Łojotokowe zapalenie skóry głowy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Medycyna estetyczna

Notka

Medycyna estetyczna W tym miejscu znajdziesz pytania i odpowiedzi z zakresu medycyny estetycznej. Wejdź i zobacz jak możesz podnieść jakość swojego życia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2003-08-03, 17:48   #1
da_janka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 2

Łojotokowe zapalenie skóry głowy


Łojotokowe zapalenie skóry głowy - werdykt dermatologa. Przepiasano mi jakieś leki kortysterydowe (płyn elocom, żel flucinar), tabletki przeciwgrzybiczne, ściąganie łusek przy pomocy oliwki salicylowej i jakoś nie za bardzo to wszystko działa (trwa to już prawie od roku). Prosze o radę, łuski nie zabardzo chcą się usuwać nawet przy pomocy tej oliwki, a jeśli nawet to się odnawiają. Do tego wypadają włosy.
da_janka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-03, 20:45   #2
Beata
Przyjaciółka Wizażu
 
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 113
Re: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Zmartwię Cię tym co napiszę - łojotokowe zapalenie skóry ma tendencję do nawrotów, nie można wyleczyć całkowicie tej choroby skóry ,są okresy kiedy skóra wygląda dobrze ale są i takie kiedy stan bardzo się pogarsza.Dość dobrym lekiem na łojotokowe zapalenie skóry jest Diprosalic.
Trudno doradzać jeśli nie można obejrzeć skóry głowy - ale jeśli nie ma efektów po zaleconej kuracji to może wybierz innego dermatologa lub upewnij się ,że diagnoza została trafnie postawiona - może to nie zapalenie łojotokowe a np. łuszczyca skóry owłosionej?
__________________
Studio Urody-Beata Krajnik
ul.Beżowa 2 Szczecin
tel.505 097 568

www.ocean-urody.pl
Zapraszamy na kursy i szkolenia:kosmetyka,
fryzjerstwo,masaż,makijaż ,
paznokcie w Szczecinie
Beata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-03, 21:47   #3
da_janka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 2
Re: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Dziękuję za zainteresowanie. O zmianie dermatologa już myslałam ale jestem prawie pewna że łuszczyca to nie jest ponieważ skórę łojotokową mam od niemowlęctwa, tylko że obecnie nastąpilo jakieś zaostrzenie. Tak jak teraz mialam 3 razy w ciągu życia - jako niemowlę w wieku 13 lat i teraz 11 lat pozniej. Wtedy po jakimś czasie samo ustąpiło ale już nie pamiętam ile to trwało.
da_janka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-08-05, 22:21   #4
Jankowiak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 402
Re: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Nic dodać, nic ująć. Leczenie jest trudne, efekty różne i choroba często powraca choć okresy poprawy są częste. Konieczna jest stała opieka dobrego dermatologa. Aby zaproponować jakieś leczenie konieczne jest niestety zbadanie.
Jankowiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-31, 16:16   #5
monika83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 378
Dot.: Re: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

wyciagam stary watek... od pewnego czasu straszni wypadaja mi wlosy, towarzyszy temu drobny lupiez. bylam dzis u dermatologa, pani dr powiedziala ze to lojotokowe zapalenie skory. dostalam leki, i zasugerowla ze dobrze bylo by niedlugo zrobic serie zastrzykow w skore glowy. czy ktos kiedys robil? macie jakies doswiadczenia w tej dziedzinie??
monika83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-31, 19:14   #6
kamilak
Zadomowienie
 
Avatar kamilak
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 1 062
Dot.: Re: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Mój mąż cierpi na tą bardzo przykrą i uciążliwą chorobę i leczy to już ponad rok, bez większego efektu
Był u kilku dermatologów, każdy mówił, że to ŁZS. Zmieniał leki, wydawał na nie mnóstwo pieniędzy i nic. Owszem, są okresy poprawy, ale bardzo krótkie.
Stosował żel Micetal, szampon Stieprox, lotion Neril, Locoid i jeszcze inne, których nazw nie pamiętam.
W pewnym momencie przerzedziły mu się włosy i wyglądały znacznie gorzej, niż kiedyś, ale na to pomogło wcieranie nafty z rzepą i nie dotykanie skóry głowy w ogóle.
Załamują mnie powyższe wypowiedzi ekspertów, że choroby tej nie można wyleczyć.

Czy są jakieś leki, które są w stanie pomóc na dłużej?
kamilak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-22, 09:31   #7
kamilak
Zadomowienie
 
Avatar kamilak
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 1 062
Dot.: Re: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Podciągam
kamilak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-06-25, 11:16   #8
gosai
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Też miałam kiedyś, ale dermatolog kazała mi używać szamponu przeciwłotokowego firmy Freederm, dostępny w aptece. Cena troche wysoka ok.27zł, strasznie śmierdzi, ale jest wydajny i skuteczny. Na początku troche mi sie pogorszyło, ale później było coraz lepiej. Teraz używam go od czasu do czasu jak mi się pogarsza. Samego szamponu używała tylko do skóry głowy, po spłukaniu reszte włosów myłam jakimś innym "normalnym" szamponem.
gosai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-26, 16:29   #9
mogru
Raczkowanie
 
Avatar mogru
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bąbelkowo
Wiadomości: 135
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

ja ostatnio zaobserwowalam u siebie płaty białe na skorze glowy<teraz juz calej> i kiedy czesze lub potrząsam wlosami leci z nich łupież wypadaja tez ale nie tak bardzo bo je troche skrocilam. Pamietam ze raz tego czegos mialam mniej a widze ze znow to wrocilo nie wiem czy to nie LzS??? czasen strach pokazywac sie w czarnej bluzce!!!
mogru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-26, 16:29   #10
mogru
Raczkowanie
 
Avatar mogru
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bąbelkowo
Wiadomości: 135
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

ja ostatnio zaobserwowalam u siebie płaty białe na skorze glowy<teraz juz calej> i kiedy czesze lub potrząsam wlosami leci z nich łupież wypadaja tez ale nie tak bardzo bo je troche skrocilam. Pamietam ze raz tego czegos mialam mniej a widze ze znow to wrocilo nie wiem czy to nie LzS??? czasen strach pokazywac sie w czarnej bluzce!!! pomozcie mojej siostrze
mogru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-18, 13:59   #11
Piotrek84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Ja mam już to ŁZS głowy 7 lat czy jest już jakieś lekarstwo na tę przeklętą chorobę ?
Piotrek84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-24, 21:25   #12
lubieswojeimie
Raczkowanie
 
Avatar lubieswojeimie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 73
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Ja mam ŁZS od dziecka... przeniosłam sobie to świństwo nawet na brwi i okolice nosa, przykra sprawa, wiem. Stosowałam przeróżne metody, byłam u kilku dermatologów, brałam tabletki, ścięłam swoje długieee włoski żeby się wzmocniły, myłam włosy chyba wszystkimi dostępnymi szamponami z apteki (w tym o zapachu trampek ), płukałam włosy octem, deszczówką (bo mam strasznie twardą wodę), myłam szarym mydłem... jednym słowem poddawałam sie wszystkim zabiegom jakie tylko przyszły na myśl moim lekarzom i rodzicom...
Efekty były różne. Pewnego razu po przegranej bitwie kompletnie przestałam myśleć o moim problemie. I tak upłynął mi miesiąc na nic nierobieniu. Po tym czasie uświadomiłam sobie, że w ogóle nie rozdrapywałam tych swoich chorych miejsc i przez to bardzo ograniczyło się mój łupież. Po prostu jakoś tak sie wszystko uspokoiło. Do tego zaczęłam częściej myć włosy, co 2 dni- to również bardzo pomogło, szybko mniej niż 1 min. masowłam skóre głowy minimalną ilością rozcieńczonego szamponu (zwyczajnego, łagodnego, a nie mocnego specyfiku z apteki), również poprawa. Ostatnio odkryłam olejek rycynowy. Nacieram nim skóre głowy 1 h przed myciem. Skóra chyba się nawilża czy cuś, złuszcza łuski i łupież można powiedzieć zniknął na dobre. Mam nadzieje, że na jak najdłużej. Nie wolno doprowadzać do przesuszenia skóry i włosów bo wtedy łuski aż latają.
To takie moje doświadczenia, mam nadzieje,że może komuś choć troszkę pomogłam.
Pozdrawiam
lubieswojeimie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-18, 12:11   #13
inwazja
Raczkowanie
 
Avatar inwazja
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 118
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

http://img267.imageshack.us/my.php?image=cosb2.jpg to jest to?
__________________
Wszystko co masz dzisiaj jest efektem wczorajszego wysiłku!

Szczęście
- coś do zrobienia, ktoś do kochania i nadzieja na coś
inwazja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-10, 18:44   #14
Zapatrzona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 1
Dot.: Re: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Zaczne od tego ze cierpie na ŁZS od ponad 4 lat;(, leczylam sie na ŁZS sterydami, które przepisywali mi rózni dermatolodzy, byly to rózniste sterydy w postaci tabletek, kremow, płynow, maści itp...teraz do ŁZS doszło jeszcze posterydowe zapalenie skóry;(, które jest bardzo trudne do wyleczenia i bardzo kosztowne... nie zycze nikomu, żeby przechodził to co ja i odradzam leczenie sterydami, chyba ze sporadycznie i wminimalnych ilościach<dodam ze przez sterydy bardzo sie roztyłam, i jest cięzko zrzucic zbedne kg>... w sumie wiekszosc dermatologów spisala mnie na straty..ale teraz rozpoczynam leczenia igłami i hemopatią, mam nadzieje ze pomoze, jestem po pierwszej wizicie i narazie nie odczówam jakiejs poprawy , ale bede wytrwala i cotydzien bede chodzic do lekarza...mam nadzieje ze wyrtwam...
Zapatrzona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-08, 20:38   #15
powerlemon
Przyczajenie
 
Avatar powerlemon
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: nibyladnia
Wiadomości: 22
Unhappy Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Pozwolę sobie coś napisać... Przedwczoraj byłam u dermatologa. Ciężko było mi się zebrać ale włosy od dłuższego czasu wypadały mi garściami. Starałam się jakoś sama temu zapobiec ale używanie dermeny, seboradinu, radicalu i tego podobnych cudeniek nic mi nie dawało a na dodatek ostatnio skóra głowy zaczęła mnie strasznie swędzieć, pojawiły się jakieś czerwone plamki i straszny łupież a jeszcze dorzucając do tego megaszybkie przetłuszczanie włosów (umyte rano wieczorem wyglądały już na bardzo nieświeże) mnie podłamało. Pani doktor stwierdziła u mnie łojotokowe zapalenie skóry głowy. Przepisała mi szampon Selsum Blue/ Ocerin, płyn Elocom i strasznie drogie tabletki Mycosyst. Jak narazie mam to wszystko stosowac i pojawić się pod koniec grudnia albo w styczniu... Czy ktoś może używał te preparaty i może mi powiedziec coś na temat ich działania?
powerlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-10, 13:29   #16
piubella
Raczkowanie
 
Avatar piubella
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Milano
Wiadomości: 222
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

a ja polecam szampon Polytar dostepny w aptece jest dobry na luszczyce , lojotok, lupiez i takie tam rozne sprawy zwiazane ze skora glowy
piubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-10, 10:28   #17
menkaure
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Również od kilku lat cierpię na tę chorobę. Jej leczenie jednak rozpocząłem dość niedawno (kilka tygodni temu) i poprawa jest minimalna. Stosuję dwa szampony - jeden to DUCRAY Kertyol S (oczyszczający skórę główy z łusek) oraz Blau Farm Dermoactive (poprawiający stan włosa, eliminujący bakterie i niwelujący świąd). Do tego zjadam tabletki Erfin (bardzo duże i niesmaczne), a także miejscowo stosuję krem Elidel (czoło i kark) oraz płyn Diprosalic (aplikacja we włosy). Włosy myję codziennie zmieniając szampon. Krem Elidel wcieram wieczorem, płyn rano (gdyż mam dłuższe włosy i wtarcie płynu na noc powoduje, że rano nadają się tylko pod wodę).
Poprawa jest minimalna. Zauważyłem lekkie ustapienie świądu i bledsze czoło. Gdy przeczytałem wcześniejsze posty, w któych pisano o kilkuletniej kuracji to chciałem ściąć włosy i poddać się zabiegowi, o którym wspomniała monika83. Wiem, że to kosztowne, a efekty są i tak odwracalne.
Może to się wydac dziwne. Nie wiem czy wiecie, że na takie stany zapalne skóry ma wpływ WIELE czynników zewnętrznych - choćby huśtawka emocjonalna, stres, niewyspanie i bezsenność, alkohol oraz pogoda !!!
Chce się pozbyc tej choroby, bo po pierwsze niszczy włosy a po drugie - może przenieść się na inne części ciała (uszy, twarz, szyja, klatka piersiowa, plecy a nawet nogi).
menkaure jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-20, 16:00   #18
kahulaa1983
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Hej wszystkim.

Z tej strony Kaśka z Poznania. Ja już od 12 roku życia (a teraz mam 26 lat) mam łojotokowe zapalenie skóry głowy. Leczyłam się niby u najlepszego lekarza w Poznaniu (pan Żaba), byłam dwa razy w szpitalu. Raz w wieku 16 lat po takim tygodniowym pobycie nagle na rok miałam z głowy. Potem za drugim razem nic mi to nie dało. Łuski mam na całej głowie, więc jakbym dłużej nic z tym nie robiła to miałabym hełm.
Nienawidzę tej choroby, a uczucie jak ściąga mi skórę na głowie jest okropne. Przez wiele lat stosowałam diprosalic, który jest mocny ale tym samym skuteczny. Nagle dowiedziałam się od mojej kuzynki o chłopaku, który jest obcokrajowcem i nieformalnie wyleczył parę osób z tym schorzeniem stosując jakieś swoje szampony głównie. I chodzę do niego już z 3 miesiące i niestety nie widzę różnicy, jedynie to, że to łuski są cieńsze i widać spod nich skórę....Tak bym chciała wyjść w końcu z tej choroby, ale już chyba nie mam nadziei Kiedyś lekarz powiedział mi, że może dzięki ciąży pozbędę się tego, ale już sama nie wiem, czy jest możliwe.
A wiecie co jest najgorsze? Każdy wymienia inny szampon, inną maść, bo na każdego działa coś innego, więc teoretycznie trzeba próbować wszystkiego, bo a nóż się uda...w końcu... No to tyle o mnie.....nieciekawie wiem........ale taka jest moja rzeczywistość
kahulaa1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-21, 08:35   #19
menkaure
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Ja niedawno wróciłem zza granicy i wszędzie słyszałem dużo słyszę o dobrym działaniu srebra koloidalnego - płyn mozna stosować zewnętrznie i wewnętrznie. Działa jak antybiotyk, ale nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Udowodniono, że likwiduje ok 650 mikroorganizmów, w tym grzyby odpowiedzialne za ŁZS. Sam dzisiaj wybieram się do apteki by kupić na próbę jedno opakowanie. Znajomi piszą, że leczy bardzo szybko, bowiem nie tylko niszczy bakterie i grzyby, ale także pomaga w regeneracji zakażonej skóry.
BTW. Od niedawna stosuję łagodny szampon Dercos Vichy, który niweluje świąd i zaczerwienienia (błękitno białe opakowanie). Jest bardzo łagodny i w przeciwieństwie do innych można stosować codziennie - nie wysusza skóry ani włosów. Zauwazyłem dużą poprawę stosjąc równocześnie płyn diprosalic 2 razy dziennie.
menkaure jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 20:15   #20
iissaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Witam,
nazywam się Izabela. Od pewnego czasu (może ok. 1roku) borykam się z podobnym do Państwa problemem
(Łojotokowe zapalenie skóry głowy).

Ja u siebie zauważyłam te zmiany pewnego dnia po kąpieli. Nagle spoglądając w lusterko ujrzałam białą skórę głowy. Nie wiedziałam o co chodzi. Tym bardziej, że nigdy z czymś takim się nie spotkałam. Każdego następnego dnia było coraz gorzej. Tzn: pojawiły się u mnie płaty - mniejsze, większe, ropne wypryski (które pękały), okropne uczucie swędzącej głowy. Nie ukrywam działa to bardzo wkurzającą i człowiek staje się bardziej nerwowy i złośliwy Postanowiłam udać się z tym problemem do Pani dermatolog. Oczywiście uzyskałam informację, że to Łojotokowe zapalenie skóry głowy. Pani doktor poradziła, aby codziennie myć włosy szamponem ziołowym. Żadnych odżywek, maseczek do włosów, szamponów z wyższych półek itp. Przepisałam mi również preparat do wcierania w skórę głowy po kąpieli na bazie spirytusu. Ciężko odczytać mi skład, ponieważ robiły go Panie w aptece (koszt ok. 5zł). Nie powiem pomogło i to nawet bardzo. Nie jest źle. Szamponu używam dr Eris (Pharmaceris - szampon kojący do skóry wrażliwej). Niestety Oilatum i Polyfar, Polyfar AF nie pomogły. Teraz jedynie po kąpieli czasem pojawia się biała skóra głowy w miejscach (z przodu głowy - nad czołem i po bokach - okolica uszu, skroni). Już nie pojawiają się wypryski. Głowę myję codziennie. A preparat, o którym wspomniałam wcześniej, wcieram w razie wyższej konieczności.
Może warto wypróbować ten szampon:
ERIS Pharmaceris H Sebopurin specjalistyczny szampon normalizujący do skóry łojotokowej 250 ml w cenie od 18 zł do 22 zł.
Pozdrawiam Izabela


Edytowane przez iissaa
Czas edycji: 2009-11-18 o 20:19
iissaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-24, 11:04   #21
ezelka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 39
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Witam,ja mam podobny problem gdzieś od około 11 roku życia, jakiś czas temu byłam u dermatolog, która stwierdziła, że to jest suche łojotokowe zapalenie skóry, kazała mi używać trzy szampony na zmianę, jeden przeciwłupieżowy np, nizoral, drugi nawilżający - emolium i trzeci jakiś delikatny dla dzieci,przepisała mi też jakiś płyn do wcierania w strupy na głowie,ale nie pamiętam już nazwy, bo się już skończył i strupy zniknęły, za to został łupież i pomimo, że stosuję sie do zaleceń pani doktor to nie widzę poprawy,no może rzadziej mnie głowa swędzi.
ezelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 18:44   #22
judyta_dorota
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 16
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Jest to mój pierwszy post na tym forum, więc witam serdecznie.

Zaczęłam czytać na ten temat na różnych forach w poszukiwaniu informacji dla mnie istotnych, jednak po paru dniach doszłam do winosku, że jednak nie dam rady.

Dermatolog rozpoznał u mnie łojotokowe zapalenie skóry głowy.
Problem polega na tym, że czytając wasze wypowiedzi wydaje mi się, że tę chorobę to widać z kilku metrów (jak powiedziałam w domu o diagnozie, to tak patrzyli, patrzyli i żadnych łusek nie wypatrzyli), powoduje rany na głowie (jak naprawdę długo i mocno podrapię skórę głowy to pojawia się odrobinka krwi) itp., itd.

Właściwie to zgadza mi się tylko to, że jak podrapię skórę głowy to odskakuje takie białe coś jak łupież, a gdy skóra mi się przetłuści to nie odskakuje tylko zbiera się pod paznokciem (ale mam tak od bardzo, bardzo dawna) i to że przerzedziły mi się włosy.
Nic mnie nie swędzi, boli, piecze...
Nie twierdzę, że lekarz postawił złą diagnozę, może to dopiero początek choroby.

Problem polega na tym (i z tym się właśńie tu pojawiłam), że z trzech preparatów jakie mi dermatolog przepisała, dwa są sterydami!!!

Co robić?? Wykupić czy szukać innego lekarza??
Proszę o radę
judyta

Edytowane przez judyta_dorota
Czas edycji: 2009-11-28 o 18:49
judyta_dorota jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 21:24   #23
mastiff
Zadomowienie
 
Avatar mastiff
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: psia buda
Wiadomości: 1 272
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Cytat:
Napisane przez judyta_dorota Pokaż wiadomość
Jest to mój pierwszy post na tym forum, więc witam serdecznie.

Zaczęłam czytać na ten temat na różnych forach w poszukiwaniu informacji dla mnie istotnych, jednak po paru dniach doszłam do winosku, że jednak nie dam rady.

Dermatolog rozpoznał u mnie łojotokowe zapalenie skóry głowy.
Problem polega na tym, że czytając wasze wypowiedzi wydaje mi się, że tę chorobę to widać z kilku metrów (jak powiedziałam w domu o diagnozie, to tak patrzyli, patrzyli i żadnych łusek nie wypatrzyli), powoduje rany na głowie (jak naprawdę długo i mocno podrapię skórę głowy to pojawia się odrobinka krwi) itp., itd.

Właściwie to zgadza mi się tylko to, że jak podrapię skórę głowy to odskakuje takie białe coś jak łupież, a gdy skóra mi się przetłuści to nie odskakuje tylko zbiera się pod paznokciem (ale mam tak od bardzo, bardzo dawna) i to że przerzedziły mi się włosy.
Nic mnie nie swędzi, boli, piecze...
Nie twierdzę, że lekarz postawił złą diagnozę, może to dopiero początek choroby.

Problem polega na tym (i z tym się właśńie tu pojawiłam), że z trzech preparatów jakie mi dermatolog przepisała, dwa są sterydami!!!

Co robić?? Wykupić czy szukać innego lekarza??
Proszę o radę
judyta
Sterydy stosowane na skórę mają trochę inne działanie niż sterydy przyjmowane doustnie. A co Ci konkretnie przepisał?
mastiff jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 12:37   #24
judyta_dorota
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 16
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Wiem, że sterydy stosowane na skórę mają trochę inne działanie niż te przyjmowane doustnie.
Nie zmienia to jednak faktu, że kuracja sterydami wydaje mi się zbyt agresywna w stosunku do objawów jakie mam (opisałam je we wcześniejszym poście).

Czy to nie tak jakby leczyć zwykły katar antybiotykami na zapalenia płuc??

Łojotokowe zapalenie skóry jest neuleczalne, nawracające itd. Na razie, odpukać, mam stosunkowo łagodny jego przebieg, ale pani dermatolog chce mnie leczyć od razu sterydami.
To czym ona będzie mnie leczyć, jeżeli objawy się pogorszą?

Pomijam już to, że z moich obserwacji wynika, że szampony ze sterydami mało komu pomogły, a częściej zaszkodziły.

judyta
judyta_dorota jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-29, 17:00   #25
karsab
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Witam,także borykam sie z tym problemem pare ładnych lat ale znalazłem sposób- na skóre głowy szampon dermoactiwe- łópież tłusty + dermoactiwe szampon kondycjonujący to jest najlepsze połaczenie, próbowałem wielu szamponów ten daje efekty na nos i okolice brwi stosuje krem niesterydowy Clarsebic stosuje go codziennie zaczerwienienie i luszczenie czy swiad ustepuje takze polecam to na tyle w internecie znajdziecie te produkty w przystepnych cenach bo w zwykłych aptekach sa duzo droższe
Pozdrawiam i zycze powodzenia
karsab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 20:10   #26
lajlala
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

hej. U mnie ŁZS pojawiło się jakieś 10 lat temu, kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Pamiętam, że wtedy mama wyleczyła mi to maścią Kuterid, bardzo mocna ale pomogła.No i miałam spokój, ale jakieś 4 lata temu znów się pojawiło. Stosowałam już najróżniejsze szampony i maści no i przypomniałam sobie o kuteridzie, niestety tym razem już nie pomaga. Po kilku nasmarowaniach luski znikają, zostają tylko czerwone miejsca, ale po kilku dniach znów tworzą się białe łuski i zabawa zaczyna się od nowa. Czy tego na prawdę nie da się wyleczyć?
lajlala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-15, 12:51   #27
kamiluus
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Jak miałem 11 lat stwierdzono u mnie ŁZS. Pani dermatolog leczyła mnie różnymi specyfikami zawierającymi m.in. siarkę albo smołę (??). Oczywiście nic nie pomagało. Tzn może trochę było łagodniej, ale nadal skóra się łuszczyła i były na niej ogromne czerwone plamy (potem takie jakby strupy). Po 3 latach zrezygnowałem. Jak zauważałem, że pojawia się u mnie "łupież" (który oczywiście łupieżem nie był) myłem głowę szamponem przeciwłupieżowym Elseve (tym małym, śmierdzącym). I to pomagało, ale np po 2-3 miesiącach były nawroty. Postanowiłem wypróbować medycynę naturalną. W sklepie internetowym helfy.pl kupiłem taki olejek Dermafex, który ma za zadanie leczyć różne choroby skóry. Zużyłem całą buteleczkę (starczyło mi chyba na tydzień, a na stronie było napisane, żeby przez miesiąc stosować). I muszę Wam powiedzieć, że na pół roku miałem spokój. Zero plam, strupów, łuszczącej się skóry i wypadających włosów (jeden z objawów ŁZS). Ale teraz właśnie mija te pół roku i niestety zauważyłem, że objawy znów się pojawiły.
Chyba ponownie kupię sobie ten olejek. Moim zdaniem lepiej jest się pomęczyć przez ten tydzień i mieć potem tłustą poduszkę niż codziennie białe płaty na ubraniach.
Do tego od 2 tyg piję tran (pomaga na choroby skóry!!!), piję pokrzywę (aby uzupełnić swój organizm w mikro i makroelementy - zawsze coś pomoże). Poza tym mam zamiar jeszcze dodatkowo przyjmować cynk (podobnie jak tran leczy choroby skóry - m.in. łojotok i łuszczycę). Aha, no i płukanie włosów naparem z szyszek chmielu. Na laboratoriumurody.pl znalazłem informację, że to także pomaga w leczeniu naszego paskudztwa
kamiluus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-06, 13:46   #28
agatka135
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2
GG do agatka135
Exclamation Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

tyle tego tutaj że napisze krótko
moja kuracja kosztowała ok 250-300 zł BYŁO TO 5 LAT TEMU
miałam łojotokowe ZAPALENIE SKÓRY KTÓRE SKOŃCZYŁO SIĘ kilkoma CENTYMETROWYMI PLACAMI BEZ WŁOSÓW w miejscach w których miałam takie grudki bolące z łojem....
dermatoloig ponoc najlepsza w ostrzeszowie zapisała mi to:
płyn CZY ŻEL DALACIN T OK 50ZŁ
DIPROSALIC CHYBA OK 30ZŁ
do0 tego pewna masc tłusta którą musiałam zmyc żółtkiem jak znajdę nazwę to w przyszłości dopisze ale była ohydnie śmierdząca;P

do tego tabletki METHIOWIT chyba już nie można ich dostac wiec pytajcie o zamiennik
NA OBIAD - H-PANTOTEN 2 tabletki;D
do tego na zmiane szampony POLYTAR ( o zapachu benzyny czy trampek ale da sie wytrzymac) BEZ RECEPTY 25 ZŁ
oraz STIEPROX ok 40zł
dodam tyle ze po 2 miesiacach zauważuyłam małą aurę włosów na głowie po pół roku przestałam wyglądać jak plastuś z powodu chronicznego tracenia włosów w formie placków.. włosy zaczeły mi rosnąć nie musiałą ukrywac gołych placków pod kitka która nosiłam dzień w dzień. cieżka i pracochłonna kuracja efekt na 3 lata niestety teraz powrót objawów( mam 20 lat)
agatka135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 10:33   #29
lilymb
Raczkowanie
 
Avatar lilymb
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 195
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Witam !
Jestem osobą która wiele lat zmagała się z ŁZS, póki co, z moją drobną pomocą, choroba dała mi spokój. Ale wiem, że to może nie być jeszcze koniec walki.
Zachęcam wszystkich którzy wiedzą co to znaczy "być chorym na ŁZS" do rejestracji i tym samym tworzenia forum - kompedii wiedzy, doświadczeń na temat ŁZS. Wszyscy razem damy radę !
Link do forum: http://lojotokowe-zapalenie-skory.ph...php?f=1&p=2#p2
lilymb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 22:28   #30
zabka12325
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2
Thumbs up Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry głowy

Witajcie,

Wiele czasu upłynęło zanim zdecydowałam się zalogować na niniejsze forum. Zazwyczaj śledziłam co jakiś czas wasze opinie i spostrzeżenia aż dopadło mnie to że chciałabym podzielić się swoimi.

Niestety ja również jestem dotknięta ŁZS od 2-3 lat. Choroba moja obejmuje głowę, czoło, mam nad brwią zaczerwienienie oraz wzgórek łonowy.
Przez pierwszy rok, leczono mnie nie skutecznie w centrum medicover. Po otrzymaniu kolejnych dawek sterydów sama na własną rękę zaczęłam poszukiwania wśród apteczny szamonów. Jedynym ktróy mi pomóg był freederm, jednakże został wycofany, a ja od 1,5 roku mam problem na nowo.

Dochodząc do sedna sprawy. Chciałabym serdecznei podziękować jednemu z forumowiczów który napisał dawno temu iż jemu pomógł trycholog!!!!
Słuchajcie, wierzcie czy nie, ale kilka ładnych tyg. lub nawet 2-3 miesięcy zastanawiałam się nad konsultacją z tego typu specjalistą. W momencie kiedy zawiodłam się po raz kolejny na dermatologu, uznałam że czas najwyzszy spróbować czegoś innego.
Zainteresowałam się powyższą tematyką, poszukałam opinii klientów i w ostateczności umówiłam się na wizytę (około 6 tyg temu).
Z natury jestem ciekawska i ciężko mnie przekonać, tak też było tym razem. Udałam się do gabienetu http://www.trychologia.com/onas.php?s=onas i tam dostałam kurację na moje dolegliwości. Koszt: 400zł (kuracja wystarcza na około 12 tyg). Zwaliło mnie z nóg, ale determinacja była silniejsza.
Po spotkaniu powróciłam pełna nadziei do domku i zaczęłam testować nowe preparaty zgodnie z zaleceniami Pani Agnieszki.
Po pierwszym tyg. był już efekt. Zniknął łupież, a czerwona skóra zaczęła robić się różowawa.
Na dzień dzisiejszy, nadal mam lekki rumień, zero łupieżu, i czasami od niechcenia coś zaswędzi delikatnie. Poinformowano mnie że najlepsze rezultaty otrzymuje się po ok. 2-3 mieś.
Po roku poszukiwań i ostrego drapańska, odnalazłam swój eliksir. Kochani co do wzgórka łonowego również, kosmetyki mnie poratowały! Za około 4 tyg. idę na kontrolę i zobaczymy co dalej.
Jedno jest pewne, już skończyłam z prywatnymi wizytami w medicover (firma mi płaciła, a jeden z lekarzy powiedział mi że z tym można przecież żyć i odprawiła mnie z kwitkiem, druga powiedziała że to jest problem medicoverowski i leczą na chybił trafił) u dermatologów prywatnych (jeden kazał mi nakładać oliwę z oliwek 2 razy w tyg. przez co miałam non stop tłustą głowę!!!). Koszt takiej wizyty wynosił zwykle 120zł + preparaty na receptę około 100zł !!!!

Próbowałam naprawdę wszystkiego! Ostatnio przeliczyłam sobie ile wydałam w tym roku kasy na sterydy, szampony itp. zanim trafiłam do trychologa. Spokojnie z tego miałabym zapewnioną kurację na rok czasu!
Wiem że łatwo powiedzieć że jak ktoś ma kasę to może sobie na to pozwolić. Mi też łatwo nie było pójść i zawierzyć obcej mi osobie, ale zrobiłam to i jestem naprawdę zadowolona i szczęśliwa że nic mnie nie swędzi, a zaczerwienienie ładnie schodzi.
Co do twarzy to jutro idę do kosmetyczki, bo z tego co dowiedziałam się na skórę łojotokową jest masa zabiegów oczyszczjących i głęboko nawilżających. Dowiedziałam się również że kosmtyki Bandi świetnie działają na tego typu skórę. Ostatni czas byłam u kosmetyczki 1,5 roku temu. Z tego co sobie przypominam, jak chodziłam systematycznie raz na 4-6 tyg, na czyszczenie twarzy nie pojawiało mi się nic. Teraz mam bardzo dużą przerwę i moja cera aż prosi się o nawilżenie i ukojenie.

Mam nadzieję że jutro kosmtyczka dobierze mi zabieg który spowoduje że gruczoły przestaną tak wariować. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany adresem instytutu, to napiszę. Dodam że kosmetyki poleciła mi moja kuzynka, która jest kosmetyczką. Niestety z uwagi że mieszkamy 300 km od siebie nie korzystam z jej usług.

Kochane forumowiczki i forumowicze, nie martwcie się tą chorobą! Mi również spędzała sen z powiek!!!! Ale odkąd zaczęłam terapię trychologiczną poczułam się szczęśliwsza i wiem że nie bawem będę mogła znowu pomalować włoski, czy iść do fryzjera bez obaw. Powiedziano mi że przy stosowaniu kosmtyków Simone G. można spokojnie korzystać z usług fryzjerskich. Po zakończonej terapii, trycholog dobierz mi kolejne preparaty z któych również z chęcią skorzystam .
Proszę nie traktować tego wpisu jako reklama. Jestem osobą poważną i tak jak napisałam na początku jest to pierwsze forum na jakie zalogowałam się.

Raz jeszcze dziękuję za podpowiedź dot. wizyty u trychologa!!! Wiele czasu zajęło mi aby się przemóc i pójść, jednak było warto! Pozdrawiam serdecznie!
zabka12325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Medycyna estetyczna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-02-27 10:33:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:53.