2002-07-16, 09:25 | #1 |
Raczkowanie
|
ślub
W przyszłym roku chcę wyjść za mąż. Teraz zaczynam się rozglądać co i jak urządzić. Jeśli któraś z was to przeżywała proszę powiedzcie mi, czy warto kupować sukienkę czy lepiej wypożyczyć i w jakim stanie są te wypożyczane????? Wiem że wypożyczenie jest niedrogie, tzn. zależy gdzie, a pieniądze wolę wydać na inne rzeczy więc poradźcie mi.
|
2002-07-16, 09:53 | #2 |
Rozeznanie
|
Re: ślub
Cześć Gosiu [img]icons/icon40.gif[/img]
Z jednej strony Ci zazdroszczę tych wszystkich przymierzanek, zakupów i innych atrakcji, a z drugiej strony ... jak sobie pomyślę jaki to stres ... ojjjjjjjjj. Ale nie o tym miało być tylko o sukienkach. Kwestia wyboru nowa, czy wypożyczona jest bardzo indywidualna. Za wypożyczeniem przemawiają na pewno względy ekonomiczne, ale ma to i swoje minusy, jeżeli suknię zniszczysz, będziesz musiała na pewno sporo zapłacić. Dlatego myślę, że to nie jest najlepszy pomysł - całą noc uważać, czy jakiś rozochocony kuzyn czy wujek nie wyszarpie Ci falbany w dzikim tańcu [img]icons/icon12.gif[/img] W przypadku własnej sukni - można szaleć do ostatniego szwa [img]icons/icon12.gif[/img] Ja zafundowałam sobie dwie suknie. W pierwszej mój świeżo nabyty małżonek przydepnął mi na jadną z halek ... tuż po odejściu od ołtarza. Drugiej na szczęście nie udało mu się uszkodzić. Takie zakupy są bardzo kosztownie, ale w końcu taka impreza jest tylko raz w życiu, więc trzeba zrobić wszystko, żeby legendy o niej krążyły do piątego pokolenia. Czego oczywiście z całego serduszka Ci życzę [img]icons/icon29.gif[/img] aneta
__________________
Aneta |
2002-07-16, 10:14 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
Moja siostra kupowała i była bardzo zadowolona. Chociaz sprzedawczyni zapewniała, że sukienkę łatwo będzie można odsprzedac do jakiejś wypożyczalni, do dziś wisi w szafie, a trochę to kosztowało. Kwestia pożyczyć, czy kupić na pewno zależy od możliwości finansowych. Często sukienki przeznaczone na sprzedaż są o wiele lepiej wyeksponowane niż te wypożyczane. Z wszystkimi chalkami, dodatkami itp. też niźle sie prezentują.
|
2002-07-16, 12:03 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
TEŻ MIAŁAM TAKI PROBLEM CHCIAŁAM WYPOŻYCZYĆ BO JEST TO TAŃSZE ROZWIĄZANIE I NIE CHCIAŁAM TAK BARDZO OBCIAŻAĆ FINANSOWO MOICH RODZICÓW (A PRZECIEŻ JESZCZE TRZEBA NA KOSMETYCZKE , PAZURKI, FRYZJERA, MAKIJAŻYSTKĘ I WIELE INNYCH - ZAWSZE COS SIE ZNAJDZIE NA CO TRZEBA LUB BARDZO CHCEMY WYDAC PIENIAŻKI) MOJE WĄTPLIWOSCI ROZWIAŁ PRZYSZŁY MAŁŻONEK I RODZICE(OBECNEGO MĘŻA)- STWIERDZILI ŻE NIE CHCĄ ŻEBYM BYŁA W SUKNI WYPOŻYCZONEJ -TA WYJATKOWA SUKIENKA POWINNA BYĆ MOJA NIE "PO SIOSTRZE" CZY WYPOŻYCZONA TYLKO USZYTA SPECJALNIE DLA MNIE. WIADOMO ŻE TO TWÓJ ŚLUB I TWÓJ WYBÓR . JA KUPIŁAM (WZIEŁAM SOBIE DO SERDUSZKA TO CO MÓWILI RODZICE I BARDZO CHCIAŁAM ŻEBY BYLI ZADOWOLENI) NA SZCZĘŚCIE MOJEJ MAMY NIE MUSIAŁAM DŁUGO PRZEKONYWAĆ .
WSZYSTKO ZALEŻY OD TWOICH MOŻLIWOSCI FINANSOWYCH NAJWAŻNIEJSZE ABYŚ TY W TYM DNIU CZUŁA SIE NAPRAWDĘ PIĘKNA(A TO CZY SUKNIA JEST NOWA CZY WYPOŻYCZONA NIE GRA ROLI) SAMA MUSISZ PODJAĆ DECYZJE. JA ZA MOJĄ ZAPŁACIŁAM 1600 ALE WIEM ŻE NIEKTÓRE SALONY ROBIĄ WYPRZEDAŻE SUKIEN Z POPRZEDNICH SEZONÓW I WTEDY MOZNA KUPIĆ SUKNIE W OKAZJONALNEJ CENIE POZDRAWIAM GORĄCO AGNIECHAH |
2002-07-16, 15:14 | #5 |
Raczkowanie
|
Re: ślub a sala???
Wiatm,
Podłączam się do dyskusji [img]icons/icon7.gif[/img] Ta sama przyjemność ( ślub ) czekają mnie w przyszłym roku ale nie nurtuje mnie pytanie kupić czy wypożyczyć sukienkę ale gdzie zrobić wesele ??? może macie jakiś godny polecenia lokal w okolicach Warszawy ?? dodam jeszcze że będę w nibowzięta jak będzie to jeszcze lokal z pokojami dla gości [img]icons/icon7.gif[/img] Oczywiście pokojami osobno płatnymi .... Pozdrawiam NEA |
2002-07-17, 11:12 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
a ja wychodzę za mąż za niecały miesiąc i sukienkę szyłam u "normalnej" krawcowej, gdyż takiej jak chciałam (krótkiej, szytej podwójnie tzn. przezroczysta koronka+spód, bardzo dopasowanej no i niewymiarowej bo noszę rozmiar 34) nie mogłam nigdzie znaleźć...wszędzie są przede wszystkim "klasyki": gorset + beza, co przy moich wymiarach byłoby koszmarem (zresztą to nie mój gust- ale co kto lubi); krawcowa uszyła mi dokładnie tak jak chciałam (łącznie z przyszyciem mi silikonu od spodu rękawków- boję się że mi się zsuną! ) i jestem bardzo zadowolona! za całość (2 materiały+szycie zapłaciłam 800zł a moja bratowa miesiąc temu za wypożyczenie z dopasowaniem i czyszczeniem zapłaciła 550 zł, no a sukienkę miała delikatnie mówiąc nierewelacyjną i odstającą tu i ówdzie)! plus mojej sukienki jest jeszcze taki, że mogę ją oddać do punktu i mi ją przefarbują- będzie krótką elegancką sukienką a nie wiszącym w szafie zbędnym gadżetem ! polecam
|
2002-07-17, 11:39 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
Oglądałam kilka dni temu w gazecie ogłoszenia dot. sukien ślubnych, bo sama sie zastanawiam czy wypozyczona czy szyta czy kupiona, i było tak: szycie 650zł, kupno 1XXXzł, wypozyczenie 650zł. Jaki mam sens w tej sytuacji wypozyczenie??? Za taka sama sume uszyję taką jaką chcę, na mój wymiar, nową a nie zapłacę za cudzą i pewnie po rekonstrukcji.
Ale to taki komentarz tego ogłoszenia, bo ja chyba sobie kupie gotową w salonie. Jest ich taki wybór że głowa mała, u krawcowej boje sie ze mi coś zrobia nie tak, chociaz kolezanka mówi że takie z salonu tez trezba przerabiać bo coś nie leży...ale zawsze to mniejsze ryzyko niz krawcowa. Poza tym na którejs ze stron www przegladałam komisy sukien slubnych i przeważnie ceny to 1/2 pierwotnej, wiec jesli wstawie suknie do komisu za 1/2 ceny to stracę tyle samo co wydam na wypozyczenie czy krawcową (mysle o cenie sukni ok 1600zł) a suknie do slubu i tak bede miała nowa, nie uzywaną. |
2002-07-17, 14:41 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
Jedna wizyta w salonie sukien ślubnych wytarczyła żebym zdecydowała się na uszycie sukienki (wszystkie wybrane przez mnie modele z katalogu w konfrontacji z rzeczywistością przyniosły rozczarowanie i jeszcze ta kosmiczna cena). Za uszycie sukienki zapłacę 850pln (cena uzależniona jest od materiału jaki sobie wybierzesz - moj jest akurat jednym z drozszych) podobna w sklepie kosztuje ponad 2000 pln, Za 2 tygodnie odbieram ja od krawcowej i wierze, ze sie nie rozczaruje.
|
2002-07-17, 15:12 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
Kochane, ja w maju br brałam ślub. Długo się zastanawiałam nad tym czy kupić czy wypożyczyć... obejrzałam suknie w wypożyczalniach .... smutno było patrzeć na stare nie ładne... zresztą ja chciałam białą a większość w wypożyczalniach była ecru. Wypożyczenie sukienki która mi się podobała kosztowało 900 zł + kaucja 1000, ale kolor tylko różowy. Kupiłam białą tanio za 1700. Teraz od tygodnia zbieram się aby wystawić ją do komisów internetowych... chciałabym aby komuś przyniosła takie szczęście jak mi... i to bajkowe uczucie... jeżeli mi się ją uda sprzedać to będzie oki. Jeżeli nie... trudno.
W każdym bądź razie.... zdecydujcie same.... trzeba rozsądnie podejść do tematu, bo ceny sukien są bajońsko wysokie. Ja zrezygnowałam z bajońsko drogiej sukni... ale była to ta w której serce zabiło mi szybciej jak przymierzyłam! |
2002-07-17, 16:03 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12
|
Re: ślub a sala???
Koleżanka miała w kwietniu wesele w Dworku na Młocinach koło cm.Wólka Węglowa. Min.50 osób max (niewiele więcej).
Adres mogę znaleźć ale szczegóły m.in. cena ustalane są indywidualnie. Sala jadalna (jak przystało na dworek), taneczna, taras, na górze pokoje (nie wiem ile). Mieli tylko kiepskiego DJa, ale to chyba można zmienić.
__________________
Doris |
2002-07-17, 16:21 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub a sala???
Witaj dori [img]icons/icon7.gif[/img]
A czy mogłabyś sprawdzić adres i podać telefon albo strone internetowa jeżeli posiadają ?? Będę bardzo wdzięczna [img]icons/icon7.gif[/img] |
2002-07-19, 10:00 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12
|
Re: ślub a sala???
Hej Nea!
Adres dworku to Dankowicka 18, nie mam numeru telefonu i watpie zeby mieli strone internetowa. Obawiam sie ze zeby czegos sie dowiedziec trzeba tam jechac. Kolezanka placila 120pln za talezyk (przyjecie do polnocy)- trzy dania gorace, calonocne kosztowalo 180pln. Alkohol nie jest wliczony. Pokoj dla mlodej pary jest gratis. DJ wzial chyba 600pln. Probowalam zalaczyc fotki, ale wyskoczyl blad. Jakbys chciala to moge Ci pare przyslac. pozdr, Doris
__________________
Doris |
2002-07-19, 11:52 | #13 |
Przyczajenie
|
Re: ślub
Witam</p> Może jako facet nie powinienem się odzywac, ale aktualnie przygotwujemy się do slubu, więc jakies doświadczenia mam - więc się podzielę. Suknię wypożyczamy z salonu - odpowiednio wcześniejsza wizyta pozwala zarezerwować sobie sukienkę taką jak się chce, a nie taką jak zostały do wyboru. My załatwialiśmy suknię 8 miesięcy przed terminem - ja jestem zachwycony - koszt 700 zł (jeden z droższych modeli). Salon w tej cenie daje wszelkie przeróbki, czyszczenie oraz ewentualne wszelkie naprawy po weselu. Nie musimy uważać na suknię - są ważniejsze rzeczy w tym dniu. Na miesiąc przed jest pierwsza wizyta i zaczyna się przerabianie. Gotową suknię odbiera się w czwartek i oddaje w poniedziałek. Aha - rzecz się dzieje we Wrocławiu.... Jeśli chodzi o salę - z szeregu reklam zdaliśmy się na polecenia i renomę hotelu Jasek. Oprawa wesela, menu, obsługa i miejsca noclegowe oraz cena (120 zł/osobę) stawiają ten lokal na samym szczycie. Nie polecam Hotelu Monopol - pijana obsługa.. :-{ Kamerzystę najlepiej z cyfrowym sprzętem - nie trzeba wówczas robić oświetlenia jak na stadionie olimpijskim. Na sali jest nastrój i kamerzysta nie świeci ludziom po oczach jupiterami. koszt ok. 800 zł (płyta CD lub DVD +100 zł) Zdjęcia "pozowane" najlepiej jest zrobić przed weselem - nie ma wtedy takiego martwego okresu - młodych nie ma, nic się nie dzieje - wesele traci wówczas swój urok... dla gości... Z takich moich doświadczeń to chyba wszystko - jak macie jeszcze jakieś pytania to z miła ochotą służę - okres przygotowań jest bardzo fajny jeśli wszystko jest robione spokojnie i odpowiednio wcześniej - nie odkładać na potem !!! Pozdrawiam - Mariusz |
2002-07-19, 18:21 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub a sala???
Dzięki Doris [img]icons/icon7.gif[/img]
Powiem Ci, że bardzo drogo płaciła...180 zł za całonocne przyęcie bez alkocholu?? a czy była tam opłata korkowa ?? no nie wiem co jeszcze zafundowała swoim gościom kwaior, szampan, owoce morza??? jak tak to tanio! biorę tą salę..hi..hi...hi... Ale będę wdzięczna jeżeli uda Ci się przesłać jakeiś zdjęcie [img]icons/icon7.gif[/img] Pozdraiwam, NEA |
2002-07-19, 18:27 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
Ojej, ja też w przyszłym roku wychodzę za mąż, a nawet się nie rozglądałam za sukienką. Naprawdę trudno znaleźć suknię na rozmiar 34? Jej, już zaczynam się bać.
|
2002-07-19, 20:04 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
Mam ogromną prośbę, jesli macie adresy krawcowych godnych polecnia, ktore podejma sie uszycia suknie w Warszawie - czekam na namiarki
pozdrawiam |
2002-07-23, 15:35 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
cześć [img]icons/icon7.gif[/img]
ja brałam ślub pół roku temu i suknię miałam kupioną z komisu, ale była to ta, na widok której od razu serce mi mocniej uderzyło - później oglądałam i w salonach i w wypożyczalniach i nie było to to co chciałam (mój styl to proste rzeczy i raczej skromne, aha i koniecznie musiała mieć moja suknia gorset - super uczucie chodzić w takim gorsecie) ktoś pytał o salę w okolicach W-wy; polecam "Zajazd u Mikulskich", w Wiązownej (przy trasie na Lubli, około 25 km od centrum W-wy); ja w lutym płaciłam 150 pln za osobę (w tym były 4 ciepłe posiłki, napoje, owoce, przystawki, sałatki, tort, szamapan, 100 ml wódki, "chleb i sól"); piękna sala - jak ktoś chce więcej informacji to odezwijcie się prywatnie (gg 956236); prześlę też zdjęcia *** a wogóle to zazdroszczę Wam tych przygotowań, to są cudowne chwile (prawie tak jak ślub i wesele); szkoda, że nie można cofnąć czasu.... pozdrawiam i powodzenia w przygotowaniach |
2002-07-24, 08:36 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub
Z tą rezerwacją też jest różnie. Moja znajoma miała suknię zarezerwowaną na pół roku przed ślubem, "ależ oczywiście, będzie czekać" itd. itp. Wreszcie kiedy po nią przyszła, okazało się, że sukni nie ma, żadna inna jej się nie podobała, a w dodatku nie leżała na niej nijak, bo koleżanka jest szczuplutka. Czasu już na nowy zakup nie było, wściekła wybrała coś co pasowało najlepiej i jeszcze trochę jej zwęzili. Zapłaciła 650 zł + czyszczenie i była niezadowolona [img]icons/icon24.gif[/img] Wiem, że to sprawa indywidualna,ale moim zdaniem po prostu nie warto w taki dzień mieć pożyczonej i mocno podniszczonej kreacji. W salonie można się umówić co do późniejszego oddania sukni w komis, oddają mniej więcej 40-50 %, więc w sumie koszt jest taki jak wypożyczenia.
Pozdrawiam - Aga |
2002-07-24, 08:38 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
|
Re: ślub - do Anety
2 suknie!!! Ale miałaś extra! A swoją drogą, co z tymi chłopami? Mnie mój oblubienieć też na tren nadepnął w kościele. Ledwo się powstrzymałam, żeby mu czegoś nie powiedzieć do słuchu [img]icons/icon12.gif[/img]
3mka - Aga |
2002-07-24, 08:41 | #20 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: ślub - do Anety
tak sobie czytam o tych niezgrabnych malpiszonach depczacych po trenach i powolutku nabieram przekonania, ze sa oni... w tej calej oprawie, 2 suknie, treny, kwiaty...
zbedni? [img]icons/icon12.gif[/img] |
2002-07-24, 08:47 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-06
Wiadomości: 105
|
Re: ślub - do Anety
Buehehehe)) Podoba mi się bardzo Twój post, Złośliwcze
|
2005-07-28, 13:37 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Re: ślub - do Anety
Ja kupiłam w salonie Cymberline-idealnie mi dopasowali wszystkie dodatki. Miałam tyle szczęści, że jak raz poszłam do przymierzenia to była w salonie dziewczyna, której fason mojej sukienki tak przypadł do gustu, że dowiedziawszy się , że ma ślub 3 tyg. po mnie postanowiła ją ode mnie odkupić więc problem zbycia "bezy" za 2800zł miałam z głowy. Byłam na 2 ślubach gdzie panny młode miały wypożyczone sukienki. Jedna miała piękną śnieżnobiałą oryginalną kreację i nikt się nie domyślał, że już komuś służyła, inna natomiast była lekko szarawa... podobno panna młoda zamawiała ją pół roku wcześniej i wtedy wyglądał świeżo, jednak przez te pół roku dużo się zmieniła...Wybór należy do ciebie. Jednak uważam, że jeśli można kupić z ogłoszenia raz ubraną sukienkę po czyszczeniu w idealnym stanie za pół ceny i ją odsprzedać to po co wypożyczać....
|
2005-07-28, 16:09 | #23 |
Rozeznanie
|
Dot.: ślub
Ja też nie miałam zbyt wielkich nakładów finansowych a marzenia wielkie, więc poradziłam sobie tak: moją wymarzoną suknią była jedna z kolekcji firmy Pronovas, która w sklepie kosztuje ok 7 tys, jak wiadomo suknia na wesele to nie jedyny wydatek, więc taka cena odpada. Ale udało mi się znaleźć kobietę, która szyje suknie ślubne, przywiozłam jej projekt i taką samą uszyła mi za 1200 zł. Ciuszek wisi sobie w szafie i cieszy oko. Fakt, że długo szukałam krawcowej, która podejmie się uszycia takiej kreacji i zada sobie trud zdobycia tkanin podobnych do tych z projektu. Nie było to łatwe, do tego jeszcze okazało się, że im bliżej Warszawy tym wyższe ceny za uszycie. Znalazłam swoją mistrzynię na zapadłej wsi, oddalonej od mojego miejsca zamieszkania o dobre 40km, ale było warto. Zresztą byłam tylko na czterech przymiarkach, a suknia wyszła super, do tego krawcowa zaproponowała mi kilka świetnych rozwiązań, jakich nie miał oryginał np. tasiemki do podwiązania długiego trenu, dzięki czemu w jednej chwili suknia stawała się zgrabniutką sukienką, nie narażając mnie na jakieś przydeptanie.
|
2005-07-28, 19:39 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 403
|
Dot.: ślub
jeśli chcesz jakąś suknie ślubną efektowną to kup w komisie (jest pewność że będzie taka sama jak w dniu w którym ją przymierzałaś; efekt od razu widoczny a możesz trafić na złą krawcową i wtedy co? poza tym nie zawsze udaje się dobrać materiał, koronki tak by dzieło wyglądało równie apetycznie jak ta ze zdjęcia oryginału; cena zazwyczaj o połowę mniejsza niż zakup nowej)...suknia prosta do krawcowej lub ewentualnie zakup w sklepie (po przefarbowaniu może służyć za suknie wieczorową; mniejsza "szansa" fuszerki krawcowej która się czasem zdarza przy obszernych sukniach z licznymi elementami zdobniczymi)
|
2005-07-29, 07:24 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 103
|
Dot.: ślub
Dziewczyny z rozmiarem 34 Ja mam u rodziców niewielką suknię, gdyż sama noszę taki rozmiar. Nigdy nie używana. Jeśli któraś byłaby zainteresowana, to mogę w weekend założyć ją na sebie i zrobić zdjęcia Odsprzedam tanio . Sama biorę ślub w październiku i prawdę mówiąc chętnie bym ją założyła... bo podoba mi się cały czas, jednak moja mama zaoponowała. Jakiś czas temu miałam brać ślub i na ten ślub tą sukienkę zamawiałam. Jednak ze ślubu sama zrezygnowałam i teraz chyba troszkę dziwnie byłoby na ślub z kimś innym założyć suknię szytą z myślą o innym facecie... Ale sukienka wciąż mi się podoba. Jest to suknia dla dziewczyn, które lubią skromniejsze wydanie. Dół ma prosty z białej satyny. Podniesiony tylko halką z kołem. Góra zszyta razem z dołem, taka w łódkę, z przodu delikatnym ozdobnikiem są białe guziczki, a na ramionach białe róże, które można odpruć, wówczas wersja będzie jeszcze delikatniejsza.
A co do wypożyczeń, to podobno nawet na takie mikrusy jak my przerabiają te sukienki . Ale jakoś boję się, że efekt może być taki jak opisywała jedna z Was - coś tam będzie nie tak, za luźno itd. Nową suknię, chyba będę musiała znów szyć Pozdrawiam |
2005-07-30, 09:39 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 72
|
Dot.: Re: ślub
Cytat:
|
|
2005-08-02, 09:04 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 27
|
Dot.: ślub
Tez zastanawiałam sie czy wypożyczyc czy kupić. Wybrałam opcję drugą. Własnie z tych powodów,o których tu wspominano. Kiedy tak pomyślałam sobie ,ze w tym dniu będę ciagle stresować sie by nie zniszczyc suknii.Wiadomo,ze łatwo wtedy stapnąć na nią własnym obcasem lub zahaczyć o coś i rozerwać ...I wtedy trzeba bedzie zapłacić za szkody. Wole już kupić i potem odsprzedać .Wyjdzie mnie to tyle samo co za wypozyczenie .
|
2005-08-02, 09:53 | #28 |
Rozeznanie
|
Dot.: ślub
Ja swoją suknię wypatrzyłam już rok temu i na żadną inną ) już potem nie patrzyłamtak jak na tą.
Zarezerwowałam ją sobie w lipcu 2004 a w tą sobotę (6.08.05) będę ją nosic. W czwartek z resztą też, bo robimy zdjęcia. Suknia jest wypożyczana-żal mi tych sukien, które potem smutno leżą w szafie. Sprzedaż bez sensu- cena nigdy nieadekwatna. "SwojA" suknię przymierzac mogłam ila chciałam, zawsze mogłam zajśc i coś sprawdzic, dopytac, albo po prostu na nią popatrzec i podotykac. Jak coś się podczas szalonych tańców nie daj Boze urwie, to też nic strasznego- ślub jest raz w życiu i nie zamierzam martwi się kiecą ) Uważam, że jest jak dla mnie- przeróbek jest malutko, nawet pani krawcowa się dziwiła tylko gorset trzeba dopasowac. I że każda Panna Młoda ma suknie specjalnie dla siebie- trzebva tylko dobrze poszukac i nie zadowalac się byla czym, bo nie ma czasu i td. Pozdrawiam, 3majcie kciuki w sobotę- mam strrrraszną trrrremmę |
2005-08-02, 10:38 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: ślub
gosiqa: nie denerwuj się, wszystko będzie pięknie - w końcu to najwspanialszy dzień w życiu, na który tak długo się czeka, więc jak może być inaczej?
Ja się dopiero przymierzam do szukania sukni (ślub na początku czerwca przyszłego roku), no i ciągle się zastanawiam - kupić czy wypożyczyć. Chyba ostateczną decyzję podejmę dopiero po znalezieniu tej wyjątkowej, jednej jedynej Ale szukać po salonach zacznę pewnie dopiero w okolicach lutego. |
2005-08-02, 11:23 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: ślub
Gosiu, na pewno wszystko wyjdzie wspaniale chociaż nic dziwnego ze się denerwujesz ja mam jeszcze 9 miesiecy a i tak czasem mam już stresa ))
Co do sukienki, to chyba raczej kupię, zawsze to jest szyta na miare. no chyba, ze mnie zaszczelą kwotą, to wtedy może komis, bo dobrej krawcowej niestety nie znam. ale o to zaczę martwic koło grudnia, stycznia chociaż już się nie mogę doczekac chodzenia po sklepach i przymiarek) to chyba jeden z najprzyjemniejszych momentów całych przygotowań Pozdrawiam! |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:59.