|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2003-11-05, 12:22 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 42
|
na zakręcie czyli bez pracy...
Witajcie WIŻANKI!zwykle wpadałam tu będąc w pracy-dziś to juz przeszłość.Od wrzesnia jestem w domu-firma zakonczyla dzialalnosc.Siedzę i 'walę głową w mur',w mur bezradności,beznadziei.Cz y spotkało mnie to po to,żebym coś w końcu zmieniła w życiu? Koniec stabilności,początek niepewności i strachu przed jutrem.Zakręt za którym wielka niewiadoma...Podzielcie się ze mną swoimi *zakrętami* - może będzie mi lżej, może mnie to jakoś natchnie, a może ukoi.DZIĘKI-pozdrawiam Mandarynka
|
2003-11-05, 12:30 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
witam
kochane ,ja tez jestem za chwile bezrobotna i wybieram sie do urzedu pracy . całe szczęscie ,że przysługuje mi zasiłek. najgorsze jest to ,że nie chce pracowac u kogos ,chce u siebie i dla siebie a do tego potrzeba duzo kasy. mam mase pomysłów ale ?skąd wziąć kaske na realizacje. ale myśle pozytywnie (staram się)i życzę wam i sobie aby los sieusmiechnął i lata nauki zwróciły się z nawiązką. pzdr. paula |
2003-11-05, 12:50 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Słodka Mandarynko, u mnie też sytuacja jest niewesoła. Firma, w której JESZCZE pracuję, od dłuższego czasu się restrukturyzuje (cóż za piękne, niewinnie brzmiące słowo). Wiadomo czym to się skończy...
Napisałaś: Czy spotkało mnie to po to, żebym coś w końcu zmieniła w życiu? Tak właśnie ja to sobie tłumaczę. Przychodzą takie momenty w życiu, że staje się na rozdrożu i trzeba podjąć decyzję "co dalej". Myślę, że przez to będę bogatsza o kolejne doświadczenie. Na tym chyba polega życie . Ta cała sytuacja powoduje, że jestem po prostu smutna. Ale nie winię za to nikogo, bo w sumie nie ma tu winnych. Martwię się oczywiście o to, co będzie dalej, jak będzie dalej. Wieści "ze świata" również nie są najlepsze. Ale mam przecież swoją rodzinę. Mam oparcie. Może nie jestem jakimś superspecjalistą, ale też nie jestem przecież analfabetą. Dlaczego ma mi się nie udać. A może jestem tylko taką niepoprawną optymistką... |
2003-11-05, 12:50 | #4 |
Raczkowanie
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Witaj Mandarynko... Skąd ja to znam... Jestem w takiej sytuacji jak TY od lipca, czyli już 4 miesiące. Moja firma ogłosiła upadłość, a była to spółka gminy...???!! Szukam pracy przez znajomych, internet i w prasie, ale na moją niekorzyść działa nauka (jestem na ostatnim roku uzupełniających studiów magisterskich zaocznych - więc nie jestem dyspozycyjna) i to że jestem w wieku rozrodczym (jako 28-latka jetem traktowana na rozmowach jakbym miała zaraz po podjęciu pracy zajść w ciążę). Na jednej z rozmów pytanie o ciążę było pierwszym jakie usłyszałam! Pomimo, że posiadam 8-letnie doświadczenie zawodowe i naprawdę mogę się już czymś wykazać. I jestem coraz bardzej załamana. Wiem jednak że nie mogę się poddać (oprócz szukania pracy uczę się w domciu języków). Pamiętaj, nadzieja jest najważniejsza. Nie trać jej i szukaj pracy! Tylko szukając pracy znajdziemy ją, bo sama do nas nie przyjdzie - to aki oklepany tekst, lecz prawdziwy! Pozdrawiam
|
2003-11-05, 13:03 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Mandarynko! Ja obecnie pracuję na 1/2 etatu na zakichanym stanowisku i szukam pracy dalej.. przez 1/2 roku byłam bez pracy.. ile łez wypłakałam - to tylko ja wiem [i mój Ukochany].. nadal czuję się jak bezrobotna, bo stanowisko doświadczenia 'w fachu' mi nie daje.. za to bardzo mnie frustruje.. i też płaczę..
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-11-05, 13:08 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Mandarynko droga, rzekłabym smaczna, bo bardzo lubię mandarynki każdy ma w swoim życiu te lepsze i te gorsze, trudniejsze momenty... Ale najważniejsze w tym wszystkim jest, by nie tracić nadziei i sie nie poddawać. Nie mam doświadczeń z brakiem pracy, akurat tak się szczęśliwie złożyło ale mam przyjaciółki i bliskie osoby z którymi przeżywałam troski i udręki poszukiwań. I dlatego uważam, że bardzo ważne jest rozsyłanie wici o poszukiwaniu pracy gdzie się da, czy to wśród znajomych czy to w internecie, czytanie gazet itp. no i nie zamykanie się w domu, trzeba nawet na siłę bywać wśród ludzi. Jedna moja przyjaciółka wysyłała swoje oferty wszędzie i w końcu po roku odezwała się do niej firma, o pracy w której zawsze marzyła. Nie chodzi o to, że pracę znajdziesz po roku tylko mam na myśli tą nadzieję, że zawsze trzeba wierzyć w to dobro i walczyć.
Tak jak powiedziałaś wszystko jest po coś w zyciu, może zapisz się na jakieś kursy albo może coś z urzędu pracy itp. ?? Może przez czas jakiś poucz się języków itp.bo na pewno nie wolno siedzieć bezczynnie i tylko się zastanawiać, bo od zbyt intensywnego rozmyslenia czasem robi sie człowiekowi gorzej.. ale wierzę że będzie dobrze, bo może to początek czegoś lepszego, co jeszcze nie znasz, w twoim życiu??? Będę trzymała kciuki i przesyłam Ci moją dobrą energię
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... " NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
2003-11-05, 13:29 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 42
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Tez nie winie nikogo,moze jedynie siebie.Bo widzisz firma w ktorej pracowalam,od 2 lat wlasciwie wegetowala - nie rozwijala sie, nie bylo widokow,ze bedzie lepiej - dobrze placili(nawet bardzo), byli fajni ludzie, taka rodzinna atmosfera. Owszem podszyta niepewnoscia i lekiem, ale jednak wierzylismy-bo ja wiem, moze w cud - chcielismy wierzyc,ze bedzie ciag dalszy. To co sobie wyrzucam dzis, to to, ze nie zrobilam niczego wczesniej.Inaczej szuka sie pracy z pozycji osoby,ktora jeszcze pracuje.Nigdy wczesniej nie szukalam, byla jedna po drugiej - zwykle zmiana na lepsze.Dzis to juz mrzonka.Boje sie tych "wiesci ze swiata"- sa przygnebiajace.Mieszkam w 3-miescie czyli nie na koncu swiata, tez nie jestem analfabetka, ale co z tego... Buziaki
|
2003-11-05, 13:45 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 42
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Iwonko - tu tez Iwona - "poczatek czegos lepszego" - tez to sobie wmawiam, ale rzeczywistosc poki co zaprzecza.Przygniata mnie ta niemoc, ta bezsilnosc - przeciez nie jestem ostatnim gulonem, zeby czuc sie jak bezwartosciowe COŚ, niepotrzebne. Są rozne chwile - te gorsze niestety przewazaja.Hustawka od wbijania sobie nadziei, ze jakos to bedzie, az do braku wizji jutra, przyszlosci. Nie sadzilam,ze moge czuc sie tak bezwartosciowa.Eeee, smutek mnie dzis zzera, wiec moze nie powinnam sie odzywac. Dzieki za to co napisalas - jakos tak jakbym nie byla sama w tym slepym kacie.Buziaki ślę i pozdrawiam.
|
2003-11-05, 13:54 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 42
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Tez marzy mi sie praca na wlasne konto, ale wszystkie pomysly jakby nie nadaja sie na dzisiejszy rynek.Wciaz slychac jak to nic sie nie oplaca, jak ten i tamten plajtuje.Z czym wiec wyskoczyc,zeby bylo na 'chleb'? Ide za chwile na spotkanie z kolezanka - tez nie ma pracy - bardzo marzy o malej gastronomii, moze razem wezmiemy sie za to - to tylko marzenia.Co z realizacja ? ano juz gorzej, bo : lokal, czynsz, a odbiorcy ? wielkie ryzyko, wrecz desperacja jesli trzeba to oprzec o kredyt.Samo zycie-wiem... Pozdrawiam i dzieki, ze sie odezwalas, pa
pa |
2003-11-05, 14:10 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Mandarynka, wysłałam Ci maila.
|
2003-11-05, 15:07 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 503
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Witaj Mandarynko! Ja jestem bez pracy już rok. Mieszkam sama, nie otrzymuję już zasiłku. Oszczędności powoli się kończą... Cięzko mi straszliwie. Wiem,że muszę być dobrej myśli, ale kiedy pomyślę sobie że już niedługo może mi zabraknąć na czynsz i inne opłaty to po prostu się załamuję. Wiem,że mogę liczyć na rodziców, ale oni też przecież mają swoje wydatki, siostra studiuje zaocznie, też jest beż pracy. Do Urzędu Pracy chodzę teraz tylko po to, aby podpisać się i dowiedzieć,żę niestety nic dla mnie nie ma. Żyję od poniedziałku do poniedziałku z myślą że może w kolejnej Wyborczej wreszcie będzie to "moje" ogłoszenie o pracę. Byłam parę razy na rozmowach, ale nic z tego nie wyszło. Moje "uczynne" koleżanki donoszą mi o ofertach pracy w sam raz dla mnie( np. trzeba być mężczyzną, albo mieć prawo jazdy i samochód).
Nie wiem ile jeszcze przede mna, wierze jednak że to juz koniec.Bo już naprawdę siły nie mam
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
2003-11-05, 15:35 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Też jestem bezrobotna. Miesiąc temu skończył mi się zasiłek. Ciągle szukam pracy. Wysyłam podania, dzwonię, przeglądam oferty w necie, gazetach i wielkie nic. Pewnego pięknego dnia zadzwoniła do mnie pani z banku. Odpowiedziałam jej nakilka pytań, miała zadzwonić w ciągu tygodnia i nie odezwała się. Wysłałam maila do tej firmy i odpowiedzieli mi,że przekażą dalej. Znowu nikt się nie odezwał.Jak głupia jadę na rozmowy o pracy i okazuje się, że to praca jako przedstawiciel handlowy. Oferty składam jako pracownik biurowy, a tu takie niespodzianki. Pracowałam trochę jako akwizytor, więc wiem co to za praca. Mam wyższe wykształcenie i kilkuletnie doświadczenie. Uruchamiam wszystkie znajomości i wszędzie każą składać podania i czekać. Mam już tego dosyć. Czasami jestem strasznie załamana. Szczególnie, że zima tuż, tuż. Mam wielką nadzieję, że w końcu coś znajdę. Może to być praca nawet za poniżej 1000 zł.
Pozdrawiam wszystkie bezrobotne. Nie traćmy nadzieji. Jutro będzie lepiej. |
2003-11-05, 16:17 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 56
|
Re: na zakręcie czyli bez pracy...
Piszę teraz z innej perspektywy, bo mam prace od 2 lat, ale przed tym okresem byłam bezrobotna przez 3 lata z wyłączeniem na dwie kilkumiesięczne umowy zlecenie. Był to właściwie najgorszy okres w moim życiu. Dodam jeszcze, ze studiowałam zaocznie, więc obciążałam rodziców. Dopiero jak zostałam absolwentką to skorzytałam ze stażu z urzedu pracy. Marne pieniądze, ale ważne, że nie siedziałam w domu i załamywałam się z tego powodu. Dzięki temu, że trafiłam w takie miejsce, gdzie mogłam się wykazać została mi przedłużona umowa, a teraz mam już na czas nieokreślony. Jest to praca, którą bardzo lubię, a co najważniejsze mogę się rozwijać. I jeszcze najważniejsze - odzyskałam pewność siebie. Dlatego dziewczyny nie załamujcie się. Trzeba mieć nadzieję. Ja wiem, że są osoby słabsze psychicznie, które ie potrafią tego znieść i są nawet zdolne do popełnienia samobójstwa. Moja kuzynka po studiach była bez pracy 2 lata i była w ciężkiej depresji. Dopiero (tylko dzięki znajomościom) dostała dobrze płatną i fajną pracę. Ale dodaję wam otuchy, ze dla każdego w życiu dobry okres. Przecież, gdyby życie układało nam się wspaniale, to czy po jakimś czasie doceniłybyśmy to? Wątpię. Dopiero te złe chwile uprzytomniają nam to co dobre i że trzeba o to walczyć.
Pozdrawiam ciepło |
2010-11-15, 00:44 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
taaak, pani kochana ja mam szkołę staż skonczony (nie zostawili mnie tam , bo zostawili sobie siostrzenice radnego w tej mojej wsi!) prace różne bywaly w tym jedna ukochana i to wszystko na jedno NIICCC!!!
Tylko po to, zeby teraz znów ugrząśc w niczym! A na starosc pod mostem mieszkac! Staże. Ciekawe dla kogo,chyba dla prywaciarzy! Ten smiesznzy kraj tak podlizuje sie prywaciarzom w szczególnosci zagranicznym ze Quper boli!!!! Bezrobotne to nie jest wasza wina , ze nie chca ludzi do pracy a jak chca to rotacja jest 10 ludzi na mieisąc bo wykorzystuja. Ten kraj to ubóstwo i złodziejstwo. |
2010-11-15, 07:51 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
a ja Wam powiem dziewczyny że zamiast narzekać-może inaczej? szukac pracy ale; -korzystac ze szkolen dla bezrobotnych/jest ich bez liku/ -kursy -dodatkowe studia/są bezplatne z unii/ -dodatkowa praca typu pisanie prac mag, lic. |
|
2010-11-15, 08:12 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23248293]zawsze można wyjechać....
a ja Wam powiem dziewczyny że zamiast narzekać-może inaczej? szukac pracy ale; -korzystac ze szkolen dla bezrobotnych/jest ich bez liku/ -kursy -dodatkowe studia/są bezplatne z unii/ -dodatkowa praca typu pisanie prac mag, lic.[/QUOTE] ... się wtrące moja znajoma przez 3 m-ce była bezrobotna z prawem do zasiłku (pracę sama znalazła) i jeszcze upomniec sie musiała o dodatek aktywizacyjny za znalezienie pracy nie mogła liczyc na szkolenia dla bezrobotnych w UP bo skonczyła 25 lat a nie miała jeszcze 50 (czy 55 lat) niestety tylko 33 lata i poprostu nie kwalifikowała się ja robię podyplomowe z UE .... ale uwierz mi jakt ktos jest bezrobotny i ma rodzine na utrzymaniu to nie stać go na wyjazd na studia i opłacenie sobie noclegu oraz wyzywienia i dojazdu Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2010-11-15 o 08:13 |
2010-11-15, 08:19 | #17 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
Cytat:
paluszek i głowka.... |
||
2010-11-15, 10:43 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23248657]-bo szkolenia są różne, więc można znaleźć coś dla siebie nie tylko w up ale też z unii-wystarczy chcieć.
za dojazd są zwracane pieniądze, a także za opiekę nad osobą zależną. paluszek i głowka....[/QUOTE] co do szkoleń zależy na jaki pakiet trafisz to, że jesteś osoba bezrobotną ... rejestrujesz się ale akurat trafiasz w takim przedziale, że kursy sa już rozpoczete i nie przyjmą np. moje studia podyplomowe nie zwracaja kosztów dojazdu i opieki i sprawdziłam jeszcze kilka z innych uczelni i UE sponsoruje tylko darmowe wykłady, ćwiczenia/laboratoria a reszta z własnej kieszeni więc nie fantazjuj i nie uogólniaj Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2010-11-15 o 10:45 |
2010-11-15, 10:47 | #19 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
Cytat:
Słabo sprawdzasz. Cytat:
No tak z takim podejściem to Ty szybko pracy nie znajdziesz. |
|||
2010-11-15, 10:52 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23251009]wiec czekasz na następny, lub szukasz innego nie tylko w urzedzie pracy.
Tak-Twoje. Słabo sprawdzasz. No tak z takim podejściem to Ty szybko pracy nie znajdziesz.[/QUOTE] prace mam - jestem urzędnikiem obecnie do tego dorabiam jako auditor oraz szkoleniowiec lub wykładowca na uczelni; wdrażam systemy itd (jak sama widzisz jak nawet straciłabym pracę to ma dodatkowe dochody) osoba bezrobotna to moja droga nie czeka kiedy ruszy nastepny kurs tylko szuka pracy no chyba, że wolisz siedziec na garnuszku u rodziców a studia podyplomowe dobieram do moich potrzeb i wybieram uczelnie a nie biorę co się napatoczy; pamietaj, że wiele naborów dotowanych z UE ma ograniczenia co do kierunków po jakich mozesz złozyc swoją aplikację na nie (tak było w moim przypadku) oraz ocena na dyplomie (np. u mnie przesiali nawet osoby z 5 - więcej chetnych niż miejsc) z podyplomówką jak ze studiami albo idziesz bo idziesz tylko dla chęci wpisania w rubrykę, że skończyłaś i masz mgr .......albo chcesz aby były przydatne Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2010-11-15 o 11:01 |
2010-11-15, 11:01 | #21 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
Cytat:
coś wiesz o garnuszkach? Cytat:
Wystarczy chcieć, a nie szukać powodów...że bezrobotny to tylko trasa up-dom. |
|||
2010-11-15, 11:32 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23251261]będziemy się licytować kto ma lepszą pracę?
a w przerwie szuka pracy i kursów. coś wiesz o garnuszkach? są różne kursy i różne szkolenia,studia, mają swoje wymagania-które się dobiera wg róznych względów-wolna wola. Wystarczy chcieć, a nie szukać powodów...że bezrobotny to tylko trasa up-dom.[/QUOTE] w 2001 roku - czerwiec skończyłam 2 kierunki na studiach dziennych i zaraz od września byłam na swoim garnuszku i tak jest do dziś a mieszkam ok 350 km od rodziców (nawet sama kupiłam mieszkanie .... na kredyt) jeżeli ktos skończył biologię to nie wybierze się na podyplomowe z matematyki (bo zazwyczaj jest zapis po jakich kierunkach jest nabór - przynajmniej mówimy o państwowych uczelniach dotowanych z UE; prywatne mnie nie interesują ) ------------------------- osoba bezrobotna juz potrzebuje i chce to dostać się na kurs (trwający np. tydzień lub m-c) i pozwalający na zmianę "zawodu" (duzo jest ogłoszeń o prace na zasadzie ze znajomością podstaw itd) ale niestety zazwyczaj trafia na dziwne bariery ograniczające .... natomiast studia podyplomowe to co najmniej minimum rok; uwierz mi jak masz rodzinę a mąż zarabia najniższą krajowa to priorytetem sa rachunki i wyzywienie ---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ---------- dodam od siebie iz nie kazde szkolenie czy studia są w 100% bezpłatne nie interesuja ludzi szkolenia w stylu: np. Zrealizuj swój potencjałlub Skuteczne komunikowanie się w organizacji czy też Jak rozwijać umiejętności pracowników raczej osobie bezrobotnej nie pomogą znaleźć pracy ale byc może sa przydatne jakiemuś pracownikowi z włansego podwórka np. szkolenia oferowane przez UP Pełnomocnik ds. Systemów Zarządzania Jakością wybacz ale jak to prowadzi firma uduś czytaj consultingowa to nijak ma się to do np. moich szkoleń w 2 jednostkach certyfikujących ------------- trzeba wziąść też pod uwagę że większość pracowników UP to osoby niekompetentne i raczej nie pomogą bo same gubia się w tym co robią piszę z doświadczenia bo mam kontakt z UP z kilku miast Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2010-11-15 o 11:41 |
2010-11-16, 00:58 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
ja mam policealne technik administracji, wydałam na szkołe 3000zł , matka dala, bo ucząc sie w tygodniu, zatrudnic mnie nikt nie hcial!poł roku stażu mam, różne prace dorywcze, prawo jazdy B, jak chciałam sie zapisac na kurs którym sie interesowałam, to wymagali podpisów dwuch pracowadców którzy wstawiliby podpis ze mnie zatrdunia, jesli skoncze kurs...Takich niestety w moje durnej wsi nie znalazłam. i sie skonczyła chetka na kurs.
zatrudnilam sie na chwile u jednych takich, o nawet kibla nie mieli dla kobiet-w ochronie- to wybaczcie ale ja zdrowia nie mam, żeby po dworze sikac itp, szkoda ale ja nie facet.Za 4 zł netto za godzine, w tym dojazd i 400 zł mi zostanie. (Urzednik to chyba tak mało nie zarabia to co sie wypowiada?!) Z reszta o czym tu wogóle pier..ić.Prawo pracy jest do duuu..! Pracownik w PL nie ma praw! Kto gdzie daje umowy o prace?! KAzdy mój znajomy ma umowe zlecenie albo o prace i zlecenie jesli chce zarobic wiecej niz 800 zł!!!1 pracowadcwa w moim miescie na 50-u albo wiecej moze daje umowe o prace, a stawka jest 4 netto za gozine i jak chcesz zarobic to możesz miec tylko 4 dni w miesiącu wolne, albo walna ci umowe o dzieło, bez ubiezpieczenia!!!! Dziekuje nie chcę! To juz wole zdechnąc niz dac sie wykorzystac prywaciarzomm cwanym! Wyjechac...aLe kórde gdzie?Na slepo?? A to chetnie, znając swojego pecha, jeszcze mnie okradna po drodze i zabiją. a tak w ogóle; niestety nie mam znajomych którzy wyjechali, i moga mnie jakos wspomóc informacjami co i jak.a ja sie niestety boje sama jechac. Z akładac działalnosci nie bede , bo nie każdy ma łeb do interesów, jeszcze co??! Z motyka na słopnce sie rzucała bede? I niech mi nie pier...i farmazonów żaden szczesciem kopiniety urzedasek co i jak , bo ja mu życze posiedziec troche na garnuszku tego smiesznego kraju to se zobaxczy!!! ech szkoda słow na ten kraj.Wstyd i hańba! Slowo daje jak tylko gdzies zalapie coś, to wyjade i nie wróce tu nigdy! ---------- Dopisano o 01:58 ---------- Poprzedni post napisano o 01:51 ---------- na pisaniu prac magisterskich sie nie znam. Mają 29 lat mysli sie raczej co z tego zycia jeszcze zostało i czy cokolwiek warto chciec w tym kraju bezprawia. No ale z tym trzeba zwrócic sie gdzie indziej, nie do Polaków, bo to naród zacofany i chytry a ja jak sie tylko bedzie dało to nawet zmienie narodowosc, fuj. I adiiiios! a jak nie to ********* na żywo i pocałujtaaa mnie w kuper |
2010-11-16, 01:02 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
Nie uogólniajmy. Ja pracuję (w Pl) od 5 miesięcy i już w tej chwili wiem, że za kolejne 10 będę miała umowę na czas nieokreślony (standard w mojej firmie: 3 mies próbny + 1 rok na czas określony). Umowa o pracę, normalny etat, wszelkie świadczenia, nadgodziny płatne 150-200%. Staraj się po prostu dostać do dobrej firmy, cwaniaczków prywaciarzy też bym kijem nie dotknęła nawet. Nie wolno dać się traktować jak śmieć. Jeszcze dodam, że dostałam pracę bez znajomości, bez wdzierania się siłą do kadr co ostatnio w modzie odpowiedziałam po prostu na ogłoszenie. Można. Też mam 29 lat. A wyjazdu też bym nie demonizowała - ja pojechałam, jak mówisz, na ślepo, przesiedziałam 5 lat za granicą i dobrze mi się tam (zawodowo) wiodło. Tęsknota za krajem i rodziną przygnała mnie jednak z powrotem Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2010-11-16 o 01:03 |
|
2010-11-16, 01:03 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
a tych co to maja gdzies kible dla pracownikow podalam do tv, juz sie do mnie odezwali, moze bedzie rwportaz nie odpuscze chamom!
|
2010-11-16, 06:27 | #26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
jako urzędnik możesz zarabiać na reke i 1100 zł albo i 4 000 zł wczesniej pracowłam jako kierownik w 2 firmach prywatnych więc o pracownikach produkcji mogę napisać ksiązkę a zwłaszcza o pracodawcach np. najnizsza krajowa w umowie a reszta w koperatch, osoby niepełnosprane powinny pracować 7 h dziennie a pracowały 8 czasami i 10 - 2 listy obecności (oficjalna i lewa) jak kobieta zaszła w ciąże to przyniosła L-4 ale 30 dni musiała odpracować nim pracodawca "zgodziła się" aby poszła na zwolnienie lekarskie oczywiście jak postój to w oficjalnych listach obecności godziny wpisane; wypłata poszła na konto a potem w żebach pracownik oddał szefowi to co mu sie nie należało za postój itd itd są dobre firmy ale większość z którymi miałam styczność kombinuje niestety PIP to fikcja |
|
2010-11-16, 07:17 | #27 | |||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
Cytat:
co ty wogóle mówisz? To że nie trafiłaś na uczciewgo pracowawcę-nie znaczy że takich nie ma. Cytat:
poza tym zapewne wielu Twoich znajomych wyjeżdza za granicę. Cytat:
Cytat:
nie wiem, jak Wy ale ja czegoś takiego nie chcę tu tolerować. A może będziesz sławna i bogata? |
|||||
2010-11-17, 00:27 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
sławna i bogata nie będe, bo nie bede gadała do kamery jak beda moją twarz pokazywać i nazwisko.
Tak trafiłam na fajna firme pracowalam tam 3 miesiące, po czym stwierdzili ze mają za duzo ludzi i pozwalniali. Od tego czasu trafiam na samych darmozjadów dających umowe o dzieło albo zlecenie na miesiąc lub dwa .Umowe o prace dostałam tylko raz-tam gdzie pozniej pozwalniali. Własciwie to mogłam sie u nich nie zatrudniac;co im potem powiedziałam!! Przy czym prywaciarze płaca 4 zł netto za godzinezazwyczaj byli to pośrednicy którzy zatrudniali na wykładaniu towaru w markecie albo na produkcji .Roznosiłam ulotki tez kiedys. Spisywałam wodomierze. Cchiałam rozwozic pizze ale trzeba swoje auto i lubic kase liczyc a tego nie nawidze i boję sie, dlatego nie pujde do sklepu na kase za nic. Na żadne oferty biuorowe mnie nie chcą. Na sprzataczke nie mam grupy inwalidzkiej. Zawsze jest jakies cholerstwo! Znam juz cała nasza wieś i wiem ze u nas jest straszny problem z robotą. Jesli zdarzy sie cud to moze wyjade...Chociaz wcale to mi nie w nos bo bede ryczała za rodziną dzien w dzień. Człowiek nie ma prawa zyc w spokoju we własnym kraju! Ja tam wiem,ze raczej mało kto wie , jak to jest sie czuc w stylu: czy ja kogos zabiłam zeby nie móc spokojnie pracowac jak człowiek?? 10 lat tułaczki to juz chyba za wiele... Co do obrażania; nie obrażałam ludzi na portalu, chodziło mi głównie o tych wszystkich którzy czuja sie lepsi, prywaciarzy i cwaniaków, czyli polaków wykorzystywaczy i o rząd polski i o to ze doprowadza ten kraj do ruiny!!! Aneszna, widze ze udzielasz sie w adopcji swinek morsikch...Ja sie udzielam psom. Edytowane przez wiwinka Czas edycji: 2010-11-17 o 00:30 |
2010-11-17, 07:28 | #29 | |||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
. Cytat:
. Cytat:
ciezko jest znalezc prace co do tego nie ma watpliwosci, dlatego czlowiek musi miec samozaparcie, musi umiec sie dostosowac do kazdej sytuacji. czasy gdy kazdemu nalezala sie praca-dawno mineły. . Cytat:
prawa rynku sa ciezkie-jesli cos nie idzie-to sie interes zamyka, koszty zatrudnienia pracownika sa wysokie-dlatego niektorzy probuja to ominąć. . Cytat:
moze czas uwierzyc w siebie? |
|||||||
2010-11-17, 23:56 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 19
|
Dot.: na zakręcie czyli bez pracy...
Niestety nic mi to nie dalo ze tam pracowalam. Tylko zrobili ze mnie murzyna-murzyn zrobił, murzyn moze odejsc(nie obrażając ABSOLUTNIE murzynów!)Dajesz w cos serce i dostajesz kopa aż ci pod gardło sięga...Dlatego mogło mnie tam nie byc.
Ok moge pracowac w sklepie ale z manka sie nie wyplace, szkoda czasu. KAZDY MUSI PRACOWAC W TYCH ZAKICHANYCH SKLEPACH?tO NIECH GÓRNICY IDĄ PRACOWAC ZA KOSMETYCZKI ALBO FRYZJERÓW. Nie gniewaj sie ze sie unosze, ale nienawidze pracy w sklepie. Do innyh nic nie mam. Szukalam dalej. JEdno to było to, bez kibli...Najlepiej zapomniec I cieżko z dojazdami gdzies dalej.Obok mojej miejscowosci w sumie to samo sie dzieje... No i skoro ma mi zostac z wypłaty 200- 300 zł, to super.Nic tylko żyć. Jenak wolę szukac po Holandii... Masz swiętą rację, zaglądanie na neta w poszukiwaniu pracy 10 razy dziennie i wysyłanie cv to za mało.Pytam tez po firmach u nas.Cisz jak makiem zasiał... Ja w siebie wierze, tylko ludzie nie, każą o sobie opowiadac historie o sobie a najlepiej jakbym była sprytna szybka cwana wygadana i niezniszczalna jak maszyna.Cóz, ja akurat taka nie jestem i nie bede, a tymbardziej za mala kase dla wymagajaceo "groszodawcy". Ja zawsze dawalam z siebie w pracy wszystko a potem załowałam...Postaram sie tego więcej nie robić. Co do zainteresowan...Wywalili mnie własnie z pracy związanej ze zwierzetami, bo mieli ludzi za duzo. Jestem im wdzięczna jak cholera! To za długa opowiesc i najlepiej zapomniec o takich zgryzotach. Na koniec;możliwe ze uda mi sie zacząc pracowac w produkcji.Odezwał sie pewien posrednik za 4-5 zł.Zobacze czy dam rade, każdy mi narzeka że tam jakis obóz pracy...Jak popracuje , posplacam, a potem jak cos znajde to wyjade. Przyjade jak nazbieram na cokolwiek kasy, wtedy bedemogła sobie szukac roboty za 4 zł, dodatkowo. 30 lat na karku i garnuszek panstwa to nie lada wkurzające. Jako superleniwa egoistyczna narzekająca sępiata wredna i przezorna małpa (nie obrażając małpek) pozdrawiam nocnie |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:33.