Warkoczyki-wątek zbiorczy

[xdreadx]

a jeszcze mam takie jedno małe pytanko co do robienia. bo tak. powiedzmy ze warkoczyka składa sie z 3 pasm- jedno włosy naturalne i 2 to włos syntetyczny złożony na pół. Krece tego warkoczyka i predzej czy pozniej dochodzi do momentu ze naturalny włos sie konczy. Czy w tym momencie pobrac po troche wlosow z 2 pasm syntetycznych zeby stworzyc 3 czy jak? nie bedzie widac w tym miejscu zbytniej rozincy w grubosci? Czy juz na poczatku stworzyc 2 pasma syntetykow + trzecie mieszano syntetyczno- naturalne? no i jak chce jakis calkowicie inny kolor pasma niz naturalne to tez nie bedzie jakos tego w pewien sposob widac?

[maegwathien]

Napisane przez kamlotka

maegwathien, tak zsunęły się tamte 10 sztuk, od szyi, z tyłu miałam bardzo krótkie włoski i po prostu zsunęły się, ale już nie mam warkoli, zdjęłam w sobotę, 2 garści włosów miałam w warkolach, masakra, ale to nie jest takie straszne (wiem, że po prostu codziennie wypadają), jak to, że masa wypadła mi na przedziałkach i wygląda jak łysina w kształcie kwadratów!

tragedia! podejrzewam, że takimi własnie "łysymi plackami" straszyła koleżanka z pracy laskę, o której pisałam... wydawało mi sie to troszkę niewiarygodne (bo skąd takie przypadki), ale skoro Ty potwierdzasz, że da się to zrobić u "profesjonalisty" to zwątpiłam właśnie w ludzi...

ja włoy goliłam kilkakrotnie na 3mm i wtedy dopiero rosły gęste, grube i zdrowe więc w sumie tez jakiś sposób

chociaż jest tysiąc lepszych moim zdaniem...

strasznie Ci współczuję

Napisane przez xdreadx

a jeszcze mam takie jedno małe pytanko co do robienia. bo tak. powiedzmy ze warkoczyka składa sie z 3 pasm- jedno włosy naturalne i 2 to włos syntetyczny złożony na pół. Krece tego warkoczyka i predzej czy pozniej dochodzi do momentu ze naturalny włos sie konczy. Czy w tym momencie pobrac po troche wlosow z 2 pasm syntetycznych zeby stworzyc 3 czy jak? nie bedzie widac w tym miejscu zbytniej rozincy w grubosci? Czy juz na poczatku stworzyc 2 pasma syntetykow + trzecie mieszano syntetyczno- naturalne? no i jak chce jakis calkowicie inny kolor pasma niz naturalne to tez nie bedzie jakos tego w pewien sposob widac?

osobiście zaraz przy nasadzie warkoczyka oddzielam troszkę włosów syntetycznych z jednego i drugiego pasma i wrzucam w pasmo naturalne. wtedy się nie zsuwają a nie musisz przy tym nic nikomu wyrywać... różnicę grubości może być widać. zależy jakiej grubości jest pasmo włosów naturalnych.
naturalny kolor włosów w warkoczyki innego koloru i tak będzie widać. nie ma sposobu żeby go schować...




sapho... a może po prostu jakoś sporo opakowań Ci laska wrzuciła na głowę? bo jeszcze 6-6,5 czy nawet 7 człowiek jest w stanie dźwignąć, tymbardziej na gęstych włosach. natomiast więcej może rwać faktycznie... bo aż cięzko uwierzyć, że mało Ci ich zostało z włosów, o ktorych pisałaś, że są gęste...

ogólnie to chyba jakiś kiepski okres na zdejmowanie... ja miałam moje zdejmowac w weekend czy jakoś w okolicach ale się chyba wstrzymam...



natomiast chciałam tylko pokazać jak wyglądają warkoczyki w ilości mniejszej niż 200szt (bo czasami wcale nie warto się o tyle kłócić). tych jest chyba 153 czy coś w tym stylu. robione wczoraj. a wyglądają moim zdaniem dobrze na tyle, że wcale nie trzeba tam robić 200 czy 300...
(a tak serio to ładne wyszły więc się chwale)


pozdrowienia i głowy do góry. każdy włos kiedyś odrasta

[xdreadx]

Dzięki znów za odpowiedź A warkoczyki fakt, ładnie Ci wyszły ^^

[korbiontko]

Warkoczyki śliczne, widać że równiutkie . Niestety muszę ponowić moje pytanie bo bardzo mi zależy żeby kupować włosy na miejscu a nie na allegro bo czasem to problem jak wyskoczy mi jakaś nagła klientka a warkoce mają mieć nietypowe kolory np. a ja akurat takich nie posiadam. Byłam już w wielu miejscach i hurtowniach fryzjerskich ale niestety nie ma nigdzie w łodzi.... Jak byście coś wiedziały "warkoczykowe dziewczynki" to strasznie bedę wdzięczna. Pozdrawiam.

[xdreadx]

Napisane przez korbiontko

Warkoczyki śliczne, widać że równiutkie . Niestety muszę ponowić moje pytanie bo bardzo mi zależy żeby kupować włosy na miejscu a nie na allegro bo czasem to problem jak wyskoczy mi jakaś nagła klientka a warkoce mają mieć nietypowe kolory np. a ja akurat takich nie posiadam. Byłam już w wielu miejscach i hurtowniach fryzjerskich ale niestety nie ma nigdzie w łodzi.... Jak byście coś wiedziały "warkoczykowe dziewczynki" to strasznie bedę wdzięczna. Pozdrawiam.

To jest dobre pytanie. dołączam się równiez, tyle że chodzi mi o Lublin. Nie lubię zamawiać syntetyków na allegro, bo później wychodzi, że nie taki odcień jak na zdjęciu albo co.

[maegwathien]

Napisane przez xdreadx

To jest dobre pytanie. dołączam się równiez, tyle że chodzi mi o Lublin. Nie lubię zamawiać syntetyków na allegro, bo później wychodzi, że nie taki odcień jak na zdjęciu albo co.

w sumie jak nauczysz się odcieni i znasz firmę to nie jest takie trudne

osobiście jaaaakiś czas temu korzystałam z wzornika (zrobionego z pasm włosów firm z jakich korzystam z każdego kolorku) ale teraz spokojnie oceniam na oko. chwila wprawy i łatwo można odróżnić kolor nr 6 od koloru nr 4 czy 8.


co do 4techmix to jednak są w katowicach. a w lublinie w ogóle nie wiem jak to wygląda... ogólnie w olsztynie jest jeden sklep gdzie są syntetyki ale masakrycznie drogie (ponad 40zł za paczkę zwykłego kanekalonu na warkoczyki, nie do przedłużania) więc i tak wolę allegro... nie płaci się za lokal ani za prąd i inne pierdoły.


sunshine, jak tam fotki?

[Isis23]

maegwathien- a masz jeszcze ten wzornik?? bo miałabym prośbę: kiedys zamówiłam włoski o świetnym kolorze: takie miedziane, jak nowe 1 czy 2 groszówki.. no świetny był... tylko zapomniałam zapisac numerka, a opakowanie gdzies wsiąkło.. masz moze na swoim wzorniku taki kolorek, takiej intensywnej miedzi??chodzi mi nie o rude tylko o miedziane typowo...

[maegwathien]

te zwykłe rude to były 27, a miedziano złote nie wiem jak były zapisane bo plątały się jak żaden inny kolor i dostawałam z nimi takiej nerwicy że nigdy więcej ich nie zrobię, nawet jak ktoś bardzo będzie chciał. z tego co pamietam nie miały numerka tylko kolor (nie wiem czy nie jako gold), ale wiem, że były klasyfikowane jako kolorowe a nie naturalne. ale ich bardzo nie polecam. były brane właśnie z 4techmix

nie wiem czy pomogłam, ale zawsze możesz zadzwonić do nich i powiedzieć, żeby babka szpernęła

[Isis23]

Napisane przez maegwathien

te zwykłe rude to były 27, a miedziano złote nie wiem jak były zapisane bo plątały się jak żaden inny kolor i dostawałam z nimi takiej nerwicy że nigdy więcej ich nie zrobię, nawet jak ktoś bardzo będzie chciał. z tego co pamietam nie miały numerka tylko kolor (nie wiem czy nie jako gold), ale wiem, że były klasyfikowane jako kolorowe a nie naturalne. ale ich bardzo nie polecam. były brane właśnie z 4techmix

nie wiem czy pomogłam, ale zawsze możesz zadzwonić do nich i powiedzieć, żeby babka szpernęła

dziękuje za odpowiedz
no własnie w 4techmixie były kupowane.. i jako kolor - nie naturalne... mówisz nie miały numerka tylko nazwe samą.. ok, to nic... bedze dzwonic i szukać..
a z tego co kojarze te moje miedziane były dośc fajne do zaplatania...

[maegwathien]

ja moich nie zamawiałam tylko dostałam tzw gratis (kiedyś mieli nawyk wciskania gratis kolorów które im nie schodziły) i może po prostu trafiła mi się jakaś felerna paczka... ale zraziłam się do nich maksymalnie

[bea26]

A jak doprowadzić włosy do stanu "normalności" po ściągnięciu warkoczy? Macie jakieś sprawdzone sposoby?Bo czeka mnie to za jakiś tydzień lub dwa. Szkoda, bo bardzo się do nich przywiązałam

[maegwathien]

jest genialna maseczka glisskura. poza tym ogólnie dobrze zaopatrzyć się w jakąś maseczkę regenerującą.

chociaż jeli dbałaś o warkoczyki w trakcie noszenia i miałaś dobrze zrobione (a wcześniej wloski były zniszczone) to jest spora szansa, że zamiast je odbudowywać okaże się, że wyglądają lepiej niż przed zapleceniem.

chociaż rózne historie się zdarzają. rozpleć i potem nałóż duuuzo odżywki lub maseczkę.

aha, no i dobra rada do zdejmowania. rób na noszonych warkoczykach. tzn nie myj ich chociaż kilka dni. łatwiej się zdejmuje i mniej wyrywa włosów


powodzenia i daj znać jak poszło

[bea26]

Maegwathien dziękuję za rady Warkoczyki miałam zrobione naprawdę świetnie, jeśli ktoś szukałby w okolicach Bydgoszczy to polecam http://www.warkoczyki.com.pl/index.html
Dziewczyny naprawdę znają się na rzeczy a przy tym obie są naprawdę fajne. Na pewno jak będę w Polsce to wybiorę się do nich ponownie. Aga i Anka pozdrawiam!
A ja sama też starałam się dbać o warkocze, na początku strasznie swędziała mnie głowa, ale pomogła mi odżywka w sprayu Dr Miracle's. Miałam też specjalny szampon do warkoczy, ale raczej się nie sprawdził i zostałam przy takim, który używałam na co dzień. Niestety moje włosy rosną bardzo szybko i mimo tego, że warkocze noszę dopiero dobry miesiąc to już mam całkiem duży odrost. W każdym razie warkoczyki to genialna sprawa i polecam każdej niezdecydowanej

[xdreadx]

Ok wiem juz jak zaczynac warkoczyk, wiem jak go zakonczyc.. ale kolejna sytuacja:
No bo powiedzmy ze zrobilam warkoczyki do ramion a chce zeby byly do pasa, kosmyk syntetyczny sie skonczyl, wlosy naturalne tym bardziej.. jak sprytnie wczepic juz na dlugosci kolejne pasma wlosow syntetycznych tak by te nie odpadły pozniej?

[SunShineDoll]

Napisane przez xdreadx

Ok wiem juz jak zaczynac warkoczyk, wiem jak go zakonczyc.. ale kolejna sytuacja:
No bo powiedzmy ze zrobilam warkoczyki do ramion a chce zeby byly do pasa, kosmyk syntetyczny sie skonczyl, wlosy naturalne tym bardziej.. jak sprytnie wczepic juz na dlugosci kolejne pasma wlosow syntetycznych tak by te nie odpadły pozniej?

Jak na moje oko, to nie robi się tak, ze wczepiasz kolejne syntetyki, żeby warkoczyki były dłuższe, po prostu kupujesz dłuższe włosy syntetyczne

[maegwathien]

a cóż to za pomysły?

jeszcze takiej pomysłowości nie widziałam...


nie łatwiej i szybciej byłoby po prostu udac się do kogoś na warkoczyki? albo na kurs? możliwe, że byłabyś mądrzejsza niż my tu wszystkie razem wzięte...

tam dowiedziałabyś się wszystkiego - jakie włosy kupować, jak dzielić głowę, jak zaczynać, jak kończyć, jak przechodzić z naturalnych w same syntetyczne itd... no i nie miałabyś problemu z pierwszymi głowami... bo ten, jeśli nigdy nie widzialaś warkoczyków, będzie napewno...




ja z kolei wczorajsze warkoczyki skończyłam o czwartej rano a dziś miałam doczepianie kilku dredów (nie dredloków) na 4-5cm wloskach. padam na twarz... przy okazji nie wiecie gdzie w olsztynie można złapać szydełko i kombinerki do zaciskania ringów (przy przedłużaniu)?

[xdreadx]

nie no ok rozumiem, wole pytać, póki co jakos nie mam majatku na drogie kursy a skoro sa tu kompetentne osoby to chyba moga odpowiedziec i jesli nie chcesz to nie odpowiadaj wiecej, nie jestes tu jedyna osoba.

pozdrawiam.

[SunShineDoll]

U mnie zastój od 2 tygodni nie miałam nikogo na warkoczyki, tylko pasemka i podcinanie, całe szczęście, że niedługo wakacje

[maegwathien]

Napisane przez xdreadx

nie no ok rozumiem, wole pytać, póki co jakos nie mam majatku na drogie kursy a skoro sa tu kompetentne osoby to chyba moga odpowiedziec i jesli nie chcesz to nie odpowiadaj wiecej, nie jestes tu jedyna osoba.

pozdrawiam.

nie piszę ze złości tylko z dobrego serca.
wiem, że nie jestem tu jedyna. i nie zrozum mnnie źle. mówię Ci po prostu, że nie da się opowiedzieć procesu słowami. reszta warkoczykujących też się nie przekrzykuje z odpowiedziami. nie dlatego, że nie wiedzą albo się boją konkurencji. dlatego, że póki nie obejrzysz chociaż trailera (szukanie nie boli - wpisz braids a nie warkoczyki) to się nie dowiesz.
jeśli nie widziałas jak to się robi (bo zakładam, że tak jest) to będziesz miała na samym początku masakryczne problemy, które mogą Cię ominąć przy przejściu się na założenie warkoczyków albo na kurs. po prostu nie da się opisać słowami jak dzielić głowę, musisz to zobaczyć. nawet jeśli teoretycznie będziesz wiedziała jak zaczynać warkoczyk, jak go kończyć, jak chowac końcówki w warkoczyk, jakich włosów używać, ile brać na jeden warkoczyk i które kolory dobierać, a nigdy tego nie zobaczysz to najpierw będziesz musiała obwarkoczykować pół szkoły i całą rodzinę żeby całość wyglądała sensownie. jeśli będziesz to robiła za darmo to stracisz sporo kasy na kupno włosów, jesli za kasę to będziesz odpowiadała za to co zrobisz. a włosy wyrywa się łatwo.

ja zrobiłam warkoczyki na jakichś 15-18 głowach zanim zaczęłam brać za to kasę, a nauczyłam się je robić dopiero po pierwszych 30. podejrzewam, że gdybym przeszła się zrobić sobie warkocze albo chociaz widziała jak to się robi to te pierwsze głowy wyglądałyby sensownie. a prawda jest taka, że żadna z głów nie wróciła (poza znajomymi, którym robiłam za darmo).


nie mam złych intencji, chcę Cię tylko uświadomić, że jeśli chcesz od razu zarabiać to lepiej dla Ciebie żebyś poszła na kurs (po czterech pierwszych głowach jego koszt się zwróci), albo przeszła na warkoczyki.
jeśli z kolei chcesz to robić dla zabawy (chociaż coś chyba pisałaś że niekoniecznie) to już Ci mówię:


kupujesz sobie wlosy syntetyczne do warkoczyków. Są standardowej długości - ok. 130-140cm. do zrobienia jednej głowy potrzebujesz ok. 5-6 paczek. chociaż słyszałam o robieniu warkoczy z 3 paczek albo z 8. 5-6 jest najsensowniejszą ilością z powodu wagi włosów i obciążania cebulek. włosy mogą być z kanekalonu lub z syntetyku. syntetyk się błyszczy, kanekalon nie. kanekalon jest wrażliwy na temperaturę, możesz go prostować albo robić loczki. topi się (w warkoczyku) w temperaturze ok. 200'. zgrzewarki do temp. 180'C nie topią go.
dzielisz głowę na romby lub kwadraty i zakładasz warkoczyki. kończysz zgrzewarką albo zapalniczką. udzielasz instrukcji co do pielęgnacji i zdejmowania i kasujesz umówioną kwotę.

pasmo z włosów składasz na pół, robisz pętelkę i zaczynasz warkoczyka. potem oddzielasz po małym paśmie z pasm syntetycznych i łączysz z pasmem naturalnym i lecisz do dołu.

jak chcesz warkoczyki do pasa - robisz z całej długości, jeśli chcesz do łopatek - upierdzielasz nożyczkami 15cm z długości obu pasm syntetycznych, jesli do ramion - dzielisz całe długie pasmo synetyków na pół. jeśli chcesz warkoczyki dłuższe - są w sprzedazy włosy dł. nawet 240cm. wystarczą google.pl

dobierając kolory musisz łączyć je tak, żeby chociaż jeden był indentyczny z naturalnym bo przy idącym odroście będzie to wyglądało tragicznie. jesli nakażesz czarnej comiesięczne rozjaśnianie bo zrobisz jej blond warkoczyki to popali sobie włosy (część rozjaśniacza wnika w warkoczyk i działa dłuuuużej niż powinna) i będziesz miała niemiłe przyjemności. jeśli jesteś kobietą to z doborem koloru do twarzy nie powinnaś mieć problemów.

najważniejsze jest dobre podzielenie głowy, dobranie wielkości kwadracika, wzięcie odpowiedniej ilości syntetyka i rozpoczęcie splotu z odpowiednią siłą - jak za mocno ściśniesz to ktoś wyłysieje, jak za lekko to wszystko się zsunie. nie mam newtonomierza więc nie wiem jaką siłę trzeba przyłożyć. musisz to zwyczajnie zobaczyć... co do wielkosci kwadratów to osobiście na każdej głowie robię inne więc bzdurą będzie napisanie 0,5cm czy 1cm czy 2cm. każde włosy są inne. za mało warkoczy to brzydko, za dużo to niezdrowo. co do grubości pasma syntetycznego to nigdy nie liczyłam ile mieści się w nim włosków. zresztą włosy każdej firmy są różnej grubości. podział głowy jest nie do opisania. obejrzyj fotki na różnych stronachn to może coś wyłapiesz. ja bynajmniej w ten sposób się uczyłam chociaz teraz i tak każdą głowę dzielę inaczej.


życzę powodzenia i wytrwałości. jak chcesz to wejdź na grono.net (jeśli jesteś) i na grono warkoczyki. jest tam historia kasi, której marry z sherytatoo robiła "warkoczyki". uczyła się na niej bez kursów i dziewczynie odpadały pojedyńcze warkocze (razem z naturalnymi włosami).
znając życie nikt do marry więcej nie pójdzie, nawet jak zrobi sobie dziesięć kursów.



pozdrawiam

[SunShineDoll]

Ja nie wiem, co to za problem, wystarczy paczka włosów i swoja głowa, siadasz przed lustrem i zaplatasz tak ja ci" wpadnie do głowy", że mogłoby być, trochę to dla mnie śmieszne, jak się ludzie pytają jak się zaczyna albo jak się plecie jak się skończą włosy, nie uważam się za wybitnie inteligentną ale to są dla mnie rzeczy logiczne, nikt mi tego nie pokazał, nie nauczył, pierwsze głowy rzeczywiście robi się dla treningu, dla mnie zawsze to była frajda, teraz jak mogę na tym zarobić to czemu nie, tylko na litość boską trening, trening i jeszcze raz trening, przez internet można uzyskać rady, żeby było łatwiej, czyjeś refleksje, ale podstawy musisz nauczyć się sama metodą prób i błędów, a jak już bardzo chcesz to, kiedys pisałam w jakiś poście, że wybranie się do takiej braid makerki i zapłacenie jej za 4 warkoczyki czy ileś, i podpatrzenie jak ona to robi, też jest jakimś sposobem.

syntetyk się błyszczy, kanekalon nie. - wg, mnie też się błyszczy jak warkoczyki są już splecione, dają ładny naturlany połysk, chyba, że ten 100% kanekalon który kupuję nie jest 100%

[maegwathien]

Napisane przez SunShineDoll

syntetyk się błyszczy, kanekalon nie. - wg, mnie też się błyszczy jak warkoczyki są już splecione, dają ładny naturlany połysk, chyba, że ten 100% kanekalon który kupuję nie jest 100%

dobra sugestia, kanekalon też się błyszczy. więc inaczej: syntetyk błyszczy się bardziej

co do treningu to w sumie może chociaz głowa koleżanki. ja na swojej do teraz nie umiem a innym głowom robię warkocze niebrzydkie...

tak czy siak z opisu się jeszcze nikt nie nauczył

[ewelina0509]

Maegwathien, nawiazujac do Twojego pytania gdzie mozna w olsztynie dostac cazki, polecam Ci strone http://www.4great-hair.com/, co prawda sklep znajduje sie w gdyni, ale maja dosyc tanie przedmioty i naprawde fajne.
Sama kupuje tam wszystkie wlosy i do przedluzania i do warkoczykow (chociaz te bardzo sie placza).
Jestem zadowolona z ich produktow, moze i Ty znajdziesz cos dla siebie

[PoisonCandy]

jak dla mnie nie trzeba iść na kurs robienia warkoczyków. Ogólnie koszt 1000 zł za coś czego nauczyłam sie sama siedząc na internecie to troszeczkę przesada. Jedyne co trzeba zobaczyć to jak robić splot i ile miej więcej brać włosów. Nie wiem może dla mnie to było łatwe bo jednak jak byłam mała to sie warkoczyki robiło na wakacje koleżanką (chyba każda dziewczyna sie z warkoczykami stykała w dzieciństwie). Po za tym długo siedze w syntetycznych włosach (co prawda nie robiąc warkoczyków tylko co innego) i jakoś tak nie miałam większych problemów z tym ile włosów brać i jak to powinno wyglądać. Wiadomo na początku warkoczyki nie są idealne ale uważam że tu praktyka czyni mistrza Jednak na pewno bym nie wzięła pieniędzy za moje warkoczyki. Uważam że nie zrobiłam jeszcze tylu głów żeby brać pieniądze. Może niedługo jak bede w 100% usatysfakcjonowana z robienia warkoczyków (ggrryyyy te cholerne włoski wystające z warkoczyków to jakaś masakra! nie wiem jak sie tego pozbyć nie ucinając lekko ich. Na mokrych włosach już lepiej to wyglądało ale nadal mi sie to nie podoba. Chyba że za bardzo jestem pedantyczna )

[bea26]

Napisane przez maegwathien

jest genialna maseczka glisskura. poza tym ogólnie dobrze zaopatrzyć się w jakąś maseczkę regenerującą.

chociaż jeli dbałaś o warkoczyki w trakcie noszenia i miałaś dobrze zrobione (a wcześniej wloski były zniszczone) to jest spora szansa, że zamiast je odbudowywać okaże się, że wyglądają lepiej niż przed zapleceniem.

chociaż rózne historie się zdarzają. rozpleć i potem nałóż duuuzo odżywki lub maseczkę.

aha, no i dobra rada do zdejmowania. rób na noszonych warkoczykach. tzn nie myj ich chociaż kilka dni. łatwiej się zdejmuje i mniej wyrywa włosów


powodzenia i daj znać jak poszło

No ja już jestem po rozpleceniu warkoczyków. Zajęlo mi to 6,5 godziny,bo rozplatałam sama, a warkoczy było 163 Jak na razie trochę łyso się bez nich czuję i już marzę o zrobieniu sobie prawdziwych dreadów, ale muszę jeszcze trochę poczekać aż włosy urosną. Zastosowałam się do porad maegwathien i nałożyłam dużo maseczki regenerującej. Pomimo tego, że po rozpleceniu wyglądałam jak pudel z Gwadelupy maseczka świetnie dała sobie radę. Już po pierwszym myciu włosy doszły do siebie. No cóż teraz powrót do farbowania i prostowania...

[maegwathien]

Napisane przez bea26

No ja już jestem po rozpleceniu warkoczyków. Zajęlo mi to 6,5 godziny,bo rozplatałam sama, a warkoczy było 163 Jak na razie trochę łyso się bez nich czuję i już marzę o zrobieniu sobie prawdziwych dreadów, ale muszę jeszcze trochę poczekać aż włosy urosną. Zastosowałam się do porad maegwathien i nałożyłam dużo maseczki regenerującej. Pomimo tego, że po rozpleceniu wyglądałam jak pudel z Gwadelupy maseczka świetnie dała sobie radę. Już po pierwszym myciu włosy doszły do siebie. No cóż teraz powrót do farbowania i prostowania...

ja nawet nie wiem ile mam, ale dziś zaczynam zdejmować. ponieważ mam na rano zajęcia to muszę je jeszcze dziś skończyć. zobaczę jak będą wyglądały włoski po zdjęciu bez maseczki.
a jutro założę dredloki więc nie wracam do suszary i farbek aż się nie mogę doczekać

[SunShineDoll]

Ja czekam do czerwca i zaplatam swoją, tak za nimi tęsknię, zwłaszcza ze swoje muszę codziennie modelować, prostować, żeby wyglądać...

maegwathien, zauważyłaś że 4technix sprzedaje teraz jedynie po 50 sztuk? Napisałam do Ciebie na gg, ale coś Cię złapać nie mogę....

[maegwathien]

zauważyłam. tylko ja się chwilowo z nimi wstrzymuję bo na pytanie "jakie kolory są dostepne" słyszę "613 będzie pewnie za miesiąc (nie widziałam go od sierpnia), 24 się skończyło (więc jakie blondy można złapać), nie ma tez 1, 4 i 6. ale reszta oczywiście jest"
poza tym zaczęli sprzedawać jaki "mix kolorów" czyli potrzebujesz blondu a i tak dostaniesz fioletowy, bordowy i 12 bo najgorzej schodzą


cięzko mnie zastać na necie w ogóle bo zaczął mi się sezon ogródkowy i mam z nim problem (murek oporowy stawiamy) i niestety pracuję przy łopacie po 13 godzin dziennie i wracam tak padnięta, że niestety nie daję rady uruchomić kompa.


ale już w niedzielę wieczorem dam radę być to się odezwę

a dredloki boskie

[bagladyshop]

o jaki fajny wątek i ile koleżanek po fachu
co do nauki robienia warkoczyków ja tez sama sie uczyłam jakies 6-7 lat temu na sobie, zawarkoczykowalam siebie i kolezanki wielokrotnie zanim zrobilam warkoczyki komus obcemu. to sie tylko wydaje,ze jest takie proste-kilka przykladow juz takiej amatorki widzialam.
w ogole to powiem wam, ze faktycznie jakos ostatnio mało chetnych na warkoczyki.ale maj-lipiec napewno beda lepsze. w ogole to ja plotę w warszawie

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

dziewczyny jeszcze mi powiedzcie jak to jest z ta zgrzewarka ,bo gdzies wyczytalam na jakiejs amerykańskiej stronie,ze ona nie do wszystkich rodzajów syntetykow sie nadaje.prawda li to?

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez SunShineDoll

Ja czekam do czerwca i zaplatam swoją, tak za nimi tęsknię, zwłaszcza ze swoje muszę codziennie modelować, prostować, żeby wyglądać...

maegwathien, zauważyłaś że 4technix sprzedaje teraz jedynie po 50 sztuk? Napisałam do Ciebie na gg, ale coś Cię złapać nie mogę....

jestem ciekawa czym jest to spowodowane, przeciez calkiem nieźle im te wlosy schodzily na allegro.

[SunShineDoll]

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

dziewczyny jeszcze mi powiedzcie jak to jest z ta zgrzewarka ,bo gdzies wyczytalam na jakiejs amerykańskiej stronie,ze ona nie do wszystkich rodzajów syntetykow sie nadaje.prawda li to?

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------
Cesc, wydaje mi się że do wszystkich, bo ona nagrzewa się do 240 stopni a to stopi chyba wszystko

[bagladyshop]

jeszcze mam jeden dylemat, bo kilka moich klientek, które wcześniej nosiło warkoczyki mówiło, ze ta końcówka stopiona zgrzewarka gorzej sie trzyma. ma ktoś porównanie w tej kwestii?