|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11
|
Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Witam,
Jestem facetem i specjalnie pisze na Waszym forum drogie Kobiety- chce poprosic Was o porade. Spotykam sie z moja dziewczyna 8 miesięcy, jednak w ostatnim miesiacu nie układało się nam najlpiej, raczej przezemnie bo starałem się na każde zadane pytanie uzyskać odpowiedź. Jednak najgorsze było ostatnio, gdyż mówiłem zawsze ze ja toleruje to ze moze sie spotkać z innym chłopakiem na piwku, wyjść na miasto- w końcu nie chciałem nas ograniczać, zebysmy nie czuli się skrempowani przez 2 osobę. I moja dziewczyna zaczeła mowić ze ja wogle zazdrosny nie jestem (a ja ją BARDZO kocham) i zaczeła ostatnio ciągle mowić o pewnym chłopaku ktorego pozanła pare miesięcy temu. Wtedy naprawde zaczałem być troche zazdrosny, gdyż 11 raz przyłapałem ją na kłamstwie kiedy spytałem czy wie gdzie ten chłopak mieszka odpowiedziała ze nie wie, a jak pojechaliśmy na przejazdzke rowerową okazało się ze znała ten adres. Wtedy zrobiło mi się naprwde przykro i zacząłem mysleć o tym czy czasem dziewczyna nie planuje czegoś z nim. I tak chyba było, bo nawet głupia nasza-klasa- usunela wszystkie zdejecia ze mna, moje przestala komentować, a temu dupkowi wystawiła komentarz. No i tak nadszedł wczorajszy dzień.... ze mną spotkac się nie chciała- powiedziałem OK- nie nalegałem, w końcu nie mozemy się codziennie widzieć, ale za to planowałem ciekawy wyjazd, cały dzień spedziłem na przygotowanie dla niej niespodzianki....(bo miałem czas bedac nie w humorze bo jakieś zatrucie mnie spotkalo :P) aż tu nagle wieczorem dzwoni do mnie ze przyjechała odebrać pewną rzecz którą miałem jej przy okazji kupić... ucieszylem sie strasznie-wychodze, jestem miły i proponuje jej ze biore rower i odprowadze ją. Ona na to: "NIE!", pytam czemu: "Bo nie" i tak kilka razy az powiedziała "bo ciemno sie robi"... wtedy powiedziałem ze to moja sprawa jak bede wracał, ja chce z Toba spedzić pare minut. OK- poszedlem juz na ustepstwo i nie odworze jej... to pytam gdzie była: wymieniła mi miejsce i pytam z kim: mowi ze z siostrą. Kimś jeszcze? Gdzieś jescze? Opdpowiedziała "NIE". To ja mowie odporwdzadze Cie kawalek tam gdize siostra czekala ona cały czas nie nie nie, no to ja za nią szedłem... i co chwile telefon do niej dzwoni, ja pytam kto to: A moje kochanie sie smieje.... i w pewnym momencie zobaczylem jej siostre i tego chlopaka !!! Wtedy ona wsiadla na rower i jedynie co zdazyla krzyknac "to ja jade". Wtedy mi serce peklo ;-(((((((( Zaczalem za nia leciec i myslac ze jeszcze jest jakas szansa krzyknalem "zrywam"...myslac ze sie zatrzyma, a ona dalej jechala. Dolecialem do calej 3ki i chcialem wyjasnien. Co to za chlopak, czy juz sa razem, czy jeszcze mnie chce co sobie wyobraza, nie pozwolalem jej odjechac az sie razwywrocila (i teraz mowi ze ja bilem ( a ja jej droge zastawialem) Staralem sie byc spokojny ale ona ciagle swoje krzykiem mowiac ze musi jechac. Mowie do tego dupka aby odjechal z tad na chwile i zostawil nas samych na chwile, a on ze nie odjedzie. To ja mu "Chcesz wpier***l??" i kilka przeklenstw polecialo (mimo ze na codzien nie przeklinam). Pojechali sobie, ja poszedlem do domu, jednak 30 minut pozniej podjechalem do niej sam. Poiedziala mi ze za moje zachowanie nie chce mnie znac, to nie ma sensu, etc. Ale nie chce powiedziec tez ze zrywa, a to najbardziej boli. Mowi ze to wszystko przezemnie.... ale co ja mialem zrobic zauwazywszy tego chlopaka ;-(?? Pojsc do domu... ? Ona mowi mi ze moglem cokolwiek innego a tak to zbuyrzylem wszystko.... ;-( Przepraszam ja, bo faktycznie moze zawinilem, choc jak 2gi raz byla by taka sytuacja to tak amo bym postapil, bo ja walczylem o swoja dziewczyna. Takze prosze Was o porade, ale nie taka zebym na nia machnal reke tylko co powinienem zrobic by uratowac zwiazek? Bo ja ja naprawde kocham i czuje ze tez, i ludze sie ze przyjechala z tym chlopakiem tylko i wylacznie bym wzbudzic we mnie zazdrosc. Takze jakbyscie byly w skorze mojej dziewczyny to jak byscie chcialy abym Was przeprosil, jak postapil?? Prosze Was bardzo o pomoc............ Dziekuje |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Dziewczyna coś ewidentnie kręci. Moze faktycznie chciała wzbudzic w Tobie zazdrosc,ale wtedy inaczej by to "rozegrała".
Za to metody "walki o dziewczynę" <---co to w ogole jest? identyczne jak u mojego exa ![]() Dla mnie człowiek używający przemocy w takich sytuacjach -a zatrzymywanie na siłę ,szarpanie się,czy chęć "wp*****" temu chłopakowi to juz przemoc - jest skreślony. Daj jej spokój. Jesli jej zalezy sama się odezwie,a jesli nie,no cóż- bywa.
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
#3 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Nie uzywalem przemocy. Te slowa skierowane do tego dupka byly spowodowane zloscia, naprawde nie bil bym (bo nie mam tego zwyczaju i zawsze wole ustapic jak sie bic) sie. Chcialem aby odszedl na chwile by dziewczyna wyjasnila mi co i jak. Dzwonilem kilka razy pisalem SMSy i ona mowi ze nie chce sie spotkac i nie wie czy kiedykolwiek sie zobaczymy.
Chcialbym tylko znac prawde, i chocby odrobine wyjasnienia, bo najbardziej boli ze nie chce mi moja milosc niczego powiedziec Bo ja dalej uwazam ze nie zawinilem... a wole znac najgorsza prawda, choc jakby sie okazalo ze to wszystko dla tego dupka to serce by mi peklo, o ile juz nie peklo ;-(Za 2-3 godziny pojade do niej, chyba ze nie? Jają kocham, i myśle ze ona też mnie. Bo ja sie widzimy stanowimy idealną parę. |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Po co chcesz do niej jechac? chce tego?
Czemu nazywasz tego chłopaka dupkiem? Na podstawie czego uwazasz,ze stanowicie idealna pare? Ile macie lat? Co do przemocy : moze bys sie bił,moze nie. Chodiz o samą reakcję. I o to,że szarpałeś się ze swoją dziewczyną. Coś Ci powiem. Gdybyś wtedy dał jej odjechać ,a ona by wiedziała,że Ty widziales ja z innym,to 1) ulotniłaby się na dobre albo 2) czułaby sie winna i tłumaczyła się Tobie A kiedy zrobiels awanture ona ma swietny pretekst,żeby uznać,że Ty i tak "wiesz" ,a poza tym wyszedłeś na tego "niedobrego".
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 874
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Słuchaj gdyby ta dziewczyna naprawdę cię kochała to myślę że takie zachowanie nie miało by miejsca. Po za tym z tego co piszesz to dziewczyna chyba też trochę zakręcona skoro doprowadza do takich sytuacji. Albo bardzo młodziutka .
Na twoim miejscu dałabym jej troszkę czasu nie odzywał się nie dzwonił, może jest za bardzo pewna siebie. Daj jej pomyśleć. Twoje nachodzenie jej nie może, a może jeszcze bardziej pogorszyć stosunki między wami.
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/b5888ef3d0.png 06.06.2009 17:00 http://www.suwaczek.pl/cache/dbd2ccbc25.png |
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 277
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
"Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?"
taki nadałeś tytuł ale jakoś tej miłości nie widać ani od niej bo ewidentnie kombinuje ani od Ciebie skoro sam tolerowałeś związek "otwarty" a co zrobić by uratować związek? rozmawiać i przedstawić swoje oczekiwania i te dziwaczne niedomówienia
__________________
Jestem mojego życia punktem zapalnym
|
|
|
|
|
#7 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 28
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
...
Edytowane przez leelou88 Czas edycji: 2015-02-16 o 15:15 |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Ok, dziekuje Wam bardzo za wypowiedzi.
Postanowiłem pojechać do niej bez zapowiedzi. Dowiedziałem się ze ten chłopak nic dla niej nie znaczy, ze przypadkowo go spotkała podczas przejazdzki na rowerze z siostrą. Wierze w to, ufam jej. Ale nic więcej nie postanowiliśmy. Ja ze swojej strony przeprosiłem- bo faktycznie mogłem się inaczej zachować lub jak "stokrotka_to_ja" pisałaś powinienem nie zareagować. Teraz widze milion innych wariantow co mialbym zrobić. Ona skolei też ma czyste sumienie bo to tylko kolega. Więc ja jestem winny. Chciałem zamoponować aby chwilowo się nie spotykać, ona przytakneła ale mówila tez czy nie lepiej dla nas będzie sie rostać. Ze dalej mnie kocha ale chyba lepiej będzie sie rozstać. Wtedy pojechalem.... poczekam dzien, dwa nie bede sie odzywał. Myśle ze uda nam się uratować, bo wg. mnie warto ![]() Dziekuje jeszcze raz. |
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Stąd
Wiadomości: 157
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Jesli ci powiem ze ta kobieta cie oklamuje to i tak nie uwierzysz wiec nie powiem
To samo zrobisz jesli ci powiem bys sobie z nia dal spokuj a owemu ''przyjacielowi'' podziekowal ze dzieki niemu przejzales jaka ona jest naprawde i niech on sie z nia meczy bo za jakis czas bedzie mial tak samo jak ty ![]() Jesli ona bedzie chciala sie spotkac z ''przyjacilem'' to znajdzie milion jeden sposobow na to by to zrobic i cie oklamac.Szanuj sie i nie dawaj sie zrobic w konia.Wiem ze ja kochasz ale ona nie zasluguje na twoja milosc. Chcesz ja odzyskac to umawiaj sie z ''przyjaciolkami'' i nie licz na to ze wroci do ciebie. Pozdrawiam PS:Z takim problemem nie chodz na kobiece forum, to nie ma sensu
__________________
... |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z kapusty ;p
Wiadomości: 83
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Hmm.. jakby to powiedzieć : Twoja dziewczyna przyprawiła Ci rogi i pokazała na co ją stać, pewnie nie znałeś jej od tej strony.. może nawet jeszcze nie zdąrzyliście się dobrze poznać.
Jeśli zależy jej na Tobie to olej ją i zobacz jak się zachowa.. jeśli nie odezwie się to znaczy, że nic dla niej nie znaczysz, niestety. Może po prostu chciała Cię trochę wkurzyć i sprawdzić czy wreszcie zaregujesz!!! Skoro na tyle jej pozwalałeś? ;> Szczypta zazdrości nigdy nie zaszkodzi, pamiętaj!
__________________
Hay que pensar en el futuro. |
|
|
|
|
#11 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Wcale nie tylko Ty jesteś winny, nieźle zamieszała ta Twoja laska a Ty jeszcze bierzesz to w całości na siebie.
![]() Dam Ci ''dobrą radę'', upchnij co nieco w sobie tego jakże wrażliwego, czułego, dbającego faceta, a na wolne miejsce wprowadź trochę pakietu: ''dupek''-''gnojący nieco swoją kobietę'', ja nie wiem, co te laski takiego mają, że gdy dostają fajnego chłopaka, który by się za nimi 'zesrał' (założenie, że: kochają), to zaczyna je trochę za wysoko nosić. ![]() Nie lataj tak za nią, jeśli ona faktycznie Cię kocha, to zobaczysz, jak szybko jej rura zmięknie, jeśli staniesz się emocjonalnie bardziej niedostępny, i realnie poczuje, że nie jesteś jak kapcie o których wiadomo, że na pewno leżą przy szafce. |
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 124
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Cytat:
na mnie podziałałoby olanie mnie. Jak ktoś za mną łazi to wykorzystuje sytuacje i wchodzę na głowę, a jak się odsunie przychodzi opamiętanie. Rozumiem, że ja kochasz, ale to nie znaczy, że trzeba dać się tak traktować. Jeśli się zauroczyła tym chłopakiem to daj jej się przekonać czy jest naprawdę taki wspaniały, bo na początku wszystko wygląda pięknie. Zresztą wyobrażasz sobie potem Wasz związek, jak Ty wybłagasz żeby z Tobą była? Będzie czuła, że może robić wszystko. Na Twoim miejscu bym się odsunęła, nie pisała smsów, ani nic. W Końcu lepiej żebyś się przekonał co naprawdę do Ciebie czuje niż wymuszał coś, bo ten dzień jedynie się przesunie w czasie. a co do tego, że powiedziała, że to Twoja wina, że się tak zachowałeś, to wykorzystała sytuacje i tyle.
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Cytat:
Ja z natury nie lubie uległych mężczyzn, którzy dosłownie by mi się podkłądali. I jeśli mężczyzna zachowywałbyś się w stosunku do mnie tak jak Ty do swojej kobiety to bardzo (ale to bardzo) by mnie to IRYTOWAŁO. Tak jak pisała Kokoro, warto czasami się odsunąć, pokazać, że ma się własne zdanie i nie każde zachowanie u swojej drugiej połówki się toleruje, bo inaczej owa druga połówka sprytnie to wykorzysta. Co do winy... cóż, Twoje zachowanie (gonienie, szarpanie i wyzywanie) uważam, za nieodpowiednie, ale cóż stało się. Natomiast to co mnie troszkę śmieszy.. to to, ze całą winę bierzesz na siebie. A gdzie męska duma? W sumie jak dla mnie to ona sobie pograła (chociaż tak naprawdę znamy tylko Twoją relację). Uważam, że powinniście to załatwić na poziomie, i bez błagania, płakania i cudowania się spotkać i po prostu otwarcie i szczerze porozmawiać. Bo coś (nie wiem konkretnie co) jest ewidentnie nie tak.
__________________
"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..." |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Okey, od wczoaj popoludnia jak u niej byłem nie odzywam się, dzisiaj tez się nie będę odzywał.
Mnie najbardziej w tej sytuacji bolało, ze nie chciała mi na gorąco powiedziec co i jak, ze to kolega. A wczesniej jak tego chłopaka ujrzałem i zaczeła uciekać to boli mnie strasznie to co cały czas powtarzala mi wczoraj: "Ja uciekałam i nie powiedziałam Ci wczesniej o nim bo wiedziałam jak się zachowasz". To mnie stasznie teraz boli. Tymbardziej tak jak mowilem- ja nie mam nic przeciwko jej spotkaniom ze znajomymi, bo znajomych trzeba miec... pozdrawiam
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Cytat:
Dla mnie cała ta sytuacja jest grubymi nićmi szyta. A Ty trochę za bardzo się przejmujesz swoją rolą. Wrzuć na luz. I powiedz dziewczynie, że może faktycznie nie zachowałeś się jak na dżentelmena przystało... Ale Ona również nie popisała się swoim zachowaniem. PS. Ile Wy macie lat (tzn ile Ty masz, to ja wiem, ale ile ma Twoja Wybanka)?
__________________
"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..." |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z pokoju, z laptopa
Wiadomości: 592
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Na mój rozum Twoja dziewczyna nie jest w stosunku do Ciebie szczera...
Jeśli to tylko znajomy to dlaczego nie powiedziała tego przy nim? Albo czemu on tego nie powiedział? I co tak poprostu odeszła sobie z nim i z siostrą, a Ciebie zostawiła...;/ Moim zdaniem każdy chłopak zareagowałby tak jak Ty (no może nie każdy z taką agresją). Ciekawe co by ona zrobiła gdyby było odwrotnie? Pozwoliłaby Ci poprostu odejść? Ja na pewno nie... zapytałabym o co chodzi i czy to TYLKO znajoma? Wiadomo, kochasz ją i ...ufasz... ale miej oczy szeroko otwarte
__________________
![]() |
|
|
|
|
#17 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
No i słusznie, że Cię boli, każdy by się z lekka wkurzył.
Daj jej trochę czasu, nie bądź jak ten książę leżący wiernie pod drzwiami, pozwól jej docenić, kogo ma. ![]() A co do tej wolnej ręki, wiesz już, że na przyszłość nie masz co przesadzać, nie po to jesteś z dziewczyną, aby ona spędzała wieczory w barach z innymi.
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa/Ostrołęka
Wiadomości: 5 595
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Dziwie się Twojej dziewczynie naprawdę, bo tak się nie robi. Przecież mogła spokojnie powiedzieć, o co chodzi i tak dalej.. namieszała naprawdę. Myślę, że to na dłuższą mete nie będzie miało sensu. Bo ona tak jakby już od Ciebie ucieka, a Ty ją kochasz i nie widzisz tego. Widać, że coś jest z nią nie tak...
__________________
Przygody dwóch labradorów - czarnego Rico i biszkoptowej Heleny Będzie im miło za odwiedziny |
|
|
|
|
#19 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Jestem wrakiem człowieka, dzisiaj w nocy ani minuty nie przespałem, całą pościel mam we krwi;( Strasznie to przezywam i jakiegos krwotoku wewnetrznego dostałem i cały czas puje krwią ;(
Takze w minioną sobotę pojechałem do niej, jeszcze raz wszystko sobie wyjaśniliśmy, ze ten patryk to nieporozumienie przytulalismy sie, nawet pocalowalismy(i to ona pocalowala jako pierwsza) Ale rozstalismy sie na tydzien, dwa, trzy. Mielismy o sobie myslec, i przeanalizowac co kto dobrze robi a kto co zle. Bylo mi ciezko tak samemu ale od soboty 2 razy mnie sklamama(moze i wiecej), czego najlepszym przykladem jest wczorajszy dzien kiedy rozmawialismy przez telefon bo miala sprawe i przy okazji spytalem co robi, powiedziala ze jest z siostrą- tylko z siostrą. Dla pewnosci jeszcze spytalem czy napewno nie ma patryka. Powiedziala ze nie bo przeciez nie kontaktuje sie z nim(juz wiedzialem ze to klamstwo bo wczesniej tez wiedzialem ze sie spotkali i gadali ze sobą). No i okey, pojechalm na zakupy i jadac samochodem patrze a tam moja dziewczyna z tym patrykiem na rowerze ;((((((((((((((( Nie wiem jak ale dojechalem jakos do domu, chyba dzieki temu ze z Mamą jechałem. Po pewnym czasie patrze ze jest dostepna na GG, takze pisze do nij (mimo ze wczesniej i takzostawilem jej wiadomosc i prosiloem o odpowiedz) a ona udaje ze jej nie ma na GG. Jestem pewien ze tam byla, wiec dzwonie do niej i pytam czy byla z patrykiem, po pewnym czasie odpowiedziala ze byla ale krzykiem na mnie. Ze nie mamy juz szans ze soba, ze mam sie odczepic, i zaczela mnie obwiniac tym ze sklamala ;(((((((((((((((( (a dodam ze rano sie widzielismy jakies 3 minuty i jeszcze mnie przytulila i powiedziala ze mysli nad nami i widzi szanse). Ja by jej nie stracic bo wiem ze stanowilismu super pare, nie sadze bym lepsza dziewczyne znalazl i juz zadnej nie obdarze taka miloscia co ją powiedzialem "ja Cie nie skreslam, daje szanse mysl nademna ale mow mi prawde". A ona ze to moja wina, zaczela mnie wyzywac ze wszystko przezemnie i za duzo nas juz dzieli i nie mamy szans razem dlatego tej szansy nie przyjmuje. Powiedziala tez ze mnie kocha, ale być ze mną nie może być. Prosze o porade co mam robic i co zrobic ze sobą, bo czuje ze umieram, coś mi popękało w środku stąd ta krew. Tydzien temu jak myslalem ze są razem mialem troche ale dzisiaj w nocy mam całe łóżko i szmaty zakrwawione ;((((( Ja tego nie wytrzymam, a ją bardzo kocham i wybaczam to co zrobiła
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Jestem pewien ze jakbyśmy wrocili do siebie to stworzylibyśmy sobie raj na ziemi. Bo ja już zrozumiałem co zle czyniłem i błędow ktore czyniłem bym nie powtorzył
( Ja ją kocham, mam 22 lata i to co mówie jest prawdą bo jestem stały w uczuciach,, i jak coś mowie dla mnie jest święte.
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Cytat:
Ejjjjj weź przestań... KOCHAM CIĘ, ale NIE MOGĘ z Tobą być ------> co to w ogóle jest?? ![]() A jakie są ku temu przeszkody? (ja znam jedną, o imieniu PATRYK) Ja rozumiem, że kochasz... ale dlaczego dajesz sobą tak pomiatać? I jak chcesz stworzyć sobie raj na ziemi z kimś kto Ciebie po prostu NIE CHCE?
__________________
"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..." |
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 124
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
przede wszystkim to może idź do lekarza!!!!
to dzisiaj Ci sie wydaje, ze cos przegrales, ale jeszcze wiele dobrego przed Tobą, dlatego jak leci Ci krew to zajmij sie najpierw soba Ty ją chyba troche idealizujesz
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
|
#23 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Ja juz nie umiem
(( 12 kg schudlem przez te 3 tygodnie, mimo ze zaczalem normalnie jeść- dalej chudne, ale prawie nic nie śpie ((Wczoraj dostalem ostani gwóźdż do trumny przez 3 tygoidnie zylem w nadziei ze się wszystko ułoży, a moja dziewczyna mi wczoraj powiedziała ze jej ojciec szykuje coś na mnie na policji To sie w głowie nie mieści Tyle dobrego jej ofiarowałem, całego siebie oddałem, poświeciłem marzenie zyciowe na rzecz jej a oni chcą mnie o coś oskarżyć (( Trafilem na psychopatów Ale ja juz to pieprze, najbardziej mnie boli to że dała złudną nadzieję mimo że wiedziała że i tak nie ma z tego sensu ( To najbardziej boli, do tego ciągle gada z tym patrykiem i chodzi z nim na rower Jest zastraszona przez ojca i siostre. W pale się to nie mieści Nawet jak skończy się to miedzy nami boję się teraz ze już nie wroce do normalności, bede bał się komuś zaufać. Wczoraj umówiłem się z koleżanka by zacząć zapominać o wszystkim i po telefonie dziewczyny rozpłakałem się jak małe dziecko i do teraz nie umiem przestać Ani minuty snu ;(((((((( Nie wiem co robić, dzisiaj ide do adwokata podowiadywać się co robić w razie oskarzenia, bo boje się ze jak mnie o coś oskarżą to zanim wszystko się wyjaśni spedze w więzieniu X dni, ale zdrowie.... ja juz wiele nie wytryzmam ((
|
|
|
|
|
#24 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
wspolczuje Ci z powodu oslabienia zdrowotnego, musisz zebrac w sobie sily i porozmawiac o tym z normalnymi dziewczynami, to Ci pomoze i otworzy oczy
co do laski, daj sobie z nia spokoj, to STRATA CZASU, to osoba niezrownowazona emocjonalnie, pokrecona, na ktora nie warto nawet splunac gdy kobieta Cie nie chce, nic nie wskorasz, zebys nie wiem jak kochal, bo "musi dwoje chciec" !!! spojrz na te dziewczyny, ktore Cie mijaja, jest ich o wiele wiecej i na pewno o wiele bardziej zasluguja na Twoje uczucie gdy za jakis czas odkochasz sie, sam sie przekonasz, ze dobrze sie stalo, bedziesz nia gardzic (i slusznie, bo ktos taki nei zasluguje na nic innego) i bedziesz szczesliwy, ze z tak nielojalna osoba nie bedziesz musisz zakochac sie w innej, wtedy zobaczysz roznice i przestaniesz idealizowac swoja (nie oklamujmy sie) ex-dziewczyne ![]() kobiety lubia byc podrywane, jest lato, a na kobiety to najlepszy okres, wykorzystaj to
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 124
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
przepraszam ze to napisze
ale przestań się nad sobą użalać!!!! weź się w garść !!! wiadomo, że boli, ale to nie jest koniec świata. Ty zamiast się troche podnieść to rozpamiętujesz i sam sobie ciosy zadajesz!
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: woj.podkarpackie;)
Wiadomości: 152
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
hmm moim zdaniem ona moze cos krecis lub poprostu tak jak pisales ze ma taka swobode spotykania sie z kolegami to poprostu on moze jej towarzyszyl tylko??? mimo wszystko wspólczuje... no ale puki co swiat na 1dnej dziewczynie sie nie koczy moze akurat to nie ta?????
__________________
Dzieki Tobie Zycie Ma Sens ![]() ![]() ![]() |
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: woj.podkarpackie;)
Wiadomości: 152
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
moze nawet to chwilowe rozstanie bedzie skuteczne? moze w koncu zateski..
__________________
Dzieki Tobie Zycie Ma Sens ![]() ![]() ![]() |
|
|
|
|
#28 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Ale to, ze Ty rozumiesz swoje bledy i wiecej ich nie popelnisz nie sprawi, ze bedzieci mieli raj na ziemii. No chyba, zebys jej wszysciutko wybaczal. Ona by musiala rozniez zrozumiec swoje bledy, zrozumiec to, ze Cie oklamywala...a i nawet wtedy nie wiadomo czy udaloby sie odbudowac to co bylo wczesniej.
Tak jak dziewczyny pisza musisz wziasc sie w garsc. Wiem, ze napewno to trudne, ale staraj sie o niej nie myslec, zajmij sie czyms co wypelni zupelnie Twoj czas A jesli chodzi o nia to coz...chyba nie warto probowac
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
Chlopie, daj sobie spokoj. Panna robi z Ciebie frajera bezczelnie, a Ty wypisujesz, ze macie idealny zwiazek. Daj sobie z nia spokoj, jak najszybciej i idz do lekarza zanim sie wykonczysz.
PS. Nie nazywalbym tamtego goscia dupkiem, to Twoja "ukochana" jest tu winna, nikt inny.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
|
#30 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: opole
Wiadomości: 646
|
Dot.: Zawod milosny- bo zbyt bardzo kocham?
przepraszam za wyrażenie, ale:
Pierd*** ją! Miliony kobiet oddałoby wszystko za takiego faceta :/ Ona dostaje go na tacy i najzwyczajniej nie dostrzega tego co ma. Weź się w garść i koniecznie odwiedź lekarza ![]() i naprawdę, zerwij z nią kontakt, ta miłość twoja do niej cię zabije. to jest toksyczne. Wiem, że prosto gadać, ale bądź przez jakiś czas egoistą
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:27.



( a ja jej droge zastawialem) Staralem sie byc spokojny ale ona ciagle swoje krzykiem mowiac ze musi jechac. Mowie do tego dupka aby odjechal z tad na chwile i zostawil nas samych na chwile, a on ze nie odjedzie. To ja mu "Chcesz wpier***l??" i kilka przeklenstw polecialo (mimo ze na codzien nie przeklinam). 


![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)



















