIęc już teraz mój mąż ma pole do popisu od piątku ja wyfruwam, a on maluje mieszkanko..... Już sie nie mogę doczekać


Wczoraj mieliśmy super zajęcia w szkole rodzenia:
Pielęgnacja maluszka w szpitalu w domu, zajęcia praktyczne z lalkami
Było super nawet newiem jak mi 3 godziny zleciały
Położna ze szpitala pokazywała, bezpieczne chwyty w kąpieli i przy przenoszeniu i podnoszeniu malce, mówiła czego nie wolno robić, a co jest zalecane.
Było o pępku,kąpaniu..., ciemnieniuchach, czesaniu ( czy wiedziałyście że czesać mięką szczoteczką ze sztucznego włosia trzeba czesać delikatnie maleństwo nawet jak nie ma włosków.. stymuluje to cebulki do wzrostu, oraz poprawia ukrwienie... nie kupować szczotek z naturalnym włosiem bo po wyparzeniu bardzo śmierdzą!), było o aftach- pleśniawkach, katarach, pielęgnacji tyłka ( i tu moje zdziwienie położna powiedziała, że ukochany Sudokrem jak najbardziej tak, ale dopiero jak będzie potrzebny, do codziennej pielęgnacji linomag lub posypka nie to i to, a sudokrem dopiero jak dzidzia się odparza, ponieważ jak odrazu zaczniemy go stosować, to skóra się przyzwyczai i jak będą odparzenia to już nie będzie spełniała zadania i trzeba będzie mocniejszą maść na bazie antybiotyku a po co?),oczkach zaropiałych, czeszczeniu uszu , temperaturach i zbijaniu gorączki, kolka pozycje w jakich nosić bobasa i masaż antykolkowy..... itp.

Mieliśmy okazję na poczatku zajęć po raz jedyny wybrać sobie dziecko tj. bobasa-lalę , zajęcia tak się spodobały mojemu mężusiowi że cały czas mi wyrywał bobasa, mowiąc całyczas do niego... a teraz tatuś cię wykąpie, tatuś zmieni piekuszkę, tatuś oczyści pępek , mi chciał tylko oddać jak trzeba było ćwiczyć zmienianie pieluchy z kupką

Ogólnie świetnie się oboje bawiliśmy, co najlepsze mimo przeczytania 2ch poradników dla rodziców, oglądania programów o pielęgnacji po wczorajszych zajęciach oboje z meżem czujemy się PRZYGOTOWANI do opieki nad maluszkiem i nie czuję przed tym lęku Opłacało się iść do szoły rodzenia wg mnie, ....

O matulu dobra kończę bo kto to przeczyta
Buziaki

Cóż za anioły Ci się Pysiu trafiły... pozazdrościć tylko (oczywiście mowa o robotnikach).

O Sudokremie już pisałam kiedyś, że dopiero wtedy, gdy problem pojawi się, nie wcześniej. Zawiera dość sporo tlenku cynku, który wysusza pupkę, więc nie od początku.
No to mój kochany ślubny, już mi zapowiedział, że kupy to moja sprawa, on może co innego, ale na kupy to on za wrażliwy jest . No a ja mam być silna i niewrażliwa niby??? Faceci, jak tylko problem, to kobiety szukają.


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
co do niekompetentnych dialogow, to moja polozna, na pytanie czy moze podac mi prawidlowa date porodu, gdyz z moich obliczen wynika ze urodze przynajmiej 3 tyg wczesniej, odpowiada,ze nie ma przy sobie takiego koleczka z kartoniku, gdzie moglaby to sprawdzic...(wizyta domowa)

omawiamy,gdzie ma stac lozeczko, postawilam na tej samej scianie gdzie jest kaloryfer, ona mowi stanowcze NIE, no to prosze ja zeby zerknela, bo to jest wielka sciana, na co ona powtarza,ze musze przeniesc, no to ja jeszcze raz, czy mogla by zerknac, na co ona czyta poraz kolejny zdanie ze swojego notatnika(wizyta domowa)

pytam ,czy mogla by mi pow co z moimi wynikami krwi, konkretnie HIV, jak cos by bylo nie tak ,napewno ktos by do mnie zadzwonil ( 8 miesiac i ona nadal nie zna wyniku,na szczescie nikt nie dzwonil)

pyta czy mam jakies zmartwienia, to mowie ze dzidzius jest bardzo nisko, na co ona : czy chce nr tel dla przyszlych mam,ktore maja jakies obawy....


przykladow jest mnostwo i tu nie chodzi o anglie,zeby nie bylo ze ja tak na ten kraj narzekam. polozna juz raz zmienilam, na cudowna kobiete, ktora po jednej wizycie sie rozchorowala i juz jej nie widzialam i musialam wrocic do tej samej
No a ja myślałam, że mój lekarz ostatnio na idiotę wyszedł???
Dobre z terminem porodu , biedactwo, bez kółczeka liczyć nie umie?
Ale co się dziwić, moja położna zakładając mi kartę ciąży po podaniu OM 12.12.2006 wyliczyła mi TP na 19.10.2007.
Normalnie pomyślałam sobie, że chyba kalkulator jej sprezentuję (zresztą bardzo skomplikowane działanie matematyczne 12-3=??? No ile no jasne, że 10!!!
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 13:00   #2715
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Dubelek
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 13:01   #2716
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

szybkość pisania postów jest dziś wyjątkowa

Ja na chwilę chciałam na inny temat, pisała, któraś z Was że ma wklęsłe brodawki i zastanawia sięnad kupnem nakładek silikonowych do karmienia... tylko że one nie kształtują piersi, ponoć dla osób które mają wklęsłe brodawki najlepsze i 99% skuteczności korekcji brodawki to coś takiego : http://www.allegro.pl/item222699290_...wek_1szt_.html
Polecają to ginekolodzy, nawet kobietą które nie są w ciąży, poprosty do korekcji na przyszłość , pediatrzy i położne może coś takiego, ponoć można kupić w aptece normalnie.
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 13:01   #2717
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość




No a ja myślałam, że mój lekarz ostatnio na idiotę wyszedł???
Dobre z terminem porodu , biedactwo, bez kółczeka liczyć nie umie?
Ale co się dziwić, moja położna zakładając mi kartę ciąży po podaniu OM 12.12.2006 wyliczyła mi TP na 19.10.2007.
Normalnie pomyślałam sobie, że chyba kalkulator jej sprezentuję (zresztą bardzo skomplikowane działanie matematyczne 12-3=??? No ile no jasne, że 10!!!

odrazu mi lepiej mimo iz to nie jest takie zabwne, raczej smutne ;/
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 13:10   #2718
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
szybkość pisania postów jest dziś wyjątkowa

Ja na chwilę chciałam na inny temat, pisała, któraś z Was że ma wklęsłe brodawki i zastanawia sięnad kupnem nakładek silikonowych do karmienia... tylko że one nie kształtują piersi, ponoć dla osób które mają wklęsłe brodawki najlepsze i 99% skuteczności korekcji brodawki to coś takiego : http://www.allegro.pl/item222699290_...wek_1szt_.html
Polecają to ginekolodzy, nawet kobietą które nie są w ciąży, poprosty do korekcji na przyszłość , pediatrzy i położne może coś takiego, ponoć można kupić w aptece normalnie.
Dzisiaj wyjatkowy przerób mamy .

Ale to coś do korekcji to chyba trzeba parę miesięcy wcześniej używać (wyp. położnej), ale można i samemu ćwiczyć brodawki. Chwytając kciukiem i palcem wskazujacym delikatnie!!! przesuwamy ku przodowi.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 14:52   #2719
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Pysiu to ja pisalam o wkleslych brodawkach- i wlasnie polozna powiedzial mi o tych oslonkach. A o tych niplett tez juz czytalam
Poissy wiem o tych cwiczeniach ale ginekolog kategorycznie zabronil mi (mezowi takze )dotykania sutkow- bo wtedy wydziela sie ta nieszczesna oksytocyna(czy jakos tak)a ja mam ciaze podwyzszonego ryzyka.
co do zmieniania pieluszek z kupka , to moj slubny tez zapowiedzial, ze on TEGO ROBIC NIE BEDZIE! i juz!
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-08-08, 14:56   #2720
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Ale tu dziś ruch jak na Marszałkowskiej. Co gorąco się zrobiło to nigdzie mamusie nie łazikują tylko piszą? co?
Witam nową koleżankę!

Nigdy jeszcze nie myślałam o tym żeby robić sobie lewatywe ale skoro piszecie że może to wstyd przynieś to zrobię napewno bo ogólnie ja zawsze mam problem z wyprurznianiem ale znając moją przewrotną naturę narobiłabym tam klopsika że hej......
Poissonivy leję z tego że tatuś zgubiłby dziecko z trójkołowca. Teraz to chyba mnie naprawdę odwiodłaś

W nocy nie sypiam a teraz oczy mi się kleją a nie mogę sobie komarka uciąć bo koleżanka do mnie przyjeżdża no kurczaczek
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 14:59   #2721
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Widzę, że większość tatusiów czuje ogromny strach przed brudnymi pieluszkami... A ja myślałam, że to tylko mój mąż tak wybrzydza . Na razie twierdzi, że nie dotknie się do tego nigdy i żebym nie miała złudzeń. Może robić wszystko oprócz zmieniania brudnych pieluch. No zobaczymy jak to będzie w praktyce... Znam takich tatusiów, którzy twierdzili tak samo, a potem nie mieli wyboru .
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 17:25   #2722
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Ufff! Mam już wszystko dla malucha . No, może poza śpiworkiem do wózka, ale to drobiazg i nie mogłam się zdecydować, który wybrać . Czeka mnie jeszcze pranie, prasowanie i spakowanie torby do szpitala.

Wczoraj byłam u mojej lekarki, wszystko jest w porządku, w sobotę mam odstawić leki i zostać tylko przy witaminach . Jestem też po rozmowie z przemiłą położną, dzięki której czuję się o niebo spokojniejsza.

Zostało mi jeszcze do zrobienia ostatnie badanie WR, ostatnia morfologia, badanie moczu i USG.

Czekam i chiałabym dotrwać w spokoju do 1 września...

PS Też nienawidzę remontów . U nas został do zrobienia drobiazg, który "się robi" od 2 tygodni, a który nie pozwala nam porządnie wysprzątać mieszkania i normalnie funkcjonować, bo panowie "fachowcy" jeszcze wlezą tu ze swoimi brudnymi buciorami .

Cytat:
Napisane przez Lipinka Pokaż wiadomość
I jeszcze ja 4.10.2007r
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
witam wszystkie mamusie i nie mamusie tez moj termin to od 9 wrzesnia wzwyz dluuuga historia niekompetentnej poloznej
ps chlopczyk
Witam serdecznie nowe mamusie, Lipinkę i Maatrę!

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Poissonivy, nam położna na szkole rodzenia też polecała parafinę ciekłą i mówi, że podobno można ją dostać w każdej aptece. Pytałaś? Przyznam, że ja jeszcze nie, więc nie powiem Ci, że znajdziesz ją tam napewno.
Nam też polecano ciekłą parafinę . Poprosiłam o nią w okienku, ponieważ nie mogłam znaleźć w stoisku samoobsługowym. 100 ml kosztuje ok. 4 zł.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
co do opieki noworodkow...to jestem przerazona,wczoraj wyczytalam w poradniku dla tatusiow,ze 12 % smierci lozeczkowej przypisanych jest W.Brytanii. moze i wszyscy sa bardzo mili dla Ciebie,ale mam wrazenie,ze niekompetentni...a moze poprostu mam pecha do poloznej...bo lekarza na oczy jeszcze nie widzialam ;(
Dziś robiłam przegląd starych gazet dotyczących przebiegu ciąży i naszych pociech, wycięłam parę ciekawych artykułów, parę przepisów dla najmłodszych i natknęłam się na artykuł nt. śmierci łóżeczkowej, pt. "Ono tak smacznie spało..."

Napisano tam, że SIDS (Sudden Infant Death Syndrome, czyli zespół nagłej śmierci niemowlęcia) występuje między 2. a 4. miesiącem życia, częściej u chłopców niż u dziewczynek, szczególnie u dzieci urodzonych przed terminem, z niską masą urodzeniową. Najczęściej ma on miejsce podczas snu, nad ranem, bardziej w zimnych miesiącach roku, zwłaszcza w czasie nasilenia infekcji wirusowych.
Przyczyny tego zjawiska istnieją jedynie w teorii (jedną z nich może być bezdech senny), ale znając czynniki ryzyka, możemy w znaczny sposób zmniejszyć zagrożenie życia swojego dziecka.
1. Dziecko powinno spać na wznak, bez poduszki, w myśl zasady Amerykańskiej Akademii Pediatrii, że "Plecy służą do spania, brzuszek - do zabawy".
2. Nie wolno palić papierosów ani w czasie ciąży, ani po porodzie.
3. Nie przegrzewać: poniżej 8 tygodnia życia optymalna temperatura do snu malucha to 20 st. C, dla starszych niemowląt - 18 st. C.
4. SIDS rzadziej występuje u dzieci karmionych naturalnie: mleko matki chroni przed zakażeniami jelitowo-żołądkowymi i żakażeniami układu oddechowego.
5. Miejsce snu - najlepiej, jeżeli dziecko przynajmniej do 6. miesiąca życia śpi w jednym pokoju z rodzicami. W łóżeczku powinien znajdować się dostosowany wymiarami, twardy materacyk i ściśle przylegające prześcieradło. Przed snem wyjmujemy wszelkie zabawki, leżące luzem kocyki, poduszki - wszystko, co może grozić uduszeniem.

Za "9 miesięcy", marzec/kwiecień 2006

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Widzę, że większość tatusiów czuje ogromny strach przed brudnymi pieluszkami... A ja myślałam, że to tylko mój mąż tak wybrzydza .
Mój mąż na razie nie wybrzydza, choć kolega ostrzegał go ostatnio przed "pierwszą dorosłą kupą" , kiedy dziecko zaczyna dostawać inne pokarmy poza maminym mlekiem .
Teraz mąż przegląda informacje nt. pielęgnacji dzieci i już nie może doczekać się pierwszej kąpieli i delikatnego masażu naszego Jasia .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 17:28   #2723
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

mój z tą kupką to tylko się tak śmiał na ćwiczeniach, a jak przyjaciółka przyjechała do mnie z małą 12 miesięczną Anią, wujcio został z małą, a my...
do KINA (Wyobraźcie sobie że moja przyjaciółka bała się trochę bo to był pierwszy raz kiedy wyszła bez małej na tak długo )

Wujaszek świetnie sobie poradził, karmił małą i kupka też się przytrafiła i jeszcze się chwalił, że bez problemów przewija i jest SUPER NIANIA (bo mała nawet się niezorienowała że mamusi nie ma już 3h)

Więc myslę że jak małej Ani zmieniał to Kubusiowi też będzie i to bez proszenia zobaczymy ....

Wiecie co jak tak sobie rozmyślam to już bym pragneła by Kubuś był z nami, wiem, że dla jego dobra lepiej by było, by się nieśpieszył i przyszedł o czasie, ale ja taka niecierpliwa jestem i już bym go chciała tulić, przewijać, itp....
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-08, 18:23   #2724
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

oj pysiu mam tak samo
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-09, 07:45   #2725
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
Poissy wiem o tych cwiczeniach ale ginekolog kategorycznie zabronil mi (mezowi takze )dotykania sutkow- bo wtedy wydziela sie ta nieszczesna oksytocyna(czy jakos tak)a ja mam ciaze podwyzszonego ryzyka.
co do zmieniania pieluszek z kupka , to moj slubny tez zapowiedzial, ze on TEGO ROBIC NIE BEDZIE! i juz!

No to w takim razie odpada..., bo po takich masażach, to rzeczywiście maleństwo jeszcze zechce wydostać się za wcześnie na zewnątrz.

No to podobnie sprawę kupek mamy załatwioną, ale może jakoś uda się jeszcze mężów przechytrzyć ?

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Nigdy jeszcze nie myślałam o tym żeby robić sobie lewatywe ale skoro piszecie że może to wstyd przynieś to zrobię napewno bo ogólnie ja zawsze mam problem z wyprurznianiem ale znając moją przewrotną naturę narobiłabym tam klopsika że hej......
Poissonivy leję z tego że tatuś zgubiłby dziecko z trójkołowca. Teraz to chyba mnie naprawdę odwiodłaś

Wstyd? Wiesz ja myślę, że położne na porodówce już nie jedno widziały, więc ja myślę, że to żaden wstyd.
Natomiast Twoje samopoczucie, że jeszcze cokolwiek kontrolujesz może być o niebo lepsze. Jasne, że nikt nie zagwarantuje, że po lewatywie nie będzie niespodzianek na łóżku porodowym.

Hmm myślę, że każdy podejmuje jakąś tam decyzję w sprawie wózka i ja nie zamierzam kogokolwiek od trójkołowców odwodzić. Natomiast faktem jest, że ostatnio właśnie byłam świadkiem takowej sytuacji i szczerze mówiąc ja byłam przekonana w 100%, że dzieciak wyląduje na asfalcie. I tylko chyba refleks taty pozwolił na to, że mały nie miał spotkania z asfalcikiem.


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
...
Wujaszek świetnie sobie poradził, karmił małą i kupka też się przytrafiła i jeszcze się chwalił, że bez problemów przewija i jest SUPER NIANIA (bo mała nawet się niezorienowała że mamusi nie ma już 3h)

Więc myslę że jak małej Ani zmieniał to Kubusiowi też będzie i to bez proszenia zobaczymy ....

Wiecie co jak tak sobie rozmyślam to już bym pragneła by Kubuś był z nami, wiem, że dla jego dobra lepiej by było, by się nieśpieszył i przyszedł o czasie, ale ja taka niecierpliwa jestem i już bym go chciała tulić, przewijać, itp....

No świetny pomysł, zebym ja mogła tak swojego z Ania, czy inną małą Zosią zostawić. Niestety u mnie i męża nie ma żadnych małych dzieci . Najlepiej od razu na głęboką wodę takiego tatusia "wrzucić".

Oj Pysiu, ja czasami też tak mam, ale zaraz potem łapią mnie myśli, że już nigdy Ola nie będzie w brzuszku i wtedy chciałabym jak najdłużej być w ciąży.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-09, 08:03   #2726
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Dla zainteresowanych o nauce czytania małych dzieci:

Znalazłam artykuł na Literce.pl
http://www.literka.pl/modules.php?na...rint&sid=12216

na innych forach mamy polecają oto takie książki:
1. "Jak nauczyć małe dziecko czytać" Glenn Doman i Janet Doman
2. "Naucz małe dziecko myśleć i czuć" Katarzyna Rojkowska (tam też jest opisana dokładnie metoda Domana.

Ale moje drogie to nie wszystko, znalazłam coś absolutnie rewelacyjnego na allegro:

http://www.allegro.pl/item221572469_...h_dzieci_.html

No w tym przypadku nawet nie trzeba się męczyć z wykonywaniem plansz z napisami (choć uważam, że razem z TŻ to fajna może być zabawa).
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-09, 08:49   #2727
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
PS Też nienawidzę remontów . U nas został do zrobienia drobiazg, który "się robi" od 2 tygodni, a który nie pozwala nam porządnie wysprzątać mieszkania i normalnie funkcjonować, bo panowie "fachowcy" jeszcze wlezą tu ze swoimi brudnymi buciorami .
Cytuję samą siebie , bo jestem cholernie zadowolona .
Za moją namową i dopingiem, mąż sam zabrał się wczoraj do naprawienia drobnej usterki (elektrycznej, a z elektryką to on ma niewiele wspólnego). Podłubał, poprzekładał kabelki i... udało się!
Muszę się tylko przyznać, że najpierw nawrzeszczałam okrutnie przez telefon na pana, który robił nam remont, bo po raz kolejny chciał przesunąć termin tej naprawy. Powiedziałam mu m.in., że jest niekompetentny, niedokładny i że nikomu go nie polecę, bo remont nie polega na tym, żeby wykonawcom deptać po piętach i patrzeć na ręce. Pokrzyczałam, ciśnienie strasznie mi skoczyło, bo potwornie rozbolała mnie głowa, ale później poczułam ogromną ulgę, że nie będę już musiała patrzeć na tego człowieka i że 300 zł zostanie nam w kieszeni - mąż płacił mu po trochu, choć ten od razu domagał się całej kwoty. Mąż powiedział jednak, że będzie płacił mu wtedy, kiedy wszystko będzie wyglądać jak należy .

Teraz czekamy tylko na trzy szafki do naszej sypialni, które mam nadzieję zobaczyć u mnie w domu 16 sierpnia, a które miały zawitać w naszych skromnych progach 31 lipca...


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Wstyd? Wiesz ja myślę, że położne na porodówce już nie jedno widziały, więc ja myślę, że to żaden wstyd. Natomiast Twoje samopoczucie, że jeszcze cokolwiek kontrolujesz może być o niebo lepsze.
Jestem tego samego zdania , poza tym miałam już robioną lewatywę w szpitalu przed usunięciem woreczka żółciowego i pamiętam, że przyniosła mi ona wówczas wielką ulgę (od lat mam zaparcia) i była wykonana dyskretnie i delikatnie (leżałam w specjalnym fartuszku na boku).


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Jasne, że nikt nie zagwarantuje, że po lewatywie nie będzie niespodzianek na łóżku porodowym.
To prawda. W książce "W oczekiwaniu na dziecko", którą obie znamy napisano:

Kiedyś lewatywa była stosowana niezależnie od opinii rodzącej. Była to jedna z rutynowych czynności, wykonywanych przy przyjęciu do szpitala na początku porodu. Zakładano, że opróżnienie jelita przed porodem bardziej udrożni drogi rodne (gdyż zawartość jelit nie będzie na nie uciskać) i dziecko szybciej wyjdzie na świat. Uważano również, że lewatywa (powodująca wypróżnienie przed porodem) zaoszczędzi kobiecie zakłopotania z powodu oddania stolca w czasie porodu, a zatem rodząca pozbędzie się zahamowań przed dalszym praciem.
Na szczęście lewatywa już nie jest, ze słusznego powodu, zabiegiem rutynowym. Po pierwsze, stwierdzono, że nie ma obawy o blokowanie kanału rodnego przez wypełnioną kiszke stolcową, jeżeli ciężarna oddawała stolec w ciągu 24 godzin - a w rzeczywistości przed porodem organizm zwykle sam się oczyszcza poprzez częste wypróżnienia. Po drugie, używanie podczas porodu jednorazowych, sterylnych podkładów, wyrzucanych natychmiast razem ze stolcem, zabezpiecza przed zakażeniem noworodka. I wreszcie, choć lewatywa zmniejsza prawdopodobieństwo oddania stolca w chwili porodu, nie eliminuje go całkowicie. I nie ma się czego wstydzić, gdyż jest to zupełnie normalne. Jak to się mówi... wszystko się może zdarzyć - także na sali porodowej.



Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
No świetny pomysł, zebym ja mogła tak swojego z Ania, czy inną małą Zosią zostawić. Niestety u mnie i męża nie ma żadnych małych dzieci . Najlepiej od razu na głęboką wodę takiego tatusia "wrzucić".
Nie przejmuj się Ivy. My również nie mamy w rodzinie ani wśród znajomych małych dzieci. Jestem pewna, że my i nasi mężowie damy sobie radę z maluchami, choć skłamałabym, gdybym napisała, że nie mam żadnych obaw. Jestem typem zamartwiacza i codziennie marudzę albo pochlipuję, że np. czegoś nie wiem... Na szczęście mąż ustawia mnie do pionu i częstuje komplementami .


Jeśli zaś chodzi o moje samopoczucie, to coraz gorzej sypiam i jest mi coraz ciężej, ale chciałabym, żeby Jaś wytrwał do wyznaczonego terminu. Męczy mnie paskudna zgaga (wciąż mam brzuch dość wysoko), którą mam dosłownie po wszystkim, a na którą nie działają migdały, nieco lepiej radzi z nią sobie Rennie. Staram się jednak nie brać więcej niż 1-2 tabletki dziennie, tym bardziej, że konsystencja kredy zupełnie mi nie odpowiada .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-09, 09:21   #2728
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość

Jeśli zaś chodzi o moje samopoczucie, to coraz gorzej sypiam i jest mi coraz ciężej, ale chciałabym, żeby Jaś wytrwał do wyznaczonego terminu. Męczy mnie paskudna zgaga (wciąż mam brzuch dość wysoko), którą mam dosłownie po wszystkim, a na którą nie działają migdały, nieco lepiej radzi z nią sobie Rennie. Staram się jednak nie brać więcej niż 1-2 tabletki dziennie, tym bardziej, że konsystencja kredy zupełnie mi nie odpowiada .

Moja kolezanka na zgage pila mleczko skondensowane w puszce bez cukru,pila je szklankami i byla zachwycona, mowila ze nic tak nie pomaga. osobiscie nie probowalam, bo nie toleruje mleka no i zgage mialam moze 5 razy.
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-09, 09:24   #2729
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Moja kolezanka na zgage pila mleczko skondensowane w puszce bez cukru,pila je szklankami i byla zachwycona, mowila ze nic tak nie pomaga. osobiscie nie probowalam, bo nie toleruje mleka no i zgage mialam moze 5 razy.
Cholerka, nie lubię mleka skondesowanego (smakuje mi tylko chude mleko ), ale może spróbuję parę łyków. Dzięki za radę!

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-08-09, 09:32   #2730
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

oj te remonty .............nas za tydzien czeka skrecanie mebli- tez pewnie bedzie horror.
Poissy -czy w Twoim miescie mozna spotkac handlujacych rosjan?
Szukam takiej specjalnej patelni formy do tzw. orzeszkow- sa na allergo- ale po 60zl-slyszalam ,ze na bazarku mozna kupic duzo taniej. U mnie rosjan nie ma juz od ok 8 lat wiec sprawdzic nie moge Widzialas moze cus takiego?
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpeg patelnia2.jpeg (40,2 KB, 13 załadowań)
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:25.