2007-08-27, 00:41 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Czesc dziewczyny
Sluchajcie mam pewien problem z moim facetem...Jestesmy juz ponad 2 lata razem..Jestem typem takiej powiedzmy feministki. Moze dlatego ze kiedys ktos bardzo dla mnie wazny bardzo zranil i od tamtej pory powiedzialam sobie stanowcze"NIE" facetom, ze to sa swinie ze chodzi im o jedno, ze nie mozna im ufac, podchodzilam do wszelkich znajomosci z meska plcia bardzo ostroznie..iii spotkalam jego...przekonal mnie do siebie...po 5 miesiacach przekonal...uwierzylam bezgranicznie,mialam powody, byl kochany dla mnie, dbal, troszczyl, czulam w nim oparcie i wiedzialam ze w zaden sposob mnie nie oszukuje,dalabym reke sobie uciac ze mnie nie oszuka a tu... no wiec juz pisze co i jak Przede wszystkim zawsze mu tlumaczylam ze nienawidze klamstwa, ze pragne szczerosci w zwiazku nawet gdyby bolala.. i owszem nie moge sobie zarzucic nic w tym kierunku, bo czasem zrobilam cos nie tak cos glupiego, ale zawsze sie przyznalam choc nie bylo mi latwo nieraz...no a on niestety okazal sie tchorzem..;/ no bo, niedawno spalil mi sie dysk no i dostalam dysk swojego chlopaka bo akurat w tym czasie on sobie kupil nowego kompa, a wiec tym samym nowy dysk i ostatnio sciagnelam taki film sex is zero(nie podobal mi sie mojemu chlopakowi bardzo) i kiedys mowi bym weszla na film ze starta tudziez ze znajdz pliki i foldery bym wpisala "sex" i bym stamtad znalazla, ale mu mowie ze nie musze szukac tego filmu bo wiem gdzie mam ten film, tam gdzie wszystkie i wpisal ten "sex" w wyszukiwarce ale szybko sie speszyl i mowi bym wyszla stad bo jak wiem to nie ma sensu ale jego zachowanie bylo nienaturalne, a ze mam zdolnosci detektywistyczne cos mnie podkusilo by na drugi dzien sprawdzic to i wpisalam ten sex a tam mi wyskoczyly srony ogolnie bylo to w program files w cookis no i hmm powiedzialam mu o tym co to za strony itp a on mowi ze nie jego ze to pewnie ojcca wytlumaczylam mu ladnie ze nie bede zla tylko niech sie przyzna jesli to jego a on sie zapieral, ze to nie jego, ze jak chcial wejsc na takie strony to sie pytal mnie albo powiedzial po fakcie(ale powiedzial i to sie liczy) raz sie zapytal i okej nie mialam nic do tego... uwierzylam mu powiedzialam ze okej skoro twierdzisz ze to nie ty wchodziles to ci wierze i ci ufam i mam nadzieje ze by mi o tym powiedzial, a jak nie to teraz sie przyznal...no i on jeszcze do mnie"przeciez wiesz ze ja bym odrazu usunal chociazby by ojciec nie widzial i znasz mnie jaki jestem pod tym wzgledem" a on zawsze w kompie musi miec lad i porzadek no ale coz cos mnie podkusilo zeby to dalej sprawdzac ale wtedy pocalowalam go, przytulilam i skonczylam temat... dzien po zainstalowalam program do odzywskiwania plikow i wyszukalo mi kupe stron erotycznych i wiecie w jakich godz? od 22-2 nad ranem gdy ojciec na 100% nie siedzi mu na kompie i od godz 7 wtedy gdy rodzice pracuja(bo zawsze maja na rano) najlepsze ze np 10min przed ogladaniem dostalam nie raz esa ze dziekuje ze dalam mu szanse ktora wykorzystujemy ze budujemy zwiazek nasz oparty na cennych wartosciach (heh za***iscie cennych) ze jest nam dobrze ze milosc rosnie z dnia na dzien i nic nas nie rozlaczy albo zebym sie grzala bym jak najszybciej byla zdrowa jak mi czegos potrzeba to przyjedzie i sie bedzie opiekowal... tu nie chodzi ze on to ogladal bo ja nie raz mu mowilam ze ja rozumiem jest mlody, potrzebuje, a dla facetow to tylko czysty obraz nic wiecej wole by to ogladal niz mnie zdradzal ale sie wkurzylam oglada to i pisze mi takie esy a jeszcze sie nie przyznaje wtedy powiedzial mi "ja ci sie moge kochanie przysiegnac ze to nie moje" no ale niestety fakty sa faktami i falszywosc tez wyszla... nie wiem co dalej zrobic z tym fantem?? nie chodzi mi o to ze ogladal, tylko ze mi sie zapieral w zywe oczy ze nie jego i jak mam mu teraz wierzyc w jakiekolwiek slowa? jak wierzyc mu ze mnei kocha ze dla niego inne nie istnieja..po tym incydencie ciezko mi uwierzyc w jakiekolwiek slowo;/ co wy o tym sadzicie? co byscie zrobily na moim miejscu? Poki co go nie ma bo wyjechal, ale po powrocie chce to wyjasnic, ale nie wiem czy bede potrafila dalej tkwic w tak zatrutym zwiazku... Spisalam te strony na kartce i na drugiej spisalam daty i godz i chce mu dac ta jedna kartke z dresami i sie grzecznie spytac czy zna te stroby czy kiedys na nie wchodzil jak powie ze nie(a pewnie tak powie) to sie zapytam to skad sie wziely te godziny i daty wchodzenia na nie...Co o tym myslicie? |
2007-08-27, 00:46 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
mysle, ze przesadzasz.
edit a rozwine ma mysl... o ile rozumiem, ze mozna stracic zaufanie do osoby, na ktorej kompie znajuje sie zdjecia kolezanki z reala, czule listy to robienia piekla niczym urzad bezpieczenstwa o stronki nie... Wypisalas stronki, daty - urzadzisz przesluchanie. teraz jesli zostaniecie razem to nie tyle 'zmusisz' go do szczerosci co do ostroznosci wiekszej. daj mu przestrzen, bo zadusisz. ah i nie grzebie sie, nie szuka...bo mozna znalesc |
2007-08-27, 00:58 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
A teraz nie klikaj w starta tylko na internet explorer lub firefox lub opere i w google.pl wpisz interpunkcja
|
2007-08-27, 01:02 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Jesli uwazasz, ze jestes dowciapny to sobie tak sadz.. Nie bede sie z Toba spierac o moja interpunkcje, bo to jest tylko net i nie jestem na dyktandzie.. A jak chcesz to w realu moglbys sie ze mna zmierzyc i zobaczymy komu galki oczne wyjda na wierzch... bo akurat dyktanda to zawsze byla moja mocna strona... wiec nie badz taki do przodu chlopczyku!!!
|
2007-08-27, 01:31 | #5 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Historia krótka acz skomplikowana i ciężka do przełknięcia w zaprezentowanej formie
Trzeba było mu (i może sobie?) nie wmawiać, że ufasz i wierzysz, jak zamierzałaś uaktywniać swoje zdolności detektywistyczne ( ) i go sprawdzać, udając jakiegoś oficera śledczego. ------------------------------------------------- A tak poza tym. Pojmuję, że mogło się Twoje zaufanie nadkruszyć, kiedy kłamał, że to nie jego, że nie on oglądał. Ale mimo wszystko to, co Ty zrobiłaś uważam za straszne głupstwo. Porównywanie godzin otrzymania smsa i wejścia na jakąś stronę/obejrzenia filmiku? (swoją drogą, mnie by się raczej średnio podobało gdyby mój facet te filmiki oglądał. Zresztą parę razy miałam z takimi styczność i nie pojmuję fenomenu, bo ani to ciekawe, ani estetyczne, ani pouczające . Ale nie o tym mowa...) Paranoja. Proponuję klasykę - pogadaj z nim, wyjaśnij tę sprawę i... nie przesadzaj. Hecate ma wiele racji - trochę przestrzeni. |
2007-08-27, 01:32 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Nie uważam Za to dowcipny tak
A tak sobie sadze i sadze, marchewka zasadzona, widzę że buraki dojrzały... Cytat:
atoconapisałaśtojednawiel kapapka Netykieta nadal obowiązuje. Mozesz nie stosowac znakow diakrytycznych, ale interpunkcję tak. Myślisz, że jeśli Ty nie szanujesz użytkowników forum, ktokolwiek zechce zaznajomić się z Twoim problemem i odpowiedzieć na pytania? Wolę Biedronkę Nie wierzę Chodźmy do tej Biedronki Przynajmniej o ten kilometr Cię wyprzedzam |
|
2007-08-27, 01:40 | #7 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
|
2007-08-27, 01:41 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
A co do tych stron moze macie racje...narazie jestem zdenerwowana bo to swieza sprawa i nie podoba mi sie takie wypieranie faktow;/ |
|
2007-08-27, 01:43 | #9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
A co do posta to wiem...ale sa tez ku temu powody..w kazdym badz razie przepraszam za ciezka forme i obiecuje pisac nastepne posty w bardziej komunikatywny sposob |
|
2007-08-27, 01:47 | #10 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Dziękuję
To koniec z tym off topem No i fakt, teraz jesteś zdenerwowana, więc może prześpij się z tym i przemyśl na spokojnie. Chłopak głupio zrobił, że się wypierał, jego błąd . Twój błąd to śledztwo . Sama piszesz, że nie wiesz co Cię podkusiło. |
2007-08-27, 07:51 | #11 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Przesadzasz. Owszem, było mu wstyd i głupio, że go nakryłaś z tymi filmami. I tyle. Nic więcej.
Nie widzę powodu do urządzania dzecinnych dochodzeń, przesłuchań, pogadanek o zaufaniu. Daj sobie spokój, a jemu trochę luzu w tych sprawach. Ja sama oglądam porno, i się z tym nie kryję przed moim TŻ. Przeciwnie, on ma lepszą przepustowosć netu, więc ściąga je dla nas obojga. Ale może to kwestia wieku, podejścia, przekonanń, nie wiem. Wiem jedynie, że niektórzy to naprawdę lubią sobie wyszukiwać problemy, tam gdzie ich nie ma.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2007-08-27, 09:27 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 52
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Jesli nie macie wiekszych problemow to tylko pozazdroscic.
|
2007-08-27, 09:31 | #13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
A nazwy browserów pisz całkowicie po angielsku, albo odmieniaj... zdecyduj się po prostu. |
|
2007-08-27, 10:11 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
efcia87 - jestem w stanie Cie zrozumieć. Ja niestety posunelam sie o wiele dalej i od wczoraj nie jestem z moim facetem (okreslenie TŻ w ogole nie pasuje w tej chwili).Mam za sobą nieprzespaną noc, opuchnietą od płaczu twarz i brak chęci do życia.
Mój były facet pisał ze mną myśląc, że pisze z inną kobietą, jego dawną znajomą. Mialam kiedys dostep do jego poczty i celowo zmienilam dane w mailu tej kobiety, także gdy cos do niej pisał, ja to dostawalam. Pisał jej, że jest piękna, że chciałby się z nią spotkać i ma na nią ogromną ochotę. Nie wytrzymalam i ujawnilam sie wczoraj...Powiedział tylko,że jest bardzo zaskoczony...Wyzwalam go od najgorszych. A on co zrobił? Ostrzegł szybko tamtą pannę, że jak może niech pisze do niego na innego maila bo "ktoś"czyli ja ma dostep do jego poczty. W kolejnym mailu do niej napisal, że ma straszną ochote kochać sie z nia teraz. Gdy to przeczytałam przestalam oddychac na dluzej niz zwykle. Jak mezczyzna, który mówi ze kocha,deklaruje kobiecie swoja miłość i zapewnia o uczuciach jest w stanie zrobic cos takiego???Co więcej,nie po raz pierwszy... Nie mam ochoty żyć.Jestem zdruzgotana i "obolała"...Jest mi tak bardzo ciężko... efcia87 - nie stało sie jeszcze nic strasznego jednak na Twoim miejscu zwiększyłabym czujność. Od takich drobnych kłamstw i zatajeń sie zaczyna. |
2007-08-27, 10:23 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
Efcia87- niec wielkiego się nie stało, dajcie sobie luz w takich tematach, niech ogląda co chce, to nie zdrada a może się chłopak na tym podszkoli , co innego gdyby pisał z jakąś laską z internetu??????, ale filmy???, myślę że to naprawdę nic czym powinnaś się przejmować |
|
2007-08-27, 10:24 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
A co do autorki wątku... Chciałam pomóc, coś poradzić, ale w połowie czytanie coś mnie strzeliło Ogólnie nie da się tego czytać :/ Ale rozumiem - emocje. Z tego co jednak wnioskuję - zwyczajnie przesadzasz. Szpiegujesz go, sprawdzasz te stronki itd. Odgrzeb sobie wątek o tym ''Czy wasi TŻ oglądają te strony, pisemka?'' Czy jakoś tak... Stronki, jak stronki. Skoro lubi oglądać to niech ogląda. Jeśli to jakoś źle nie wpływa na waszą sferę intymną to ok. Ale jeśli Ci przeszkadza to pogadaj z nim i poproś by tego nie robił. Szczerość to podstawa. |
|
2007-08-27, 10:51 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
ja przeczytalam calosc: autorce chodzi o to, ze on sobie oglada te stronki, a zapiera sie jak dziecko, ze tego nie robi czyli klamie nie wiadomo dlaczego, bo jej to, ze oglada problemu zadnego nie robi I skoro tak klamac potrafi, to moze w ogole w innych kwestiach tez klamie.
__________________
................. |
2007-08-27, 10:59 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Powiedziałaś Mu, że nie bedziesz zła, że oglądał ale myślę, że Go wystraszyłaś.. jesteś typem feministki i powiedziałaś mu że nie tolerujesz kłamstwa... jak On zobaczył, że szukasz czegoś na dysku to spanikował,że bedziesz zła o seks strony i że wyjdzie na to, że On Cię okłamał... myślę, że przesadzasz On nie okłamał Cie z premedytacją, bardziej zrobił to ze strachu.. poza tym te jego smsy"dziekuję że dałaś nam szansę"- przecież widać, że On się ewidentnie boi że Cie straci... trochę za rygorystyczna jesteś, kiedyś możesz tym przestaszyć faceta.. wyluzuj, to były tylko filmy, które jak sama napisałaś- tolerujesz, więc w czym problem. Chłopak się wystraszył i skłamał i tyle.. może miał powody, może było Mu wstyd przed Tobą że oglądał takie strony. Ciesz się, że Cię nie okłamuje w gorszych sprawach, nie zdradza. Zrobiłaś Mu małą awanturę o te kłamstewko a teraz Mu wybacz, ma już pewie nauczkę. I nie bądź takim detektywem- On też ma prawo do swoich małych tajemnic na tym polega zaufanie.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2007-08-27, 11:12 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Opole / Berlin
Wiadomości: 391
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Ale co w tym zlego ze sobie dupeczki poogladal?
ah nie rozumiem przeciez nie zostawi Cie dla jakiejs cizi z takiej strony
__________________
,,Always look on the bright side of life'' Gruuuubas ! 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 |
2007-08-27, 11:14 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Żle zrozumiałaś albo nieuważnie przeczytałaś- autorce wątku nie przeszkadza to ,że ogląda sex strony tylko ,że ją okłamał bo Ona nie toleruje kłamstwa!
__________________
31maj 2013 HANIA |
2007-08-27, 11:28 | #21 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
|
|
2007-08-27, 11:29 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
Owszem ,okłamywanym być nikt nie lubi. Ale też nikt nie lubi,gdy się szpera w jego prywatności. A przeszukiwanie odwiedzanych stron/komputera to naruszenie prywatności. Gdzie jest skutek ,jest przyczyna. Gdzie jest przyczyna jest skutek. Facet by Cię nie okłamał,gdybyś Ty wcześniej nie przeglądała zawartości jego dysku. Można powiedzieć nawet,że należało się spodziewać,że on się wyprze,że na te stronki wchodzi.Jesteście ze sobą chyba zbyt krótko ,żeby mógł Ci otwarcie powiedzieć,że tak,wchodzę na takie strony,bo wszystko jest dla ludzi. I najważniejsze pytanie. Co Cię tak naprawdę boli. To,że się nie przyznał? A może to,że ogląda strony erotyczne? Bardzo słuszna uwaga:
__________________
|
|
2007-08-27, 11:31 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Opole / Berlin
Wiadomości: 391
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
aha to przepraszam.
__________________
,,Always look on the bright side of life'' Gruuuubas ! 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 |
2007-08-27, 11:34 | #24 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
|
|
2007-08-27, 11:39 | #25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
|
|
2007-08-27, 11:50 | #26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
Ja jego też niejednokrotnie przyłapałam na tym, żę czyta moje esy w celu sprawdzenia, badź przeglada historie..więc chyba działamy na równych prawach, prawda? Jak by mnie nie okłamał gdybym nie przeglądała jego dysku? Przecież to robił.. to nie były tylko stronki sprzed powiedzmy tyg, czy miesiaca,że nie miał np okazji by powiedzieć tylko tam były stronki tez sprzed dłuzszego okresu roku, nawet roku...A nie mam w zwyczaju grzebac mu po kompie, teraz sprawdziłam, bo jak mówie miałam bodziec-dziwne zachowanie i do tego doszła ludzka ciekawość czemu sie tak dziwnie zachował i tyle.. A w historii mu kopie raz na ruski rok.. i to raczej bardzij z nudów niż z ciekawości... To, że się nie przyznał... |
|
2007-08-27, 11:50 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
Rozumiem, co związek to obyczaj, w to ingerowć nie chcę. Dla cizi z filmiku to może nie zostawi, ale jeszcze zostają wygibuśne panienki lekkich obyczajów z dyskotek, które nie mają prpblemów z zastosowaniem technik filmowych nawet w dyskotekowej łazience... przy ludziach. Do Autorki wątku- nikt nie chce, żeby mu kłamano, tak jak nikt nie chce, żeby mu grzebano na dysku... jak pisała Fresa no i jesteście kwita
__________________
Edytowane przez dzustam Czas edycji: 2007-08-27 o 11:52 Powód: dopisek |
|
2007-08-27, 11:55 | #28 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
To,że on czytał Twoje smsy,to znaczy,że Ty też musisz robić to samo? Oko za oko,ząb za ząb?? Nie ma co,to się właśnie nazywa wzajemne zaufanie . Cytat:
Ty też mu się spowiadasz z każdej odwiedzonej strony?
__________________
|
||
2007-08-27, 11:55 | #29 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
No właśnie i jak tu ufać, że jak mu jakaś zakreci dupą to na nia nie poleci? Hah i najlepsze, że mi się pewnie nie przyzna, bo jak z tak blaha sprawą stchórzył, gdzie wiedział, że nie ma sie czego bać to dopiero z czymś takim..i znów pewnie byłyby deklaracje miłosci,że inne się dla niego nie liczą... ahh Tylko widzisz ja się tak czy owak bym przyznała do tego,że mu grzebałam na dysku.. taka jest między nami różnica... |
|
2007-08-27, 12:01 | #30 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Stracilam zaufanie...Co dalej robic?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:54.